MENU

profilki

Totalna PorażkoLandia

Totalna PorażkoLandia

sobota, 30 grudnia 2017

Odcinek‭ 8 – ‬TPŁS-TDFH „Mordercze pudło“


Odcinek‭ 8 – ‬TPŁS-TDFH „Mordercze pudło“


„W Ostatnim odcinku Totalnej Porażki: Łowcy Sławy...“ zaczął Chris znajdując się na środku sceny w Studiu Wyzwań, a za nim stał wielki dźwig „Odwiedziliśmy Falklandy...“ mruknął po czym pokazał się fragment jak Don pokazywał mapkę z wyspą

„...podzieliliśmy zawodników na sześć drużyn...“ kontynuował Don, kiedy siedział w dźwigu i sterował dźwigniami. Po jego słowach pokazał się fragment jak uczestnicy zajmują łaziki rolnicze

„I kazaliśmy ruszyć im w rajd“ rzekł Chris i ukazał się moment jak pojazdy jadą pośpiesznie

„Było też dużo zamieszana“ mruknął Don jak pojawił się fragment kiedy pojazd drużyny Spryciarzy zbacza z trasy, a łazik rolniczy Farmerów uderza w pojazd drużyny Szarańczy

„Bardzo, bardzo dużo zamieszania“ dodał Chris w momencie jak ukazano kiedy pojazd drużyny Towarzyszek zaczął zwalniać dymiąc się, a Duncan gwałtownie skręcił kierownicą

„Dużo by opowiadać“ stwierdził Don wyskakując z dźwigu i stając obok Chrisa „Po prostu musicie cofnąć się do poprzedniego odcinka lub go powtórzyć“

„Tak“ pokiwał twierdząco Chris z uśmiechem „Skończyło się tak, że wygrała drużyna Farmerów, w tym konkretnie Carrie dostając najwyższa punktację i zabrała do pokoju Sugar oraz Bridgette“ oparł rękę o swój bok „A Zoey, Alejandro i Topher mogli swobodnie oddychać, bo nie było eliminacji“

„A dzisiaj będzie coś mrożącego krew w żyłach“ zaśmiał się Don „Oglądajcie, więc Totalną...“

Chris uniósł ręce w górę „...Porażkę...“

„...Łowcy Sławy!“ kończyli obaj, a Don się dołączył również unosząc ręce




Czołówka: (Muzyka leci, reflektory wysuwają się raz z jednej, a raz z drugiej strony studia, a obok nich wysuwają się również kamery. Zbliżenie na środek studia, na którym stoi Chris wraz z Donem)

Chcę sławnym być!
(Za dwójką prowadzących Leshawna, Jay, Ellody i Topher pozują do zdjęć jak najlepiej umieją )

Chcę sławnym być!
(Heather odpycha Alejandro, ale przed nią pojawiają się Josee oraz Jacques wychodząc na pierwszy plan)

Ja chciałbym być sławny!
(Przed Josse oraz Jacques pojawiają się Noah, Kitty i Emma. Obok podchodzi Owen, który przysłania Noah)

Chcę sławnym być!
(Przedstawiony jest widok na budynki miasta i jak w oddali Sierra goni Codiego)

Chcę sławnym być!
(Obok na chodniku stoi Duncan, który się uśmiecha i wymienia wzrok z Courtney. Scott zły łapie ją za nadgarstek)

Ja chciałbym być sławny!
(W głębi miasta Carrie, Mike, Zoey, Stephanie, Sugar i Bridgette rozdają ludziom swoje autografy. Na końcu muzyki rozlega się gwizd. Na samym końcu siedząc w samochodzie Gwen i Trent rumienią się wzajemnie patrząc na siebie)

TOTALNA PORAŻKA: ŁOWCY SŁAWY



 W luksusowym pokoju Carrie i Bridgette siedziały na fotelach obitych wzorzystym granatowym materiałem w złote kwiaty. Fotele były wykończone mahoniowym drewnem. Pomiędzy dziewczynami znajdował się mały beżowy stolik pasującym do stelaży foteli. Na blacie stolika stał biały dzbanek i dwie filiżanki. Dziewczyny popijały herbatkę radośnie się uśmiechając. Sugar za to za stała nad szafką nocna, na której stała maszyna co cukierków. Co jakiś czas uderzała pięścią, aby wypadł z maszyny cukierek.

Na scenie stali gospodarze. Dźwig stał bardziej po lewej stronie z tyłu, ale oprócz tego na środku stało również wielkie akwarium napełnione wodą, w którym pływały dwa rekiny- jeden normalny, a drugi zmutowany. Gospodarze przeszli na przód sceny.
„Gotowi?“ spytał Chris z szyderczym uśmiechem na twarzy, a po jego słowach z tyłu spadła kurtyna zasłaniając dźwig i akwarium

„Gotowi“ oznajmił Don, po czym wyjął ze swojej kieszeni smartphone „Prosimy wszystkich na scenę!“ zawołał do telefonu, po czym jego głos przemierzył przez głośniki znajdujące się w pokojach

Parę chwil później wszyscy zwołani weszli na scenę. Prowadzący się do nich odwrócili

„Smakowało śniadanie?“ spytał zadowolony Don

„To dziwne, że w takich klitkach mamy lodówki“ powiedział Noah

„Kiedy macie wyzwania tutaj to musicie coś jeść“ odparł normalnie Don

„Przy Chrisie tego jedzenia nie było widać“ jęknęła Heather

„Punkt dla mnie“ szepnął Don do Chrisa

„Phy!“ parsknął Chris krzywiąc się

„Mam pewne pytanie“ odezwała się Zoey wychodząc nieco do przodu „Jeżeli nikt nie odpadł ostatnio, to jak będzie wyglądało dzisiejsze jury?“ spytała

„To proste Zoey“ mruknął Chris „Tylko dwie osoby was dzisiaj będą oceniać“

„Ale za nim dowiedzie się kto, wyjaśnimy wam dzisiejsze zadanie“ powiedział drugi prowadzący

Chris wyciągnął pilota i wcisnął guzik. Na środku parkietu otworzyła się zapadnia. Na podnośniku przybyło przezroczyste pudło wielkości metr na metr. Wewnątrz pudła znajdowały się łańcuchy

„Założę się, że wiele z was będzie chciało zrezygnować z wykonania tego zadania“ kontynuował Don

Chrisowi uśmiech spadł z twarzy „Dlatego nie podjęcie się próby wykonania zadania będzie znaczyło całkowitą eliminację z gry i szybciej skończymy zadanie“ powiedział poważnie

„I bardzo dobrze“ odezwała się Josee „Szybciej pozbędziemy się konkurencji“

Don również schował swój uśmiech w poważny wyraz twarzy „Ja bym się tak nie cieszył na twoim miejscu Josee“

„Po kolei każde z was wejdzie do tego oto pudła...“ wskazał Don „...i przypniemy waszą szyję, ręce oraz nogi do łańcuchów i zamkniemy wieczko“

Chris znowu wcisnął guzik na pilocie, wtedy osłoniła się połowa kurtyny odsłaniając dźwig „W następnej kolejności dźwig uniesie was górę i...“ wcisnął na kolejny guzik, po czym odsłoniła się druga połówka kurtyny ujawniając akwarium z rekinami „..spadniecie w dół do akwarium wypełnionego wodą oraz dobrze wam znanymi rybkami“

Wszyscy wytrzeszczyli oczy, kiedy pojawił im się widok akwarium z rekinami, a Topher przymrużył jedno oko i cofnął się o krok w tył

„Aa!“ wrzasnął przerażony Scott od razu chowając się za Courtney. Trzymał ją z tyłu za ramiona używając jak tarcze

Don zmrużył oczy „Znajdując się już na dnie akwarium macie dwie minuty czasu, aby się uwolnić z pudła za nim skończy wam się powietrze...“

„...lub...“ wtrącił się Chris „...kiedy skończy wam się czas. Po upływie dwóch minut, dodatkowo dźwig spuści na was drewnianą deskę nabitą tysiącem gwoździ. Deska jest na tyle ciężka, że zgniecie was od razu, a rekiny będą miały pożytek z waszej klęski“

Don lekko się uśmiechnął „Jury będzie was oceniać za to jak poradziliście sobie z wydostaniem się z pudła oraz jak szybko udało wam się opuścić akwarium omijając rekiny“

„Ach!“ pisnął Cody po czym na moment zasłabł

„Przecież to jest niewykonalne!“ wrzasnęła przejęta Bridgette „Nigdy nie widziałam tak chorego pomysłu!“

Topher osłupiał „P-przeszliście... s-samych... s-siebie“ wyjąkał

Don wskazał ręką na stół pod sceną „A to wasze jury“

Światło zaświeciło się oświetlając twarze Jo i Evy, które złośliwie się uśmiechały

Cody się podniósł z podłogi ciężko przełykając ślinę

------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Cody był w szoku „Umrzemy!“ zareagował szybko*

‭*****
*Zoey zacisnęła zęby w strachu „To najtrudniejsze zadanie na świecie!“*

‭*****
‭*Sugar była zakłopotana „To zadanie jest ciut trudne“ skrzywiła się*

‭*****
‭*Jacques nerwowo trzymał trzymał kartkę papieru i coś na niej pisał. Podniósł nagle wzrok „No co?“ spytał patrząc w kamerę „Spisuję testament komu przekaże swoje trofea“

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------


„Kto się dopuścił w stworzeniu tego zadania?!“ wybuchnęła Emma

Chris się uśmiechnął i przeniósł dłonie za plecy „Eva wymyśliła, żeby zamknąć was w pudle, a Don urozmaicił ten pomysł o dodatkowo o łańcuchy, ja starając się być ekonomiczny wykorzystałem akwarium i sprowadziłem rekiny, a Jo dodała łoże fakira. Łącząc te wszystkie pomysły powstało to właśnie zadanie“ wyjaśnił normalnie

„Przynajmniej moje oczy wynagrodzą sobie czas zmarnowany w tym programie“ zaśmiała się Jo

------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Emma zamknęła oczy „Wiem, ze byłam złom siostrą, ale...“ otworzyła oczy i zbliżyła twarz do kamery „Kitty nie zważając na umowę, którą podpisywaliśmy pozwij ich natychmiast!“ w szale wytrzeszczyła oczy i zatrzęsła urządzenie*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------


‭„Czy ktoś chce zrezygnować już w tym momencie?“ spytał Don patrząc na strach w oczach uczestników „Wspaniale!“ ucieszył się, kiedy nikt nie podniósł ręki

‭Chris zbliżył się do pudła wyjmując z niego kawałek łańcucha „W takim razie, kto chce być pierwszy?“

‭Wszyscy cofnęli się o krok w tył dalej będąc sparaliżowani przez strach, a Ellody zaczęła coś liczyć na palcach

‭„Osoba, która zgłosi się pierwsza będzie miała doliczone dwa punkty“ powiadomił Don „Jeden za odwagę, a drugi za wyjście z tego żywo“

‭„O ile wyjdą z tego żywo“ dodał Chris rozprostowywując łańcuch w swoich rękach

‭Gwen doszła do Duncana „Psst Duncan“ szturchnęła go łokciem „Jeśli pójdziesz jako pierwszy Courtney na pewno doceni twoją odwagę“ szepnęła niepewnie

‭Duncan przełknął ślinę „N-nie jestem porąbany!“ jęknął po cichu

------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Duncan zły patrzał w dół „Zrobię to?“ spytał przez zęby „Czy nie zrobię tego?“ spojrzał prosto „Zrobię to?“ przymrużył oczy „Czy umrę?"*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------


‭Josee napłynęły łzy do oczu „P-poszłabym pierwsza, ale tak bardzo się boję“ jęknęła po cichu

‭„Nie musisz być pierwsza Josee“ szepnął zmartwiony Jacques kładąc rękę na jej ramieniu

‭Oboje zrezygnowali zamknęli oczy będąc spięci

‭Heather pchnęła Alejandro, ale on chwycił jej dłoń i ją przybliżył do siebie zatrzymując się w miejscu

‭„Nie namówisz mnie do tego Heather“ syknął Hiszpan

‭„J-ja będę pierwszy“ zgłosił się Duncan niepewnym krokiem podchodząc do pudełka

‭„I mamy pierwszego ochotnika!“ zakomunikował Chris

‭„Wow“ skomentowała Heather „Podziwiam“ zdziwiła się

‭Alejandro się skrzywił

‭„Twardziel“ mruknęła Eva pod nosem

‭„Duncan“ wymamrotała Courtney patrząc na niego ze zmartwieniem

‭Scott wyprostował się i wyszedł zza dziewczynę stając obok „J-jak to m-możliwe?“ był bardzo zaskoczony po mimo paraliżującego go strachu strachu. Zobaczył, że zmutowany rekin do niego mrugnął „Aa!“ wrzasnął, ponownie chowając się za dziewczynę

‭Duncan ostrożnie wszedł do pudła, a Chris spiął jego nogi. Dołączył się do nich też Don, który przykuł jego ręce

‭„Całe życie skuty“ kryminalista zaśmiał się przez strach, a Chris przypiął mu obroże do szyi. Usiadł skrzyżnie wewnątrz pudła i pochylił głowę po czym wieko się zamknęło

‭Don wsiadł do dźwigu i zaczął odpowiednio sterować całą maszyną

‭Trent zbliżył się do Gwen „To twój pomysł, żeby poszedł jako pierwszy?“ spytał cicho zaskoczony

‭„T-tak“ odpowiedziała z zawahaniem w głosie

‭„Wreszcie wraca Ci rozum“ uśmiechnął się nieco

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Gwen była przerażona i zdziwiona zarazem „Wreszcie wraca mi rozum’?“ zacytowała nerwowo unosząc ręce „Co to miało być?“ opuściła dłonie „Czuję się winna, że namówiłam na to Duncana"*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------


‭Dźwig zatrzymał pudło nad akwarium. Szczęki maszyny otworzyły się i Duncan wpadł do wody wstrzymując oddech. Licznik za czasem wysunął się tuż obok. Rekiny od razu rzuciły się na obiekt. Chłopak z irokezem przerażony trząsł się starając uwolnić swoje ręce. W końcu mu się udało wydostać jedną dłoń. Szybko zdjął z drugiej kajdanki. Odczepił obroże, a następnie uwolnił się odpinając kajdany z nóg. Widząc rekiny uderzył ramieniem w bok, tak aby pudełko się przewróciło. Otworzył wieko i wypłynął. Jeden z rekinów zwrócił na niego uwagę, wtedy Duncan kopnął go trampkiem w pysk.



Szybko wypłynął na powierzchnię wody, ale zmutowany rekin się nim zainteresował

‭„Zjedz go K-kieł!“ wrzasnął Scott obserwując ukradkiem schowany w dalszym ciągu za Courtney

„Zamknij się!“ warknęła Courtney do rudego chłopaka

‭Duncan nie zwracając na nich uwagi, złapał się za krawędź ścianki akwarium, za nim rekin atakował. Podniósł się w górę i spadł na parkiet „Ał!“ jęknął z bólem, ale się podniósł

‭Licznik z czasem zatrzymał się wyświetlając się na nim jedna minuta i czterdzieści jeden sekund

‭„Przeżyłeś Duncan“ oznajmił radośnie Chris

‭„Nigdy więcej nie chce tego robić!“ jęknął kryminalista stojąc na nogach i ociekając wodą

‭„Poszło Ci całkiem sprawnie“ przyznała Jo „Ale dało się to zrobić szybciej. Przyznaję osiem punktów“

‭„A próbowałaś już tego?“ spytał Duncan nieco przez uśmiech

‭„Wiem, jak ja bym się wydostała“ odpowiedziała mu lekceważąco

‭Eva skrzywiła się i popatrzała jeszcze raz na akwarium „Dziewięć punktów“ odparła szybko

‭Nad Duncanem wyświetliło się się siedemnaście punktów

‭„A gdzie te moje dwa obiecane?“ upomniał się

‭„Rzeczywiście“ przyznał Don wciąż siedząc w środku dźwigu. Klasnął w dłonie

‭Wynik Duncana zmienił się na dziewiętnaście punktów, Jacques i Josee z wrażenia opadły usta

‭„Trudno Cię będzie przebić“ uznał Chris nieco zaskoczony „Po mimo, że byłeś pierwszy to masz szansę dzisiaj wygrać po raz drugi... tak wnioskuję“

‭Duncan się uśmiechnął „Tacy jak ja nie tchórzą“ mrugnął jednym okiem do Courtney odchodząc na bok

‭Courtney lekko się uśmiechnęła, a Scott się skrzywił po tych słowach

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Courtney westchnęła „Duncan jest taki odważny“ powiedziała delikatnym tonem „I może mnie to nie obchodzi... ale cieszę się, że nic mu się nie stało“ mruknęła niepewnie*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------


‭„Jako druga będzie Carrie“ zadecydował Chris

‭Carrie wyszła w strachu na środek „J-ja?“ wskazała w strachu na siebie

‭„Zwyciężyłaś ostatnio i jesteś dziewczyną to masz w pewien sposób pierwszeństwo“

‭Don operując dźwigiem wyciągnął w akwarium przezroczyste pudło i wrzucił je między Carrie i Chrisa

‭„Wskakuj“ wskazał Chris

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Carrie zmartwiona patrzała prosto na kamerę „Devin kochany...“ zacisnęła dłonie w pięści „Postaram się przeżyć"*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭Kiedy Carrie siedziała już w środku przypięta łańcuchami Chris zamknął wieko. Don operując dźwigiem wrzucił pudło do akwarium. Licznik załączył się od nowa odliczając dwie minuty. Blondynka natychmiast zamknęła usta wstrzymując powietrze. Rekiny podobnie jak wcześniej wrzuciły się na pudło. Dziewczyna tarmosiła się, ale nie dawało to żadnych skutków. Sekundy mijały.

Ellody skończyła liczyć i spojrzała na akwarium „Przecież będzie zwlekać dłużej, to nie zdąży się wydostać!“ wypowiedziała nerwowo rozszerzając oczy

‭Wszyscy oprócz gospodarzy przyglądali się Carrie ze współczuciem i strachem

‭Carrie szarpiąc się bardziej uwolniła ręce. Nie czekając ściągnęła obroże i odpięła nogi

‭Chris skrzywił się „Zaraz wybiją dwie minuty“ zmartwił się nieco

‭Blondynka w pudle walnęła w wieko od góry otwierając je. Czas wybił równe dwie minuty. Deska w kolcami spadła

‭„Masakra!“ zawołała z przerażeniem w głosie Jo widząc jak deska wpadła do wody

‭Eva obok niej zasłoniła oczy

‭Rekiny spojrzały na Carrie starając się zaatakować równo. Dziewczyna spojrzała w górę, że coś spada, odpłynęła szybko na bok, a deska spadła na jedna rekina, a zmutowany rekin cofnął się do ścianki wystraszony. Carrie szybko wypłynęła. Podniosła się na rękach i przeskoczyła sprawie krawędź. Wylądowała na ugiętych nogach

‭„To było gorsze niż kiedy byłam otoczona przez lwy!“ jęknęła prostując się

‭„Przeżyła“ mruknął cicho Don siedząc zakłopotany

‭Bridgette podbiegła do Carrie „Miałaś szczęście, że to przeżyłaś“ zmartwiona chwyciła za jej ramie

‭„M-myśle, że tak“ odparła w szoku dziewczyna

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Carrie dotknęła swych ramiona oraz tali sprawdzając czy jest cała „Devin ja żyje!“ zawołała radośnie*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------


‭Bridgette puściła Carrie i podeszła do akwarium „A co z rekinem?“

‭Rekin leżał przygnieciony deską na dnie. Nagle otrząsnął się zrzucając ciężar. Miał parę gwoździ wbite w siebie. Normalnie podpłynął wyżej dołączając do drugiego zmutowanego rekina

‭„Chyba ma się całkiem dobrze“ odpowiedział Chris wzruszając ramionami „Czas aby jury oceniło Carrie“

‭„Minął Ci czas, ale to przeżyłaś“ skomentowała Eva „Daje cztery punty“

‭Jo pokiwała przecząco głową „Również rekin trochę ucierpiał“ mruknęła złośliwie widząc, jak rekin ma w sobie wbite gwoździe „Ja Ci przyznam...“ zawahała się chwile „...trzy punkty“

‭Nad Carrie wyświetliła się suma siedmiu punktów

‭„Uu“ odezwał się Don zdziwiony

‭„Jury jest bezlitosne“ odparł Chris „A to lubimy“

‭Jo jak i Eva z dumą uniosły swoje głowy i się uśmiechnęły

‭Carrie westchnęła „Najważniejsze, że tu jestem“ odparł i odeszła na bok

‭„Jako trzecią osobę poprosimy...“ powiedział Don krążąc wzrokiem, zobaczył, że Ellody znowu coś liczy „Ellody“

‭Dziewczyna uniosła wzrok na drugiego gospodarza „Dobrze“ odparła spokojnie i przeszła na środek

‭Podobnie jak wcześniej Don wyłowił pudło i rzucił na środek

‭Ellody przymrużyła oczy „Czy mogłabym się na chwile wrócić do pokoju... po coś?“ spytała odwracając wzrok w stronę wyjścia ze sceny

‭„Nie ma oszust i ucieczek“ odezwała się nagle Zoey

‭Ellody spojrzała na nią i uniosła brwi w górze

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Zoey zrobiła grymas „Jestem trochę zła o to że Mike wtedy zabrał Ellody do pokoju“ zesmutniała „Trochę przechodzi przeze zazdrość“ przyznała szczerze*

‭*****
‭*Ellody westchnęła „Chciałam tylko przynieść magnez z pokoju, żeby ułatwić sobie sprawę, ale na szczęście“ wyciągnęła z kieszeni wskazanż rzecz „Mam przy sobie drugi magnez na wszelki wypadek“ uśmiechnęła się*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭„Nie ma opuszczania sceny“ powiedział Chris i wskazał na pudełko „Pakuj się do środka“

‭Ellody spokojnie kiwnęła głową i posłusznie weszła do pudełka. Kiedy Chris ją cała przypiłą kajdanki, Don wykonał znowu swoją robotę i wrzucił pudło do akwarium. Licznik właćzył się W tym przypadku rekiny nie rzuciły w kierunku obiektu. Ellody szybko i bez problemu wydostała swoje kończyny. Odtworzyła wieczko od góry i wypłynęła prosto do góry. Kiedy minęła rekiny to one pisnęły i szybko odsunęły się od niej. Dziewczyna dopłynęła do ścianki i wyszła. Zeskoczyła na prostych nogach i się uśmiechnęła. Licznik zatrzymał się wskazując trzydzieści sześć sekund.

‭„Wyglądało to na bardziej niebezpieczną sprawę“ odparła dziewczyna w okularach

‭Wszyscy stali z opuszczonymi szczękami patrząc się na Ellody

‭„Wow!“ zawołała Jo również zaskoczona

‭„Poszło Ci bez problemu“ mruknął podejrzliwie Chris

‭„Gdzieś już widziałem tą sztuczkę“ mruknął Don starając sobie przypomnieć

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Ellody trzymała magnez w ręce „Nigdy niezawodny“*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭Jo mrugnęła „Przyznaję dziewięć punktów, ale to dlatego że rekiny nawet nie chciały zwrócić na Ciebie uwagi“ odparła krzyżując dłonie

‭„To podejrzliwe“ odparła Eva „Więc również dam dziewięć punktów“

‭Nad dziewczyną w okularach pojawiło się osiemnaście punktów

‭„Moc nauki działa dużo“ zaśmiała się Ellody i odeszła na bok

‭„Kolejną ofiarą będzie...“ powiedział Chris „Josee“

‭Dziewczyna wytrzeszczyła oczy „Była Carrie, Ellody, a czemu teraz ja?!“

‭„Na każdego przyjdzie pora“ odpowiedział radośnie Don

‭„Ja nie chce zginąć!“ w oczach Josee pojawiły się na nowo łzy

‭„Ale Josee musisz to zrobić!“ odparł Jacques patrząc na nią z bliska

‭„Nie musi“ oznajmił Chris „Ale w innym przypadku będzie musiała się spakować raz na zawsze... i zostać do następnego odcinka, żeby ocenić jako jury“

‭Josee zadrżała uginając ze strachu kolana. Don z powrotem wrzucił pudło na parkiet

‭Jacques chwycił za jej dłonie przybliżając swoją twarz „Uda Ci się to zrobić!“ wypowiedział pewnym głosem

‭Josee odsunęła się i wyprostowała. Skupiła swoją uwagę na pudle  „Skoro kryminalista, Carrie i Ellody przeżyły to ja też!“ udała się pewnym krokiem w stronę Chrisa

‭„Barwo Josee!“ kibicował jej Jacques unosząc rękę w górę

‭Alejandro i Heather trzymając się pod ramieniem skrzywili się widząc ich odwagę

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Josee trzymała papierową torbę i ciężko wydychała i wciągała powietrze. W jej oczach pojawiło się przerażenie*

‭*****
‭Jacques spojrzał w górę i wykrzywił usta „Chyba muszę sobie szukać nowej partnerki na zawody łyżwiarskie“ spojrzał prosto „Chyba, że ja sam tego nie przeżyję“ wyciągnął kartkę papieru „I ten testament zostanie zrealizowany"*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------


‭Josee stojąc tuż bezpośrednio przed pudłem ostrożnie włożyła jedną nogę, a następnie drugą.

‭Chris chwycił za łańcuch i przypiął jedną jej ręką, wtedy drgnęła „Czy możesz się nie ruszać?“ spytał poirytowany, kiedy chciał przypiąć drugą rękę

‭„T-tak, tak, już!“ zareagowała nerwowo

‭Gospodarz dokończył przypinanie jej łańcuchów, co przyszło mu z trudem, bo dziewczyna za każdym razem drgała. Na końcu próbował zamknąć wieko

‭„Czekaj!“ zawołała próbując wstać, ale łańcuchy ściągnęły ją z powrotem do pozycji siedzącej
‭„Daj już spokój“ jęknął Chris i ponownie zamknął górę pudła

‭Don sterując dźwigiem chwycił od razu za pudło i wzniósł je wysoko.

‭Dziewczyna zaczęła się trzęś przerażona „Aaa!“ spanikowała Josee waląc na boki
‭Pudło wyślizgnęło się z uścisku podnośnika

‭„Aaaa!“ wrzeszczała jak pudło spadało. Uderzyła z dużą siłą o parkiet „Ja żyje!“ wykrzyczała leżąc

‭„Hej! Jak to możliwe?!“ zawołał Don widząc, co się stało. Przyjrzał się dźwignią

‭Josee szybko wyplątała się z łańcuchów i wyszła natychmiast z pudła. Podbiegła do Chrisa i złapała go za koszulę „Nie każ mi tego powtarzać!“ z jej oczy poleciały strumienie łez „To nie moja wina, że to spadło!“

‭Zezłoszczony Chris chwycił za swoją koszulę wyrywając ją z uścisku łyżwiarki i cofnął się dwa kroki w tył „Co prawda wzięłaś udział w zadaniu, więc Cię nie wyeliminuje od razu, ale staniesz do eliminacji mając zero na swojej punktacji!“ wskazał palcem na licznik, który pojawił się nad dziewczyną

‭Josee skierowała wzrok do góry „Dobrze“ wypowiedziała spokojnie prostując się. Przeszła na bok

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Josee spojrzała na swoje paznokcie, a za chwile opuściła dłoń „Przydała się gra aktorska“ oznajmiła z uśmiechem na ustach*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------


‭„Następny będzie...“ wypowiedział Don „Noah“

‭Noah zacisnął oczy, kiedy usłyszał swoje imię, ale po chwili je otworzył mrużąc z obawą

‭Ellody przysunęła się do niego mając założone ręce z tyłu „To na szczęście“ szepnęła podając mu coś do dłoni

‭Emma przyjrzała się im podejrzliwie. Noah spojrzał na Ellody i zacisnął dłoń. Okularnica dała mu tylko niepozorny uśmiech i odsunęła sie z powrotem od niego

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Noah był zdziwiony. Rozluźnił dłoń z pieści i uniósł do góry mały magnez „I co ja mam z tym zrobić?“ spytał po czym zdał sobie sprawę „Ach...“*

‭*****
‭*Emma nie była zadowolona „Co ona chce od Noah?!“ jęknęła unosząc ręce ze złości*

‭ *****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭Chris złapał za pudło, aby postawić je do pozycji pionowej „Czekamy na Ciebie Noah“ niecierpliwił się dalej

‭Noah wsadził przedmiot do kieszeni i ruszył w stronę pudła. Emma próbowała zabić wzrokiem Ellody, ale dziewczyna w okularach nawet nie zwracała na nią uwagi. Kiedy już Noah wszeł do pudła i został przypięty przez Chrisa, Don znowu odwalił swoją robotę. Tym razem pudło wylądowało w wodzie. Noah wstrzymał oddech i niepewnie otworzył oczy. Spojrzał w górę widząc, ze rekiny się do niego nie zbliżają. Licznik odmierzał sekunda po sekundzie. Chłopak sprawnie odpiął się z łańcuchów. Ponownie spojrzał w górę i otworzył wieko. Powoli płynął w stronę góry, a rekiny się od niego odsunęły. Zadowolony wypłynął na powierzchnię. Chwycił się krawędzi, a magnez wypadł mu z kieszeni i spadł na samo dno akwarium. Przyuważył to i szybko wyskoczył upadając na parkiet jęcząc w bólach. Alejandro przyjrzał się obiektowi wpadającemu na dno. Licznik zatrzymał się wskazując jedną minutę czternaście sekund. Po chwili wstał sam otrzepując się. Ellody uśmiechnęła się szeroko. Emma przewróciła oczami.

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Noah mrugnął „Muszę podziękować Ellody za uratowanie mi skóry“ powiedział szczerze „Tylko że zgubiłem jej magnez“ odparł smutno*

‭ *****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------


‭Don wyjrzał głową zza dźwigu spoglądając na akwarium „Co jest z tymi robotami?“ zdziwił na fakt, ze rekiny nie zaatakowały

‭Chris spojrzał do góry na niego „To nie są roboty“ mruknął z pogardą

‭Don skrzywił się i oparł z powrotem o oparcie w fotelu. Wyjął pudło z wody

‭„Oceńcie i spadam na bok“ powiedział Noah krzyżując dłonie

‭„Widziałam“ mruknęła Jo przymrużając oczy „Trzy“ wypowiedziała szybko

‭Eva ziewnęła „Już to widziałam“ spojrzała prosto „Siedem“

‭Nad Noah zaświeciło się dziesięć punktów. Skinął głową i przeszedł do reszty

‭Alejandro puścił Heather i wyszedł na przód „Czy ja mogę być następny?“ spytał z nadzieją

‭„O-key?“ zgodził się Chris z zawahaniem

‭„Ja też chce być następna!“ zareagowała od razu Heather dołączając do Hiszpana

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Heather oparła podbródek o swoją rękę „Skoro Alejandro się zgłosił to musi mieć to związek z tym, co wypadło Noah z kieszeni“ zmrużyła oczy*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------


‭„Heather możesz być zaraz po Alejandro“ powiedział przyjaźnie Don

‭Heather wzdrygnęła i oparła ręce o biodra patrząc jak Alejandro z uśmiechem podchodzi do pudełka. Hiszpan wszedł do środka. Chris i Don wykonali swoją robotę. Kiedy Alejandro wpadł do akwarium swój wzrok skierował na magnez leżący na dnie. Rekiny pływały bliżej powierzchni. Licznik z czasem włączył się. Używając swojej siły zdjął kajdany z siebie za jednym pociągnięciem. W następnej kolejności otworzył wieczko i wstał. Jedną nogą wyszedł obok pudełka i niespostrzeżenie zgarnął magnez, a przynajmniej mu się tak wydawało,że nikt nie widzi, bo Zoey uważnie mu się przyglądała. Następnie wypłynął do góry, a rekiny przerażone odwróciły się tyłem do niego. Alejandro sprawnie chwycił się krawędzi i zeskoczył na dwie nogi. Licznik z czasem zatrzymał się na pięćdziesięciu dziewięciu sekundach.

‭Chris wychylił swoją głowę zasłaniając cały widok na Hiszpana „Czas na przerwę... a tuż po dowiemy jaki wynik czeka Alejandro“ przeszedł do akwarium odsłaniając resztę otoczenia „I czy w końcu rekiny będą się chciały rzucić się na Heather“ mruknął ze złością pukając ręką w szybkę „No co jest z wali?!“ jęknął patrząc na rekiny „Aa!“ natychmiast odskoczył kiedy oba rekiny rzuciły się w jego kierunku z wytrzeszczonymi zębami zatrzymując się na szybie

‭Don uśmiechnął się „Oglądajcie, wiec Totalną Porażkę: Łowcy Sławy!“ zawołał szybko i radośnie

‭„Hej!“ wrzasnął Chris patrząc na niego gniewnie



‭PO PRZERWIE



‭Alejandro ustał z szerokim uśmiechem na ustach patrząc się na Jo i Eve. Heather podeszła bliżej niego i stanęła obok wyłowionego z powrotem pudła. Eva wpatrywała się w Alejandro dość potulnie, a Jo zmieniała miny przenosząc wzrok raz na Alejandro, a raz na licznik z czasem.

‭„Moje drogie Panie, jak się spisałem?“ spytał zadowolony

‭„Dziesięć“ wypowiedziała pierwsza Eva rozmarzona

‭„Serio?“ zdziwiła się Jo patrząc na nią

‭Eva potrząsnęła głową rozwiewając swoje myśli „Niech mu będzie“ mruknęła oburzona

‭„Ja mu też dam trzy“ oznajmiła niechętnie Jo

‭Alejandro spojrzał na swój licznik widząc trzynaście punktów „Dziękuję“ ukłonił się

‭„Bla, bla bla“ mruknęła Heather patrząc bezpośrednio na Hiszpana „Teraz ja“ przymrużyła oczy

‭„Pamiętaj, aby zabrać to z dna“ szepnął do niej Alejandro

‭Heather skinęła lekko głową, a Alejandro ruszył i ją minął. Szybko jednak wrzucił magnez do tylnej kieszeni jej krótkich spodenek

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Alejandro ścisnął dłonie w zachwycie „Już nie mogę się doczekać jej słodkiej przerażonej minki, kiedy zobaczy, że na dnie nie ma tego magnesu“ wypowiedział radośnie „Wybacz Heather, że z tobą tak pogrywam, ale i tak nie pożrą Cię rekiny“ zaśmiał się*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭Heather weszła do pudła, Chris przypiął do niej łańcuchy. Don ponownie uruchomił dźwig i chwycił za pudło. Wrzucił je do akwarium. Heather wstrzymała oddech. Licznik z czasem załączył się. Dziewczyna otworzyła oczy rozglądając się za magnesem, a w między czasie zdejmowała z siebie łańcuchy. Rekiny podobnie trzymały się bliżej powierzchni. Kiedy Heather rozpięła z siebie ostatni łańcuch jej oczy poszerzyły się spostrzegając, że magnezu nie ma.

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Heather była wściekła „A to drań! Zabrał magnez z dna i pozwolił mnie wrzucić rekinom na pożarcie!“ krzyknęła przerażona*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭Pod wodą czarnowłosa ostrożnie otworzyła wieko i wypłynęła do góry. Widziała, że czym bardziej zbliżała się do rekinów tym bardziej one oddalały się od niej. Zdziwiła się, ale dopłynęła spokojnie do krawędzi akwarium. Przeskoczyła sprawnie i wylądowała na ugiętych nogach. Licznik zatrzymał się na czasie jednej minuty dwudziestu jeden sekund. Dziewczyna się wyprostowała, a Alejandro śmiał się z niej skrycie.

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Heather ścisnęła ręce w pięści ze złości „Ach... ten on-“ przerwała rozluźniając uścisk w dłoniach „Wiedziałam, że nie stanę się pokarmem dla rybek“ wyciągnęła z kieszeni magnez „Jest... taki... taki... nieprzewidywalny“ mruknęła przez zęby. Wstała, odwróciła się i wrzuciła magnez do toalety, a następnie spłukała wodę*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭„Znowu tak samo?“ zdziwiła się Jo „Trzy“

‭„Ja też wystawię trójkę“ stwierdziła obiektywnie Eva

‭Nad Heather zaświeciło się sześć punktów

‭„To drugi najniższy wynik zaraz po Josee“ poinformował Chris

‭Josse się zdziwiła

‭Niespodziewanie nagle Zoey wyszła na środek „W dodatku oszukują i nawet tyle to za dużo!“ zawołała spoglądając prosto w twarz Heather

‭Ellody i Noah wzdrygnęli, a Alejandro się skrzywił

‭„Ja nie oszukuje!“ Heather warknęła blisko twarzy Zoey

‭„Nie tylko Ciebie się to dotyczy“ odsunęła się czerwonowłosa „Alejandro co chowasz w kieszeni?“ spytała podejrzliwie

‭„Nic señorita“ mruknął wkładając ręce do kieszeni i wyjął na wierz środki materiały pokazując, że ma je puste

‭Zoey przymrużyła oczy „A ty Heather?“

‭„Ja też nic nie mam!“ jęknęła zła

‭„Niektóre przedmioty nie są zabronione“ odezwał się Don

‭„Posłuchaj“ Heather ponownie zbliżyła twarz do Zoey „Jeśli nie udowodnisz, że ja czy któryś z nas oszukuje to zgłosisz się sama do tego aby Cię wyeliminowano, dobra?!“ odsunęła się

‭Zoey jeszcze bardziej wykrzywiła usta „Widziałam jak Ello-" przerwano jej

‭„Nie mamy czasu na tą dyskusję!“ powiadomił Chris spychając dziewczyny ze środka

‭„Hej!“ zawołały dziewczyny zepchnięte na bok

‭Koło Chrisa znowu pojawiło się pudło „Teraz czas na kolejnego uczestnika, który zasiądzie w pudle i to będzie...“

‭„Courtney/Scott“ powiedział jednocześnie Don i Chris

‭„Obojętnie które pierwsze“ dodał Don nieśmiało się uśmiechając, kiedy zły wzrok padał na niego od Chrisa

‭Courtney spojrzała przez swoje ramię na trzęsącego się Scotta, który stał cały czas za nią ukrywając się „Idź Scott“ wypowiedziała spokojnie

‭Scott rozszerzył oczy „A-ale...“ trząsł się dalej widząc jak mutowany rekin na niego patrzy i się oblizuje

‭Courtney odwróciła się do niego i zmarszczyła brwi „Powiedziałam... idź Scott!“ rozkazała wskazując palcem na pudło

‭Farmer powoli się wyprostował, ale dalej drgał

‭„Czyżby nasz brudny-kurczak chciał dzisiaj odpaść?“ zakpił Duncan zginając ręce w łokciach i udając kurczaka

‭„Zdecydujcie się“ pogonił Chris

‭Courtney przełknęła ślinę „Dobra... w takim razie ja pójdę pierwsza“ wskazała na siebie niepewnie i ruszyła do przodu

‭Duncan się wyprostował i spadł mu uśmieszek z twarzy, Gwen nieco poczuła się zakłopotana

‭„C-czekaj“ mruknął cicho zmartwiony Scott wystawiając rękę do przodu w kierunku swojej dziewczyny. Obserwował również jak zmutowany rekin otworzył i zamknął paszcze pokazując swe ostre zęby

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Scott załamał ręce „C-courtney z-zaraz  z-zje z-zmutowany r-re-rekin!“ wyjąkał z ciężkością przerażony „C-co j-ja m-mam z-zrobić?!" uderzył się z otwartej ręki w twarz. Potem uderzył się z drugiej ręki w drugi policzek „B-bądź mężczyzną!“ wrzasnął upadając w szoku na podłogę*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------


‭Courtney westchnęła i weszła do pudełka, a Chris zaczął przypinać do niej łańcuchy. Scott trząsł się cały czas w tym samym miejscu z wahaniem starając się zrobić krok do przodu. W końcu przyszedł czas, że dźwig chwycił za pudło i wrzucił je do akwarium. Rekiny tym razem bez problemu rzuciły się na obiekt na dnie. Courtney wytrzymywała powietrze. Licznik załączył się. Zmutowany rekin uderzał co jakiś czas nosem o pudło. Dziewczyna przymrużyła oczy i szybko ściągała z siebie łańcuchy. Pudło jednak od wstrząsu rekina się obróciło na bok. Dziewczyna nie trącąc chwili dłużej wypłynęła, a rekiny ruszyły w pogoń za nią. Zatrzymała się jednak widząc, ze rekiny są tuż przy niej. Wtedy uderzyła z łokcia Kła w bok. Wypłynęła na powierzchnie łapiąc oddech, a za nią  pojawił się zwykły rekin „Aaa!“ krzyknęła, kiedy zwykł rekin rzucił się w jej kierunku. Licznik czasu zatrzymał się ukazując, że minęły dwie minut

‭„Courtney!“ wykrzyczał jednocześnie Scott i Duncan

‭Dziewczyna zdążyła zrobić unik przed spadającą deską oraz rekinem, co przyczyniło, że jeden z gwoździ zarysował jej ramie. Rekin wpadł na szybę i wstrząśnięty osunął się na dno. Wtedy wypłynął Kieł i spojrzał na dziewczynę

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Courtney spojrzała na swoje przedramię „Nie znoszę rekinów! Za każdym razem one chcą walczyć!“ wrzasnęła wściekła*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭„No dalej!“ zawołała pewnie Courtney rękami nakłaniając, żeby rekin się zbliżył

‭Kieł rzucił się, a ona zanurkowała. Jednak zmutowany rekin szybko odbił się od ścianki akwarium  ruszając ponownie w stronę dziewczyny. Courtney tylko rozszerzyła oczy i wypłynęła. Szybko chwyciła się krawędzi i wyskoczyła. Zatrzymała się na ugiętych nogach

‭Chris ziewnął znudzony „Już myślałem, że nigdy się to nie skończy, bo już dawno skończył Ci się czas“ wskazał na licznik

‭Courtney wyprostowała się i spojrzała na licznik.

‭Duncan podszedł i szybko przytulił Courtney „Brawo maleńka!“ zawołała trzymając ją zdezorientowaną w objęciach „Udało Ci się pokonać jednego rekina!“

Scott przestał się trząść, tylko stanął bez ruchu wkurzony spinając się cały w sobie

Courtney natychmiast odepchnęła Duncana, a on zakłopotany odsunął się na bok

„Co?“ spytała po czym spojrzała, że w akwarium zwykły rekin z nabitymi gwoździami rozpadł się na kawałki i wypadł z niego mechanizm

„Więc, to był roboty“ skomentował zdziwiony Chris

„Przynajmniej się coś działo“ powiedziała zadowolona Jo „Przyznaję siedem punktów“

„Tylko, że szkoda, że po czasie“ dodała Eva „Również przyznaję siedem punktów“

Nad Courtney zaświeciło się czternaście punktów. Gwen uśmiechnęła się na widok jej wyniku. Pudło zostało wyłowione ponownie

„Twoja kolej Scott!“ zawołał radośnie Don

Courtney wróciła do Scotta, który z powrotem zaczął się trząść ze strachu „Mnie się udało to pokonać to tobie uda się to również!" powiedziała stanowczo „I został tylko jeden rekin“ wystawiła dłoń ponownie w kierunku pudła „Więc ruszaj tam NATYCHMIAST!“

„Z-zraniły Cię?“ Scott spytał cicho przyglądając się śladowi na jej przedramieniu. Przestał się trząść

„To nic“ odparła potulnie Courtney zauważając, że farmer patrzy na jej zadrapanie. Schowała rękę

„Przynajmniej będę mógł zabrać Courtney drugi raz do pokoju“ uśmiechnął się szeroko Duncan

Josee wystawiła język z obrzydzenia, Bridgette spojrzała w górę i ciężko westchnęła

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Duncan szczęśliwy zaczął wymachiwać rękami „Courtney.... będzie... moja! Juuhu!“ zawołał radośnie*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

Scott wyprostowywał się momentalnie. Wściekle zagryzł zęby „Nikt nie będzie ranił mojej dziewczyny!“ warknął ruszając do przodu

„Ranił?“ zdziwił się Duncan

Courtney zakłopotana przeniosła swoje ręce za plecy splatając z tyłu palce. Scott wszedł pewnie do środka pudła

„A już myślałem, że pozostali będą Ci wdzięczni, że nie musisz tego przechodzić“ zaśmiał się Chris przypinając Scotta do łańcuchów

„Czyli jak ktoś zrezygnuje wcześniej to nie będzie musiał tam skakać?“ spytał Cody

„Owszem tak“ przyznał Don „Wspominaliśmy o tym na samym początku“

Topher i  Jacques i Josee ukradkiem spojrzeli na Zoey. Dźwig podniósł pudło ze Scottem. Wstrzymał oddech i wpadł na dno. Licznik z czasem włączył się. Kieł od razu się zainteresował farmerem. Rekin złapał w płetwy pudło i rzucił o ściankę akwarium, co przyczyniło, ze wieko się od razu otworzyło. Scott na chwilę rozszerzył oczy, a potem je przymrużył i urwał kajdany. Wypłynął kierując się wprost w paszcze Kła. Kiedy już był blisko podpłynął w górę i uderzył z całej siły pięścią w głowę zmutowanego rekina, a następnie złapał jego ogon i walnął nim o dno. Rekin pokonany pisnął. Scott szybko wypłynął na powierzchnię. Złapał się krawędzi i zgrabnie wylądował. Licznik zatrzymał się na pięćdziesięciu dwóch sekundach. Scott otrzepał ręce z wody.

„Juuhu!“ wiwatowała radośnie Courtney

Scott sam osłupiał  widząc pokonanego rekina. Duncan skrzywił się i skrzyżował ręce, a Gwen zruszyła ramionami

„Wow“ mruknął Chris „Scott pokonał Kła“ był bardzo zaskoczony „Jestem w szoku“ uśmiechnął się

„Mimo, że nie lubię tego rudzielca, to pokonał rekina i czas też całkiem nieźle“ przyznała Jo „Dziesiątka!“

„Wreszcie jakaś rozrywka“ potwierdziła Eva „Również ode mnie dziesięć punktów“

Nad Scottem wyświetliło się pełne dwadzieścia punktów. Duncan opuścił szczękę z wrażenia

Farmer spojrzał na swój licznik „Nie...możliwe“ mruknął pod nosem „Taaaaaaak!“ krzyknął nagle radośnie

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Duncan schował twarz w dłoni „To się nie dzieje naprawdę“ jęknął załamany*

‭*****
‭*Scott podskakiwał radośnie na desce „To się dzieje naprawdę!“ powiedział radośnie i dalej w szoku „Tylko dzięki Courtney udało mi się pokonać Kła“ powiedział pewnie siebie „W dodatku przebiłem w punktacji tego punka"*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

Courtney podbiegła do Scotta i zawiesiła swoje ręce na jego szyi, a on objął ją w tali. Uśmiechnęli się do siebie nawzajem i zbliżyli do siebie usta, aby się pocałować

„Chyba się zrzygam!“ skomentował na głos Duncan odwracając smutny wzrok

Courtney i Scott zatrzymali się i spojrzeli na niego zdziwieni

„Ja też“ odparła cicho Heather

„Dobra, dobra“ jęknął Chris podchodząc do obejmującej się pary i pokazał im żeby zeszli na bok „Teraz czas na następną osobę“

Courtney i Scott odsunęli się od siebie. Szczęśliwi chwycili się na ręce i zeszli na bok. Courtney uśmiech nie trwał długo, bo kiedy minęła Duncana poczuła się z mieszana. Kryminalista starał się ukryć smutek. Zmutowany rekin odzyskał siły i podniósł się z dna.

„Zoey twoja pora“ zakomunikował Don wyławiając pudło

Zoey wyszła na środek „Dobrze“ zgodziła się czując się osaczona przez wzrok innych

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Topher przymrużył oczy „Nie chce tam skakać, a Heather podsunęła niezły pomysł*

‭*****
‭*Jacques skrzywił się „Nie za bardzo lubię kogoś wkręcać, ale jest możliwość, że ja nie będę brał udziały w tm zadaniu, a Josee nie odpadnie“ powiedział niepewnie*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭Topher wyszedł zaraz po Zoey „Czy Heather nie wspomniała, że jeśli nie udowodnisz, że ktokolwiek oszukiwał z osób, która już brała udział w zadaniu to się wyeliminujesz?“ spytał szyderczo się uśmiechając

‭Zoey i Heather się zdziwiły, a Alejandro się im uważnie przyjrzał. Ellody nerwowo wzdrygnęła

‭„Właśnie tak mówiła“ przyznał Jacques również dołączając się do Tophera

‭Josee z zawahaniem wyszła na środek „Ja też to słyszałam“ potwierdziła niepewnie

‭„Przecież nie powiedziałam, że to zrobię!“ broniła się czerwonowłosa

‭Emma przymrużyła oczy „Uważam, że Zoey-" przerwała, bo Noah zasłonił jej usta

‭„Kłamie“ dokończył Noah trzymając dalej Emme. Dał jej znaczące spojrzenie, kiedy puścił jej usta

‭Emma tylko westchnęła i kiwnęła twierdząco głową

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Emma była zmieszana „Nie lubię kłamać, ale Noah też w tym siedzi“ odparła smutno „Możliwe, że kiedy Zoey zrezygnuje z gry to i ja nie będę musiała się męczyć z dziwnym rekinem"*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭Ellody westchnęła tak samo jak wcześniej Emma „Nie oszukiwaliśmy“ potwierdziła niepewnie

‭„S‬í‭“ zgodził się Alejandro

‭„Nie widziałem, żeby oszukiwali“ powiedział Cody niechętnie

‭Gwen spojrzała na Zoey i spuściła głowę „Nie wypowiadam się“

‭Trent spojrzał najpierw na Gwen, a potem na Zoey i tylko się skrzywił

‭Zoey opadły ręce „Jestem w stanie wam wyjaśnić, że cała ta strawa zaczęła się od Ellody i pewnego przedmiotu“ powiedziała zła

‭„Długo wam zajmie ta dyskusja?“ zapytał Chris

‭„Zoey nie chce dotrzymać obiecanego słowa“ rzekła Heather wskazując na nią

‭„Ale się guzdracie z tym“ odezwała się Sugar „Mogę ja teraz iść do pudła, skoro macie taki dylemat, bo akurat widzę, że te rekiny są jakieś słabe“ podeszła bliżej pudła „I nie możliwe jest, żeby inni mieli jakiś magiczny przedmiot, dzięki którym rekiny by się odsuwały“ stwierdziła obiektywnie

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Sugar uśmiechnęła się „Tylko Czarodziej jest w stanie posiadać taki przedmiot“*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭Sugar weszła do pudła

‭„Co ty robisz?“ zdziwił się Chris

‭„Idę za Zoey“ stwierdziła ledwo wściskając się do środka

‭„Przecież nie wyraziłem na to zgody“ jęknął Chris

‭Sugar skrzywiła się i próbowała wyjść z pudła „O...o...“ mruknęła starając się wydostać „Chyba zaklinowało się!“ starała się z cały sił ściągnąć pudło

‭Wzrok Heather, Alejandro, Tophera, Jacquesa, Josee, Noah, Ellody i Codyiego spoczywał na Zoey z nadzieją

‭„Dobra!“ wrzasnęła Zoey tupiąc nogą w miejscu „Rezygnuje z programu!“

‭„Jesteś pewna Zoey?“ zmartwiła się Bridgette

‭„Tak“ odparła Zoey spuszczając głowę

‭Heather i Alejandro skryli swoje uśmiechy, Josee Jacques uśmiechnęli się za to szeroko, Noah i Ellody wymienili między sobą niepewne spojrzenie i tylko pokiwali delikatnie głowami

‭„Dziękuję Ci dobra panienko!“ odezwał się Cody zadowolony uśmiechając się

‭„Przykro mi“ powiedziała Carrie dochodząc do Zoey i kładąc rękę na jej ramieniu

‭„Och Zoey, Zoey“ odezwał się Don wychodząc z dźwigu „Tego się po tobie nie spodziewałem“ odparł zatrzymując się przy niej „Ale słowo się rzekło“

‭Zoey uśmiechnęła się przez smutek

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Zoey spuściła głowę na dół „Zrobiłam coś dobrego dla wielu osób“ spojrzała prosto „Ale Ci, co wymierzyli mi ten wyrok poczują moją punktację następnym razem“ odparła pewnie siebie*

‭*****

‭*Cody westchnął „Zoey odpadła trochę nie słusznie, ale niektórym wyszło to na dobre"*
‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭„Czy ktoś mi pomoże to zdjąć?“ spytała Sugar starając się cały czas wydostać z pudła

‭Wszyscy ze środka odsunęli się od niej, a Jo i Eva wstały z krzeseł i sobie poszły

‭„Dobra sama sobie poradzę!“ jęknęła przewracając się na bok „Ał!“

‭Chris podszedł do Scotta i Courtney, którzy cały czas trzymali się za ręce „Scott gratulację!“ powiedział radośnie

‭„Ma się rozumieć“ uśmiechnął się szeroko i spojrzał na rekina

‭Kieł wściekły walnął nosem w akwarium i znowu padł na dno

‭„To kogo wybierasz do pokoju zwycięstwa z ludzi, którzy nie brali udziału w zadaniu?“ zapytał Chris

‭„Oczywiście, że Court-" przerwał, a jego uśmiech spadł „Czekaj, co powiedziałeś?“ zdziwił się

‭Courtney puściła dłoń swojego chłopaka „Jak to może wybrać tylko kogoś kto nie brał dzisiaj udziału w zadaniu?!“ jęknęła zła

‭Duncan również zaskoczony uśmiechnął się

‭„Nie przeczytaliście uważnie umów“ wtrącił się Don podchodząc do nich „Kiedy mamy osoby z najniższą punktacją do eliminacji, wtedy głosujecie, a zwycięzca wybiera do luksusowego pokoju osoby, które nie były zagrożone. Jednak w przypadku, kiedy uczestnik wyeliminuje się sam, a zadanie nie zostanie przez wszystkich zrealizowane, wtedy zwycięzca może wybrać do luksusowego pokoju tylko i wyłącznie osoby, które nie podejmowały się próby zadania“

‭„Przecież nie było tak w przypadku Owena i Kitty albo Mike“ zdziwiła się Carrie

‭„To inne przypadki“ odparł Chris „Owen został wyeliminowany przez zrobienie szkody materialnej, a Kitty była z nim w parze do zadania i eliminacja dotyczyła par- wtedy zwycięzca wybierał normalnie. Co do Mike to Mike wyeliminował się sam po skończonym zadaniu przez wszystkich, a więc nie było wtedy osób, które nie uczestniczyły w zadaniach“

‭„O tak!“ zawołał Duncana podnosząc jedną rękę w górę „Podobają mi się te zasady“ uznał zadowolony

‭„Grr!“ Scott warknął „Beznadzieja“ mruknął. Jego mina złagodniała jak spojrzał na Courtney „Wybacz kochanie“ powiedział smutno „Wybieram do pokoju...“

‭„Mnie, mnie!“ zawołała Sugar wciąż starając się uwolnić z pudła

‭„Ciebie nie może Sugar, bo przez to że weszłaś do pudełka, to tak jakbyś brała udział w zadaniu“ oznajmił Don

‭„Głupie zasady!“ jęknęła, po czym udało jej się ściągnąć pudło z siebie „Nareszcie“ odparła zadowolona

‭„Trent, Gwen, Topher, Cody, Bridgette i Jacques- tylko pośród nich możesz wybrać“ poinformował Chris

‭Scott przyjrzał się wymienionym uczestnikom

‭„Och, och, ja, ja!“ wołał Topher kiwając rękami

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Scott się skrzywił „Mam sojusz z Sugar, ale on mi za bardzo nic nie daje. Potrzebuję kogoś jeszcze, a Trent wydaję mi się w porządku“ podparł rękę o podbródek „Wśród osób do wyboru jest jeszcze Gwen, ale Courtney zabiję mnie jak ją wybiorę“ rozszerzył oczy i opuścił rękę „Tylko, że Gwen mogę przekonać zawsze, aby wróciła do Duncana i wtedy będzie wszystko w normie"*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭Scott przymrużył jedno oko „Mój pierwszy wybór to Trent“ powiedział pewnie

‭„Na pewno?“ spytał Trent dochodząc do niego

‭„Tak“ farmer skinął głową „A moim drugim wyborem jest...“ spojrzał niepewnie na gotke „Gwen“ wypowiedział cicho

‭„Co?!“ zapytali jednocześnie Trent, Gwen, Courtney i Duncan w pełnym szoku

‭„Jesteście pokręceni!“ odezwała się Bridgette załamując ręce

‭„Hę?“ zdziwił się Scott patrząc na ich reakcje

‭„Scott, Trent i Gwen w jednym pokoju“ podsumował Chris „Przyznaję Bridgette rację“ zaśmiał się

‭„Nie rozumiem o co chodzi?“ Scott był dalej zaskoczony

‭„Czemu Gwen?!“ zwróciła się do niego Courtney cała w nerwach

‭„S-spokojnie Courtney“ odparł Scott nieśmiało „Wiem co robię“

‭„Hahahahaha!“ roześmiał się nagle histerycznie Duncan

‭Gwen i Trent spojrzeli na siebie zmieszani

‭Don podszedł bliżej obiektywu „Zoey odpadła, a kolejna dziwna trójka zagości w pokoju“ powiedział patrząc prosto na kamerę „Co z tego wszystkiego wyniknie? Dowiedzie się w następnym odcinku Totalnej...“

‭„...Porażki...“ doszedł do niego Chris

‭„...Łowcy Sławy!“ dokończyli radośnie






Dziewczyny:  Heather, Carrie, Kitty, Emma, Sierra, Courtney, Ellody, Bridgette, Gwen, Zoey, Josee, Stephanie, Sugar, Leshawna

Chłopcy: Alejandro, Cody, Noah, Owen, Duncan, Scott, Jay, Jacques, Trent, Mike, Topher






NOTA AUTORSKA

Jutro (w Sylwestra) kolejne urodziny bloga! Bardzo dziękuję wszystkim moim czytelnikom za docenianie mojej pracy i wysiłku, dziękuję wam za wszystkie miłe komentarze, dziękuję za to że jesteście i czytacie... czytacie... i jeszcze raz czytacie! Pozostaję na następny rok, a ten sezon ma wam dać to czego oczekujecie najbardziej!

Jak wam się podobał odcinek 8 z rekinami w roli głównej?

Jak oceniacie wszelkie stara się Duncana, a jak wszelkie starania się Scotta ?

Na jakiego według was chłopaka w ostatecznym momencie zdecyduje się Courtney?

Jak myślicie jak potoczą się dalsze losy pozostałych zawodników?

Jak wam się podobał poprzedni sezon Totalna Porażka: Gorączka Złota?

Który według was sezon jest lepszy- Totalna Porażka: Gorączka Złota czy rozkręcający się sezon Totalna Porażka: Łowcy Sławy?


Na pewno w swoim odczuciu wydaję mi się, że z odcinka na odcinka akcje rozgrywają się coraz lepiej i są coraz ciekawsze.

Myślę, że w przyszłym roku z odcinka 9 i z odcinka 10 będzie dość zadowoleni ;) Chociaż kto wie... Wam to oceniać :D

09.07.2018 r. premiera (w Kanadzie) Total Drama Daycare

Ja się żegnam już w tym w roku 2017 z wami i przywitam was z następnym odcinkiem już w roku 2018! Oczywiście na wszelkie komentarze postaram się odpisać :)

Dziękuję jeszcze raz wam za ten rok i Wszystkiego Najlepszego na Nowy Rok 2018!!!

sobota, 23 grudnia 2017

Specjalny Odcinek Świąteczny TPŁS-TDFH „Nasze pierwsze sztuczne Święta“


Specjalny Odcinek Świąteczny TPŁS-TDFH „Nasze pierwsze sztuczne Święta“




Czołówka: (Muzyka leci, reflektory wysuwają się raz z jednej, a raz z drugiej strony studia, a obok nich wysuwają się również kamery. Zbliżenie na środek studia, na którym stoi Chris wraz z Donem)

Chcę sławnym być!
(Za dwójką prowadzących Leshawna, Jay, Ellody i Topher pozują do zdjęć jak najlepiej umieją )

Chcę sławnym być!
(Heather odpycha Alejandro, ale przed nią pojawiają się Josee oraz Jacques wychodząc na pierwszy plan)

Ja chciałbym być sławny!
(Przed Josse oraz Jacques pojawiają się Noah, Kitty i Emma. Obok podchodzi Owen, który przysłania Noah)

Chcę sławnym być!
(Przedstawiony jest widok na budynki miasta i jak w oddali Sierra goni Codiego)

Chcę sławnym być!
(Obok na chodniku stoi Duncan, który się uśmiecha i wymienia wzrok z Courtney. Scott zły łapie ją za nadgarstek)

Ja chciałbym być sławny!
(W głębi miasta Carrie, Mike, Zoey, Stephanie, Sugar i Bridgette rozdają ludziom swoje autografy. Na końcu muzyki rozlega się gwizd. Na samym końcu siedząc w samochodzie Gwen i Trent rumienią się wzajemnie patrząc na siebie)

TOTALNA PORAŻKA: ŁOWCY SŁAWY




Samolot Dona. Zawodnicy i gospodarze wracali z Falklandów do Studia Wyzwań. Lot trwał nadal. Gospodarze siedzieli na fotelach w kabinie pilota

„Uważasz Don, że nie wymierzyłem czasu, kiedy powinniśmy skończyć materiał na odcinek?“ spytał Chris, po czym wyjął swojego smartphona z kieszeni i podstawił pod sam nos drugiego gospodarza „Zobacz, że skończyliśmy dokładnie sekundę i trzydzieści trzy setne przed czasem!“ jęknął poirytowany

Don odchylił głowę do tyłu, aby spojrzeć na telefon „Niech Ci będzie tym razem"mruknął zrezygnowany

„Phy“ parsknął Chris. Przybliżył urządzenie do siebie i zaczął na nim klikać

Don nagle rozszerzył oczy i przyłożył palec na pluskwę w uchu „Tak słyszę“ szepnął cicho „Po co?“ skrzywił się „Um... kto tak chce?!“ zdziwił się bardzo na co co słyszał „No dobra“ przytaknął. Opuścił rękę i się uśmiechnął

„Co jest?“ Chris zwrócił na niego uwagę

„Czas na Święta!“ wykrzyczał radośnie Don. Powciskał kilka przycisków koło steru

„Co takiego?!“ zdziwił się Chris

Don z ignorował go i wstał z fotela. Szybko podbiegł pod drzwi do przedziału i je otworzył. Chris natychmiast ruszył za gospodarzem i stanął za nim spoglądając przez ramie. W wewnątrz całego samolotu mechanicznie pojawiły się ozdoby Świąteczne- wieńce, łańcuchy, kokardki, lampki, gałązki drzewek, laski cukrowe oraz w kątach choinki, które idealnie się dopasowywały do otoczenia. Pozostali, czyli zawodnicy przyglądali się dość z nietypowymi minami obserwując co się dzieje.

Na głowę Josee wpadł wieniec. Szybko ściągnęła rzecz z głowy „Hę?“ zareagowała zaskoczona

Ellody siedziała na jednej z kanap. Spojrzała w górę na ozdoby, a następnie przeniosła wzrok na prowadzących „Chyba wam coś szwankuję“ stwierdziła po czym wstała z kanapy. Szła w kierunku kabiny „Jeśli potrzebujecie pomocy, aby rzucić na to okiem to mogę pomóc“ powiedziała po czym zatrzymała się tuż przy prowadzących

Don tylko wystawił rękę zabraniając przejścia „Nie trzeba“ oznajmił i wszedł do przedziału

Chris niepewnie śledził wzrokiem swojego biznesowego kolegę. Zrobił krok w przód również wchodząc do przedziału

„Wesołych Świąt wszystkim!“ wykrzyczał Don unosząc ręce w górę

„Chyba Ci się coś pomyliło“ odezwała się Heather podchodząc do drugiego prowadzącego „Zobacz jaka jest pogoda na dworze!“ wskazała na okno po czym załamała ręce jak zobaczyła, że na dworze pada śnieg

„Don o co w tym chodzi?“ spytał Chris trochę przerażony

Dona uśmiech przekształcił się w dość zuchwały „Czas na zadanie!“

Topher wstał z kanapy „Przecież dopiero było zadanie“ zdziwił się jak reszta „Jeszcze moja fryzura nie doszła do siebie!“ pokazał, że odstaje mu jeden z kosmyków włosów

„Nie skorzystałam jeszcze z mojej nagrody“ upomniała się niezadowolona Carrie

„Jeśli ktoś nie chce wylecieć, to niech lepiej wyśpiewa co chce na gwiazdkę!“ Don odsunął się podchodząc do Chrisa „To się nagrywa“ szepnął do niego cicho „Jeśli nie chcemy, żeby ktoś nam odebrał to show to lepiej rób co mówię“

Chris momentalnie sztucznie się uśmiechnął „Święta czas zacząć!“ zawołał zdecydowanie

Don pstryknął palcami i w tle zaczęła lecieć muzyka (Inspiracja: Gayla Peevey- The Christmas Hippo Song)

Alejandro stał tuż pod jednym z ubranych drzewek „Chcę tylko jeden prezent pod choinkę“ zaczął śpiewać łapiąc za udekorowane pudełko i wyrzucając go za siebie.

Jacques stał tuż obok Alejandro „Myślę, że chce to samo co on“ blondyn zrobił to samo z drugim prezentem wyrzucając go gdzieś

Nie chcemy zamieszania“ wyjąkała zdezorientowana Ellody łapiąc za zwisające lampki przed jej oczami

Cody siedział na jednej z kanap krzywią się, kiedy brokat zaczął się sypać na niego z ozdób świątecznych „A ja ciągłego błyskania“ spojrzał na swoje ręce, które mieniły się na złoto

Heather i Josee podeszły pod choinkę, której stał Alejandro i Jacques „Chcę półtora miliona i tylko liczy się to!“ wyśpiewały razem po czym spojrzały na z szyderczymi uśmiechami

Chcę tylko jeden prezent pod choinkę?“ wyśpiewała niepewnie Gwen siedząc na kanapie. Spojrzała w górę, że obok niej nad Duncanem wisi jemioła

Duncan spojrzał również w górę zauważając jemiołę „Pewna dziewczyna nie będzie mi miała za złe tego, co?“ spytał z uśmiechem spoglądając na Gwen, a za chwilę odwrócił głowę w drugą stronę, zamknął oczy i nadstawił usta do zmieszanej Courtney siedzącej obok

Nie musisz się narzucać!“ wyśpiewał Scott podchodząc do nich i wpychając się miedzy kryminalistę a Courtney, co sprawiło, że Duncan pocałował go w policzek

Chłopcy z szokowani natychmiast się od siebie odwrócili z odrażeniem „To takie ohydne, fuj!“ wyśpiewali głośno. Duncan wystawił język, a Scott przerażony szorował swój policzek

Courtney i Gwen wstały równocześnie z kanapy „Pójdę popatrzeć na resztę ozdób znajduję się w tym przedziale tu!“ wskazały palcem w przeciwne strony od siebie, po czym zakłopotane poszły przed siebie

Kawałek dalej na innej kanapie siedział Noah „Już widzę siebie w tym programie jak noszę Świąteczną czapkę i krzyczę... Super jest!“ wyśpiewał patetycznie Noah

Emma, która siedziała obok założyła mu czapkę Mikołaja „Chociaż raz uciesz się... może zobaczyć, że całkiem miło jest!“ wyśpiewała zadowolona Emma kołysząc się w rytm muzyki

Sugar stała przed nimi „Zobaczcie prezent swój, bo bohaterka stoi przed wami kochani!“ wyśpiewała radośnie unosząc ręce w górę, co sprawiło, że Emma opuściła swój uśmiech

Zoey stała przy oknie patrząc jak płatki śniegu, które w jej wyobrażeniu przypominały głowy Mike „Chcę tylko jeden prezent pod choinkę

Chce tylko mieć swe reality-show“ odezwał się Topher dochodząc i gładząc sterczący kosmyk włosów

To nie jest prawdziwy śnieg“ wyśpiewał brudny Trent ociekający błotem, który stał pod drzwiami do kibelka zwierzeń

Patrzcie tam wyrzutnia jest!“ odezwała się Carrie wskazując przez inne okno, że na skrzydle samolotu przyczepiona została armata śnieżna, która wypuszczała śnieg

To wszystko to jakaś ściema“ Wyśpiewała Bridgette dochodząc do Carrie

Ale półtora miliona...“ wyśpiewał Don wskazując samym środku przedziału prezent obklejony cały w banknoty

Ale półtora miliona...“ wyśpiewali wszyscy razem „Za śpiew może być mój!“ zawodnicy podbiegli pod prezent i otoczyli go z każdej strony

Muzyka przestała grać.

„Bardzo ładnie!“ zaklaskał Don podchodząc i przeciskając się przez nich. Stanął tuż przy prezencie

Chris podszedł pod prezent w drugiej strony „A o to wasz prezent za posłuszeństwo!“ pociągnął za wstążkę

Wszyscy się odsunęli, kiedy boki pudełka poleciały przed siebie. W środku znajdowała się kamera na statywie. Wszyscy skrzywili się.

„Chyba tego nie rozumiem“ mruknął Cody przyglądając się urządzeniu

„Ustawcie się, żeby i powiedzcie naszym widzom- Wesołych Świąt“ rozkazał Don

„Musimy?“ jęknął Noah

„To się nagrywa na żywo“ oznajmił Chris

Noah wymusił uśmiech, a Josee i Jacques szybko podbiegli na środek kucając i uśmiechając się sztucznie. Kiedy każdy znalazł już dla siebie miejsce, Don i Chris dołączyli do nich po bokach

„Chce złożyć wszystkim najpiękniejsze...“ zaczął Chris

„..Totalno Porażkowe życzenia...“ kontynuował Don

„...WESOŁYCH...!“ wykrzyczeli wszyscy z entuzjazmem „...ŚWIĄT- AAAA!“  krzyknęli tracąc równowagę

Don i Chris jedynie ustali w miejscu trzymając się za oparcia kanap „Wylądowaliśmy!“ zakomunikowali razem radośnie

Don znowu pstryknął palcami. Ozdoby w samolocie zaczęły się chować.

„Hahahahaha!“ roześmiał się Chris

„Co jest?!“ zdziwiła się Bridgette podnosząc się z podłogi

„Hahaha!“ zaśmiał się Don „Nabraliśmy was!“

Chris otarł łezkę ze śmiechu

„Przecież śpiewaliśmy nawet o tym, że to wszystko jest sztuczne“ odezwał się Trent wstając z kanapy, na którą wpadł wcześniej. Zobaczył, że na siedzeniu odbił się ślad po błocie „Ups“ mruknął zakłopotany

Don, kiedy zobaczył brudną kanapę skrzywił się na moment „Wracajcie już do swoich pokoi“ mruknął wymuszając uśmiech, mrugnęła mu również powieka

„To było bez sensu“ skomentował Jacques wychodząc z samolotu wraz z Josee

Chris stanął sobie przy wejściu „Wesołych Świąt“ mruknął śmiejąc się, kiedy każdy poklei niezadowolony wychodził z samolotu

„Jednak nie takie wesołe“ jęknął Don załamany na widok brudnej kanapy

Kiedy wszyscy wyszli z samolotu, Chris podszedł do drugiego gospodarza

„Nie martw się“ mruknął Chris przyglądając się kanapie „Założę się, że nie da się tego wyczyścić “ odparł zadowolony

Don popchnął Chrisa na brudną kanapę

„Hej!“ zawołał Chris szybko wstając z kanapy. Obrócił mocno głowę na tył, aby spojrzeć na swój tyłek „Moje spodnie!“ jęknął zły

„Już nie jestem załamany“ zaśmiał się Don po czym uciekł w stronę wyjścia

„Wracaj tutaj!“ zawołał Chris goniąc go




KONIEC SPECJALNEGO ODCINKA





Dziewczyny:  Heather, Carrie, Kitty, Emma, Sierra, Courtney, Ellody, Bridgette, Gwen, Zoey, Josee, Stephanie, Sugar, Leshawna

Chłopcy: Alejandro, Cody, Noah, Owen, Duncan, Scott, Jay, Jacques, Trent, Mike, Topher





NOTA AUTORSKA


Wyszło jak wyszło, ale inaczej się nie dało przez to że jestem do przodu z odcinakami, więc możecie liczyć na to że odcinki wynagrodzą wam pewne rzeczy ;)

Za niedługo koniec roku, ale także urodzinki bloga :3

A na te parę kolejnych dni...
Życzę spokojnych, radosnych i wesołych Świąt!

środa, 20 grudnia 2017

Odcinek‭ 7 – ‬TPŁS-TDFH „Błotnisty rajd terenowy”


Odcinek‭ 7 – ‬TPŁS-TDFH „Błotnisty rajd terenowy”


„W Ostatnim odcinku Totalnej Porażki: Łowcy Sławy...“ zaczął Don stojąc na środku w pierwszej klasie w swoim samolocie „Wróciliśmy do Nowego Brunszwiku, aby aż trzy zespoły wpłynęły trochę na emocje publiczności“ przedstawiono fragment nagrania jak zespół pierwszy, zespół drugi i zespół trzeci śpiewają swoje piosenki „Ale jednak dziewczyny w drugim zespole dały największego czadu“ pokazano jak dziewczyny zadowolone się kłaniają i zdobywają pełne trzydzieści punktów

Chris wstał w kanapy bocznej i podszedł do Dona „Duncan zdecydował się, że nie chce śpiewać w zespole“ pokazano moment, w którym kryminalista rzucił się na wyklejony krzyżyk na parkiecie „Ale to nie sprawiło, że nie śpiewał wcale, bo on jak i wybrani przez jury echem-“ zakaszlał „- głównie Samey- echem“ znowu zakaszlał „Zoey i Mike musieli zmierzyć się, które z nich zwycięży, a które wyleci“ ujawniono fragment kiedy Mike nie będąc sobą śpiewał z podłym wyrazem twarzy, Zoey śpiewając unikała różnych przedmiotów, a Duncan patrzył ciągle na zszokowaną Courtney nie przerywając swojego śpiewu

„Publiczność wygwizdała Mike... o ile to był on“ mruknął Don niepewnie „Następnie podczas występu Zoey, nasz wysoki chłopak Mike czy tam jakiś Mal... czy jak mu tam starał się za wszelką cenę utrudnić występ dziewczynie“ pokazano jak Zoey w strachu śpiewała i cofała się przed zezłoszczonym Malem „Piosenka Zoey zakończyła się happy endem“ pokazano jak Zoey i już normalny Mike się całują, a Samey patrząc przez monitor na nich słabo się uśmiechnęła przez smutek

„Ostatecznie i tak wygrał Duncan poruszając serca większości osób“ skomentował Chris, a po tym pokazano fragment jak Duncan trzymał za rękę Courtney śpiewając do niej „I ani pułapki...“ pokazano jak Duncan wychodził z ognia „...ani Scott...“ pokazano jak Duncan zrzucił nadbiegającego Scotta ze sceny „...ani sumienie rasowego złego koleżki go nie powtrzymało“ zaśmiał się po czym pokazano jak zadowolony Duncan wskazuje na licznik na samym końcu

„Mike zdecydował się odpaść“ powiadomił Don opierając się łokciem o ramie Chrisa

Chris przesunął się, co doprowadziło, ze Don zachwiał się, ale zachował równowagę „A Duncan zabrał do luksusowego pokoju Courtney i..." przeszedł krok do przodu „...Gwen“ uniósł brwi do góry dziwiąc się przez radość

Don wyszedł przed Chrisa „Jak ich wspólny pobyt we trójkę się skończy?“ spytał patrząc prosto na kamerę „Oglądajcie Totalną...“

„...Porażkę“ Chris stanął obok niego

„...Łowcy sławy!“ dokończyli obaj



Czołówka: (Muzyka leci, reflektory wysuwają się raz z jednej, a raz z drugiej strony studia, a obok nich wysuwają się również kamery. Zbliżenie na środek studia, na którym stoi Chris wraz z Donem)

Chcę sławnym być!
(Za dwójką prowadzących Leshawna, Jay, Ellody i Topher pozują do zdjęć jak najlepiej umieją )

Chcę sławnym być!
(Heather odpycha Alejandro, ale przed nią pojawiają się Josee oraz Jacques wychodząc na pierwszy plan)

Ja chciałbym być sławny!
(Przed Josse oraz Jacques pojawiają się Noah, Kitty i Emma. Obok podchodzi Owen, który przysłania Noah)

Chcę sławnym być!
(Przedstawiony jest widok na budynki miasta i jak w oddali Sierra goni Codiego)

Chcę sławnym być!
(Obok na chodniku stoi Duncan, który się uśmiecha i wymienia wzrok z Courtney. Scott zły łapie ją za nadgarstek)

Ja chciałbym być sławny!
(W głębi miasta Carrie, Mike, Zoey, Stephanie, Sugar i Bridgette rozdają ludziom swoje autografy. Na końcu muzyki rozlega się gwizd. Na samym końcu siedząc w samochodzie Gwen i Trent rumienią się wzajemnie patrząc na siebie)

TOTALNA PORAŻKA: ŁOWCY SŁAWY



Ranek. W Studiu Wyzwań scena była oświetlona słabym światłem przez kilka reflektorów. Na samym skraju sceny blisko wyjścia siedział smutny Scott opierając łokcie o kolana, a dłonie o twarz. Co jakiś czas wzdychał ciężko.

„Nie łam się“ odezwała się nagle Sugar wchodząc na scenę

„Tylko że jest gorzej niż mogło być“ Scott jęknął bez zastanowienia „Courtney poszła do pokoju z tym wypiercingowanym wymoczkiem i nie chce mi ostatnio rozkazywać“ powiedział, po czym rozszerzył oczy „C-czekaj, co?!“ zapytał zaskoczony odwracając głowę i widząc za sobą stojącą blondynkę

„Jałówka nie odchodzi tak szybko od swojego bydła“ powiedziała opierając ręce o biodra

„To nie twój interes“ warknął, a następnie wstał

„Zapraszam wszystkich na scenę!“ rozległ się głos Chrisa z głośników

Po tym komunikacie większość osób od razu weszło na scenę. Scott patrzał na każdego kto wchodził. W końcu zauważył wlekącą się powoli Gwen, za nią nie zbyt w humorze Courtney mającą skrzyżowane ręce, a na samym końcu wyglądającego na wstrząśniętego Duncana.

„Co tak długo?“ jęknął Scott, kiedy Courtney przed nim się zatrzymała

„Prowadziliśmy ważną dyskusję“ burknęła, po czym spojrzała na Duncana będącego obok i jej wyraz twarzy złagodniał

------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
*Gwen wyglądała na zmęczoną „To były bardzo ciężkie rozmowy między nami wszystkimi. Za nim przyszła Courtney do pokoju to z Duncanem wyjaśniłam to i owo. Na końcu poprosił mnie, żebym pomogła mu wrócić do Courtney...."*

‭*****
‭*Courtney dalej miała skrzyżowane ręce „Scott nie chciał mnie puścić, żebym spędziła noc w pokoju zwycięzców. Kiedy mi się udało zastałam Duncana i Gwen śmiejących się do siebie. Na szczęście udało mi się odsunąć Duncana na bok“ uśmiechnęła się nieco „W rezultacie plotkowałyśmy z Gwen pół nocy jak za dawnych czasów“ spadł jej uśmiech z twarzy „Do momentu dopóki nie odezwał się Duncan wychodząc ze swojego wyrka...“*

‭*****
‭*Duncan skrzywił się „Baby paplały przez pół nocy i nie dały mi spać. Postanowiłem wmieszać się do dyskusji i wspomniałem o piątym sezonie“ rozszerzył oczy „Dziewczyny zaczęły się ze sobą kłócić. Courtney jest z powrotem zła i na mnie i na Gwen. Grr!“ zagryzł zęby „Przynajmniej z Gwen się dogadaliśmy i pomoże mi wrócić do Courtney“*

‭*****
*Scott zmrużył oczy „Pewien ktoś przekroczył granicę“ mruknął chłodno i wyciągnął scyzoryk z kieszeni „I ten ktoś jest już martwy“ wbił scyzoryk w jedną ze ścianek kibelka*

‭*****
-------------------------------------------------------------------------------------------


Prowadzący weszli na scenę i podeszli obaj tuż do Scotta,  który stał spięty i zły

„Spokojnie Scott“ powiedział Chris kładąc mu rękę na ramieniu „Na pocieszenie powiemy Ci, że lecimy dzisiaj na Falklandy“ uśmiechnął się szeroko i zabrał rękę

„Gdzie?“ zdziwił się rudy chłopak

„Falklandy“ powtórzył radośnie Don i klasnął w dłonie. Popatrzał w górę, a wtedy rozwinęła się mapka przedstawiająca wyspę „Terytorium zamorskie ulokowane niedaleko Argentyny, z którą do dzisiaj mają konflikt“ wytłumaczył

„Islas Malvinas“ odezwał się Alejandro przyglądając się mapce

„Skończ z tym Hiszpańskim“ jęknęła Heather obok

„Alejandro ma rację“ odezwała się Ellody „Falklandy są również nazywane Malwinami“

„Lepiej powiedzcie nam, co będziemy tam robić“ mruknął Noah mrużąc oczy

„Jakie jest zadanie dowiedzie się na miejscu“ odparł Chris przechodząc na środek „Jednak jeszcze podzielimy was na mini drużyny“

„Znowu?!“ jęknęli wszyscy

„Przecież ten sezon mieliśmy walczyć indywidualnie“ przypomniała Carrie

„No właśnie“ zgodził się Cody „To już któryś raz, kiedy będziecie nas ze sobą łączyc“

„Tak walczycie indywidualnie“ przyznał Chris „Ale nikt nie mówił, że nie możemy was łączyć“

„Chcemy poprawić wasze relacje“ zaśmiał się Don

„Albo je pogorszyć“ stwierdziła Emma

„Eee“ zająknął się Chris „Wydaje wam się“ machnął ręką nie tracąc uśmiechu

„Podzielimy was dzisiaj kategoriami według waszych upodobań“ wmieszał się Don. Spojrzał w prawo, a wtedy podbiegł do niego stażysta wręczając mu tablet „Każda drużyna będzie liczyła po trzy osoby“ spojrzał jak stażysta się oddala

Chris podszedł do Dona wyrywając mu tablet. Spojrzał na urządzenie „Drużyna Towarzyszek- Heather, Bridgette i Gwen“ wyczytał

Dziewczyny wyszły na środek i spojrzały na siebie zmieszane

„Jakie my mamy wspólne upodobania?“ spytała Bridgette zaskoczona

„Spędziłyście razem cały pierwszy sezon...“ wyjaśniał Don „...oraz drugi... oraz trzeci... oraz-“ przerwano mu

„Tyle wystarczy“ mruknęła Heather

„Następna drużyna....“ kontynuował Chris „...to drużyna Spryciarzy- Zoey, Topher i Alejandro“

Zoey oraz dwójka chłopców wyszli na środek. Dziewczyna skrzywiła się i skrzyżowała ręce



„Bądźmy dla siebie mili Zoey“ powiedział Alejandro stojąc blisko niej

„Spróbujemy“ mruknęła przez zęby

„Super!“ ucieszył się Topher uśmiechając się „Mam mocną drużynę“

------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Zoey westchnęła „Alejandro działa mi trochę na nerwy“ spojrzała prosto przed siebie smucąc się „Topher znowu jest bardzo zapatrzony w siebie, ale nie jesteśmy najgorsi. Alejandro to dobry gracz, Topher wie bardzo dużo o programie i wyzwaniach no i Mike będzie w jury“ uśmiechnęła się trochę*

‭*****
-------------------------------------------------------------------------------------------

Chris wpatrywał się jeszcze bardziej w tablet „Drużyna Dyktatorów- Courtney, Cody i Jacques“

Wskazana trójka wyszła na środek. Tępo spojrzeli na siebie mrugając

„Ta nazwa mi nie pasuje“ odezwał się nagle Cody

„No i nie mamy nic wspólnego“ dodał Jacques

„No właśnie“ zgodziła się Courtney

„Każda nazwa zespołu jest trafna“ uznał Don „Cody dyktowałeś Sierrze jak ma się zachowywać, Jacques ty zaś dawałeś wskazówki Josee, a Courtney rozkazuje wszystkim“

„Polemizowałabym“ mruknęła niezadowolona Josee

„Ja też“ dołączył się Scott „W tym problem, że Courtney nie rozkazuje!“ jęknął Scott

„Dzięki Scott?“ odparła Courtney omylnie

Chris tupnął kilka razy nogą, aby zwrócić na niego uwagę „Kolejna drużyna to drużyna Szarańczy“ zaśmiał się „A w niej Trent, Josee i Duncan“

Wszyscy we trójkę wyszli do przodu

„Żartujesz, prawda?“ Trent oraz Duncan wskazali na siebie nawzajem

„Nawet ich nie znam!“ jęknęła Josee

„Może wyjaśnię wam dlaczego Szarańcze“ powiedział Don „Trent zostałeś trochę odsunięty od tego programu tak jak odsunięte od ludzi zostają te stworzenia, ty zaś Duncan przemierzyłeś długą drogę zmierzając się z różnymi przeciwnościami losu, a te owady również przemierzają swoją długą drogę w życiu, a ty Josee żjadasz Jacquesa wzrokiem, tak jak Szarańcze zjadają trawę“

Scott, Gwen, Courtney, Jacquess i Heather nie kryli się ze śmiechem

„Mistrzowskie porównanie“ skrytykował Duncan przewracając oczami

„I czego się śmiejesz Dyktatorze!“ Josee nerwowo tupnęła nogą przed Jacquesem

„Aa!“ wrzasnął łyżwiarz zasłaniając twarz

------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Trent skrzywił się „Nigdy się nie dogadam z Duncanem!“ wybuchnął chwilowo unoszą ręce w górę „Chociaż już dawno nie czuję do niego urazy“ opuścił ręce „Josee będzie chciała dążyć do wygranej, więc będę się godził na to co ona mówi"*

‭*****
-------------------------------------------------------------------------------------------

„Kolejna drużyna to Intelekci, a w niej Ellody, Noah i Emma“ wyznaczył Chris

Ellody wyszła jako pierwsza na środek, tuż za nią niepewna Emma i zadowolony Noah

„Nie wiem czy nasze intelekty są do końca spójne“ odparła zakłopotana Ellody

„Hej! Co chcesz przez to powiedzieć?“ zareagowała Emma czując się urażona

„Brak zastrzeżeń!“ wykrzyczał Noah wchodząc pomiędzy dziewczyny, a one zwróciły na siebie uwagę „Nazwa i wszystko jest trafne“ spojrzał rozmarzonym wzrokiem na Emme

------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Noah uśmiechnął się „To wielkie szczęście, że jestem z Emmą w drużynie, do tego jestem Ellody wdzięczny za ostatnie zadanie“ spadł mu uśmiech z twarzy „Nawet po mimo tego, ze się zatrułem“ ponownie się szeroko uśmiechnął „Emma wtedy była cały czas przy mnie"*

‭*****
-------------------------------------------------------------------------------------------

„I ostatnia drużyna to Farmerzy- Scott, Sugar i Carrie“ oznajmił Chris. Kiedy podbiegł do niego stażysta podał mu urządzenie

Carrie podniosła rękę i nie czekając od razu ją opuściła „Nie jestem farmerką“ powiedziała zdziwiona

„Zapomniałaś już skąd wywodzi się twoja rodzina“ powiedział Don

Carrie spojrzała w górę myśląc intensywnie „Z tego co sobie przypominam to tylko pradziadkowie mieli kiedyś farmę“

„Dokładnie“ rzekł Don

„To nawet takich informacji zdołaliście się dowiedzieć“ Carrie rozszerzyła oczy

„Oni o nas wiedzą wszystko, głupia“ poinformowała Sugar

„A oto nasze jury, które będzie obserwować nas przez monitor“ wskazał Chris na stół, który się oświetlił, kiedy wypowiedział dane słowa

Przy stole siedział Mike, Cameron i MacArtur. Mike i Cameron radośnie pomachali do Zoey, a ona odwzajemniła machanie.

Duncana zatkało „P-policja?!“ wyjąkał przerażony

„Sierżant MacArtur melduje się na służbie!“ wstała salutując

Duncan pisnął stojąc jak połamany

„Ona Cię nie aresztuję" powiadomiła Josee

„Teraz nie“ usiadła „Ale za każdy wybryk niezgodny z prawem od razu wsadzam do paki!“ wyciągnęła kajdanki sadystycznie się uśmiechając

„T-tak jest!“ wrzasnął Duncan potulnie

„A teraz czas na podróż na Falklandy!“ zakomunikowali razem Chris i Don


Cały lot minął spokojnie. Samolot wylądował na lotnisku. Wokół były tylko puste tereny i jeden wolnostojący budynek. Wszyscy wysiedli z samolotu Dona.

„Znajdujemy się w porcie lotniczym w mieście Stanley“ poinformował Chris patrząc na grupki

„Stanley to stolica Falklandów licząca ponad dwa tysięcy mieszkańców“ powiedział Don

Topher ziewnął, a reszta wyglądała na znudzonych

Chris i Don wymienili między sobą wzrok.

W końcu Don ruszył z powrotem do samolotu. Szybko z niego wyszedł z walizką. Położył bagaż na ziemi i otworzył „Rozdamy wam krótkofalówki“ wyjął kilka „Każda drużyna ma po jednej krótkofalówce, żeby się mogła z nami i z innymi komunikować“ rozdał po krótkofalówce Bridgette, Alejandro, Codiemu, Trentowi, Ellody i Carrie

Chris przeszedł do płachty, którą było coś przykryte w miejscu, w którym się znajdowali „Pewnie już nie możecie się doczekać zadania“ spojrzał na ponownie znudzone miny wszystkich „Co wy tacy bez życia?“ jęknął tracąc całą radość

„Ponieważ...“ mruknął Don podchodząc z drugiej strony szerokiej płachty „...kiedy dowiedzą się, że zadaniem ich jest rajd terenowy to od razu zmieni się ich wyraz twarzy“

„Przecież jazda łazikiem już była“ odparł Jacques

„Była“ przytaknął Don „Ale wtedy to jedna osoba sterowała drugą, a dzisiejsza jazda jest nieco inna na niezwyczajnym łaziku“ zaśmiał się

„Przedstawiamy wam sześć łazików rolniczych!“ zakomunikował Chris pociągając za płachtę

Wszystkim przed oczami ukazały się przeogromne łaziki na wielkich kołach. Chłopcy patrzeli do góry z zaciekawieniem

„Wow!“ wrzasnął Scott radośnie się uśmiechając, a jego oczy rozbłysnęły

------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń- samolot Dona*

‭*****
‭*Scott poszerzył swój uśmiech „W moich stronach odbywały się jazdy takimi potworami!“ wrzasnął podekscytowany „Nawet papcio dalej zbiera na takiego, żeby wszyscy w okolicy wiedzieli, że mamy klasę“ wskazał kciukiem na siebie „Widzę zwycięstwo!"*

‭*****
-------------------------------------------------------------------------------------------

‭„Mieliśmy takiego w ogrodzie“ przyznała się jawnie Sugar „Tylko ze nasz był skrzyżowaniem łazika z traktorem“

‭„W tym przypadku nie jest inaczej“ mruknął Don

‭„Teraz nam powiedzcie, co mamy z tym zrobić i jak ma wygrać jedna osoba“ niecierpliwiła się Emma

‭„Przejedziecie przez Falklandy według wyznaczonej trasy, którą wskazują znaki poustawiane co jakiś dystans“ zaczął tłumaczyć Chris „Drużyna, która przyjedzie pierwsza w komplecie i nie zgubi krótkofalówki przekraczając linię mety wygrywa “ wskazał na linię za samolotem i spojrzał na monitor, który był przymocowany na budynku, na którym wyświetlało się jury „Następnie zostaniecie osobno ocenieni przez Mike za współpracę w zespole, przez Camerona za starania i przez MacArtur za uczciwość. Osoba z najwyższą punktacją może się spodziewać nocy w luksusowym pokoju"

‭„Zaś drużyna, która przyjedzie ostatnia lub nie dokończy wyścigu gubiąc kogoś z drużyny lub tracąc krótkofalówkę stanie przez eliminacją i to pozostali zagłosują kto pożegna się z szansą na półtora miliona dolarów“ oznajmił Don

‭Ellody przyjrzała się pojazdowi „Miejsca w środku są dwa, a nas jest trójka w drużynie“ powiadomiła

‭„Musicie sobie poradzić“ mruknął Don i wyciągnął megafon „Wyścigi czas zacząć!“ krzyknął

‭Każda z drużyn podbiegła do łazika rolniczego wspinając się na niego


‭~Drużyna Spryciarzy~

‭„Będę prowadzić, jeśli nie macie nic przeciwko“ powiedział Alejandro wsiadając na miejsce kierowcy

‭„Ufam Ci, że ich wyprzedzisz“ uznał Topher wsiadając obok jako pasażer

‭„Echem!“ zakaszlała Zoey trzymając się rurki z tyłu

‭„Topher pozwól, że Zoey zasiądzie obok Ciebie“ odparł Alejandro zwracając na nią uwagę

‭Topher się skrzywił „Ale ja nie mogę się uszkodzić w żaden sposób, po za tym, gdzie indziej mam siedzieć?“ zaczął się rozglądać nerwowo

‭Alejandro tylko wyszedł z wozu łapiąc się za rurkę z tyłu „Proszę Zoey- prowadź, a ja pojadę na tyle“

‭Zoey złagodniał wyraz twarzy „Dzięki Alejandro“ szepnęła po czym wsiadła na miejsce kierowcy

‭„Jesteś pewien, że chcesz, żeby ona prowadziła?“ zdziwił się Topher

‭„Jestem pewien, że nie należy dać jej jechać z tyłu“ powiedział pogardliwie Alejandro wchodząc na przyczepkę

‭„Dobra“ zgodził się Topher łapiąc za pas i zapinając się



‭~Drużyna Szarańczy~

‭Trent i Duncan trzymali się rurek zza tyłu, a Josee wsiadła na miejsce pasażera

‭„Umie któreś z was prowadzić takie coś?“ spytała nerwowo przyglądając się jak inni już ruszają

‭„Oczywiście mam doświadczenie w prowadzeniu pojazdów“ powiedział Duncan wsiadając na miejsce kierowcy

‭„Tylko nas nie zawiedź“ jęknęła Josee „Ruszaj!“ rozkazała

‭„Zaraz!“ jęknął Duncan przyglądając się desce rozdzielczej

‭„Trent wszedł na przyczepkę. Z góry przyjrzał się środkowi pojazdu „Tylko nam nie mów, że nie umiesz tego uruchomić“ mruknął zażenowany

‭Duncan zmrużył oczy. Wcisnął dwa guziki i przekręcił kluczyk po czym silnik się zapalił


‭Pięć pojazdów z sześciu ruszyło w podróż wyjeżdżając z portu lotniczego


‭~Drużyna Farmerów~

‭Ich łazik rolniczy stał w miejscu

‭„Ja będę prowadził!“ zdecydował Scott trzymając się jedną ręką rurki, a drugą kierownicę pojazdu

‭„Nie!“ wrzasnęła Sugar również trzymając się rurki i trzymając drugą ręką za kierownice „To ja będę prowadziła! Mam doświadczenie!“

‭„Em, koledzy?“ spytała zakłopotana Carrie stojąc na przyczepce z tyłu i patrząc w dal

‭„Co?!“ zareagował od razu Scott i Sugar zwracając na nią uwagę

‭„Inni już pojechali!“ wrzasnęła Carrie wskazując palcem na oddalające się pojazdy w dali

‭„O nie!“ zareagował Scott odpychając Sugar

‭„Hej!“ zawołała zła trzymając się rurki. Weszła na przyczepkę tuż obok Carrie

‭Scott wsiadł na miejsce kierowcy i od razu uruchomił silnik „Nie dam mu wygrać!“ wykrzyczał, po czym ruszył dodając gazu

‭„Aaa!“ zawołały dziewczyny łapiąc się szybko dwoma rękami za rurki, aby nie wypaść


‭~Drużyna Towarzyszek~

‭Heather prowadziła, Bridgette siedziała obok, a Gwen stała na tyle

‭„Prowadzimy!“ zawołała radośnie Gwen widząc inne pojazdy na nimi

‭„Świetnie!“ zawołała Heather skupiona prowadząc

‭Bridgette trzymała krótkofalówkę w rękach „Coś drży“ spojrzał na urządzenie

‭„Wypatrujcie pierwszego znaku!“ odezwał się głos Dona z krótkofalówki „Czerwony znak wskaże wam kierunek“

‭„Słyszałyście dziewczyny?“ powiadomiła Bridgette

‭„Oczywiście“ uznała Heather dodając gazu


‭~Drużyna Dyktatorów~

‭Courtney zacięcie prowadziła jadąc tuż za drużyną Towarzyszek, co chwile dodawała gazu. Obok niej siedział Jacques z niewyraźną miną, a na tyle stał Cody trzymający krótkofalówkę

‭„Courtney za chwile będziemy skręcać!“ zawołał Cody zza tyłu

‭„Co?!“ zawołała słysząc tylko szum

‭„Mówił coś o skręcaniu“ powiadomił ją niepewni Jacques

‭„Ale w którą stronę?!“ zapytała rozglądając się przed sobą

‭Cody przymrużył oczy wypatrując znaku. Zbliżył krótkofalówkę do ust „Gwen, Gwen słyszysz mnie?" zapytał


‭~Drużyna Towarzyszek~

‭„Tu Bridgette“ odezwała się blondynka

‭„Powiedźcie, w którą stronę mamy skręcić“ słychać było głos Codiego z krótkofalówki

‭„Nie rozmawiaj z konkurencją!“ warknęła Heather

‭„Będziemy skręcać w prawo!“ zawołała Gwen


‭~Drużyna Spryciarzy~

‭Ich pojazd jechał jako trzeci.

‭„Dzięki za podpowiedź drużyno Towarzyszek!“ zawołał zadowolony Alejandro do krótkofalówki

‭„Grr!“ słychać było warczenie Heather z urządzenia

‭Alejandro wścibsko uśmiechnął się pod nosem. Wyłączył przyciskiem krótkofalówkę

‭„Zoey będziemy skręcać w lewo!“ zawołał

‭„Okay!“ zawołała po czym ostro skręciła w lewo

‭„Przecież oni jeszcze jechali prosto!“ zareagował Topher przyglądając się temu co robi dziewczyna

‭„Racja!“ przyznała Zoey z powrotem skręcają w prawo i jadąc prosto

‭Zauważyli, że najpierw wyprzedziła ich drużyna Szarańczy, a następnie drużyna Intelektów, a Alejandro się skrzywił

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń- samolot Dona*

‭*****
‭*Alejandro oparł rękę pod podbródek „Czemu zmyliłem na chwile Zoey?“ opuścił rękę „Ponieważ mam interes, żeby inne drużyny też pojechały za nami“ skrzywił się „Jednak Zoey i Topher nie są też tacy głupi, żeby nie zorientować się, że źle jedziemy"*

‭*****
‭*Topher spojrzał w dół intensywnie myśląc „Zastanawiam się czy to inni nas zmylili z tą drogą czy Alejandro stara się abyśmy przegrali“ spojrzał prosto na kamerę po czym rozszerzył oczy „Może się chce mnie pozbyć!“ położył ręce na policzki przerażony*

‭*****
-------------------------------------------------------------------------------------------


‭~Drużyna Intelektów~

‭Emma prowadziła, Noah siedział obok, a Ellody stała na przyczepce przyglądając się tam mechanizmowi, który miał podpięte kabelki do siebie

‭„Przynajmniej nie jesteśmy już ostatni“ stwierdził Noah widząc pojazd drużyny Spryciarzy za nimi

‭„Nie byliśmy przecież ostatni“ mruknęła Emma skupiając się na jeździe „Drużyna Farmerów dalej się wlecze za nami“ kiedy to powiedziała zauważyła, ze pojazd Farmerów ich minął „Co?!“ jęknęła zdziwiona

‭„Zaraz przyśpieszymy!“ zapewniła Ellody kucając nad urządzeniem. Chwyciła za kabelek przestawiając go w inne miejsce. Otworzyła krótkofalówkę i wyjęła baterie, które doczepiła do mechanizmu

‭Pojazd zaczął jechać szybciej. Noah rozszerzył oczy i chwycił się siedzenia od spodu, a Emma dodała gazu.


‭W porcie lotniczym na leżakach leżał Chris i Don oglądając przez monitor cały wyścig. Na ekranie pojawiło się jak trzy pojazdy- jeden po drugim skręciły w prawo

‭„Pierwszy znak minięty!“ zawołał radośnie Chris do krótkofalówki

‭„A tuż po przerwie dalszy ciąg wyścigu“ zakomunikował Don patrząc prosto na kamerę

‭Chris również spojrzał na kamerę z uśmiechem „Oglądajcie Totalną Porażkę...“

‭„...Łowcy Sławy!“ dokończył Don



‭PO PRZERWIE



‭~Drużyna Farmerów i drużyna Szarańczy~

‭Scott pędził jak burza wyprzedzając ostatni pojazd drużyny Spryciarzy, następnie wyprzedził drużynę Intelektów. Kiedy skręcił w prawo za znakiem od razu podjechał blisko tyłu łazika rolniczego drużyny Szarańczy. Carrie trzymała się mocno.

‭Trent wytrzeszczył oczy „Mamy towarzystwo!“ zawołał muzyk do swojej drużyny

‭„Idę do niego do środka“ powiedziała Sugar do Carrie, po czym wskoczyła szybko na miejsce pasażera

‭Scott przyśpieszył i walnął w tył pojazdu Szarańczy nie zważając na dziewczynę obok

‭„Uważaj!“ zawołał Trent trzymając się mocno rurek

‭„Nawet mi nie mów, że to ten kretyn!“ zezłościł się Duncan przyśpieszając

‭„Tak!“ ucieszyła się nagle Josee „Wyprzedź ich wszystkich!“

‭Sugar spojrzała na Scotta „Co ty robisz?! Jedź do przodu!“

‭„Chcę zepchnąć ich pojazd“ odparł Scott próbując dogonić pojazd konkurentów

‭„Posłuchaj“ zaczęła spokojnie „Zawiążmy sojusz. Jeśli dasz mi wygrać to pomogę Ci się pozbyć zbrodniarza z zielonym czubem i nikt nie będzie zawadzać już Tobie i tej chudej szkapie“

‭„Nie nazywaj Courtney szkapą, nawet jeśli jest szczupła“ zezłościł się ściskając kierownicę „Po za tym jak mam Ci dać wygrać skoro to punktacja o tym decyduje“ zdziwił się, ale prowadząc trzymał się jednego tempa

‭„Daj mi prowadzić, to na pewno dostanę punkty za najwyższą notę“

‭„Jak mam Ci dać prowadzić w tym momencie?“ spytał z pogardą

‭„Po prostu idź na tył“ zadecydowała „Wchodzisz w nasz układ?“ spytała pewna siebie

‭„Dobra“ zgodził się niechętnie

‭Sugar chwyciła za kierownicę, a Scott wyszedł trzymając się rurek

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń- samolot Dona*

‭*****
‭*Sugar zaśmiała się złowrogo „Sojusz ze Scottem doprowadzi mnie daleko, a w odpowiednim czasie pozbędę się i jego"*

‭*****
‭*Scott skrzywił minę i przymrużył jedno oko „Nie wiem na ile ona jest głupia, ale każdy głos mi się przyda, żeby pozbyć się Dun-frajera“

‭*****
-------------------------------------------------------------------------------------------

Scott wszedł na przyczepkę z tyłu

„Czemu już nie prowadzisz?“ zdziwiła się Carrie

„Sugar przejęła prowadzenie“ stwierdził niewinnie „Możesz iść do środka, jeśli masz ochotę“ wskazał na wolne miejsce

„Może ona nie będzie tak trzęsła“ stwierdziła Carrie wskując od razu na wolne miejsce

Sugar wdepnęła na ful gaz „Jedziemy dziecino!“ zawołała radośnie


~Drużyna Towarzyszek i drużyna Dyktatorów~

„Niech mi powie, gdzie mam jechać?“ zapytała Heather jeżdżąc po pagórkowatym terenie

„Może ciut wolniej?!“ jęknęła Gwen trzymając się ledwo z tyłu jak trzęsło „Aa!“ krzyknęła, kiedy ją obróciło, ale nie puściła się rurki „Heather!“ wrzasnęła zła

„Nie zwolnię!“ odezwała się Heather

Bridgette marszcząc brwi chwyciła Heather za nadgarstek „Zaraz Gwen wypadnie, więc zwolnij!“ rozkazała

„To zaraz Courtney na wyprzedzi“ stwierdziła obiektywnie

„Zwolnijcie, jeśli Gwen ma wypaść!“ odezwał się głos Codiego z krótkofalówki

„Nie!“ krzyknęła Heather

„Właśnie, że tak!“ warknęła Bridgette łapiąc za kierownicę

„Jeszcze się trzymam!“ powiadomiła Gwen obejmując rurkę

Pojazd drużyny Dyktatorów dorównał ich łazikowi rolnemu

„Cześć Gwen“ przywitał się z nią Cody machając do niej w pełni zadowolony

„Hej...?“ mruknęła gotka zmieszana

„Ha... ha!“ zaśmiała się Courtney „Przekaż im Cody podziękowania za to że zwolniły!“

„Em Gwen...“ zaczął zakłopotany „Courtney przekazuje, żeby Ci przekazać-“ przerwano mu

„Słyszałam!“ wtrąciła się gotka

„Jedź dziewczyno, jedź!“ poganiał ją Jacques

„Przecież widzisz, co robię!“ wrzasnęła Courtney dodając jeszcze więcej gazu

„Aaa!“ krzyknął Cody jak trzęsło. Objął rurkę tak samo jak Gwen

„Och tak to nie będzie!“ jęknęła Heather opychając Bridgette. Wcisnęła do końca pedał gazu

„Roztrzaskamy się!“ krzyknęła Bridgette, ale jej słowa nie dawały skutku

„Aaaaaa!“ krzyczała Gwen i Cody, kiedy pojazdy rzucało nimi na boki

Oba pojazdy jednak wyprzedził łazik rolniczy drużyny Intelektów

„Co?!“ zawołały Courtney i Heather za kierownicą


~Drużyna Intelektów~

Ich pojazd przyśpieszył najszybciej ze wszystkich pozostawiając w tyle drużynę Dyktatorów i drużynę Towarzyszek

„Juuuhu!“ zawołał radośnie Noah

„Jesteśmy na pierwszej pozycji!“ ucieszyła się Emma „Dzięki tobie Ellody!“

„Nie ma sprawy!“ zawołała dziewczyna stojąc z tyłu. Miała zgięte ręce do siebie przytulając się do rurek

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń- samolot Dona*

‭*****
‭*Ellody się uśmiechnęła „To co zrobiłam jest banalnie proste“ pokazała na krótkofalówkę „Wyjmując baterie z krótkofalówki zwiększyłam napięcie, które przechodziło przez dodatkowy silnik z tyłu“ schowała krótkofalówkę „A kabelek, który przestawiłam zwiększył nam napęd na cztery koła"*

‭*****
-------------------------------------------------------------------------------------------

‭„Teraz skręćcie w lewo to pojedziemy prostszym terenem!“ zawołała Ellody

‭Noah skinął głową, a Emma uśmiechnęła się i skręciła kierownicą w lewo słuchając dziewczyny


‭~Drużyna Spryciarzy~

‭„Wszyscy nas wyprzedzili!“ jęknęła Zoey dalej prowadząc

‭„Musimy kogoś jeszcze spowolnić“ powiedział Topher

‭„Tylko, że to nie chce jechać szybciej!“ Zoey wciskała pulsacyjnie na pedał gazu

‭Alejandro trzymając się rurki stał przy okienku od strony Zoey „Użyj przycisków na konsoli“ odezwał się nagle

‭Zoey drgnęła zauważając go „Alejandro zamieńmy się“ zadecydowała

‭„Dobra, to niech Topher idzie na tył, a ty usiądź obok“ zdecydował Alejandro

‭„Ale moja fryzura!“ przeraził się Topher łapiąc za włosy. Widząc ich wzroki jednak opuścił ręce i zmrużył oczy „Dobra, musimy wygrać!“ wyszedł łapiąc się za rurki

‭„Zoey weź krótkofalówkę“ podał jej

‭Dziewczyna skupiała się raz na nim, a raz na drodze. Wyciągnęła rękę, żeby złapać za krótkofalówkę, ale pod wpływem wstrząsów wypadła jej z ręki

‭„O nie!“ przeraził się Alejandro widząc jak krótkofalówka spada w dół i zostaje w tyle

‭„Przepraszam!“ przeraziła się Zoey wdeptując natychmiast na hamulec

‭„Co się d-dzieje?!“ zawołał Topher jak nim zatrzęsło „Aaa!“ krzyknął łapiąc się mocno rurek przy hamowaniu

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń- samolot Dona*

‭*****
‭*Zoey była przerażona „Co ja zrobiłam?!“ złapała się za głowę „Nie dość, ze jesteśmy ostatni to jeszcze upuściłam krótkofalówkę!“ *

‭*****
‭*Alejandro uderzył się kilka razy w czoło „To był głupi pomysł, żeby kazać Zoey wcześniej skręcić, co nas opóźniło!“ wrzasnął w szale „Jak ja mogłem popełnić taki błąd?!“ rozszerzył oczy „Nigdy się to wcześniej nie zdarzało, żeby moje plany aż do takiego stopnia zawalały!“ uniósł ręce w górę „Jeszcze Zoey zgubiła krótkofalówkę!“*

‭*****
‭*Topher siedział obrażony ze skrzyżowanymi rękami „Odwołuję, ze mam mocną drużynę“*

‭*****
-------------------------------------------------------------------------------------------


‭~Drużyna Farmerów, drużyna Szarańczy i drużyna Towarzyszek~

‭Sugar przyśpieszyła jadąc równo z pojazdem drużyny Szarańczy

‭„Dogoń wreszcie wszystkich!“ jęczała Josee do Duncana

‭„Próbuje!“ warknął Duncan odwracając głowę „Zmienili kierowce!“ zareagował nerwowo

‭Na tyle Scott złowieszczo się uśmiechnął do Trenta „Wasz wyścig jest policzony!“

‭„Koleś nawet nie próbuj brudnych sztuczek“ odparł Trent ostrożnie

‭Scott podszedł do krawędzi przyczepki, starając się przejść do pojazdu rywali

‭„Nawet o tym nie myśl koleś!“ zawołał Trent rozkładając ręce i blokując przejście

‭Scott przeskoczył na przyczepę łazika rolnego Szarańczy. Chwycił Trenta za ramie wykrzywiając mu rękę

‭„Daj spokój!“ bronił się Trent starając się wyrwać z uścisku

‭„Mamy nie proszonego gościa!“ zareagowała Josee

‭„Wypad stąd Scott!“ warknął Duncan skręcając gwałtownie kierownicą

‭„Przegraj wyścig to odpuszczę!“ wrzasnął Scott

‭Sugar wyprzedziła trochę pojazd Szarańczy

‭„Czemu Scott jest u nich?!“ zdziwiła się Carrie patrząc nerwowo

‭„Nie wiem, ale ma wracać!“ warknęła Sugar „Idź po niego!“ rozkazała

‭Carrie wyszła z wozu na tył przyczepki, a Sugar nieco zwolniła

‭„Scott, wracaj!“ zawołała Carrie stojąc tuż przy walczących chłopcach

‭„Już się robi!“ zgodził się Scott. Wyrwał krótkofalówkę z ręki Trenta i rzucił przed siebie

‭„Nieeee!“ zawołał Trent wyrywając się z uścisku i patrząc, gdzie leci urządzenie

‭Krótkofalówka Szarańczy wpadła między błotnikiem, a oponą drużyny Towarzyszek

‭„Czujecie spaleniznę?!“ zawołała Bridgette, kiedy z ich samochodu zaczęło się dymić

‭„Co jest?!“ zdziwiła się Heather, kiedy nagle samochód spowolnił

‭Gwen rozluźniła uścisk puszczając rurki „Zaraz się zderzymy!“ zawołała przerażona kiedy ich pojazd nagle stanął „Aaaa!“ krzyczała

‭„Aaaaa!“ krzyczał też Duncan i Josee wytrzeszczając oczy i widząc przed sobą pojazd

‭Nagle Duncan gwałtownie skręcił kierownicą wymijając łazik rolniczy Towarzyszek

‭„Aaaaaaaa!“ Trent i Scott stracili równowagę spadając z pojazdu Szarańczy w i ostatniej chwili łapiąc się za rurki jedną ręką

‭„Co za kretyni!“ wrzasnęła wściekła Heather waląc w kierownicę

‭Bridgette zaczęła wciskać przyciski na konsoli i przekręcać kluczyk „To nasz koniec!“


‭~Drużyna Farmerów, drużyna Szarańczy i drużyna Dyktatorów~

‭„Jejku Gwen!“ wołał Cody patrząc w oddali na pojazd, który stał i się dymił

‭„Co tam się stało?!“ zapytała nagle zmartwiona Courtney słysząc krzyki

‭„Pojazd Towarzyszek się zatrzymał i prawie Szarańcze w nich wjechali!“ skomentował Cody również przerażony

‭„Nic nam nie jest!“ odezwała się Gwen przez krótkofalówkę

‭„Uff!“ ucieszył się Cody oddychając spokojnie

‭„Nie przejmuj się nimi“ odezwał się Jacques widząc minę Courtney „Skup się na naszej jeździe“

‭Courtney spojrzała na Jacquesa  „Aaach!“ zachłysnęła się powietrzem widząc dwa pojazdy obok

‭Duncan prawie dorównywał pojazdowi Dyktatorów podjeżdżając ich z prawej strony, a Sugar jechała równo z łazikiem rolniczym Szarańczy

‭„Witaj księżniczko!“ zawołał radośnie Duncan patrząc na pojazd po lewej

‭Josee się podle uśmiechnęła do Jacquesa

‭„Zaraz ja z niego zrobię księżniczkę!“ zawołał Scott trzymając się dalej o jedną rurkę i zwisając

‭„Nie zrobisz!“ warknęła Carrie. Chwyciła Scotta za ramie i wciągnęła ich na swój pojazd „Scott jest już u nas!“

‭„Nareszcie!“ ucieszyła się Sugar i przyśpieszyła

‭„Nie wystarczy, że zostawimy ich w tyle!“ jęknął Scott widząc jak łaziki rolnicze Szarańczy i Dyktatorów jadą równo

‭„Scott?“ zdziwiła się Courtney widząc go przed ich pojazdem

‭Rudy chłopak uśmiechnął się na chwilę i jej pomachał

‭„C-courtney, proszę wyprzedź ich“ wskazał nerwowo Jacques na auto obok. Przełknął nawet ślinę widząc, ze Josee chce go zabić wzrokiem

‭Zdezorientowana Courtney spojrzała w prawo we wskazany kierunek przez blondyna. Widziała jak Duncan się do niej uśmiechał

‭Scott się spiął w sobie widząc jak jego dziewczyna i kryminalista na siebie patrzą

‭„Scott oni i tak przegrają, bo nie mają krótkofalówki, więc siadaj tu!“ rozkazała Sugar

‭Scott zagryzł zęby. Odwrócił się i posłusznie złapał się rurki. Podniósł się i zajął wolne miejsce jako pasażer


‭W tym czasie na tyle Cody pomógł Trentowi stanąć na nogi

‭„Dzięki kolego“ podziękował Trent stojąc już normalnie na przyczepie

‭„Kumple sobie muszą pomagać“ mruknął Cody przyjaźnie

‭Trent spojrzał mętnym wzrokiem w dal „Trochę mnie martwi, co z Gwen“

‭„Mówiła, że jest w porządku“ powiadomił Cody pokazując krótkofalówkę „Nie słyszałeś?“

‭„Scott wyrzucił naszą krótkofalówkę, która z powodowała, że pojazd Towarzyszek stanął“ wyjaśnił mu nieco wkurzony

‭Łazik rolniczy Farmerów przyśpieszył pozostawiając oba pozostałe pojazdy jeszcze bardziej w tyle


‭~Drużyna Szarańczy i drużyna Dyktatorów~

‭„Courtney... wiesz... ty... bardzo dobrze prowadzisz!“ zawołał zakłopotany Duncan wciąż szeroko się uśmiechając

‭„Przestań flirtować tylko jedź!“ jęknęła zła Josee

‭„Nie patrz tak na niego!“ zareagował Jacques dalej będąc przerażony Josee

‭Courtney spojrzała na trasę i nagle uśmiechnęła się złośliwie „Duncan zjedź na prawo!“ zawołała radośnie

‭„Na prawo?“ zdziwił się Duncan odwracając głowę na trasę i gwałtownie skręcając we wskazaną stronę

‭Josee rozszerzyła oczy „To blef!“ odezwała się, kiedy wjechali w błoto

‭Duncan zwolnił pojazd, kiedy ich szyba uległa całemu zabrudzeniu

‭„O fuj!“ zawołał Trent zostając pochlapany cały od błota

‭„Hahahaha!“ zaśmiała się Courtney razem z Jacquesem kiedy wyminęli ich

‭Cody spojrzał zaskoczony na jadący za nimi wolniej pojazd cały w błocie

‭„Wykiwali nas!“ warknęła wściekle Josee nie widząc nic przez szybę

‭„Tu nie ma wycieraczek“ stwierdził Duncan jadąc przed siebie. Nagle uśmiechnął się pod nosem

‭„I z czego ty się śmiejesz?!“ warknęła zła łyżwiarka przyuważając to

‭„Tylko nie śmiejcie się ze mnie!“ odezwał się nagle Trent zza tyłu

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń- samolot Dona*

‭*****
‭*Duncan uśmiechnął się radośnie „Może i Courtney mnie wykiwała, ale to tylko sprawia, że ta dziewczyna ma cały czas werwę!“ podekscytował się „Przez to jeszcze bardziej ją chce“*

‭*****
‭*Josee wściekle waliła pięściami w siedlisko od deski klozetowej „Wszyscy przez których przegrywam jeszcze mnie popamiętają!"*

‭*****
-------------------------------------------------------------------------------------------


‭W porcie lotniczym Chris i Don dalej leżeli na leżakach. Popijali mleczko z kokosów przez słomkę

‭„Coś nadjeżdża“ zakomunikował Chris słysząc dźwięk

‭Don od razu podniósł się na nogi zostawiąjąc swój napój na leżaku „Już ich widać!“ wskazał palcem na linię mety

‭Drużyna Intelektów zajechała pierwsza przekraczając linię mety. Emma zatrzymała pojazd tuż przed samolotem. Ona, Noah i Ellody wyszli z wozu

‭„Wygraliśmy?!“ spytał radośnie Noah patrząc na prowadzących z nadzieją

‭„A gdzie jest wasza krótkofalówka?“ spytał Don widząc ich puste ręce

‭Noah i Emma opuścili swoje uśmiechy i spojrzeli na Ellody

‭Ellody wyciągnęła krótkofalówkę z kieszeni „Zaraz złoże sprzęt w całości“ poinformowała przyjaźnie „Wykorzystałam baterię, żeby wzmocnić nasz silnik“

‭„Ach to tak sprawiłaś, ze jechaliśmy szybciej“ odparła nagle Emma

‭Noah usłyszał kolejny zbliżający się łazik rolniczy „Lepiej szybciej idź po te baterie, jeśli nie chcemy przegrać!“ pogonił ją rozszerzając oczy

‭Ellody szybko podbiegła do pojazdu i się wdrapała, ale kiedy pochyliła się nad urządzeniem w przyczepie, wtedy nadjechał drugi pojazd

‭Chris zerwał się ze swojego leżaka „Drużyna Farmerów przyjechaliście jako drudzy!“ zakomunikował, kiedy ich pojazd się zatrzymał

‭„Drudzy?!“ jęknęła Sugar

‭„Ale macie jeszcze szansę wygrać, jeśli macie swoją krótkofalówkę“ powiadomił Don „No chyba, że Ellody zdąży mi ją przynieść pierwsza w całości z bateriami“

‭Carrie szybko zeskoczyła z pojazdu i wręczyła Chrisowi swoją krótkofalówkę „Mamy!“

‭„Ale my też!“ nabiegła Ellody wręczając swoją Donowi

‭„Drużyna Farmerów oddała nam krótkofalówkę, jako pierwsza. Wiec to oni zwyciężają rajd!“ krzyknął Chris

‭„Tak!“ ucieszyła się Sugar wysiadając z wozu. Potknęła się i upadła na ziemie „Ał!“ podskoczyła na nogi „Nic mi nie jest!“ poniosła się szybko

‭„Woo wspaniale!“ ucieszył się nieco Scott również wysiadając z pojazdu, ale normalnie. Nerwowo spojrzał na linie mety

‭Don usłyszał warkot kolejnego łazika rolniczego „Drużyna Dyktatorów trzecie miejsce!“ ogłosił, kiedy ich pojazd przekroczył linię mety

‭Tuż za nimi dojechał kolejny pojazd, tym razem cały ubłocony „Drużyna Szarańczy miejsce czwarte“ powiadomił Chris

‭Courtney, Jacques oraz Cody wyszli ze swojego wozu.

‭Scott od razu podbiegł do Courtney i się do niej uśmiechnął „Wygrałem kochanie!“ wskazał na siebie

‭„Już było głosowanie przez jury?“ zdziwiła się brązowowłosa

‭„Nasza drużyna wygrała“ poprawiła go Carrie pochodząc do nich

‭„I jestem pewna, że ja wygram i tak ostatecznie“ wskazała na siebie Sugar patrząc na Scotta uchylnym wzrokiem

‭Scott drgnął zwracając uwagę na Sugar. Jednak jego uśmiech powrócił nachylając się w stronę twarzy Courtney

‭„Czemu nie dałeś mojej drużynie wygrać?!“ jęknęła, kiedy jej chłopak był blisko jej twarzy „Och Scott?“ uniosła brwi w górze ze zdziwienia

‭Scott nie czekając nadstawił usta, ale ktoś go szarpnął spychając na bok „Hej!“ jęknął widząc, że Duncan wszedł przed niego

‭„Nieźle nas wykiwałaś Courtney“ powiedział Duncan nagle stając przy niej i się uśmiechając

‭Courtney zadowolona uśmiechnęła się „Tak, to jasne, że nie dałam się wyprzedzić“ odparła po czym skrzyżowała ręce, a jej uśmiech opadł „Ale i tak nie było szans już wygrać!“ warknęła zła sama do siebie

‭„Macie swoją krótkofalówkę?“ zapytał się Don

‭„Tak“ odparł Cody dochodząc do niego i oddając mu sprzęt

‭„Czy w samolocie jej łazienka?“ zapytał nagle Trent pojawiając się i okapując cały w błocie

‭„Ani nie próbuj nic tam ubrudzić“ jęknął Don widząc Trenta

‭„Aaaa!“ wrzasnął Jacques

‭Wszyscy spojrzeli na niego

‭„Nie daruje Ci tego, że nas prześcignęliście!“ krzyknęła Josee

‭Jacques leżał na brzuchu na ziemi, a z tyłu Josee łamała jego nogę

‭„Aaaa! To boli!“ jęczał łyżwiarz w bólu

‭Chris podszedł do nich „Gdzie jest wasza krótkofalówka Josee?“ zapytał nie zwracając uwagi na co się dzieje

‭Josee zatrzymała się i przestała pogłębiać ruch nogi Jacquesa. Uniosła wzrok an Chrisa „To Trent ją miał, więc pytaj jego!“ z powrotem zaczęła łamać nogę Jacquesa

‭„Aaa!“ wrzasnął chłopak w większym bólu

‭Josee podle się uśmiechnęła

‭„Straciliśmy krótkofalówkę“ wyjaśnił zakłopotany Trent

‭„Jak to straciliśmy krótkofalówkę?!“ zwrócił się do niego zły Duncan

‭„Scott wyrwał mi sprzęt i wrzucił do pojazdu Gwen, Heather i Bridgette!“ jęknął zły Trent patrząc na rudego chłopaka

‭Wszyscy wrócili uwagę na Scotta

‭„To było niebezpieczne!“ jęknął Cody zły „Im się mogło coś stać!“

‭„Naraziłeś życie Gwen?!“ warknęła Courtney mierząc Scotta wzrokiem

‭„J-ja nie-“ za jąkał się farmer unoszą ręce w górze w samoobronie

‭„To był mój pomysł“ powiedziała nagle Sugar radośnie „Scott robił to co mu kazałam“

‭Scott zdziwił się, ale nic się nie odezwał. Opuścił tylko ręce

‭„Prawie się z nimi zderzyłem!“ wykrzyczał wkurzony Duncan

‭„Tylko pytanie gdzie oni są?“ spojrzała zmartwiona Courtney na linię mety

‭„Szarańcze nie ukończyliście rajdu“ odparł Don wzdychając „Tak samo jak drużyna Towarzyszek i drużyna Spryciarzy“ rzucił sprzętem na ziemie, które trzymał w ręce. Zza tyłu wyciągnął swoją krótkofalówkę


‭~Drużyna Towarzyszek~

‭Dziewczyny stały pod pojazdem

‭„Głupi, głupi samochód!“ krzyczała Heather kopiąc w oponę

‭„Heather wyżywanie się na oponie nic Ci nie da“ stwierdziła Gwen stojąc obok z założonymi rękami

‭„Drużyno Towarzyszek i drużyno Spryciarzy, odbiór?“ odezwał się nagle Don z krótkofalówki

‭Bridgette szybko przyłożyła krótkofalówkę bliżej ust „Drużyna Towarzyszek się zgłasza!“

‭„Świetnie“ odparł głos Dona z urządzenia „Czekamy na waszą drużynę i na drużynę Spryciarzy“ powiedział znudzonym głosem prowadzący „Czy macie kontakt z tamtą drużyną?“

‭Heather wyrwała krótkofalówkę z rąk blondynki „Nie“ warknęła zdziwiona „Ale z tego co wiem to byli oni za nami“

‭„Okay“ potwierdził Don „W takim razie z racji, że macie swoją krótkofalówkę zajmujecie przed ostatnie miejsce“ ogłosił Don

‭„Dobra!“ zgodziła się Gwen „Tylko jesteśmy tutaj uziemione na bezdrożu“

‭„Wyślemy po was i po drużynę Spryciarzy naszych ludzi, a resztę dokończymy już w samolocie“ oznajmił wyłączając się


‭~Drużyna Spryciarzy~

‭Ich pojazd stał niedaleko plaży. Zoey czołgała się po ziemi szukając w dalszym ciągu krótkofalówki. Alejandro towarzyszył jej stojąc obok i również się rozglądając.

‭Topher stał oparty o samochód ziewając „Założę się, ze wyścig się już dawno skończył“ mruknął patrząc na nich

‭„Rajd się nie skończy jeśli nawet Ci co przekroczą linię mety nie przyniosą krótkofalówki“ powiedziała zmartwiona Zoey „A przynajmniej tak mi się wydaje“

‭„Jedźmy już bez tego sprzętu“ zadecydował Alejandro zatrzymując się i ciężko wzdychając

‭Topher otulił się rękami „Zimno tutaj“ rozejrzał się, że chodzą przy nim pingwiny. Zauważył, że jeden z nich ma w dziobie krótkofalówkę „Znalazłem!“ krzyknął szybko wskazując na ptaka

‭Zoey podniosła się z ziemi i spojrzała na pingwina „Serio?!“ warknęła zła

‭Alejandro podszedł ostrożnie do zwierzęcia, ale nagle kilku stażystów stanęło przed nim sprawiając, że pingwin uciekł

‭„Zadanie się skończyło, mamy was sprowadzić“ odezwał się jeden chłopiec w uniformie

‭„Grr!“ warknęła Zoey spinając się cała w sobie


‭W samolocie większość osób siedział na skórzanych kanapach znajdujących się po bokach. Na środku stali Sugar i Carrie wraz ze Scottem. Po ich lewej i prawej stronie stali też Chris i Don. Przed nimi wyświetlił się monitor wyświetlając jury. Mike i Cameron wyglądali na zmartwionych, a MacArtur siedziała wygodnie opierając nogi o blat stołu i odchylając się do tyłu na krześle

‭„Sugar i Scott uzyskaliście łącznie od jury po piętnaście punktów“ poinformował Chris przyglądając się wynikom na ekranie „Ale to Carrie dostała najwięcej punktów, bo aż dwadzieścia trzy punkty i to ona wygrywa dzisiejsze zadanie!“

‭„Juhu!“ ucieszyła się blondynka podnosząc ręce do góry

‭Sugar i Scott skrzywili się mocno

‭„A ja uważam, że blondyna i rudzielec najlepiej poruszyli ten wyścig“ odezwała się MacArtur zza ekranu

‭„Cameron, pamiętaj to“ powiedział Scott uśmiechając się wrednie i przejeżdżając palcem po swojej szyi dając mu znaczący gest

‭Cameron wytrzeszczył oczy i przełknął ślinę „N-nie boje się za ekranu!“ wypowiedział pewnym siebie

‭„A teraz pora wskazać przegranych“ oznajmił Don

‭Carrie, Sugar i Scott wycofali się, a na ich miejsce podeszli Zoey, Alejandro i Topher zmieszani

‭„Biedna Zoey“ mruknął Mike patrząc z bólem w oczach

‭„Zoey, Alejandro i Topher“ zwrócił się do nich Chris „Jesteście dzisiaj przegrani...“ przerwał na moment patrząc z satysfakcją na ich miny „...ale tylko jako drużyna“ uśmiechnął się „Dzisiejsze zadanie jest bez eliminacji, więc każdy z was zostaję“

‭„Tak!“ zawołał Mike i Cameron zza ekranu radośnie

‭„Jakie szczęście!“ ucieszyła się Zoey

‭Alejandro odetchnął z ulgą i się uśmiechnął

‭„Całe szczęście!“ zwołał Topher radośnie

‭„Chris, dzisiaj była kolejna szansa, ze mógł wylecieć“ szepnął Don do pierwszego gospodarza patrząc na Tophera

‭„Nie narzuca nam się już, więc niech się cieszy, że jest w grze“ odparł jawnie Chris

‭„Chris najlepszy!“ zawołał Topher unosząc rękę w górę

‭Don skrzyżował ręce i się skrzywił

‭„Ja zawsze najlepszy“ zaśmiał się Chris szeroko się uśmiechając „Carrie kogo zabierasz do pokoju?“

‭„Oczywiście mnie“ narzuciła się Sugar obejmując dziewczynę

‭Carrie spojrzała na jej minę „Zrobimy sobie wieczór blondynek“ odparła radośnie po czym spojrzała na bok na Bridgette „Dziewczyny, co wy na to?“ spytała uśmiechając się „Sugar...? Bridgette...?“ zobaczyła ich mętne miny

‭„Ja jej nie lubię!“ Bridgette i Sugar wskazały na siebie palcami

‭Carrie odpuściła uśmiech

‭„Wybór już padł“ oznajmił Chris po czym spojrzał na kamerę „Miejmy tylko nadzieje, że wieczór blondynek nie będzie zbyt hałaśliwy“ zaśmiał się „Więc oglądajcie...“

‭„Totalną Porażkę Łowcy Sławy“ wmieszał się Don mówiąc szybko bez emocji

‭Chris zdziwił się patrząc na niego „Wiesz, że producenci będą źli za to że zepsułeś końcówkę?“

‭„Będą źli, że znowu nie wymierzyłeś czasu“ mruknął Don przewracając oczami





Dziewczyny:  Heather, Carrie, Kitty, Emma, Sierra, Courtney, Ellody, Bridgette, Gwen, Zoey, Josee, Stephanie, Sugar, Leshawna

Chłopcy: Alejandro, Cody, Noah, Owen, Duncan, Scott, Jay, Jacques, Trent, Mike, Topher





NOTA AUTORSKA

Łazik rolniczy = farm jeep


Total Drama Daycare (? Przedszkole Totalnej Porażki) - pytanie tylko po co? Ludzie chcą normalnej serii, a wychodzą z czymś takim. Mam nadzieję, że sezon 6 też się pojawi. Może i fajnie jakby to była jakaś nadprodukcja (obecnie jest to spin-off), ale uważam, że powinni się skupić na tym, na czym odnieśli sukces. Jakie jest wasze zdanie?

Niestety przez tą informację na temat, co ma się pojawić w 2018 r. to trochę moja motywacja upadła, ale odcinki tego sezonu- Totalnej Porażki: Łowcy Sławy dalej będą pojawiać się na blogu (duże plany, duże oczekiwania).

(NIE) ZAPOWIEDŹ- Przyznam się, że chciałam napisać jeden z odcinków, który miał nawiązywać do tego aby bohaterowie poczuli na własnej skórze jak to jest być z powrotem dzieckiem. Nie wiem czy w dalszym ciągu jest sens taki odcinek zrealizować skoro spin-off Total Drama Daycare samo mówi za siebie.


Co myślicie o Total Drama Daycare? Co myślicie o odcinku, który miał się pojawić w Totalnej Porażce: Łowcy Sławy? Jakie są wasze oczekiwania w związku z moją serią?

A jak na razie życzę Wesołych Świąt!

Total Drama Famous Hunters

Total Drama Famous Hunters

Pozostałości

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~RESZTKI Z BLOGA~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Gwuncan czy Gwent?

Wybierz, który sezon ma być następny

W kolejnych sezonie ma być jeden czy dwóch prowadzących?

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z IV generacji:

Który sezon na blogu lepszy?

Wybierz lokalizację dla nowego sezonu

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z I generacji:

Z kim powinna być Gwen?

Z kim powinien być Duncan?

Z kim powinna być Courtney?

Twoja najbardziej ulubiona seria Totalnej Porażki

Która seria na blogu podoba Ci się najbardziej?

Którą z moich autorskich postaci chcielibyście, aby się pojawiła w przyszłym sezonie?

Kto jest lepszym prowadzącym?

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z III generacji:

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z II generacji: