MENU

profilki

Totalna PorażkoLandia

Totalna PorażkoLandia

sobota, 24 lutego 2018

Odcinek‭ 15 – ‬TPŁS-TDFH „Ballade Duncane 3.0“


Odcinek‭ 15 – ‬TPŁS-TDFH „Ballade Duncane 3.0“


„W ostatnim odcinku Totalnej Porażki: Łowcy Sławy...“ zaczął Don siedząc na fotelu z kabinie pilota i spoglądając ukradkiem na niezadowolonego Chrisa „Poznaliśmy, co Jacques kombinuje“ pokazano jak śpiewał w pokoju chłopców „Zmieniliśmy uczestników na sześcioletnie dzieci“ pojawił się moment jak Cody przyglądał się swoim rękom „Oczywiście tylko w wirtualnym świecie“ ujawniono jak dwóch gospodarzy przyglądali się na monitorze na podglądach jak uczestnicy poruszali się w pomieszczaniach w goglach VR „Normalnie Chris wymyślił, żeby piaskownica ich wciągnęła i mieli ogólnie problem się wydostać“ uśmiechnął się niewinnie jak Chris zacisnął ręce w pięści „Gwen się tego obawiała najbardziej, ale to się nie stało“ pokazano jak Gwen ściąga gogle VR z siebie „Za to wygrała i mogła się rozkoszować, któryś to już raz z rzędu w luksusowym pokoju“ pokazano jak gotka przygląda się najwyższemu wynikowi oceny jury „Emma za to obawiała się, że wyleci, kiedy Ellody pokazała swoją złą stronę“ przedstawiono fragment, w którym Ellody ściągnęła gogle VR Emmie w pokoju dziewcząt „Ale wyleciała Sugar przez swój pech“ pokazano jak Sugar leży przygnieciona metalowymi drzwiami od luksusowego pokoju „Dzisiaj laba się skończy dla uczestników“ zobaczył, że Chris zamknął oczy „Której nawet nie mieli“ uśmiechnął się szeroko „Dzisiaj czas na poruszenie, emocje i trudne przerwania, bo to jest... Totalna Porażka: Łowcy Sławy!“ wykrzyczał radośnie

Chrisowi poleciała łezka z oka „Serce mi pęka, kiedy niszczysz końcówkę“ powiedział załamanym głosem

„Jakoś w Wariackim Wyścigu nikt się mnie nie czepiał“ odparł Don krzywiąc się

„Więcej życia musisz w to włożyć jak ja“ wskazał na siebie i się uśmiechnął „Oglądajcie Totalną... Porażkę... Łowcy... Sławy!“ wykrzyczał unosząc ręce do góry

Don przymrużył jedno oko „Specjalnie to zrobiłeś, żeby też to powiedzieć“

„Coś ty brachu!“ Chris założył ręce na tył głowy i oparł się wygodnie uśmiechając z pełną satysfakcją




Czołówka: (Muzyka leci, reflektory wysuwają się raz z jednej, a raz z drugiej strony studia, a obok nich wysuwają się również kamery. Zbliżenie na środek studia, na którym stoi Chris wraz z Donem)

Chcę sławnym być!
(Za dwójką prowadzących Leshawna, Jay, Ellody i Topher pozują do zdjęć jak najlepiej umieją )

Chcę sławnym być!
(Heather odpycha Alejandro, ale przed nią pojawiają się Josee oraz Jacques wychodząc na pierwszy plan)

Ja chciałbym być sławny!
(Przed Josse oraz Jacques pojawiają się Noah, Kitty i Emma. Obok podchodzi Owen, który przysłania Noah)

Chcę sławnym być!
(Przedstawiony jest widok na budynki miasta i jak w oddali Sierra goni Codiego)

Chcę sławnym być!
(Obok na chodniku stoi Duncan, który się uśmiecha i wymienia wzrok z Courtney. Scott zły łapie ją za nadgarstek)

Ja chciałbym być sławny!
(W głębi miasta Carrie, Mike, Zoey, Stephanie, Sugar i Bridgette rozdają ludziom swoje autografy. Na końcu muzyki rozlega się gwizd. Na samym końcu siedząc w samochodzie Gwen i Trent rumienią się wzajemnie patrząc na siebie)

TOTALNA PORAŻKA: ŁOWCY SŁAWY




Samolot unosił się nad błękitnymi wodami oceanu. Słońce mocno świeciło obijając się od fal.

Cody podszedł do okienka przyglądając się gdzie są „Wow!“ zobaczył jak unoszą się na wodami „Pięknie!“ uśmiechnął się

„Naprawdę?“ spytała Emma siedząc na kanapie. Uniosła się i obróciła głowę, aby również przyjrzeć się widokowi „Cody nie kłamie“ uniosła brwi w górze

Topher doszedł do Codiego „Jeszcze wam te widoki zbrzydną, kiedy dowiemy się jakie jest zadanie“ oznajmił z pełną satysfakcją

„Sam zobacz“ mruknął Cody odsuwając się od okienka

Topher wyjrzał przez okienko „Teren wygląda mi na Ocean Indyjski“

Noah natychmiast obrócił głowę zza kanapy, aby też spojrzeć przez okienko „Malediwy?“ zdziwił się

Poczuli jak samolot przechyla się na bok i zmienia kierunek „Aa!“ krzyknęli spadając z kanap na podłogę

„Za godzinę lądujemy!“ powiadomił ich głos Chrisa z głośników



Po minionym czasie samolot unosił się nad pewną wyspą. Wszyscy uczestnicy patrzeli przez okienko widząc w dole posąg z wielkim orłem na podłożu przypominającym gwiazdę. Wszyscy byli zachwyceni widokiem normalnej cywilizacji do momentu dopóki samolot nie odleciał i zaczął lądować oddalając się od tego miejsca. Z podwozia samolotu wysunęły się kółka. Maszyna wylądowała na pustej ulicy pośród drzew i palm, które rosły wszędzie. Wszyscy po kolei wysiedli z samolotu na ulicę. Na końcu dołączyli do nich gospodarze.

„Nie mogliśmy wylądować tam wcześniej?“ zapytała Heather rozglądając się

„Mówisz o Placu Orła?“ zorientował się Chris „To nie są wakacje droga Heather“ zaśmiał się

Heather skrzyżowała ręce i się skrzywiła, Jacques uśmiechnął się do niej i ucałował swoją dłoń puszczając jej całuska. Dziewczyna wydęła policzki powstrzymując wymiociny

„Ciebie tak na serio?“ zdziwiła się Gwen przyglądając się reakcji Heather

Heather przełknęła to co miała w ustach „On chodzi ubrany na różowo!“ wykrzyczała z przerażeniem

„Ranisz mnie“ udał załamany głos Jacques kładąc rękę na wysokości swojego serce. Posmutniał na moment

„Czy ja dobrze rozpoznałem, że są to Malediwy?“ Noah zmienił temat

„Jasne, że nie!“ odpowiedział Don „Jesteśmy na Langkawi!“ rozłożył ręce przedstawiając teren

Uczestnicy spojrzeli po sobie

„To taki archipelag na Morzu Andamańskim niedaleko Półwyspu Malajskiego“ poinformował Chris, ale jego uśmiech opadł widząc dalej pusty wzrok innych „Niedaleko Tajlandii“

„Aaa!“ zareagowała radośnie Ellody „Przypomniałam sobie. Tak tu jest tak malowniczo!“ zachwyciła się splatając dłonie

„Ciekawe miejsce“ uznał Don „Dlatego dla nas też ciekawe będziecie mieć zadanie“ przymrużył oczy i wyciągnął zza siebie kilka map „Podzielimy was na sześć par. Każda para pójdzie w inną część tutejszej dżungli. Kierując się tym, co piszę na mapie musicie dotrzeć do trzech różnych punktów, na których będą wisiały monitory. Dzisiaj w jury jest Sugar, Harold i Jasmine. Każdy juror z osobna przyzna wam po kolei ocenę, na przykład: kiedy dotrzecie do pierwszego monitora to wyświetli się na nim jeden z jurorów i oceni was za trudności z jakimi sobie poradziliście, przy drugim monitorze to samo i przy trzecim ostatnim również“

„Jury oceni wtedy parę, a nie nas w osobna, to jak wybierzemy zwycięzce?“ dopytał Trent

„Po wszystkich ocenach dowiedzie się co dalej“ odpowiedział Chris

Cody podniósł rękę i od razu odpuścił „Pamiętasz, co się stało w Amazonce..?“ spytał cicho

„Ja nie chce o tym wspominać“ Gwen się skrzywiła

„Ach tak“ skrzywił się Chris „Nic Ci nie będzie!“ uśmiechnął się nieśmiało „Zresztą wiesz jaki to sezon - wszystko przetrwają tylko najlepszy“

Cody zrezygnowany westchnął

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń- samolot Dona*

‭*****
‭*Cody oparł swój łokieć o kolano i ukrył swoją twarz w dłoni "Umrę albo wygram“ mruknął cicho wyprostowując się „Obym nie był tylko znowu  w parzę z Heather, bo wtedy to już na pewno mój żywot dobiegnie końca po mimo, że się ostatnio uspokoiła“ spojrzał prosto na kamerę „Może rzeczywiście Jacques i Heather coś czują do siebie nawzajem?“ zadrżał i wykrzywił usta z obrzydzenia na samą myśl*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭„Pierwsza para to Trent i Ellody“ wyznaczył Chris

‭Don wręczył Ellody mapę

‭„Chyba nie macie już pomysłów na zadania“ stwierdził Trent zerkając przez ramie dziewczyny w okularach

‭„Och Trent, chyba już zapomniałeś poprzednich ciężkich zadań, a to co najlepsze jeszcze zdąży was spotkać. Dzisiejsze drobne pułapki też wam przypomną, co to ból“ powiedział Chris szeroko się uśmiechając

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń- samolot Dona*

‭*****
‭*Trent się skrzywił „Taa...“ odparł niezadowolony „Tego się można było spodziewać, ale teraz mamy potwierdzenie*

‭*****
‭*Ellody zaczęła rozmyślać „Ciekawe jak będzie mi się pracować z Trentem“ przymrużyła oczy*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭„Kolejna para to Jacques i Emma“ wymienił Don wręczając łyżwiarzowi mapę

‭Jacques i Emma wymienili między sobą niepewne spojrzenie. Noah zmierzył wzrokiem łyżwiarza

‭„Na pewno będziemy najlepsi Emma“ powiedział radośnie Jacques „Tym bardziej, że znamy się dobrze“

‭„M-możemy tak przypuszczać“ mruknęła przemyśliwując to co mówił

‭„Trzecia para to Noah i Gwen“ powiedział Chris

‭Don wręczył mapę Noah

‭„Mam nadzieję, że nie będziesz niczego kombinować, żeby przegrać“ powiedziała podejrzliwie gotka

‭„Wiesz, że jeśli Emma tu jest to ja też“ rzekł Noah z pogardą

‭„Kolejna para to Scott i Heather“ wyznaczył Don

‭„Nie ma mowy!“ powiedzieli jednocześnie wskazana dwójka

‭„Albo trzymacie się razem albo przegracie“ powiedział oschło Don wręczając Heather mapę

‭„Lepszy on niż pan łyżwiarz“ jęknęła Heather rozkładając mapę dwoma rękami

‭„Nie jestem twoim wrogiem, więc traktuj mnie normalnie“ odparł pretensjonalnie Scott

‭„Piąta para to... Topher i Cody“ wskazał Chris przyglądając się im na moment i rozmyślając nad tym

‭Don wręczył Topherowi mapę „Pamiętaj, że macie używać mapy do celu zadaniowego, nie do celu znalezienia, gdzie producent wynajmuje domek“ dał mu ostrzeżenie i się odsunął

‭„Spokojnie!“ zareagował Topher zwijając mapę w rulon „Przecież mam jeszcze kolegę przy sobie, więc nie mogę zboczyć z trasy“

‭„Ja nie chce przegrać kolo“ powiadomił go Cody przymrużając jedno oko

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń- samolot Dona*

‭*****
‭*Topher rozłożył szybko mapę „Gdybyśmy się szybko uporali z tymi celami to możemy zdążyć udać się do jednego z pensjonatów, w którym istnieje jakiś procent szansy, że jednak złapie tego producenta“ spojrzał do góry „Wspaniale!“*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭„I ostatnia para...“ przerwał Don rozglądając się po reszcie, że mają już mapy

‭Duncan i Courtney spojrzeli na siebie dość niezręcznie

‭„...Duncan i Courtney - zostaliście tylko wy“ powiadomił Don i wręczył kryminaliście mapę

‭Scott natychmiast spiął się w sobie „NIE!“ krzyknął przerażony i podszedł natychmiast blisko Courtney „NIE ZGADZAM SIĘ!“ wystawił palec w kierunku gospodarzy

‭Chris spojrzał gniewnie na Scotta „To nie my ustalaliśmy te pary, tylko jury, a więc do nich zażalenia“

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń- samolot Dona*

‭*****
‭*Duncan radośnie się uśmiechnął i starał się normalnie usiedzieć na miejscu „O tak!“ uniósł do góry rękę zwiniętą w pięść „Tak, tak, tak!“ opuść rękę „Jeśli to Harold stoi za tym, że złączył mnie w parze z Courtney to... dzięki stary!“ nagle jego uśmiech złagodniał i poczuł zakłopotanie. Ułożył ręce na swoje kolana „I... w-wiesz Harold... kolego... nie śmiałem się na poważnie z tego, kiedy Trent i Cody wygadali się, że zmoczyłeś majki grając w tych goglach do sztucznej rzeczywistości“ zaczął błądzić wzrokiem „Ha... ha..."*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭„Apeluję o zamianę mojej pary z jego parą“ zły Scott wskazał kciukiem na Duncana

‭„Nie ma szans na zamiany“ powiadomił Don „Musicie się dostosować do takich par jak macie i koniec kropka“

‭„Scott to nic takiego“ odezwała się łagodnym Courtney nieco zmieszana

‭„Tak... nic takiego“ powtórzył Duncan pełen radości

‭Scott zmartwiony ułożył obie ręce na ramionach Courtney i spojrzał jej prosto w twarz „Po pierwsze, przyrzeknij mi, że nie będziesz z nim rozmawiać przez całą drogę“ mruknął smutno, a jego oczy zabłysły

‭„Scott, to tylko zadanie, nic się nie stanie“ powiedziała pewnym głosem

‭„Przyrzekasz?!“ farmer uniósł ton głosu

‭Courtney westchnęła „Tak, Scott“ przyznała

‭„Po drugie...“ Scott uśmiechnął się i przymrużył rozmarzony oczy „No w-wiesz... no ten...“

‭Courtney zarumieniła się i odwzajemniła jego uśmiech. Szybko dziewczyna jak i Scott zamknęli oczy i objęli się. Natychmiast zaczęli się dość intensywnie całować. Duncana radość opuściła i smutno spojrzał w tym czasie na Gwen, która wzruszyła tylko ramionami i spuściła swój wzrok na dół.

‭Chris wpatrywał się jak Scott i Courtney nie odrywają się od siebie „Echem!“ wymusił z irytowany kaszel „Echem!“ ponowił kaszlenie, ale nie dawało to efektów „ECHEM!“ wzmocnił głos, ale to też nie podziałało

‭„Dostaniemy krótkofalówki na wszelki wypadek?“ spytała w tym czasie Heather

‭„Nie potrzebujecie ich“ odparł Don ignorując całują się parę „I w sumie to możecie już ruszać“

‭Obaj gospodarze udali się z powrotem do samolotu

‭Heather zła podeszła do Scott i chwyciła Scotta z tyłu za koszulkę „Idziemy!“ warknęła szarpiąc go

‭„Hej!“ jęknął Scott oddalając się od Courtney „Zobaczymy się później skarbie!“ mruknął idąc tyłem i patrząc cały czas maślanymi oczami na swoją dziewczynę

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń- samolot Dona*

‭*****
‭*Heather pokrzywiło „Ja też tak wyglądam z Alejandro, kiedy się całujemy?“ wystawiła język i zadrżała*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭Courtney pomachała Scottowi i opuściła swój uśmiech ruszając przed siebie w dżunglę. Zniesmaczony Duncan poszedł tuż zaraz za nią

‭Topher bez patrzenia na mapę wskazał palcem drogę „Musimy iść tam“ poszedł w wyznaczony przez siebie kierunek

‭„Obyś miał rację“ mruknął Cody zaczynając uważać, co znajduję się wokół niego. Dołączył krok w krok do chłopaka mającego zadatki na prowadzącego

‭Ellody i Trent oraz Noah i Gwen rozłożyli swoje mapy i zaczęli się im dokładnie przyglądać

‭„Na północ to chyba tam“ wskazała Gwen wzdłuż prowadzącej dalej ulicy

‭„Super“ powiedział Noah i złożył mapę „Przynajmniej na na razie mamy prostą drogę“

‭„My za to idziemy na południe“ powiadomiła Ellody wskazując w przeciwną stronę jak oni

‭Cała czwórka skisnęła do siebie głowami z czego Gwen i Trent się do siebie uśmiechnęli, a Noah szybko odwrócił się od Ellody, żeby więcej na nią nie patrzeć. Emma wchodząc z Jacqesem do dżungli przyjrzała się Noah i się uśmiechnęła. Ellody się skrzywiła

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń- samolot Dona*

‭*****
‭*Emma wyglądała na zadowoloną „Więcej już nie zwątpię w Noah“ powiedziała szczerze*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------


‭~Scott i Heather~

‭Czarno włosa dziewczyna szła przed siebie trzymając w rękach rozłożoną mapę i cały czas wpatrując się w nią

‭Scott stąpał za nią krok w krok „Mam propozycję, może-“ zaczął niespokojnie, ale przerwano mu

‭„Nie“ odparła szybko Heather

‭„To może lepiej-“ znowu mu przerwano

‭„Nie!“ wypowiedziała ponownie, ale głośniej

‭„Ale przecież-“

‭„NIE!“ zatrzymała się, opuściła niżej mapę i odwróciła się w jego stronę posyłając mu groźne spojrzenie

‭„Nawet nie wiesz, co chce powiedzieć!“ uniósł się Scott unosząc ręce w górze

‭„Chcesz, żebyśmy szli za Duncanem i Courtney albo do nich dołączyli“ mruknęła zła widząc zakłopotanie na twarzy farmera „Nie pozwolę sobie na przegraną z twojej strony. I jak będziesz próbował się wychylić, a wygram to wyzbędę się Ciebie“

‭Scott się skrzywił „A jeśli dam Ci dzisiaj wygrać to wyzbędziesz się Duncana?“

‭Heather chwilę pomyślała nad tym „Oczywiście tyle mogę zrobić“ powiedziała łagodnym tonem. Puściła prawą ręką mapę i podają ją Scottowi „Wchodzę w ten układ“

‭Scott uścisnął jej dłoń i podejrzliwie na nią spojrzał „Pamiętaj, że jeśli nie wyzbędziesz się jego, a ja wygram kolejne zadanie to marnie skończysz“ powiedział cicho

‭Heather puściła jego dłoń „I tak mi zależy, żeby wyzbyć się każdego po kolei, ale w jakiej kolejności to się stanie nie ma dla mnie znaczenia“ odparła po czym się odwróciła, chwyciła znowu za mapę i ruszyła do przodu

‭Scott zmieszany wznowił chód

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń- samolot Dona*

‭*****
‭*Heather uśmiechnęła się wścibsko „Na pierwszy ogień pójdzie Jacques, bo dłużej go nie zniosę“ jej uśmiech przemienił się w złość „I nie zależy mi czy mam sojusz z Ellody czy układ ze Scottem. Przynajmniej wiem, że im nie zależy na pozbyciu się mnie"*

‭*****
‭*Scott rozmyślał patrząc w dół „Nie jestem pewny czy dobrze zrobiłem aby się zgadać z Heather, bo ona jest podstępna“ skrzyżował ręce „Ale Duncan jest już za długo grze i przez dzisiejsze zadanie czuję zagrożenie i niepokój“ wpatrywał się jeszcze chwilę w podłogę*

‭-------------------------------------------------------------------------------------------


‭~Topher i Cody~

‭Topher szedł przez dżungle uśmiechając się szeroko. Miał w dalszym ciągu zwiniętą mapą w ręku

‭„Czy ty na pewno wiesz, gdzie idziemy?“ dopytał Cody

‭„Idziemy do pierwszego monitora jak najszybciej“ chłopak przyśpieszył kroku

‭Cody zrobił to samo blisko się jego trzymając „Na pewno jestem za tym, żeby jak najszybciej opuścić to miejsce za nim mnie coś dziabnie!“ rozejrzał się nerwowo na boki

‭„Czegoś w tobie nie rozumiem“ zaczął szczerze Topher „Przetrwałeś już tyle niebezpieczeństw na wyspie Wawanakwa... ba! Nawet byłeś w innych gorszym zakamarkach na świecie. Zająłeś trzecie miejsce w trzecim sezonie, co jest super wynikiem, to dlaczego boisz się czegoś co nazywa się dżunglą?“ zapytał spowalniając trochę chód „Wtedy nie miałeś żadnych alergii“ zatrzymał się

‭Cody również się zatrzymał i puścił trochę głowę „Masz rację“ spojrzał na niego i się uśmiechnął „Nic się tutaj nie może już stać gorszego, a mój organizm na pewno już się uodpornił na wszelkie jady i trucizny“ mówiąc rozmyślał o tym

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń- samolot Dona*

‭*****
‭*Cody wyglądał na zadowolonego „Kto by pomyślał, że Topher wcale nie jest takich egoistą"*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭„No właśnie!“ Topher uśmiechnął się i położył rękę na jego ramieniu „Ogólnie ten archipelag jest dość zaludniony, za dużo niebezpieczeństw tutaj nie ma“ zabrał rękę i podszedł do drzewa. Przetrwał ręką pień po czym pojawił się mały monitor, który się włączył

‭„Jak ty...“ nie dokończył Cody tylko się wyprostował „Zresztą nieważne“

‭Na ekranie pojawiła się niezadowolona Sugar, a zauważając Codiego jej mina złagodniała „O knypek“ powiedziała zdziwiona

‭„Mnie już podświadomość podpowiada, gdzie Chris i Don kazali rozstawić pułapki i monitory“ powiedział Topher do Codiego i spojrzał na ekran „Prosimy o ocenę nasza droga Sugar“ uśmiechnął się sztucznie

‭„Dwa“ powiedziała surowym tonem Sugar „Dostalibyście zero, gdyby nie fakt, że Cody jeszcze jest w miarę taki sobie“

‭„Dzięki Sugar?“ mruknął niepewnie Cody

‭„Czyli wiemy, że nie jest najgorzej“ ucieszył się Topher i ruszył dalej „Chodź!“  zawołał swojego towarzysza

‭Cody nieśmiało uśmiechnął się do Sugar i pobiegł za Topherem


‭~Jacques i Emma~

‭Jacques czytał to co było na mapie idąc wyklepaną ścieżką „Stwierdzając co tu piszę to pierwszy monitor powinien gdzieś tu być“ zauważył, że coś wyskoczyło przed niego „Aa!“ przestraszony wypuścił mapę z rąk i schował się szybko za Emme

‭Emma spojrzała na zwierzątko przed nimi „To tylko małpa“ wskazała na nią

‭Małpka przed nimi przyjrzała się leżącej mapie i ją zabrała uciekając na drzewo

‭„Zostaw to!"zareagowała Emma patrząc na małpkę, która się z niej śmiała „Nie!“ zawołała widząc jak zwierzę szybko przeskakuje z drzewa na drzewo i się oddala. Szybko zwróciła się do Jacquesa „Zapamiętałeś gdzie były te monitory?!“ zapytała spanikowana

‭Jacques uśmiechnął się nieśmiało „Nie mam pamięci fotograficznej“ wyprostował się „Ale poradzimy sobie bez mapy!“ wypowiedział pewny siebie

‭Emma uderzyła ręką w czoło „Stałeś się jakiś dziwny“ stwierdziła obiektywnie patrząc  na niego „Kiedyś to poleciałbyś za tą małpą tylko po to, żeby zająć pierwsze miejsce i mieć najwyższe noty“

‭Łyżwiarz ciężko westchnął „Ale byłem wtedy z Josee, a teraz jestem sam“

‭Emma przymrużyła jedno oko „A nie jesteś zakochany w Heather?“

‭Jacques szybko wymusił uśmiech „Oczywiście, że jestem!“ skrzyżował ręce „Ale ona zdaje się, że mnie nie lubi“ udał smutnego

‭„Wiesz, że Heather jest z Alejandro, co jest i tak dziwne, że z kimkolwiek ona chodzi, ale widziałam jej zawahanie, kiedy była o tobie mowa“ wyjaśniła prawniczka

‭Jacques się rozchmurzył „Nie zepsuje jej związku z Alejandro, ale możesz wiedzieć, że moje uczucia są szczere wobec niej“ położył rękę na wysokości serca

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń- samolot Dona*

‭*****
‭*Jacques przymrużył oczy „Powtarzając ciągle, że podoba mi się Heather zaczynam się dziwnie czuć“ mruknął zmartwionym głosem*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭Emma spojrzała w dół „Moje uczucia do Noah nie były od razu tak samo oczywiste, dlatego daj trochę czasu Heather“ przeniosła wzrok na łyżwiarza „Szepnę jej o tobie jakieś dobre słówko“

‭„Nie!“ zareagował szybko skrępowany Jacques „Znaczy się... nie chce, żeby wiedziała, że jestem słabym ogniwem przez to że się... zakochałem“ zaczął poważnie rozmyślać o tym, co powiedział

‭Emma skinęła głową „Poszukajmy tego monitora“ poszła na przód

‭„Dobrze“ przyznał Jacques idąc za Emma. Ciągle trwał w głębokim zamyśleniu

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń- samolot Dona*

‭*****
‭*Emma splotła ręce i uśmiechnęła się szeroko „Miłość zmienia ludzi!"*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------


‭Don i Chris oglądali poczynania sześciu par na kilku ekranikach siedząc wygodnie w fotelach w kabinie pilota

‭„Czy ten odcinek będzie o dobroci i miłości?“ skrzywił się Chris po tym jak usłyszał rozmowę Jacquesa i Emmy

‭„Nasi widzowie lubią takie melodramaty“ zaśmiał się Don „Pewnego dnia jak się zakochasz to zrozumiesz ich rozterki“

‭„Ja kocham tylko dwie rzeczy“ przyznał Chris „Siebie i ten program“ uśmiechnął się szeroko

‭Don posmutniał na chwilę „Gdybym nie stracił kiedyś kogoś kogo kochałem nie było by mnie tu“ szepnął bardzo cicho pod nosem

‭„Co mówisz?“ spytał Chris lekko zmieszany

‭„Że czas zapowiedzieć przerwę!“ odezwał się radośnie Don patrząc prosto na kamerę „Tuż po przerwie dowiemy się czy zawodnicy dotrą w jednym kawałku do wszystkich monitorów i kto uzyska najlepszą punktację, więc zostańcie z nami oglądając Totalną Porażkę: Łowcy Sławy!“

‭„Znowu nie powiedziałeś tego jak ja“ jęknął Chris przewracając oczami „To ma lecieć w ten sposób oglą-“ przerwano mu

‭„Nie wmieszasz się!“ wtrącił się Don „Dajcie już te reklamy!“



‭PO PRZERWIE



‭~Duncan i Courtney~

‭Courtney niespokojnie szła przed siebie nie zważając nawet gdzie idzie

‭Duncan uśmiechał się podążając tuż za dziewczyną. Zerkał co chwile na rozłożoną mapę „Słuchaj trochę zdarzyło się w ostatnim czasie“ powiedział patrząc się jak Courtney dalej idzie i nic się nie odzywa. Zmieszał się trochę „Nawet wyszło wcześniej głupio z Gwen, ale to nie moja wina“ jego uśmiech spadł, a Courtney wciąż nic się nie odzywała „Dobra jest mi przykro, co się przytrafiło lata temu i jakiś czas temu!“ wypowiedział zakłopotany podążać krok w krok za nią ciągle „Aż tak bardzo słuchasz się Scotta, żeby się do mnie nie odzywać?!“ jęknął z irytowany ciągłym ignorowaniem „Nawet nie zapytasz co jest napisane na mapie!“

‭Courtney natychmiast zatrzymała się i zła podeszła do Duncana łapiąc rękami za krawędzi mapy „Cały czas czekam aż powiesz mi gdzie mamy iść!“ wrzasnęła w końcu

‭„Wreszcie się do mnie odezwałaś!“ szybko na twarzy kryminalisty pojawił się uśmiech, po czym poczuł lekkie zdenerwowanie, kiedy Courtney chciała zabić go wzrokiem


„D-dobrze idziemy. Mamy iść prosto i za jakiś czas będzie drzewo, a na nim monitor“ dodał po chwili

‭Courtney mina złagodniała „I odpowiadając na twoje pytanie - tak... nie odzywam się do Ciebie, bo tak mnie prosił mój chłopak“

‭Duncan zrolował mapę i wsadził do kieszeni z tyłu spodni „Wiesz Courtney, że chce mieć u Ciebie jakieś szanse“ powiedział szczerze

‭Courtney przewróciła oczami „Może mi to znowu wyśpiewasz?“ zapytała drocząc się, a wtedy zaczęła lecieć muzyka (Inspiracja: Meat Loaf- If I can’t have you) „Hę?!“ spojrzała w górę rozglądając się skąd może dobiegać

‭Duncan przeszedł do przodu i oparł ramie na drzewie spuszczając głowę w dół „Powiedzieć, że tęsknie - jest zbyt proste, zbyt oczywiste“ mruknął zamykając oczy „To bardziej jest jak wezwanie, pragnienie…“ zacisnął bardziej oczy „Coś, co było powodem mojego przyjścia tutaj“ ścisnął rękę w pięść o którą się opierał „Teraz męczę się latami z zadaniami“ rozluźnił uścisk pięści i się wyprostował „Ale uczucie, gdy zbliżam się do ciebie jest niezastąpione“ otworzył oczy i odwrócił się do niej „Zaśpiewam“ spojrzał na nią

‭Courtney rozszerzyła oczy z zaskoczenia

‭„Nigdy nie sądziłem, że kiedyś mogę poważnie kochać“ wyśpiewał okładając rękę na wysokości swojego serca „Nigdy nie przypuszczałem, że przejdę drogę dziwnych rozkminek“ potrząsnął głową „A ty mnie odrzucasz...“ wskazał na nią palcem „...ale ja jestem zawzięty“ wskazał na siebie „I nigdy nie walczyłem o cokolwiek jak o nas!“ podszedł do niej bliżej widząc jej z irytowanie na twarzy „Ale jeśli nie mogę cię mieć...“ wyśpiewał twardo „Ale jeśli nie mogę cię mieć...“ powtórzył łagodniej „Będę zdruzgotanym przestępcą bez swojego modżo“ opuścił smutno głowę „Będę więźniem za to, że narobiłem głupot!“ zamknął znowu oczy  „I jeśli nie mogę cię mieć - nie chcę być sobą“ podniósł wzrok spoglądając znowu za nią „Później będę taki sam“ zmienił tonację głosu na normalną „Będę tym człowiekiem, którego lekceważyłaś“ spojrzał w górę rozmyślając „Muszę powrócić do momentu, w którym zobaczyłaś we mnie pozytywne strony“ przymrużył oczy „Bo te dni pochłonęła ciemność, pochowałem je z trudnością“ położył obie ręce na ramionach Courtney „A teraz będę zmuszony odkopać te wspomnienia!“ zabrał szybko ręce od dziewczyny, kiedy widział jej narastającą złość „Twe życie to kotwica, która utrzymuje mnie w jednym miejscu“ zaśpiewał również się wkurzając „I nie, nie pozwolisz mi utonąć, kiedy zatracam siebie!“ skrzywił się, kiedy Courtney chciała go zabić wzrokiem „To super, że jesteś taka mądra...“ wskazał rękami na twarz „...i piękna zarazem“ wyśpiewał zakłopotany „I jakoś udało ci się przejść przez trudności z mojego powodu“ stwierdził obiektywnie „Ale jeśli nie mogę cię mieć...“ wyśpiewał znowu, ale spokojnie „Ale jeśli nie mogę cię mieć...“ powtórzył tak samo „Będę zdruzgotanym przestępcą bez swojego modżo“ patrzał ciągle na nią zmieszany „Będę więźniem za to, że narobiłem głupot!“ w jego oczach było widać, że to przeżywał „I jeśli nie mogę cię mieć - nie chcę być sobą“ wyśpiewał smutno „Nie chce być sobą...“ opuścił nisko głowę będąc załamanym

‭„Dlaczego tak długo zajęło zauważyć Ci...“ wyśpiewała smutno Courtney zwracając jego uwagę „Że między nami była miłość, której tak ledwo chciałeś?“ widziała, że Duncan otworzył usta, żeby coś powiedzieć, ale mu nie pozwoliła  „Złamałeś mi serce i oto właśnie jest ceeena“ wyśpiewała zła i ścisnęła rękę w pięść „Musisz żyć z tą świadomością, że mam chłopaka i utraciłeś coś co MIAAAAAAAAAAAAAAAAAAŁEŚ!“ jej śpiew był tak głośny, że tak papugi odleciały drzew

‭Duncan się wkurzył „Jeśli nie mogę cię mieeeeeć…“ odwrócił się od niej idąc parę kroków w przeciwną stronę. Szybko jednak zatrzymał się i odwrócił z powrotem widząc jak Courtney idzie przed siebie. Bez wahania wrócił do niej biegiem. Nie zauważył, że wdepnął w przycisk ukryty w trawie. Zatrzymał dziewczynę zmuszając ją aby się oparła o drzewo, a sam ułożył ręce na pień nie pozwalając jej zrobić ani kroku dalej „Uświadomiłem sobie to za późno!

‭„Zamknęłam już nasz ostatni rozdział!“ wyśpiewała mu wnerwiona prosto w twarz „Nie patrz na mnie w ten sposób“ odwróciła skrępowana głowę na bok „Bo przez ciebie wracam do przeszłości, której nie znoszę!

‭Na około drzewa pojawiła się mała fosa wypełniona lawą i wyskakującymi z niej mechanicznymi piraniami

‭„Zostałem złapany w sidła mojego zatracenia“ wyśpiewał Duncan zauważając, co się dzieje wokół nich „Gdzie jest tak gorąco, aż czasem źle!“ przekazał zakłopotany

‭Courtney spojrzała na twarz kryminalisty „Słyszę ciągle kłamstwa, a obiecałeś że nigdy mi ich nie powiesz!“ wprost warknęła

‭Duncan z ignorował na moment niebezpieczeństwo patrząc w jej oczy „Gdybym tylko powiedział od razu prawdę o Gwen“ poczuł się zażenowany

‭„Och nigdy bym nie uwierzyłam w brednie te“ wyśpiewała zła kładąc rękę na jego torsie „Odejdź!“ starała się go odepchnąć

‭Duncan odchylił się na moment do tyłu, ale znowu przyłożył swoje ręce o pień drzewa nie ruszając się z miejsca „Nie, bo umręęęęęęę!“ wyśpiewał, a Courtney zauważyła fosę z lawą wokół nich „Ale jeśli nie mogę cię mieć...“ wyśpiewał oschłym głosem „Ale jeśli nie mogę cię mieć...“ zauważył strach w oczach dziewczyny po czym opuścił zrezygnowany ręce „To przepraszam, za to, jak wiele kosztowałem cię“ wyśpiewał smutno „Moja kara to coś więcej niż może człowiek znieść!“ przymrużył oczy zmartwiony „Bardzo potrzebuję cię!

‭„Nie przebaczę ciii!“ wyśpiewała zła, ale zmieszana równocześnie

‭„To czemu tutaj ze mną jesteś?“ spytał widząc jej niepewność

‭„Zostałam zmuszonaaa!“ odpowiedziała unosząc ręce w górze

‭„Wyłączcie muzykę“ wyśpiewał Duncan patrząc w bok i łapiąc jednocześnie za nadgarstek dziewczyny

‭Courtney wytrzeszczyła przerażona oczy „SCOTT ZABIERZ MNIE STĄD!“ zawołała śpiewająco patrząc w dal

‭„Ale jeśli nie mogę cię mieć...“ wyśpiewał Duncan zbliżając swoją twarz do jej twarzy „Ale jeśli nie mogę cię mieć...“ jego twardy wyraz twarzy przemienił się w smutek „Będę zdruzgotanym przestępcą bez swojego modżo“ odsunął twarz od jej widząc jej strach „Będę więźniem za to, że narobiłem głupot“ puścił jej rękę „I jeśli nie mogę cię mieć“ spojrzał w dół „Nie chcę być sobąąąą“ wyśpiewał załamany „Powiedzieć, że cię pragnę...“ spojrzał w jej oczy „To za mało księżniczko“ uśmiechnął się lekko

‭„Duncan...“ wypowiedziała zmartwiona

‭Muzyka się wyłączyła

‭„Przebaczysz mi?“ spytał takim łagodnym tonem jakby naprawdę nie był sobą

‭Courtney uśmiechnęła się wścibsko „Och przestań być już takim mięczakiem“

‭Duncan skrzywił się „Nie jestem mięczakiem...“ uśmiechnął się złośliwie „...panno porządnicka“ dodał

‭Popatrzeli sobie nawzajem w oczy. Duncan z powrotem oparł ręce o drzewo, a Courtney owinęła sobie ręce wokół szyi kryminalisty. Oboje się rzucili na siebie do całowania.


‭W kabinie pilota Chris i Don popijali w tym czasie swoje espresso. Oboje widząc to jak Duncan i Courtney się ze sobą obściskują natychmiast w szoku opluli kawą ekran. Obaj dodatkowo wypuścili filiżanki z rąk.

‭Chris opuścił swoją szczękę „Tego się nie spodziewałem!“ wykrzyczał po czym po raz kolejny opuścił z szokowany szczękę

‭‚P-przecież ona się całowała wcześniej ze Scottem!“ skomentował Don wytrzeszczając oczy


‭~Scott i Heather~

‭Heather szła od drzewa do drzewa szukając monitora.

‭Scott rozglądał się ciągle na boki i do góry „Wydawało mi się, że Courtney mnie wołała“ stwierdził zaniepokojony

‭„Ty chyba już naprawdę masz jakąś paranoje“ stwierdziła czarno włosa odchodząc od palmy „Ja nic nie słyszałam“

‭Scott zrezygnowany wzruszył ramionami i poszedł na przód


‭~Trent i Ellody~

‭Ellody trzymała rozłożoną mapę i podeszła do pierwszego z drzew „Tutaj będzie monitor“ odsłoniła sobie widok

‭Trent doszedł do drzewa i zaczął go okrążać „Nic tu nie ma“

‭Ellody zwinęła mapę i przetarła ręka po pniu „Jest!“ kontynuowała przecieranie, a na monitorze pojawiła się Jasmine

‭„Brawo udało wam się odnaleźć pierwszy monitor“ pochwaliła ich Jasmine zza ekranu

‭„Ellody wykazała się sprytem“ powiedział Trent z uśmiechem na ustach

‭„Dlatego przyznam wam siedem punktów“ powiedziała Jasmine „Nie spotkaliście żadnych niebezpieczeństw i jako druga para udało wam się zdobyć ocenę“

‭„Nie jest najgorzej“ ucieszył się Trent

‭„A drugi monitor musi być za parę metrów na palmie“ wskazała Ellody dalszą drogę

‭„Dobra jesteś!“ przyznała Jasmine „No cóż ja się już wyłączam. Powodzenia!“ zawoła i ekran się wyłączył

‭„Trent“ zwróciła się do niego Ellody „Co powiedziałbyś na to abyśmy się trzymali razem?“ zapytała podchodząc blisko niego i się uśmiechając

‭„Przecież się trzymamy?“ odparł niepewnie widząc jak na jego patrzy

‭„Wiesz chodzi mi o to żeby dotrzymać słowa, że siebie nie wyeliminujemy“ odsunęła się „Emma ostatnio jest nie miła dla mnie i boję się, że reszta się też na mnie uweźmie“ wykrzywiła usta

‭„Możemy mieć do siebie zaufanie, ale-“ przerwano mu

‭„Gwen też nie wyeliminuje“ wtrąciła się szybko

‭„Nie to chciałem powiedzieć“ mruknął Trent ruszając w drogę „Ustalajmy wcześniej kto nam przeszkadza, żeby nie było zgrzytów“

‭„Zgoda!“ przyznała ucieszona wyprzedzając go i wyznaczając dalszą trasę

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń- samolot Dona*

‭*****
‭*Trent wyglądał na zamyślonego „Czyżby to wyglądało na sojusz z Ellody?“ zapytał sam siebie „Nie lubię sojuszów, ale ona może trzymać też z Heather, więc lepiej się podpiąć za wczasów"*

‭*****
‭*Ellody zachichotała „Łatwo się zgodził"*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------


‭~Noah i Gwen~

‭Chłopak czytał rozłożoną mapę, a Gwen co chwilę zerkała, co tam jest. W końcu Noah spuścił mapę na dół „Żadnego monitora tu nie ma według mapy“

‭„Daj mi to“ wyrwała mu mapę „Przecież wyraźnie jest narysowane, że na tym drzewie jest monitor“ wskazała palcem najpierw na punkt na mapie, a następnie na drzewo przed nimi

‭„Przez twoje doszukiwanie się założę się, że jesteśmy w tyle“ jęknął Noah podchodząc do drzewa „Widzisz tu jakiś monitor?“ zapytał przyglądając się korze

‭Gwen zwinęła mapę i podeszła do drzewa łapiąc za pień „Ał!“ kopnął ją prąd

‭Noah szybko odsunął się od pnia i coś na niego kapnęło. Spojrzał w górę i zauważył na gałęzi śpiącego jaguara, któremu ścieka ślina w pyska. Wytrzeszczył oczy przerażony

‭„Tu jest monitor“ mruknęła Gwen przecierając ręką ekran

‭„Gwen, proszę bądź ciszej“ szepnął Noah wskazując palcem na jaguara. Na palcatach przeszedł do niej bliżej

‭Gotka widząc jaguara również wytrzeszczyła oczy

‭„Cześć poszukiwacze!“ przywitaj się Harold wyświetlany na ekranie

‭„Cii!“ rozkazali Noah i Gwen przykładając palec na swoje usta i patrząc na jurora

‭„Jejku, to nie mój problem, ale niech wam będzie“ szepnął cicho Harold widząc śpiącego jaguara „Przyznam wam sześć punktów za to że rozkazujecie swojemu mentorowi“

‭„Super“ szepnęła sarkastycznie Gwen „A teraz się z tą zmyjmy za nim kotek dowie się, że ma obiad przed sobą“ wskazała na dalszą trasę

‭Noah od razu na palcach przeszedł we wskazane miejsce

‭„Czekaj“ odparł Harold na ekranie, a Gwen się zatrzymała i na niego spojrzała „Nie ciekawi Ci jak idzie Duncanowi i Courtney?“ zapytał przygryzając dolną wargę

‭„Pewnie lepiej od nas“ mruknęła Gwen

‭„Jeśli chodzi o zadanie to idzie im beznadziejnie, ale za to w innych sprawach idzie im całkiem... za dobrze“

‭„O ile Courtney nie chce zabić Duncana to tyle wystarczy“ Gwen odsunęła się widząc, że jaguar poruszył pyskiem

‭„Nie chcesz się dowiedzieć, co takie robią?!“ zapytał głośno Harold

‭Jaguar otworzył oczy i uniósł głowę

‭„Na pewno Duncan pochwali się później!“ odparła Gwen widząc, ze jaguar na nią patrzy „Aaaaa!“ uciekła z krzykiem

‭Jaguar zeskoczył z drzewa i za nią pobiegł

‭Noah się odwrócił i zobaczył, że Gwen biegnie „Hę?“ zdziwił się, że gotka go wyprzedziła. Wtedy zauważył też jaguara „Aaaaaaaaaaa!“ zawołał z krzykiem przebierając szybciej nogami

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń- samolot Dona*

‭*****
‭*Noah był niezadowolony „Gwen sprowadziła tylko same kłopoty!“ skrzywił się „Nie po to jej pokazałem tego jaguara, żeby go obudziła!"*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------


‭~Duncan i Courtney~

‭Całująca się parka odsunęła od siebie usta, aby zaczerpnąć trochę tchu. Spojrzeli na siebie zszokowani. Courtney natychmiast ściągnęła ręce z szyi kryminalisty

‭Duncan się uśmiechnął „Skoro zdradziłaś Scotta to możemy uznać, że nasze rachunki się wyrównały“

‭„Aaach!“ Courtney zachłysnęła się powietrzem zdając sobie z tego sprawę „Jak mogłam mu to zrobić?!“ chwyciła się za głowę „Proszę nie mów Scottowi o tym!“

‭Duncan chwycił za jej ręce opuszczając je na dół „A właśnie, że powiem“ zmrużył oczy „Ty i ja czujemy do siebie to samo. Nie ma sensu tego dłużej ukrywać“

‭„Duncan, proszę!“ spojrzała na niego zmartwiona

‭„Dobra“ powiedział niechętnie „Ale tylko dlatego, że dam Ci czas, abyś sama z nim zerwała“

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń- samolot Dona*

‭*****
‭*Courtney spojrzała na swoje dłonie i przymrużyła zaniepokojona oczy „Zrobiłam to samo teraz Scottowi, co Duncan zrobił mnie“ spojrzała prosto na kamerę „Brzydzę się zdrady, ale Duncan ma rację, że czujemy do siebie to samo“ spojrzała smutno w dół*

‭*****
‭*Duncan uśmiechnął się triumfalnie „Wygrałem!“ opuścił swój uśmiech „Prawie wygrałem“ poprawił się „Ale jeśli wytrzymałem tak długo w swoich staraniach się o nią to wytrzymam jeszcze trochę“ ponowił swój uśmiech*

‭****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭Courtney westchnęła „Zrobię to dzisiaj albo jutro o ile nikt z nas nie odpadnie“ powiedziała niezadowolona „Muszę mieć czas na zebranie myśli“

‭„Spokojnie Court“ Duncan położył rękę na jej policzku „Teraz mamy zadanie do wykonania“

‭„Racja“ przyznała normalnie i spojrzała na otaczającą ich lawę i skaczące piranie

‭„No chyba, że chcesz dostać jeszcze raz trochę słodyczy“ kryminalista uśmiechnął się uwodzicielsko

‭Courtney zmarszczyła brwi i popchnęła go na bok

‭„Aa!“ Duncan przewrócił się chwytając się brzegu trawy

‭Courtney chwyciła za mapę z jego tylnej kieszeni i przeszła po nim jak po kładce sadystycznie się przy tym uśmiechając „Na coś się przydałeś“ zaśmiała się

‭„To nie jest zabawne!“ zawołał Duncan, po czym pirania wyskoczyła i przyczepiła się do jego tyłka „Ał!“ odskoczył i przeturlał się po trawie


‭Topher i Cody podbiegli do drugiego monitora, na którym wyświetlała się Jasmine. Zadowoleni pobiegli dalej. Heather udało się odnaleźć pierwszy monitor, na którym wyświetliła się Sugar. Farmerka widząc Scotta zaczęła się niepohamowanie śmiać, a on tylko się skrzywił nie wiedząc o co chodzi. Ellody i Trent bez problemu znaleźli drugi monitor, a na nim wyświetlił się Harold. Emma i Jacques błądzili po dżungli sprawdzając każde z drzew. Courtney szła czytając mapę, a za nią szedł Duncan zakrywając z tyłu rękami dziurę wygryzioną przez mechaniczną piranie. Gwen i Noah uciekli z powrotem na ulicę starając się zgubić jaguara.


‭W kabinie pilota Chris i Don ziewnęli jednocześnie obserwując wszystkich, co robili.

‭„Myślę, że będziemy mieć lepszy materiał na ten odcinek niż to zadanie“ stwierdził Chris i chwycił za mikrofon z konsoli „Dobra koniec zadania!“ zakomunikował, a wszyscy na ekranie monitorów zatrzymali się rozglądając się skąd wydobywał się głos głównego gospodarza

‭Don zabrał on niego mikrofon „Dzisiaj nie ma ani zwycięzców ani przegranych!“ dodał sam od siebie „Po za tym skończył nam się czas, więc udajcie się szybko z powrotem do samolotu! Droga, z której przyszliście zostanie oświetlona przez lampki w ziemi!“


‭Jako pierwsi do samolotu wbiegli Gwen i Noah zamykając szybko drzwi i pozostawiając jaguara na zewnątrz. Zwierzę rozejrzało się. Zrezygnowany jaguar wbiegł z powrotem w dżunglę. Noah i Gwen obserwowali poczynania zwierzęcia przez okienko. Oboje odetchnęli z ulgą. Po godzinie czasu wszyscy byli już z powrotem w samolocie. Machina ruszyła na trybie autopilota. W przedziale zmęczeni zawodnicy rozsiedli się na kanapach. Emma i Noah usiedli na tej samej skórzanej kanapie i się do siebie uśmiechnęli. Heather i Ellody usiadły na przeciwko nich. Trent również zajął miejsce koło Ellody na tej samej kanapie. Szczęśliwy Duncan siadł koło Trenta. Do nich dołączyła się jeszcze Gwen, która ukradkiem podejrzliwie spojrzała na minę kryminalisty. Courtney usiadła blisko Emmy, a obok niej siadł Scott, co sprawiło, że brązowowłosa zakłopotana odwróciła twarz, żeby nie patrzeć na farmera. Cody dosiadł się do Gwen, a Topher smutny siadł sobie koło Noah. Jacques sztucznie się uśmiechając usiadł koło Heather, ale szybko został zrzucony przez nią z miejsca. Gospodarze przeszli się przez przedział i stanęli na środku.

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń- samolot Dona*

‭*****
‭*Topher starał się zneutralizować swoją minę „Tak bardzo chciałem dostać się do tego producenta, ale oczywiście nasi gospodarze musieli wszystko popsuć“ zły skrzyżował ręce „Ciekawe co sprawiło, że postanowili się wycofać z zadania?“ spojrzał w kierunku drzwi „Przecież materiału mają za mało na wypełnienie całego czasu“ przymrużył oczy i spojrzał na kamerę „Albo planują nas jutro zabić albo ktoś z nas odwalił jakąś ciekawą rzecz“*

‭****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭„Po co przylatywaliśmy specjalnie tutaj, jeśli nawet to zadanie do niczego nie służyło?“ zapytała z irytowana Heather

‭„Musimy uśpić waszą czujność“ odparł Chris z uśmiechem „Sugar była niezadowolona, kiedy dowiedziała się, że jej ocena na nic się nie przyda, a Harold był zawiedziony, że nie może się odegrać na Duncanie za to że się śmiał z tajemnicy wyjawionej przez Trenta i Codiego“

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń- samolot Dona*

‭*****
‭*Trent spojrzał prosto na kamerę „Wybacz Harold za to"*

‭*****
‭*Cody też zawstydził „Tak... przykro mi Harold"*

‭*****
‭*Duncan siedział cicho uśmiechając się zwyczajnie „Hahahahahaha!“ roześmiał się „Teraz już mogę się legalnie śmiać!" puścił oczko do kamery „I Harold... twoje sparowanie mnie z Courtney dało Ci inny efekt niż chciałeś!"*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭„Cieszcie się, że wasze zadanie było dzisiaj bez większych przeszkód“ zaśmiał się Chris

‭„A jaguar?!“ odezwał się Noah

‭„A prąd?“ spytała Gwen

‭„A małpa?!“ zapytał Jacques skupiając wzrok innych na sobie „No co?! Ukradła mnie i Emmie mapę!“

‭„Problemem nie była małpka tylko brak mapy“ poprawiła go Emma

‭„Za parę godzin będziemy z powrotem w Kanadzie, więc licząc zmianę czasu i strefy powinniście mieć dzisiaj jeszcze chwilę czasu dla siebie“ powiadomił Don po czym poszedł do kabiny pilota

‭Topher zmierzył wzrokiem Dona, kiedy odchodził

‭„Z tym producentem to był taki żart“ powiadomił go Chris i również poszedł za Donem

‭„Co?!“ Topher na moment osłupiał


‭Minęły godziny, a samolot wylądował przed Studiem Wyzwań. Był już wieczór. Wszyscy wysiedli i rozeszli się w swoje strony, głównie kierując do budynku.

‭Scott zadowolony położył rękę na ramieniu Courtney zatrzymując ją przed drzwiami budynku „Courtney?“

‭„Aa!“ dziewczyna drgnęła „A to ty Scott“ odparła zwyczajnie nie odwracając się nawet

‭„Jest całkiem miła noc, więc może się przejdziemy i popatrzymy na księżyc czy gwiazdy“ powiedział radośnie

‭Courtney odwróciła się i smutno na niego spojrzała „Dzięki Scott, ale nie mam ochoty“ uśmiechnęła się niepozornie

‭„Możemy zrobić nawet nocny piknik, jeśli Ci to nie przeszkadza“ nalegał farmer wskazując na urywek trawy za ruinami samolotu Chrisa

‭„Scott ja...“ zakłopotana przerwała sama „.. j-ja... jestem już dzisiaj zmęczona!“ wymusiła ziewanie „Widzisz?“

‭„Dobra...“ odparł niepewnie Scott

‭„Obiecuję, że jutro porozmawiamy z samego rana“ pocałowała go w policzek i odwróciła się. Ciężko westchnęła ruszając przed siebie do budynku. Była smutna. Odwróciła lekko głowę na tył aby spojrzeć na to jak zostawia farmera w tyle

‭Scott wykrzywił usta i przymrużył oczy ruszając powoli tuż za nią do budynku.


‭Na korytarzu zadowolony Duncan chwycił szybko Gwen za ramie i pociągnął ją dalej od drzwi pokoi

‭„Co jest?!“ spytała zaskoczona gotka

‭„Nie uwierzysz, co się stało!“ powiedział pełen ekscytacji

‭„Spędziłeś miło czas z Courtney?“ spytała uśmiechając się

‭„Lepiej“ odparł szybko i radośnie

‭Gwen zaczęła się zastanawiać „Udało Ci się z nią ani razu nie pokłócić?“

‭„Przecież mówiłem, że lepiej!“ zauważył, że Courtney nadchodzi „Zrobiłaś to księżniczko?“ zapytał z nadzieją jak przechodziła

‭„Jeszcze nie“ odparła oschło nie zwracając większej uwagi na niego i Gwen. Weszła do pokoju dziewczyn

‭„Co jej jest?“ spytała zmartwiona gotka „W samolocie nie wyglądała na taką przybitą. I o czym ona mówiła?“ uniosła brwi w górze

‭„To jej przejdzie“ odparł Duncan normalnie krzyżując ręce „A to co mówiła cóż... jutro stanę się z powrotem jej chłopakiem“ szepnął cicho do gotki

‭„Czy wyście...“ spojrzała na niego zaskoczona Gwen

‭Duncan uśmiechnął się szeroko i przytaknął głową

‭„To o tym wspominał Harold“ Gwen wytrzeszczyła oczy „Idę zobaczyć, co z nią!“ pobiegła szybko do pokoju dziewczyn

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Gwen przymrużyła jedno oko „Czyżbym dobrze zrozumiała, że Duncan..." przyciszyła głos „...całował się z Courtney?“ westchnęła „Scott może jest fałszywcem, ale najpierw powinna z nim zerwać, a nie go zdradzać" mruknęła zła, po czym jej wyraz złagodniał „Chyba nie jestem odpowiednią osobą, żeby tak mówić“ uśmiechnęła się zakłopotana*

‭*****
‭*Duncan się skrzywił „Gwen wiedziała już coś wcześniej, że zaszło coś miedzy mną i Courtney?“ zdziwił się „Czyżby jury rozpowiedziało, co robiliśmy?"*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭Duncan oparł się o ścianę „Proszę, proszę kto to idzie“ zaśmiał się widząc niezadowolonego Scotta

‭„Śpimy w tym samym pokoju imbecylu!“ warknął farmer

‭„Czyli jeszcze o tym nie wiesz?“ zapytał Duncan podejrzliwie

‭„Nie wiem o czym?“ zdziwił się Scott

‭„Że jesteś kapuścianym łbem!“ zaśmiał się Duncan

‭„Współczuję Courtney, że musiała się męczyć dzisiaj z takim idiotą jak ty“ syknął rudy chłopak

‭„Oj nie zepsujesz mi humoru“ odparł kryminalista wyprostowując się i podchodząc do drzwi do pokoju chłopców i łapiąc za klamkę „Po za tym nie powinieneś teraz spędzać czasu ze swoją dziewczyną?“ spytał podchwytliwie

‭„To nie jest twój interes!“ krzyknął głośno

‭Trent otworzył drzwi do pokoju chłopców waląc przy tym Duncana

‭„Ał!“ jękną kryminalista upadając

‭„Jeżeli macie zamiar się kłócić całą noc jak teraz to nie wpuścimy was do pokoju“ powiedział Trent niezadowolony

‭Duncan skrzywił się, potarł swoją głowę i wstał na nogi

‭„Wiesz kolega jest zazdrosny o to że mam dziewczynę to nic na to nie poradzę“ powiedział Scott uśmiechając się wścibsko i wchodząc do pokoju

‭Drzwi do pokoju dziewczyn również się otworzyły „A my nawet nie chce ich kłótni na korytarzu, bo nie mamy spokoju“ warknęła Emma wychodząc na korytarz

‭„Wrzućcie na luz“ jęknął Duncan i wszedł do pokoju

‭„Do jutra“ mruknęła Emma i zamknęła drzwi chowając się w środku pokoju dziewczyn

‭„Dobranoc“ powiedział Trent i zrobił to samo, co Emma


‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Ellody zapisywała coś w notatniku, a obok niej był stos kartek „Jeżeli dobrze wyliczę prawdopodobieństwo moich szans na przetrwanie to wychodzi, że mając przy sobie Heather i Trenta uda mi się wywalić Emme tylko kiedy jej punktacja osiągnie najniższy wynik“ skończyła pisać i spojrzała na kamerę „Tylko że ona nie ma wrogów i jest zbyt sprawna, żeby tak łatwo przegrać“ zezłoszczona wbiła ołówek przez środek notatnika i go wypuściła z rąk „Albo...“ położyła rękę pod podróbek „Skupię się na tym, aby utrzymać się w grze, a Emme zostawię sobie na deser“ skrzywiła się „Muszę brać pod uwagę fakt, że w grze są silniejsi zawodnicy ode mnie, a ja mogę być tylko kolejnych pionkiem przy najbliższej okazji“ spojrzała w górę „Heather chce się wyzbyć Jacquesa, ale kiedy Jacques odejdzie to przy kolejnej wygranej Heather wyrzuci mnie, bo jej nie będę potrzebna“ spojrzała znowu na kamerę i się złowieszczo uśmiechnęła „Przy mojej wygranej to Heather pójdzie na pierwszy ogień, wtedy zdobędę na nowo zaufanie Emmy i Noah, a wtedy Noah znowu zacznie zwracać na mnie uwagę“ jej uśmiech przemienił się w radosny „Doskonały plan!"*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭Ellody wykopała drzwi z kibelka zwierzeń i wyszła z niego ze stosem kartek

‭Chris wyskoczył przed obiektyw kamery „Kto by pomyślał, że z tak miłej dziewczyny stanie się dziewczyna, która swoje myślenie matematyczne przemieniła na myślenie strategiczne“ szepnął radośnie

‭„Nie zapomniałem o zapowiedzi końcówki“ powiedział Don zza nim

‭„Ach tak“ Chris mruknął udając nieśmiałego i odsunął się odsłaniając jak Don stoi na scenie

‭„W tym odcinku nauczyliśmy się trzech rzeczy“ powiedział Don błyszcząc swoim uśmiechem „Po pierwsze  - dżungle po dogadaniu się z władzami też mogą być mechaniczne“ zaczął wymieniać „Po drugie -  wkraczamy w ciemną strefę tego programu, a po trzecie...“ przerwał zauważając jak Topher leży pod nim i się przysłuchuje „..zawodnicy o tej godzinie powinni spać, żeby mieć siłę na jutrzejsze zadania“ rzekł zły wchodząc na rękę Tophera

‭„Ał!“ pisnął od razu Topher wstając „Ja tylko... chciałem się przespać tutaj!“ wytłumaczył wymuszonym tonem i się zmył

‭„Nie przegapcie już następnego odcinka, bo będzie się dużo działo tylko w Totalnej Porażce: Łowcy Sławy!“ zawołał unosząc radośnie ręce w górze

‭Chris niezadowolony doszedł do niego „Już Ci nie raz tłumaczyłem, że ma to lecieć w ten sposób“ otworzył dalej usta, żeby coś powiedzieć, ale Don go zepchnął „Ał!“

‭„Do zobaczenia!“ Don mrugnął okiem do kamery






Dziewczyny:  Heather, Carrie, Kitty, Emma, Sierra, Courtney, Ellody, Bridgette, Gwen, Zoey, Josee, Stephanie, Sugar, Leshawna

Chłopcy: Alejandro, Cody, Noah, Owen, Duncan, Scott, Jay, Jacques, Trent, Mike, Topher, Dylan (od odc.12)



NOTA AUTORSKA
Jeżeli ten odcinek był w miarę chociaż trochę dobry to... następny będzie jeszcze LEPSZY! Myślę, że ten odcinek 15 był dość wyczekiwany, na pewno przeze mnie, bo porobiło się dużo! Ale nie martwcie się... - coś mi się zdaje, że nadużyje tych słów w przyszłości, ale po prostu... nie martwcie się, wszystko będzie jak należy :)

Podoba mi się jak udało mi się stworzyć grafikę do tego odcinka. Bardzo długo też dopasowywałam słowa piosenki, żeby ze sobą współgrały i chyba umiem całość na pamięć już ^^

Chcę jeszcze poinformować, że w tytule tego odcinka liczba 3.0 ma kilka swoich znaczeń, takich jak:
- Duncan po raz trzeci zaśpiewał w tym sezonie balladę dla Courtney (stąd też Ballade Duncane - i ta ballada była trafna),
- Duncan jest do przodu o 3 rzeczy, a Scott 0, ponieważ nasz kryminalista: był w parze z Courtney, udało mu się ją do siebie przekonać w pewien sposób i zbliżył się wreszcie do niej,
- Duncan wychodzi do przodu jeszcze o kolejne 3 rzeczy jak: przebaczenie ze strony Courtney, dogadywanie się z Gwen i w jego myśleniu pokonanie wreszcie Scotta,
- kolejnym punktem 3.0 to oznaka naszej słynnej trójki: Duncana, Courtney i Scotta i że ktoś z nich wyjdzie na 0,
- następna rzecz już nie związana z Duncanem to określenie 3 monitorów w dżungli, które nic nie dawały,
- przed ostatnia sprawa to bezcelowa ocena przez 3 jurorów,
- a ostatnie to przedstawienie przez Dona 3 rzeczy, które wywnioskował z tego odcinka.

Odcinek 16 będzie nosił tytuł „Taniec z szablami" i jest to odcinek petarda! - chwile też poczekacie na niego, bo po weekendzie dopiero uda mi się siąść i nadrabiać wszystko w przód :)

wtorek, 13 lutego 2018

Odcinek‭ 14 – ‬TPŁS-TDFH „Witaj sześciolatku!“


Odcinek‭ 14 – ‬TPŁS-TDFH „Witaj sześciolatku!“


„W ostatnim odcinku Totalnej Porażki: Łowcy Sławy...“ zaczął Chris stojąc na środku sceny w Studiu Wyzwań. Ukłonił się przed Donem znajdującym się tuż obok. Wymusił uśmiech po czym się wyprostował

Don uśmiechnął się do kamery „Dowiedzieliśmy się, że za zatopieniem połowy Wyspy Pahkitew stał nie Duncan, a jego brat“ kontynuował po czym pokazano jak MacArtur i Sanders skuwają Dylana „Oj długo chłopak nie zagościł w tym programie i jako juror też się raczej nie pojawi“ ukazano fragment jak Dylan pocałował Gwen, a Trent uderzył go z pięści w twarz „Później dowiedzieliśmy się dużo pikantnych rzeczy na temat zawodników“ pojawił się moment jak uczestnicy stali na kolumnach, a wokół ich były zbiorniki z kwasem „Większość sojuszy wyszło na jaw“ pokazano jak Courtney naskakiwała na Scotta, a Sugar przewróciła oczami „Jacques powiedział, że umówiłby się z Heather“ pojawiło się zbliżenie na zszokowaną minę Heather „A Bridgette jako jedyna skłamała“ pokazano jak Gdaka wierciła się niespokojnie w miejscu, a Bridgette spadała na dół „I przez to nasz Geoff juror ją uratował...“ pojawiło się jak Geoff zdążył złapać Bridgette w odpowiednim momencie „...Bridgette została wyeliminowana, a dokładnie zdyskwalifikowana“ pokazano jak Bridgette i Geoff całowali się nie przejmując tym faktem „Sugar wygrała, bo Gwen zrezygnowała z dogrywki“ spojrzał na Chrisa, na który przysłuchiwał się w to co mówił „A na końcu samego programu...“ wskazał na niego obok „...Chris przedstawił nowe zmienione zasady“

„Tak jest mój drogi kolego... współprowadzący“ powiedział Chris uśmiechając się nieco zmieszany

„I tak...“ mruknął Don zadowolony „Już nie jestem asystentem“

„Nie mam pojęcia, dlaczego wtedy zaszła taka pomyłka, haha“ zaśmiał się nerwowo Chris zachowując pozory „Za chwilę usłyszcie obiecany śpiew naszych cudownych zawodników, więc oglądajcie Totalną...“

„...Porażkę...“ dodał Don

„...Łowcy Sławy!“ wykrzyczeli jednocześnie prowadzący




Czołówka: (Muzyka leci, reflektory wysuwają się raz z jednej, a raz z drugiej strony studia, a obok nich wysuwają się również kamery. Zbliżenie na środek studia, na którym stoi Chris wraz z Donem)

Chcę sławnym być!
(Za dwójką prowadzących Leshawna, Jay, Ellody i Topher pozują do zdjęć jak najlepiej umieją )

Chcę sławnym być!
(Heather odpycha Alejandro, ale przed nią pojawiają się Josee oraz Jacques wychodząc na pierwszy plan)

Ja chciałbym być sławny!
(Przed Josse oraz Jacques pojawiają się Noah, Kitty i Emma. Obok podchodzi Owen, który przysłania Noah)

Chcę sławnym być!
(Przedstawiony jest widok na budynki miasta i jak w oddali Sierra goni Codiego)

Chcę sławnym być!
(Obok na chodniku stoi Duncan, który się uśmiecha i wymienia wzrok z Courtney. Scott zły łapie ją za nadgarstek)

Ja chciałbym być sławny!
(W głębi miasta Carrie, Mike, Zoey, Stephanie, Sugar i Bridgette rozdają ludziom swoje autografy. Na końcu muzyki rozlega się gwizd. Na samym końcu siedząc w samochodzie Gwen i Trent rumienią się wzajemnie patrząc na siebie)

TOTALNA PORAŻKA: ŁOWCY SŁAWY




Wieczór. Po ukazaniu taśm z wypowiedzi z kibelków zwierzeń - Sugar w radosnych podskokach podążyła do swojego pokoju zwycięzców, a dziewczyny i chłopcy rozeszli się do pozostałych klitek. W pokoju chłopców Topher od razu podszedł do Jacquesa i zaczął go okrążać przyglądając mu się podejrzliwie. Pozostali w dalszym ciągu dziwnie na niego patrzeli. Łyżwiarz przymrużył jedno oko zastanawiając się o co im chodzi. W drugim pokoju każda z dziewczyn rozeszła się do swojego miejsca wypoczynku. W obu pokojach rozległa się muzyka (Inspiracja: Grease- Summer Nights).


Heather usiadła na swoim łóżku na dole „To było takie okropne!“ zawołała z przerażeniem zwracając uwagę reszty dziewczyn

Wracając do pokoju chłopców - Jacques został otoczony przez pozostałych

„Co Ci strzeliło do głowy, żeby Heather?“ zapytał zaskoczony Cody

„Jesteś chory!“ skomentował Noah krzywiąc się

„Albo pokręcony“ stwierdził spokojnie Duncan

„Dobra, dobra wyjaśnię!“ odparł Jacques unosząc ręce na wysokości torsu „Jej charyzma zaimponowała mi“ wyśpiewał niepewnie słysząc muzykę, ale nie wiedząc czy ma to zrobić

W pokoju dziewczyn Heather spojrzała w górę rozglądając się za głośnikiem „Powiedział nagle nie wiedzieć czemu!“ wyśpiewała również też zastanawiając się czy ma to robić

Jest lepsza od Josee i podoba mi się“ wyjaśniał Jacques dalej śpiewająco, a chłopcy rozszerzyli oczy

Mam już chłopaka, który przystojny jest“ tłumaczyła się Heather reszcie dziewczyną widząc ich skrzywione miny

Ekran przedzielił się na pół pokazując zakłopotaną Heahter i radosnego Jacquesa „To zadanie zmieniło nas... Stało się dziwne tak!

Powiedz nam, powiedz nam“ wyśpiewali wszyscy chłopcy razem

Powiedziałeś to przez strach?“ zapytał śpiewająco Topher przyglądając mu się z bliska

Powiedz nam, powiedz nam“ wyśpiewały dziewczyny siedząc na swoich łóżkach

Czy szanse mu dasz?“ spytała śpiewająco, ale smętnie Ellody

Dziewczyny zauważyły zmieszany wyraz twarzy Heather „Aha, aha, aha...“ wyśpiewały podejrzliwie

Obserwowałem ją i zakochałem się“ zaśpiewał Jacques opowiadając na pytanie Tophera

Jestem wierna Alejandro na zawsze“ odpowiedziała Heather na pytanie Ellody

Josee odpadła, więc poszła na dno“ kontynuował Jacques

„Jacques teraz zachowuje się jak nie wiadomo kto“ odparła Heather z nutą złości w głosie

Ekran znowu przedzielił się na pół „To zadanie zmieniło nas... Stało się dziwne tak!“ wyśpiewali Heather i Jacques wspólnie, ale jednak będąc w innych pokojach

Dalej mów, dalej mów“ wyśpiewały dziewczyny

Czy nie dogadywałaś się z nim?“ zapytała zdziwiona Emma

Dalej mów, dalej mów“ nalegali chłopcy

A nie byliście przeciw sobie?“ zapytał Trent

Chłopcy widzieli uśmiechniętą twarz łyżwiarza „Echem, echem, echem...“ odparła reszta z obrzydzenia „Blee!“ pokrzywiło ich nawet na samą myśl o tym

Była rywalizacja, a potem już wiecie“ wyśpiewał nieśmiało Jacques

Miałam tylko na Codym zemścić się“ tłumaczyła dalej Heather

Wczoraj palnąłem i był to sygnał“ uświadomił sobie to nagle Jacques

Miał tylko Josee i Ellody na łyżwach“ dziwiła się temu Heather

Ponownie ekran przepołowił się na pół „Takie zadanie niby nic... Ale przez to zmieszało naaas!“ wyśpiewali Heather i Jacques nieco inaczej niż wcześniej

Dalej mów, dalej mów“ wyśpiewali chłopcy

Pewnie kłamiesz nam tu“ stwierdził podejrzliwie Scott

Dalej mów, dalej mów“ wyśpiewały dziewczyny

Alejandro nudny już jest“ odparła Courtney leżąc na swoim łóżku

Aha, aha, aha...“ śpiewały dziewczyny

Echem, echem, echem...“ śpiewali chłopcy

Pewnie próbuje pozbyć się mnie“ zaczęła rozmyślać Heather

Zmiękłem od kiedy pojawiła się“ przyznał się Jacques

Zbyt słodki chłopak jak na moje gusta“ skrzywiła się Heather

Jest całkiem niezła i w sam raz dla mnie“ Jacques pokazał rękami obraz kształtu bioder Heather

Po raz kolejny przedzielił się ekran na pół „Takie zadanie niby nic... Ale przez to zmieszało nas!“ wyśpiewali Heather i Jacques

Dalej mów, dalej mów“ wyśpiewały dziewczyny

Czyli sojuszu nie macie?“ zapytała Gwen rozkminiając to wszystko

Dalej mów, dalej mów“ wyśpiewali chłopcy

A Josee nie zabije Cię?“ zapytał Cody myśląc na tym

Heather natychmiast wstała w łóżka „Rozzłościł mnie, odpadnie wkrótce“ wyśpiewała ze złości

Jacques za to przeszedł do łóżka i usiadł na nim „Przyrzekłem z Josee partnerstwo po śmierć“ wyśpiewał zdruzgotany

Obiecałam zbyt wiele mojemu chłopakowi“ przyznała się zaciskając rękę w pięść

Ciekawe, czy udałoby mi się z Heather?“ rozważał Jacques ponownie wstając

Sugar wyszła z luksusowego pokoju na korytarz i zaczęła się wsłuchiwać

Ekran ostatni raz przedzielił się na pół „Takie zadanie...“ wyśpiewali wspólnie, a jednak osobno Heahter i Jacques „...Niby nic...“ zastanawiali się nad różnymi faktami „Ale... przez to...“ spojrzeli na prosto“Zmieszało... naaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaas!

Na korytarzy Sugar zaczęła się trząść ze złości „Dlaczego wszyscy śpiewają beze mnie?! I dlaczego już jesteśmy zmuszeni śpiewać?!“ jęknęła zdziwiona

„Bo głównie zależało mi, żeby Heather i Jacques zaśpiewali i chciałem wam zrobić niespodziankę“ głos Chrisa wydobył się z głośników „A teraz pora spać!“

Po informacji Chrisa na korytarzu, w pokoju dziewczyn i w spokoju chłopców rozległ się nagle zielony gaz. Wszyscy na moment spanikowali nie wiedząc co się dzieje. Sugar padła na podłogę w korytarzy, tak samo chłopcy padli na posadzkę w ich klitce, a dziewczyny usnęły na swoich łóżkach- oprócz Heather, która nie zdążyła do niego wrócić, bo zasnęła na stojąca.


Nadszedł ranek. Sugar przebudziła się jako pierwsza. Otworzyła oczy i zobaczyła, że leży na trawie „Gdzie ja jestem?“ spytała sama siebie wstając „Farma?“ zobaczyła obok siebie plac zabaw „A co to za wielkie machiny?“ zdziwiła się „I czemu mam ochotę iść się tam bawić?“ spojrzała na dół na swoje odbicie w kałuży „Aaaaaaaaaaaaaa!“ zaczęła się drzeć przerażona

Słysząc krzyki Cody natychmiast obudził się. Otworzył oczy i wstał „Hę?“ zdziwił się widząc, że stoi na podwórku w słoneczny dzień. Spojrzał na swoje ręce „D-dlaczego moje ręce sobą takie małe?“ przeraził się „I co to za dzieci?!“ zobaczył na około siebie leżących chłopczyków

„Kto się zaś drze?!“ jęknął młody chłopczyk z zielonym irokezem na głowie. Szybko wstał uświadamiając sobie, że leży na trawie

„D-duncan?“ zapytał z zawahaniem Cody przyglądając mu się z bliska

„Kim jesteś dzieciaku?!“ skrzywił się Duncan

„Jestem przecież Cody!“ krzyknął wskazując na siebie

Pozostali chłopcy na około również się podnieśli i spojrzeli na siebie z przerażeniem

Podbiegła do nich dziewczynka o blond włosach, które były splecione w dwa warkoczyki „Cześć!“ przywitała się szybko „Jestem Sugar i chciałabym, żebyście mi wyjaśnili, dlaczego jestem taka młoda jak wy“

„Sugar?“ przyjrzał jej się młody chłopczyk o rudych włosach ubrany w rybaczki

„Przecież się przedstawiłam już dzieciaku“ burknęła krzyżując dłonie „Po za tym przypominasz mi pewnego głupiego farmera, który ma na imię Scott. Naprawdę jest głupszy niż-" przerwano jej

„Nie kończ“ warknął rudy chłopczyk „Bo to ja jestem Scott!“ wykrzyczał wściekle

„Co?“ zdziwiła się Sugar

„Dobra..“ mruknął Noah spoglądając na swoje ręce i na swoje nogi „Jak to jest realne, że cofnęliśmy się w czasie?“

„Nie miałbym nic przeciwko, ale...“ jęknął Topher przeglądając się w kałuży „...dlaczego cofnęliśmy się do wieku pięciolatka?!“ przeraził się jeszcze mocniej „Teraz pozostaje mi dłużej czekać, żeby zostać prowadzącym!“

„Raczej wyglądamy jakbyśmy mieli po sześć lat“ oznajmił Trent przyglądając się reszcie

„Super!“ ucieszył się Duncan uderzając pięściami w powietrzu i przyglądając się swoim dłoniom „Najlepsze rzeczy robiłem jako sześciolatek“

„I jako sześciolatek miałeś już zielonego czuba?“ zapytał młodziutki Jacques ubrany w pomarańczowy strój łyżwiarski wskazując na zielone kosmyki włosów Duncana

„Już jako czterolatek farbowałem włosy na zielono“ przyznał nieśmiało młodociany przestępca

„A gdzie jest Courtney?“ zapytał Scott rozglądając się. Zauważył jak się zbliża i od razu się uśmiechnął „Jaka słodziutka!“ zachwycił na jej wygląd

Wszystkie młodziutkie dziewczynki do nich podeszły mając niezadowolone miny. Emma miała spięte włosy wysoko w kucyka, Heather miała warkoczyk na boku zakończony kokardką, Courtney miała dwa małe kucyki, Ellody włosy były nieco krótsze. Najbardziej z nich wszystkich jednak wyróżniała się Gwen, która miała całe czarne włosy.

„Też się zorientowałyśmy, że coś jest tutaj nie tak“ powiedziała Emma ubrana w żółtą bluzeczkę i zieloną spódniczkę

„To oczywiste, że to kolejne porąbane zadanie do Chrisa“ wyjaśniła Heather „Tylko jak oni to zrobili?!“

„Podobne pytanie przed chwilą zadałem“ powiedział normalnie Noah

Cody spojrzał na Heather „Twoja luba“ szepnął do Jacquesa dźgając go łokciem w żebra

„Auć!“ jęknął cicho Jacques. Zauważył luźno stojący drewniany wychodek „Ja zaraz przyjdę!“ powiadomił i udał się do toalety

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Jacques wdrapał się na zabudowę deski klozetowej i usiadł „Już nie zwracając uwagi na to jak wyglądam...“ mruknął wymachując nóżkami w powietrzu „I również nie zważając na to czy to nagranie wyjdzie na jaw czy nie, to powiem wam pewną prawdę“ skrzyżował ręce „Nie jestem naprawdę zakochany w Heather“ przewrócił oczami „To tylko taka taktyka, którą udało mi się na szybko wczoraj wymyślić.... oraz sposób na zamienienie kłamstwa w prawdę“ uśmiechnął się złowieszczo „Będę udawał, że podoba mi się Heather, bo z tego co pamiętam to Alejandro próbował w ten sposób zmylić Josee. Teraz moja kolej odpłacić się dobrym za nadobnym"*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

Duncan podszedł do Courtney i chwycił za rąbek jej spódniczki podwijając ją do góry

„Oszalałeś?!“ zapytała zawstydzona Courtney szybko łapiąc za spódniczkę i nie pozwalając jej podnieść. Na jej policzkach pojawiły się rumieńce

„Skoro mam tylko sześć lat to wypada mi to zrobić “ zaśmiał się

Scott natychmiast podszedł do Duncana i uderzył go z otwartej ręki w tył głowy „Nie zapominaj, że to dalej moja dziewczyna!“ wykrzyczał groźnie

Duncan szybko się odwrócił do niego „To bolało!“ jęknął dziecinnym głosikiem i chwycił za tył głowy

Scott i Duncan mieli ochotę rzucić się sobie do gardeł, ale szybko Courtney wkroczyła między nich rozstawiając ręce

„Spokój!“ zawołała brązowo włosa dziewczyna „Nie zapominajcie, że mamy zadanie!“

Scott i Duncan obrażeni skrzyżowali ręce i odwrócili się do siebie tyłem

„Widziałam tam plac zabaw, więc możemy się iść pobawić!“ wskazała Sugar i podbiegła w kierunku z którego wcześniej przyszła

„To, że jesteśmy dziećmi nie musimy się zachowywać jak dzieci“ stwierdził Trent załamując ręce

„Ja się czuję jakbym przechodziła depresję“ oznajmiła Gwen mając na sobie ciemno zieloną sukieneczkę

„Ale wyglądasz bardzo dobrze Gwen“ powiedział Trent do gotyckiej dziewczynki obok „Znaczy wiesz czy jako dziewczynka, czy nastolatka albo nawet dorosła kobieta jesteś zawsze... ładna“ powiedział z nutą zawstydzenia w głosie

„Naprawdę?!“ Gwen się uśmiechnęła splatając ręce ze sobą „To znaczy...“ opuściła swój uśmiech „...to fajnie, że widzisz mnie jako normalną ja“ zarumieniła się

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Gwen siedziała rysując palcem kółka w powietrzu „O to już się nagrywa“ zorientowała się i opuściła rękę „Obiecałam sobie, że już więcej nic się tutaj nie zwierzę, ale to miejsce samo prosi się, żeby usłyszało parę słów“ spięła się w sobie skrępowana „Jestem radosna, że Trent dalej mnie lubi, ale nie wiem jak mam to rozumieć“ skrzywiła się*

‭*****
‭*Trent wyglądał na spokojnego „Nie obchodzi mnie, że wczoraj Gwen się dowiedziała, że dalej mogę ją lubić... haha“ zaśmiał się nerwowo „A dzisiaj jako dzieciak jeszcze łatwiej mi powiedzieć moje przemyślenia“ zasłonił twarz rękami „Co za wstyd" jęknął cicho*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭„Ludzie myślcie rozsądnie“ powiedziała Heather opierając ręce o bioderka „Musimy znaleźć wyjście z tej miejscówki“

‭„Wiem, że może Ci się wydawać, że to zadanie jest podobne to tego zadania, gdzie miało nam się wydawać, że jesteśmy dorośli“ zaczęła Ellody podchodząc do niej „Ale nie jesteśmy tylko i wyłącznie przebrali w inne ubrania. Autentycznie jesteśmy młodzi“ pogłaskała swoją dłoń

‭Heather uszczypnęła swoją rękę „Au!“ wytrzeszczyła oczy „To co mamy zrobić?“ spytała rozglądając się

‭„Powinniśmy zrobić burzę mózgów i rozszyfrować o co w tym chodzi“ powiedziała Emma podchodząc do nich

‭„Tobie się uda na pewno to rozszyfrować“ mruknęła Ellody zniesmaczona widokiem Emmy „Znajomość twojego prawa nic tutaj nie da“

‭Emma otworzyła usta, żeby coś powiedzieć, ale podszedł do nich Jacques wchodząc przed nią

‭„Udało mi się zaobserwować, że znajdujemy się w jakimś parku“ wskazał łyżwiarz na drzewa i plac zabaw w oddali „A tam nie daleko jest nawet wesołe miasteczko“ pokazał diabelski młyn po drugiej stronie ulicy

‭„Chociaż jeden się zainteresował czymś więcej niż swoim wiekiem“ powiedziała Heather uśmiechając się

‭„Dziękuję... słodziutka“ powiedział flirciarsko Jacques uśmiechając się sztucznie

‭Heather zepchnęła go ręką na bok „Grr!“ warknęła „Nie dobijaj mnie!“

‭Jacques przewrócił się na tyłek „Au!“ jęknął i spojrzał na nią niewinnie

‭Heather zakłopotała się w sobie po tym co zrobiła

‭„Na pewno do wesołego miasteczka nie chodźmy, bo chcę zachować cały czas swoją twarz“ mruknął Topher znajdując się przy nich

‭„Nikt nie będzie się tutaj bawił“ rzekła Emma słysząc jak Sugar zjeżdżała na zjeżdżalni „Oprócz jednej osoby“

‭„I taka postawa mnie zachwyca“ powiedział Noah uśmiechając się „Najlepiej jakbyśmy poczytali jakieś książki. Ma ktoś jakąś przy sobie?“

‭„Nie będziemy też czytać!“ skrytykowała go natychmiast Emma, co sprawiło, że jej chłopak skulił się w sobie

‭„Ja nawet nie wiem czy umiem czytać“ zaczął się zastanawiać Cody „Wiecie co!“ spojrzał na Jacquesa i do niego podszedł „Studio Wyzwań jest obiektem mechanicznym, więc to wszystko też musi być mechaniczne“ pomógł młodemu łyżwiarzowi wstać „Heather mówiła, żebyśmy szukali wyjścia, więc może będzie gdzieś klapa“ spadł na czworaka „Wystarczy, że wszyscy będą pukać w co się da, aż usłyszy coś metalowego“

‭„Mam lepszy pomysł“ oznajmiła Heather „Chris czy Don powiedzcie nam co mamy robić, bo nikt nie wie!“ wykrzyczała, ale tylko wiewiórka przebiegła koło nich

‭„Aa! Boje się tego zwierzaka!“ wrzasnął przerażony Topher wskakując Emmie do rąk

‭„Nie utrzymam Cię- aa!“ zawołała Emma padając na kolana i upuszczając Tophera

‭Noah od razu podszedł do Emmy „Nic Ci nie jest?“ spytał się zmartwiony i złapał ją za rękę starając wyciągnąć z pod Tophera

‭Topher szybko zareagował i wstał „Czy nie mam zadrapania?!“ zbliżył się do Noah patrząc mu blisko w twarz

‭„Nie masz!“ jęknął zły Noah odpychając go i pomagając Emmie się podnieść

‭„Uff jakie szczęście!“ uśmiechnął się Topher

‭„Jak ty przeżyłeś dzieciństwo?“ zapytała go lekceważąco Ellody

‭„Rodzice zabierali mnie na różne sesje zdjęciowe, więc nie bawiłem się z innymi“ przyznał szczerze

‭„To by wyjaśniało dlaczego jesteś takim narcyzem“ odezwała się nagle Gwen „Ale czasem myślącym jak potrzeba“ dodała szybko

‭Topher się skrzywił

‭„Gwen przecież wspominałaś mi kiedyś, że sama unikałaś innych dzieci, bo prowadziłaś życie samotnej dziewczynki“ zdemaskowała ją Courtney dalej stojąc między chłopcami

‭„Courtney!“ zawołał skrępowała gotycka dziewczynka

‭„Ach!“ Courtney zorientowała się co powiedziała i zakryła sobie usta „Przepraszam“ szepnęła cicho

‭„Ja za to ja całe życie spędziłem na lodowisku“ powiedział Jacques „Nawet w lecie ćwiczyłem do mistrzostw w łyżwiarstwie“

‭Sugar wróciła do nich „Żałujcie, że nie byliście na huśtawkach!“ wykrzyczała radośnie „Na farmie papcio zrobił mi huśtawkę z opony i łańcucha, a tutaj jest taka prawdziwa!“

‭„Ja też miałem taką huśtawkę“ mruknął Scott krzywiąc się „Było fajnie do póki się nie urwała“ pociągnął nosem „Później wpadłem na traktor i zsunąłem się do błota, a zagłodzone świnie myślały, że jestem ich pokarmem i zaczęły mnie podgryzać“

‭„Hahahahahaha!“ roześmiał się Duncan upadając na trawę i łapiąc się za brzuch ze śmiechu

‭„Podgryzały Cię świnie?“ zaśmiał się również Cody

‭„Po co ja wam to mówię?“ sam sobie zdziwił się Scott

‭„Nie dawaliście im jeść czy co?“ zdziwiła się Sugar

‭„Nie przelewało się, więc nawet dla świń brakowało jedzenia“ przyznał niechętnie

‭„Te czasy już minęły“ powiedziała Courtney przyjaźnie i się uśmiechnęła „Teraz jest inaczej“ nachyliła się do Scotta i pocałowała go szybko w policzek

‭Duncan przestał się śmiać i padł na łopatki bezsilnie

‭Scott dotknął swojego policzka, który został pocałowany. Przetarł go parę razy, aby go wytrzeć „Fuj!“ jęknął po czym rozszerzył oczy

‭„Fuj?“ zdziwiła się Courtney

‭„Nie chciałem tego powiedzieć!“ wytłumaczył się szybko

‭Duncan natychmiast podskoczył i stanął na nogi „Ktoś tu nie lubi buziaków od małej Courtney“ zakpił sobie radośnie

‭„To nie prawda!“ sam sobie się zdziwił Scott

‭„Będziemy tutaj tak stać i tylko rozmawiać?“ zapytał zniecierpliwiony Trent „Zróbmy coś, albo chodźmy gdzieś... cokolwiek“

‭Wszyscy wymienili między sobą wzrok, kiedy Ellody, Heather, Codiemu i Sugar zadrżały brzuchy

‭„Może poszukajmy, gdzie możemy coś zjeść“ zaproponowała Ellody uśmiechając się lekko

‭„Mądralo nie widać tu nigdzie sklepu“ poinformowała ją Emma

‭„W wesołym miasteczku będzie na pewno coś do jedzenia“ powiedział Jacques

‭„Mówiłem, że nie chce tam iść!“ przeraził się Topher

‭„Nie musimy iść przecież wszyscy“ mruknął Noah

‭„Wesołe miasteczko?!“ oczy Sugar rozbłysnęły „Taaaaaak!“ zawołała biegnąc przed siebie „Ał!“ wpadła na ścianę przypominającą atrapę ulicy „Boli!“ krzyknęła zjeżdżając twarzą ze ścianki na trawę

‭„A więc to sztuczne miejsce“ wywnioskowała Emma

‭„Przyznam, że jako dziecko jesteś bardziej inteligentniejsza“ zaśmiała się Ellody

‭„A ty za to jako dziecko jesteś bardziej wredniejsza“ jęknęła Emma

‭„Nie miałam przyjaciół w tym wieku“ przyznała normalnie

‭„To tak jak Heather“ wskazała na nią Gwen

‭„Hej!“ zareagowała od razu czarno włosa dziewczyna „Wystarczyło mi że miałam poddanych“ wyjaśniła szybko Heather

‭Sugar próbowała się podnieść z podłoża, ale nie mogła „Co jest?! Czuję się jakby muł mnie przygniótł“ podniosła się na rękach, ale w dalszym ciągu miała problem się podnieść

‭Topher do niej podszedł i się uśmiechnął „Pomogę Ci, jeżeli przyznasz, że jestem najlepszym dzieciakiem tutaj“

‭„Zapomnij!“ wymamrotała oburzona

‭„Nie to nie“ wzruszył ramionami i odszedł

‭„A wal się fretko!“ jęknęła zła blondyneczka na ziemi

‭„Zazdrościsz mi urody, haha" zaśmiał się

‭„Jeszcze czego!“ przewróciła oczami po czym się rozejrzała „To jest bardzo dziwne“

‭„A może po prostu masa Ci przeszkadza w podniesieniu“ wywnioskował Jacques

‭Heather się skrycie zaśmiała, po czym rozszerzyła oczy i się skrzywiła

‭„To nie śmieszne!“ odparła Sugar z całych sił próbując wstać


‭Widok przeniósł się na Studio Wyzwań jak na scenie na wygodnych biurowych krzesłach siedział Don i Chris oglądając przed wielkim monitorem podglądy z kamer na pokoje i na miejsce, w którym znajdowali się uczestnicy. W pokoju dziewcząt i w pokoju chłopców wszyscy chodzili od prawej do lewej z wystawionymi rękami, a na twarzy mieli gogle wirtualnej rzeczywistości. Na podglądzie z kamer na korytarzu Sugar leżała przygnieciona pod drzwiami luksusowego pokoju. Farmerka również miała na sobie gogle VR.

‭„Hahahahahahahahahahahaha!“ zaśmiali się prowadzący zginając się, aż w pół. Przerwali na chwilę znowu patrząc w ekran jak wszyscy chodzą podobnie do zombie „Hahahahahahahahahaha!“

‭„To jakiś horror to oglądać“ powiedział bez emocji Ennui siedząc przy stole jurorów

‭„Słodcy są!“ zachwyciła się Bridgette siedząc obok gota, splotła ręce nawet z zachwytu

‭„Nudzę się“ mruknął Dwayne Jr. przymykając powieki

‭„To jest świetne! Hahaha!“ śmiał się dalej Chris spoglądając na ekran jak Sugar nie może się wydostać spod drzwi

‭„Tak! Hahahaha! Haha...“ przyznał otwarcie Don trochę uspokajając śmiech „Może im w końcu powiemy?“ zapytał normalnie

‭„To niesamowite, że żadne z nich się jeszcze nie zorientowało, że ma na sobie gogle VR!“  odniósł się Chris stłumiając również śmiech „Nie powiemy i jak to zrobiliśmy, ale jakie jest zadanie, tuż zaraz po przerwie“ jego uśmiech w jednej chwili spadł z twarzy „Proszę zapowiedz, co będzie po przerwie“ odparł nieco zdruzgotany

‭Don wstał z krzesła i odwrócił się do kamery „Czy uczestnicy zorientują się, że rzeczywistość, która ich teraz otacza to nawet nie są dekoracje? Czy uda im się wydorośleć? I czy Sugar wreszcie się podniesie spod ciężaru drzwi i reszty niesfornych dzieci?“ zadał pytania po czym trochę się zaśmiał „Oglądajcie tuż po przerwie Totalną Porażkę: Łowcy Sławy!“ uniósł ręce w górze

‭Chris poczuł w sobie smutek, ale odwrócił twarz na bok i zasłonił przed ramieniem, żeby tego nie okazywać



‭PO PRZERWIE



‭W wirtualnej rzeczywistości wszyscy stali cały czas w jednym miejscu zastanawiając się, co zrobić dalej. Sugar z irytowana leżała na ziemi opierając brodę na swoich skrzyżowanych rękach.

‭Courtney wyszła na przód „Mam pomysł“ popatrzał na twarze innych „Możliwe, że w huśtawkach jest jakieś rozwiązanie, które poprowadzi nas dalej“

‭„Myślę, że to-“ zaczął Scott, ale mu przerwano

‭„...zły pomysł“ dokończył głos Chrisa dochodzący z każdej strony, która ich otaczała

‭Wszyscy zaczęli rozglądać się za głośnikami lub za gospodarzem

‭„Chris!“ warknęła Heather

‭„Nie kłopoczcie już swoich małych główek, bo dopiero teraz...“ przerwał swój radosny głos „...Don przedstawi wam zadanie“ dokończył ponuro

‭Ellody westchnęła

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Ellody wdrapała się na zabudowę i usiadła skrzyżnie „To znowu obaj są prowadzącymi?“ zapytała zdziwiona „Wydaję mi się, że Chris upadł nisko przez ostatnią wpadkę, która miała miejsce dwa odcinki temu“ zaczęła rozmyślać*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭„Lepiej nam powiedzcie jak staliśmy się sześciolatkami!“ nalegał Noah patrząc w górę

‭„To takie oczywiste“ odezwał się Don „Macie na sobie gogle wirtualnej rzeczywistości...“

‭„Co?!“ zapytali wszyscy zaskoczeni

‭Heather położyła prawą rękę na wysokości swojego oka

‭ „Ale uwaga! Nie możecie ich ściągać!“ dokończył szybko Don

‭Heather natychmiast opuściła rękę krzywiąc się

‭„Miałeś im tego nie mówić!“ usłyszeć było jęczenie Chrisa

‭„Ja też trochę przerobiłem twoje zadanie, co zdaje mi się, że będzie ciekawszą alternatywą“ wyjaśnił Don „Ogólnie rzecz biorąc mieliśmy zaplanowane dla was jeszcze co innego, ale przez to że dostarczyliście nam dużo rozrywki ułatwię wam życie“

‭„Chris, czy możemy go słuchać skoro jest tylko asystentem?“ zapytał niepewnie Cody patrząc w dal

‭„Taa“ odparł niechętnie Chris

‭„Ogólnie trzeba im przekazać, że jestem z powrotem dziesięcioprocentowo prawnym prowadzonym tego show“ mruknął Don

‭„Tak jakby, ale-“ zaczął Chris, ale mu przerwano

‭„Powiedzcie nam wreszcie to zadanie!“ z niecierpliwił się Duncan

‭„Wyjąłeś mi to z ust, Duncan“ odparła Courtney uśmiechając się

‭Spojrzenia małego młodocianego przestępcy i dziewczynki w kucykach skrzyżowały się

‭„Echem!“ odkaszlał Scott doczepiając się do ręki Courtney i odwracając jej uwagę

‭Duncan mimo wszystko się uśmiechnął pod nosem, Gwen wtedy również, a Trent się skrzywił

‭„Osoba, która pierwsza dotrze na scenę nie ściągając gogli VR po prostu wygra wyścig“ zaczął Don „Dwie najgorsze osoby, które dotrą lub nie dotrą to na pewno staną przez eliminacją. Za ściągnięcie gogli VR automatycznie dominujecie się do listy przegranych, a zwycięzca otrzyma wtedy wybór większego wyboru spośród kogo wybierze osobę, która odpadnie“ przerwał na moment „Start!“ dodał szybko

‭Wszyscy w postaci dzieci wystawili jeszcze bardziej ręce przed siebie szukając drzwi.

‭„A co ze mną?!“ zmartwiła się Sugar starając się cały czas podnieść

‭„Żebyś nie poczuła się w tyle to powiemy Ci, że zostałaś przygnieciona przez drzwi w korytarzy, haha!“ poinformował ją Chris

‭„Drzwi?“ zdziwiła się. Podniosła ręce do góry starając się ściągnąć z siebie ciężar „Te drzwi są z żelaza czy co?!“ jęknęła opuszczając ręce „Pomóżcie mi wreszcie!“ krzyknęła, ale nikt nie zwracał na nią uwagi „Ty w sweterku... Noah?“ zwróciła się łagodnym tonem widząc chłopca najbliżej

‭„Hę?“ skierował się zwracając na nią uwagę

‭„Jesteś jedyny w porządku tutaj“ powiedziała wyciągając rękę

‭„Sorki, ale mam dziewczynę“ mruknął i się odwrócił „Emma, zaczekaj!“ poszedł za nią

‭„Grr!“ warknęła Sugar „SCOTT!“ zawołała głośno

‭„Zapomnij!“ warknął farmer starając się w powietrzu wyczuć jakiego przedmiotu lub ściany

‭„Jeżeli wygram to Ciebie jako pierwszego wyeliminuję!“ odparła wściekła

‭Duncan podszedł do leżącej farmerki i przykucnął „Jeśli pójdziemy na pewien układ to pomogę Ci się wydostać, jeśli uda mi wcześniej do Ciebie dotrzeć“ oparł ręce na niewidzialnej ścianie w wirtualnym świecie, a na prawdziwej w swoim świecie

‭„Zgodzę się na wszystko!“ wrzasnęła pod presją

‭Gwen doszła do młodego przestępcy „Nie ufaj jej nawet. Dostała to na co zasługiwała“

‭Sugar zmartwiona obserwowała jak Duncan wstaje

‭„Żegnaj nieznośna farmerko“ pomachał jej Duncan złośliwie się uśmiechając

‭„Macie tupet!“ jęknęła Sugar dalej starają się sama wydostać z pod ciężaru

‭Trent idąc przed siebie uderzył o coś w powietrzu „Au!“ jęknął dotykając w swoim świecie za rurkę od piętrowego łóżka „Uderzyłem o coś metalowego“ wywnioskował

‭Scott widząc, że Trent na coś wpadł skrzywił się

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Scott przymrużył oba oczy i wygiął usta w obrzydzenia „Chyba nie chcę wiedzieć co pocałowała wtedy Courtney, a co zamiast jej całusa mnie dziwnego dotknęło w policzek“ mruknął przerażony*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭Topher zaczął się rozglądać „Czyli lepiej jak będę uważał na twarz i się nie ruszał“ stanął jak słup nie drgając

‭Jacques szedł przed siebie z wystawionymi przed siebie rękami i potknął się nagle „Au!“ upadł

‭„Au!“ zawołał też Cody potykając się o niego „Wybacz!“ szybko wstał z niego i pomógł łyżwiarzowi się podnieść

‭Ellody dotknęła ręką swojej skroni i zaczęła palcami zataczać kółka

‭„Co robisz?“ spytała się jej cicho Heather

‭„Staram się zmienić częstotliwość, żeby chociaż trochę przygasić obraz i na intuicję udać się do drzwi w naszym pokoju“ odpowiedziała szeptem

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Heather stała, a jej głowa została lekko ucięta „Nie chce mi się bawić wdrapywanie się na kibel“ odparła oschło. Przechyliła głowę na bok, żeby ją było bardziej widać „Ellody podsunęła niezłą myśl, bo wiem już jak się stąd wydostać“ podparła rękę pod podbródek „Problem tkwi w tym, że wszyscy zorientują się, że wyszłam“ przymrużyła oczy „No chyba, że wezmę Ellody ze sobą"*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭Heather chwyciła za przed ramie Ellody „Osłaniaj mnie“ szepnęła i pociągnęła za sobą

‭Ellody opuściła swoją rękę i skisnęła głową. Ruszyła się powoli bokiem w bok

‭„Jak wam idzie dziewczyny?“ zapytał nagle Jacques obok nich

‭„A co Cię to interesuję?!“ zatrzymała się Heather puszczając dłoń Ellody

‭„Bo ja zaraz będę pierwszy do wyjścia“ odparł uśmiechając się szeroko

‭„Wątpię“ warknęła lekceważąco

‭Ellody ruszyła sama w bok i dotknęła niewidzialnej ściany. Odwróciła się tyłem starając się wymacać klamki. Uśmiechnęła się lekko do Heather i Jacquesa obok

‭„Udowodnię Ci złociutka Heather, że masz do czynienia ze zwycięzcą“ podszedł spokojnie kawałek dalej

‭Heather obserwowała go gdzie idzie łyżwiarz „Nie nazywaj mnie tak!“ jęknęła zaskoczona

‭Jacques doszedł do innej niewidzialnej ściany i skierował swoją rękę w górę „Hę?“ podskoczył „Przecież tu powinna być klamka“ podskoczył kilka razy

‭„Właśnie się wydałeś stary“ odparł cicho Noah podchodząc do Jacquesa

‭„Daj spokój!“ warknął zły podskakując do góry

‭Trent, Cody, Scott, Duncan i Topher podeszli bliżej do niego mierząc go wzrokiem

‭Heather rozszerzyła oczy i podeszła do Ellody „Tu są drzwi, gdzie stoisz?!“ zapytała szybko

‭„Tylko ściana“ odparła szybko Ellody

‭„A mnie się wydaje, że stoisz przy drzwiach“ powiedziała Emma dochodząc do nich. Dotknęła niewidzialnej ściany starając się wymacać klamki

‭„Nie kłam“ wkurzyła się Heather

‭„Okay, okay!“ skrzywiła się Ellody „Wiecie same, że tutaj są gdzieś“ odparła niezadowolona

‭„Skoro Jacques podskakuje to klamka musi być gdzieś wyżej“ podeszła do nich Gwen

‭„Raczej w wieku sześciu lat bez problemu powinniśmy dostać do klamki, prawda?“ zapytała podejrzliwie Courtney

‭„Owszem“ odpowiedział Jacques łapiąc za niewidzialną klamkę i wychodząc szybko

‭„Za nim!“ zawołał Topher biegnąc i wpadając na ścianę „Au!“ osunął się

‭Reszta chłopaków biegła za Jacquesem. Na korytarzy Cody nie zdążył skręcić i wpadł na drzwi do pokoju dziewczyn. Ellody szybko odsunęła się

‭„Au!“ jęknął Cody wywarzając całe drzwi „Wybaczcie“ mruknął nieśmiało

‭„Aaaa au!“ jęknęła Heather przygnieciona pod ciężarem nie tylko Codiego, a niewidzialnych drzwi

‭„Hahahahaha!“ roześmiała się Sugar obserwując ich cały czas

‭Cody szybko zszedł „Nic Ci nie jest Heather?“ zdziwił się

‭„Zdaje się, że wywaliłeś drzwi imbecylu!“ jęknęła starając się wyczołgać

‭„Wyjście!“ zawołały jednocześnie Courtney i Gwen wybiegając z pomieszczenia

‭„Au!“ krzyknęła Heather jak po niej przebiegły

‭„Gwen poczekaj też na mnie!“ odparł Cody ruszając za gotką

‭„Au!“ pisnęła ponownie czarno włosa

‭Ellody podeszła szybko do Emmy „A ty jesteś na dzisiaj skończona!“ złapała za gogle VR dziewczyny i je ściągnęła

‭„Niee!“ zawołała Emma odcinając się do wirtualnego świata „Co ty narobiłaś?!“ spytała przerażona

‭„To co powinnam!“ Ellody rzuciła jej urządzeniem o ziemie

‭„Pomóż mi!“ zawołała Heather starając się wydostać jedną nogę z pod ciężaru drzwi

‭„Ja również nie pozwolę Ci dokończyć tego zadania!“ Emma złapała za jej gogle VR

‭„Wiesz, że tego nie zrobisz, bo to wbrew prawu“ odparła szybko zadowolona Ellody „Złamiesz pewne zasady prawnika, a prawnik zawsze musi być sprawiedliwy“

‭Emma zawahała się, czy ściągnąć gogle dziewczyny „Ach ty złośliwa...“ zadrżały jej nawet ręce „..małpo“ dokończyła cicho puszczając jej gogle VR i opuszczając bezradnie ręce

‭„No właśnie“ zaśmiała się złośliwie Ellody i nachyliła się nad Heather podnosząc drzwi do góry

‭„Wreszcie!“ podniosła się Heather

‭Ellody opuściła drzwi „Dziwnie.... ciężkie się wydają...“ odetchnęła ciężko

‭„To nie ważne!“ Heather wybiegła z pomieszczenia

‭„Papa Emma!“ pożegnała ją Ellody i również wybiegła

‭Emma stała bez ruchu i tylko opuściła szczękę

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Emma jako normalna osoba siedziała w zwykłym kibelku zwierzeń „Zrobiła mi coś takiego, kiedy Noah nie widział!“ wykrzyczała unosząc ręce w górze ze złości „Nie mogłam jej powstrzymać“ opuściła ręce „Odpłacanie innym tym samym jest naprawdę na niskim poziomie“ skrzywiła się*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭„Ej dziewczyno Noah!“ zawołała Sugar zza ścianą z korytarza

‭Emma wyszła na korytarz „Co?!“ zapytała zła

‭„Możesz mi pomóc wydostać się z pod tych drzwi?“ Sugar zapytała cicho i spokojnie

‭„Nie“ odpowiedziała szybko „To akurat sprawiedliwe, że coś takiego Cię spotkało“ poszła w stronę sceny

‭„Też Cię nienawidzę dziwaczko!“ Sugar ścisnęła ręce w pięści i uderzyła o podłogę „I odpadniesz ty, a nie ja!“

‭Emma z ignorowała jej krzyki i szła przed siebie

‭„Na pewno nie wylecę“ Sugar zaczęła mówić nerwowo do siebie „Na pewno nie wylecę... na pewno“ skrzywiła się


‭Na scenę jako pierwszy wbiegł Jacques, tuż za nim Duncan próbował wejść na stopień schodów, ale Scott chwycił jego nogę i razem się przewrócili. Courtney podbiegła i pomogła wstać Scottowi, a Gwen pomogła wstać Duncanowi. Przy nich niezadowolony Trent nie zatrzymał się tylko ostrożnie wszedł na schody. Noah tuż zaraz po Trencie wbiegł na schody, za nim Scott i Courtney, później Duncan i Gwen. Cody wyprzedził Tophera, który powoli zaszedł uważając, żeby na coś znowu nie wpaść. Za nim wbiegły Heahter i Ellody. Na samym końcu wyszła Emma wkraczając na scenę i krzyżując dłonie.

‭„Proszę, powiedzcie mi, że wygrałem“ odparł Jacques kręcąc głową, na której miał cały czas gogle VR

‭„Dla nas Jacques wygrałeś“ powiadomił go Chris siedząc wygodnie na fotelu na scenie „Ale to nie znaczy, że jury tak oceni“

‭„Co?“ zdziwił się „Przecież Don powiedział, że osoba, która pierwsza przybędzie wygra“

‭„Ale wyścig, a nie grę“ poinformował go Don

‭„To znaczy, ze jeszcze każdy ma tutaj ma szanse wygrać?!“ spytała pełna nadziei Heather

‭„Każdy oprócz Emmy...“ odparł Chris „...która nie ma na sobie już gogli VR i Sugar, która została w korytarzu“

‭Emma ciężko westchnęła, a Ellody uśmiechnęła się podle

‭„Jak to Emma nie ma tych głupich gogli?!“ zapytał zmartwiony Noah „I rzeczywiście nie widzę jej nigdzie“ wystawił ręce przed siebie

‭„Jestem tutaj Noah“ powiedziała smutno „I to długa historia“ westchnęła

‭„Czy możemy ściągnąć już to coś z siebie?“ zapytał Topher wskazując na gogle VR

‭„Nie“ odparł Chris „Teraz oddajemy głos jury“

‭„A co my mamy mówić?“ zdziwił się Dwayne Jr.

‭„Zdaję się, że mamy ich ocenić“ powiedziała niepewnie Bridgette

‭„Witaj przyjacielu!“ powitała radośnie Ellody machając do Juniora., chociaż go nie widziała

‭„Cześć Ellody“ przywitał się przyjaźnie „Witajcie Emma i Noah!“

‭„Cześć?“ powiedzieli dość skrępowani

‭„Jeżeli pozwolicie to ja się tym zajmę“ odezwał się Ennui

‭„Proszę bardzo“ odparła Bridgette normalnie

‭„Niech każdy z was powie nam jakie ma swoje odczucia przez to co widzi przed oczami“ powiedział normalnie Ennui „Możemy zacząć od łyżwiarza“

‭Jacques podłożył rękę pod podróbek „Jest całkiem przyjemnie, słońce świeci i wieje delikatny wietrzyk. Brakuje tylko łyżew i lodu“ powiedział rozglądając się po wirtualnym świecie

‭„Jeszcze coś chcesz dodać?“ dopytał Ennui

‭„Tak“ powiedział uśmiechając się „Widzę mini piękną Heather!“

‭„Ble!“  zawołali obaj gospodarze krzywiąc się

‭„Najszybciej to ja puszcze pawia“ odparła zła Heather

‭Ennui mruknął nie okazując żadnej emocji „Oceńmy“

‭Na liczniku nad Jacquesem zaświeciła się suma dziewięciu punktów

‭„Jaki wynik?“ spytał Jacques

‭„Kiedy ocenimy wszystkich ściągnięcie swoje gogle VR i dopiero wtedy dowiedziecie się kto wygrał“ powiadomił Dwayne Jr.

‭„Heather teraz ty“ wskazała Bridgette

‭„A jakie ja mogę mieć odczucia związane z w tym głupim nieprawdziwym światem?“ spytała sama Heather rozglądając się „Jest normalnie, nic nadzwyczajnego. Więcej nie mam zdania“

‭Nad Heather wyświetliło się dwanaście punktów

‭„Mam nadzieję, że chociaż ty Bridgette nie obniżyłaś mi punktacji“ syknęła Heather krzyżując ręce

‭„Jak zawsze możesz liczyć ode mnie na sprawiedliwość“ mruknęła oschło Bridgette

‭„Ellody“ wyznaczył Dwayne Jr.

‭Wskazana dziewczyna się uśmiechnęła „A więc...“ zaczęła Ellody „W wirtualnym świecie panuje teraz lato, temperatura to dwadzieścia siedem i trzy dziesiąte stopni Celsjusza, ulokowanie obrzeża Toronto, aczkolwiek mogę się mylić przez nie zbyt spójny i nie pasujący geograficznie teren, występują tu również organiczne związki i-“ przerwano jej

‭„To mają być odczucia?“ zdziwił się Chris

‭„W skrócie bardzo mi się podoba“ dodała Ellody lekko zakłopotana

‭„O-okay“ skrzywiła się Bridgette

‭Nad Ellody wyświetliły się dwadzieścia cztery punkty

‭„Wow“ mruknął Emma widząc wynik. Nie była z tego zadowolona

‭„Czyżby jej poszło lepiej od mojej Heather?“ zapytał Jacques udając zmartwionego

‭„Nikt Cię nie prosił, żebyś się odzywał!“ warknęła jeszcze bardziej wkurzona Heather

‭Jacques trochę zadrżał ze strachu i skrzywił usta

‭„Dopuśćmy teraz gotke do głosu“ powiedział Ennui

‭„Nie cierpię lata, nie cierpię być dzieckiem, nie cierpię placu zabaw“ wyżaliła się Gwen „To mi przypomina stare czasy, w dodatku niedaleko jest piaskownica!“ jęknęła, a nogi zaczęły jej drżeć „Mam złe wspomnienia z piaskownicą, bo można się zakopać i...“ przełknęła ślinę „Nie przeżyć!“

‭„Gwen to tylko sztuczna rzeczywistość“ powiadomił Trent „Za parę minut wrócisz do zwykłej rzeczywistości“ uśmiechnął się

‭„Ta zwykła wcale nie jest lepsza“ mruknęła cicho, ale również się uśmiechnęła lekko

‭„To było czarne“ skomentował Ennui i spojrzał się raz na Bridgette, która skinęła mu głową, a raz na Dwayne Jr. który też mu przytaknął

‭Nad Gwen wyświetliło się trzydzieści punktów

‭„O tak!“ ucieszyła się Emma po czym zobaczyła, że prowadzący puścili jej znaczący wyraz twarzy „To znaczy mogło być lepiej...“ skłamała szybko

‭„Ale pocieszenie“ mruknęła niezadowolona Gwen i oparła ręce o biodra

‭„Trent, a jak ty się czujesz w wirtualnym świecie?“ zapytała Bridgette

‭„Nic szczególnego tutaj się nie dzieje. Zresztą wirtualny świat nie jest dla mnie nowością. Jeszcze przed tym sezonem, chociażby ja czy Cody mieliśmy szansę zagrać w prawdziwe horrory w i inne pokręcone rzeczy“ wyjawił radośnie

‭„A pamiętasz przerażoną minę Justina, kiedy wyskoczyła przed nim ta zjawa, kiedy szliśmy przez mroczny korytarz?“ spytał Cody rozmyślając o tym

‭„A Harold to nawet biedny zmoczył gacie podczas gry w 'Obecność'“ powiedział rozbawiony

‭„Hahahaha!“ roześmiał się Duncan „Jaka szkoda, że tego nie widziałem. I dobrze, że go tu nie ma, bo chyba nie wytrzymałbym, żeby się z niego nie ponabijać“ uśmiechnął się szeroko

‭Don wyjął smartphone i zaczął coś na nim pisać, a Chris podglądał i uniósł brwi w górze. Nad Trentem wyświetliły się dwadzieścia dwa punkty

‭„Dziękujemy Trent“ mruknęła Bridgette

‭„Teraz Noah“ wytypował Junior

‭„Nudno, źle, nudno, źle, nudno, źle... to tyle“ wymruczał niezadowolony

‭„Noah aż tak źle to nie było“ powiedziała Emma nie zadowolona z jego wypowiedzi

‭Na liczniku na Noah wyświetliło się jedenaście punktów

‭„Dobra, dobra zmieniam zdanie“ zareagował od razu Noah

‭„Za późno jury już oceniało“ powiadomił do Chris

‭„Teraz niech się wypowie skromny punk“ wyznaczył Ennui

‭„Hej! Kogo nazywasz skromnym punkiem?“ zdziwił się Duncan kiwając głową i rozglądając się po wirtualnej rzeczywistości

‭„Twój wygląd jest słaby, kiedy jesteś sam, a twój charakter upada od kiedy zerwałeś z niepasującą do Ciebie dziewczyną, która tak naprawdę buduje twoją całą osobowość“ wypowiedział jak zwykle bez emocji Ennui

‭Duncan opuścił szczękę w szoku „C-co?!“

‭„Ale to ja z nim zerwałam“ powiadomiła zdziwiona Gwen

‭„Nie o tobie mówię“ wyjaśnił Enuui

‭„Echem!“ odkaszlnęła Courtney i się nieśmiało uśmiechnęła

‭„I lepiej się nie wypowiadaj“ powiedział niezadowolony Scott

‭„Duncan czekamy na twoją wypowiedź“ powiedziała cierpliwie Bridgette

‭Duncan potrząsnął głową „Bycie takim szczeniakiem jest super“ stwierdził rozglądając się „Ten dziwny świat tam też jest całkiem okay, można się wdrapać na drzewo czy coś“

‭Nad kryminalistą wyświetliły się dwadzieścia trzy punkty

‭„Courtney“ powiedziała Bridgette uśmiechając się

‭„Liczę na wysoką punktację, kiedy usłyszycie moją opinie“ powiedziała pewna siebie „Ach... widzę drzewa, które sprawiają, że jako dziewczynka czuję się dobrze. Pogoda idealnie wskazuję, że można urządzić piknik. Plac zabaw w oddali wygląda całkowicie solidnie o ile został wykonany według norm bezpieczeństwa. Widząc to co znajduje się przede mną od razu mam ochotę iść na spacer i rozkoszować się czystym powietrzem. Aby nie czuć się samotna zabrałabym ze sobą notatnik i długopis, aby zaplanować dalszą swoją przyszłość“ odparła z uśmiechem na twarzy

‭„Czemu nie powiedziałaś, że chcesz iść na taką randkę?“ zapytał zdziwiony Scott

‭„To tylko wypowiedź do zadania Scott“ mruknęła zwyczajnie

‭Duncan wykrzywił usta. Nad Courtney wyświetliło się dwadzieścia pięć punktów

‭Dwayne Jr. się rozejrzał „Teraz niech będzie.. emm“ zakłopotał się i zatrzymał wzrok na rudym chłopaku „Scott, dobrze mówię?“

‭„A cóż ja mam się wypowiedzieć“ zaczął się zastanawiać Scott „Skoro mojej dziewczynie się podoba to mnie też“ uśmiechnął się przyjaźnie „Farma jest brudna w stosunku to tego świata jakkolwiek się tam znaleźliśmy“

‭„Jejku on jest jak mój ojciec!“ jęknął marudnie Dwayne Jr.

‭„Junior!“ skarciła go Bridgette

‭„On też jest zacofany!“ odparł szybko chłopiec

‭„Junior?“ spytał Scott wykrzywiając usta w smutek „Niech nikt mi nie przypomina o tym, że Scotta-juniora już nie ma na tym świecie!“

‭„To był Duncan-junior!“ poprawił go kryminalista „I..i.. i to był robot, a-ale... j-ja...“  wymamrotał zakłopotany i załamał ręce „Niech nikt nie wspomina o tym, co zrobiłem“ odparł też smutno

‭„To że jesteśmy teraz wirtualnymi dziećmi to nie znaczy, że macie się zachowywać dalej jak dzieci“ odparła Courtney

‭„Od kiedy ojcostwo jest dziecinne?!“ zapytali równocześnie Scott i Duncan

‭„Zapomnijcie, że coś mówiłam“ Courtney mruknęła cicho pod nosem

‭„Masakra“ zaśmiała się Gwen

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Courtney siedziała z goglami VR na twarzy „Czy tylko mnie nie rusza, że Duncan jakiś czas temu rozwalił tego robota?“ zapytała unosząc ręce ze złości na wysokości klatki piersiowej „Dobra...“ opuściła ręce i posmutniała „Ja też tęsknię za tym robocikiem"*

‭*****
‭*Gwen skrzyżował ręce i również miała na sobie gogle VR „Ktoś miał rację mówiąc, że Duncan bez Courtney nie jest taki sam“ wywnioskowała rozmyślając „Ciekawe kim jest ta osoba, co siedzi w jury"*

*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭Nad Scottem wyświetliło się dziewięć punktów

‭„Zostały jeszcze dwie osoby do wypowiedzi“ zauważył Enuui „Niech mówi gościu, co przypomina Chrisa“

‭„Powiedziałbym, że jest super, ale bałem się, że stracę twarz“ rzekł Topher „Ja i gogle wirtualnej rzeczywistości nie idziemy w parze. W dodatku czuję jak wbijają mi się w skronie“ skrzywił się

‭Nad Topherem wyświetliło się czternaście punktów

‭„I Cody“ wypowiedziała normalnie Bridgette

‭„Zwyczajny plac zabawa. Jak wspominał Trent są lepsze wersje wirtualnych światów, a ta jest naprawdę okrojona. Kto to projektował?“

‭„Napisali to dla mnie specjalnie na zamówienie!“ zbulwersował się Chris

‭„Ale po najniższych kosztach“ dodał Don

‭„I tak to się sprzeda“ Chris wystawił mu język

‭Nad Codym wyświetliła się liczba szesnastu punktów

‭„Możecie ściągnąć gogle VR i zobaczyć wyniki“ powiadomił Don

‭Wszyscy oprócz Emmy chwycili za urządzenia i ściągnęli z twarzy. Wzrok unieśli od razu do góry

‭„Wygrałam?!“ zdziwiła się pozytywnie Gwen

‭Chris do niej podszedł „Nie udało Ci się wygrać ostatnim razem to wygrałaś dzisiaj“ powiedział radośnie

‭Gwen spojrzała na osobę siedzącą w środku na miejscu jury „Och wow!“ zachwyciła się widząc gota

‭„Nie bij w moją stronę taką radością“ mruknął Enuui

‭Gwen opuściła uśmiech „Tak, tak wybacz“ pohamowała emocje starając się na siłę nie uśmiechać „Ale takiej osoby tutaj się nie spodziewałam“

‭„Jak na środowisko gotów jesteś za bardzo optymistycznym człowiekiem“ stwierdził Enuui

‭„Hę?“ zdziwiła się Gwen

‭„Gwen mogłaby być bardziej optymistyczna, ale nie chce“ powiedział Cody

‭„Takie typy Ci się podobają?“ zdziwił się Trent stojąc obok gotki

‭„Mam przecież takich znajomych“ odparła szybko Gwen „I to mój styl“

‭„Ten koleś mi przypomina Duncana“ jęknął cicho Trent

‭„Ja nie chce być gotem“ odparł szybko Duncan słysząc go

‭„Czy ma ktoś lusterko?“ zapytał Topher rozglądając się po scenie

‭„Och jaką masz czerwoną twarz“ odparł Don podśmiewując się „Te ślady już nigdy nie zejdą Ci z twarzy“

‭„Aaaaa!“ wrzasnął Topher po czym zemdlał

‭„Serio?“ zapytała z pogardą Heather patrząc na Dona

‭Don tylko wzruszył ramionami

‭„Gwen teraz czas abyś wybrała przegraną dzisiejszego dnia“ powiedział Chris „Przypominam, że masz wybrać pomiędzy Emmą, która straciła gdzieś za wcześnie swoje gogle VR, a Sugar, która ciągle leży w korytarzu i czeka na twój werdykt“

‭Emma podeszła szybko do Gwen „Posłuchaj, obiecuję być dla Ciebie milsza“ powiedziała zmartwiona

‭Noah dołączył do nich „I pamiętaj też Gwen, że ja jestem jeszcze w tym programie, więc chyba nie chcesz sobie zaszkodzić“ powiedział oschło

‭„Ogarnijcie się ludzie“ odparła normalnie Gwen „Nie wywalę Cię Emma, czekałam tylko aż ktoś stąd wykopie Sugar i jest wreszcie ta szansa“ przymrużyła oczy „Definitywnie i ostatecznie Sugar“

‭„Dobry wybór“ odparł zadowolony Scott

‭„Słowo się rzekło“ zaśmiał się Chris wyciągając mały mikrofon z pod koszuli „Słyszałaś Sugar?“ jego głos rozbrzmiewał w głośnikach na korytarzu „Gwen Cię wyrzuciła!“

‭„Och!“ wyjąkała wkurzona Sugar i walnęła pięściami w podłogę „Niech mnie chociaż ktoś stąd uwolni! I niech ktoś zdejmie ze mnie te gogle czy coś co mam na oczach!“

‭„Stażyści się tobą zajmą“ powiadomił ją Chris i schował swój mikrofon z powrotem „Gwen wygrała, a Sugar wyleciała“ powiedział patrząc prosto na kamerę

‭„Sugar nie będzie miała łatwego wyboru na kim będzie się mogła odegrać już w przyszłym odcinku“ powiedział Don wychodząc na środek sceny

‭Większość osób skrzywiła się, kiedy usłyszeli, co powiedział Don. Chris się zezłościł

‭„Gdzie nas zaprowadzi następny odcinek? Tego dowiedzieć się oglądając...“ przerwał Don spoglądając na Chrisa, który się w sobie gotował „... nasz ulubiony, cudowny i pełen emocji program jakim jest Totalna Porażka: Łowcy Sławy!“ dokończył radośnie unosząc ręce do góry







Dziewczyny:  Heather, Carrie, Kitty, Emma, Sierra, Courtney, Ellody, Bridgette, Gwen, Zoey, Josee, Stephanie, Sugar, Leshawna

Chłopcy: Alejandro, Cody, Noah, Owen, Duncan, Scott, Jay, Jacques, Trent, Mike, Topher, Dylan (od odc.12)





NOTA AUTORSKA

Udało się dać odcinek, ale ten miesiąc będzie taki, że niestety muszę spowolnić dodawanie odcinków. Na pewno pamiętam o was i nigdzie nie znikam na długo czy coś :)

Co do następnych odcinków... teraz zaczną się prawdziwe perełki tego sezonu! Musicie wyczekujcie odcinka 15, ale będzie co wyczekiwać, bo będzie się działo!!!

Total Drama Famous Hunters

Total Drama Famous Hunters

Pozostałości

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~RESZTKI Z BLOGA~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Gwuncan czy Gwent?

Wybierz, który sezon ma być następny

W kolejnych sezonie ma być jeden czy dwóch prowadzących?

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z IV generacji:

Który sezon na blogu lepszy?

Wybierz lokalizację dla nowego sezonu

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z I generacji:

Z kim powinna być Gwen?

Z kim powinien być Duncan?

Z kim powinna być Courtney?

Twoja najbardziej ulubiona seria Totalnej Porażki

Która seria na blogu podoba Ci się najbardziej?

Którą z moich autorskich postaci chcielibyście, aby się pojawiła w przyszłym sezonie?

Kto jest lepszym prowadzącym?

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z III generacji:

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z II generacji: