Chris: Czesc... Jestem Chris...
Chef: pospiesz sie!
Chris: dobra mnie juz znacie dobrze... to powiem tyle... Zapraszam na Morze TOTALNEJ Porażki
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ceremonia...
Chris: Nie bede sie rozgadywal to powiem tak... Courtney ma nietykalnosc i nie mozna bylo na nia glosowac to wyrzucic musicie innego frajera...
Heather: skoncz to...
Chris: no... Lizaki trafiaja do: Courtney, Kelly, Leshawny, Davida, Tylera, Heather... A ostatniego...
Courtney: blagam wywal Justina!
Justin: tak latwo sie mnie nie pozbedziesz...
Heather: jak nie dasz tego lizaka Noah to cie udusze!
Leshawna: wiesz, ile ta biedna dziewczyna (pokazuje na Courtney) przeszla przez ciebie!
Chris: a ostatniego dostaje...
Kelly: mi tam nie zalezy...
Chris: a ostatniego...
Tyler: daleko zaszlem...
Chris: a ostatn...
David: wazne, ze ty Kelly jestes w programie...
Chris: no ja p ******! Chce tu poprowadzic ceremonie!
Chef: o stary Chrisek sie wkurzyl...
Heather: no Chris ladnie sie wyrazasz tylko daj to Noah!
Chris: A wlasnie, ze dam Justinowi! Zas jestem w szoku, ale wyrzuciliscie jego!
Courtney i Heather: nie!
*Schowek zwierzen*
*Justin: wiecie, ze zas chcieli wyrzucic mnie?! Ale ja zas podmienilem glosy i jestem! Tak latwo do rozpadu druzyn sie mnie nie pozbeda! Duncan mozesz sie wypchac, bo ja jestem nadal w grze...*
Chris: ja juz ide, po nerwicy dostalem!
Courtney: (dostaje SMS-a) o Dunky do mnie pisze... (czyta) ''Justin podmienil glosy, jego trzeba wyrzucic!''
wszyscy: Uh!
Chris: to nie mozliwe... jeszcze sprawdzimy...
Justin: ze ja podmienilem glosy? Chyba zartujecie? Ja bym nigdy nie zrobi czegos takiego dziecinnego...
(wszyscy sie na niego zaczeli gapic)
Leshawna: kretacz...
Courtney: wkoncu jak go nie wyrzucimy to odejde z programu!
wszyscy: serio?!
Tyler: odejdziesz?
Courtney: tego nie powiedzialam...
Kelly: powiedzialas...
Heather: (miala lzy w oczach) Noah, czemu odpadles?!
Noah: Yy... ty placzesz?
Heather: nie! (wyciera reka oczy)
Noah: poprostu oni sa zalosni...
(przytulaja sie)
Leshawna: ja cie ta laska sie rozplakala jednak ma uczucia...
Heather: daj spokoj! Ja nie placze! (caluje Noah)
Chris: dosc czulosci! Noah odpadasz i koniec kropka!
Noah: dobra... Yy... kicia nie placz... masz ta ksiazke...
Heather: nie placze! Do cholery! (bierze ksiazke i czyta tytul) ''Jak poznac milosc na morzu'' ?!
Noah: i co... ma cie mnie przypominac...
Chris: (wkurzony) Noah zjezdzaj mi z tad bo zawolam Chefa!
Noah: dobra... (zjezdza i odplywa)
Heather: (juz nie placze) co sie farerzy tak patrzycie?! Ksiazki nie widzieliscie?!
Courtney: to bylo slodkie...
Heather: ucisz sie!
Justin: Courtney co ja moge ci dac?
Courtney: swiety spokoj!
Chris: (nadal wkurzony) Skonczcie ta paplanine! W kolko to samo! Bede was teraz bardziej i to bardziej gnebic! A teraz spac! (poszedl)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ranek... 10:10... bufet...
Heather: dlaczego on wyrzucil Noah, czemu?!
Leshawna: pomoc ci dziewczyno sie ogarnac?
*Schowek zwierzen*
*Heather: ona mi chce pomoc?! To nie mozliwe...*
*Leshawna: ona nigdy taka nie byla... moze warto jej pomoc*
Heather: a co ty tam wiesz?...
Leshawna: no troche wiem...
Heather: moge ci zaufac?
Leshawna: no, ale w czym?
Heather: nie mam do kogo sie wyslowic...
Leshawna: wal prosto z mostu... Leshawna nie jest beblokiem...
Heather: no, bo ja do niego cos poczulam i nigdy czegos takiego nie mialam...
Leshawna: milosc...
Heather: milosc akurat...
Leshawna: mialas takie dziwne uczucie w rzoladku?
Heather: tak... z kat wiesz?!
Leshawna: no jest milosc...
Heather: masz racje... sluchaj moze sie zaprzyjaznimy?
*Schowek zwierzen*
*Heather: chce ja naciagnac do sojuszu*
*Leshawna: ta laska sie zmienila...*
Leshawna: spoko dziewczyno... jasne, ze sie zaprzyjaznimy...
*Schowek zwierzen*
*Heather: mam ja...*
Heather: a moze zalozymy jeszcze sojusz?
Leshawna: czy ty mnie nie wkrecasz dziewczyno?
Heather: jak mozesz tak mowic... ustracilam osobe do ktorej cos czulam, a ty, ze sie wkrecam...
Leshawna: no dobra zalozymy, ale tylko sprobuj mna manipulowac to...
Heather: nie bede... od dzis sie zmieniam...
Leshawna: to ok...
*Schowek zwierzen*
*Heather: Noah byl by ze mnie dumny!*
*Leshawna: jej tej dziewczynie pokazalo sie serce... To prawdziwe...*
Courtney: Justin przestan za mna lazic!
Justin: ale ja musze na ciebie patrzec jestes urocza...
Courtney: ludzie wiem, ze bylam zla, ale pomuzcie mi... ja jestem z Duncanem, a on nie pojmuje...
Izzy- Aqua: ja bym sie cieszyla gdy faceci tak za mna chodzili...
Mece: Aqua to ty nie masz swojej ciszy syreniej?...
Izzy: nie i juz nie Aqua... znudzilo mi sie jestem z powrotem Izzy!
Katie: ja chce do Sadie!
DJ: cicho!
Mece: badz grzeczny!
DJ: dobrze...
Tyler: jakos dziwnie Chrisa nie ma...
Chris: (przychodzi juz w lepszym natroju od wczoraj) czesc wam...
Heather: i musial sie odezwac!
Chris: heh...
David: jakie to dzisiaj zadanie nas czeka?
Chris: no takie... Dzis pogotujecie!
DJ: to wygrana juz mamy!
Courtney: a niby, co mamy przyzadzic wszechwladny Chrisie?
Chris: wszechwladny Chrisie? Podoba mi sie... Tak macie przygotowac o to te rybki... odrazu mowie, ze nie moze byc sushi!
DJ: to sie wymysli cos..
Chris: to rybki sa takie... pirania, trujaca rozdymka, meduza, plaszczka, ryba pila, ryba miecz, rekin ludojad i osmiornica...
Courtney: juz kiedys dalam se rade z takimi rybami!
Heather: chcesz nas zabic?!
Chris: nie... Chef wam zaraz przywiezie zbiornik z nimi...
Chef: (wiezie) omalo by mi reki nie zjadly... dobra chwytac sie, za noze i robic! Nie chcemy sushi, bo od ostatnich my rzygali! Wiecie jakims Chris jest fleja?!
Chris: Chefie ucisz sie!
(Geoff i Bridgette sie caluja)
Katie: chce do Sadie! (placze)
David: a ja poslucham o flei Chrisie...
Justin: chcesz Court moze buzi, buzi?
Courtney: ja ci pokaze buzi, buzi... (kopie go w krocze)
Justin: (pada z bolu) rozumiem, ze pozniej...
Chris: no to tyle mialem wam do powiedzenia... to teraz przyzadzajcie! (poszedl)
Tyler: ma ktos jakis pomysl?
Kelly: ja tego paskutctwa nie dotkne...
Bridgette i Geoff: wy robcie swoje, a my sowje ok? (caluja sie)
Katie: a ja chce do Sadie!
Izzy: ja nie zabije osmiornicy... to moj przyjaciel...
Mece: ja nie jestem stworzona do zabijania...
DJ: ja tez nie... ale na kuchni sie znam! Wiem, co zrobmy! Kazda rybe z osobna pokrozmy w kostke i dajmy do zielonej galaretki...
Courtney: czy ktos tu powiedzial zielonej ga... galaretki?
DJ: tak ja...
Courtney: fuj! (cofa sie do tylu i wpada na Justina, na ktorym laduje)
Justin: o lecisz na mnie...
Courtney: (podnosi sie i go kopie) ile...(kopie) razy...(kopie) mam...(kopie) powtarzac?!(kopie)... Ja... (kopie)... jestem...(kopie)...z... (kopie) ... Duncanem! (kopie najmocniej)
Justin: Ała... nic nie szkodzi... wybaczam ci ksiezniczko...
Courtney: ksiezniczko to moze tylko Duncan do mnie mowic!
Justin: nie bo ja...
Courtney: tylko on! Bo przynajmniej ma ta liste! (wyciaga kopie z kieszeni)
Justin: co to za lista?
Courtney: a taka za zwiazek ze mna! Duncan ja musial podpisac!
Justin: (wyrywa jej) o co tu pisze... (czyta) ''kto podpisze ten dokument z tescia zamieszczana powyzej... Ma prawo do zwiazku z panna Courtney Emily Barlow...'' Ciekawe! (wstaje) Ide to podpisac!
Courtney: nie! (rzuca sie na niego)
Justin: tak! (sciaga ja z siebie, biegnie do drzwi i zamyka)
*Schowek zwierzen*
*Justin: no to juz jestem ustawiony do konca zycia! (podpisuje) Haha!*
*Courtney: naszczescie to tylko kopia... Orginal to ja mam w domu... o Kurcze mam nadziej, ze mama tego nie znalazla! Tam jest podpis Duncana! (dostaje SMS-a i czyta) '' tez mam nadzieje... Teraz musze przerwac ogladanie tego show..., bo... dobra nie wazne... mam nadziej, ze zobaczymy sie nie dlugo...'' Zobaczymy sie niedlugo?! Ty chcesz abym odpadla?! Grr...! Duncan odpisz mi natychmiast! Duncan jak to ogladasz to odpisz! (cisza)*
Heather: Ej... mamy przyzadzac tu te ryby, a nie...
David: ja i Kelly nie bedziemy sie brudzic...
Courtney: ja nie mam czasu... i nie znam sie na kuchni... probuje sie dodzwonic do prawnikow! Ale cholernego zasiegu nie ma!
Leshawna: ja napewno nie bede zabijac... moge reszte zrobic oprocz zabijania...
Tyler: ja tez nie zabije...
Heather: ja mam zabijac?!
Mewy: tak!
*Schowek zwierzen*
*Heather: jeszcze sie pobrudze!*
Heather: nie!
Minela godzina...
DJ: Mece masz ta galaretke?
Mece: tak...
Kelly: u nas nikt nic nie zrobil...
Leshawna: trudno wiemy kogo wywalic...
Courtney: tak... (pokazuje palcem na Justina, ktory sie na nia gapi)
Justin: podpisalem to i jestes moja...
Courtney: to tylko kopia...
Justin: nie nabierzesz mnie...
Tyler: dobra to odpocznijmy...
Izzy: a kto zjamnie sie rybami?
DJ: ja tylko rozkazuje...
Heather: DJ im rozgazuje? Ciekawe...
DJ: no i co?! Jak moge...
Mece: mamy tylko galaretke...
Courtney: ale nie zielona?
Katie: zielona! Chce do Sadie!
Courtney: zie... lo...na?!
Izzy: tak zielona! (bierze ja i idzie w strone Courtney)
Courtney: nie zblizaj sie z tym do mnie!
Izzy: czemu?! Zobacz jaka smaczna...
Courtney: fuj... (mdleje)
Heather: to juz wiemy jak ja ogluszyc gdy nie chcemy jej sluchac...
Justin: dzieki Izzy teraz beda mogl ja calowac...
Leshawna: tylko ja dotknij to my dotkiemy ciebie, ze az zaboli!
Katie: ja chce do Sadie!
David: nie masz innej roboty niz mowic '' ja chce do Sadie''?!
Katie: (placze) nie!
Tyler: musiscie ja wywalic...
Mece: ta... a wy muscie jego wywalic (pokazuje na Tylera)
Kelly: sorka Mece, ale my juz mamy kogo wyrzucic....
Justin: niepozbedziecie sie mnie...
Heather: zobaczymy!
Nadszedl wieczor... godz 20:00...
Leshawna: cos sie musialo z Chrisem stac... Tak dlugo go nie ma... ja powinna byc ceremonia...
Courtney: (budzi sie) co sie stalo?
Izzy: wystraszylas sie galaretki!
Courtney: ja sie nie boje galaretki!
Izzy: mam ja wyciagnac jeszcze raz?!
Courtney: nie! Mam pytanie... ten zboczeniec mnie nie ruszal? (pokazuje na Justina)
Heather: nie... bronilismy cie przed nim...
Courtney: Heather? Czy tys powiedziala...?
Leshawna: tak zmienila sie...
David: z reszta chcemy go wyrzucic...
Courtney: ciekawe, ktora godzina... (patrzy na palmtopa) Jest juz 20:02! Gdzie Chris?!
Geoff i Bridgette: nie wiadomo (dalej sie caluja)
Tyler: rany jak moga tak caly dzien...
Katie: a ja chce do...
wszyscy: wiemy! Sadie!
Katie: wlasnie!
Justin: heh zapomnial se o nas...
(nagle Chris przychodzi z Chefem)
Chris: no to pokazcie te sowje potrawy...
David: my nie mamy...
Izzy: a my mamy tylko galaretke!
Chris: zamalo wam dalem czasu?!
Heather: nie, ale...
Chris: i tak to nie bylo zadanie...
wszyscy: nie bylo?!
Chris: nie...
Leshawna: to po co my to mielismy robic?!
Chris: no ten... chcialem was czyms zajac abyscie sie nie szwetali po statku... Moge wam powiedziec, ze dzis nikt nie wyleci...
wszyscy (oprocz Courtney): to dobrze!
Courtney: a ja chce aby Justin wylecial! łe!
Chris: no dzis nie... ale za to jutro wszyscy sa zagrozeli!
Kelly: to znaczy ze rozwiazujesz nasze druzyny?
Chris: nie... nie rozwiazuje... Poprostu dwie druzyny za zagrozone... I jutro ktos wyleci wyznaczony przez zemnie i czeka tez niektorych niespodzianka...
Courtney: nicierpie niespodzianek...
Chris: zobaczymy jeszcze jak nie cierpisz...
Hrather: to i co teraz mamy robic?
Chris: Do idzcie spac... Ale robcie cos w kajucie...
Chef: a jak tak bardzo chcialem se pojesc...
Izzy: mozesz Chefie galaretke! (wyciaga)
Courtney: tylko nie ona! (zas mdleje)
Chef: nie chce...
Chris: Yy... wezcie zajmicie sie nia... (pokazuje na Courtney)
Justin: ja juz sie nia zajmne...
Chris: (mowi takim zlym i dziwnym glosem) ty nie! Dobra to juz koniec odcinka... Jutro bedzie sie dzialo! Wiec nie przegapcie go na Morzu TOTALNEJ Porażki!
No jak widac Justin nie wylecial, bo zas z podmienil glosy... Ale nie przejmujcie sie tym... Proponuje wam nie przegapic jutro odcinka, bo bedzie sie naserio dzialo! I poznacie w koncu Vampyre! Aha i te komentarze mnie rozbroily XD:
Od ''kitka'':
''justin to palant i zbok całował Courtney w morzu i przy swoim dziadoskim masarzu odpioł jej stanik to jebany debil w jednym słowie żal.pl''
''nie pisze z dużej justin to totajny debil laski i ziomy postaramy sie go wywalić czy ten jebnienty idiota totalny gwałciciel i szaleniec na punkcie sexu tego chce czy nie żeby tylko wyleciał i nie wygrał tego cześć:D''
Przyznam sie, ze tak samo mysle xD No, ale nie udalo sie wykopac... xD Bo nie moge wam zdradzic dlaczego xD... Zaduzo pisze xD...
MENU
- AKTUALNOŚCI
- ODCINKI
- O MNIE
- POSTACIE Z MOICH SERII
- SEZONY
- MOJE SERIE
- TOTALNA PORAŻKA: ŁOWCY SŁAWY
- TOTALNA PORAŻKA: GORĄCZKA ZŁOTA
- TOTALNA PORAŻKA: PO DRUGIEJ STRONIE REALITY-SHOW
- TOTALNA PORAŻKA: 12 GODZIN MĘKI
- TOTALNA PORAŻKA W INDIACH
- TOTALNA PORAŻKA NA LODZIE
- STUDIA TOTALNEJ PORAŻKI
- BOHATER TOTALNEJ PORAŻKI POWRÓT NA WYSPĘ
- MAMA TOTALNEJ PORAŻKI
- MORZE TOTALNEJ PORAŻKI
- MIŁOŚĆ TOTALNEJ PORAŻKI
- ORYGINALNE SERIE
- MOJE SERIE
- INFORMACJE NA TEMAT SEZONÓW
- MOICH SERII
- ORYGINALNYCH SERII
- ZWIASTUNY
- CZOŁÓWKI
- ZWYCIĘSCY I ELIMINACJE
- OPOWIEŚCI
- KONTAKT
Totalna PorażkoLandia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Total Drama Famous Hunters
Pozostałości
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~RESZTKI Z BLOGA~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
:)
OdpowiedzUsuń