MENU

profilki

Totalna PorażkoLandia

Totalna PorażkoLandia

niedziela, 14 czerwca 2015

TP: Obrzydliwie bogata- cz.4




„Życzę sobie, żebyś przygotował mi materac i basen, Lier” odpowiedziała Courtney „Potrzebuję się odprężyć przed kolejnym spotkaniem biznesowym. Ostatnie nie wypaliło i jestem stratna, ponieważ pan Zinziberg się nie zjawił” kontynuowała swoją wypowiedź patrząc na chłopców, którzy wcześniej pokrzyżowali jej plany w restauracji 

„Basem przy drzwiach głównych czy na dachu?” dopytał Lier

„Dzisiaj może zdecyduje się na basen na dachu, nikt mi tam nie będzie przeszkadzać”

„Dobrze pani Courtney. A teraz się oddalę drodzy państwo” Lier wyszedł z jadalni 

Courtney wstała od stołu

„Czemu idziesz? Nie dojadłaś śniadania” stwierdził Scott patrząc na dziewczynę

„Przy was straciłam apetyt” oparła ręce na stół i się do nich pochyliła „Pozwalam wam sobie pojeść i odpocząć, ale do wieczora macie zdążyć opuścić moją posiadłość” szepnęła do nich ostrymi słowami

Scott i Duncan popatrzeli na nią, a za chwilę na siebie, po czym wybuchli śmiechem 

„Co was tak bawi?!” spytała zdezorientowana 

„Courtney” powiedział Duncan przestając się śmiać „Mnie się na pewno tak łatwo nie pozbędziesz” odparł figlarnie i dotknął jej podbródka 

Scottowi natychmiast uśmiech znikł z twarzy. Słysząc i widząc to że dotknął Courtney zaczęło się w nim coś gotować. Miał zamiar coś powiedzieć, ale w tym czasie weszła służba podając chłopcom zamawiane posiłki.

Courtney podsunęła się i szybkim marszem podeszła do drzwi „Macie czas do wieczora” zmieszana uczuciami powtórzyła i wyszła z pomieszczenia, a za nią ruszyła służba

„Co ty wyprawiasz?!” rzucił słowami agresywnie Scott patrząc na Duncana

„Nic” odpowiedział Duncan i chwycił za sztućce 

„Wnerwiasz mnie coraz bardziej!” 

„Do usług” odparł zadowolony Duncan i zabrał się za jedzenie

Scott nabił omlet na widelec i wcisnął go za jednym zamachem do buzi. Przeżuł szybko posiłek i wstał od stołu „Nie chce mi się już z tobą użerać. Idę się przespać” mruknął zmęczony i wyszedł z jadalni

Duncan kątem oka obserwował jak Scott wychodzi. Kiedy Scott już całkowicie wyszedł, Duncan odstawił sztućce. Odsunął się do tyłu na krześle i wstał, a następnie ziewnął „No dalej, muszę mieć jeszcze trochę siły” powiedział do siebie i odwrócił się do szafki za nim „Leszcz poszedł spać, Courtney jest na dachu w basenie, a służba zazwyczaj siedzi na dole” zaczął rozmyślać. Powolnym krokiem szedł w stronę drzwi i się rozglądał. Obserwował wszystkie rzeczy, które znajdowały się wokół jego. Wyszedł z jadali i ruszył schodami w górę na drugie piętro. Kiedy już dotarł, pierwsze, co wrzuciło mu się w oczy to ogromne drzwi. Podszedł do nich ostrożnie „To musi być jej sypialnia” szepnął do siebie i powoli zaczął otwierać drzwi. Tak jak powiedział tak było. Przed oczami ujrzał sypialnie całą w złocie z ogromnym łożem na środku. Nie był już zdziwiony tym widokiem. Owszem sypialnia Courtney była bardziej wyposażona od sypialni gościnnych, ale to nie robiło żadnego wrażenia. Podszedł do szafki nocnej, na której była elegancka kryształowa lampka. Otworzył pierwszą szufladę i zaczął w niej grzebać. Za dużo rzeczy w niej nie było. Tylko jakiś krem, trochę gotówki i… dwa przedmioty-drewniana czaszka, którą bardzo dawno temu wystrugał i pętelka z kokardką zrobiona ze sznurka, którą kiedyś Courtney dostała od Scotta. Wszystko z powrotem schował do szuflady oprócz pętelki ze sznurka, którą wyrzucił za siebie.

Godzinę później, Courtney zeszła na pierwsze piętro. Podeszła do pierwszych drzwi z sypialni gościnnych i do nich zapukała, ale nikt nie otworzył. Po sekundzie zapukała do drzwi obok

Po chwili otworzył jej zaspany Scott „Oh hej” powiedział i się uśmiechnął

„Przychodzę powiadomić was, że za niedługo będę musiała iść na spotkanie biznesowe” odparła normalnym głosem 

„Nie ma sprawy” stwierdził i się wyprostował

„Jest może Duncan? Nie otwiera mi” spytała dziewczyna

Scott podszedł do drzwi obok i zaczął w nie walić „Wstawaj! Koniec spania!” krzyczał, ale nikt się nie odzywał. Chwycił za klamkę i otworzył drzwi. Nikogo tam nie było „Nie ma go” poinformował

„Mam tylko nadzieję, że nic mi tu nie zepsuje” powiedziała rozmyślając 

„O to się nie martw” podszedł do niej bliżej „Nie pozwolę na to” uśmiechnął się do niej i popatrzał w jej oczy

Courtney odwzajemniła uśmiech

„Dawno nie widziałem twojego uśmiechu” stwierdził delikatnie 

Nagle moment przerwał dźwięk alarmu i krzyk Duncana

Scott i Courtney zeszli szybko na dół i wyszli na plac. Tam zauważyli, że przy oknie, zwisa Duncan do góry nogami. Alarm ucichł.

„Dużo masz tym pułapek?!” spytał Duncan niezadowolony. Już drugi raz nie miał szczęścia
Scott zaczął się z niego śmiać

Courtney tylko pokiwała przecząco głową „Co ty chciałeś zrobić?” spytała zła

„A nic. Wyszedłem tylko zaczerpnąć świeżego powietrza” oznajmił krzyżując ręce „Przestań się śmiać frajerze!” krzyknął na Scotta

Dziewczyna podeszła do ściany budynku i nacisnęła mały przycisk

Lina, na której wisiał Duncan została ucięta „Mogłaś mnie ostrzec!” krzyknął, kiedy uderzył szczęką o ziemie

„Nic Ci nie jest?” spytała, podchodząc i wyciągając dłoń do niego

Duncan przyjął od niej pomoc „Jestem cały” odpowiedział i wstał na nogi

„Muszę już iść” powiedziała Courtney „Nie zdążyłam się przez was nawet przebrać, będę musiała zrobić to w limuzynie. Jak wrócę to ma już was tu nie być. Żegnajcie” dodała i zrobiła parę kroków do przodu

„Przecież dałaś nam czas do wieczora!” krzyknął za nią Scott

Courtney stanęła na chwilę i się odwróciła „Zmieniłam zdanie. Macie nie wiele czasu, żeby się stąd wynieść” nie czekając na ich zdanie ruszyła do limuzyny 

Scott odwrócił wzrok na Duncana „Spójrz, co narobiłeś!” mruknął marszcząc brwi

„Ja narobiłem? Przecież i tak kazała nam się wynieść” stwierdził Duncan broniąc się

„Może pozwoliłaby nam zostać gdyby nie to twoje spacerowanie i wpadnięcie w pułapkę!”

„Oh daj spokój” Duncan przewrócił oczami „To nie moja wina!”

„Zanim alarm się włączył, uśmiechnęła się do mnie i…”

„Czekaj, co?!” przerwał mu Duncan „Uśmiechnęła się do Ciebie?!” spytał czując jak złość go ogarnia 

Scott uśmiechnął się wścibski i z krzyżował ręce

Duncan był zaskoczony, a jednocześnie zły, kiedy to usłyszał. Odkąd odnalazł Courtney ani razu się do niego nie uśmiechnęła. Może to była taka mała, drobna rzecz, ale sprawiła, ale wzbudziła w Duncanie zazdrość „Ja Cię chyba…” 

„Czy mogę coś dla panów zrobić?” wtrącił się Lier, który podszedł do chłopców 

Duncan uspokoił się i wyprostował „Ile w tym domu jest pomieszczeń?” spytał 

Kamerdyner chwilę pomyślał za nim odpowiedział „Na parterze jest sala basenowa, jadalnia, kuchnia, biblioteka, salon gościnny i łazienka, na pierwszym piętrze sześć pokoi gościnnych, a w każdym z pokoi łazienka, na drugim piętrze sypialnia pani Courtney, gabinet pani Courtney i sala balowo bankietowa, na trzecim piętrze pokój zabaw, sala muzyczna i pokój relaksacyjny i na dachu basen wraz z leżakami. To daje 24 pomieszczenia w domu plus basen na dachu, gdyby to liczyć to w sumie 25 pomieszczeń, proszę pana” 

„Dzięki, panie…” zawahał się chwilę Duncan

„Lier” przypomniał kamerdyner

„Lier? Kłamca?” dopytał

„Nie mnie oceniać za me imię tylko mych rodziców” mruknął niezadowolony „Czy mogę coś dla panów zrobić?” powtórzył 

„Mam dużą ochotę na sajgonki Kirikoho” powiedział Duncan

Kamerdyner zdziwiony podniósł brwi do góry 

„Tylko, że ich nie może zrobić jakiś tam kucharz. Są one dostępne w Ontario. Tam przygotowuje je pewny znany szef kuchni. Jeśli mógłbyś skoczyć i mi je przywieź byłbym wdzięczny”

„Ale proszę pana to jest tak daleko” oznajmił Lier dalej zaskoczony 

„Czyżbyś kamerdynerze nie chciał mnie posłuchać? Myślę, że pani Courtney to by się nie spodobało” dodał Duncan

„Już się robi proszę pana. Zadzwonię tylko do pani Courtney i powiem jej, że biorę samochód” Lier wyciągnął z kieszeni telefon

„Nie, nie, nie trzeba. My jej o tym powiemy” szybko dopowiedział 

Lier chwilę się zawahał, ale wsadził komórkę z powrotem do kieszeni „Chwilę mnie nie będzie proszę pana, więc proszę o cierpliwość” 

„Nie ma sprawy Lier” oparł Duncan i położył rękę na ramieniu kamerdynera

Lier poszedł do samochodu, który stał nie daleko

„Masz wymagania” Scott skrytykował Duncana

„Powiedziałem mu tak, żeby go spławić. A teraz słuchaj mojego planu”

„Jakiego znowu planu?”

„Pamiętasz, co mówiłem Ci o tej rzeczy, co chce odzyskać? Szukałem dość długo i nie znalazłem”

„Nie obchodzi mnie to już” odparł Scott

Duncan poklepał ręką po kieszeni, gdzie trzymał broń

„Nie chciałeś mi powiedzieć, co to za rzecz” powiedział niezadowolony

„Ta rzecz będzie zapakowana w zielone małe pudełko. Potrzebuję, żebyś pomógł mi szukać tego pudełka”

„Ten dom jest taki duży, że nie wiem czy mi się uda za nim Courtney wróci”

„Przecież ja też będę szukać to nie rób problemów. Po za tym nie wiemy dokładnie kiedy wróci”

„Dobra” Scott przytaknął

„To idź pierwszy, ja za chwilę dołączę”

Scott bez wyjścia zgodził się i poszedł do domu szukać wymyślonego pudełka przez Duncana. Miał nadzieję, że jak uda im się znaleźć to co chce Duncan to da mu spokój i wróci do lasu do swojej chatki. 

„Idiota” szepnął do siebie Duncan zadowolony. Ucieszył się, że tak łatwo udało mu się spławić kamerdynera i Scotta. Duncan miał swój własny plan, który miał pewność, że wypali. Przez pewien czas rozmowy trzymał coś za plecami. To była komórka kamerdynera. Chwycił telefon dwie ręce i zaczął na nim coś pisać.

W limuzynie Courtney siedziała przebrana w swoje zwyczajne ubranie, które miała często na sobie. Siedziała zła, miała ręce skrzyżowane na piersi. W pewnym momencie ciszę przerwał dźwięk jej telefonu. Chwyciła za niego i zaczęła czytać wiadomość.

„Co?!” krzyknęła wpadając wściekłość „Lier powinien do mnie zadzwonić w tej sprawie, a nie pisać mi wiadomości” skrytykowała postępowanie „Eliot! Natychmiast zawróć. Wracamy do domu!”


c.d.n...





Jak wam się podoba nowy sezon Total Drama Ridonculous Race? Pierwszy odcinek jest już dostępny w internecie :)

5 komentarzy:

  1. hej pierwszy odcinek tego nowego sezonu był słaby.Większość postaci nie wygląda jak ludzie.No ale cóż pożyjemy zobaczymy,może ten sezon nie okaże się aż tak zły na jakiego wygląda.A co do opowiadań są naprawde ciekawe.Już nie mogę doczekać sie nastepnego sezonu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy, zobaczymy... Właśnie na razie nie będę ich umieszczać, bo nie znam ich charakterów. Niektóre postacie mają podobne głosy i podobne style no naszych znanych, starych postaci (może się to okaże, że są oni z ich rodziny albo jacyś znajomi- cóż czas pokaże).
      Przy okazji dziękuję za uznanie moich opowiadań ciekawych :) Staram się ^.^

      Usuń
  2. Ja i tak zostaje wierna starym postaciom <3 Noah, Gwen, Duncan, Cody <3 Co ja bym bez nich zrobiła :c Rozdział supcio :D Chociaż czytam to pół przytomna i jeszcze kuzynka marudzi zebym ta nie klepała w klawiature xd Szczerze? Jakimś cudem jestem za Scottem ... czemu? Nie wiem xd Przecież mój netbook odziedziczył imie po Duncanie xd Ide do następnego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś z czasem bardziej przekonuje się do nowych postaci, ale chciałabym, żeby to za każdym razem było mieszane, czyli trochę starych- trochę nowych. Na Totalną Porażkę Zemstę Wyspy narzekałam, bo nowe postacie, ale teraz je uwielbiam. Trzeba się przekonać po prostu :)

      Usuń

Total Drama Famous Hunters

Total Drama Famous Hunters

Pozostałości

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~RESZTKI Z BLOGA~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Gwuncan czy Gwent?

Wybierz, który sezon ma być następny

W kolejnych sezonie ma być jeden czy dwóch prowadzących?

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z IV generacji:

Który sezon na blogu lepszy?

Wybierz lokalizację dla nowego sezonu

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z I generacji:

Z kim powinna być Gwen?

Z kim powinien być Duncan?

Z kim powinna być Courtney?

Twoja najbardziej ulubiona seria Totalnej Porażki

Która seria na blogu podoba Ci się najbardziej?

Którą z moich autorskich postaci chcielibyście, aby się pojawiła w przyszłym sezonie?

Kto jest lepszym prowadzącym?

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z III generacji:

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z II generacji: