MENU

profilki

Totalna PorażkoLandia

Totalna PorażkoLandia

poniedziałek, 25 września 2017

Odcinek‭ 1 – ‬TPŁS-TDFH „Najpopularniejsi z najlepszych”


Odcinek‭ 1 – ‬TPŁS-TDFH „Najpopularniejsi z najlepszych”


Puste pomieszczenie. Przypominało studio z Podsumowań Totalnej Porażki, ale trochę się różniło. Wszędzie tylko szara kolorystyka- metalowe ściany, surowy beton, obdarte kolumny. Panował pół mrok. Nic po za sceną, szarymi ścianami i paroma reflektorami przymocowanymi to słupków, które wypuszczały delikatne światło na środek. Ciszę przerwał dźwięk nadchodzących kroków- z sekundy na sekundę stawał się coraz głośniejszy.

„Witajcie!“ krzyknął ktoś radośnie zbliżając się na środek „Jestem Don“ mężczyzna zatrzymał się na środku sceny „Wasz nowy... Aa!“ przerwał upadając

„...prowadzący!“ dokończył Topher, który zepchnął Dona „To ja Topher!“ wskazał na siebie „Tym razem to reality-show należy do mnie!“ uśmiechnął się szeroko

Don leżał na podłodze opierając się o swoje ramie. Krzywo spojrzał na chłopaka

„Hahahaha!“ rozległ się śmiech. Chris wyszedł na środek „Wszyscy wiedzą, że prowadzący jest tylko jeden!“ popchnął Tophera do podłogę

„Aa!“ wrzasnął Topher upadając obok Dona

„Jestem Chris McLean!“ przestawił się gospodarz unosząc ręce w górze „A to jest nowy sezon.... Totalna... Porażka... Łowcy... Sławy! Zaczynamy!“



Czołówka: (Muzyka leci, reflektory wysuwają się raz z jednej, a raz z drugiej strony studia, a obok nich wysuwają się również kamery. Zbliżenie na środek studia, na którym stoi Chris wraz z Donem)

Chcę sławnym być!
(Za dwójką prowadzących Leshawna, Jay, Ellody i Topher pozują do zdjęć jak najlepiej umieją )

Chcę sławnym być!
(Heather odpycha Alejandro, ale przed nią pojawiają się Josse oraz Jacques wychodząc na pierwszy plan)

Ja chciałbym być sławny!
(Przed Josse oraz Jacques pojawiają się Noah, Kitty i Emma. Obok podchodzi Owen, który przysłania Noah)

Chcę sławnym być!
(Przedstawiony jest widok na budynki miasta i jak w oddali Sierra goni Codiego)

Chcę sławnym być!
(Obok na chodniku stoi Duncan, który się uśmiecha i wymienia wzrok z Courtney. Scott zły łapie ją za nadgarstek)

Ja chciałbym być sławny!
(W głębi miasta Carrie, Mike, Zoey, Stephanie, Sugar i Bridgette rozdają ludziom swoje autografy. Na końcu muzyki rozlega się gwizd. Na samym końcu siedząc w samochodzie Gwen i Trent rumienią się wzajemnie patrząc na siebie)

TOTALNA PORAŻKA: ŁOWCY SŁAWY




Powrót do studia ukazanego na początku. Chris stał w dalszym ciągu na środku sceny. Po jego prawej stronie znajdował się Topher, który się uśmiechał i starał dobrze wyglądać, a po jego lewej stronie stał Don ze skrzyżowanymi rękami. Miał też dość ponurą twarz.


„W tym sezonie znajdujemy się w mechanicznym Studiu Wyzwań, które ulokowane jest parę mil od Wyspy Pahkitew“ zaczął Chris swoją wypowiedź „Dzisiaj poznacie czternastu dobrze wam znanych zawodników, których wybraliście...“ wskazał palcem w stronę obiektywu „...wy sami!“ zabrał z powrotem rękę i oparł ją o żebra „Ze wszystkich dotychczasowych sezonów, dokładnie tylko czternastka najpopularniejszych trafi tutaj do studia“

„Powtarzasz się“ uznał Topher

„Małolaty nie zabierają głosu!“ nie tracąc humoru Chris zepchnął go znowu na bok

„Ał!“ jęknął Topher upadając po raz drugi

Don tylko uniósł jedną brew w górę i pozostawał cicho

Chris wyjął z kieszeni fiszki „Za nim poznamy wybór fanów i widzów z całego świata, wspomnę, że nie zabraknie tutaj naszego ulubionego, klasycznego miejsca do zwierzania się uczestników“

Po prawej stronie sceny dźwig opuścił drewniany kibelek zwierzeń, a Topher wstał na nogi i poszedł za Dona

Chris spojrzał na fiszkę „Najbardziej popularną osobą... najbardziej lubianą przez telewidzów uczestnikiem... jest...“ spadł mu uśmiech z twarzy „...osoba, która była z nami od pierwszego sezonu, osoba, która według mnie nie zasługuje na pierwsze miejsce po tym jakie wyrządziła szkody przez te lata...“ opuścił nieco fiszki w dół odsłaniając większą część swojej twarzy „Jako pierwsza jest osoba, która ma na swoim koncie więcej wykroczeń niż kolczyków na twarzy... zawodnik, który chodził z dwoma pannami- najpierw z Courtney, a potem z Gwen... Najpopularniejszą osobą w całej historii Totalnej Porażki to... Duncan!“

Z lewej strony sceny wyszedł Duncan na środek. Uśmiechnął się pod nosem i pomachał do kamery

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
*Duncan był zadowolony „Jestem najpopularniejszym kolesiem w całej Totalnej Porażce!“ krzyknął podekscytowany „Nic dziwnego, ma się to coś“ wskazał na siebie. Nagle jego uśmiech z twarzy przekształcił się we zmartwienie. Oparł swoje ręce o kolana „Ale nie jestem tutaj dla sławy. Znowu trafiłem do więzienia na pięć dni między sezonami i chyba siedzeniu tutaj jest ciut lepsze niż siedzenie z kimś kto chce Ci wbić pilniczek do paznokci w gardło podczas spania“ wyprostował się „I mogę zobaczyć się z Courtney“ uśmiechnął się na moment, ale poczuł nagle zakłopotanie „O ile widzowie też ją wybrali“*

*****
-------------------------------------------------------------------------------------------

Chris przeniósł pierwszą fiszkę na tył „Duncan, proszę stań bardziej po lewej stronie“

Duncan przesunął się o parę kroków we wskazane miejsce

„Następną osobą, która zajęła drugie miejsce...“ kontynuował Chris wpatrując się w fiszkę „Jest osoba, dokładnie dziewczyna...“ uśmiechnął się szeroko „... która wprowadziła nie mały zamęt, głównie w trzecim sezonie. Wcześniej swoje oko zawiesiła na pewnym gitarzyście, ale jej serce spojrzało na pewnego punka będącego już w tym studiu....“ opuścił nieco fiszki

Duncan podniósł brwi do góry, wiedząc, że chodzi o niego, kiedy Chris wspomniał słowo 'punka’

„Blada, bojąca zakopania żywcem, złodziejka chłopaków, ex-przyjaciółka Courtney oraz gotycka ex-dziewczyna Duncana...“ powiedział Chris spoglądając w lewo „Gwen!“

Gwen wyszła na środek. Miała skrzyżowana ręce i nie była zadowolona „Nie mogłeś mnie przestawić w jakiś milszy sposób?“ zapytała zatrzymując się tuż przed gospodarzem

Chris mrugnął „Zajęłaś drugie miejsce! Powinna się cieszyć!“

„Super“ Gwen przewróciła oczami

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
*Gwen westchnęła „Swoją popularność zdobyłam tylko dzięki temu, że chodziłam z Duncanem?“ chwyciła się za włosy i sobie je pociągnęła „Ał!“ puściła włosy „Miałam nadzieję, że w ten sposób się obudzę, ale dalej tutaj jestem“ skrzywiła się „Ciekawe kto po mnie będzie? Courtney? Mamy trochę zachwiane relacje i nie wiem czy je jeszcze odbudujemy“*

*****
-------------------------------------------------------------------------------------------

Chris wskazał palcem na prawą stronę „Gwen stań proszę bardziej po prawej stronie“

Gwen zrobiła parę kroków zza Chrisa „Tutaj?“

„Dokładnie“ potwierdził gospodarz

Gotka zobaczyła, że Duncan uśmiecha się do niej i pokazuje kciuki w górze. Gwen spojrzała w górę i go z ignorowała. Duncan opuścił ręce i się skrzywił. Don ziewnął

„Trzecią osobą, którą zaprosimy to dopełnienia naszej znanego ex- trójkąta miłosnego...“ zbliżył fiszkę do twarzy „...jest osoba, która przez pierwszy sezon była miła, potem straszyła mnie prawnikami, miała złamane serce, później poczuła wolę walki...“ opuścił fiszkę „Dziewczyna, która zajęła trzecie miejsce jest znana jako całuśna Courtney... chodzi o Courtney? Właśnie tak!“ spojrzał w lewo „Zapraszamy Courtney!“

Courtney wyszła na scenę również uśmiechnięta. Kiedy się zatrzymała spojrzała na lewo i prawo i opuściła swój uśmiech „Hej! Dlaczego Gwen i Duncan są przede mną?!“

Chris wskazał ręką na lewo ignorując jej pytanie „Stań obok Duncana“

„Wyjaśnisz mi to Chris?!“ jęknęła

„Potem będzie czas na wyjaśnienia“ wtrącił się Don z uśmiechem „Proszę stań obok Duncana“ wskazał dwoma rękami

„Jesteś miłym prowadzącym“ uznała Courtney i stanęła obok Duncana

Chris się skrzywił, Don poszerzył swój uśmiech, a Duncan spojrzał na Courtney rozmarzonym wzrokiem

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
*Courtney była niespokojna „To ja powinnam być najpopularniejsza! Moi prawnicy nawet napisali mi to w papierach, że moi fani uznają mnie za najpopularniejszą dziewczynę“ skrzyżowała ręce „Może chociaż na pocieszę  polepszę sobie relacje z Gwen tym sezonie"*

*****
-------------------------------------------------------------------------------------------

Główny gospodarz znowu zajrzał do fiszek „Czwarte miejsce zajął najbardziej przebiegły, najbardziej męski, zwodzący i uwodzący, potem z puszkowany...“ opuścił fiszki „...jedyny w swoim rodzaju... zakochany w jednej pewnej brunetce, aż co niektórym się robi niedobrze, finalista trzeciego sezonu... wyeliminowany w piątym sezonie... Hiszpański... gorący... Alejandro!“

Alejandro wszedł na scenę. Całował swoje dłonie i i wysyłał całuski do kamery. Stanął przed Chrisem „Czemu czwarte miejsce?“ spytał z uśmiechem na twarzy, ale zadrżała mu powieka. Spojrzał na Duncana i Courtney, a potem na Gwen „Nie odpowiadaj. Już rozumiem“ stwierdził opuszczając swój uśmiech

„Alejandro“ wypowiedział Chris wskazując na prawą stronę „Stań obok Gwen“

Hiszpan podszedł tak jak mu wskazano

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
*Alejandro siedział dumny „Dziękuje moi drodzy widzowie, że jestem tak wysoko uhonorowany“ mrugnął do kamery „Może nie pierwsze miejsce, ale ważne, że nie przed moim skabeńkiem Heather“ uśmiechnął się wścibsko „Chce zobaczyć tą złość, kiedy będzie widziała, że ja już w tym studiu jestem“ rozmarzył się „Gra się zaczyna, Alejandro wraca"*

*****
-------------------------------------------------------------------------------------------

„Echem!“ odkaszlnął Chris, spojrzał tylko z daleka widząc, co jest na pisane na fiszce „Nie trudno zgadnąć do kogo należy piąte miejsce“ uśmiechnął się szeroko patrząc od razu na lewo „Również przebiegła, znienawidzona przez większość osób, chłodna jak lód, ale ten lód przełamał się, kiedy rozgrzało się serce pewnego Hiszpana. Również finalistka trzeciego sezonu... Wyeliminowana tak jak Alejandro w piątym sezonie... Zapraszamy... Heather!“

Heather podbiegła od razu na scenę i stanęła przed Chrisem. Zobaczyła, że Alejandro się do niej uśmiecha „Co?!“ zapytała zaskoczona „Czemu on jest tu wcześniej?!“ wskazała na niego „Czemu ta gotka jest tu wcześniej?“ wskazała na Gwen

„Zasłużyłam na to, Heather“ odparła Gwen uśmiechając się wścibsko

„I czemu ten kryminalista i pani mądralińska też tu stoją?!“ Heather wskazała ręką na Duncana i Courtney „Ale przede wszystkim czemu jestem za Alejandro?! Jestem sławna!“ wkurzyła się „I popularna! Mój blog też jest najpopularniejszy“

„Blog Sierry jest najpopularniejszy“ poprawił ją Chris „Ciebie często nie było na blogu, więc on trochę upadł“ poinformował

„Nie było mnie, bo byłam w tym kretyńskim programie!“ spięła się „Ale teraz miałam czas na rozbudowanie bloga i z powrotem jestem na topie“

„Pogódź się z tym Heather, że widzowie wolą mnie, a nie Ciebie i nie twojego bloga kochana“ mruknął Alejandro

Heather zadrżała, ale się nieco uspokoiła „Iloma głosami przegrałam z moim umięśnionym do siedmiu boleści chłopakiem?“ spytała wymuszając uśmiech

„Nie mogę Ci zdradzić głosowania“ rzekł Chris „Mogę Ci tylko powiedzieć, że pomiędzy tobą, a Alejandro były dwa procent różnicy między ankietowanymi i głównie na Alejandro głosowały dziewczyny“

Heather zacisnęła zęby i zmrużyła oczy, zadrżała znowu ze złości

„Stan po lewej stronie“ wskazał Chris

„Dobrze“ zgodziła się Heather i dołączyła do Duncana i Courtney „Byle zdala od gotki fałszywki i pana przystojnego“

Alejandro ucałował swoją dłoń i wysłał jej buziaka, a Heather się skrycie uśmiechnęła

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
*Heather siedziała opanowana i spokojna „Szczerze? Nie zależy mi, żeby być w tym sezonie. Całe to bieganie za milionem nie jest opłacalne. Prędzej napadnę na bank i ukradnę ten milion niż wygram go w tym zakichanym reality-show“ poprawiła swoją grzywkę „Mogę wylecieć nawet jako pierwsza"*

*****
-------------------------------------------------------------------------------------------

„Szóste miejsce zajął...“ rozpoczął Chris ponownie przedstawianie „...kolejny ulubieniec widzów... finalista pierwszego sezonu... będący również w drugim sezonie... bojący latać się samolotem w trzecim sezonie, wtrącający się w kadr w czwartym sezonie... nie dający się złapać na piąty sezon... ale wystąpił w programie, w którym prowadził Don jakim była Totalna Porażka Wariacki Wyścig“

Don wszedł przed Chrisa i odsunął go ręką „Mowa o uczestniku tak szerokim i tak pochłaniającym, że każde drzwi są dla niego za małe, a każde jedzenie jest niewystarczające“ kontynuował

„Hej, co ty?!“ jęknął Chris ku niezadowoleniu, ale Don go zasłonił

„Powitajmy Owena!“ przedstawił go Don

„Odjazd!“ ucieszył się Owen wchodząc na scenę „Witaj Don!“ zatrzymał się

Chris wychylił się zza Dona

„I witaj... Chris“ powiedział Owen już mniejszym entuzjazmem „Prowadzicie we dwóch?“ spytał

„We trzech“ wtrącił się Topher

Chris przepchnął się przed Dona „Prowadzę tylko ja“ wskazał kciukiem na Dona i Tophera „A tych dwóch się miesza do mojego programu!“

„Ciekawe“ stwierdził Owen. Spojrzał na piątkę uczestników „To wszyscy?“ spytał z obawą

Wszyscy nie byli zadowoleni w widoku Owena

„Jeszcze nie ogłosiłem reszty“ poinformował go Chris „Zajmij miejsce obok Gwen i Alejandro“

Owen posłusznie podszedł do nich i wymusił uśmiech „Cześć Gwen!“

„Tak.. witaj Owen“ mruknęła ponuro gotka

„Cześć Al!“ Owen chwycił jego rękę

„Daj mi spokój ty kupo sadła!“ Alejandro zabrał od niego rękę i się skrzywił „To znaczy amigo.... Kumplu!“ uśmiechnął się hamując złość

Heather stłamsiła śmiech

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
*Owen rozejrzał się po kibelku i pierdnął „To się nagrywa?“ zdziwił się „No cóż kolejny sezon tutaj jestem. Mam nadzieję, że dalsze osoby będą już z lepszym charakterem“ jego głos był trochę przejęty „Czekam aż będzie tutaj mój kumpel Noah! Jestem zżyty z nim“ pierdnął jeszcze raz „Sorki!"*

*****
-------------------------------------------------------------------------------------------

„Siódme miejsce zajęła dziewczyna...“ Chris wyrównał swoje fiszki „... wywodząca się z drugiej generacji. Poznaliśmy ją w czwartym sezonie. Finalistka piątego sezonu... pomogła ujarzmić osobowości Mike. Zaprzyjaźniła się z wieloma osobami, ale też sprawiła, że niektóre osoby poczuły niesmak do niej. Zwinna i sprawna... Zoey!“

Zoey wyszła na środek zadowolona „Dzięki, że mnie zapowiedziałeś Chris“ zatrzymała się „Witaj Don“ pomachała mu

„Witaj“ odpowiedział Don z uśmiechem

„I... echem... witaj... echem... Topher“ wykaszlał Topher podpowiadając dziewczynie

„Eee“ czerwonowłosa zakłopotała się „Cześć...kolego przebrany za Chrisa?“

„Topher!“ chłopak skrzyżował dłonie „Nazywam się Topher“

„Zoey zajmij miejsce po lewej“ wskazał Chris

Zoey zrobiła jak kazał

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
*Zoey splotła dłonie na wysokości twarzy „Jestem na nowy sezon! Dziękuje widzowie!“ opuściła ręce „Może nie powinnam się aż tak cieszyć, ale miałam przerwę między sezonami, bo szybko odpadłam i nowa chęć rywalizacji do mnie dotarła. Oby nie było tak źle na ten sezon"*

*****
-------------------------------------------------------------------------------------------

Chris spojrzał znowu do fiszek „Kolejne trzy miejsca zajęły osoby z taką samą ilością głosów“ opuścił fiszki „Na ósmym miejscu jest chłopak, który znany jest z tego, że zawiesił oko na Gwen, ale to Sierra wybrała sobie go na wybranka serca... Na dziewiątym miejscu jest marudny... nudny... przyjaciel Owena... nowy kochaś w cyklu Totalnej Porażki... A na miejscu dziesiątym... sprawiający kłopoty nam i innych... mający osobowość wieloraką... którą się pozbył, ale jednak się okazało, że jest nie doleczona... osoba, która zachwiała sobie relacje ze swoją dziewczyną... Na scenę zapraszam trzech panów... Codyego, Noah i Mike!“

Wywołana trójka weszła na scenę. Owen zaczął gwizdać i się cieszyć

„Nie ma tutaj Sierry?“ zapytał Cody z obawą rozglądając się

„Nie, albo jeszcze nie“ poinformował gospodarz

„Noah!“ zawołał Owen widząc go

„Cześć Owen!“ powitał go radośnie Noah

„Czy Noah się uśmiecha?“ zdziwił się Alejandro kierując pytanie do Gwen

„Też się dziwie“ odparła Gwen patrząc na niego

„Zoey!“ uśmiechnął się Mike podchodząc do niej szybko

 Czerwonowłosa dziewczyna skrzyżowała ręce i odwróciła się obrażona. Mike zesmutniał

„Cody i Mike na prawo zapraszam“ wskazał Chris „A ty Noah, na lewo“

Trójka chłopców rozeszła się na boki


‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
*Cody był poddenerwowany „Nie chcę, żeby Sierra się tutaj dostała. Przez to co zrobiła w piątym sezonie myląc mnie z Cameronem nie może sobie tego wybaczyć. Przeprasza mnie miliony razy dziennie“ wyjął z kieszeni rolkę papieru „Nawet na papierze w domu pisze mi słowa ’przepraszam'“ schował rolkę papieru „Ja jej już dawno wybaczyłem, ale ona strasznie chce odpłacić za swoje winy. Chciała sobie też uciąć rękę!“ wytrzeszczył oczy „Sierrze potrzebny jest pilnie specjalista, ale ona nie chce słuchać"*

*****

*Noah uniósł ręce w górze „Jestem na nowy sezon!" zawołał ucieszony i opuścił swoje ręce „Emma będzie ze mnie dumna, bo mogę wywalczyć dla nas kupę kasy!“ pomachał do kamery „Trzymaj za mnie kciuki Emma!"*

*****

*Mike westchnął „Zoey jest na mnie zła o sprawę z Samey. Wynikło nieporozumienie i teraz problem jest je wyjaśnić. U terapeuty byłem, powiedział, że nic nie widzi i to tylko jednorazowy przypadek z Mal'em i powinno być normalnie“ zamknął oczy „Żeby tylko Zoey mi wybaczyła*

*****
-------------------------------------------------------------------------------------------

Chris przełożył fiszki „Jedenasty miejsce zajęła pewna zaskakująca osoba... ma okrągłe kształty... zakochał się w niej Harold... pobiła Heather... dała się zmanipulować przez Alejandro... mocna w gadce i w walce... zapraszamy Leshawne!“

Leshawna wyszła w tanecznym rytmie „O tak! Jestem tu! Leshawna jest w grze znowu!“ zatrzymała się

„Leshawna dołącz po lewej stronie“ wskazał Chris

Dziewczyna przeszła do pozostałych

„Cześć Leshawna!“ powitał ją Noah nadstawiając rękę, żeby przybiła piątkę

„Cześć?“ zdziwiła się, ale przybiła mu piątkę

„Tak trzymaj Noah!“ kibicował mu Owen z nad przeciwka

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
*Leshawna przytkała nos „To miejsce śmierci tak jak zawsze“ opuściła rękę „Rozumiem, że to rozmieszczenie prawo - lewo to po to aby nas podzielić na drużyny. Cóż wysilać się nie ma co, liczę tym razem na los. Nie chce sobie połamać nowych paznokci“ zbliżyła dłoń do obiektywu*

*****
-------------------------------------------------------------------------------------------

Chris się wyprostował i na moment tylko spojrzał na fiszkę „Następna już dwunasta jest osoba dobrze wam znana. Prowadziła Podsumowania Totalnej Porażki, brała udział w pierwszym, w drugim i w trzecim sezonie. Wiele wycierpiała ze strony show-biznesu, ale poradziła sobie mając u boku Geoffa... Na scenę poproszę Bridgette!“

Bridgette weszła na scenę „Chris mogłeś wybrać kogoś innego w tym sezonie niż mnie. Geoff doskonale sobie poradził w Totalnej Porażce Wariacki Wyścig“ zatrzymała się

„Bridgette!“ zareagował Don przepychając się przez Chrisa „Bardzo chciałem Cię poznać“ chwycił jej dłoń i uścisnął „Gratuluje, że Geoff stał się finalistą. To zaszczyt, że jesteś jego dziewczyną. Powiedz, jak było w Australii?“

„Wow“ uśmiechnęła się Bridgette „To prawda jak Geoff powiedział, że jesteś o wiele lepszym gospodarzem od Chrisa“

„Hej!“ Chris poczuł się urażony „Bez dyskusji Bridgette, idź na prawo“

Dziewczyna puściła dłoń Dona i podeszła na prawo. Topher obserwował ją kątem oka

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
*Bridgette uśmiechnęła się „Postaram się dla mnie i dla Geoffa wygrać jeszcze więcej pieniędzy, chociaż już mamy ich pod dostatek. Dziękuję widzom też za ponowną szansę“ zbliżyła twarz do obiektywu „Misiu pysiu dojdę do finału tak jak ty!"*

*****
-------------------------------------------------------------------------------------------

„Zostały tylko dwa miejsca“ poinformował Chris podobnie będąc zadowolony „Trzynaste i przedostatnie miejsce zajmuje ktoś kogo długo nie widzieliśmy... Pewien brunet... gitarzysta... był w kapeli Porażkowi Bracia...“

Gwen rozszerzyła oczy „Chyba nie chcesz powiedzieć, że w tym sezonie będzie...“ przerwała zasłaniając sobie usta

„Ex-chłopak Gwen... zapraszamy Trenta!“ dokończył Chris

Trent wyszedł na scenę i od razu spojrzał nerwowo na Duncana. Punk skrzywił się na jego widok. Gwen uśmiechnęła się nie śmiało

„Wreszcie dostała mi się szansa tutaj“ powiedział Trent zatrzymując się

„Kupę lat Trent!“ powitał go Chris „Widzowie Cię lubią, więc zajmij miejsce na lewo“

„Dobrze“ Trent się zgodził i podszedł do pozostałych z lewej stronie

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
*Trent spojrzał w górę „To ten sam wychodek co na wyspie“ stwierdził i popatrzał prosto na kamerę „Gwen musi być w szoku, że nagle się pojawiłem, ale przecież nie będę nic złego mówił. Duncana dalej nie lubię i tak będzie. I ciesze się, że Gwen przejrzała na oczy i go rzuciła"*

*****
------------------------------------------------------------------------------------------

Chris wyszedł jeszcze bardziej na środek „Zostało ostatnie miejsce. Kto go zdobył? Dowiecie się po małej przerwie w Totalnej...“

Don wepchnął się przed Chrisa „...Porażce...“

Przed Dona wepchnął się jeszcze Topher „...Łowcy Sławy!“ krzyknął głośno „Tak zrobiłem to!“ ucieszył się

Don oraz Chris razem zepchnęli go całkowicie ze sceny

„Ał!“ jęknął Topher upadając z dwóch metrów



PO PRZERWIE



„Wracamy z powrotem!“ zakomunikował Chris. Obok niego stał Don, a za Donem był związany i zakneblowany Topher „Pora ogłosić kto zajął ostatnie miejsce“

„Mhmhp!“ jęknął Topher miotając się

Wszyscy zawodnicy nadstawili słuchu w kierunku Chrisa

„Czternaste miejsce zajęła osoba... Pierwsza i niepowtarzalna fanka Totalnej Porażki...“

Wszyscy stanęli normalnie już wiedząc o kogo chodzi, Cody tylko uderzył się w czoło

„...przeraźliwie wie wszystko o tym reality-show..." kontynuował Chris „Ma różowe włosy i kocha Codiego, aż do tego stopnia, że pomyliła go z Cameronem w piątym sezonie! Zapraszamy nieustraszoną wariatkę... Sierre!“

Sierra smutna weszła na scenę. Kiedy podniosła głowę do góry zobaczyła Codiego. Uśmiechnęła się i szybko podbiegła do niego „Cooooody!“ wskoczyła na niego

„Sierra!“ krzyknął Cody upadając na ziemie razem z nią

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
*Sierra raz się uśmiechała, a raz była smutna „Nie mogę się zdecydować na moją mimikę twarzy“ wskazała na swoje usta „Jestem szczęśliwa, że jestem tutaj z Codym, ale jestem też smutna za to co mu zrobiłam!“ napłynęły jej łzy do oczu „Muszę pokazać Codiemu, że popełniłam wtedy taki błąd z CamCodym! Znaczy z Cameronem!“*

*****
------------------------------------------------------------------------------------------

„I to już cała czternastka!“ oznajmił Chris opuszczając fiszki

„Co?! Czekaj chwilę!“ zareagowała nagle Courtney wychodząc na środek „Które w takim razie miejsce zajął Scott? Przecież powinna podciągnąć mu się popularność skoro jest moim chłopakiem!“

Duncan się zezłościł „Dalej chodzicie ze sobą?!“ jęknął zły pod nosem

„Oczywiście, że dalej chodzimy ze sobą“ odezwał się Scott wychodząc na scenę. Dołączył do Courtney i objął ją w pasie „Wyjaśniliśmy sobie wszystko i jesteśmy s-z-c-z-ę-ś-l-i-w-ą parą“ uśmiechnął się zadowolenie przysuwając dziewczynę bliżej siebie

Courtney czuła się zmieszana i niezbyt komfortowo, a Duncan odwrócił wzrok, żeby na nich nie patrzeć

„To prawda Courtney“ powiedział Chris spoglądają na fiszki „Scott zyskał popularność dzięki tobie, dlatego był tuż zaraz po Sierrze w głosowaniu“ schował fiszki do kieszeni „Po za tym, co ty tu robisz Scott?“

„Przecież miałem być zapowiedziany“ poinformował go rudy chłopak

„Już Sierra zajęła ostatnie miejsce“ mruknął Chris zakłopotany

Don zaśmiał się skrycie

„To zrób tak, żeby Scott był tutaj zamiast Sierry“ nalegała Courtney

„Dzięki kochanie“ Scott złagodniał jeszcze bardziej

„O nie, nie, nie!“ zareagowała Sierra schodząc z Codiego i podchodząc do nich na środek „Ja zajęłam ostatnie miejsce i muszę tu być dla Codiego“ oparła ręce o biodra „Mam też nowe nowinki na temat Chrisa“ uśmiechnęła się szeroko „Kiedy Don prowadził Totalną Porażkę Wariacki Wyścig to Chris był tak o niego zazdrosny, że postanowił go śledzić i-“ przerwano jej

„Dobra!“ odezwał się poirytowany Chris przerywając Sierrze i wchodząc między nich „Rozstrzygniemy kto powinien zająć ostatnie miejsce“ wyjął z kieszeni pilota i nacisnął na guzik

Po prawej stronie pomieszczenia wysunął się ring na wysokości metra nad sceną, a trzech metrów nad resztą podłogi pomieszczenia. Prowadziły do niego schody ze sceny. Wszyscy pozostali patrzyli na to co się dzieje, nawet Duncan. Do rąk Sierry i do rąk Scotta wpadły rękawice bokserskie

„W prostym klasycznym stylu zapraszam na ring i niech wygra najlepszy“ Chris podszedł tak, aby minąć Scotta „Proszę wygraj to Scott“ szepnął gospodarz krzywiąc się na widok Sierry

„Słyszałam“ powiedziała Sierra niezadowolona. Założyła rękawice bokserskie „Będę walczyć o to miejsce dla Codiego!“

„Powodzenia... Sierra“ mruknął Cody niepewnie stojąc już na nogach

„Mam walczyć z dziewczyną?“ jęknął Scott zakłopotany

Courtney włożyła mu rękawice na dłonie „Zamilcz i walcz!“ popchnęła go w stronę ringu „Jeśli nie zostałeś burmistrzem jak obiecałeś to teraz nie wymiguj się od programu!“ zawołała za nim

Duncan skupił uwagę na nich kiedy to usłyszał

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
*Duncan się skrzywił „Nie wiem co wynikło pomiędzy Courtney, a tym debilem, ale ich relacja jest dziwna. Jeszcze Courtney powiedziała teraz, że ją oszukał, ale dalej są razem“ zagryzł zęby „O co chodzi w tym wszystkim?!"*

*****

*Courtney była niezadowolona „Tak... Scott nie został burmistrzem, bo jest za młody. Dopiero kiedy ukończy dwadzieścia pięć lat może myśleć coś więcej w tym temacie, a dopiero mając trzydziestkę może być burmistrzem swojego miasteczka“ jęknęła zła „I pomyśleć, że dałam się złapać na takie brednie. Lepiej, żeby wygrał tą walkę i starał się o to abyśmy doszli do finału, jeśli nie chce żebym pomachała mu na do widzenia"*

*Scott miał na sobie założone rękawice „Chce bardzo tu być. Chcę pilnować mojej Courtney, ale walka z tą wariatką Sierrą może się skończyć źle!“ zmrużył oczy „No cóż, będę musiał uderzyć dziewczynę" nadstawił jedną rękę spoglądając na rękawice*

*****

*Sierra wściekła uderzyła rękawice o rękawice „Dla Codiego!"*

*****
-----------------------------------------------------------------------------------------

Courtney wróciła na swoje miejsce, a Duncan złapał jej ramie

„Co?“ zdziwiła się

„Odpowiedz mi jedną rzecz. Dlaczego?“ spytał zły

Courtney wyrwała swoją rękę z jego uścisku „Ponieważ sprawy zaszły trochę w innym kierunku“ szepnęła zmieszana


Na ring weszła Sierra boksując powietrze i podskakując. Powoli i ostrożnie wszedł też Scott. Nie czekając, Sierra od razu ruszyła do ataku. Przerażony wiejski chłopak się schylił unikając ciosu

„Jeszcze nie było dźwięku gongu!“ krzyknął Chris, ale widział, że nikt go nie słucha „A zresztą... Walczcie!“ machnął ręką

„Rozumiesz to Scott?“ spytała Sierra zwracając się do niego „Ja tu muszę tu być dla Codiego!“ zadała kolejny cios

Scott znowu zrobił unik „A ja tu muszę być dla mojej Courtney!“ tym razem to Scott zadał cios i uderzył Sierre w brzuch

Cody rozszerzył oczy jak to zobaczył, że Sierra oberwała. Jednak dziewczyna się tym nie przejęła tylko skrzywiła swoją twarz jeszcze bardziej i zadała kolejnych kilka ciosów trafiając w Scotta

„Aaaa!“ krzyczał Scott lecąc do tyłu na liny. Odbił się od nich i poleciał do przodu

Sierra nadstawiła rękę, a Scott uderzył twarzą o jej rękawice. Następnie poleciał na ziemie

„Tak!“ ucieszył się Duncan podnosząc jedną rękę w górę z radości

„Duncan!“ zareagowała niezadowolenie Courtney widząc jego reakcje

„Obrywa“ powiedział kryminalista zadowolony

Chris patrzał z obawą kto wygra, a Don się cieszył. Reszta zawodników była najzwyczajniej znudzona tą walką. Nie tracąc woli walki z podłoża ringu Scott natychmiast się podniósł. Zagryzł zęby i stanął na przeciwko Sierry. Dziewczyna podeszła bliżej niego, a wtedy Scott podłożył jej nogę i uśmiechnął się wścibsko. Sierra wywróciła się, ale natychmiast wstała. Podbiegła szybko do Scotta, ale ten zrobił unik i dziewczyna nie wyhamowując poleciała na liny. Odbiła się o nich na drugą stronę lin i następnie spadła twarzą na ziemie.

„Chyba już po walce“ powiedział niewinnie Scott podchodząc do lin

Sierra też nie dawała za wygraną i znowu się podniosła „Aaaaaaaa!“ wrzasnęła biegnąc w kierunku Scotta.

Rudy chłopak zatrzymał się i się skulił. Sierra ponownie nie wyhamowała i potknęła się o niego przelatując między linami ringu. Spadła z trzech metrów na dół

„Sierra!“ zareagował zmartwiony Cody podchodząc na krawędź sceny. Przykucnął spoglądając niżej „Ona się nie rusza!“

Wszyscy będący na scenie skrzywili się na to jak Sierra upadła

„Musiało bardzo boleć“ skomentowała Leshawna współczując Sierrze

Don wyciągnął z kieszeni krótkofalówkę „Potrzebna natychmiastowa pomoc lekarska“ powiedział do urządzenia

„Wygrywa Scott!“ zakomunikował Chris

Wiejski chłopak zszedł po schodach na dół i ściągnął rękawice. Dumie wszedł na scenę „Tak to się załatwia w moich stronach“ pochwalił się rzucając za siebie rękawice i nie przejmując się stanem Sierry

Po chwili do pomieszczenia weszło trzech ratowników z noszami. Zebrało nieprzytomną Sierre z ziemi i pobiegli szybko po za kadr

„Ajć“ jęknął Chris widząc jak wynoszą Sierre „Chyba cała będzie połamana“

Cody smutny wstał i podszedł na lewo, gdzie wcześniej wstał

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Cody się zmartwił „Nie będzie tutaj Sierry, z jednej strony fajnie, ale z drugiej współczuję, co jej się stało. Oby to nie było bardzo poważne złamanie“ uśmiechnął się lekko „Ona jest twarda, więc dużo wytrzyma"*

*****
-----------------------------------------------------------------------------------------

Topher szarpiąc się ciągle uwolnił swoją prawą rękę. Wyciągnął z buzi knebel „Co za niesamowita akcja!“ wrzasnął radośnie

Chris i Don odwrócili się do niego jak tylko się odezwał

„Hej, kto mu wyjął knebel z ust?!“ jęknął Chris

 „Złościsz się Chris, bo wiesz, że zrobiłeś błąd nie komentując tej walki“ uznał śmiało Topher

Chris zmarszczył brwi i otworzył buzie, żeby coś powiedzieć, ale Don położył rękę na jego ramieniu

„Nie ma czasu na kłótnie. Czas nam leci“ powiedział Don odwracając Chrisa w stronę kamery

„Racja“ zgodził się Chris „Scott zajmij miejsce po prawej stronie“ wskazał jak widział, że chłopak wyczekuje na środku „To mamy komplet!“ uśmiechnął się radośnie

„Twój komplet“ powiedział Don. Wyszedł bardziej do przodu sceny dając wrażenie, że Chris odstawał trochę z tyłu

„Co ty robisz?“ zdziwił się Chris

„Wreszcie się doczekałem na moją kolej“ powiedział Don i odwrócił się prosto do kamery „Top czternaście? To za mało!“ uśmiechnął się i przymrużył oczy „Przygotowałem z mojej strony kolejną top dziesiątkę zawodników uznawanych za najlepiej myślących i niesamowitych jakich miesiliście przyjemność poznać w Totalnej Porażki Wariacki Wyścig i w Totalnej Porażce na Wyspie Pahkitew“ spojrzał na lewo „Zapraszam na scenę Carrie... Josee... Jacques... Kitty... Emme... Stephanie... Jaya... Ellody... Sugar...“ jak zapowiadał uczestników tak oni wychodzili po kolei na środek „i...“ podszedł do Tophera, przykucnął i go rozwiązał „...Tophera!“

„I mnie?!“ krzyknął radośnie Topher od razu wstając na nogi i podchodząc na środek „Zmieniam zdanie!“ uśmiechnął się szeroko „Jesteś najlepszym prowadzącym Don takiego miałem okazję poznać!“ spojrzał na niego splatając dłonie ze sobą „Może nawet powinien ubierać się podobnie do Ciebie teraz“

Don wstał i się odwrócił w jego kierunku „Dziękuje“ ukłonił się

Chris i zapowiedziana przez niego czternastka uczestników miała opuszczone szczęki ze zdziwienia. Może jedynie dwójka z całej czternastki bardzo się cieszyła. Noah aż promieniał z radośnie gapiąc się na Emme, która również patrzyła się na niego z pełnym zadowoleniem, a Owen podszedł do Kitty obejmując ją i podnosząc do góry

„Cześć Owen!“ powitała go Kitty radośnie kierując telefon nad nimi „Zdjęcie!“ cyknęła fotę

„Aaach! Kitty! Jak wspaniale Cię widzieć!“ cieszył się Owen ściskając dziewczynę tak mocno aż odebrało jej dech

„Nie mogło nas tutaj zabraknąć“ powiedziała Josee łapiąc ramie Jacquesa i unoszą lewą nogę w górze. Nie brakło również sztucznego szerokiego uśmiechu na jej twarzy

„Oczywiście Josse“ potwierdził Jacques również unoszą swoją prawą nogę lekko do góry oraz również szeroko się uśmiechając „Tym bardziej, że konkurencja jest marna“

„Marna?“ zareagował Alejandro podchodząc do nich „Chyba się jeszcze nie poznaliśmy“ powiedział pewny siebie

„W pojedynkę nas nie pokonasz!“ uznała Josse dalej uśmiechnięta, ale trochę marszcząc brwi

„Kto powiedział, że w pojedynkę?“ udał zdziwionego Alejandro. Podszedł szybko do Heahter. Złapał ją za ramie i wyciągnął na środek

„Aa!“ krzyknęła Heather zdziwiona nagłą jego reakcją „Nie licz na mnie!“ powiedziała po czym odwróciła się, żeby wrócić na miejsce, ale Alejandro dalej trzymał jej rękę i nie pozwolił nigdzie iść

„Moja mi novia Heahter jest tak przebiegła jak zorro łapiący kurczęta, gdy nikt nie patrzy“

„Że co?“ zdziwiła się Heather nie wiedząc, co rozumiejąc, czy jego wypowiedź miała ją pochwalić czy obrazić

„Ale to my jesteśmy zwycięzcami“ mruknęła Josse puszczając ramię Jacquesa i opuszczając swoją nogę na podłogę. Uśmiech pozostał, ale brwi jeszcze bardziej zmarszczyła ukrywając swoją nadchodzącą złość

„Ach dosyć!“ wrzasnął nagle Chris wkurzony wchodząc między nich „Miała być tylko czternastka uczestników!“ jęknął zaczynając chodzić w kółko od prawej do lewej „Miałem was podzielić na drużyny rozmieszczając was prawo i lewo“ kontynuował w furii „Teraz okazuje się, że jest aż dwudziestka czwórka wszystkich zawodników“ zatrzymał się „I jeszcze zleciało tak dużo czasu, a nie omówiłem nowych zasad nowego sezonu!“

„Nie martw się Chris“ zbliżył się do niego Don „Producenci o wszystkim wiedzą“ położył mu znowu rękę na ramieniu

Chris od razu zepchnął jego rękę. Skrzyżował ręce i był naburmuszony

„Pozwól, że to ja przedstawie zasady“ mruknął Don widząc, że Chris nic się nie odzywa

„Sugar gotowa na nowy sezon!“ wrzasnęła Sugar ciesząc się, że jest na scenie

„W tym sezonie nie będzie drużyn“ zaczął Don

„Jak to?“ zdziwił się Mike „Nie za dużo nas, aby nie było drużyn?“

„Z logicznego punktu widzenia Don połączy nas w pary jak to miało miejsce w Totalnej Porażce Wariacki Wyścig“ wtrąciła się Ellody

„Niezupełnie“ rzekł Don „Każdy będzie działał solo, ponieważ wyzwania będą też dość specyficzne“

Chris klasnął w dłonie „Chefie!“

Chef wszedł na scenę ze stertą papierów w ręce i stanął obok Chrisa

„Mamy dla was nowe umowy do podpisania“ powiedział Chris biorą grubszą część papierów do ręki

„Jak to możliwe?" spytała Bridgette „Przecież podpisywaliśmy już umowy przed programem“

Stephanie skinęła głową „My też“ dodała

„Tamte umowy są nic nie warte“ poinformował Don

„A co takiego się zmieni?“ padło kolejne pytanie, tym razem ze strony Carrie

„W nowych umowach godzicie się na...“ zaczął Chris swoją wypowiedź „...torturowanie fizyczne i psychiczne każdego z osobna...“

„Nic nadzwyczajnego“ uznała Zoey

„...zgoda na to aby wyciekły wasze prywatne najbardziej najgorsze i najskrytsze prywatne rzeczy...“ kontynuował

„Po części nie mam nic do ukrycia“ uznał nieśmiało Jay

„...zgoda na to abyśmy nie podlegali odpowiedzialności za uszczerbek na zdrowiu lub nagłą albo natychmiastową śmierć każdego z was...“

„I tak nie podlegaliście odpowiedzialności“ mruknął cicho Trent

„...oraz...“ Chris podszedł bliżej Courtney „...zgoda na niewnoszenie skargi do sądu i wynajmowaniu prawników przeciwko nas!“

„Aaach!“ Courtney w szoku zachłysnęła się powietrzem

Heather wyrwała się od Alejandro i zbliżyła się do Chrisa „Jeżeli tego nie podpisze nie muszę brać udziału w tym sezonie?“ spytała z nadzieją

„Na pewno tego nie podpiszesz Heather?“ na twarzy Chrisa znowu powrócił uśmiech „Nawet za pół miliona dolarów?“

„Pół miliona?“ zdziwiła się Gwen „Zawsze był milion. Za pięćset kawałków to ja nawet tego nie podpiszę“

„No właśnie!“ odezwała się Leshawna „Nie będę narażać siebie za tylko tyle“

„I ja też nie“ powiedziała Emma krzyżując ręce

„Jak ona nie, to ja też nie“ uznał Noah opuszczając swoją całą radość

„Pół miliona?“ zaśmiał się Don „Pół miliona razy więcej!“ dodał

„Chciałeś powiedzieć pół miliona więcej“ poprawił go Chris „Wygrana w tym sezonie to półtora miliona dolarów!“

Wszystkich rozjaśniło się przed oczami

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Heather szeroko się uśmiechnęła „Ja tylko żartowałam, że dam się wyeliminować jako pierwsza. Oczywiście ta wygrana już jest moja! Haha!"*

‭*****

‭*Kitty podskakiwała na desce klozetowej „Jestem w oryginalnym kibelku zwierzeń Totalnej Porażki!“ zaczęła robić zdjęcia na około*

*****

*Trent zatarł ręce „Kurczę! Półtora miliona! Nawet w kapeli z chłopakami nie udało nam się tyle zarobić. Na dobry sezon trafiłem"*

*****

*Josee i Jacques siedzieli razem uśmiechając się szeroko „Ten sezon będzie nasz!“ krzyknęli oboje jednocześnie*

*****

*Alejandro zmrużył oczy „Ten sezon będzie mój...“ wskazał na siebie „... i Heather!"*

*****

*Ellody liczyła coś na kalkulatorze „Z moich wyliczeń wynika, że przy takich warunkach jakich narzucił nam Chris i Don może ucierpieć trwale dość dużo z nas“*

*****

*Emma siedziała razem z Noah. Oboje nie byli zbytnio szczęśliwi
„I tak będziemy się sądzić, jeśli nam się coś stanie“ powiedziała Emma pewnie
Noah wyglądał na znudzonego „Nie bawmy się w Courtney“
Emma uderzyła go w głowę
„Ał!“ jęknął Noah*

*****

*Courtney była wystraszona „To jakiś koszar! Bez prawników nic nie zdziałam! Będę musiała znowu zawiązywać sojusze z innymi"*

*****

*Jay również był wystraszony, aż miał wytrzeszczone oczy „Boję się już męczarni psychicznej i fizycznej!"*

*****

*Sugar uniosła ręce w górze „O tak! Oczywiście, że podpisze“ opuściła ręce „Nic nie jest mi straszne!"*

*****

-----------------------------------------------------------------------------------------


Heather jako pierwsza wzięła umowę od Chrisa do rąk „Gdzie masz długopis?“

„Haha“ zaśmiał się Chris „Za chwile podpiszecie“ oznajmił i wrócił na środek „Widać nowe zasady was jeszcze nie przerażają, ale kiedy poczujecie na własnej skórze w co się wpakowaliście to zmienicie zdanie“

„Myślę, że już nie ma nic gorszego niż to co przeżyliśmy“ powiedziała Leshawn

„Myślcie pozytywnie póki możecie“ mruknął Chris usatysfakcjonowany

„A jak tam wasze relacje z innymi?“ spytał Don

„Dobrze“ odparła Carrie „Z niektórymi dało się dogadać“

„Nie dobrze“ zanegował Scott patrząc kątem oka na Duncana

„Średnio“ mruknął Mike patrząc na obrażoną na niego Zoey

„A po co komu relacje z innymi?“ stwierdził Jacques dalej uśmiechnięty „Wystarczy mi znajomość z Josee“

„Mnie też z tobą Jacques“ uznała Josee świecąc swoimi białymi zębami

„Chris sam wie jak między nami bywało“ powiedział Cody

„Oj bywało różnie“ powiedział Chris „A w tym sezonie dla niektórych może jedno wyjść na korzyść, a dla drugim być zgubne“

„Producenci namawiają nas, żebyście swoje relacje doprowadzili do przyjacielskich“ dodał Don „Bo w przeciwnym wypadku możecie zdobyć mniej punktów niżbyście chcieli“

„Wprowadzicie punktacje?“ spytał Topher zadowolony „Coś niespodziewanego!“

„Każde z was będzie punktowany w tym sezonie“ zaczął Chris kolejną swoją wypowiedź. Kiedy to powiedział od góry na sznurkach pojawił się licznik nad głową Zoey „Punkty przyznawać będzie wam jury“

Po prawej stronie pod sceną na podnośniku wysunął się długi stół z trzema krzesłami

„W jury zasiądzie dwóch byłych zawodników, którzy brali udział w którymkolwiek sezonie Totalnej Porażki oraz jedna osoba lub osoby, które odpadną w danym odcinku“ powiedział Don

„Czyli jak Sierra dzisiaj można by to nazwać, że wyleciała...“ mruknął Cody, ale mu przerwano

„To Sierra oraz dwie inne osoby zasiądą przy tym stole w następnym odcinku“ poinformował Chris

„Jeżeli mieliście z kimś na pieńku, oj marnie widzę, że wasze punkty podskoczą“ zaśmiał się Don

„A jeżeli z kimś dobrze żyliście macie szanse na wygraną“ dodał Chris „Osoba, która zdobędzie najwięcej punktów w danym odcinku będzie nagrodzona nagrodą niespodzianką“

„A co z eliminacją?“ spytał z obawą Owen

„Na początku chciałem zrezygnować z głosowania i was dręczyć do momentu, aż to wy sami zrezygnujecie“ mruknął Chris z jeszcze szerszym uśmiechem na twarzy „Jednak wiedząc ile możecie znieś i wiedząc, że tak łatwo nie odpuścicie, eliminacja będzie wyglądała w następujący sposób...“

„Osoby, które zdobędą jak najmniej punktów w danym odcinku będą stąpały po kruchym lodzie“ wtrącił się Don „Czyli każdy z was zagłosuje jawnie kogo chce wyrzucić, a kogo chce żeby został“

„Przecież jawne głosowanie nie polepszy naszych relacji!“ wtrąciła się Bridgette

„To już wasza sprawa“ zaśmiał się Chris

Heather zbliżyła się do Gwen i objęła jej ramiona „Gwen znamy się tak długo, może się wreszcie zaprzyjaźnimy po tylu latach“ udawała miłą

„Zapomnij!“ gotka odepchnęła ją na bok

„Grr!“ warknęła Heather

Chef ruszył z miejsca i zaczął rozdawać każdemu po nowej umowie

„Jeszcze jedna ważna informacja“ wspomniał Chris „Wyzwania raz będą obywać się tutaj, a raz polatamy sobie po świecie jak za dawnych dobrych czasów“

„Super!“ zawołała Kitty podekscytowana

Emma tylko westchnęła

„Nasz budżet na ten sezon jest dość wyjątkowo wysoki, więc nic nas ani was nie ominie“ powiedział Don patrząc prosto na kamerę“

„To tyle na dzisiaj“ oznajmił Chris również patrząc prosto na kamerę „Jakie wyzwanie czeka uczestników jako pierwsze? Z jakim bólem się spotkamy? Czy Sierra przybędzie w jury cała czy w gipsie? I kogo spotkamy w jury? Jak potyczy się ten sezon dowiedzie się oglądając... Totalną...“

„...Porażkę...“ wmieszał się Don

„Łowcy Sławy!“ na pierwszy plan znowu wybił się Topher

Niezadowolony Chris oraz Don zepchnęli do ponownie ze sceny

„Ał!“ krzyknął Topher ponownie upadając

„Już żałuje, że dałem mu szansę na ten sezon“ jęknął Don przewracając oczami




Dziewczyny:  Heather, Carrie, Kitty, Emma, Sierra, Courtney, Ellody, Bridgette, Gwen, Zoey, Josee, Stephanie, Sugar, Leshawna

Chłopcy: Alejandro, Cody, Noah, Owen, Duncan, Scott, Jay, Jacques, Trent, Mike, Topher




NOTA AUTORSKA

Jak wrażenia z pierwszego odcinka? :)

wtorek, 19 września 2017

Odcinek‭ 13 – ‬TPGZ-TDGR „Stracisz albo zyskasz- finał o milion lub walizkę ze złotem”


Odcinek‭ 13 – ‬TPGZ-TDGR „Stracisz albo zyskasz- finał o milion lub walizkę ze złotem”



„W przed ostatnim odcinku Totalnej Porażki: Gorączki Złota...“ zaczął Chris stojąc w miejscu zwanym pole eliminacyjne „Finałowa trójka zeszła do podziemi, a raczej dwójka, bo Duncan odbył pół godzinną kare za przypadkowe lub celowe spalenie domku na drzewie“ pojawił się fragment jak Duncan ucieka z palącego się domku i spada twarzą na ziemie, a następnie fragment jak siedzi bezczynnie na ziemi i czeka „W podziemiach Dave poszedł na lewo, a Dawn na prawo“ pokazano jak Dave panikuje i nie chce zawierać współpracy z Dawn „Nasz zwyczajny chłopak otarł się o trochę bólu“ widać jak Dave jest zasypany kamieniami „A nasza spokrewniona z naturą blondynka radzi sobie całkiem nieźle“ pojawił się fragment, gdzie Dawn zapaliła światło wciskając guzik „Duncan doczekał się swojego zejścia i nawet spotkał Dawn“ pokazano jak Dawn przybiega mu na pomoc, kiedy jest przygnieciony od kuli „A raczej to Dawn znalazła jego“ zaśmiał się gospodarz „Jako pierwszy Dave znalazł sztabkę“ pokazano jak Dave idzie ze sztabką w ręku „I wydawać by się mogło, że Dawn przejęła od niego tą sztabkę“ pokazano jak Dave i Duncan sobie wyrywają sztabkę, a następnie ona wpada w ręce Dawn „I nawet tą sztabkę miała docierając z nią pierwsza na powierzchnię“ ujawniło się jak Dawn trzyma sztabkę złota, ale Dave miesza się i również wyciąga jeszcze bardziej złotą i błyszczącą sztabkę z kieszeni „Ale prawda ukazała się inna dzięki sprytowi Dave, który sprawił, że konkurenci walczyli o fałszywkę“ następnie pokazano jak Duncan i Dawn stoją obok siebie „Dave trafił do finału, ale to zawodnicy, którzy poprzednio wylecieli wybrali zwycięzce“ pokazano jak każdy były konkurent głosuje „Ostateczne głosowanie rozstrzygnęło się dzięki Courtney i Scottowi. Courtney zagłosowała na Dawn, co sprawiło, ze Duncan został wyeliminowany“ pokazano jak Courtney jest w szoku, a Scott stoi i dumnie się uśmiecha „Mamy nasze finałowe DD- czyli Dawn vs. Dave“ rozłożył ręce




„Kto z nich dzisiaj wygra?! Oglądajcie ostatni odcinek TOTALNEJ... PORAŻKI... GORĄCZKI... ZŁOTA!“



Czołówka:‭Nie czekaj, bo…
(Pokazane jest jak uczestnicy walczą ze sobą na drewniane miecze‭)

zgubi Cię los,
(Jedni,‭ ‬śmieją się z drugich)

a wiem,‭ ‬że chcesz być sławny‭!
(Niektórzy się uśmiechają,‭ a drudzy są zezłoszczeni)

Nie czekaj,‭ ‬bo…
(Wszyscy siedzą tam gdzie ma być eliminacja‭)

wypadniesz stąd,
(Chris klika na pilocie guzik‭)

a wiem,‭ że chcesz być sławny!
(Chef trzyma tace z piankami‭)

Do celu dąż,‭ ‬bo wtedy‭…
(Pokazana jest cała wyspa‭)

będziesz na pewno sławny‭!
(Wszyscy siedzą przy ognisku w kółeczku‭)


TOTALNA PORAŻKA:‭ GORĄCZKA ZŁOTA



‭Na polu eliminacyjnym stał Chris i przyglądał się jak Chef ustawia dwie małe tarcze. Miejsce zostało przyozdobione zielono-różowymi ozdobami. Na trawie walały się serpentyny i brokat.

‭„Tak jest pięknie“ oznajmił Chris opierając niżej żeber ręce „Nie spodziewają się takiego finału“

‭„Te dzieciaki niczego się nigdy nie spodziewają“ oznajmił Chef kładąc brązową tarcze na trawie i ustawiając z tyłu podpórkę

‭„Już nie takie dzieciaki, dorośleją“ stwierdził gospodarz „A właśnie Chefie. Kogo obstawiasz, że dzisiaj wygra?“

‭Chef wyprostował się i wyszedł zza tarczy „Wiesz jak kończą się zakłady z tobą“ mruknął ponuro

‭„Daj spokój“ poszedł do niego bliżej „To kogo obstawiasz Chefie? Dawn czy Dave?“

‭„Myślę, że blondynka zwycięży“ powiedział jednym tchem kucharz

‭Chris się szeroko uśmiechnął „To dobrze, bo ja obstawiam Dave. Chłopak ma dużo sprytu w sobie mimo pozorów“

‭„Tak, ale Dawn wszyscy lubią i potrafi rozmawiać z naturą czy jak to tam zwał“ uznał również się uśmiechając

‭„Ale jest zbyt miła“ uznał Chris z pogardą „To co?“ wystawił dłoń „Zwycięzca stawia 3 dniowy wyjazd do spa w ‬Vancouver‭“

‭„Ja albo ty?“ zawahał się Chef podając dłoń

‭„Zwycięzca, znaczy nasz zwycięzca ustanawia nam pobyt w spa“ uśmiechnął się wrednie Chris

‭„Aaa tak“ Chef też się wrednie uśmiechnął i potrząsnął jego dłonią „Zgoda“ puścił jego dłoń

‭„Teraz czas nasze finałowe DD sprowadzić“ mruknął Chris wyciągając z kieszeni krótkofalówkę

‭Kucharz się skrzywił „Ale jeszcze nie zdążyłem wszystkiego poustawiać“

‭„Spokojnie Chefie. Trochę minie za nim tu dotrą“ zbliżył krótkofalówkę do ust


‭Tymczasem pod drzewem, na którym był wcześniej drewniany domek za nim się spalił znajdowała się zadowolona Dawn trzymając w rękach żabę. Obok niej Dave chodził w kółko i marszczył się myśląc nad czym intensywnie.

‭„D i D!“ zawołał głos Chrisa z głośników, co zwróciło uwagę Dawn, która spojrzała w górę i Dave, który się zatrzymał „Dawn i Dave. Mam dla was pierwsze zadanie“

‭„Zaczyna się“ mruknął Dave napinając się cały

‭„Znajduję się gdzieś na wyspie. Odnajdźcie mnie“ poinformował, a głos Chrisa ucichł

‭„Tylko tyle?“ zdziwił się Dave rozluźniając się „Gdzie go szukać?“ mruknął patrząc na boki

‭„Głos z głośników pochodził damtej części lasu“ wskazała Dawn wolną ręką „To znaczy, że Chris musi być gdzieś niedaleko pola eliminacyjnego, jeśli miał stamtąd połączenie“

‭Dave wścibsko się uśmiechnął „Głupia powiedziałaś mi teraz jak wygrać!“ chłopak ruszył biegiem ile sił w nogach

‭„Czas wygrać“ oznajmiła Dawn i pochyliła się odkładając żabę na ziemie „Papa żabko, życz mi powodzenia“ ruszyła za Dave jak tylko żaba zarechotała


------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

*Dave zmrużył oczy i wścibko się uśmiechnął „Coraz bliżej tego“ wyciągnął zdjęcie Sky, a w drugiej ręce trzymał marker. Zwinnie namalawał czerwony x na zdjęciu, a następnie wypuścił je z dłoni „Haha hahaha hahah!“ zaśmiał się wrednie

*Dawn uśmiechnęła się szeroko i spletła dłonie „Jestem taka szczęśliwa, że dotarłam do finału. Zamierzam wygrać i pomóc zwierzętom“ spojrzała w górę i z sufitu kibelka odkleiło się połowę kartki „A to co?“ zdziwiła się i odkleiła kartkę, a jej uśmiech spadł z twarzy „'Droga Dawn. Jestem pewny, że czytasz to w dzień finału'“ zaczęła czytać, co było napisane na kartce „'Role się odwróciły. Ja wyleciałem, a to ty jesteś w finale uwzględniając fakt, że dostałaś się do niego tylko dzięki mnie. W ramach podziękowania mi to ja teraz rządam od Ciebie...'" przerwała rozszerzając oczy „’...200 tysięcy dolarów z wygranej. Jeśli nie spełnisz tej obietnicy to ja przedstawie Chrisowi wszystkie dowody, że to ty miałaś wtedy wylecieć, a nie ja za wszystkie poprzednie kradzieże i intrygi. Pozstaraj się wygrać.’ Podpisane ’Scott’ “ Dawn w złości zgiotła kartkę papieru. Obrażowa wstała z deski klozetowej i wrzuciła do niego środka muszli zgnieciony list*

-------------------------------------------------------------------------------------------


Wyznaczoną ściczką przez las biegł Dave, a za nim Dawn. Dziewczyna przyśpieszyła. Oboje w tym samym czasie po równo zatrzymali się w miejscu pola eliminacyjnego.

„Tak szybko?“ zdziwił się Chris odwracając się do nich

Chef tylko przecząco pokiwał głową przenosząc jakieś pudło

„Kto.. wygrał?!“ spytał Dave łapiąc oddech i opierając rece nogi zgięte w kolanach

„Nikt nie wygrał“ oznajmił Chris zakłopodany „To zadanie nie ma nic wspólnego z finałem i nie ma zwycięscy“

„Biegłem tutaj nadaremne tracąc siły. Grr!“ wkurzył się Dave

„W takim razie jakie jest zadanie?“ spytała Dawn rozglądając się

„Na początek założycie takie skromne stroje“ powiedział Chris

Chef podszedł trzymając w rękach dwa stroje. Na głowę Dave zarzucił zieloną długą szatę, a na Dawn prostą workowatą różową sukienkę.


„Nic nie widzę“ Dave ściągnął kaptur z głowy „Po za tym to jest za długie“ spojrzał na dół. Skrzywił się jak poczuł nieprzyjemny zapach „Czy to strój... Leonarda?“

„Tak, tylko Chef przyszył górę, żeby był jeden strój“

Dawn założyła na siebie sukienkę, również za długą „Czy to jest worek po ziemniakach przemalowany na różowo?“ zdziwiła się

„Zgadza się mała“ potwierdził Chef

„Nie stać was było na lepsze stroje?“ jęknął Dave

„Mamy mały budżet“ oznajmił Chris „Większość kasy poszła na przyszły nowy sezon“

„Nowy sezon?“ zdziwił się Dave i Dawn

„Ale nowina“ mruknął Chef i odszedł na bok

„Tak, nowy sezon“ potwierdził Chris „Ten program zyskuje cały czas popularność, widzowie chcą coraz więcej“


‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

*Dave skrzyżował dłonie „Nie potrzebny mi nowy sezon“ uśmiechnął się lekko „Wystarczy, ze wygram ten“

*Dawn zrobiła grymas na twarzy „Coś czuję, że w przyszłym sezonie, niektórych dotknie karma"*

-------------------------------------------------------------------------------------------


‭Chef wrócił z dwoma łukami. Rozdał dwójce graczom

‭„Na początku ustrzelcie sobie pomagierów“ wskazał palcem na tarcze „Widzicie te tarcze? W każdym elemencie tarczy chowa się zdjęcie kogoś kto odpadł w tym sezonie. Tak jak traficie, tak ta osoba będzie waszą drugą ręką w tym finale, a przynajmniej na to zadanie“

‭Dave i Dawn naciągnęli swoje łuki. W tym samym czasie wypuścili po strzale. Dave wycelował bardziej na prawo od środka, a Dawn strzeliła idealnie w środek

‭„Oto wasi pomocnicy“ zakomunikował Chris jak tylko Chef podszedł do tarczy Dave „Ty Dave wylosowałeś sobie...“

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

*Dave zamknął oczy „Tylko nie dziewczyna, tylko nie dziewczyna!“

-------------------------------------------------------------------------------------------

‭Chef wyjął strzałę z tarczy. Na niej było przybite zdjęcie. Odwrócił strzałę, aby ukazać kogo wylosował

‭„Sky!“ zakomunikował Chris

‭„Co?!“ wrzasnął Dave zszokowany, aż wypuścił łuk z rąk

‭Z podziemi na podnośniku pojawiła się śpiąca Sky. Dziewczyna, kiedy znalazła się na powierzchni obudziła się „G-gdzie ja jestem?“ spytała zaspanym głosem podnosząc lekko głowę i przecierając oczy

‭Dave próbował zrobić krok na przód, ale przewrócił się o szatę i uderzył o ziemie „Sky nie może mi pomagać!“ jęknął nie przejmując się upadkiem „Sky nie brała nawet udziału w tym sezonie! Powiedziałeś, że będą tylko Ci co odpadli w tym sezonie!“

‭„Powiedziałem?“ udał zdziwionego Chris „Powiedziałem coś takiego Chefie?“ spytał udawanym głosem

‭„Nie, nic takiego nie mówiłeś“ potwierdził Chef

‭Dawn otworzyła usta, żeby coś powiedzieć, ale Chris wtargnął przed jej łuk

‭„Teraz kolej na to aby dowiedzieć się kto będzie pomagał Dawn!“ wrzasnął radośnie Chris


‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

*Dawn się zmartwiła „Oby to nie był Scott"*

-------------------------------------------------------------------------------------------


‭Chef podszedł do jej tarczy i wyjął strzale. Obrócił ją przestawiając zdjęcie

‭„Rodney“ powiedział Chris

‭Dawn odetchnęła z ulgą

‭„Ale chyba upolowałaś dwie osoby Dawn“ dodał Chris

‭Chef zdjął pierwsze zdjęcie. Na drugim zdjęciu okazało się zdjęcie Scotta

‭„Hmm ciekawe jak tam się znalazło zdjęcie Scotta“ Chris udał zaskoczonego, za plecami schował pilota i nacisnął na guzik

‭Z ziemi wysunął się podnośnik, a na nim stał zdezorientowany Rodney i czekający niecierpliwie Scott mający podbite jedno oko

‭„Spotykamy się znowu Dawn“ powiedział chłodno Scott zbliżając się do blondynki

‭Dawn się skrzywiła „Scott, czy nie boisz się że będąc tutaj, Duncan będzie miał łatwiej zbliżyć się do Courtney?“

‭Scott zmrużył oczy „Mówisz to specjalnie!“ poczuł coraz większe zakłopotanie „N-nie zbliży się... p-prawda?“ spytał się Dawn patrząc na nią

‭Dawn tylko westchnęła

‭„Nie mogę tu zostać!“ podbiegł do Chris i chwycił go za koszulkę „Wyrzuć mnie stąd!“

‭„Masz być pomagierem Dawn“ mruknął Chris niezadowolony „Po za tym kto Ci podbił takie limo?“ uśmiechnął się „Duncan?“

‭„Courtney trochę się wściekła o to głosowanie“ przyznał puszczając jego koszulkę. Stanął, spojrzał w prawo i uciekł

‭Chris skrzyżował ręce i przewrócił oczami „Wygląda na to że masz tylko jednego pomagiera Dawn“

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

*Dawn się uśmiechnęła „Tak!“ poniosła radośnie rękę do góry*

-------------------------------------------------------------------------------------------

‭Chris rozprostował ręce „Skoro już wszystko wiemy, to teraz czas na pierwszą część finałowego zadania!“ krzyknął radośnie „Dave i Dawn. Zbliżcie się do tarcz“

‭Dave z trudem wstał z trawy i niezadowolony powoli idąc minął Sky i podszedł do tarczy. Dziewczyna również poczuła się skrępowana

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

*Sky rozszerzyła oczy „Dave mnie nienawidzi! Jak ja mu mam pomóc wygrać?“ przymrużyła oczy „Może jeśli będę miała i pokaże mu, że chce aby wygrał to zmieni do mnie zdanie“ wyciągnęła plakat i go rozwinęła „W przerwie między sezonami Dave zaczął wieszać to przed moim domem!“ na plakacie widniała jej podobizna z domalowanymi rogami, z domalowaną brodą i pokreślone czerwoną farbą

Dave zacisnął zęby „Sky zrobi wszystko abym przegrał! Dzięki Chris"*

-------------------------------------------------------------------------------------------

Dawn też podeszła do swojej tarczy. Chef oplótł każdego z nich pasem i przypiął do tarczy.

Chris podszedł do jednego z pieńków i wziął do dłoni dwa noże „Wasi pomocnicy będą w was rzucać nożami“ zbliżył się do Sky i do Rodneya

Dawn i Dave przełknęli ślinę jak to usłyszeli, a Rodney podrapał się po głowie

„Ich zadaniem jest przeciąć pas rzucając z niego z tej właśnie odległości, w której stoją“ kontynuował gospodarz „Pierwsze z was, które się uwolni w następnej kolejności zabierze swojego pomocnika i uda się do złomowiska, gdzie czekać będzie kolejne na was zadanie“

„Jak mamy biec w tych kieckach?“ jęknął Dave

„Po to one są“ zaśmiał się Chris „Ja zbieram się na złomowisko, a Chef będzie obserwował jak wam idzie“ dał Sky i Rodneyowi po nożu

Sky dotknęła ostrza „Ten nóż jest gumowy“

„Zgadza się“ pokiwał głową Chris „Producenci zabronili nam używać prawdziwych noży na wypadek, gdybyście zostali mocno ranni. To też sprawia, że zadanie jest trudniejsze“ odszedł parę kroków „Do zobaczenia!“ pomachał i poszedł

„Zaczynajcie pokraki!“ poinformował Chef

„Rodney skup się!“ zawołała Dawn zwracając jego uwagę

„Ciągle się zastanawiam czy ja tu jestem czy śnię“ przyznał szczerze Rodney trzymając nóż w dole „Wczoraj też tu byłem“

„Rodney jesteś tutaj. To nie sen“ rzekła Dawn

W tym czasie Dave skrzyżował skrzywił się „Wiem Sky, że nie będziesz rzucać, bo chcesz, żebym przegrał, bo wtedy nie zrobię kampami przeciwko tobie“

„Wcale nie“ odparła Sky zakłopotana „Chce żebyś wygrał“

Dave rozszerzył oczy „Albo zaczniesz rzucać po to aby mnie uszkodzić!“

„Naprawdę chcę, zebyś wygrał i nie mam zamiaru zrobić Ci krzywdy!“ jęknęła Sky

„Ale ty jesteś wredna!“ krzyknął Dave złoszcząc się

Sky również się wkurzyła i rzuciła nóż pod nogi „Mam tego dosyć!“ warknęła krzyżując dłonie

„Więcej rzucania, a mniej gadania!“ wrzasnął Chef

„Rodney rzucaj w pasek!“ kazała mu Dawn

Rodney spojrzał na swój nóż. Zamachnął się i rzucił w kierunku blondynki. Dawn odsunęła głowę i nóż odbił się od tarczy

„Przepraszam!“ jęknął wystraszony Rodney

„Nic się nie stało“ powiedziała spokojnie Dawn przedstawiając głowę z powrotem na kark „Bierz nóż i rzucaj jeszcze raz“

Rodney skinął głową i podszedł biorą nóż. Sky również podniosła swój nóż z ziemi. Zamachnęła się, wtedy Dave wytrzeszczył oczy. Brunetka rzuciła mocno nożem prosto w stronę pasa, który od razu się przerwał.

Dave poczuł ulgę „Żyje“ powiedział z zapartym tchem i zrobił krok na przód po czym się przewrócił „Udało Ci się we mnie nie trafić!“ krzyknął leżąc na ziemi

„Cicho bądź i chodź!“ Sky sama pobiegła w stronę złomowiska

Dave zebrał się z ziemi. Chwycił za szatę pociągając ją do góry i pobiegł za Sky

Chef spojrzał prosto na kamerę „Czy dziwak i wkurzona przejmą prowadzenie już do końca zadań? Czy głupiemu farmerowi uda się trafić w pasek w końcu za nim przegrał zakład?!“ jęknął zły „Czy może blondyna i farmer ich wyprzedzą na co liczę? Oglądajcie tuż po przerwie... TOTALNA PORAŻKĘ: GORĄCZKĘ ZŁOTA!“ z tyłu jego spodni rozległ się szum

„Chefie, to ja zapowiadam przerwę!“ rozległ się głos Chrisa z krótkofalówki, którą Chef trzymał w kieszeni „W dodatku zrobiłeś to na ostatni odcinek!“

Chef wyciągnął krótkofalówkę „Twoja stara“ mruknął do urządzenia, po czym je wyrzucił



PO PRZERWIE



Rodney rzucił jeszcze raz nożem i nie trafił nawet w tarczę. Dawn westchnęła, a Chef tylko przewrócił oczami.

Rudy chłopak podszedł znowu po nóż „Zaraz mi się uda“ chwycił się po narzędzie

„Nie mogę na to patrzeć!“ jęknął Chef i podszedł do Dawn. Odpiął z niej pas „Ruszajcie za nim tamci obejmą całkiem prowadzenie!“

„Chefie nie mogę się zgodzić na nieuczciwe fory“ stwierdziła Dawn

„Nie chce przegrać zakładu z Chrisem!“ pokazał palcem w stronę lasu „Biegnijcie!“

„Dziękuję“ Dawn się do niego uśmiechnęła i ruszyła

Kucharz również się uśmiechnął na moment „Ty nędzniku też!“ z powrotem wócił mu zły humor jak widział, że Rodney stoi

„Biegnę!“ farmerski chłopak wypuścił nóż z ręki i pobiegł za Dawn


Na złomowisku stał Chris i patrzał niecierpliwie na zegarek na ręku. Za chwile jednak usłyszał kroki. Uśmiechnął się jak pierwsza para przybyła

„Jesteśmy!“ krzyknęli równocześnie Dave i Sky zatrzymując się tuż przed gospodarzem

„Druga część zadania polega na zanurkowaniu we złomie i odnalezieniu klucza, który będzie wam potrzebny do trzeciego ostatniego zadania, który wyłoni zwycięzce“

„A do czego ten klucz ma pasować?“ spytał Dave mrużąc oczy na myśl, że musi nurkować w złomowisku

„Dowiecie się udając się na plaże zaraz po znalezieniu klucza“ Chris zauważył, że dobiega do nich druga para „O Dawn i Rodney“

Farmerski chłopak i blondynka zatrzymali się

„Dave, szukaj!“ zareagowała szybko Sky i skoczyła w stertę rzeczy

„Znowu brudna robota“ Dave chwycił znowu za szatę i zbliżył się do kupki odpadków

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

*Sky wyglądała na złą „Udowodnię Dave, że jestem tu nie po to aby mu dogryźć, a żeby wygrał. Nie boję się kampami przeciwko mnie“ powiedziała po czym rozszerzyła oczy*

-------------------------------------------------------------------------------------------


Chris zbliżył się do Dawn i Rodneya „Zadanie jest proste. Macie znaleźć klucz, który jest gdzieś tutaj na złomowisko, a później to już szybko na plaże“ odwrócił głowę w stronę pary, która już szukała klucza „Chce dodać, że klucz jest tylko jeden!“

Na tą wiadomość Sky jeszcze głębiej zanurzyła się w przedmiotach wyrzucając każdą rzecz po kolei

„Spotkamy się na mecie. Do zobaczyska!“ powiadomił Chris i poszedł

„Znajdę ten klucz“ powiedział Rodney i podszedł do starej umywalki. Kapnął w nią, ale to tylko sprawiło ból w jego nodze „Ał!“ podskoczył do góry na jednej nodze

„Spokojnie Rodney“ Dawn chwyciła jego ramie „Zaraz przestanie boleć“

Rodney postawił bolącą nogę na ziemie, a za chwilę się uśmiechnął „Widzę liście, motyle i zieleń“ mruknął w amoku

„To chwilowe“ powiadomiła Dawn

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

*Rodney szeroko się uśmiechnął „Dawn jest taka naturalna“ po chwili jego uśmiech spadł z twarzy „Wybacz Jo, ale muszę złamać Ci serce“ skrzywił się „Tylko mi nie ró krzywdy, jeśli się zobaczymy!"*

------------------------------------------------------------------------------------------

„Gdzie mógłby być ten klucz?“ spytała sama siebie Dawn rozglądając się

„Będę szukać dla Ciebie Dawn“ oświadczył Rodney i rzucił się w kupę złomu

„Szukanie tutaj zajmie wieki!“ jęknął Dave przeglądając rzeczy

„Przestań znowu patrzeć pesymistycznie!“ wkurzyła się Sky rzucając za siebie kawałek deski „Wiem, że chcesz wygrać, więc robię wszystko, żeby tak było“

„A ja dalej jestem pewny, że zrobisz mi pod górę, jeśli przyjdzie przekroczyć linie mety!“ warknął spoglądając na nią

Dawn podeszła bliżej umywalki, w którą kopnął Rodney. Nachyliła się i przyjrzała się bliżej

Rodney przerwał szukanie i spojrzał na Dawn „Nie zrób sobie krzywdy kochana“ szepnął łagodnie i troskliwie. Wyszedł zza śmieci i zbliżył się do niej „Tak jak wtedy to ja zrobiłem w ten sposób“ kopnął w umywalkę jeszcze raz „Ał!“ znowu podskoczył

Z pod umywalki wyleciał klucz

„Brawo Rodney!“ pochwaliła go Dawn i podniosła klucz „Teraz na plażę!“ dotknęła jego ręki

„Tak jest!“ farmer znowu przestał czuć ból i się wyprostował

Dawn chwyciła za dół sukni i pobiegła w stronę plaży, a tuż za nią Rodney

„Wyprzedzili nas!"zareagowała Dawn

„Wiedziałem, że będziesz specjalnie źle szukać, żebym ja też szukał w złym miejscu!“ wrzasnął Dave odsuwając się. Pociągnął swoje szaty „Bez klucza się obędzie“ chciał pobiec w stronę plaży, ale poczuł, że jest trzymany za ramie

„Przestań mi dogryzać Dave!“ warknęła trzymając jego ramie „Bądź milszy!“

„I znowu robisz wszystko, żebym przegrał!“ warknął wyrywając się

„Grr!“ wściekła się. Chwyciła za dół szat Dave i przetargała materiał „Nie robie nic żebyś przegrał, a dzięki temu lepiej Ci będzie biegać“

Dave się zdziwił „Teraz powinno być lepiej“ złagodniał

Sky też złagodniała „Biegnijmy!“ chwyciła jego ramie

Dave pobiegł razem z nią. Sky puściła go i przyśpieszyła, Dave też biegł tuż za nią.

„Musimy im odebrać ten klucz“ zaproponował Dave w biegu

„Ale to nie po olimpijsku“ zmartwiła się Sky jak to usłyszała

„To nie jest olimpiada, tylko wygrana o milion“ zmarszczył brwi „Chyba, że znowu nie mówisz prawdy, że chcesz, żebym wygrał!“

Sky się znowu skrzywiła. Jeszcze bardziej przyśpieszyła pozostawiając Dave nieco z tyłu. Znajdowała się tuż przy Rodneyu i Dawn. Ręką chwyciła swe fioletowe perły i jednym ruchem zerwała je z szyi. Rzuciła je przed siebie

„Uważaj Rodney!“ zareagowała Dawn zatrzymując się

Niestety Rodney nadepnął na perły, co doprowadziło do jego upadku. Klucz poleciał do przodu „O nie!“ krzyknął chłopak

Klucz wylądował pod jednym z drzew. Ptak, który siedział na drzewie zauważył coś błyszczącego na trawie. Podleciał do klucza i chwycił go w dziób. Odleciał szybko

„Co?“ zdziwił się Dave, który się zatrzymał „Gratuluje Sky pomyślunku!“ zagryzł zęby ze złości

„Chciałam dobrze!“ dziewczyna była zdziwiona

„Karma dopada tym, co chcą źle dla innych“ powiadomiła ich niezadowolona Dawn. Podeszła do Rodneya i pomogła mu wstać „I tak biegnijmy do plaży“

„Oczywiście“ zgodził się Rodney

Dawn i farmerki chłopak pobiegli dalej

Dave doszedł do Dawn „Jesteś z siebie duma?“ spytał złośliwie

„Naprawdę myślisz, że to przeciwko tobie?“ zapytała również zła

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

*Dave czuł się zmieszany „Zniszczyła swój naszyjnik, żeby zdobyć klucz i zachowała się wbrew swoich zasadom“ powiedział zmartwiony „Albo jest wobec mnie szczera, albo mnie nienawidzi“*

------------------------------------------------------------------------------------------


Dave zesmutniał „Co z twoim naszyjnikiem?“ spytał całkowicie zmieniając nastawienie

„Naszyjnikiem?“ zdziwiła się również zmieniając nastawienie „Mam kilka takim w domu, więc to nic, że je zniszczyłam“

„To dobrze“ oznajmił i zrobił parę kroków przed siebie „Biegnijmy, oni nie mają klucza, my też, możemy wyrównać szanse“ pobiegł przed siebie

Sky skinęła głową i też za nim pobiegła


‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

*Sky była zadziwiona „Przestał się na mnie złościć? Może naprawdę zauważył moje starania"*

------------------------------------------------------------------------------------------


Dawn i Rodney dotarli do plaży. Spojrzeli w stronę wody, gdzie na brzegu dryfował czerwony kajak i motorówka

„To już wiemy po co potrzebny był klucz“ zorientowała się Dawn. Podeszła do kajaku

„Będę wiosłować“ rzekł Rodney chwytając za wiosło ze środka kajaka

„Tylko dlaczego ten kajak jest trzyosobowy?“ spytała blondynka zajmując pierwsze miejsce w kajaku

„Gdybyś się nie wyzbyła swojego drugiego pomagiera mielibyście łatwiej“ powiedział głos Chris

Dawn pochyliła się nad środkowe siedzenie i zobaczyła przyklejony pod spodem głośnik

„A teraz ruszajcie przed siebie. Nie trudno wam będzie dostrzec mete“ oznajmił głos Chrisa z głośników

Rodney usiadł na ostatnim siedlisku i zaczął wiosłować. Dawn również chwyciła za wiosło

„Nie wiosłuj Dawn“ powiedział nagle Rodney. Sam spróbował wiosłować, ale kajak nie ruszał. Złapał za drugie wiosło ze środka. W jednej ręce trzymał jedno wiosło, a w drugiej drugie

„Tak nie popłyniemy Rodney“ powiadomiła go Dawn

Chłopak nie posłuchał tylko spróbował dwoma wiosłami obijać wodę. To tylko sprawiło, że wiosło z lewej ręki wypadło mu „Wybacz!“ jęknął zakłopotany

„Wiosłujmy oboje“ powiedziała delikatnie i ruszyła swoim wiosłem

Rodney nic nie mówiąc też zaczął wiosłować synchronicznie


Do plaży w końcu dobiegli Dave i Sky. Zauważyli motorówkę i szybko na nią wsiedli.

„To po to ten klucz“ jęknął Dave. Walnął w kierownice, ale to nie dawało żadnych efektów

„Dawn i Rodney zajęli kajak“ powiadomiła Sky widząc jak odpływają

„Dobre spostrzeżenia“ odezwał się głos Chris z głośnika, który był tuż obok kierownicy „Radzę wam płynąc przed siebie, jeśli nie chcecie przegrać. Meta będzie widoczna jak tylko ruszycie z miejsca“ poinformował

„Nie da się płynąć bez klucza!“ warknął Dave

„Może znajdziemy inny sposób“ zaproponowała Sky i wyszła z motorówki

„Już mnie opuszczasz?“ zapytał Dave wkurzony patrząc na konsole

„Raczej pomogłam“ znowu się skrzywiła na docinkę. Weszła do wody i wyciągnęła wiosło. Z powrotem wróciła na motorówkę i zaczęła wiosłować od jednej strony

Dave zdziwił się  „Płyniemy?“ obrócił głowę i zobaczył, że Sky wiosłuje „I tak jesteśmy w tyle“ stwierdził

„Pomożesz wiosłować?“ spytała krzywiąc się

„Czym?“ spytał krzyżując dłonie

„Masz rację“ przerwała wiosłować „Tak nie damy rady“ zesmutniała „Rzeczywiście uznasz, że próbuje doprowadzić do tego żebyś przegrał“

Dave podszedł do niej i chwycił za wiosło. Sam zaczął wiosłować „Ja nie przegram!“ poczuł wole walki

Sky się uśmiechnęła „O tak Dave!“ poparła go

„Kampania przeciwko tobie jest ważna“ dodał do swojej wypowiedzi

Dziewczyna zaś się skrzywiła i tylko przewróciła oczami


Tym czasem Dawn i Rdomey wytrwale wiosłowali. Chłopak nie za bardzo był zadowolony, zaczął się pocić i ciężej oddychać

„Czuję, jak aury się mieszają“ stwierdziła Dawn i przestała wiosłować. Odwróciła się do tyłu „Czujesz zmęczenie Rodney?“

Rodney też przestał wiosłować „Ja... tylko... znaczy... możemy wiosłować“ powiedział zakłopotany. Spróbował zacząć od nowa wiosłować, ale wiosło wyślizgnęło mu się z rąk „Ojeju!“ zareagował nagle pobudzony

„Rodney!“ uniosła się lekko Dawn „Nic na siłę“ powiedziała już opanowanie

„Przyniosę je z powrotem“ powiedział i stanął

„Nie, nie, nie!“ zareagowała szybko Dawn też wstając „Usiądź i spokojnie dopłyniemy“

„Dobrze“ chłopak usiadł z powrotem zawiedziony

Przez wagę Rodneya kajak się zatrzęsła, a Dawn się zachwiała. Wypuściła z ręki wiosło i chwyciła się szybko brzegu siedliska, żeby nie wypaść

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

*Dawn uniosła brwi do góry „Tego się nie spodziewałam. Rodney nie jest złą osobą, ale jego obecność troszeczkę nie ułatwia mi dojścia do wygranej*

*Rodney siedział wystraszony „Znowu zawiodłem!“ uderzył się w głowę „Muszę myśleć, co robię!“

------------------------------------------------------------------------------------------


Farmer się nieśmiało uśmiechnął  „Do twarzy Ci... z miną... jaką... masz... jaka jesteś“ zabękotał patrząc na nią

Dziewczyna się wyprostowała „Czuję różową aurę“ zareagowała zaskoczona rozszerzając oczy. Spojrzała prosto na chłopaka „Rodney... czy ty się we mnie zakochałeś?“

Rodney rozszerzył oczy też w dziwieniu „To ty już wiesz!“ jęknął przeraźliwie „Wiesz... ja... zielone... natura... zwierzaki“ znowu zaczął mówić od rzeczy zakłopotany

„Rodney to nie jest prawdziwe uczucie“ powiedziała Dawn i się uśmiechnęła „To tylko twoja wyobraźnia“

„To ty mnie nie kochasz?!“ Rodney stawał się coraz bardziej zaskoczony „Przecież tak dobrze nam razem!“

„Rodney wmówiłeś sobie wiele razy, że zakochałeś się w jakiejś dziewczynie. Pomyśl jak one się zachowywały, kiedy ty myślałeś, że coś pomiędzy wami jest“

Chłopak oparł rękę o podbródek „Były jakieś dziwne, może zmartwione mną“

„One nie były w tobie zakochane, a ty tylko błędnie myślałeś“ odparła siadając

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

*Rodney uśmiechnął się „Dawn mówi tak specjalnie, bo jest zazdrosna o wszystkie inne dziewczyny, z którymi byłem. To normalne. Jednak teraz liczy się dla mnie tylko ona. Będę udawać nie zakochanego, żeby normalnie podchodzić, a wtedy ona na pewno będzie czuła się ze mną dobrze“

------------------------------------------------------------------------------------------

„Dzięki Dawn“ powiedział Rodney wsadzając ręce do wody „Płyńmy do mety“

Obok kajaku dopłynęła motorówka

„Zgubiliście... wiosła... frajerzy?!“ spytał Dave ledwo dysząc i wiosłując

„Wyprzedzimy ich Dave!“ ucieszyła się Sky patrząc na niego „Może chcesz się zamienić?“

„Nigdy!“ wykrzyczał Dave wiosłując dalej

„Płyńmy!“ powiadomiła Dawn również wsadzając ręce do wody

Blondynka i Rodney zaczęli odpychać kajak rękami, żeby płynąć. Kajak oraz motorówka znajdowały się tuż obok. Dave dawał z siebie wszystko, Dawn i Rodney przebierali rękami.

Sky się zmartwiła. Podeszła do kierownicy i spojrzała przez szybę „Już widać Chrisa stojącego na brzegu!“ poinformowała

Kajak i motorówka szły łeb w łeb. Po chwili wszyscy dotarli na brzeg. Czwórka osób wyszła szybko i podbiegła do Chrisa

„Co?!“ wszyscy się zdziwili zatrzymując przed gospodarzem, raczej przed tym, co zobaczyli.

„To Chris zrobiony z kokosów?!“ zdenerwował się Dave

„To ma być żart?“ spytała Sky

„Może jest tutaj gdzieś meta“ powiedział Rodney rozglądając się

„Posąg na coś wskazuje“ rzekła Dawn jak tylko zobaczyła, że kokosowa ręką posogu wskazuje w stronę Wyspy Pahkitew „Meta“ szepnęła patrząc na lewą stronę wyspy. Widziała pole eliminacyjne, a na nim rozłożoną dużą czarno-białą szachownice

Dave, Sky i Rodney również zwrócili uwagę w stronę wyspy. Wszyscy z nich zobaczyli to samo co blondynka

„Super“ znowu jęknął Dave „Nie potrzebnie tutaj płynęliśmy“

Sky nie tracąc czasu podbiegła do motorówki i chwyciła za wiosło. Następnie udała się do kajaku „Dave wskakuj!“

Brunet zrobił tak jak powiedziała, podbiegł do kajaku i wsiadł do niego

„To nasz kajak!“ zareagowali jednocześnie Dawn i Rodney

„Teraz już nasz“ odparła Sky z uśmiechem na twarzy. Zaczęła wiosłować jednym wiosłem „Dave musisz użyć rąk“

„A jak coś w tej wodzie pływie i odgryzie mi ręce!“ przeraził się na samą myśl

Sky podała mu wiosło „To ty wiosłuj, a ja użyje rąk“

„Tak lepiej“ uśmiechnął się i wziął od niej wiosło. Zaczął wiosłować

Sky zanurzyła ręce i poruszyli się do przodu

Rodney się uśmiechnął „Ale zostawili nam motorówkę“ ucieszył się wskakując na nią

„Ale nie mamy kluczyka“ poinformowała Dawn wchodząc na motorówkę tuż za nim

Chłopakowi opadł uśmiech z twarzy „Nie pomyślałem o tym“

Dawn podeszła do kierownicy „Znajdziemy sposób“ przyłożyła dwa palce do ust i zagwizdała

Woda się wzburzyła, a motorówka zatrzęsła

„Rekin!“ krzyknął Rodney przewracając się na tyłek

„Witaj milusi“ powiedziała Dawn uśmiechając się jak tylko Rekin wynużył się tuż przed motorówką „Pomożesz nam dotrzeć do wyspy?“ zapytała

Rekin zanurzył się z powrotem

Rodney wstał i odetchnął „Chyba mi się wydawało, że mówiłaś do tego rekina“

Motorówka znowu się zakołysała i uniosła do góry. Rekin wziął za swój grzbiet motorówkę i ruszył do przodu.

„Aa!“ wrzasnął Rodney znowu upadając na tyłek

„Dziękujemy!“ powiedziała Dawn jak tylko płynęli


Na polu eliminacyjnym była rozłożona meta. Do niej na sznurku była przymocowana pianka, która zwisała po środku. Chris i Chef siedzieli sobie na pieńkach grając w karty

„Za niedługo poznamy zwycięzce Chefie“ powiedział Chris dobierając jedną z kart z puszki, która znajdowała się pomiędzy nimi

„Nie musiałeś ich wysyłać, aż na drugi ląd“ mruknął Chef przekładając żeton ze swojej strony na środek

„Mój kokosowy posąg, który przysłał mi fan, nie mógł się zmarnować“ oznajmił zadowolony


Na brzeg wyspy w tym samym czasie dotarł kajak i motorówka. Ponownie cała czwórka wysiadła i pobiegła w stronę mety.

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

*Dave miał ogień w oczach „Już tak blisko wygranej! Zaraz będę wygranym! Czuję już to! Wystarczy tylko biegnąc i biegnąć!“

*Dawn się uśmiechnęła „Mogę wygrać!“ z syfitu spadła na kolana jej kartka „'Pamiętaj, że jeśli wygrasz masz dotrzymać umowy i oddać część pieniędzy'“ przeczytała, co pisało „Podpisane Scott“ dodała niezadowolona. Szybko potargała kartkę na części i westchnęła*

------------------------------------------------------------------------------------------


Chris chował swoje karty „Koniec z tą grą“ mruknął i zrzucił wszystko z puszki. Wstał i chwycił za walizkę będącą obok niego

Chef również wstał i podszedł kawałek dalej łapiąc za taczkę z pieniędzmi

„Już ich widać!“ zareagował Chris widząc biegnących uczestników „A zwycięzcą Totalnej Porażki: Gorączki Złota jest...“

------------------------------------------------------------------------------------------

WERSJA I

Jako pierwszy linię mety przekroczył Dave, tuż obok niego również Sky. Chłopak rzucił się na piankę i upadł na ziemie. Za nimi dotarli Dawn i Rodney

„...Dave!“ zakomunikował Chris „Dave wygrywa ten sezon!“

„Tak!“ krzyknął zadowolony

„Brawo Dave!“ pogratulowała ucieszona Sky i pomogła mu wstać „Wygrałeś!“ uśmiechnęła się szeroko

„Wygrałem!“ ucieszył się podskakując. Ściągnął z siebie pozostałości szaty i wyrzucił obok

„Gratuluję!“ wypowiedziała Dawn również się uśmiechając. Ściągnęła z siebie sukienkę, a raczej worek i też wyrzuciła

„Nie martw się Dawn“ powiedział Rodney „Zielona natura... znaczy zielone serce... znaczy wisi tak“ jęknął Rodney nie wiedząc sam co mówi

Chris zbliżył się do Dave „Milion czy walizka ze złotem?“ zadał podstawowe pytanie

„Dave weźmie pieniądze, to jasne“ powiedziała Sky z pewnością

„Co?“ Dave spadł uśmiech z twarzy „A to tak chcesz mi zniszczyć ten dzień“ powiedział agresywnie „Dalej Ci nie ufam Sky“ podszedł jeszcze bliżej Chrisa „Wybieram walizkę ze złotem“ chwycił za nią

„Twój wybór Dave“ doparł Chris z uśmiechem „Sam jestem ciekaw ile wygrałeś. Producenci nawet mi nie chcieli przekazać tej informacji“

Dave na nowo się uśmiechnął. Otworzył walizkę „Co?!“ wrzasnął przeraźliwie. Wyjął z walizki jedną jedyną sztabkę złota, która tam się znajdowała „Tylko jedna sztabka?“ odwrócił ją „Warta 3$?!“ zobaczył, co pisało na odwrocie

Wszyscy pozostali stali zaskoczeni, nawet Chef i Chris

„A to Ci starta“ powiedział Chris zaskoczony „No cóż na pocieszenie masz jeszcze sztabkę z poprzedniego odcinka, która kryje w sobie czekoladę“ uśmiechnął się „Tak na osłodę“

„Nieeeeeee!“ wrzasnął Dave upadając na kolana ze łzami w oczach

Sky zawiedziona oparła rękę na jego ramieniu


------------------------------------------------------------------------------------------

WERSJA II

Jako pierwsza linię mety przekroczyła Dawn, a za nią Rodney. Dziewczyna chwyciła za wiszącą piankę. Za nimi dotarli Dave i Sky

„...Dawn!“ zakomunikował Chris „Dawn wygrywa ten sezon!“

„Tak!“ krzyknęła zadowolona. Ściągnęła z siebie suknię, a raczej worek i wyrzuciła

„Gratulacje Dawn!“ wrzasnął Rodney unosząc szczęśliwie ręce do góry

„Przegrałem!“ Dave był zawiedziony. Ściągnął z siebie szatę i rzucił się na kolana „Nieee!“ wrzasnął rozpaczliwie

Sky smutna dotknęła jego ramienia

Chris zbliżył się do Dawn „Milion czy walizka ze złotem?“ zadał podstawowe pytanie

Dawn uśmiech przekształciło się we zmartwienie „Wybieram...“ powiedziała patrząc raz na taczkę z pieniędzmi, a raz na walizkę „...walizkę ze złotem“ zbliżyła się i chwyciła za walizkę. Zasmuciła się

„Twój wybór Dawn“ doparł Chris dziwiąc się jej wyrazem twarzy „Sam jestem ciekaw ile wygrałaś. Producenci nawet mi nie chcieli przekazać tej informacji“

Dawn otworzyła swoją walizkę. Nie była zaskoczona tym, co zobaczyła. Wyjęła z walizki jedną jedyną sztabkę złota, która tam się znajdowała „'Warta 3$'“ przeczytała na odwrocie. Uśmiechnęła się smutno

Wszyscy pozostali stali zaskoczeni, nawet Chef i Chris. Ich zaskoczenie nie tylko było ze względu na niską wygraną, ale też reakcją Dawn

„Wygrała tylko 3$?“ spytał zaskoczony Dave wstając na nogi

„Nie martw się Dawn“ powiedział Rodney „Zielona natura... znaczy zielone serce... znaczy wisi tak“ jęknął Rodney nie wiedząc sam co mówi

Dawn smutny uśmiech przekształcił się w normalny uśmiech „Myślę, że to załatwia wszystkie problemy“ wskazała na sztabkę

„A to Ci starta“ powiedział Chris zdziwiony „No cóż, widzę, że i tak jesteś zadowolona z wygranej Dawn“

„Tak“ pokiwała twierdząco głową

„Przynajmniej na pocieszę mam sztabkę z podziemi“ uśmiechnął się Dave wyciągając z kieszeni sztabkę złota McLeana. Sztabka była pognieciona i zwiotczała „Co?“ wyciekło mu na ręce coś brązowego „Czekolada?!“ skrzywił się „Fuj!“

------------------------------------------------------------------------------------------

Chef niezadowolony zabrał taczkę z milionem i odjechał z nią

Chris uśmiechnął się szeroko i spojrzał prosto na kamerę „To już koniec tego sezonu. Zwycięzcę znamy, chociaż nagroda marna i spa nie będzie“

„Spa?“ spytała pozostała czwórka na miejscu

„To już nie w waszych głowach“ zaśmiał się gospodarz „Ten finał był finałem bez przeszkodowym i mało niebezpiecznym, ale... nie martwicie się widzowie!“ Chris podniósł ręce do góry „Za parę dni zaczynamy nowy sezon, który przyniesie wam najwięcej wrażeniem. Obiecuję coś nowego, jeszcze gorszego, strasznego i nieprawdopodobnego czego nie było do tej pory! To nadrobi wam wszystko czego nie doznaliście przez te sezony!“ krzyknął podekscytowany, a następnie opuścił ręce „Dziękuję wam za oglądanie nas, przede wszystkim mnie... i pozostałych. Trzymajcie się i widzimy się już niedługo! Oglądaliście ostatni raz TOTALNĄ PORAŻKĘ... GORĄCZKĘ... ZŁOTA!“


Drużyny, które były:

- Wygłodniałe Łabędzie:‭ ‬Dave, Zoey, Courtney, Ella, Duncan, Rodney, Mike
- Pazerne Delfiny:‭ Max, Shawn, Samey, Gwen, Scott, Jo, Dawn



Uczestnicy po rozpadzie drużyn:

-  Dziewczyny: Samey, Dawn, Courtney, Ella
-  Chłopcy: Mike, Duncan, Dave, Scott






NOTA AUTORKA

Odcinek jest trochę później ze względu na przygotowania do nowego sezonu! Jak wam się podobała Totalna Porażka: Gorączka Złota?
A już za parę dni jak zapowiedział Chris... Totalna Porażka: Łowcy Sławy!


czwartek, 7 września 2017

Odcinek‭ 12 – ‬TPGZ-TDGR „Podziemna Złota Sztabka McLeana”



Odcinek‭ 12 – ‬TPGZ-TDGR „Podziemna Sztabka Złota McLeana”




„Ostatnio w Totalnej Porażce:‭ Gorączce Złota…“ zaczął Chris siedząc na fotelu w głównej podziemnej sterowni ,,Zadanie rozpoczęło się wcześnie rano. Zawodnicy tym razem nawet dostali zjadliwe śniadanie, ale ktoś i jeszcze ktoś wybrzydzał'' na ekranie wyświetlały się urywki z poprzedniego odcinka. Dostrzec można było jak Duncan niechętnie zjada batona, a Courtney oddaje go Scottowi ,,Piątka zgromadzonych miała przejść po linie bez zabezpieczenia i stanąć na głowie na samym środku kilometrowej przepaści'' kontynuował jak wyświetlały się dwa szczyty, lina i zbliżenie w dół na przepaść ,,Duncan przeszedł jako pierwszy, po nim przeszła Dawn, która zrezygnowała z dalszej walki i zwycięstwa po to aby ratować Courtney, która to w półśnie starała się wykonać zadanie. Dawn i tak nie została doceniona za swój gest, Scottowi nie udało się w pełni przez minutę stanąć na głowie i został zdyskwalifikowany przez przyznanie się Duncana do spędzonej nocy z Courtney, a Dave z tchórzył i nie podjął się nawet wejścia na line. Duncan wygrał zadanie, ale nie skakał z radości, bo Scott wywołał od razu kłótnie . Ajć!'' uśmiechnął się szeroko ,,Cała wymiana zdań przez chłopców skończyła się dużym cierpieniem dla Scotta. Ostatecznie wyleciała Courtney przez zawalenie nocy'' na ekranie pojawił się obraz jak ona i Duncan leżą na trawie i patrzą w gwiazdy ,,Dodatkowo wyrzuciłem też Scotta przez to że porobił arkusze i wysłał je do Dylana i Gwen aby przyszli na staż. Myślałem, że sami chcą się pchać do brudnej roboty'' obrócił się na krześle ''Została tylko trójka- Dave, Duncan i Dawn. Kogo sztabka zaprowadzi do finału? A z kim finalista zmierzy się w ostatniej rozgrywce o milion dolarów, bądź walizkę wypełnioną nieokreśloną wartością złota? Oglądacie już dzisiaj Totalną... Porażkę... GORĄCZKĘ... ZŁOTA!“ krzyknął ekscytując się, do tego podniósł ręce w górze



Czołówka:‭ ‬Nie czekaj, bo…
(Pokazane jest jak uczestnicy walczą ze sobą na drewniane miecze‭)

zgubi Cię los,
(Jedni,‭ ‬śmieją się z drugich)

a wiem,‭ ‬że chcesz być sławny‭!
(Niektórzy się uśmiechają,‭ a drudzy są zezłoszczeni)

Nie czekaj,‭ ‬bo…
(Wszyscy siedzą tam gdzie ma być eliminacja‭)

wypadniesz stąd,
(Chris klika na pilocie guzik‭)

a wiem,‭ że chcesz być sławny!
(Chef trzyma tace z piankami‭)

Do celu dąż,‭ ‬bo wtedy‭…
(Pokazana jest cała wyspa‭)

będziesz na pewno sławny‭!
(Wszyscy siedzą przy ognisku w kółeczku‭)


TOTALNA PORAŻKA:‭ GORĄCZKA ZŁOTA




‭Był ranek. Słoneczny dzień. W okolicach lasu rozległ się śpiew ptaków. Nad wodospadem na trawie leżała Dawn. Dziewczyna powoli otwierała oczy. Przybiegła do niej od razu wiewiórka

‭„Dzień dobry Pani wiewiórko“ przywitała zwierzątko. Podniosła się lekko do góry i rozejrzała wokół „Och cześć Dave“ zauważyła chłopaka siedzącego na kamieniu

‭„Swoim rywalom nie mówię cześć“ powiedział oschło skupiając całą swoją uwagę na płynący wodospad przed nim

‭Dawn wstała i podeszła do niego bliżej „Czy to znowu ma coś wspólnego z pewną dziewczyną?“

‭Dave jak oparzony wstał i się skrzywił „Sky to mój wróg numer jeden“ spojrzał na nią „I Sky jest też dziewczyną, więc wychodzi na to że ty jesteś wrogiem numer dwa“

‭„Dlaczego?“ zdziwiła się „Nie każda dziewczyna chce dla Ciebie źle“

‭Mina chłopaka trochę złagodniała „Jesteś w dosłownym znaczeniu nadzwyczajnym wyjątkiem“ uśmiechnął się „Czasem mnie przerażasz, a czasem czuję, że jest... miło“

‭Dawn odwzajemniła uśmiech „Jednoczę się z naturą, chce dobra, więc skupiam się na pomaganiu, a nie na rywalizacji“

‭„Zauważyłem“ powiedział zakłopotany „Cóż, ale ja zdania nie zmienię“ odszedł od niej


------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

*Dawn uniosła brwi w górze „Dave jest taki niezdecydowany i zakłopotany. Jednak jego uczucie nienawiści słabnie, a to idzie w dobrym kierunku“

Dave siedział i myślał „Nie mogę się zbić z tropu. Dawn teraz jest miła, ale później pokaże pazurki i będzie próbowała się mnie pozbyć“ podparł rękę o podróbek „Mam jeszcze jednego rywala przed sobą. Niejakiego Duncana. Nie potrafię go wyczuć, na pewno nie chce z nim zadzierać jakoś. Zdanie na jego temat mam takie, że trzeba być zdrowo walniętym...“ palcem zrobił gest kółeczka na wysokości skroni „..aby latać za jakąś dziewczyną, która ma Cię gdzieś“ uśmiechnął się wścibsko „Dzisiejsza sztabka musi być moja. Sky strzeż się!“ *

-------------------------------------------------------------------------------------------


‭Tym czasem w domku na drzewie przebywał Duncan. Chłopak wyspany wyciągnął ręce, aby się przeciągnąć. Wyszedł na zewnątrz. Dłoń włożył do kieszeni i wyciągnął zapalniczkę. Włączył sobie ogień przed oczami i się uśmiechnął


------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

*Duncan trzymał dalej zapalniczkę w dłoni „Zapomniałem, że mam to maleństwo przy sobie“ mruknął zadowolony „To mi przypomina jak w drugim sezonie, kiedy udawaliśmy jaskiniowców poszedłem na łatwiznę i rozpaliłem ogień“ uśmiechnął się szerzej „Courtney była wtedy taka wkurzona“ spadł mu uśmiech z twarzy „Niestety teraz już jej tu nie ma. Przykro mi, że odpadła. Chris mógł zrobić wyjątek i wyzbyć się tylko frajera-Scotta“ schował zapalniczkę i znów się uśmiechnął „Po tym wszystkim czego Courtney się dowiedziała z pewnością z nim zerwała!“ pomyślał chwilę, ale utrzymał sztuczny uśmiech „Prawda?"*

-------------------------------------------------------------------------------------------


‭Stojąc na brzegu domku, Duncan przeniósł zapalniczkę na boki bawiąc się nią. Kiedy ułożył ją za siebie zapalniczka wypadła mu z dłoni. Ściany domku zaczęły się palić.

------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

*Duncan siedział zakłopotany „O...o...!“*

-------------------------------------------------------------------------------------------


‭Szybko ewakuując się Duncan skoczył na dół. Wylądował twarzą na ziemi i jęknął obolały. Cały domek na drzewie spłonął, a pień drzewa jeszcze się palił.

‭„Nic Ci nie jest?“ spytała Dawn podchodząc do niego

‭Duncan pokazał kciuka w górze

‭„Pali się!“ zareagował Dave znajdując się niedaleko

‭Niespodziewanie drzewo samo pokryło się wodą, a ogień zanikł. Duncan wstał o własnych siłach

‭„Duncan, co ty wyprawiasz?!“ spytał głos Chrisa wydobywający się z głośników

‭„Nie podpaliłem tego celowo!“ bronił się otrzepując przy okazji

‭„Udam, że nic się nie stało“ oznajmił głos Chrisa

‭„Serio?“ spytał zdziwiony Duncan

‭„Nie mamy czasu na zajmowanie się teraz kwestią pożaru“ odpowiedział gospodarz „Czas, abyście zeszli do podziemi i poszukali... Złotej... Sztabki...McLeana!“ wrzasnął szczęśliwy „ Zasadę znacie- kto znajdzie sztabkę i jako pierwszy wydostanie się na powierzchnię wchodzi do finału, więc... Poszukiwania... czas... zacząć!“

‭Pod Dave i pod Dawn otworzyły się zapadnie

‭„Hej, a co ze mną?!“ jęknął Duncan stojąc spokojnie na trawie

‭„Koleś!“ mruknął niezadowolony Chris „Nocna kradzież jedzenia z lodówki w namiocie w dodatku nie sam, a z Courtney, dzisiejsze podpalenie domku mając przy sobie nielegalnie zapalniczkę... To się samo nasuwa, żeby wlepić Ci karę!“

‭Duncan zagryzł zęby „To znaczy, że mam nie brać udziału w zadaniu i wylatuje?!“

‭„Och nie potraktuje Cię aż tak ostro... tym razem!“ głos Chris się rozweselił „Ruszysz za pół godziny o ile nikt nie znajdzie sztabki wcześniej“

‭„Wspaniale“ jęknął sarkastycznie Duncan i niezadowolony usiadł na ziemi


‭W jaskini Dawn i Dave spadli na materac wypełniony zieloną mazią.

‭Natychmiast Dave wstał i zaczął panikować „Zdejmijcie to ze mnie!“ biegał w kółko

‭„Sama nie wiem co to jest“ stwierdziła Dawn przedostając się z materaca na ziemie

‭„Dave skupienie!“ krzyknął do siebie i stanął

‭„Chcesz abyśmy razem poszukali sztabki?“ zaproponowała blondynka

‭Chłopak zmarszczył brwi „Nie ma mowy!“ jęknął szybko „Nie będę z tobą współpracować, żebyś mnie wykiwała!“ uciekł na lewo

‭„Och“ westchnęła „Biedny Dave“ uznała i poszła przed siebie na prawo. Światło coraz bardziej zanikało, a blondynka wchodziła w głąb ciemni „Tu powinno coś być“ dotknęła kamiennej ściany i wcisnęła guzik. Nad nią zapaliło się słabe światło „O to mi chodziło!“ zadowolona ruszyła dalej


‭Z drugiej strony Dave szedł ostrożnie, trochę się spinał uważając na to co może wyskoczyć. Światło z jego strony też zanikało „Coś słyszę!“ jęknął jak wydobył się jakiś pisk z głębi „Nie pożeraj mnie!“ wrzasnął i położył się na ziemi. Nad nim przeleciał nietoperz „Och to tego to głupie stworzenie“ stwierdził i wstał. Przeszedł się parę kroków dalej i zauważył, że teren przed nim się rozjaśnia „Przynajmniej tym razem nie muszę chodzić w ciemnościach“ stanął. Na głowę kapnęła mu woda. Spojrzał w górę i wytrzeszczył oczy „Aaa!“ krzyknął widząc ogromnego kreta pochylającego się w jego kierunku. Szybko rzucił się na bok

‭Kret potrząsał tylko głową na boki niuchając nosem

------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

*Dave był wystraszony „Krety nie widzą w ciemności, co nie?"*

-------------------------------------------------------------------------------------------

‭Dave zebrał się ziemi. Chwycił za swojego buta i rzucił w kierunku, z którego przyszedł. Kret poczuł obiekt i pobiegł za butem

‭„Jedno z głowy“ odetchnął chłopak „Straciłem buta, ale możliwe, że ocaliłem sobie życie“ ruszył dalej. Szedł powoli. Nogą bez buta nadepnął na jakiś płyn „Fuj!“ jęknął unosząc nogę z góry „To ten ohydny smar“ pisnął aż płaczącym głosem „Dave weź się w garść!“ krzyknął do siebie, a kamienie zaczęły się trząść na jego głośny dźwięk „Aaaaaaa!“ nie tracąc czasu szybko ruszył przed siebie starając się uniknąć spadających kamieni.


‭W podziemnej sterowni Chris siedział i popijał espresso z filiżanki. Uśmiechnął się widząc na jednych z kamer jak Dave zanikł za spadającymi kamieniami, aż się kurzyło

‭„Uch, och!“ ekscytował się Chris rzucając za siebie filiżankę wraz z talerzykiem „Ciekawe czy Dave to przeżył“ mruknął zadowolony. Spojrzał na obraz z innej kamery jak Duncan siedział i cierpliwie czekał na jakiś znak „Wygodnie Ci się siedzi Duncan?“ spytał go przez mikrofon

‭Duncan usłyszał gospodarza z głośników „Jak stracę milion dolców przez siedzeniu tutaj bezczynnie to zaskarżże ten program!“ groził Duncan unosząc pięść na wysokości swoich oczu

‭„Ale się boję“ zaśmiał się Chris „I co wynajmiesz prawników? Hahahaha“ śmiech Chris był coraz bardziej głośniejszy

‭Duncan ze złości się skrzywił. Opuścił pięść i wstał na własne nogi „Ja nie wynajmę, ale mam źródła, które mogą urządzić Ci dość kłopotliwy na Ciebie proces, Chris“ odparł z uśmiechem i skrzyżował ręce

‭Siedząc w sterowni Chris się dość zdziwił „Mówisz o prawnikach Courtney? Przecież ona jest dziewczyną Scotta, więc wątpię, że coś wskórasz“

‭Pewny siebie punk przymrużył oczu „Jestem pewny, że moja księżniczka jest już po mojej stronie“

‭„Ojacie“ jęknął Chris „Nie wchodzę w wasze relacje, ale za bardzo marudzisz. No i stajesz się dobrym i zbyt porządnym chłoptasiem Duncan“

‭Duncan znowu się skrzywił „Nie jestem dobrym chłoptasiem!“

‭„Dobra, schodź już do tych podziemi“ Chris nacisnął na guzik na konsoli, a Duncan wpadł do podziemi

‭Tak jak reszta punk wylądował na mazistym materacu. Wstał z niego szybko i spojrzał na prawo oraz na lewo

------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

*Duncan siedział wkurzony „Nie jestem dobrym chłoptasiem! Ja tylko dążę do tego aby wygrać!“ wskazał palcem do kamery „I Chris nie chce więcej słyszeć, że jestem dobrym chłoptasiem!"*

-------------------------------------------------------------------------------------------


‭Podziemny korytarz, w którym znajdowała się Dawn skończył się. Przed dziewczyną ukazały się trzy tunele.

‭„Hmm“ zatrzymała się blondynka i spojrzała na trzy drogi „Którą opcje wybrać?“ spytała samą siebie. Podniosła kamyk z ziemi i rzuciła go do pierwszego tunelu

‭Na dźwięk trzasku kamyczka pierwszy tunel się zasypał

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

*Dawn wytrzeszczyła oczy „Dobrze, że sprawdzam, która droga bezpieczna, bo nie ma na drodze żadnego zwierzątka, abym mogła się o to zapytać*

-------------------------------------------------------------------------------------------


‭Blondynka chwyciła za kolejny kamyk i wrzuciła do środkowego tunelu, ale nic się nie stało. Chwyciła za jeszcze jeden kamyk i wrzuciła do trzeciego tunelu. Tam również nic się nie stało

‭Dawn spostrzegła, że w środkowym tunelu pali się światło, a w trzecim nie „Myślę, że wybiorę ten“ wskazała palcem na trzeci tunel. Powoli podeszła do niego  „Ściany wydają się być czymś pokryte“ ubrudziła sobie ręce na złoto „I ten strumyk“ pochyliła się, aby opłukać ręce „To na pewno dobra droga“ kiedy już obmyła ręce pobiegła w głąb tunelu


‭W innym sektorze jaskini Dave leżał płasko na ziemi. Nad nim kamienie przyblokowały się. Chłopak powoli otworzył oczy „Żyje?“ spytał cichutko widząc nad nim stertę kamieni. Uradowany wyczołgał się do przodu. Wstał na nogi i się otrzepał. Przed nim znajdowały się schodki do góry „Schody?“ zdziwił się. Spojrzał w górę. Nad nim dyndała przywieszona na sznurku sztabka złota. Jego mina przekształciła się w uśmiech „Z-znalazłem“ wydukał, a jego oczy aż promieniały radością. Wszedł na jeden ze stopni, wtedy z pod spodu schodków zjawiły się pająki i go obeszły „Aaa! Aaaa! Aaaaa!“ krzyczał otrzepując się. Rzucił się na ziemie i zaczął się turlać, a pająki uciekły „Podziałało?“ zdziwił się i wstał

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

*Dave podskakiwał z radości „Nie wiem w jaki sposób pozbyłem się pająków, ale zaraz wejdę do finału!“ zaczął machać rękami do góry „Tylko jeszcze jakoś się wydostać trzeba“ przestał podskakiwać, a jego uśmiech spadł „Wiem, którędy się wydostać na powierzchnie przez...“ skrzywił się i spiął „...przez... kanalizację“ w jego oczach pojawiły się łzy. Chwycił dłonią za drugą rękę, a następnie sobie przylał w twarz. Przestał się krzywić, zmrużył oczy i był już w pełni skupiony „Zrobiłem to raz, więc dla kasy i dla pogrążenia Sky zrobię to drugi raz!" poczuł swój zapach jak od niego cuchniało „Fuj!" skrzywił się znowu*

-------------------------------------------------------------------------------------------


Zadowolony na nowo Dave wszedł na schody i chwycił za sztabkę złota „Mam Cię!“ przytulił do siebie znalezisko. Ze ściany tuż przed nim wysunął się monitor, a na nim wyświetlił się Chris

„Brawo Dave“ pochwalił go gospodarz widniejący na ekranie i wciąż siedzący w głównej sterowni

„Finał jest mój!“ zawołał Dave, a ściany jaskini zaczęły się trząść „O nie! Tylko nie kolejne trzęsienie!“ jęknął wymuszenie cicho i zasłonił głowę ściskając w jednej ręce sztabkę złota. Kiedy to zrobił jaskinia przestała się trząść

„Ech nic się nie dzieje“ oznajmił Chris na ekranie. Przybliżył do siebie mikrofon „Słuchajcie wszyscy! Dave znalazł sztabkę złota! Zaraz podąży z nią na powierzchnię! Powtarzam Dave ma sztabkę złota!“

Dave się wyprostował i gniewnie spojrzał na monitor „Nie musiałeś im tego mówić“

„Haha“ zaśmiał się gospodarz „Powodzenia!“ powiedział i się wyłączył

Dave rozszerzył oczy. Zszedł ze schodków i ruszył dalej przed siebie


W innej części jaskini Duncan szedł na prawo przez korytarz. Zmarszczył brwi jak słyszał informację od Chrisa „Kurczę!“ jęknął „Trzeba dorwać jak najszybciej tego leszcza“ rozejrzał się na boki „Hmm, myślałem, że gorsze są te podziemia po tym co opowiadali inni“ spojrzał do góry „A okazuje się, że nawet światło jest“ zatrzymał się przed trzema tunelami. Spojrzał na pierwszy zasypany „Chyba mam tylko dwa wyjścia“ wzruszył ramionami i wszedł do środkowego tunelu „Aaa!“ wrzasnął wybiegając z tunelu, za nim toczyła się wielka kula „Aaa!“ krzyczał dalej, a jaskinia się zatrzęsła. Przed nim na drodze ucieczki spadł wielki kamień. Duncan zatrzymał się, a wielka kula go przygniotła „Ał!“ jęknął przytrzaśnięty

W trzecim tunelu Dawn szła przed siebie nic nie widząc. W jaskini rozległ się szum wody

„Pomocy!“ słychać było głos Duncana

„Najpierw wrzaski“ zaczęła mówić do siebie Dawn „Teraz wołanie o pomoc. Muszę się wrócić“ oznajmiła i pobiegła z powrotem. Po chwili wybiegła z tunelu „Duncan“ powiedziała widząc chłopaka między kamieniem, a kulą

Chłopak czuł ból będąc ściśnięty. Próbował się wyrwać „Co za masakra“ jęczał okropnie

Dawn podeszła do niego bliżej „Spróbuję Ci pomóc“

Duncan przestał się miotać „Chcesz mi pomóc?“ zdziwił się „O pomoc wołałem do Chrisa. Lepiej dorwij Dave, za nim zaniesie jako pierwszy sztabkę“

„Ważniejsze jest abyś nie cierpiał“ powiedziała łagodnie

„I zaprzepaścisz pewność trafienia do finału?“ zdziwił się coraz bardziej chłopak

Dawn się zmartwiła. Odwróciła się do Duncana tyłem i poszła w stronę tunelu. Punk też się zmartwił widząc, że zostanie sam


W sterowni Chris zajadał popcorn „Ale się podziało!“ zawołał zadowolony gospodarz. Wcisnął jednej z guzików na konsoli i zatrzymał obraz. Popcorn wyrzucił za siebie i spojrzał prosto na kamerę „Czy dla Dawn rzeczywiście liczy się zdobyć sztabkę niż pomóc Duncanowi? Czy Duncan jakoś się wyrwie spod ciężkiej kuli? Czy Dave jako pierwszy doniesie sztabkę złota na powierzchnię? Oglądajcie zaraz po przerwie... Totalną... Porażkę... Gorączkę... Złota!“ spojrzał za siebie „Niech ktoś mi przyniesie nowy popcorn!“



PO PRZERWIE



Szarpiąc się, miotając, stękając i zagryzając zęby Duncan starał się odepchnąć kulę, ale nic nie przynosiło efektów, bo kula ani drgnęła.

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

*Duncan przymrużył oczy „Nie chciałem, żeby Dawn mi pomagała, bo jeśli ona znajdzie sztabkę to jest duże prawdopodobieństwo, że zabierze mnie do finału. Znowu jak Dave będzie pierwszy, który zaniesie sztabkę to z pewnością nie wybierze mnie na swojego konkurenta“ wskazał na siebie „Popatrzcie na mnie, to jasne, że się mnie boi“

-------------------------------------------------------------------------------------------

Punk pchał kulę i pchał, aż się zmęczył. Spojrzał przed siebie i nagle rozszerzył oczy. Patrzał na to jak Dawn wychodzi z drugiego tunelu a tuż za nią gigantyczny kret.

Dziewczyna podeszła do kuli „Panie krecie, proszę przepchnij tą kulę i uwolnij mojego przyjaciela“

Kret wydał z siebie pisk i rzucił się na kule odpychając ją. Duncan poczuł ulgę i stanął swobodnie na nogach. Ostrożnie trzymał się na boku z dala od kreta

„Dziękuję Panie krecie!“ zawołała Dawn z uśmiechem na ustach

Wtedy wielki kret uciekł z powrotem do drugiego tunelu

„E-ee...“ wyjąkał Duncan opuszczając szczękę i wskazując raz na odepchniętą kulę, a raz na tunel

„Krety są niegroźne. Nawet te takiego rozmiaru“ oznajmiła

Duncan się uśmiechnął „Dzięki za uwolnienie, ale mówiłem Ci, żebyś poszła szukać Dave“

„Czuję aurę Dave. Musi być gdzieś niedaleko, a nie mogłam Ciebie tak tutaj zostawić. Wszyscy musimy mieć równe szanse“


‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

*Duncan siedział zdziwiony „Z Dawn to równa gościówa jest“

*Dawn skrzyżowała ręce i się szeroko uśmiechnęła „Pomoc przede wszystkim"*

-------------------------------------------------------------------------------------------


Bez dalszego słowa Duncan poszedł z powrotem do środkowego tunelu

„Czekaj!“ zawołała blondynka

Duncan stanął i się do niej odwrócił „Czyżby tam znowu coś było?“ spytał zaniepokojony

„Nie o to mi chodzi“ podeszła do niego bliżej „Nie musimy się odłączać. Możemy współpracować, żeby szybciej znaleźć Dave, a o tym kto z nas zdobędzie sztabkę zadecyduje los“

„Zgadzam się na współprace“ Duncan znowu się uśmiechnął i nastawił rękę z pięścią

Dawn przybiła mu żółwika. Po tym Duncan zrobił krok w stronę tunelu

„Czekaj!“ zawołała Dawn jeszcze raz

Punk od razu się zatrzymał „Jednak jest coś nie tak?“

„Do Dave dotrzemy trzecim tunelem“ wskazała obok

„Ach tak“ przyznał zakłopotany

„Szybko, jest gdzieś niedaleko“ ruszyła szybko

Oboje zniknęli w trzecim tunelu


W tym czasie Dave bardzo powoli szedł i się rozglądał. Zaciągnął nosem powietrze „Tak, śmierdzi coraz bardziej“ doznał aż odruchu wymiotnego, ale od razu mu przeszło „Zbliżam się do ścieków“ mruknął wsadzając sztabkę do prawej kieszeni. W końcu się zatrzymał jak zauważył brzeg zielonej wody. Zacisnął oczy i pięści oraz zagryzł zęby


‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

*Dave siedział zmartwiony „Gdyby nie Sky to nie odważyłbym się przejść przez cały ten brud, smród i niebezpieczeństwo“ wyjął na chwilę sztabkę i uniósł w górze „Tego nie stracę, ale coś mną miesza w środku, a przecież jedną nogą jestem w finale"*

-------------------------------------------------------------------------------------------

Otwierając oczy i pewnym krokiem Dave wszedł do zielonej wody. Coraz głębiej zanurzał się w ściekach i rozglądał „Gdzie ten spływ?“ patrzał w górę
 

„Zaraz się zrzygam!“ jęknął i zatrzymał się w miejscu „Ha ha“ nerwowo się zaśmiał „Coś mnie... ł-łaskocze“ jego ciało oplątały macki ośmiornicy „Aa!“ krzyknął na krótko, bo ośmiornica zasłoniła mu usta i wciągnęła go pod wodę

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

*Dave zaparł dech w piersi pozostając w szoku i w przerażeniu*

*Chris uśmiechnął się szeroko „Jestem pewny, że ośmiornicy to Dave się na pewno nie spodziewał! Hahaha!“ zaśmiał się*

-------------------------------------------------------------------------------------------


W trzecim tunelu po ciemku szła Dawn uważając na kamienie. Za nią szedł Duncan

„Śmienia się“ powiadomił Duncan „Za chwilę nic nie będziemy widzieć“ dodał

„Damy sobie radę“ mruknęła pewnie Dawn

„Gdybym nie stracił zapalniczki to chociaż na chwilę mielibyśmy światło“ powiedział niezadowolony

„Wspominając o zapalniczce, wspominasz sobie o Courtney“ uznała Dawn

„Pff“ parsknął „Raczej wspominam o tym, że jeszcze jakiś czas temu przypadkiem spaliłem domek na drzewie“ kiedy między nimi zapadła chwilowa cisza, chłopak przewrócił oczami „Dobra, dobra wspominam o Courtney“ przyznał uśmiechając się pod nosem i zatrzymując się

Dawn też się zatrzymała i odwróciła w jego kierunku „Muszę Ci o czym powiedzieć“ jej głos przypominał zmartwiony

Duncan uniósł brwi w górze

„Wcześniej weszłam w pewien układ ze Scottem“ powiedziała otwarcie blondynka „Pomagałam mu zdobyć Courtney“

„Chcesz mi powiedzieć, że mój brat i Gwen-“ przerwano mu

„Tak, to dzięki mnie Scott wiedział o wszystkim“ zesmutniała „W pewnym momencie już był tak bardzo pochłonięty tym aby mieć Courtney dla siebie, że dał mi spokój“

Punk skrzyżował ręce „Czym Cię zaszantażował ten głupek, że się na to zgodziłaś?“ spytał gniewnie

„Obiecał mi 200 tysięcy dolarów, jeśli udałoby mu się wygrać ten sezon. Potrzebuje ochronić zagrożone gatunki zwierząt“

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

*Duncan był bardzo zaskoczony „Dawn i Scott uknuli spisek wobec mnie po to abym ja i Courtney nie mogli wrócić do siebie?!“ przymrużył oczy „To już mogli mnie spalić żywcem na stosie jak chciano się mnie pozbyć, a nie katować mnie psychicznie!“ wrzasnął wkurzony „Słuchaj rudy plancie!“ jednym ruchem i dwoma rękami chwycił za kamerę przybliżając twarz „Kiedy tylko jeszcze raz zobaczę twoją parszywą, ********** gębę to przyrzekam, że tą pięść...“ pokazał zaciśniętą rękę do kamery, tak aż było mu widać żyły „...poczujesz na własnej skórze! Zaklep sobie szybko miejsce w szpitalu!!“ potrząsnął kamerą, a jego dalsza wypowiedź została przewinięta do momentu, aż z normalnie usiadł z powrotem na desce klozetowej „Przynajmniej Gwen mnie zna i wiedziała, że jak nie będzie ze mną rozmawiać, to ja nie będę zakłopotany“ chwile pomyślał „Albo jest zła, że straciłem zainteresowanie nią dla w swoim jedynym rodzaju Courtney“ wyprostował się „A mój brat jest na tyle głupi, że nie zdążył na mnie wykombinować czegoś, co by ze mnie zrobiło pośmiewisko"*

*Dawn westchnęła „Cieszę się, że przyznałam się Duncanowi. Mnie lżej i teraz też jemu, że wie o wszystkim"*

-------------------------------------------------------------------------------------------

Duncan stał i patrzył wciąż gniewnie na Dawn „Dlaczego mi o tym powiedziałaś?“

„Chciałam Ci to dawno powiedzieć, ale dopiero teraz znalazła się dobra okazja na to“ uśmiechnęła się „Przepraszam z mojej strony, że tak postąpiłam“

„Dobra“ mruknął zakłopotany „Każdy ma chwilę słabości co do kasy“ opuścił go gniew

„Dziękuję“ odparła zadowolona

„Aaaa!“ usłyszeli krzyki Dave

„Za tym kamieniem jest Dave“ zareagowała Dawn i odwróciła się do kamienia próbując go przepchnąć

Duncan podszedł i dołączył się do przepychania kamienia. We dwójkę udało im się go przepchnąć. Pod ich nogami woda, która płynęła wpadała do ścieków na dół. Dawn i Duncan wskoczyli do zielonej wody

„Głupia ośmiornica!“ Dave raz wpadał do ścieków, a raz wstawał próbując ściągnąć z siebie ośmiornice

„Hahahaha!“ wybuch śmiechem Duncan

„To nie prawdziwe zwierze!“ poinformowała Dawn

„Może... i... nie prawdziwe... ale... nie mogę się... tego... pozbyć!“ wypowiedział ledwo Dave szarpiąc się z ośmiornicą

„Pomożemy Ci jak oddasz nam sztabkę złota“ powiedział Duncan

„Sztabka jest moja!“ zawołał Dave, ale ośmiornica znowu wciągnęła go na dno

„On się utopi“ uznała Dawn widząc wydobywające się bąbelki z pod wody

„Będzie miał to na co zasłużył“ oznajmił Duncan z satysfakcją

Dawn zanurkowała za Dave. Pod wodą dopłynęła do ośmiornicy i z tyłu głowy nacisnęła za wystający guzik. Dave był przytomny i zaskoczony. Blondynka chwyciła go i razem wypłynęli na powierzchnię. Każde z nich chwyciło powietrze. Duncan tylko stał i obserwował.

„Uratowałaś mnie tylko dla sztabki!“ warknął Dave do Dawn

„Oczywiście, że nie!“ broniła się szybko i odsunęła się od niego

„Ciekawe, gdzie masz tą sztabkę frajerze“ odparł Duncan podchodząc do nich

„W bezpiecznym miejscu“ odparł pewnie Dave

„Mam poszukać?“ spytał Duncan jeszcze bardziej się zbliżając „Czy sam mi ją pokażesz?“

Niezadowolony Dave wsadził rękę pod zieloną wodę i sięgnął do lewej kieszeni spodni. Wyciągnął szybko sztabkę i uniósł ją nad swoją głową „Widzisz kryminalisto? Przegrałeś!" rzekł dość odważnie, ale za chwilę jego odwaga go opuściła jak zauważył, że Duncan uśmiechnął się wrednie. W popłochu odwrócił się, żeby rzucić się do ucieczki

Duncan chwycił jedną ręką za sztabkę, a drugą za tył jego koszulki „Dawaj!“ warknął przyciągając go do siebie i obracając go przodem

„Nie oddam!“ przeciągał Dave do siebie sztabkę, tak tylko aby jej nie puścić

Obaj chłopcy przeciągali do siebie sztabkę

 Dawn rozglądała się do góry. Odeszła troszkę od nich  i zauważyła płynący strumień ścieków z góry. Odwróciła się do walczących o sztabkę chłopców „Przestańcie już!“

„Co?“ zareagował Duncan i Dave w tym samym czasie, co doprowadziło, że sztabka wyślizgnęła im się z rąk

Do rąk Dawn wpadł sztabka złota

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

*Dawn przyjrzała się sztabce złota „Coś tu jest nie tak, ale nie ma czasu na zastanawianie się"*

-------------------------------------------------------------------------------------------

Dawn szybko rzuciła się w stronę płynącego strumienia ścieków, a jaskinia się zatrzęsła

„Szybko!“ zareagował Duncan opierając rękę o Dave i zanurzając go w wodzie. Punk skierował się biegiem w stronę strumienia i wskoczył za Dawn

Dave wynurzył głowę i wypluł zieloną wodę. Krzywiąc się też pobiegł za dwójką konkurentów i wskoczył w stronę płynącego strumienia


Na dworze w lesie stał kibelek zwierzeń. Chris do niego podszedł. Nastawił swoją rękę bliżej oczu i spojrzał na zegarek „Zawodnicy tu będąc za trzy... dwa... jedna... Już!“

Z kibelka zwierzeń cała brudna wyszła Dawn trzymając w rękach sztabkę złota, tuż za nią zjawił się również tak samo brudny Duncan i na końcu Dave poszarpany, najbardziej ubrudzony i nie mający na nodze jednego buta

„Do finału wchodzi Dawn!“ zakomunikował Chris radośnie. Po chwili doszedł do jego nozdrzy smród. Zatkał sobie nos

„Nie tak szybko!“ oświadczył Dave. Wsadził do prawej kieszeni rękę i wyciągnął z niej jeszcze bardziej złotą, jeszcze bardziej olśniewającą sztabkę złota „Dawn ma podróbke“

Chris się zdziwił. Podszedł do Dawn i spojrzał na sztabkę w jej rękach „Tak, ta nie ma mojego logo“

„Wiedziałam, że mi tu coś nie pasuje“ odparła Dawn zawiedziona

„Walczyłem o podróbkę?“ zapytał Duncan również się dziwiąc „Skąd wziąłeś podróbkę?“ zwrócił się do Dave

„Jestem mądrzejszy niż wam się wydaje“ odparł Dave z pogardą „Wróciłem pod górę Mt.Lean, gdzie mieliśmy ostatnie wyzwanie i zabrałem ze sobą fałszywą sztabkę, którą zrobił Scott. Wiedziałem, że łatwo moglibyście mi odebrać oryginał“

„Sprytnie“ przyznał Chris i zbliżył się do niego „W takim razie... Dave wchodzi do finału!“

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

*Dave się cieszył „Wchodzę do finału! Wchodzę do finału!“ wyśpiewywał z radości

*Duncan się zmartwił „Gość jest przebieglejszy niż nam się wszystkim wydawało“

*Dawn skrzyżowała dłonie „Trudno, że to nie ja miałam pierwsza sztabkę, ale teraz wiem, że do finału jako druga osoba wejdę albo ja albo Duncan. Któreś z nas uczciwie teraz na to zasłuży"*

-------------------------------------------------------------------------------------------


„Dave ma pewne miejsce finale, ale pozostaje wybrać jeszcze jedną osobę“ powiedział Chris

Dave przymrużył jedno oko „Jak mam wybierać między dziewczyną, a kryminalistą?“ spojrzał na daną dwójkę

„Nie musisz“ Chris uśmiechnął się szeroko „Przez twoje małe oszustwo Dave postanowiłem zmienić zasady i to nie ty wybierzesz finalistę“

„Co?!“ zapytała w szoku cała trójka

„Dokładnie“ odparł gospodarz „Do finału czy wejdzie Dawn czy Duncan zadecydują wasi poprzedni rywale“ wyciągnął pilota i wcisnął guzik

Kawałek trawy się rozsunęło. Z podziemi na powierzchnię wysunął się podnośnik, na którym znajdowali się wszyscy poprzedni uczestnicy z tego sezonu. Wszyscy leżeli na sobie w kupie i spali. Podnośnik zatrzymał się i dopasował idealnie do pozostałej trawy tworząc jednolitą całość.

Chef podszedł do Chrisa z trąbką w ręku. Zatrzymał się i dmuchnął w nią wydobywając głośny nieprzyjemny hałas

„Aaa!“ wrzasnęli uczestnicy leżący na trawie wybudzając się na dźwięk trąbki

„Co my tutaj robimy?“ zapytała Jo przygnieciona pod Rodneyem „Złaź ze mnie!“ zrzuciła go

„Ach moje kochanki!“ spanikował Rodney spadając na bok

Wszyscy wstali na własne nogi

„Ekspert od zła żąda wyjaśnień“ powiedział Max krzyżując dłonie

„Maxa nie musiałem tutaj przywlekać“ szepnął Chris do Chefa nastawiając się do niego

„Słyszałem!“ jęknął Max

„Dobra, dobra“ zaczął Chris „Jesteście tutaj, ponieważ każdy z was wybierze pomiędzy Dawn, a Duncanem, które z nich trafi do finału. Dave znalazł sztabkę, więc pozostaje waszych rękach powiedzieć z kim zmierzy się w wielkim finale Totalnej Porażki Gorączki Złota“ podszedł do nich bliżej „Wybierać będziecie w kolejności w jakiej odpadaliście. Zaczyna Gwen“

„Zaś tu jestem“ jęknęła Gwen i przewróciła oczami. Spojrzała raz na Dawn, a raz na Duncana „Trudny wybór“ uznała

„Przecież wiem Gwen, że zagłosujesz na mnie“ odparł zadowolony Duncan uśmiechając się

Gwen się skrzywiła „Duncan ty już miałeś wystarczającą szansę“ spojrzała na blondynkę „Wybieram Dawn“

„Co?“ zdziwił się Duncan „Wystarczającą szanse na co? Na związek czy na wygraną?“

Gwen skrzyżowała ręce „Na oba“ odparła oschło

„Dalej Zoey“ wskazał Chris

Zoey chwilę się zastanowiła „Dawn mnie zawsze nieco przerażała“ uznała i spojrzała na dziewczynę „Bez obrazy“ następnie przeniosła wzrok na punka „Myślę, że wybiorę Duncana, jest dobrym graczem“

„Dzięki“ mruknął normalnie Duncan

„Dobry wybór Zoey“ szepnął Mike do niej, ale dziewczyna obrażona się od niego odwróciła „No przestań, ja i Samey-...“ przerwał, jak zobaczył spoczywający na nim wściekły wzrok Samey

„Rodney“ spojrzał na chłopaka, który gapił się na Jo „Rodney!“ zawołał głośniej

Chłopak potrząsnął głową „Ach wybrać mam“ spojrzał przed siebie „Wybieram Jo“ powiedział pewnie

Jo przewróciła oczami

„Masz wybrać między Dawn, a Duncanem!“ Chris tracił cierpliwość

„Ee“ zakłopotał się Rodney „Ee... aa... ee zawsze wybiorę dziewczynę“ wydukał „Dawn“ skulił się i zasłonił twarz „Tylko nie bij Jo!“ pojawiły mu się łzy w oczach

„Dziękuje Ci Rodney“ zawołała zakłopotana Dawn

„Okay“ mruknął Chris „Teraz Max“ mruknął niechętnie

„Proponuje siebie“ wskazał, ale widząc zły wzrok Chrisa pokazał palcem na blondynkę „Niech będzie ona!“

Dawn się uśmiechnęła

„Teraz Shawn“

„A jak oboje to zombie?“ spytał Shawn z obawą

„Ludzie“ Chris dłoń położył na twarzy „Żałuje, że was tu sprowadziłem“ rzekł zrezygnowany i odsunął rękę. Spojrzał na Shawna „To nie są zombie. Wybieraj!“ uniósł się

„Dawn“ powiedział jednoznacznie „Jest miła, a Duncan ma zielony czub. Zielony, a zombie są zielone!“

„Masz coś do mnie?“ jęknął Duncan

„Aa!“ wrzasnął Shawn i schował się za Rodneyem

„Jo“ wskazał już pewniej Chris „Wybierz normalnie“

„Dawn mnie zawiodła w swojej drużynie“ oznajmiła Jo „Wybieram Duncana. Gość ma wie po co tu jest“

„Ma się rozumieć Jo“ mrugnął do niej zadowolony Duncan

„Liczysz Chefie?“ spytał Chris

„Tak“ odezwał się Chef „Są cztery głosy na Dawn i dwa na Duncana“

„Ella“ spojrzał na nią Chris

Dziewczyna w różowej sukience uśmiechnęła się i złożyła ręce „Głosuje na Duncana!“ pisnęła szczęśliwa, ale za chwilę spadł jej uśmiech z twarzy „Myślę, że z Dawn moje relacje się również pokomplikowały, a Duncan potrafi być dobry i uczynny“

„Nie szkodzi Ella“ powiedziała Dawn

„Dobry i uczynny? Pff!“ parsknął Duncan „Też mi coś, ale dzięki za głos“

Ella się odsunęła wciąż z uśmiechem na twarzy

„Mike“ wskazał Chris

Mike wystąpił o krok „Zagłosowałabym jak Zoey, ale muszę przyznać, że w tym sezonie dobrze mi się trzymało z dziewczynami, dlatego mój głos oddaje na Dawn“ odparł szczerze

„Dawn?!“ jęknęła Samey do niego „Czemu na Dawn? Wiesz co się między nami stało? Powinieneś głosować na Duncana, tak jak ja na niego głosuję“

„Eee dzięki ludzie“ powiedział cicho Duncan

„Samey, ucisz swój gniew“ odparła Dawn

„Trzymajcie mnie, bo dużo tutaj fałszywych osób“ jęknęła Samey, ale Mike ją przytrzymał

Zoey jeszcze bardziej się od nich oddaliła obrażona

„Pozostaje nam tylko kłótliwa dwójka“ podszedł Chris bardziej na lewo „Courtney i Scott. Na kogo głosuje każde z was? Najpierw Courtney“

Courtney oparła swe ręce o biodra „Mój wybór jest oczywisty. Głosuję na-“ przerwała, bo Scott chwycił ją z tyłu i zakrył usta „Mhmh!“

„Nie tak szybko kochanie“ szepnął do niej Scott w pełni niezadowolony „Głosowałaś na mnie w eliminacjach. Jesteś mi coś winna“ odsłonił jej usta

„Ja? Winna?!“ wrzasnęła do niego „Nie wyjaśniłeś mi jeszcze, dlaczego zachowałeś się tak podle wobec Duncana!“

Wściekły Duncan podszedł do Scotta i chwycił go za koszulkę nadstawiając pięść „Obiecałem coś sobie jak tylko Cię zobaczę“

W oczach Scotta można było ujrzeć wielkie przerażenie „Ś-śmierdzielu s-spadaj s-stąd!“ jęknął próbując przez strach zachować męską dumę

„Duncan nie bij go!“ zareagowała Courtney

Duncan się zamachnął, ale Chef w porę podszedł i chwycił za jego pięść

„Hę?“ zdziwił się Duncan

„To miało być głosowanie!“ krzyknął Chris „Duncan wracaj na swoje miejsce obok Dawn, jeśli nie chcesz, abym uznał, że głosowanie się nie liczy“

„Przyjmę cios!“ jęknął Scott i zamknął oczy. Poczuł, że jego koszulka się rozluźniła. Po chwili otworzył oczy. Zobaczył, że niezadowolony Duncan wrócił na miejsce, gdzie stał poprzednio

„To na kogo głosujesz Courtney?“ spytał Chris

„Głosuję na-“ znowu przerwała, bo Scott znowu zasłonił jej usta. Ugryzła go w rękę

„Ał!“ jęknął Scott

„Co znowu?!“ spytała go podirytowana

„Nie chcę, żebyś głosowała na Duncana“ powiedział łagodnie Scott łapiąc w drugą dłoń ugryzioną rękę

„Właśnie, że zagłosuję na niego, tak samo zagłosujesz ty, jeśli nie chcesz, żebym Cię rzuciła!“ zagroziła mu wściekle

Duncan się uśmiechnął pod nosem

„Mam pomysł“ mruknął Scott uśmiechając się wścibsko „Przebaczmy sobie winny“ zaczął niewinnie „Ja zagłosuje na Duncana i wybaczysz mi, co zrobiłem wobec niego, a ty zagłosujesz na Dawn, wtedy ja wybaczę Ci, że na mnie głosowałaś

Courtney się uśmiechnęła „Dobrze“ zgodziła „Głosuję na Dawn“ powiedziała jednym tchem. Za chwilę opadł jej uśmiech z twarzy „C-czekaj... chwila!“ rozszerzyła oczy

Duncan się zmartwił „Coś ty zrobiła Courtney?!“ zawołał

„Chce zmienić swój głos!“ zażądała

„Nie ma zmian głosów“ odparł Chris

„Ja mogę zagłosować na Duncana“ powiedział z dumą Scott

„Dawn wygrywa głosowanie 6 do 5 z Duncanem!“ poinformował Chef

„Czyli już wiemy, że Dawn trafia do finału!“ zakomunikował Chris i podszedł bliżej szczęśliwej Dawn i niebyt usatysfakcjonowanego Duncana

Chef też do nich dołączył. Chris wyciągnął z kieszeni pilota i wcisnął guzik. Kawałek trawy, na który stali uczestnicy zamienił się w wyrzutnie.

„Aaaaaaaaaaa!“ słychać było krzyki innych jak lecieli nad jeziorem wylatując z wyspy

„Cały dzień harowałem, żeby każdego złapać, uśpić i tu sprowadzić“ wyżalił Chef

„Los jest okrutny Chefie“ powiedział Chris „Duncan, wiesz co Cię czeka wieczorem“

„Nie mogłeś mnie wyrzucić ze wszystkimi?“ spytał zły Duncan

„Proca Wstydu to nie to samo, co wyrzutnia“ oznajmił gospodarz i spojrzał na blondynkę „Widzę Dawn, że jesteś zadowolona“

„Oczywiście!“ przyznała

„Super“ przewrócił oczami Dave „Stałem tutaj i się nudziłem. I tak miałem wybrać Dawn“

„Tak?“ spytał Duncan podchodząc bliżej

„Aaaa!“ uciekł Dave przed nim

Duncan go nie gonił tylko spuścił głowę na dół

„Nie łam się“ powiedziała Dawn i dotknęła jego ramienia „Jeżeli wygram, podzielę się z tobą małą częścią wygranej“

Duncan opuścił szczękę „Poważnie?“ spytał radośnie

„Jestem Ci to winna za to że działałam, ze Scottem“ przyznała szczerze

„Nudy!“ uznał Chris „I kończy nam się czas antenowy“ uznał „Chefie, wiesz co robić“

Chef poszedł po coś

„Wow!“ Duncan był zaskoczony „Niezła z Ciebie kumpela“ przyznał

„Wiesz twoje znajomości poszerzaj z innymi“ mruknęła „Gwen przejdzie złość. Ty, Courtney i Gwen staniecie się najlepszymi przyjaciółmi. Może teraz atmosfera jest napięta, ale przyszłość rozwieje złe czasy“

Chef przytargał Procę Wstydu

„Co tak długo?!“ jęknął Chris „Duncan pakuj się do Procy Wstydu. Nie mamy jednak czasu, żeby Cie trzymać tu do wieczora i robić dramatyczne eliminacje“

„Mówiłem, że mogłeś wyrzucić mnie z innymi“ powtórzył Duncan. Podszedł do Procy Wstydu i oparł się o gumę

„Wygraj to Dawn“ powiedział Duncan

„A ja Ci życzę powodzenia z Courtney!“ pomachała mu

„Właśnie“ przypomniał sobie coś Duncan „Mogłabyś mi jeszcze powiedzieć, co mam zrobić, żeby Courtney i ja-“ przerwał po tym jak nie zauważył, że Chris podszedł i spuścił dźwignię „Aaaaaaaa!“ wyleciał z wyspy

Chris uśmiechnął się szeroko do kamery „Dawn vs Dave! Czyli nasze finałowe DD! Kto wygra? O tym przekonacie się w ostatnim finałowym odcinku tego sezonu... TOTALNEJ... PORAŻKI... GORĄCZKI... ZŁOTA!







Drużyny, które były:

- Wygłodniałe Łabędzie:‭ ‬Dave, Zoey, Courtney, Ella, Duncan, Rodney, Mike
- Pazerne Delfiny:‭ Max, Shawn, Samey, Gwen, Scott, Jo, Dawn



Uczestnicy po rozpadzie drużyn:
-  Dziewczyny: Samey, Dawn, Courtney, Ella
-  Chłopcy: Mike, Duncan, Dave, Scott


Finaliście: DAWN vs. DAVE



NOTA AUTORSKA

Kto waszym zdaniem powinien wygrać- DAWN czy DAVE?

Total Drama Famous Hunters

Total Drama Famous Hunters

Pozostałości

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~RESZTKI Z BLOGA~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Gwuncan czy Gwent?

Wybierz, który sezon ma być następny

W kolejnych sezonie ma być jeden czy dwóch prowadzących?

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z IV generacji:

Który sezon na blogu lepszy?

Wybierz lokalizację dla nowego sezonu

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z I generacji:

Z kim powinna być Gwen?

Z kim powinien być Duncan?

Z kim powinna być Courtney?

Twoja najbardziej ulubiona seria Totalnej Porażki

Która seria na blogu podoba Ci się najbardziej?

Którą z moich autorskich postaci chcielibyście, aby się pojawiła w przyszłym sezonie?

Kto jest lepszym prowadzącym?

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z III generacji:

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z II generacji: