Odcinek 16 – TPŁS-TDFH „Taniec z szablami“
„W ostatnim odcinku Totalnej Porażki: Łowcy Sławy...“ zaczął Don stojąc sam na scenie w Studiu Wyzwań „Polecieliśmy na piękny archipelag zwany Langkawi“ pokazano fragment z samolotu jak widać morze, a na nim plac z posągiem orła „Zawodnicy podzieleni na sześć par musieli się udać do dżungli i znaleźć trzy monitory, które wyznaczyła im mapa“ pokazano jak Gwen przecierała pień drzewa i kopnął ją prąd „Topher próbował szybko uwinąć się z zadaniem, żeby dorwać producenta, którego tak naprawdę nie było“ pojawił się fragment jak Topher smutny siadł na kanapie „Cody nie dostał żadnych alergii“ pojawił się na ekranie Cody jak uśmiechnął się do Tophera „Heather dążyła do tego, aby wygrać“ pokazano jak Heather ciągnie za sobą Scotta do dżungli „Emma zlitowała się nad Jacquesem, kiedy mówił o Heather, ale i tak wystąpił u nich problem w braku mapy“ pojawił się moment jak Jacques wystraszony schował się za Emmą, a małpka zabrała leżącą mapę z ziemi „Ellody zawarła pewien układ z Trentem“ przedstawiono jak Ellody bardzo blisko patrzała na Trenta „Gwen sprowadziła na Noah małego kotka“ pojawił się fragment, kiedy Gwen i Noah uciekają do samolotu przed jaguarem „A w jednym odcinku Courtney całowała się z-“ przerwano mu
„Echem!“ odkaszlała Courtney wychylając się zza kurtyny od strony schodów sceny
Don spojrzał na dziewczynę i się nieśmiało uśmiechnął „Zresztą sami zobaczcie“ pokazano jak Courtney całuje się ze Scottem tuż pod samolotem przy wszystkich, a następnie pojawił się fragment jak Duncan przypiera do drzewa Courtney i również się intensywnie całują
Courtney zniknęła zza kurtyny, za to wszedł Chris na scenę dołączając do współprowadzącego. Don spojrzał prosto na kamerę i otworzył usta, aby kontynuować, ale mu nie pozwolono
Chris wszedł przed Dona „Czy trzecia ballada Duncana przeniknęła do serca Courtney na tyle, aby zerwała ze Scottem?“ wtrącił się uśmiechając się szeroko
„Co ty robisz?“ zdziwił się Don
„Już mogę sobie na więcej pozwolić po zyskach z ostatniego odcinka“ wyjaśnił Chris
Don skrzyżował ręce i zmrużył oczy
„Czy Heather pozbędzie się Jacquesa?“ pytał dalej Chris patrząc na kamerę „Czy Ellody sprawdzi się to co sobie zaplanowała? Oglądajcie Totalną... Porażkę...“
„...Łowcy Sławy!“ dokończył Don po czym uciekł ze sceny
„Serio?“ jęknął Chris niezadowolony
Czołówka: (Muzyka
leci, reflektory wysuwają się raz z jednej, a raz z drugiej strony
studia, a obok nich wysuwają się również kamery. Zbliżenie na środek
studia, na którym stoi Chris wraz z Donem)
Chcę sławnym być!
(Za dwójką prowadzących Leshawna, Jay, Ellody i Topher pozują do zdjęć jak najlepiej umieją )
Chcę sławnym być!
(Heather odpycha Alejandro, ale przed nią pojawiają się Josee oraz Jacques wychodząc na pierwszy plan)
Ja chciałbym być sławny!
(Przed Josse oraz Jacques pojawiają się Noah, Kitty i Emma. Obok podchodzi Owen, który przysłania Noah)
Chcę sławnym być!
(Przedstawiony jest widok na budynki miasta i jak w oddali Sierra goni Codiego)
Chcę sławnym być!
(Obok na chodniku stoi Duncan, który się uśmiecha i wymienia wzrok z Courtney. Scott zły łapie ją za nadgarstek)
Ja chciałbym być sławny!
(W
głębi miasta Carrie, Mike, Zoey, Stephanie, Sugar i Bridgette rozdają
ludziom swoje autografy. Na końcu muzyki rozlega się gwizd. Na samym
końcu siedząc w samochodzie Gwen i Trent rumienią się wzajemnie patrząc
na siebie)
TOTALNA PORAŻKA: ŁOWCY SŁAWY
Był ranek. Na korytarzu w Studiu Wyzwań stała zmartwiona Courtney i zszokowany Scott, który miał opuszczoną szczękę
„CO?! D-DLACZEGO ZE MNĄ ZRYWASZ?!“ uniósł się nagle Scott przerywając moment ciszy
„Przepraszam Scott“ powiedziała szczerze i patrzała na niego zmieszana
Scott zagryzł zęby ze złości „Możesz mi przedstawić jasne argumenty, co jest tego powodem?!“ warknął przymrużając oczy
Courtney oparła swoje ręce o biodra „Chociaż by to że jesteśmy całkowicie różni i nie możemy się zrozumieć“ syknęła zmieniając swoje nastawienie na gniewne
„Mówiłaś, ze nie możemy się dogadać“ wypowiedział Scott po czy zaczęła lecieć muzyka (Inspiracja: Meat Loaf I Could’t Have Said it Better Myself) „Cóż, lepiej nie mógłbym tego ująć“ wyśpiewał zły dopasowując się do muzyki „Wszystkie nasze rozmowy poszły w las!“ wyśpiewał z żalem zamykając oczy, a Courtney wtedy nerwowo drgnęła „Ale chcę żebyś mnie kochała, a nie kogoś jeszcze!“ otworzył oczy i zmierzył ją wzrokiem widząc jej zdenerwowanie. Zaczął ją okrążać przyglądając się dokładnie jej zmieszanej minie „Moja kochana“ zatrzymał się z jej prawej strony „Wiem, że ktoś jeszcze siedzi w twojej głowie“ stuknął ją palcem kilka razy w jej głowę po mimo jej niezadowolenia „Znam cię na tyle wystarczająco długo, żeby łatwo zgadnąć kto to jest...“ wyśpiewał oschło
Courtney otworzyła usta, aby coś powiedzieć, ale szybko je zamknęła rozmyślając nad tym
„I czym ciągle próbujesz, tym dłużej odchodzisz“ kontynuował Scott zły „Nie ma nic prócz miłości, pomiędzy nami!“ położył ręce na jej barkach „Wiesz co chcesz powiedzieć, ale nigdy nie wiesz jak!“ widział jej narastający gniew „Więc trzymaj język za zębami, bo nie ma to znaczenia już!“ zabrał od niej ręce i poszedł dwa kroki do przodu zostawiając ją zaskoczoną „Będę towarzyszył ci w każdej drodze“ odwrócił się do niej z powrotem „Bo wiem dokładnie, co tak starasz się powiedzieć“ wystawił palcem w górze widząc jej na nowo złość „Masz całkowite prawo...“ machnął ręką na dół „...do zachowania milczenia“ podszedł do niej blisko „Ja będę przewodzić…“ położył sobie rękę na torsie „A ty rób co mówię!“ wskazał na nią po czym zakłopotany osunął od niej twarz widząc jej gniew „M-mówiłaś, że nie potrafimy się dogadać“ wyśpiewał lekko drżącym głosem ze strachu i przeszedł obok niej „Cóż, lepiej nie mógł bym tego ująć“ załamał ręce „Wszystkie nasze rozmowy poszły w las!“ uniósł podbródek do góry ponownie zamykając oczy „Ale chcę żebyś mnie kochała, a nie kogoś jeszcze!“ złapał za swoją koszulkę na wysokości serca. Kiedy otworzył oczy zauważył, że drzwi od pokoju chłopców i od pokoju dziewczyn są uchylone. Zbliżył się do zdezorientowanej Courtney nachylając swoją twarz i rękę do niej „Mamy gości“ śpiewająco szepnął do niej opierając jedną rękę o jej ramie „Bo stoją wszyscy za twoimi plecami“ zauważył, że Gwen i Duncan patrzą na nich z ukrycia
„Oni pilnują mnie“ wyśpiewała Courtney odwracając głowę i widząc jak drzwi do pokoju dziewczyn i do pokoju chłopców szybko się zamykają „Obserwują nas co robimy“ zaskoczona spojrzała z powrotem na Scotta
„Możemy się ich pozbyć, nie będą już więcej nam potrzebni“ Scott objął jej talie przyciągając ją bliżej siebie i uśmiechając się szyderczo
Courtney łagodnie oparła ręce o jego tors „Myślę, że w twoich ramionach znalazłam najlepsze miejsce...“ zła zmarszczyła brwi „...ale do upadku!“
Oboje natychmiast oderwali się „Kiedy robię krok w tył i widzę twoją twarz“ wściekle wyśpiewali sobie patrząc prosto w oczy „Jest tak wiele rzeczy które chce Ci powiedzieć" ścisnęli ręce w pięści „Ale walczyć słowami jest bezsensowne“ machnęli rękami rozluźniając uścisk dłoni „WIĘC TRZYMAJ JĘZYK ZA ZĘBAMI, BO NIE MA TO ZNACZENIA JUŻ!“ wykrzyczeli aż na siebie
„Będę towarzyszył ci w każdej drodze“ Scott przeszedł za jej tyłu „Bo wiem dokładnie, co tak starasz się powiedzieć!“ stanął przed nią wyśpiewując blisko przed jej twarzą. Scott otworzył usta, żeby dalej śpiewać, ale Courtney położyła palec na jego ustach
„Masz całkowite prawo...“ wyśpiewała Courtney mrużąc oczy i zabierając rękę „...do zachowania milczenia“ machnęła mu z powrotem ręką przed oczami, kiedy chciał jej przerwać „Ja będę przewodzić…“ wskazała kciukiem na siebie
Scott się cofnął od niej krok w tył
„...a ty rób co mówię!“ wyśpiewali razem wskazując jednocześnie na siebie
„Mówiłaś, że nie potrafimy się dogadać“ wyśpiewał Scott chytrze się uśmiechając
Courtney rozszerzyła oczy zdając sobie sprawę, że co zrobiła „Aaaaaaaaaaach! O nie!“ wyśpiewała śpiewająco zginając się w pół
„Cóż, lepiej nie mógł bym tego ująć“ zaśpiewał zadowolony Scott podchodząc do Courtney i ją znowu obejmując
„Wszystkie nasze rozmowy poszły w las!“ wyśpiewali sobie prosto w twarz tylko że Scott triumfalnie, a Courtney wyjaśniająco z przerażeniem w oczach
„Ale chcę żebyś mnie kochała, a nie kogoś jeszcze“ puścił ją odsuwając się „I wiem że czujesz to samo“
„Możesz szukać różnych słów“ zaśpiewali razem kłopotani „Teraz już wiesz jak to powiedzieć“ wymienili między sobą lekkie uśmiechy „Och taaaaak!“
Courtney opuściła swój uśmiech i zmartwiona znowu otworzyła usta, żeby coś powiedzieć, ale jej znowu nie pozwolono
„Po prostu nie mów nic“ odparł Scott przechodząc znowu za jej tył „Nie wypowiadaj słów" widział, ze Courtney stara się coś odezwać, ale dalej nie nie pozwolił „Milczenie złotem jest“ wtrącił się znowu pochylając swoją twarz na jej twarzą „Więc nie mów nic“ położył palec na jej ustach „Cii!“ przyłożył ten sam palec na swoje usta uciszając ją
Muzyka ucichła
„Na scenę, bo zadanie czeka!“ zawołał głos Chrisa z głośników
„Pora się wykazać!“ zawołał radośnie Scott wyprostowując się i idąc szybko w stronę sceny
„Scott, czekaj!“ zawołała zakłopotana Courtney wystawiając rękę do przodu
Drzwi od pokoju chłopców i od pokoju dziewczyn ponownie się otworzyły
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Scott nie wyglądał na zadowolonego „Nie pozwolę na to żebyśmy tak łatwo zerwali! wrzasnął wściekły „Duncan za bardzo namieszał jej w głowie!" zagryzł zęby „Nienawidzę wczorajszego zadania!" zmrużył oczy „Skończyła się bitwa. Rozpoczęła się wojna!"*
*****
*Courtney osłupiała „Tak naprawdę to nie chce zrywać ze Scottem“ powiedziała wciąż zmieszana „I nie chce też odrzucać cały czas Duncana, bo mi na nim zależy" mruknęła patrząc prosto „AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!“ wykrzaczyła zaciskając ręce w pięści*
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
Na scenie zjawili się wszyscy zawodnicy otaczając gospodarzy, którzy stali na środku sceny. Jedynie Duncan się nie zatrzymał ku zdziwieniu wszystkich i podszedł do Scotta, a ten drgnął
„Co to znaczy, że nie pozwolisz Courtney, żeby z tobą zerwała?“ spytał zły kryminalista dźgając go palcem w klatkę
Scott zmarszczył brwi „To ty mi wyjaśnij dlaczego namówiłeś Courtney do zerwania ze mną?!“
„Grrrr!“ warknęli obaj zaciskając ręce w pięści
Courtney rozszerzyła oczy, a Heather ziewnęła. Ellody również z irytowana tym przewróciła oczami. Cody zasłonił sobie uszy
„Ktoś ich rozdzieli?“ spytał Chris zmęczony tą sytuacją
Trent podszedł odciągając Duncana, a Jacques chwycił Scotta
„Puść mnie!“ zawołali jednocześnie Duncan i Scott
„Nie róbcie zamieszania“ powiedział Jacques trzymając ramiona farmera
„Nie musimy wszyscy znać waszych problemów“ oznajmił niezadowolony Trent również mocno trzymając kryminalistę
„Courtney ma prawo zadecydować z kim chce być!“ zawołał Scott patrząc wciąż wściekle na Duncana
„Właśnie, dlatego wybierze mnie!“ jęknął Duncan starając się wyrwać
„Courtney sama zadecyduje, tylko dopuście ją do głosu!“ zawołała Gwen kładąc rękę na ramieniu Courtney, która była obok „Prawda?“ spytała widząc, że dziewczyna zaniemówiła „Courtney?“ machnęła jej ręką przed oczami
„Dobra, bo marnujecie nam czas“ wtrącił się Don „Dzisiejsze zadanie to taniec z szablami“ powiedział po czym wyciągnął pilota i kliknął w guzik „Radzę się odsunąć“
Wszyscy przesunęli się na boki, a na środku parkietu wyświetliły się linie wyznaczające prostokątny obszar
„Stoczycie ze sobą sześć pojedynków na szable“ kontynuował Don „Mają one wyrażać taniec, a nie walkę“
„Och człowieku, to nudne“ odezwał się Duncan wciąż odciągany przez Trenta
„A ja nie umiem tańczyć“ jęknął Scott patrząc na prowadzącego też wciąż trzymany przez łyżwiarza
„Zamknijcie się!“ odezwała się nagle wściekła Courtney
„Tak jest!“ zawołali jednocześnie uśmiechając się Duncan i Scott, nawet zasalutowali. Trent i Jacques ich puścili. Chłopcy po chwili wymienili tylko między sobą zabójcze spojrzenia
„Szkoda, że dopiero teraz ich uciszyła“ mruknął Noah do Emmy obok
„Też mam dość, żeby tego słuchać“ szepnęła do niego
„Mów dalej Don, bo jestem ciekawy co wymyśliliście tym razem“ odezwał się Topher przyglądając się obszarowi
„Może ja dokończę“ zasugerował Chris
„Proszę bardzo“ powiedział Don bez emocji
Chris zabrał od Dona pilota i wcisnął przycisk, co sprawiło, że na środku sceny pojawił się zwisający monitor „Zaraz komputer wylosuje pierwszą dwójkę, która chwycili szable w dłoń i rozpocznie swoje przedstawienie“ wskazał pod sceną na stół jury, który się zaświecił „Dave i Sky ocenią wasze występy“ zauważył, że dwójka jurorów siedzi od siebie odwrócona tyłem „I macie patrzeć na występ, a nie w dal“ mruknął poirytowany
„Wybacz Chris“ powiedział Sky prostując się
„Tak, jak zwykle to jej wina“ syknął Dave opierając dłonie o blat „Mam nadzieję, że tu jest czysto“ skrzywił się
Chris przymrużył oczy „Jury po obejrzeniu wszystkich występów wybierze najlepszą i najgorszą dwójkę. Najlepsi staną naprzeciwko siebie jeszcze raz, tylko, że tym razem tocząc prawdziwą walkę na szable, a najgorsi zakwalifikują się do wyboru, które z nich wyleci“ spojrzał na ekran „A oto pierwsza para“ wcisnął na przycisk i na ekranie zaczęło się losowanie, jako pierwszy pojawił się wizerunek Noah, a obok niego wizerunek Codiego
„Noah i Cody!“ zakomunikował Don „Wejdźcie na obszar, a szable same wpadną wam w dłoń“
Niezadowolony Noah i zdezorientowany Cody weszli na wyznaczony prostokąt. Do ich rąk w góry wpadły czarne szable
„Oczywiście szable są wykonane z twardej gumy kauczukowej, co oznacza, że się nie podźgacie, ale boli jak się przywali“ poinformował Don
„Ile mamy czasu?“ zapytał Noah
„Dopóki muzyka się nie skończy“ kliknął Chris kolejny guzik na pilocie włączając muzykę
„To prawdziwy Taniec z szablami Arama Chaczaturian“ zorientowała się Ellody
„Trafnie“ powiadomił Don
Noah chwycił się szabli i się z nią obrócił wokół własnej osi „Powtarzaj to co ja“
„Noah, czy ty się znasz na balecie?“ dziwił się Cody widząc jego ruchy
„Nie, po prostu się wydurniam, że nie przegrać“ jęknął Noah unosząc szpadę do góry
„Dobra“ Cody chwycił blisko siebie szpadę i się okręcił wokół siebie
„Idzie Ci całkiem dobrze Noah!“ zawołała Emma krzywiąc się na ich występ
„Hahaha!“ Heather i Jacques zaczęli się z nich śmiać
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Emma zakryła rękami oczy „Robi z siebie takie pośmiewisko“ wymamrotała złamana*
*****
*Noah spojrzał na szable, którą trzymał „Już nie raz zrobiłem z siebie idiotę, więc mnie to nie rusza“*
*****
*Cody wyglądał na rozbawionego „Hahaha patrząc na Noah, aż ciężko mi robić to co on*
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
„Już połowa czasu minęła!“ zawołała Ellody znając utwór
„Ech okay!“ zawołał Noah wymachując szablą w różnych kierunkach
Emma zła spojrzała na Ellody
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Ellody się skrzywiła „Sama nie wiem, dlaczego ja jeszcze pomagam Noah, skoro trzyma się ode mnie z daleka“ westchnęła*
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
„Można poudawać trochę samuraja tylko że z inną bronią“ powiedział Cody wymachując szablą prosto przed siebie, a potem zamachując nią na tył
Muzyka się skończyła
„Koniec występu!“ powiadomił Don
Sky i Dave oboje ziewnęli jednocześnie. Na monitorze zaczęło się drugie losowanie. Najpierw pojawił się wizerunek Emmy, a obok Tophera
Noah podszedł do Emmy i wręczył jej szable „Tylko sobie nie zrób krzywdy Emma“ powiedział łagodnie
„To tylko kawałek gumy“ mruknęła przechodząc z bronią na wyznaczony obszar
Topher minął się z Codym i wziął od niego szablę „Pokaże wam, co potrafię“ zamachnął szablą na bok „Tylko czy mogę dostać jakiś kask albo hełm?“ spytał z nadzieją
„Chyba żartujesz Topher“ zaśmiał się Chris „To co masz musi Ci wystarczyć“
Kiedy Emma i Topher znajdowali się razem na wyznaczonym obszarze ta sama muzyka zaczęła lecieć w tle
Topher się uśmiechnął i machnął w kierunku Emmy szablą, a ona zrobiła unik
„Co ty robisz?“ spytała zaniepokojona dziewczyna
„Tworzę nasz zwycięski układ“ uznał zabierając szablę „Teraz ty zrób to samo uważając na moją twarz“
Emma powoli zrobiła zamach szablą na Tophera, a chłopak się odsunął i uklęknął unosząc nad sobą broń
Emma zaczęła biegać wokół niego machając szablą nad swoją głową
„Dobrze, a teraz zrobimy, coś takiego, że podbiegniesz do mnie, a ja wyrzucę Cię do góry i zrobisz obrót w powietrzu obracając się i wymachując szablą na około
„Ja tak nie umiem!“ wrzasnęła zatrzymując się
„Pff, prościzna!“ parsknął Jacques
„To mogę ja tak zrobić, tylko nie wiem czy masz tyle siły, aby mnie podrzucić“ powiedział Topher wstając „Muzyka się kończy!“ zareagował po czym wymachnął szablą i się przewrócił „Aa!“ upadł i szybko wstał „Tadam!“ zawołał unosząc szpadę w górę kiedy muzyka się skończyła
„Dalej!“ zawołał Dave znudzony
Na monitorze rozpoczęło się kolejne losowanie, a na nim wyświetlił się wizerunek Jacquesa, a obok wizerunek Courtney
Jacques od razu podbiegł na obszar i zabrał od Tophera broń „Myślę, że taniec z tym kijem czy bez tego kija nie zrobi różnicy“ uśmiechnął się szeroko
Topher dziwnie na niego spojrzał i zszedł z obszaru
Gwen popchnęła zamyśloną Courtney „Idź!“
„Ach tak!“ odparła Courtney przechodząc do przodu i spoglądając na ekran
„Uważaj na siebie skarbie!“ zawołał za nią Scott
„Wystarczy, że się skupisz Courtney!“ zawołał za nią Duncan
„Powiedziałam wcześniej, żebyście się uciszyli!“ warknęła dziewczyna oglądając się za nimi
„Dobra“ jęknęli Scott i Duncan krzyżując ręce
Courtney zabrała od Emmy szable. Emma dołączyła z powrotem do Noah
„Pamiętaj, że jestem zawodowym łyżwiarzem, a to znaczy, że tancerzem również“ powiadomił ją pewny siebie Jacques
„Ja za to mam opanowane ruchy szablą, co do perfekcji“ pochwaliła się uśmiechając się
„Czyli powinniśmy się zgrać ze sobą“ odparł zadowolony Jacques „Heather ten występ dedykuje tobie“
„Wspaniale“ jęknęła Heather przewracając oczami
Muzyka zaczęła lecieć od początku. Courtney przełożyła szablę z jednej ręki do drugiej obracając nią. Jacques zrobił to samo uśmiechając się przy tym sztucznie. Courtney rzuciła szablą pod nogi łyżwiarza, a wtedy Jacques podskoczył do góry, a ona prześlizgnęła się po broń. Jacques wylądował na ugiętych nogach i podrzucił tym razem swoją szablę. Courtney podbiegła w jego kierunku i obiła się od jego rąk. Chwyciła za drugą broń w powietrzu obracając się ze swoimi szablami wokół siebie. Wylądowała normalnie na nogach i rozkładając ręce na bok z dwoma szablami. Muzyka skończyła się.
„Brawo!“ zawołał Jacques klaszcząc w ręce
„Wow!“ Scott i Duncan opuścili szczęki
Gwen również zaskoczona zaklaskała
„Zgapili ostatni układ!“ wnerwił się Topher
Heather zacisnęła rękę w pięść ze złości. Sky i Dave uśmiechnęli się po występnie, ale jak przyuważyli, że oboje się cieszą od razu wykrzywili usta dla niepoznaki
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Heather przymrużyła oczy „Kolejne zadanie, które dla tańczącego łyżwiarza to pestka. Grr!“ jęknęła wściekła*
*****
*Jacques uśmiechnął się i skrzyżował ręce „Jestem w pełni usatysfakcjonowany"*
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
Na ekranie rozpoczęło się kolejne losowanie. Pierwsza osoba, która się wyświetliła to Duncan, a tuż obok niego Scott
„O ja cie!“ zareagował od razu Chris „I pomyśleć, że los tak chce!“ wypowiedział radośnie
Scott i Duncan gniewnie na siebie spojrzeli
Courtney do nich podeszła „Pamiętajcie, że to ma być układ, a nie walka“ rzuciła im szablami pod nogi
Scott i Duncan chwycili od razu po bronie
„Jestem tego świadomy“ odparł zadowolony kryminalista wymachując bronią na bok
„Ja też“ warknął Scott idąc w stronę wyznaczonego obszaru
Obaj chłopcy weszli na prostokąt i spojrzeli na siebie kątem oka. Stali spokojnie trzymając niemrawie swoje bronie. Kiedy muzyka, zaczęła lecieć, oboje oparli swoje wolne ręce o swój bok i zamachnęli się.„Aaaa!“ zawołali uderzając szabla o szable
„Przecież nie mieli walczyć“ zawołał Trent zaskoczony
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Trent kręcił palcem koło swojej głowy „Im już kompletnie odbiło!"*
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
„Tylko na to Cię stać?“ zapytał Duncan odsuwając broń i znowu atakując
Scott się bronił „Nigdy nie sądziłem, że będę walczył kiedyś o dziewczynę“ odparł zmieszany odsuwając broń i tym razem on atakując
Tym razem Duncan odparł atak. Kiedy ich szable się skrzyżowały guma na nich zaczęła pękać
„Hę?“ zdziwili się spoglądając na swoje bronie. Przed ich oczom pojawiło się stalowe ostrze
„Czy to są prawdziwe szable pokryte tylko gumą?“ zapytał Don również zaskoczony
„Kazałem pokryć szable gumą ze starych opon, ale myślałem, że to wystarczy“ mruknął normalnie Chris
Scott i Duncan odsunęli się od siebie gwałtownie i znów uderzyli o szable
„Przecież oni się naprawdę pozabijają zaraz!“ stwierdziła przerażona Gwen widząc ruchy chłopaków
Muzyka się skończyła, ale Duncan i Scott wciąż walczyli
„Możecie już skończyć“ zawołała Sky
Jednak Duncan i Scott przepychali się z całych sił lekceważąc wszystko na około
„DOSYĆ!“ zawołała Courtney podbiegając do nich
Duncan i Scott osunęli od siebie szable
„To on zaczął!“ wskazali na siebie palcami
„Dawać mi to!“ Courtney zabrała jednemu i drugiemu broń „A teraz masz na bok i obserwować resztę“
„Już, już“ jęknął Duncan schodząc na bok
„Skoro nalegasz“ odparł Scott również podążając tuż za Duncanem
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Gwen chwyciła za swoje włosy „Jeśli Duncan i Scott będą się kłócić do zabicia to sama się wyrzucę z tego programu!“ zastanowiła się nad tym, co powiedziała i opuściła ręce „Och biedna Courtney“ spuściła głowę*
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
Na ekranie jako pierwsza w losowaniu ukazała się Heather, a tuż obok niej Ellody
„Świetnie!“ ucieszyła się Heather i podbiegła na wyznaczone pole zabierając od Courtney dwie szable
Courtney bez słowa zeszła na bok. Ellody szybko dołączyła do Heather zabierając od niej jedną szablę
„Będziemy wykonywać układ prawdziwymi szablami?“ spytała Ellody widząc jak światło odbiło się od ostrza
„Na to wygląda“ odparł Chris
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Ellody złowieszczo się uśmiechnęła „Heather będzie myślała, że będę z nią współpracować. Cóż będę tylko udawać, że wszystko idzie dobrze“ opuściła swój uśmiech „Chociaż przebić klęskę innych będzie ciężko"*
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
Muzyka rozpoczęła się. Heather zaczęła tańczyć w miejscu i wymachiwać bronią. Ellody tylko powoli wymachiwała w jedną stronę, a później w drugą szablą
„Co ty wyprawiasz?“ skrzywiła się Heather widząc jej ruchu
„To jest dla mnie za ciężkie“ Ellody udała, że ugina nogi pod ciężarem ostrza
„Przestań żartować i zrób coś, bo przegramy!“ warknęła Heather przekładając z ręki do ręki szablę
„To sama zobacz“ Ellody wyciągnęła do niej rękę ze szablą
Heather zatrzymała się i chwyciła za jej szablę „Przecież mówiłam, że nie ma tu nic ciężkiego“
Muzyka skończyła się
„Ale się naoglądałem“ jęknął Dave opierając się ciągle o blat stołu
„Zawiodłem się“ odparł Jacques załamując ręce „Myślałem dziewczyny, że wam pójdzie bardzo dobrze!“ zdziwił się
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Jacques uniósł ręce w górze „Przecież Ellody była taka świetna na łyżwach!“ wytrzeszczył oczy „A Heather jakoś sobie radziła, ale jej wiele jeszcze brakuje“ skrzywił się*
*****
*Heather zaczęła się drżeć ze złości „Co się stało z tą całą Ellody?! Specjalnie zawaliła zadanie"*
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
„Ostatnia dwójka, która wykona swój ostatni układ to Gwen i Trent“ powiedział Don
Gotka i muzyk przeszli na wybrane pole zabierając od Heather szable. Dwie czarnowłose dziewczyny zeszły na bok. Trent i Gwen skrzyżowali ze sobą spojrzenia
„Jednak za nim zobaczymy jak sobie radzą zrobimy sobie małą przerwę“ powiedział Chris patrząc prosto na kamerę „Więc zostańcie z nami na Totalnej... Porażce...“
„...Łowcy Sławy!“ dokończył Don ukazując swe białe zęby
„Zdaje się, ze będziemy musieli zrobić rozpiski, kto co mówi“ jęknął Chris
PO PRZERWIE
Ta sama muzyka podobnie zagrała od początku. Gwen i Trent ciągle patrząc na siebie usiedli tak samo szable do góry
„Nie musicie się niczym przejmować!“ zawołał Cody „Jestem pewny, że wygracie“
Trent spojrzał na szablę „Nie chce tym machać, żeby nie zrobić nikomu krzywdy“
„Ale musimy jakoś zatańczyć“ powiedziała Gwen ostrożnie opuszczając broń na dół
„Możemy w ten sposób“ Trent zrobił krok w przód i krok w tył trzymając szable daleko od siebie
„W sumie to jest taniec“ skrzywiła się Gwen, ale powtórzyła ruch „A szabla jest zboku“
„Właśnie“ Trent uśmiechnął się do niej
Gwen odwzajemniła uśmiech „Dobrze, że myślisz“ przeskakiwała z nogi na nogę
„Chociaż tancerz ze mnie beznadziejny“ zaśmiał się również skacząc z nogi na nogę
„To mi coś przypomina“ zaczęła się zastanawiać
Muzyka ucichła. Trent i Gwen odrzucili swoje szable na ziemie
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Trent był zadowolony „Myślę, że naprawdę zacznę się z Gwen na nowo umawiać“ zamknął oczy i się zaśmiał pod nosem „Jest taka urocza"*
*****
*Gwen się zarumieniła „Ciągnie mnie do Trenta, ciągnie"*
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
„Koniec tańców!“ zawołał Don „Czas, żeby jury wskazano najlepszą i najgorszą dwójkę
Sky zmarszczyła brwi i niepewnie popatrzała po wszystkich „Najlepszą parą była-“ przerwała
„Może ja też chce wybrać najlepszą?“ warknął Dave „I na pewno uznam inną najlepszą parę niż ty“
„Dave jesteśmy jurorami, nie możemy się tak zachowywać“ jęknęła patrząc na niego
„Ale ty chcesz o wszystkim sama decydować!“ krzyknął głośno
„Branie was w tym samym dniu jako jurorów było najgorszą moją decyzją“ mruknął Chris „Sky wybierasz najlepszą dwójkę, a ty Dave wybierasz najgorszą“
Sky uśmiechnęła się „Najlepsi dzisiaj są Courtney i Jacques w całości poprawnie i sprawnie wykonując taniec z szablami“ wyznaczyła
„Tak!“ ucieszyła się Courtney
„Juuhu!“ zawołali Duncan i Scott na tą wiadomość
„Nie mogło być inaczej!“ rzekł Jacques opierając ręce o swoje żebra
Topher spojrzał na Emmę „Nie sprzeciwiasz się?“
„Już Ci tłumaczyłam, że to co chciałeś było za trudne!“ warknęła Emma
„Najgorszą dwójkę Dave wybierze zaraz po ogłoszeniu zwycięzcy“ rzekł Don
„Już nie mogę się doczekać“ odparł Dave uśmiechając się wścibsko
„A teraz Jacques vs. Courtney stoczą pojedynek prawdziwej walki o to, które z nich spędzi dzisiaj noc z luksusowym pokoju“
Jacques poszedł z powrotem w obszar i chwycił za jedną ze szabli „Courtney, jestem gotowy!“ zawołał unosząc ostrze w górze
„Idź frajerko“ powiedziała Heather tym razem to ona popychając Courtney do przodu
„Nie jestem frajerką!“ wypowiedziała zezłoszczona Courtney
„Kibicuję Ci“ mruknęła Heather
„Courtney walcz!“ motywował ją Scott
„Jacques, jeśli zranisz ją to będziesz miał ze mną do czynienia!“ zawołał normalnie Duncan
„To będzie czysta walka“ odparł Jacques wymachując szablą w bok
Gwen zamknęła na chwilę oczy „Dalej Courtney!“ otworzyła oczy i się uśmiechnęła „Juuhu!“ zawołała motywująco
„Wygrana jest już moja!“ uśmiechnęła się idąc na wymalowany prostokąt. Podniosła szablę
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Jacques był zamyślony „Walczyć mi przeciwko dziewczynie, z którą chce być Duncan nie jest dla mnie zbyt korzystne. Później Courtney będzie się na mnie mściła i namówi Duncana, Gwen, Heather, Emme i parę innych osób aby mnie wykluczyć w momencie, kiedy powinie mi się noga“ spojrzał prosto na kamerę „Pierwsze miejsce jest najważniejsze, ale nie zawsze najkorzystniejsze“ skulił się „Josee dawno by mnie zabiła za takie myślenie!"*
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
„Jesteście gotowi?“ zapytał Chris widząc szable w dłoniach u Jacquesa i Courtney i jak do nich kiwnęli „To super, a teraz zasady walki!“
„Zasady?“ spytali jednocześnie Courtney i Jacques
„Nie wygra osoba ta co jako pierwsza nie zostanie zadźgana i nie padnie na parkiet“ powiedział normalnie Chris „Wygra osoba, która utrzyma się w wyznaczonej strefie wypychając swojego przeciwnika po za linie“
„Możecie zaczynać!“ rozkazał Don machając ręką
Chris skrzyżował ręce niezadowolony
Courtney ułożyła jedną rękę na biodrze i zaatakowała. Jacques odskoczył i odparł jej szable o swoją. On również ułożył rękę na swoim boku. Oboje odsunęli się równo i uderzyli szabla o szabla. Courtney załamała na dół broń ledwo ją utrzymując. Jacques szeroko się uśmiechnął i cofnął swoją broń podskakując w przód i tym razem on atakując. Dziewczyna szybko zareagowała odskakując w tył. Uniosła szpadel na wysokości swojej twarzy. Courtney odwróciła głowę i zobaczyła, że stoi przy samej linie. Gwen, Duncan i Scott zmartwili się
„Courtney cofnij broń i schyl się!“ zawołała Heather
Courtney zrobiła tak jak usłyszała, a wtedy Jacques zachwiał się i zatrzymał się przed linią. Courtney zamieniła się z nim rolami i zaatakowała. Szable brzdękły, Jacques przepychał się z nią.
„Heather wygram to dla Ciebie!“ zawołał Jacques mocniej napierając na szablę
„Ale ja nie chce, żebyś wygrał!“ zawołała zła
„Naprawdę?“ Jacques udał zdziwionego i przestał napierać
„A masz natrętny łyżwiarzu!“ warknęła Courtney napierając mocno szablą i kopiąc nogą Jacquesa w brzuch
„Au!“ jęknął Jacques wypuszczając szablę z rąk
Courtney opuściła swoją szablę i wściekła popchnęła Jacquesa za linię „Tak!“ rzuciła szablą i uniosła ręce w górze „Wygrałam!“
„Juuhuu!“ zawołali Gwen, Duncan i Scott
„Och moja klęska“ wymamrotał wymuszonym tonem Jacques leżąc na parkiecie zza linią i masując sobie głowę
Heather uniosła brwi w górze
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Heather wciąż była zaskoczona „On robi, co mu każe!“ uśmiechnął się złowieszczo „Jednak jego miłość do mnie mogę wykorzystać*
*****
*Jacques zaśmiał się pod nosem „Walka wyglądała na prawdziwą, a Heather teraz myśli, że zrobiłem to dla niej“ jego dobre nastawienie nagle odeszło „Chociaż ja naprawdę przegrałem dla niej“ sam się zdziwił*
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
Emma podeszła i pomogła wstać Jacquesowi „Nic Ci nie jest ?“ zapytała
„Wszystko w porządku“ powiedział normalnie
Noah się skrzywił
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Noah rozmyślał to co zobaczył „Emma nie zwracała wcześniej uwagi na Jacquesa" potrząsnął głową „Przesadzam znowu. Emma chce być po prostu miła" uśmiechnął się*
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
„Luksusowy pokój jest dzisiaj twój Courtney“ potwierdził Chris
Courtney szeroko się uśmiechnęła splatając ręce
„Ale za nim zaczniesz się delektować wygodą, Dave powie nam, która dwójka była dzisiaj najgorsza“ powiedział Don wskazując ręką na jurora
„Większość układów była dzisiaj totalną porażka“ zaczął Dave prostując się „Ale przegrywa dwójka, która pokazała najwięcej przemocy i rozkruszyła gumę na szablach“ skrzywił się „To było okropne jak guma pękała odsłaniając ostrze pokryte miliardami bakterii“ chwycił się za ramiona zniesmaczony
„Masz namyśli, że najgorsi to Duncan i Scott?“ dopytała Sky dla jasności
Dave opuścił ręce i zmrużył oczy „Przecież to powiedziałem, że Duncna i Scott byli najgorsi!“ oburzył się“
Courtney, Duncana, Scotta i Gwen opuściła radość. Cała czwórka wytrzeszczyła oczy
„Czyli jeden z panów dzisiaj wyleci“ poinformował podekscytowany Don
Duncan i Scott spojrzeli na siebie zmieszani
„I wreszcie będzie cisza“ ucieszył się Noah
„Gwen nie dobijaj się tym“ zmartwił się Cody widząc jej minę
„Wow!“ zareagował Topher „To będzie jedna z ciekawszych akcji w tym sezonie!“
Chris kliknął na pilota, a wtedy parkiet wrócił do normy „Courtney!“ podszedł do niej bliżej Chris „Duncan czy Scott?“ zapytał się patrząc na zszokowaną dziewczynę
„P-pamiętaj Courtney, że to co zadecydujesz będzie również naszą d-decyzją z-związku“ wyjąkał niezadowolony Scott podchodząc do niej bliżej
Duncan również podszedł do dziewczyny „I pamiętaj, że dzisiaj wybierzesz czy wracamy do siebie czy przekreślasz nasze szanse już za zawsze“
Courtney zagryzła dolną wargę patrząc raz na farmera, a raz na kryminalistę
„Chcesz być ze mną?“ zapytał Scott wskazując na siebie
„Czy chcesz być ze mną?“ spytał Duncan robiąc to samo
„Ułatwię albo utrudnię wam to“ powiedział Chris wciskając jakiś guzik na pilocie
W tle zaczęła lecieć muzyka (Inspiracja: Meat Loaf- I Could’t Have Said it Better Myself - dalsza część od 3:26)
„Oooooooooooo!“ wyśpiewali niepewnie Emma, Noah, Topher, Ellody, Jacques, Heather, Cody, Trent i Gwen
„To jest ten moment, na który czekaliśmy!“ zaśpiewali razem Duncan i Scott
Courtney złapała oddech „Jeśli mogę korzystać ze swojego prawa-“ odezwała się śpiewająco, ale jej przerwano
„Chce wziąć Cię na spacer i mieć przy sobie... dzisiejszej gorącej nocy“ wyśpiewał Duncan obejmując ją ramieniem „O tak!“ zaśpiewał zadowolony
Wściekły Scott doszedł jeszcze bliżej nich i zepchnął Duncana na parkiet „Wiem, że czujesz to samo co ja“ spojrzał blisko na twarz Courtney „Zastanawiałem się całe moje życie“ położył ręce na swoich sercu „Jeśli jest to ten moment, to wiem co powiedzieć maaam“ wyśpiewał twardo
Wnerwiony Duncan podniósł się z podłogi zaciskając ręce w pięści, ale Trent go chwycił, a Gwen zakryła mu usta
„Ale mówisz że wszystko jest niczym“ Scott spuścił głowę opierając ręce o Courtney ramiona
„Tak wiele razy natknąłem się na myśli ‚‚z kim chce być” wyśpiewała smutno Courtney
„A potem wszystko jest niczym“ wyśpiewał Scott wciąż ze spuszczoną głową
„Tak wiele myśli, że powinnam po prostu wytłumaczyć to swojemu sercu“ wyśpiewała złamana
„A ty mówisz że wszystko jest niczym“ powtórzył Scott zaciskając oczy
„Tak wiele dróg, że nie mogę się zdecydować" wyjaśniła niepewnie
„Bo wszystko jest niczym“ powtórzył drżąc
„Tyle dni kiedy twoje serce było powalane na ziemie“ stwierdziła zakłopotana
„A ty mówisz ze wszystko jest niczym“ znowu powtórzył podobną kwestie
Courtney zmarszczyła brwi „Zaraz mnie wykończysz po tym jak wykorzystałeś, żebym myślała tylko o tobie!“ wyśpiewała nerwowo i odepchnęła go wyśpiewała nerwowo i odepchnęła go
„Mówiłaś, że nie potrafimy się dogadać!“ wyśpiewał zły Scott łapiąc równowagę „Cóż, lepiej nie mógł bym tego ująć!“
„NIE UMIEM ZDECYDOWAĆ!“ wykrzyczała pociągając za swoje włosy
Duncan zaczął się jeszcze mocniej szarpać próbując się wyrwać od Trenta i Gwen
„Wszystkie nasze rozmowy poszły w las!“ warknął Scott pokazując palcem gdzieś w dal
„Aaa!“ krzyknęła Courtney czując, ze postradała myśli
„Ale chcę żebyś mnie kochała, a nie kogoś jeszcze!“ wyśpiewał łagodniejszym tonem bijąc się to torsie
„Aaaaaaaaaa!“ krzyczała śpiewająco Courtney
„Mówiliśmy, że wszystko jest niczym...“ wyśpiewali razem łapiąc się za dłonie „Cóż, lepiej nie mogliśmy tego ująć...“ śpiewali patrząc prosto na siebie „Wszystkie nasze rozmowy poszły w las...“ wyjaśnili smutno
„Ale chcę żebyś TYLKO mnie kochała, a nie kogoś jeszcze!“ pokreślił Scott ściskając mocniej jej dłonie
Duncan przestał się szarpać z ucisku gotki i Trenta. Zawiedziony przymrużył oczy
„Mówiliśmy, że nie potrafimy się dogadać“ zaśpiewali Courtney i Scott po czym w ich oczach pojawiły się łzy „Cóż, lepiej nie mogliśmy tego ująć...“ opuścili swoje ręce i je puścili
Muzyka się skończyła. Ellody i Emma uroniły łezkę
„Jakie to było wzruszające!“ Topher się popłakał
Gwen i Trent wymienili miedzy sobą zakłopotany wzrok i puścili Duncana. Kryminalista zdruzgotany pociągnął nosem
„Courtney ciągle czekamy na Twój wybór“ ponaglił ją Chris
„Och daj dziewczynie się zastanowić“ powiedział wzruszony Don
Courtney zamknęła oczy i się wyprostowała „Na swojego chłopaka i żeby został w grze wybieram...“
Scott i Duncan stanęli blisko siebie wyczekując jej decyzji. Pozostali również nastawili uszu
„Wybieram...“ powtórzyła Courtney i otworzyła oczy. Zbliżyła się do Scotta łapiąc go ponownie za ręce
„Myślę, że zdążę się jeszcze spakować, skoro i tak zostanę jeszcze na jutro“ szepnął bezsilnie Duncan
Scott się do niej uśmiechnął „Mnie?“ spytał cicho
„Przepraszam Scott“ powiedziała normalnie patrząc mu prosto w oczy„Ale wybieram Duncana“ puściła jego ręce i uśmiechnęła się do kryminalisty
Gwen uśmiechnęła się szeroko i splotła ręce
„Naprawdę?!“ Duncan był szczęśliwy i w szoku. Podszedł i od razu przytulił Courtney „Wiedziałaś mała, co dobre!“ ścisnął ją mocno
„Scott wylatujesz!“ zakomunikował radośnie Chris
Scott osłupiał. Ścisnął rękę w pięść. Zaczął drżeć i się gotować od środka
„Scott?“ zapytała niepewnie Courtney widząc go przez ramie Duncan. Puściła punka i zmrużyła zmartwiona oczy
Duncan dotknął ramienia dziewczyny i zmierzył Scotta wzrokiem
Scott rozluźnił uścisk pięści i się uspokoił. Spojrzał na Courtney „Rozumiem twój wybór“ powiedział przyjmując pokerową twarz „A tobie...“ skierował wzrok na Duncana „Gratuluję“ wystawił dłoń w kierunku Duncana i uśmiechnął się nieco. Drugą dłoń oparł z tyłu pleców
„E-emmm...“ zakłopotał się Duncan jego reakcją. W końcu też się uśmiechnął i chwycił jego dłoń „Jesteś w porządku brachu“ uścisnął na zgodę
Courtney odetchnęła z ulgą i również się przyjaźnie uśmiechnęła. Scott miał z tyłu pleców skrzyżowane palce
„No jeszcze się pogodzili!“ skomentowała zdesperowana Heather „Zaraz się zrzygam!“
„Heather powinnaś iść do lekarza skoro ostatnio często masz takie problemy z żołądkiem“ mruknął Cody krzywiąc się
„Co?“ zdziwiła się „Nie!“ odparła szybko „Chociaż będę musiała, jeśli jeden łyżwiarz będzie mi dalej słodził“ mruknęła cicho
„Zaprowadzę Cię tam osobiście“ powiedział Jacques uwodząco
„Ech grr!“ warknęła Heather spinając się w sobie
Chris zaklaskał kilka razy „To wszystko na dzisiaj. Rozejść się!“ rozkazał
Wszyscy uczestnicy skierowali się w stronę wyjścia. Gospodarze również udali się w stronę wyjścia, ale pod scenę. Sky i Dave wstali w tym samym czasie od stołu. Spojrzeli na siebie i obrażenie poszli w przeciwnych kierunkach. Dave zatrzymał się, kiedy zorientował się, że źle idzie. Szybko pobiegł w stronę, w którą poszła Sky.
Przed samymi schodami na scenie Ellody chwyciła Codiego za ramie „Zaczekaj!“ zawołała zatrzymując go
„Hę?“ zdziwił się Cody odwracając się do niej twarzą
Hrather pod sceną zatrzymała się na moment i zauważyła, że jak Ellody rozmawia z Codym. Skrzywiła się i poszła dalej
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Heather położyła rękę pod podróbek „Ellody coś kombinuję. Czuję to“ zaczęła nad tym rozmyślać*
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
„Cody, chcesz się pozbyć stąd Heather, co nie?“ zapytała cichym głosem Ellody
Cody oparł ręce o żebra i przyjrzał się jej „Pytasz mnie, dlatego, żeby bardziej ją rozgniewać o to jak wyrzuciłem Alejandro?“ spytał podejrzliwie
„Nic tych rzeczy“ zaprzeczyła machając rękami „Ja też się chce pozbyć Heather“ przyznała szczerze
„Mam nawet układ z Trentem, żeby zgadać się wcześniej kogo chcemy wyrzucić, gdyby, któreś z nas wygrało“
Cody uniósł brwi w górze „Trent nic mi nie wspominał“
„To znaczy, ze dochował tajemnicy“ uśmiechnęła się Ellody „Jesteś za wyrzuceniem Heather?“ dopytała mrużąc oczy
Chłopak się uśmiechnął „Jasne!“ wypowiedział radośnie
Ellody i Cody uścisnęli sobie dłoń na zgodę
W korytarzu przed pokojami Duncan zatrzymał się wciąż mając uwieszoną rękę na ramionach Courtney „Może przejdziemy się zaczerpnąć świeżego powietrza?“ zapytał kryminalista wskazując w stronę wyjścia z budynku
Scott minął ich spoglądając tylko ukradkiem bez szczególnego wyrazu twarzy. Wszedł po do pokoju chłopców i zamknął za sobą drzwi
Courtney westchnęła „Póki Scott tu jeszcze jest to na razie nie dołujmy go jeszcze bardziej“ powiedziała zmartwiona
„Na tyle jeszcze ostatecznie mogę przystać“ powiedział niechętnie Duncan zabierając od niej swoją rękę „Ale jutro chcę nadrobić nasze wszystkie stracone chwile“
Courtney uśmiechnęła się i pstryknęła go w nos „Postaraj się nie odpaść“ zaśmiała się i odwróciła łapiąc za klamkę do luksusowego pokoju
„Nie mam zamiaru“ powiedział pewnym siebie głosem i poszedł do pokoju chłopców
Kiedy korytarz był pusty to z pokoju dziewczyn od razu wyszła Heather. Podeszła do drzwi naprzeciwko i niezadowolona zapukała
Drzwi otworzył jej od razy Jacques „Heather?“ zdziwiła się „To znaczy... Heather“ zmienił ton głosu na bardziej flirtujący
„Musimy porozmawiać“ powiedziała oschło cofając się kilka kroków w tył
Jacques wyszedł z pokoju i zamknął za sobą drzwi „Słucham Cię moja droga“ powiedział sztucznie się uśmiechając
Heather dotknęła jego ramienia i nachyliła go „Słyszałam przed chwilą jak Ellody i Cody chcą się nas pozbyć“
„To nie możliwe“ Jacques pokiwał przecząco głową i opuścił swój uśmiech
„To dlaczego nie szli z nami razem do pokojów?“ próbowała go nakierować
„Codiego rzeczywiście nie ma w pokoju“ zaczął się zastanawiać łyżwiarz „I wcześniej wyrzucił Josee“ nachylił się blisko jej twarzy „Powiedz, że przyszłaś się ze mną widzieć, bo nie możesz się mnie oprzeć“
Heather skrzywiła się i odsunęła go „Posłuchaj, nie wiem w jakich ty jesteś relacjach z Josee, ale dla mnie Alejandro jest moim chłopakiem“ wypowiedziała zabierając ręce z jego torsu „Dlatego nie mam zamiary jechać na dwa fronty. Rozmawiam z tobą tylko z celach współpracy“
Jacques ponownie się wyprostował „To co sugerujesz?“ spytał udając niezadowolonego
„Przy najbliższej okazji pozbyć się Codiego albo Ellody“ mruknęła cicho
„Ellody niczym mi nie zaszkodziła“ rzekł krzyżując dłonie
„A w czym miałabym Ci zaszkodzić?“ zapytała Ellody zjawiając się przy nich
„Mówię o mojej karierze łyżwiarskiej“ wybrnął szybko Jacques „Gdybyś chciała to możemy kiedyś to powtórzyć“ uśmiechnął się nieszczerze
„Dzięki Jacques“ zachichotała Ellody „Ale jeśli zwiążesz się z Heather to nie będę stać wam na drodze“ podeszła pod drzwi do pokoju dziewczyn i złapała za klamkę „Pasujecie to siebie“ uznała radośnie
„Nie prawda!“ zawołała Heather zła
„Ale flirt idzie wam doskonale“ odparła Ellody i weszła do pokoju dziewczyn zamykając się szybko
„Zaraz dostane szału!“ warknęła Heather
Jacques dotknął jej przedramienia „Jeżeli chcesz... to się jej pozbędę“ szepnął z zawahaniem
„Najpierw Cody“ uspokoiła się i spojrzała na niego
Jacques skinął do niej głową. Cody przybył, a Heather i łyżwiarz się od siebie odwrócili
Była noc. Scena była pusta. Po prawej stronie pod sceną stał zwyczajnie kibelek zwierzeń, ale paliło się w nim światło.
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Scott trzymał w palcach świecznik na rączce, a na nim paliła się świeca „Chyba jeszcze mogę korzystać z pomieszczeń zwierzeń nawet jak odpadłem?“ zaczął się zastanawiać „Zresztą kogo to obchodzi“ uniósł wyżej świece rozświetlając swój złowieszczy uśmiech „To jeszcze nie koniec“ wypowiedział i dmuchnął gasząc świece*
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
Scott wyszedł z kibelka zwierzeń wciąż trzymając zgaszoną świece. Zrobił gwałtowny krok i wosk rozlał mu się na rękę. Zacisnął zęby i szybko zmył się w stronę wyjścia.
„Coś często odwiedzają w nocy ten kibelek“ szepnął Chris pojawiając się na scenie i patrząc w kamerę
„Tylko, że Scott odpadł i jemu nie wolno już z niego korzystać“ mruknął cicho Don dochodząc do niego
„Ale powiedział ciekawą rzecz“ zaśmiał się skrycie Chris „Czy Scott jako juror pokaże swoje prawdziwe obliże wobec Courtney i Duncana?“
„Czy Ellody powiodą się jej niecne zamiary?“ zapytał Don patrząc prosto na kamerę
„I czy Heather naprawdę jest tak wierna Alejandro?“ zdziwił się Chris zadając to pytanie
„Dowiecie się...“ wypowiedział Don
„...oglądając...“ kontynuował Chris
„...Totalną...“ rozpoczął Don
„...Porażkę...“ dodał Chris
„...Łowcy Sławy!“ zawołali razem uśmiechając się do siebie normalnie
„Całkiem nieźle“ pochwalił go Don
„To nam się udało“ potwierdził Chris „Po tak długim czasie“ jęknął schodząc ze sceny
„Czy tobie coś będzie pasowało bez zająknięcia?“ zapytał Don podążając za Chrisem
Dziewczyny: Heather,
Chłopcy:
NOTA AUTORSKA
I stało się! Ale zacznijmy od końca... Powinnam pisać coś w stylu jak mogłam sobie to zrobić itd, ale ja zapytam najpierw was. Tęsknicie już za Scottem? Nie martwcie się, bo zapowiedział, że „To jeszcze nie koniec“ ! (zdradzam za dużo, ale będzie jak należy :D)
Ten odcinek planowałam pół roku! Najważniejsze było dla mnie zawarcie tego wyboru Courtney i ja już pół roku temu wiedziałam, że napiszę to i nie mogłam się doczekać kiedy to nastąpi, chociaż trochę się obawiam z drugiej strony... Musiał paść na kogoś wybór i padł, ale... :x :x :x
Myślę, że kolejny odcinek już odcinek 17 to kolejna perełka do kompletu i będzie ciekawie!
Losowanie na walki na szable padł losowo, więc fajnie się to zgrało ^^
Powiedzcie mi jak oceniacie ten odcinek? Jest to dla mnie najważniejszy odcinek, chociaż odcinek 17 też jest najważniejszym jak i wszystkie inne odcinki! :D
Powyżej macie odmienioną playlistę piosenek, żebyście mogli sobie puścić i zgrać słowa z tym, co śpiewają uczestnicy :)
Zapraszam do zakładki AKTUALIZACJE, ponieważ tam czeka info o Total Drama Daycare i o nowym sezonie X.
Dziękuję za ostatnie wszystkie wspaniałe komentarze w ostatnim czasie! :*
Na to czekałam ^^ taki trochę walentynkowy odcinek, tyle miłości a raczej problemów z nią związanych :3
OdpowiedzUsuńCo prawda, trochę zaniedbałam sprawdzanie nowych odcinków- nadmiar nauki robi swoje -_-, temu teraz komentuje... Ale to nie ważne! XD odcinek jest, i to po prostu no, mega!
Nie dziwię się Courtney dylematu, miałam sama jak czytałam każdy odcinek, ale trzeba przyznać jedno- Scott ładnie nią manipulował i wzbudzał poczucie winy, taki nie pozorny ten farmer przebiegły ^^
Jak w jury wylądowali Sky i Dave, to również nie mogło zabraknąć kłótni, ciekawe co by się stało, gdyby oboje brali udział w tym wyzwaniu i musieli tańczyć razem? :D nawet przy wyborze zwycięzcy i przegranego musieli się sprzeczać, no ale to w końcu Dave xD
Wybór Courtney też oczywiście musiał być zaskoczeniem, bo niby podchodzi do Scotta i wszystko jest po staremu, a tu niespodzianka i jednak wraca do Duncana *-*!
Nawet Gwen coraz bardziej zbliża się do Trenta, a jeśli oboje znów do siebie wrócą to będzie, aww no znów będzie tak uroczo, tylko by Trent znów nie dostał obsesji! ^^
I jeszcze jak to będzie z powrotem z Gwen i Courtney, teraz też może być różnie, bo w końcu Duncan przyjaźni się z gotką i co jak wrócą jej wspomnienia?! Oby nie ^^ może jednak znów będą takimi przyjaciółkami? :O
Tajemnicą jeszcze pozostaje oczywiście nic innego jak Heather i Jacques, bo to już jest całkowita relacja niespodzianek :O niby ciągle gada o tym, co zrobiłaby Josee, ale skoro sam ciągle udaje miłość do Heather i wszyscy to komentują tak, a nie inaczej, to nie wiadomo co to będzie... i co na to wszystko Alejandro i Josee! ×_×
Scott powiedział, że to nie koniec, hmm, czyżby miał zamiar zaplanować zemstę, np Kiedy właśnie on zasiądzie w jury, a może zaczaji się jak Ezekiel i będzie specjalnie ich sabotował, a raczej specjalnie Duncana może będzie chciał tym pokazać Courtney co straciła, tyle pytań i czasu do kolejnego odcinka! ^^
Przecież jest jeszcze Ellody, która też stawia wygraną na pierwsze miejsce i też podejmuje próby sojuszy z innymi
Ajj będzie się działo ^^
Pozdrawiam, twoja czytelniczka!<3
No i nie zapominając i odnosząc się do aktualności i do baśni, które mogą być w nowym sezonie, mogły by to być takie znane, klasyki takie^^ od razu na myśl mi przyszła "Królewna śnieżka" i taka Gewny przegrana za kolorowego, usmiechniętego krasnalka, kto powiedział, że rola musi być dobrana do płci xD (Co ja mam w głowie) albo gdy Gwen byłaby Śnieżka i zostałaby zamknięta pod kopułą szkła, to w sumie wyzwanie bardziej dla niej, "Calineczka" też mogłaby być i jakby Chris ogarnął jakiegoś zmechanizowanego wielkiego kwiatka, jakieś wyzwanie by z tego było, jeszcze taki "Wilk i siedem koźlątek", można by to też zmienić na "Wilki i koźlątka" - jednaz drużyn byłaby wilkami, druga kuzki (coś w stylu jak na planie totalnej porażki było), a jeszcze z takich innych mogłoby się pojawić, to "kopciuszek", "dziewczynka z zapalkami", "brzydkie kaczątko", "śpiącą królewna", "czerwony kapturek" i "kot w butach" ^^ taki też powrót do dzieciństwa by był dzięki temu :D
UsuńAch no i jeszcze, jak to w końcu będzie z tymi relacjami między zawodnikami, będzie wszystko od początku, czy będziesz kontynuować teraźniejszymi (licząc od zakończenia sezonu), bo to też będzie ważne, a może zostawisz to w tajemnicy? ^^
Taki odcinek był zaplanowany i tak się zgrał w czasie akurat ^^ Musiał nadejść ten moment i tyle rozterek! :D
UsuńRozumiem, akurat teraz taki czas z tą nauką. Właściwie prawie cały luty nie miałam czasu na pisanie, ale udało się wcześniej do przodu napisać trochę odcinków, a teraz nadrabiam to czego nie napisałam :)
Cieszę się, że podobał się odcinek i jak ten uważasz za dobry to odcinek 17 też powinien się spodobać ^^
Ojej jakby Sky i Dave oboje brali udział w wyzwaniu to możliwe, że skończyli by jak Scott i Duncan no i po zwycięstwie xd No chyba, że udałoby im się dogadać na ten moment... kto wie? :D Ale tak, Dave musiał się sprzeczać, chyba by nie był sobą inaczej xd
Wybór Courtney będzie miał plusy i minusy, no musiała się zdecydować, ale jak to dalej będzie zobaczysz :D
Gwen i Trent powoli ale do przodu, byle normalnie, ale wiesz jakie są te reality-show? Emocje zmienieją się co chwile.
Gwen i Courtney? Noo... noo... no... nie mogę powiedzieć xd
Oo Heahter i Jacques to jest taka mieszanka, że ho ho Nie bój się, że się nie dowiesz, dowiesz się z czasem wszystkiego co kto na co i jak xd
Mmm tak chciałabym powiedzieć, ale tak się powstrzymuje, ale tak w odcinku 17 będzie wiadomo co z tym Scottem :D Ale się nie ma co martwić o niego!
Uuu Ellody to nie wiem czy tak wygraną stawia na pierwsze miejsce czy nie co innego... No poczuja dziewczyna, że zawsze dalej niż w spin-off u Dona, więc się musi utrzymywać jakoś ^^
Również pozdrawiam serdecznie <3
PS: Odcineczek 17 planuje na sobote, ale chce najpierw skończyć to co pisze, żeby wiedzieć jak czasowo się zgra, ale tak na 90% sobota :D
Teraz widze drugi komenatrz, a więc... dziękuję za propozycje baśni i pomysły - pewne rzeczy wezmę pod uwagę :D Nie planowałam jeszcze nic jakiegoś wielkiego na przyszły sezon, bo jeszcze trwa ten sezon i jeszcze pisze odcinki do tego :) Powrót do dzieciństwa będzie, aż sama musze sobie po przypominać wszystko ^^
UsuńSezon X zacznie się od zakończenia oryginalnych sezonów (więc zrobię reset). Ten sezon jak się zakończy tak się zakończy. Nie będę kontynuuować tego sezonu dalej, bo jest za dużo pokomplikowanych relacji i nie wszyscy się połapią, co z czym i jak gdybym to ciągnęła przez kolejne odcinki. Dużo piszę (to chyba jest zauważalne xd) no i takie cofanie się wstecz mogłoby utrudniać wszystko. Już odnoszę wrażenie, że ten sezon jest tak rozbudowany, że nie każdy chce zacząć go czytać, bo musiałby i tak najpierw czytać Totalną Porażkę: Gorączkę Złota, a później to. Ale może moje myślenie jest błędne? Powiedz mi moja droga czytelniczko, a jak Ty wolałabyś, aby było? Reset czy kontynuacja??
Jeszcze zapraszam do zakładek "o mnie" i "postacie z moich serii" które są co jakiś czas aktualizowane :)
UsuńTo też napewno sprawdzę od razu ^^
UsuńCo do sezonu X, hmm, zastanawiałam się nad tym trochę i również reset wydaje mi się lepszą, chyba nawet wygodniejszą wersją. Nie tyle samo wracacie do poprzednich sezonów wchodzi w grę, ale byłoby to jak takie rozpoczęcie kolejnego sezonu dla bloga, mam nadzieję, że rozumiesz :D
Wszystko od początku, co teraz jest ze sobą połączone wszystkimi historiami, relacjami i wyzwaniami, taki reset da początek dla czegoś nowego, gdzie wszystko może dziać się inaczej :D
Odcinek 17 na pewno będzie jutro :)
UsuńMam już kilka pomysłów na relacje hihi ^^ Będzie po prostu tak: skończyła się Totalna Porażka na Wyspie Pahkitew, skończył się spin-off Totalnej Porażki: Wariacki Wyścig, minęło trochę czasu od tych dwóch programów i wchodzi sezon X :)
Zacznijmy od tego że przeleciałam cały rozdział z prędkością światła, by dotrzeć na sam koniec. Jak czytam to otwieram sobie jedna karte do czytania a druga do komentowania. I chyba, na szczęście, nic sobie nie zaspojlerowałam xd
OdpowiedzUsuńNo to go!
Ale jestem ciekawa co Courtney zrobi. Aż mi się to po nocach śniło! I zaczęło mi się robić żal Scotta ...
Ej już na wejsciu z nim zrywa!!?? NO bo ... ja byłam za DxC ale teraz sama już nie wiem ... Scott jest takim słodkim niedorajdą ... jedzącym ziemie ... xd
Właśnie usłyszałam twój krzyk znaczy krzyk Courtney xd Moim zdanie powinna się sklonować. Wtedy i wilk syty i owca cała :D chyba że Scott będzie chciał mieć obie naraz. Hmm.
Po co ich rozdzielać! niech się naparzają! Będzie większa oglądalność :D
Eej nie rozdzielajcie ich! Tak słodko na siebie warczeli ... Oni sa przezabawni xd Ąż to sobie wyobraziłam jak salutują jednocześnie xd
Rozumiem że w parze będa sobie tańczyć Duncan i Scott? xd Dam se ręke uciąć :D (Tą lewą, jeśli akurat bym nie trafiła xd)
Ohoh kolejna skłócona para! Dave jest jakiś opętany, przynajmniej w 6 sezonie, a Sky ... ona to dziwna jest :D
Noah i Cody! Taak! Starzy psyjaciele! <3 PRzynajmniej na moim blogu xd
"Dopóki muzyka się nie skończy" i tu powinni puścić muzyczke z Benny Hilla :D To by było świetne xd
Ja ich nie widze a i tak padam ze śmiechu xd Możę jednak Noah ćwiczył ciut baletu? xd
Czasem przydaje się to podejście do życia według Noah xd Takie "aaa, pierdole to. I tak juz robilem z siebie gorsze pośmiewisko" xd
Czasem Emma przypomina mnie :D Taka pewna siebie i samowystarczalna babeczka xd
Przepraszam ale u mnie gra dalej muzyczka z Benny Hilla xd I jest cudnie <3
"Wystarczy ze się skupisz!" ehe ... przy was na pewno jej się to uda xd
NO KURWA WIEDZIAAAAŁ! I nie straciłam ręki! Ale za to Scott i Duncan moją stracić jakieś kończyny xd
Już myślałam że chwycą za tą samą szable i zaczną się bić jeszcze przed zadaniem o to kto ma mieć akurat tą szable xdd
Oh Trencio Natrecio. Ty nic nie wiesz o miłości! xd No kocham ich po prostu xd Ta walka jest świetna a oni się zachowują jak dzieci xd
Al jacy oni są posluszni xd" Doobrze Courtney. Jasne Courtney. Będziemy Cicho Courtney" pff, pantofle! xd
Dobrze że Ellody nie tańczy z Emmą bo by się to źle skończyło ...
GWEN I TRENT! AAAA! PISZCZEEE!!
CZ 2
OdpowiedzUsuńChris, już dawno powinieneś zrobić rozpiski kto co mówi. Nie żebyś wpadł na to dopiero w 16 ODCINKU DEKLU. Ale ty to gorsza niż polsat jesteś. Reklamy zawsze w najciekawszych momentach dasz xd
TAAAAK!! cIAGNIE CIĘ DO NATRENCIAAA!! <3 PRzepraszam ... jakoś dzisiaj tryskam emocjami xd
S i D to normalnie jak bliźnięta syjamskie się zachowują. Albo jak takie dwie Sierry co zamiast krzyczeć "dawaj Cody!" krzyczą "dawaj Courtney!". Ale w sumie blisko bo oboje mają imiona na "C" xd
Ale ty mieszasz z tymi miłościami xd Nie no Emma i Jacques? Już na serio wole Noah i Emme xd
Tak coś czułam że pewnie S i D będą najgorsi xd ciekawe który odlecii ... :D Ohohoh to Courtney będzie musiała wybrać! Jezusie ... Czyżby to wszystko było ustawione? xd
Courtney, czy chcesz wrócić do kryminalisty, które siedział w poprawczaku i w więzieniu lecz czasem potrafi być słodkim bad boyem czy wolisz jednak farmera, który gustuje w swoim pocie, kleiku i jedzeniu ziemi, gdy jest mu smutno? (nie radze się z nim całować gdy jest mu smutno xd)
Duncan już mysli o "dzisiejszej gorrrrącej nocy" xd Mrrau. Czy Courtney chce spędzić tą noc z gorrrącym kryminalistą? Czy tak samo rozpalonym jak jego włosy farmerem? :D
Widze że kolejna nuta, którą można dać wszedzie czyli "a wszystko jest niczyyyyym!".
Thoper najlepszy xd "Na swojego chłopaka wybieram ..." "a teraz przerwa na reklame!" xddd Obstawiam yyy eee ... jż sama nie wiem ... "a wszystko jest niczyyyyym!!!" xd
Powiem ci że jak zaczełam czytać twojego bloga o "Duncan i Courtney foreva and evaa ooh i eeeh!" a teraz bedąc na 16 odcinku na wiadomośc że Scott został wyrzucony a Courtney wybrała Duncana, jest mi przykro. Czuje sie tak zakłopotana jak Courtney w tej chwili. Tak jak zaczełam oglądać TPWT i było "Taaak Duncan i Gwen foreva nd evaaa!!" a po obejrzeniu Wyspy to takie "Dlaczego Trencio i Gwen zerwaliiiii!!" nie mówiąc już o Planie TP ... tego się nie dało oglądać d
Ta ostatnia scena ... Scott jest przerażający xd Tyy prawda!! Przeciez będzie jurorem! :O Ale jaja ... buhahaha Duncan m przechlapane xd
Tyyyy masochistkoooo. Kurde, jak się ma takie powodzenie to się bierze obu naraz nie? .... niee? :C
[*] RIP ScottxCourtney.
Courtney musiała załatwić w koncu tą sprawę :c Ta dwie Courtney... dwa razy więcej procesów sądowych dla Chrisa xd - on by tego nie przeżył xd
UsuńDuncan i Scott nie mogli przecież sceny zdemolować xd No i jeszcze są inni uczestnicy, którzy mają dość dniami i nocami ich krzyków xd
To że Duncan i Scott walczeli nie było zamierzane - tak naprawde wyszło z losowania ^^ Yay!
Dave czuje się zraniony, a Sky nie wie co robić w tym kierunku xd
Noah i Cody na siebie trafili i też przez losowanie - no ogólnie ten los tak chciał xd
Ja tu edukacyjnie o Tańcu z Szablami, a ta Benny Hilla włacza xd Też może być xd
Noah ma takie podejście że i tak się osmieszył to co mu szkodzi więcej xd
No widzisz dlatego Noah jest z Emma, bo przypomina Ciebie :o
Ta skupienie najważniejsze xd Taka cenna rada ale ciężka do zrealizowania xd
Ale D i S walczyli na prawdziwe szable, więc umm xd
Trent nie wie nic o miłości? A słyszałaś jak gra na gitarze? xd
D i S chcą się przydobać to są grzeczni xd
E i E - aj los tak nie chciał xd
Gwen i Trent razem - iiiiiii! xd
No Chris to myślał że będzie jedynym rpowadzącym i czekał aż się Don zniecheci ale chyba do teog nie dojdzie xd
Gwen się dogaduje z Trentem, więc chyba dobrze :)
Chłopcy motywują swoją lube do walki po prostu xd
Co Emma i Jacques? Ja czegoś nie wiem? xd
Taa C miała trudny wybór aż ją do do szału doprowadziło niestety :c
"a wszystko jest niczyyyyym" - a jednak czymś co nie? ^^
Biedny Scotty, aloe nie dokońca. No to bardzo trudny wybór dla niej, bo każdy miał wady i zalety jak to ujęła kiedyś Gwen (ja tam Plan lubie ^^)
Haha czytaj odc. 17 a dowiesz się do tam się wydarzy :d
I nie można mieć wszystkiego, więc nie można mieć obu na raz
Świeczka potrzebna? :o