*czołówka*
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Korytarz... 9:17...
Heather: (otwiera szafkę, a na drzwiczkach wisi zdjęcie Geoff'a) Ygh! (zamyka błyskawicznie szafkę)
Bridgette: Widziałam!
Heather: Ale, co?
Bridgette: Masz przyklejone na drzwiczkach zdjęcie Geoff'a!
Heather: (niewinnie) A skąd! Musiało ci się przywidzieć (uśmiechnęła się)
Angela:Fajnie, że Chris pozwolił, abyśmy sobie schowali rzeczy do szafek
Izzy: No, ale Izzy się nie mieszczą (próbuje domknąć szafkę)
Angela: A co ty tam włożyłaś?
Izzy: Królika, siodło od konia, kalesony, puszkę po sardynkach i wujka Eric'a
Angela: Aha... Izzy nauczyć cię pewnego powitania?
Izzy: Jasne!
Angela: To idzie tak... (zaczęła pokazywać Izzy powitanie)
Courtney: Duncan ostatnio wogóle się do mnie nie odzywasz
Duncan: (maluje sprejem coś na szafce) Bo jesteśmy w różnych drużynach, mała
Courtney: Tak, ale z Gwen to jakoś rozmawiasz i o ile sobie przypominam miałeś do tak nie mówić! Mały...
(Duncan przewrócił oczami i wrzucił sprej do szafki)
Alejandro: (wyciąga z szafki flet) Nie nadaremnie chciałem, abyście się zgodziły na flet. To piękny instrument gdzie w moim kraju jest bardzo szanowany. Zagrać wam coś?
Kelly i LeShawna: Tak!
(Alejandro zaczyna grać, a Gwen zatyka sobie uszy)
Gwen: (wkurzona) Jak one mogą słuchać tego jazgotu?!
Noah: Nie wiem, ale nie słyszę przez ten flet swoim myśli!
Geoff: No, co wy! Ma chłopisko talent. Nawet Bridgette go słucha (patrzy na Bridgette, która stoi koło niego jak zahipnotyzowana)
Harold: (stoi zły przy maszynie z napojami) Maszyno będę co dzień marudził, że chce puszkę coli lub czegoś innego! Dałem ci za dużo kasy
Maszyna: Nie gorączkuj się i zrozum, że nie mam żadnego picia
Harold: Przecież widzę przez szybę, że masz
Maszyna: (niechętnie) Dobra... Daj jeszcze 50 centów to się zastanowię
Harold: Dobra! (wrzuca do maszyny 50 centów) I co?
Maszyna: Nie dam!
Riccardo: (podchodzi do maszyny) Yy... Harold to się nie tak robi (kopie maszynę) Ał! (skacze z bólu na jednej nodze)
Tyler: (przychodzi) Jakiś problem?
Harold: Tak z maszyną. Nie chce mi dać od wczoraj puszki coli, a wrzuciłem tam masę dobrych monet
Tyler: A waliliście w nią?
Riccardo: (syczy z bólu) Tak, ja kopałem
Tyler: No to jest popsuta
Maszyna: Nie jestem popsuta tylko nie mam picia
Riccardo i Tyler: (wystraszeni) Ona gada!
Harold: Spostrzegliście się
Chris: (przez głośniki) Uwaga wszystkim! Dziś opuszczamy Londyn na dzień i jedziemy do Glasgow!
Wszyscy: Gdzie?!
Chris: Do Szkocji! Zjawcie się za 5 minut przed szkołę
Po 5 minutach... Pod szkołą...
Duncan: Harold'ini podejdź na chwilę do mnie
Harold: Nie!
Duncan: No to ja podejdę do ciebie! (podchodzi do Harold'a, łapie go za majtki, ciągnie do masztu, wiesza go na gaciach i podciąga do góry)
Harold: (wisi na majtkach na maszcie jak flaga) Nie!
(wszyscy zaczęli się śmiać z Harold'a)
Chris: (przyszedł podekscytowany) Cieszycie się, że jedziecie do Szkocji?! Ja bardzo!
Alejandro: Yy... Tak sobie
Courtney: Duncan chodź tu lepiej!
(Duncan podszedł do wszystkich)
*Graciarnia zwierzeń*
*Harold: Musiał mi to zrobić?!*
*Duncan: Musiałem to zrobić. Aż mnie korciło!*
Chris: Ee... Wy to wy z niczego nie umiecie się cieszyć. Ja chciałem odwiedzić Szkocję od dzieciństwa, ale teraz mam okazję
LeShawna: A nie odwiedziłeś jej wcześniej, bo...?
Chris: Nie miałem czasu
Chris: Każdy tak mówi. Przyznaj się, że mama ci nie dała i tyle
Chris: (wstydliwie i ze złością) Chodź by nawet... Ej! Zaraz Chef podjedzie tu autobusem
Noah: (oczami patrzy w górę) I będzie długa, nudna przejażdżka
Gwen: Autobusem? Czy nie było by szybciej i oszczędniej samolotem?
Chris: Było by, ale...
Kelly: Mama tu pewnie nie dała
(wszyscy oprócz Harold'a w śmiech)
Chris: (wkurzony) Tylko, że ja was muszę trochę poduczyć
(autobus przyjechał)
Chris: No to wsiadać
Bridgette: (westchnęła) Komu w drogę czas
(wszyscy weszło od autobusu prócz Harold'a)
Harold: (wisi na maszcie) A ja?!
(autobus ruszył)
W autobusie...
Angela: Nie zapomnieliśmy kogoś?
Chris: No kogoś mi tu brakuje, tylko kogo? (głaszcze podbródek)
LeShawna: Ja wiem kogo... Harold został, bo wisi sobie na maszcie
Chris: (zdziwiony) Że co tam robi?
Duncan: Wisi
Riccardo: To krótka opowieść, ale nikomu się nie chce opowiadać
Chris: Dobra, ale więcej nie róbcie takich numerów! Chef'ie zawróć autobus
Chef: Po co?!
Chris: Bo brakuje Harold'a
Chef: O rany... (przewrócił oczami) Muszę?!
Chris: Tak!
(Chef nie chętnie zawrócił, a Harold'owi pękły gacie więc spadł i podbiegł tam gdzie przyjechał autobus i wsiadł do niego)
W autobusie...
Chef: Więcej nie zawracam!
Chris: Nie musisz Chef'ie, są wszyscy. To jak wszyscy są to słuchać lekcji historii o życiu Szkotów i ich zwyczajach
Wszyscy: O nie!
Chris: (zaśmiał się cicho) Szkocja to kraj...
Po 10 godzinach... Szkocja... Glasgow...
(wszyscy śpią, ale Chef momentalnie ostro hamuje to zaczynają się gwałtownie budzić)
Noah: Dojechaliśmy?
Tyler: Po trzech godzinach słuchania odpłynąłem
Gwen: Mnie nikt nie przebije. 15 minut po tym jak Chris tłumaczył jakim Szkocja jest krajem już leżałam na podłodze i spałam
Geoff: Chris, gadałeś jeszcze o Szkocji jak już wszyscy usnęli?
Chris: Nie, bo po, co? Myślisz, że ja taki głupi jestem?! Kurde, ale to było na was silniejsze niż środki usypiające
Heather: (prostuje się) Przynajmniej się wyspałam
Chris: No to teraz wysiadać z autobusu
(wszyscy wysiedli przy jakiejś starej budowli, zamku otaczającego fosom)
Przed budowlą, zamkiem...
Bridgette: (przygląda się zamkowi) To jakiś zwyczajny zamek z fosom na dodatek
Chris: Jaki zwyczajny? To zamek, o którym wam opowiadałem
Harold: To tylko mnie, bo reszta spała
Chris: To wiesz, co pływa w tej fosie
Harold: Owszem! Pływają jaszczurki z jadem trującym i zwłoki najeźdźców atakujący ten zamek
Wszyscy: Fuj!
Chris: Tak robiono kiedyś i robią do dziś
Courtney: A dlaczego są dwa wejścia?
Chris: Do pierwszego zadania. Polega na tym, że każda drużyna musi jakoś otworzyć i opuścić most prowadzący do wnętrza zamku, przebiec korytarz i otworzyć skrzynie
Izzy: Będą pułapki w korytarzu?! Bo Izzy lubi ryzyko!
(wszyscy patrzą wkurzeni na Izzy)
Chris: Nie będzie. Po prostu musicie dobiec i otworzyć skrzynie
(nadeszła chwilowa mgła i Chris w niej zniknął)
Riccardo: Taa... To co robimy?
Angela: Musimy mieć linę
LeShawna: A skąd ją chcesz wziąć?
Angela: W tym problem
Gwen: Ja mam pewiem pomysł
Heather: Oo... (z sarkazmem) Ona ma pomysł . No to słuchamy cię gotko
Gwen: Proponuję utworzyć most tak by jedno z nas przeszło na drugą stronę i otworzyło ten prawdziwy most
Geoff: Nie głupia myśl
Courtney: No to proponuje, abyście wy utworzyli most, a ja przeszła i otworzyła prawdziwy
Noah: Ale to pomysł Gwen to niech ona to zrobi
Courtney: (niechętnie) Ugh! Dobra!
(Mądrale zaczęli utwarzać most)
Tyler: No stoimy tak i nic
Kelly: Pomyślcie trochę
Izzy: Oo! Ja wiem! Wrzućcie mnie przez to okienko
LeShawna: I jak Izzy będziesz w środku to opuści nam most
Angela: Właśnie! To miejsce dobrze na nią wpływa. Nawet powiedziała siebie w pierwszej osobie, a nie w trzeciej
Alejandro: To czy pozwolisz Izzy, abym ja cię podrzucił?
Izzy: No jaha! Nie pytaj o takie rzeczy
Gwen: (idzie ostrożnie przez most utworzony przez członków drużyny) Ostrożnie... Nie wpadnę... (weszła Heather na głowę) Oj! (zeszła z Heather głowy i weszła na brzeg)
Heather: (wściekła) Miałaś uważać!
Gwen: (machnęła ręką) Teraz to otworze (próbuje, ale nie nic się nie otwiera) Nie da się otworzyć!
Noah: Jak nie da to musisz się dostać do środka i spuścić most
Gwen: (niepewnie) Ok... Wejde przez do okienko (wdrapuje się na zamek)
Alejandro: (trzyma Izzy) Gotowa?
Izzy: Ja? Zawsze!
Alejandro: No to... (podrzuca ją i wpada do okienka)
Duncan: Chyba tamci mają ten sam pomysł, bo Gwen wdrapuje się na zamek
Gwen: (prawie dochodzi do okienka, ale lekko się ześlizguje) No nie...
(Duncan wyjmuje i rzuca scyzorykiem tak, że scyzoryk utkwił w murze by Gwen mogła go się złapać i podciągnąć)
*Graciarnia zwierzeń*
*Gwen: (zadowolona) To było słodkie ze strony Duncan'a. Pomógł mi mój przyszły chło... (zestresowana) Oddany przyjaciel*
Izzy: (Spuściła most) Zapraszam w progi tego zamku! Ale tekst!
(drużyna Półgłówków wbiegła do środka, a po chwili Gwen spuściła most i Mądrale też wbiegli do środka)
W środku zamku...
Chris: (stoi ubrany za Szkota) Zaraz się pojawią
(obie drużyny wybiegają jednocześnie z korytarzy i podbiegają do skrzyń)
Kelly: (patrzy raz w lewo, raz w prawo) Są dwie skrzynie
Chris: Dla każdej drużyny jedna, bo to zadanie nie było punktowane
(obie wkurzone drużyny zaczęły otwierać skrzynie)
Geoff: Hmm?
Harold: Ekstra!
Izzy: Dudy! (wyciąga jedne ze skrzyni i przytula)
Duncan: (wyciąga kilt) Śmiał bym się ze twojego stroju Chris, ale tego nie zrobię tylko powiedz, że nie każesz nam tego zakładać!
Chris: (uradowany) Mają wszyscy je założyć i wziąć dudy. (zmienia ton) Jeśli ktoś nie założy kiltu zostanie ekspresowo wyeliminowany! Nie ma wyjątków!
(wszyscy włożyli kilty i wzięli dudy)
Harold: Teraz to każdy weźmie mnie za prawdziwego Szkota
Riccardo: Albo babę (zasłania rękami swój kilt)
Chris: Heh... No to zanim zaczniemy drugie zadanie zaśpiewajcie piosenkę
(wszyscy westchnęli)
Riccardo: W Szkocji jesteśmy
Izzy: I Chris każę na dudach grać
Duncan: Oraz nosić te spódniczki! Ah!
Harold: To się nazywa kilt drogi Duncan'ie
Geoff: Tylko, że męskie, ani trochę nie jest wcale!
Kelly: Jaki kraj tyki i obyczaj
Noah: Wy tak mówicie, bo wam łatwo nosić to
Courtney: Nie przesadzajcie, bo wam ładnie od co!... Buhahaha!... Przepraszam, ale... hahaha!
(wszystkie dziewczyny zaczęły się śmiać)
Tyler: (skrępowany) Chris... To psuje nasz urok
Chris: Trudno tak się tu chodzi a tym kraju
Alejandro: Chłopaki wcale nie wyglądamy źle tym bardziej pokażemy, że nie wstydzimy się nosić spódniczek...
Harold: Kiltu!
Alejandro: Właśnie!
*Graciarnia zwierzeń*
*Alejandro: (wstydliwie) Ugh! Oczywiście, że nie chce tego nosić, ale trzeba się jakoś zmotywować*
*Heather: Na prawdę, nie wyglądają źle? (sarkastycznie) Oh Alejandro chciał pocieszyć chłopaczków, że nie wyglądają głupio, ale mnie to nie przekonuj. Yy... Po, co ja o tym mówię?*
Chris: Zaśpiewaliście krótko, ale rytmicznie, co mi się podoba, więc może być. Teraz będziecie grać na dudach, Chef'ie...?
Chef: (przychodzi) Co?
Chris: No to zadanie
Chef: (drapie się po głowie) Aa! Czekaj, nie wziąłem dud... Lessi!
(potwór z Lochy' Ness wkłada głowę przez okienko i daje Chef'owi dudy)
Chef: Dobra Lessi! Zmykaj!
(potwór wziął wyciągnął głowę i poszedł)
Harold: (przestraszony) To ta legenda była prawdziwa?!
Chris: Częściowo. Ten potwór z Lochy' Ness jest animatroniczny. To teraz tłumacze zadanie, ale najpierw powiedźcie kto z każdej drużyny stanie i będzie grać na dudach?
Izzy: Ja! Ja chce!
LeShawna: Nie zawal dziewczyno
Izzy: Spoko maroko ja mam opanowane granie na dudach we krwi!
Chris: A od wam Mądrale?
Bridgette: Umie ktoś grać na dudach?
Noah: Ja kiedyś trochę ćwiczyłem
Heather: To idziesz (popycha Noah na środek)
Noah: Obojętne mi...
Chris: Czyli u was Noah
Gwen: Już po nas
Chris: Zadanie polega na tym, że macie grać na dudach dokładnie tak jak Chef. W razie pomylenia się lub poddania grozi przegrana. Kto dłużej i bez pomyłki lub bez poddania się wytrzyma wygra. Pokażcie, co umiecie!
Chef: Dmuchać w drugi w pierwszy, zrobić pauzę i za czwarty (pokazuje dmuchając w rurki)
Izzy: Prościzna! (dmucha szybko tak jak pokazał Chef)
Noah: (ledwie nadąży i zaczyna zipać) Nie mam tyle pary!
Geoff: Ziom musisz wygrać!
Courtney: Do kogo ty mówisz? (zła) Wiadomo, że już przegraliśmy!
Chef: A teraz pauza, drugi, pauza, szósty, ósmy, pierwszy, pauza (pokazuje)
(Izzy bez problemów dmucha w otwory, a Noah trochę spowalnia i robi się cały czerwony)
Chef: A teraz trzeci, trzeci, pierwszy, trzeci, ósmy, drugi i podwojona dziewiątka (pokazuje)
(Noah próbuje i dmucha z całych sił, a Izzy dmucha jak potrzeba, ale na dziewiątkach dmuchnęła za mocno i dudy pękły)
Chris: Aa! Te dudy były wypożyczone! Wygrał Noah!
Noah: (rzuca dudami) Super... (mdleje)
Heather: A jednak mu się udało
Chris: Noah wygrał, ale drugie zadanie, a przed wami Mądrale stoi jeszcze jedno tylko jeśli zechcecie je wykonać
Kelly: Czyli my nie musimy go wykonywać?
Chris: Nie, bo przegraliście. Tylko Mądrale zastanówcie się czy chcecie je wykonać, bo Noah wygrał wam nietykalność, a możecie grać o nagrodę niespodziankę. Warto i nią grać, ale jest taki haczyk. Jeśli wam się nie uda go wykonać to wy kogoś wyeliminujecie
(Mądrale się naradzają)
Heather: Postanowiliśmy i...
Bridgette: Podejmujemy wyzwanie
Chris: Świetny wybór i do tego ty Heather i ty Bridgette się przyczynicie, ale dopiero w następnym odcinku. Co to będzie za zadanie? Czy dziewczyny nie zawalą? Oglądaj Studia TOTALNEJ Porażki!
Proszę komentujcie, bo muszę znać opinię.
Znalazłam filmik jak Geoff i Bridgette opowiadają o Zafalowanych xD- tak ja też to oglądam xD
MENU
- AKTUALNOŚCI
- ODCINKI
- O MNIE
- POSTACIE Z MOICH SERII
- SEZONY
- MOJE SERIE
- TOTALNA PORAŻKA: ŁOWCY SŁAWY
- TOTALNA PORAŻKA: GORĄCZKA ZŁOTA
- TOTALNA PORAŻKA: PO DRUGIEJ STRONIE REALITY-SHOW
- TOTALNA PORAŻKA: 12 GODZIN MĘKI
- TOTALNA PORAŻKA W INDIACH
- TOTALNA PORAŻKA NA LODZIE
- STUDIA TOTALNEJ PORAŻKI
- BOHATER TOTALNEJ PORAŻKI POWRÓT NA WYSPĘ
- MAMA TOTALNEJ PORAŻKI
- MORZE TOTALNEJ PORAŻKI
- MIŁOŚĆ TOTALNEJ PORAŻKI
- ORYGINALNE SERIE
- MOJE SERIE
- INFORMACJE NA TEMAT SEZONÓW
- MOICH SERII
- ORYGINALNYCH SERII
- ZWIASTUNY
- CZOŁÓWKI
- ZWYCIĘSCY I ELIMINACJE
- OPOWIEŚCI
- KONTAKT
Totalna PorażkoLandia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Total Drama Famous Hunters
Pozostałości
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~RESZTKI Z BLOGA~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wspaniały odcinek! Aż nie mogę się doczekac kolejnego ;)
OdpowiedzUsuńWow! Pisz kolejny szybko!
OdpowiedzUsuńWow! Pisz kolejny szybko!
OdpowiedzUsuńplease pisz notki ,są cudowne
OdpowiedzUsuńWow! Podziwiam cię! Bardzo długie, piękne i fantastyczne! Bardzo wiele się dzieje! podoba mi się! ;*** Może Izzy jest ze Szkocji??
OdpowiedzUsuńGeoff i Bridgette gadają o zafalowanych?? Szok!
OdpowiedzUsuń