MENU

profilki

Totalna PorażkoLandia

Totalna PorażkoLandia

czwartek, 8 kwietnia 2010

Odcinek 18 MTP-TDM ''Ring, walka, zapasy i grad- strach Geoffa. Czego Chris nie wymyśli!''

*TO JEST CAŁOŚĆ TEGO ODCINKA*

Chris: Siemanko ludziska! Witam w tym...
Courtney: oddaj palmtopa!
Chris: nie mam :D
Courtney: zaraz zetrze ci ten uśmieszek z twarzy! (rzuca się na Chrisa)
Chris: Aa! Pomocy!
Courtney: oddajesz, ale cierpisz!
Chris: nie oddam!
Courtney: zobaczymy! (podbija mu oko)
Chris: Aa! Dosyć oddaje! (oddał jej nowego palmtopa)
Courtney: to jesteśmy kwita! (poszła zadowolona)
Chris: moje oko! Charakteryzatorka! Szybko! Rany, ale obciach! Aa! jesteśmy na antenie!

Po małej przerwie...


Chris: no to zacznę od nowa... Siemanko ludziska! A to już mówiłem... Witam w tym odcinku... No od tego miałem zacząć :D ok... Już się nie wydurniam! Zapraszam na Mamę TOTALNEJ Porażki!
Producenci: masz odciętą podwyżkę za to!
Chris: nie!!! A niech cię Courtney! Heather powinna oberwać, a nie ja!


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Ceremonia...

Chris: Witam mamy na pierwszej ceremonii! Ty zamiast dostawać smoczki tak jak wasze dzieci to będziecie dostawać... (mówi na ucho Chefowi) Yy... a co my tam mamy?
Chef: tabliczki czekolady...
Chris: no właśnie tabliczki czekolady! Doskonale! Więc są jakieś zastrzeżenia?
MD Amy: chce koniecznie widzieć tu mojego synka!
MG Gaby: ja też!
MC Sandra: a ja moją córkę!
MC Grace: a ja moją córkę w tym swoim ślicznym chłopakiem!
MDiD Alyson: a ja chce aby moi synowi tu przyszli i się nie kłócili!
Chris: zobaczymy, co da się zrobić... Chefie... Przyprowadź wszystkich!
Chef: dobra... (poszedł, a w oddali było słychać jego głos) Wy nędzne kreatury chodźcie szybko na tą głupią ceremonie!
Izzy- Destruktorka: nie drzyj się tak Chefie!
Chef: mała, albo się nie przymniesz, albo wrzucę cię do karceru!
Dylan: dobra spokojnie... będziemy grzeczni...

*Helikopter zwierzeń*
*Dylan: bo nie ma tu jego brata! Hahaha!*

Chris: widzę, że wszyscy przybyli... oprócz Duncana... Gdzie on jest?!
Dylan: nie ma i nie będzie :D
Izzy- Destruktorka: wczoraj go nigdzie nie było!
Justin: świetnie :D
Courtney: o rany...

*Helikopter zwierzeń*
*Courtney: martwię się o niego... Courtney to nie prawda! Masz nowego faceta więc Duncan idzie w zapomnienie! Nie pamiętasz?! Zdradził cię, a dałaś mu ostatnią szansę! Muszę się opanować! Rozsądek weź nie w swoje ręce!*

Bridgette: po co my to przyszli?
Chris: a nie widać, że ceremonia jest?!
Geoff: ona się tylko spytała!
Chris: bo wasze mamy chciały!

*Helikopter zwierzeń*
*MC Grace: jak dobrze, że nie ma tego kryminalisty!*

MI Elissa: Izzy widzę, że lepiej się zachowujesz ostatnio
Izzy- Destruktorka: Izzy tu nie ma...

MH Liza: możemy już to zacząć?
Chris: a wszyscy się wygadali?! No dobrze... tabliczki dostają... MD Amy...
DJ: o tak mamo! Chwila jakie tabliczki?
Chris: mamy dostają tabliczki czekolady
Courtney: a my jakieś badziewne smoczki?! Oh! Dzwonię do prawników!
MC Grace: poprawka! Nigdzie nie dzwonisz!
Justin: Chris pośpiesz się muszę zrobić paznokcie
Courtney: Justin rozmawialiśmy już o tym!
Justin: tak wiem, ale muszę dbać o wygląd

*Helikopter zwierzeń*
*
Courtney: nie wiem jak długo z nim wytrzymam!*
*Justin: wszystkie się czepia! Współczuję w tedy Duncanowi. Gdyby nie ta kasa nigdy bym z nią nie był!*

Gwen: (przychodzi) a co tu się wyprawia?
Chris: aha... jeszcze ciebie brakowało
Courtney: czyżbyś była z Duncanem?! :/! Grr!
Gwen: co?! Ja nie wiem gdzie on jest... ja brałam prysznic
Dylan: po prostu uciekł na pewno...
Chris: jak tak to muszę go wyrzucić!
Courtney: chwila! STOP! Może jeszcze wróci! Daj mu do jutra szanse...
Justin: co ty wygadujesz? Przecież jesteś ze mną... Czyżbyś wybrała jego?!
MC Grace: Courtney!
Courtney: nie... Justin z tobą jestem! Ale bym się głupio czuła
Dylan: laska on jest głupi i nie wróci
Courtney: zobaczymy! Chris wiec...
Chris: dobra daje mu szans do jutra inaczej wypada!
MI Elissa: Ehe... my tu czekamy...
Chris: a tak... dalej dla: MG Gaby, MDiD Alyson... MH Liza... MI Elissa... i ostatnia...
MB Sandra: o... moja córka nie da rady bez zemnie!
Bridgette: nie wyrzucaj mojej mamy...
Chris: dobra... zostajecie! MC Grace... Niestety...
Courtney: co?! Moja mama wyleciała?!
MC Grace: jak mogliście?! Ja wyleciałam?! Chris moi prawnicy ci dorobią! Zobaczysz! Będziesz się włóczył po sądach!

*Helikopter zwierzeń*
*Chris: nie daleko pada jabłko od jabłoni!*

Justin: nie możecie wyrzucić jej mamy...
Chris: heh... my wszystko możemy!
Courtney: no cóż mamy! Ale ja jestem w grze!
MC Grace: ale to nie fer! Dobra walcz! Na pewno wygrasz! (chodzi prawie do autobusu)
Justin: proszę panią...
MC Grace: słucham?
Justin: ja dzięki Courtney zdobędę kasę nawet jak nie wygram...
MC Grace: ty zdobędziesz?!
Justin: to znaczy my...
MC Grace: a więc to tak! Chciałeś wykorzystać moją córkę!
Justin: i co?! Wykorzystam ją!
MC Grace: o nie! Zaraz idę jej powiedzieć! Aa... (autobus ruszył)

*Helikopter zwierzeń*
*Justin: może jej mama już wie, ale ona nie wie :>*
*Izzy- Destruktorka: Destruktorka wszystko słyszała! Ale jej nie powiem!*

Chris: koniec ceremonii :)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Ranek... 9:13... bufet...


Gwen: co tak ponuro?
DJ: bo się nic nie dzieje...
Geoff: zawsze się coś działo
Bridgette: a teraz tak nudno jest...
Courtney: Justin zrób coś!
Justin: dobra... (wyciąga kosmetyczkę i lusterko)
Courtney: Justin!
Justin: co?! Kazałaś mi coś zrobić więc się odświeżę...
Courtney: ja mnie czasu spędzam przed lustrem niż ty!
Justin: przydałoby by ci się więcej!
Courtney: oh! Jak możesz tak mowić?!
Izzy- Destruktorka: będzie awanturka...
Courtney: co ja wogle w tobie widzę...
Justin: jestem piękny...
Courtney: przy Duncanowie zachowujesz się jak byś mnie pragnął, a teraz masz mnie gdzieś!
Dylan: daj mu spokój laska...
Gwen: ona się wszystkich i wszystkiego czepia!
Courtney: am cię zabić?!
Gwen: nie dzięki... Chcę trochę pożyć...
Courtney: to się nie odzywaj!
(Bridgette i Geoff z nudów się całują)
DJ: ugotował bym coś... ale nie mam z czego...
(nagle stukło coś w dach, a później zaczęło mocniej stukać)
Geoff: słyszeliście to?!
DJ: tak kolo...
Izzy- Destruktorka: padają jakieś kuleczki z nieba!
Gwen: to jest grad...
Izzy- Destruktorka: nie ważne... Ale fajnie pada!
Geoff: Aaa! Grad?! Ja się go boję!
Brodgette: Geoff, ale on ci nic tu nie zrobi!
Geoff: sorka Bridg, ale ja się cały czas go boję!
Dylan: Destruktorko...
Izzy- Destruktorka: Destruktorka słucha cię...
Dylan: tak fajnie mi się ostatnio z tobą czas spędza i woglę to od początku mi się podobałaś...
Izzy- Destruktorka: tak?! Fajnie...
Dylan: czy nie chcesz ze mną chodzić?
Justin: ty i ona?... z resztą ja się nie wtrącam
Izzy- Destruktorka: miło z twojej strony, lecz ty lubisz tylko Destruktorke, a Izzy nie...
Dylan: ją też lubię...
Izzy- Destruktorka: fajnie, ale Izzy woli Owena niż ciębię... Dlaczego kończę z Destruktorką! Izzy powraca!
Courtney: nareście skończyła ten cyrk
Dylan: no super... weź się gdzieś...
Izzy: jak Izzy wróciła to już nie sabotuje! Hahaha! Ale te kuleczki są superowe!
DJ: co?! Ty nami sabotowałaś?!
Izzy: tak... Chris kazał Destruktorce, ale jej już nie ma...
Courtney: to wszystko twoja wina! Ty mnie w tedy tak urządziłaś?!
Izzy: nie ja, ale Destruktorka! A teraz Izzy chce wyjśc na dwór!
Geoff: nie otwieraj drzwi! Ja się boję!
Bridgette: Ci... ci... Geoff zaraz przestanię...
Chris: Hejka...
Gwen: miałes nas nie straszyć!
Chris: tak?! jakoś mi się zapomniało... I gdzie Duncan?
Dylan: on nie wrócił i nie wróci tak jak mówiłem...
Justin: też wiedziałem...
Chris: więc Duncan zostaje...
(ktoś wchodzi do bufetu)
Duncan: cholera mój łeb...
Courtney: Duncan! A mówiłam, że wróci!
Justin: grr...
Chris: ja też myśłałem, że nie... Już cię chciałem wywalić!
Duncan: miałem odejśc lecz był bym głupi gdybym odpuścił w tym czasie przez jakomś sztywniarską laskę...
Courtney: ten tekst to był o mnie?!
Duncan: a o kim niby mówię?!
Courtney: grr... Justin zrób coś!
Justin: teraz nie mogę... Robię makijaż...

*Helikopter zwierzeń*
*Courtney: i po co go wybrałam... Ale należało się Duncanowi*
*Duncan: teraz będę walczył o kasę... Nie dam się z frajerować*
*Geoff: ja się boję okropnie gradu! Aa!

Izzy: A teraz Izzy może wyjść na dwór?!
Geoff: nie otwieraj drzwi!
Chris: nie możesz, bo będzie wyzwanie...
Duncan: jak zawsze...
Courtney: pan raczył się na nie zjawić... szkoda, że nie wyleciał... No nie Justin?
Justin: co?! A tak... co?! Przecież to ja mówiłem! Ty chciałaś, aby wrócił...
Duncan: widzicie... laska nie może żyć bez zemnie...
Dylan: wiesz, że gdy by nie ona to byś już wczoraj wyleciał?
Duncan: ta... jasne...
Gwen: Chris jakie jest to wyzwanie? Mam dość słuchanie gatek...
Chris: ring, walka, zapasy... mówi wam to coś?
DJ: a nasze mamy?
Chris: rywalizujecie z nimi...
Gwen: na rangi?! czy ty oszalałeś?!
Chris: tu nie ma twojej mamy więc się nie czepiaj
Bridgette: ale nasze jest moja, Geoffa, Izzy, DJ, Heather i Duncan i Dylana...
Duncan: zapomnieliście o mami tej... Courtney...
Courtney: dla twojej informacji moja mam wyleciała!

*Helikopter zwierzeń*
*Duncan: super...*

Justin: skończyłem! I jak wyglądam Courtney?!
Courtney: jak debil...
Justin: dziękuje... że jak?!
Courtney: nie ważne...
Duncan: widze, że zaraz do mnie wrócisz...
Courtney: sory... ale ty jeśteś z Gwen...
Gwen: ja z nim nie jestem... chodź przyznaje, że z niego ciacho... ale nie dla mnie... no dla ciebie...

*Helikopter zwierzeń*
*Gwen: mnie i Duncana nic nie łączy jesteśmy po prostu przyjaciółmi. Nie mogłabym zrobić tego Trentowi... Chodź mu już nie będę mieszała w życiu*
*Courtney: mam Duncana gdzieś!*

Justin: wyglądam bosko...
Courtney: (mówi po cichu) Courtney wytrzymasz...
Duncan: ja i Gwen jesteśmy przyjaciółmi, ale dzięki, że jestem ciachem...
Gwen: ale nie dla mnie...
Courtney: dla mnie też nie... (idzie do Justina) to moje ciacho...
Justin: dzięki... Wiedziałem, że się zgodzisz...
Chris: wygadaliście się już?
Geoff: grad... Aa!
Bridgette: tak wygadałiśmy się... Geoff przestał byś już!
Geoff: no ale wiesz Bridg
Chris: dobra... na dworze jest ring...
Geoff: Aa!
Duncan: ziom przesadzasz...
Geoff: sory, ale no wiecie...
Chris: dacie mi skończyć?!
Courtney: my na to czekamy od dłuższej chwili...
Chris: ... więc ring jest na dworze, lecz jest płachta , która chroni przed gradem...

*Helikopter zwierzeń*
*Chris: utrudnienie ich będzie to jak się grad przez to przebije ^^ *

Geoff: jak tak to spoko...
Chris: ... przenieśmy się tam... (wychodzi i rozkłada parasolkę z żelaza) No chodźcie!
Geoff: ja nie wyjdę!
Chris: Ale wali! no pośpieszcie się!
Izzy: Izzy idzie! (wychodzi) Ale super wali! Ał! Ał! Ał!

*Helikopter zwierzeń*
*Dylan: Destruktorka była normalniejsza...*


Justin: a nie możemy zacząć tego zadania jak przestanie padać?
Chris: nie pomyślę... Nie!
Courtney: było do przewidzenia...
Duncan: no jak zawsze... Dobra idę...
Chris: to za mną!
Geoff: a mogę iść pod parasolem?
Chris: nie!
Geoff: dobra... przeżyje...

Na dworze...

Chris: no szybciej...
Courtney: łatwo ci mów... Ała! Nieciepie takiej pogody!
Justin: ja dopiero zrobiłem makijaż! I mi się słynie od tego lodu!
Izzy: mnie się podoba! Juuhu!
Geoff: Aa! (uciekł gdzieś)
Bridgette: Geoff! (pobiegła za nim)
Chris: a oni gdzie idą?! Wyzwanie czeka!
Gwen: doprowadzisz nas w końcu?!
Chris: już niedaleko!
Courtney: zaraz stracę przytomność!
Justin: a ja moją urodę!
Duncan: przymknijcie się!
Chris: to tu! (wchodzi do jakigoś ogromnego namiotu, a za nim reszta...

W namiocie...

Gwen: tego tu nie było
Dylan: spójrzcie na góre! Jak to wygląda gdy grad wali
Izzy: odiazdowo! Zaraz się przebije!
DJ: cześć... Ja tu wcześniej dotarłem... Tak jak i mamy...
MG Gaby: a gdzie mój synek?
Chris: Yy...
(wchodzą Geoff i Bridgette)
Bridgette: Geoff nie uciekaj tak!
Geoff: dobra...
Chris: tu jest!
MD Amy: po co my tu przyszli?
Chris: Bo będą zapasy! Wytłumaczę wszystko... Dziś będą walczyć tylko ci co mama jej, albo jego jest jeszcze w programie. Czyli nie dotyczy to Gwen, Justina, Courtney i mamy Heather...
Duncan: Yy... a nas jest dwóch...
Dylan: no właśnie to oby dawaj mamy wejść na ring?
Chris: nie... jeden... Zdecydujcie się ktoś z was...
Duncan: ja nie chce brać w tym udziału...
Dylan: mięczak...
Duncan: spadaj...
MDiD Alyson: kto wymyślił takie wyzwanie?
Chris: ja i producenci...

*Helikopter zwierzeń*
*MI Elissa: już to przegrali... Przecież nie udeżą własnej matki!*

Chris: więć kto zacznie?
uczestnicy (wszyscy oprócz Duncana i Courtney): Wycofujemy się!
Courtney: co?! Nie możemy przegrać!
Duncan: a mi tam wisi...
MH Liza: tchórze!
MB Sandra: nie mów tak o nich... Wiedzą, że nie dali by nam szans...
Bridgette: ja jestem przeciw przemocy
Geoff: popieram Bridgette...
Chris: A to szkoda...

*Helikopter zwierzeń*
*Chris: Wiedziałem, że tak będzie i zaplanowałem coś dla nich :>*

Chris: więc wy mamy możecie świętować i iść już, a wy uczestnicy tu zostajecie
Courtney: chyba nie wymyśliłeś czegoś głupiego?!
Chris: :D zobaczysz...
(mamy poszły)
Izzy: łee! Grad przestał padać...
Geoff: na szczęście...
Chris: przegraliście i czeka was ceremonia...
Dylan: wiemy...
Gwen: i tyle chciałeś nam powiedzieć?
Chris: to, że możecie zawalczyć o nietykalność...
Courtney: nietykaność?! Gadaj!
Justin: na pewno je zdobędziesz...

*Helikopter zwierzeń*
*Justin: lub ja...*
*Courtney: no w tym ma racje*

Chris: każdy z was... Powiedziałem każdy! Czy tego chce czy nie będzie musiał walczyć z każdym z was... Ten kto będzie miał na kącie więcej wygranych walk zdobędzie nietykalność
Izzy: uwielbiam walki!
Dylan: powiedziałeś z każdym?!
Chris: tak z każdym!
DJ: ja się boję...
Chris: Hehe... Dobra zaczynają Gwen vs Justin!
Justin: ja nie chcę uszkodzić twarzy!
Courtney: masz jej dowalić!
Gwen: mnie to tam nie zależy...
Chris: wejdźcie na ring i zaczynajcie!

Na ringu...

Justin: tylko nie w twarz! Tylko nie w twarz!
Chris: walczycie tak samo jak za dawnych czasów z planu tymi piankami!
Gwen: aby nie obijać buziek... Nie było mnie przy tym, ale spoko...
Justin: ja się poddaje! Nie chcę oberwać twarz!

Courtney: dowal, że jej! Nie możesz się poddać!
Duncan: słabeusz...
Courtney: nie mów tak o nim!
Duncan: phy...

Chris: czy jak tak to zwycięża Gwen... Teraz zostajesz i walczysz z Dylanem...
Dylan: mam z nią walczyć?! Nie biję kobiet, ale jak tym to mogę spróbować...
Chris: świetnie zaczynamy!
Gwen: zaczynaj...
Dylan: spoko laska...
Chris: Dylan i Gwen się biją, ale to nagle się dzieje Gwen się wywala, a Dylan próbuje ją dobić...
Gwen: jesteś głabem! Poddaje się!
Dylan: łatwizna...
Duncan: Ee... braciszek uderzył dziewczynę...
Gwen: nie troszcz się tak o mnie
Duncan: no co ty?! Ja się o nikogo nie troszczę...
Izzy: kłamca! Destruktorka widziała i powiedziała Izzy to że ty ukradłeś Chrisowi śniadanie i przyniosłeś tej mądralińskiej do łózka...
Courtney i Duncan: zamknij dziób wariatko!
Chris: to ty byleś! mogłem się domyślić! Dobra teraz Gwen vs Izzy!
Izzy: Izzy wygra!
Chris: zaczynajcie!

Izzy: ze mną nikt nie wygra!
Gwen: tylko nie przeginaj!
Izzy: Izzy walczy! (uderzyła Gwen)
Gwen: Ała! Z kąt ty masz tyle siły?!
Izzy: no jak skacze po drzewach to zawsze się taką ma
Gwen: pasuje! Ona mnie zmiażdży!
Chris: czyli wygrywa Izzy... Teraz walczysz z DJ...
DJ: ja się poddaje! Nie bij!
Gwen: Yy... szybko coś... Teraz Geoff...
Bridgette: Geoff nie rób tego...
Geoff: ale nie martw się nie zrobię nic głupiego
Gwen: ok...
Chris: zaczynajcie!
Geoff: Bridgette to tylko zabawa...
Gwen: no... (walnęła go w brzuch)
Geoff: Aa... (padł)
Bridgette: Geoff!
Chris: Gwen wygrała... teraz ty Bridgette wchodzisz! możecie zaczynać!
Bridgette: myśłam, że jesteśmy przyjaciółkami!
Gwen: bo jesteśmy!
Bridgette: odpłace się na Geoffa!
Chris: o panny się biją...
Gwen: dobra... dam ci wygrać...
Chris: ale to nudne... teraz Duncan...
Duncan: nie biję lasek...
Chris: pasujesz?
Duncan: no...
Courtney: dziad...
Duncan: coś powiedziała?!
Courtney: dziad!
Duncan: dobra walczę...
Chris: już się wycofałeś to nie możesz... ok... Courtney...
Courtney: na pewno wygram...

*Helikopter zwierzeń*
*Gwen: ona mnie zabiję!*
*Chris: to będzie ciekawe :D*

Chris: zaczynajcie!
Gwen: tylko wyluzuj ok...
Courtney: ja mam zamiar zdobyć nietykalność! (rzuciła się na Gwen)
Gwen: Aa! Pomocy!

*Helikopter zwierzeń*
*Duncan: laseczki walczą... To lubię!*

Justin: Courtney bo ją zabijesz...
Courtney: i dobrze!
Gwen: poddaje się! Poddaję!
Chris: Courtney możesz przestać!
Courtney: no dobra... (wali ją ostatni raz)
Dylan: to było mocne...

*Helikopter zwierzeń*
*Gwen: to niby pianki, a jak bolało!*
*DJ: boje się ich wszystkich!*

DJ: ja się poddaje we wszystkich!
Bridgette: ja już z nikim nie walczę!
Justin: ja też! Nie chcę zniszczyć mojej pięknej twarzy! Ani reszty ciała!
Courtney: Justin weź się w garść!
Justin: ale ja nie mogę się uszkodzić! Podpisałem kontrakt!
Courtney: jaki kontrakt?!
Justin: gdy wrócimy do domu to zobaczysz...
Courtney: chce teraz wiedzieć!
Justin: ale to niespodzianka...
Duncan i Courtney: frajer...
Courtney: przestaniesz?!
Duncan: phy...
Geoff: jak Bridgette nie walczy to ja też!
(Bridgette i Geoff zaczynają się całować)
Chris: O rany...
Dylan: ja mogę powalczyć jedynie z braciszkiem...
Chris: nie ma problemu! Duncan wskakuj na ring...
Duncan: chce się ośmieszyć to proszę bardzo...
Dylan: Yhy... chyba na odwrót...
Duncan: zobaczymy... (podkłada mu nogę)
Dylan: (pada) oszukujesz!
Duncan: tylko na tyle cię stać!
Chris: Dylan przegrywasz! Izzy vs Duncan...
Izzy: zetrze go na miazgę!
Duncan: z tą wariatką nie walczę!
Courtney: twój brat ma racje...
Dylan: dzięki...
Courtney: nawet nie wiesz w czym...
Dylan: obojętne...
Chris: no to ty Courtney zmierzysz się z Izzy czy wymiękasz?
Courtney: ja nigdy nie wymiękam! Zmierzę się!
Izzy: świetnie! Mam z kim walczyć!
Chris: Zaczynajcie... (mówi po cichu do Izzy) tylko jej nie zabij, bo nas pozwą...
Izzy: dobra... ale ją wykończę!
Courtney: nie masz szans!
Izzy: A! Izzy jest silna! (rzuca się na Courtney)
Courtney: Aa! (wali z Izzy, lecz to nic nie daje)
Izzy: (wali najmocniej) Ale zabawa! Super po prostu!
Justin: Courtney pasuj, bo rzeczywiście cię wykończy!
Courtney: nie! Nigdy! Ała!
Izzy: ale to odjazdowe!
Duncan: weź lepiej to zakończ na prawdę...
Dylan: Izzy przesadzasz...
Izzy: ale to jest lekko...
Courtney: Ał! Ał! Ał! dla mnie nie!
Bridgette: o... Chris przerwij to!
Chris: jak ona powie...
Izzy: mądralo nie wygrasz!
Courtney: wygram, wygram!
Izzy: ehe... (daje jej w łeb)
Courtney: (ledwie żywa) muszę wygrać nietykalność...
Izzy: ja ją chce! Haha! (wali szybko)
Courtney: pomocy!
Chris: podajesz się :D?!
Courtney: jak powiem, że tak to ona ze mnie zejdzie!
Chris: ehe...
Courtney: tak! Poddaje!
Chris: Izzy przestań już...
Izzy: no dobra... Ale ubaw... (z chodzi z Courtney)
Courtney: (ledwo się podnosi) to już koniec?
Chris: nie... :D Został jeszcze ktoś...
Courtney: niby?
Chris: a Duncan...
Duncan: a nie można już tego skończyć?
Chris: nie! Courtney jeśli z nim wygrasz przyznam ci nietykalność...
Courtney: dobra!
Duncan: ona nie wygra...
Chris: ten moment będzie powalający! :D Zaczynać!
Duncan: ty nigdy nie odpuścisz?
Courtney: nie! (gdy zrobiła krok do przodu zemdlała)
Duncan: a jej co?!
Justin: modeluniu!
wszyscy: modeluniu?!
Justin: no co?!
Chris: tą rundę wygrał Duncan...
Duncan: nawet się nie zmęczyłem...
DJ: to pewnie walka z Izzy ją tak wykończyła...
Chris: no cóż... zdarza się! Chyba nas nie pozwie... Cóż Chefa nie ma to wy ją zabierzcie...
Izzy: chyba odrobinę przesadziłam... Ale co z tego?! Prosiła się! Hahaha!
Chris: wiecie podsumują wszystko to wygraliście tyle razy:
Gwen- 4/8
Justin- 0/8
Dylan- 1/8
Izzy- 8/8
DJ- 0/8
Geoff- 0/8
Bridgette- 1/8
Duncan- 6/8
Courtney- 6/8

Izzy: wygrałam?!
Chris: tak zdobywasz nietykalność!
Izzy: hihi! wiedziałam!
DJ: ale jak to możliwe, że jak nie walczyło kilka osób to oni mają wygraną rundę?
Chris: bo za poddanie się jest wygrana... proste? Dobra spotykamy się wieczorem i wyrzucacie dziś dwie osoby! Niech ktoś weźnię Courtney...
(wszyscy zbliżają sie do wyjścia)
Duncan: Ej! Lalusiu może weźniesz swoją dziewczynę?!
Justin: nie mogę przemęczać rąk... Jak się obudzi to przyjdzie... (poszedł)
Duncan: jak zawsze wszystko muszę robić sam... Że wybrała tego palanta... oh... (wziął Courtney na ręce i poszedł)

Chris: więc to koniec odcinka! Jutro czeka ich coś dość mocnego z wrażeniami! Jeśli chcecie wiedzieć co to będzie oglądajcie Mame TOTALNEJ Porażki!



Głosujcie na 2 osoby:
- Bridgette
- Geoff
- Duncan
- DJ
- Courtney
- Dylan
- Gwen
- Justin
Nietykalność: Izzy (teraz)


Na moim blogu możecie obejrzeć sobie odcinek specjalny TDA... Tak jak napisałam na gorze. Wiem, że robię dużo błędów pisaniu, ale od teraz próbuje je ograniczyć...

Głosujcie!

Nowy odcinek w piątek- jutro

85 komentarzy:

  1. Geoff i Bridgette Juz ękam ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Również Bridgette i Geoff. Odc. super ^^ chciałabym juz dziś nowy... oh. No to czekam ^o^


    Ta_Co_Lubi_TDI/TDA

    OdpowiedzUsuń
  3. Geoff Bridgette (twoje błedy mi nie przeszkadzają, sama mam taka klawiature ze oh! XD)

    OdpowiedzUsuń
  4. Geoff Bridgette

    OdpowiedzUsuń
  5. Geoff Bridgette

    OdpowiedzUsuń
  6. Geoff Bridgette

    OdpowiedzUsuń
  7. Geoff Bridgette

    OdpowiedzUsuń
  8. Geoff Bridgette

    OdpowiedzUsuń
  9. Geoff Bridgette

    OdpowiedzUsuń
  10. Geoff Bridgette

    OdpowiedzUsuń
  11. Geoff Bridgette

    OdpowiedzUsuń
  12. Geoff Bridgette

    OdpowiedzUsuń
  13. Geoff Bridgette

    OdpowiedzUsuń
  14. Geoff Bridgette

    OdpowiedzUsuń
  15. Geoff Bridgette

    OdpowiedzUsuń
  16. Geoff Bridgette

    OdpowiedzUsuń
  17. Geoff Bridgette

    OdpowiedzUsuń
  18. Geoff Bridgette

    OdpowiedzUsuń
  19. Geoff Bridgette

    OdpowiedzUsuń
  20. Geoff Bridgette

    OdpowiedzUsuń
  21. Justin i DJ
    nienawidze Justina straszny frajer:/

    OdpowiedzUsuń
  22. Geoff Bridgette

    OdpowiedzUsuń
  23. Geoff Bridgette

    OdpowiedzUsuń
  24. Geoff Bridgette

    OdpowiedzUsuń
  25. Geoff Bridgette

    OdpowiedzUsuń
  26. Geoff Bridgette

    OdpowiedzUsuń
  27. Geoff Bridgette

    OdpowiedzUsuń
  28. Geoff Bridgette

    OdpowiedzUsuń
  29. Bridgette i Geoff

    OdpowiedzUsuń
  30. Bridgette i Geoff

    OdpowiedzUsuń
  31. Bridgette i Geoff

    OdpowiedzUsuń
  32. Bridgette i Geoff

    OdpowiedzUsuń
  33. Bridgette i Geoff

    OdpowiedzUsuń
  34. justin i gwen!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń

Total Drama Famous Hunters

Total Drama Famous Hunters

Pozostałości

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~RESZTKI Z BLOGA~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Gwuncan czy Gwent?

Wybierz, który sezon ma być następny

W kolejnych sezonie ma być jeden czy dwóch prowadzących?

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z IV generacji:

Który sezon na blogu lepszy?

Wybierz lokalizację dla nowego sezonu

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z I generacji:

Z kim powinna być Gwen?

Z kim powinien być Duncan?

Z kim powinna być Courtney?

Twoja najbardziej ulubiona seria Totalnej Porażki

Która seria na blogu podoba Ci się najbardziej?

Którą z moich autorskich postaci chcielibyście, aby się pojawiła w przyszłym sezonie?

Kto jest lepszym prowadzącym?

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z III generacji:

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z II generacji: