Odcinek 14 – TPŁS-TDFH „Witaj sześciolatku!“
„W ostatnim odcinku Totalnej Porażki: Łowcy Sławy...“ zaczął Chris stojąc na środku sceny w Studiu Wyzwań. Ukłonił się przed Donem znajdującym się tuż obok. Wymusił uśmiech po czym się wyprostował
Don uśmiechnął się do kamery „Dowiedzieliśmy się, że za zatopieniem połowy Wyspy Pahkitew stał nie Duncan, a jego brat“ kontynuował po czym pokazano jak MacArtur i Sanders skuwają Dylana „Oj długo chłopak nie zagościł w tym programie i jako juror też się raczej nie pojawi“ ukazano fragment jak Dylan pocałował Gwen, a Trent uderzył go z pięści w twarz „Później dowiedzieliśmy się dużo pikantnych rzeczy na temat zawodników“ pojawił się moment jak uczestnicy stali na kolumnach, a wokół ich były zbiorniki z kwasem „Większość sojuszy wyszło na jaw“ pokazano jak Courtney naskakiwała na Scotta, a Sugar przewróciła oczami „Jacques powiedział, że umówiłby się z Heather“ pojawiło się zbliżenie na zszokowaną minę Heather „A Bridgette jako jedyna skłamała“ pokazano jak Gdaka wierciła się niespokojnie w miejscu, a Bridgette spadała na dół „I przez to nasz Geoff juror ją uratował...“ pojawiło się jak Geoff zdążył złapać Bridgette w odpowiednim momencie „...Bridgette została wyeliminowana, a dokładnie zdyskwalifikowana“ pokazano jak Bridgette i Geoff całowali się nie przejmując tym faktem „Sugar wygrała, bo Gwen zrezygnowała z dogrywki“ spojrzał na Chrisa, na który przysłuchiwał się w to co mówił „A na końcu samego programu...“ wskazał na niego obok „...Chris przedstawił nowe zmienione zasady“
„Tak jest mój drogi kolego... współprowadzący“ powiedział Chris uśmiechając się nieco zmieszany
„I tak...“ mruknął Don zadowolony „Już nie jestem asystentem“
„Nie mam pojęcia, dlaczego wtedy zaszła taka pomyłka, haha“ zaśmiał się nerwowo Chris zachowując pozory „Za chwilę usłyszcie obiecany śpiew naszych cudownych zawodników, więc oglądajcie Totalną...“
„...Porażkę...“ dodał Don
„...Łowcy Sławy!“ wykrzyczeli jednocześnie prowadzący
Czołówka: (Muzyka
leci, reflektory wysuwają się raz z jednej, a raz z drugiej strony
studia, a obok nich wysuwają się również kamery. Zbliżenie na środek
studia, na którym stoi Chris wraz z Donem)
Chcę sławnym być!
(Za dwójką prowadzących Leshawna, Jay, Ellody i Topher pozują do zdjęć jak najlepiej umieją )
Chcę sławnym być!
(Heather odpycha Alejandro, ale przed nią pojawiają się Josee oraz Jacques wychodząc na pierwszy plan)
Ja chciałbym być sławny!
(Przed Josse oraz Jacques pojawiają się Noah, Kitty i Emma. Obok podchodzi Owen, który przysłania Noah)
Chcę sławnym być!
(Przedstawiony jest widok na budynki miasta i jak w oddali Sierra goni Codiego)
Chcę sławnym być!
(Obok na chodniku stoi Duncan, który się uśmiecha i wymienia wzrok z Courtney. Scott zły łapie ją za nadgarstek)
Ja chciałbym być sławny!
(W
głębi miasta Carrie, Mike, Zoey, Stephanie, Sugar i Bridgette rozdają
ludziom swoje autografy. Na końcu muzyki rozlega się gwizd. Na samym
końcu siedząc w samochodzie Gwen i Trent rumienią się wzajemnie patrząc
na siebie)
TOTALNA PORAŻKA: ŁOWCY SŁAWY
Wieczór. Po ukazaniu taśm z wypowiedzi z kibelków zwierzeń - Sugar w radosnych podskokach podążyła do swojego pokoju zwycięzców, a dziewczyny i chłopcy rozeszli się do pozostałych klitek. W pokoju chłopców Topher od razu podszedł do Jacquesa i zaczął go okrążać przyglądając mu się podejrzliwie. Pozostali w dalszym ciągu dziwnie na niego patrzeli. Łyżwiarz przymrużył jedno oko zastanawiając się o co im chodzi. W drugim pokoju każda z dziewczyn rozeszła się do swojego miejsca wypoczynku. W obu pokojach rozległa się muzyka (Inspiracja: Grease- Summer Nights).
Heather usiadła na swoim łóżku na dole „To było takie okropne!“ zawołała z przerażeniem zwracając uwagę reszty dziewczyn
Wracając do pokoju chłopców - Jacques został otoczony przez pozostałych
„Co Ci strzeliło do głowy, żeby Heather?“ zapytał zaskoczony Cody
„Jesteś chory!“ skomentował Noah krzywiąc się
„Albo pokręcony“ stwierdził spokojnie Duncan
„Dobra, dobra wyjaśnię!“ odparł Jacques unosząc ręce na wysokości torsu „Jej charyzma zaimponowała mi“ wyśpiewał niepewnie słysząc muzykę, ale nie wiedząc czy ma to zrobić
W pokoju dziewczyn Heather spojrzała w górę rozglądając się za głośnikiem „Powiedział nagle nie wiedzieć czemu!“ wyśpiewała również też zastanawiając się czy ma to robić
„Jest lepsza od Josee i podoba mi się“ wyjaśniał Jacques dalej śpiewająco, a chłopcy rozszerzyli oczy
„Mam już chłopaka, który przystojny jest“ tłumaczyła się Heather reszcie dziewczyną widząc ich skrzywione miny
Ekran przedzielił się na pół pokazując zakłopotaną Heahter i radosnego Jacquesa „To zadanie zmieniło nas... Stało się dziwne tak!“
„Powiedz nam, powiedz nam“ wyśpiewali wszyscy chłopcy razem
„Powiedziałeś to przez strach?“ zapytał śpiewająco Topher przyglądając mu się z bliska
„Powiedz nam, powiedz nam“ wyśpiewały dziewczyny siedząc na swoich łóżkach
„Czy szanse mu dasz?“ spytała śpiewająco, ale smętnie Ellody
Dziewczyny zauważyły zmieszany wyraz twarzy Heather „Aha, aha, aha...“ wyśpiewały podejrzliwie
„Obserwowałem ją i zakochałem się“ zaśpiewał Jacques opowiadając na pytanie Tophera
„Jestem wierna Alejandro na zawsze“ odpowiedziała Heather na pytanie Ellody
„Josee odpadła, więc poszła na dno“ kontynuował Jacques
„Jacques teraz zachowuje się jak nie wiadomo kto“ odparła Heather z nutą złości w głosie
Ekran znowu przedzielił się na pół „To zadanie zmieniło nas... Stało się dziwne tak!“ wyśpiewali Heather i Jacques wspólnie, ale jednak będąc w innych pokojach
„Dalej mów, dalej mów“ wyśpiewały dziewczyny
„Czy nie dogadywałaś się z nim?“ zapytała zdziwiona Emma
„Dalej mów, dalej mów“ nalegali chłopcy
„A nie byliście przeciw sobie?“ zapytał Trent
Chłopcy widzieli uśmiechniętą twarz łyżwiarza „Echem, echem, echem...“ odparła reszta z obrzydzenia „Blee!“ pokrzywiło ich nawet na samą myśl o tym
„Była rywalizacja, a potem już wiecie“ wyśpiewał nieśmiało Jacques
„Miałam tylko na Codym zemścić się“ tłumaczyła dalej Heather
„Wczoraj palnąłem i był to sygnał“ uświadomił sobie to nagle Jacques
„Miał tylko Josee i Ellody na łyżwach“ dziwiła się temu Heather
Ponownie ekran przepołowił się na pół „Takie zadanie niby nic... Ale przez to zmieszało naaas!“ wyśpiewali Heather i Jacques nieco inaczej niż wcześniej
„Dalej mów, dalej mów“ wyśpiewali chłopcy
„Pewnie kłamiesz nam tu“ stwierdził podejrzliwie Scott
„Dalej mów, dalej mów“ wyśpiewały dziewczyny
„Alejandro nudny już jest“ odparła Courtney leżąc na swoim łóżku
„Aha, aha, aha...“ śpiewały dziewczyny
„Echem, echem, echem...“ śpiewali chłopcy
„Pewnie próbuje pozbyć się mnie“ zaczęła rozmyślać Heather
„Zmiękłem od kiedy pojawiła się“ przyznał się Jacques
„Zbyt słodki chłopak jak na moje gusta“ skrzywiła się Heather
„Jest całkiem niezła i w sam raz dla mnie“ Jacques pokazał rękami obraz kształtu bioder Heather
Po raz kolejny przedzielił się ekran na pół „Takie zadanie niby nic... Ale przez to zmieszało nas!“ wyśpiewali Heather i Jacques
„Dalej mów, dalej mów“ wyśpiewały dziewczyny
„Czyli sojuszu nie macie?“ zapytała Gwen rozkminiając to wszystko
„Dalej mów, dalej mów“ wyśpiewali chłopcy
„A Josee nie zabije Cię?“ zapytał Cody myśląc na tym
Heather natychmiast wstała w łóżka „Rozzłościł mnie, odpadnie wkrótce“ wyśpiewała ze złości
Jacques za to przeszedł do łóżka i usiadł na nim „Przyrzekłem z Josee partnerstwo po śmierć“ wyśpiewał zdruzgotany
„Obiecałam zbyt wiele mojemu chłopakowi“ przyznała się zaciskając rękę w pięść
„Ciekawe, czy udałoby mi się z Heather?“ rozważał Jacques ponownie wstając
Sugar wyszła z luksusowego pokoju na korytarz i zaczęła się wsłuchiwać
Ekran ostatni raz przedzielił się na pół „Takie zadanie...“ wyśpiewali wspólnie, a jednak osobno Heahter i Jacques „...Niby nic...“ zastanawiali się nad różnymi faktami „Ale... przez to...“ spojrzeli na prosto“Zmieszało... naaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaas!“
Na korytarzy Sugar zaczęła się trząść ze złości „Dlaczego wszyscy śpiewają beze mnie?! I dlaczego już jesteśmy zmuszeni śpiewać?!“ jęknęła zdziwiona
„Bo głównie zależało mi, żeby Heather i Jacques zaśpiewali i chciałem wam zrobić niespodziankę“ głos Chrisa wydobył się z głośników „A teraz pora spać!“
Po informacji Chrisa na korytarzu, w pokoju dziewczyn i w spokoju chłopców rozległ się nagle zielony gaz. Wszyscy na moment spanikowali nie wiedząc co się dzieje. Sugar padła na podłogę w korytarzy, tak samo chłopcy padli na posadzkę w ich klitce, a dziewczyny usnęły na swoich łóżkach- oprócz Heather, która nie zdążyła do niego wrócić, bo zasnęła na stojąca.
Nadszedł ranek. Sugar przebudziła się jako pierwsza. Otworzyła oczy i zobaczyła, że leży na trawie „Gdzie ja jestem?“ spytała sama siebie wstając „Farma?“ zobaczyła obok siebie plac zabaw „A co to za wielkie machiny?“ zdziwiła się „I czemu mam ochotę iść się tam bawić?“ spojrzała na dół na swoje odbicie w kałuży „Aaaaaaaaaaaaaa!“ zaczęła się drzeć przerażona
Słysząc krzyki Cody natychmiast obudził się. Otworzył oczy i wstał „Hę?“ zdziwił się widząc, że stoi na podwórku w słoneczny dzień. Spojrzał na swoje ręce „D-dlaczego moje ręce sobą takie małe?“ przeraził się „I co to za dzieci?!“ zobaczył na około siebie leżących chłopczyków
„Kto się zaś drze?!“ jęknął młody chłopczyk z zielonym irokezem na głowie. Szybko wstał uświadamiając sobie, że leży na trawie
„D-duncan?“ zapytał z zawahaniem Cody przyglądając mu się z bliska
„Kim jesteś dzieciaku?!“ skrzywił się Duncan
„Jestem przecież Cody!“ krzyknął wskazując na siebie
Pozostali chłopcy na około również się podnieśli i spojrzeli na siebie z przerażeniem
Podbiegła do nich dziewczynka o blond włosach, które były splecione w dwa warkoczyki „Cześć!“ przywitała się szybko „Jestem Sugar i chciałabym, żebyście mi wyjaśnili, dlaczego jestem taka młoda jak wy“
„Sugar?“ przyjrzał jej się młody chłopczyk o rudych włosach ubrany w rybaczki
„Przecież się przedstawiłam już dzieciaku“ burknęła krzyżując dłonie „Po za tym przypominasz mi pewnego głupiego farmera, który ma na imię Scott. Naprawdę jest głupszy niż-" przerwano jej
„Nie kończ“ warknął rudy chłopczyk „Bo to ja jestem Scott!“ wykrzyczał wściekle
„Co?“ zdziwiła się Sugar
„Dobra..“ mruknął Noah spoglądając na swoje ręce i na swoje nogi „Jak to jest realne, że cofnęliśmy się w czasie?“
„Nie miałbym nic przeciwko, ale...“ jęknął Topher przeglądając się w kałuży „...dlaczego cofnęliśmy się do wieku pięciolatka?!“ przeraził się jeszcze mocniej „Teraz pozostaje mi dłużej czekać, żeby zostać prowadzącym!“
„Raczej wyglądamy jakbyśmy mieli po sześć lat“ oznajmił Trent przyglądając się reszcie
„Super!“ ucieszył się Duncan uderzając pięściami w powietrzu i przyglądając się swoim dłoniom „Najlepsze rzeczy robiłem jako sześciolatek“
„I jako sześciolatek miałeś już zielonego czuba?“ zapytał młodziutki Jacques ubrany w pomarańczowy strój łyżwiarski wskazując na zielone kosmyki włosów Duncana
„Już jako czterolatek farbowałem włosy na zielono“ przyznał nieśmiało młodociany przestępca
„A gdzie jest Courtney?“ zapytał Scott rozglądając się. Zauważył jak się zbliża i od razu się uśmiechnął „Jaka słodziutka!“ zachwycił na jej wygląd
Wszystkie młodziutkie dziewczynki do nich podeszły mając niezadowolone miny. Emma miała spięte włosy wysoko w kucyka, Heather miała warkoczyk na boku zakończony kokardką, Courtney miała dwa małe kucyki, Ellody włosy były nieco krótsze. Najbardziej z nich wszystkich jednak wyróżniała się Gwen, która miała całe czarne włosy.
„Też się zorientowałyśmy, że coś jest tutaj nie tak“ powiedziała Emma ubrana w żółtą bluzeczkę i zieloną spódniczkę
„To oczywiste, że to kolejne porąbane zadanie do Chrisa“ wyjaśniła Heather „Tylko jak oni to zrobili?!“
„Podobne pytanie przed chwilą zadałem“ powiedział normalnie Noah
Cody spojrzał na Heather „Twoja luba“ szepnął do Jacquesa dźgając go łokciem w żebra
„Auć!“ jęknął cicho Jacques. Zauważył luźno stojący drewniany wychodek „Ja zaraz przyjdę!“ powiadomił i udał się do toalety
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Jacques wdrapał się na zabudowę deski klozetowej i usiadł „Już nie zwracając uwagi na to jak wyglądam...“ mruknął wymachując nóżkami w powietrzu „I również nie zważając na to czy to nagranie wyjdzie na jaw czy nie, to powiem wam pewną prawdę“ skrzyżował ręce „Nie jestem naprawdę zakochany w Heather“ przewrócił oczami „To tylko taka taktyka, którą udało mi się na szybko wczoraj wymyślić.... oraz sposób na zamienienie kłamstwa w prawdę“ uśmiechnął się złowieszczo „Będę udawał, że podoba mi się Heather, bo z tego co pamiętam to Alejandro próbował w ten sposób zmylić Josee. Teraz moja kolej odpłacić się dobrym za nadobnym"*
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
Duncan podszedł do Courtney i chwycił za rąbek jej spódniczki podwijając ją do góry
„Oszalałeś?!“ zapytała zawstydzona Courtney szybko łapiąc za spódniczkę i nie pozwalając jej podnieść. Na jej policzkach pojawiły się rumieńce
„Skoro mam tylko sześć lat to wypada mi to zrobić “ zaśmiał się
Scott natychmiast podszedł do Duncana i uderzył go z otwartej ręki w tył głowy „Nie zapominaj, że to dalej moja dziewczyna!“ wykrzyczał groźnie
Duncan szybko się odwrócił do niego „To bolało!“ jęknął dziecinnym głosikiem i chwycił za tył głowy
Scott i Duncan mieli ochotę rzucić się sobie do gardeł, ale szybko Courtney wkroczyła między nich rozstawiając ręce
„Spokój!“ zawołała brązowo włosa dziewczyna „Nie zapominajcie, że mamy zadanie!“
Scott i Duncan obrażeni skrzyżowali ręce i odwrócili się do siebie tyłem
„Widziałam tam plac zabaw, więc możemy się iść pobawić!“ wskazała Sugar i podbiegła w kierunku z którego wcześniej przyszła
„To, że jesteśmy dziećmi nie musimy się zachowywać jak dzieci“ stwierdził Trent załamując ręce
„Ja się czuję jakbym przechodziła depresję“ oznajmiła Gwen mając na sobie ciemno zieloną sukieneczkę
„Ale wyglądasz bardzo dobrze Gwen“ powiedział Trent do gotyckiej dziewczynki obok „Znaczy wiesz czy jako dziewczynka, czy nastolatka albo nawet dorosła kobieta jesteś zawsze... ładna“ powiedział z nutą zawstydzenia w głosie
„Naprawdę?!“ Gwen się uśmiechnęła splatając ręce ze sobą „To znaczy...“ opuściła swój uśmiech „...to fajnie, że widzisz mnie jako normalną ja“ zarumieniła się
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Gwen siedziała rysując palcem kółka w powietrzu „O to już się nagrywa“ zorientowała się i opuściła rękę „Obiecałam sobie, że już więcej nic się tutaj nie zwierzę, ale to miejsce samo prosi się, żeby usłyszało parę słów“ spięła się w sobie skrępowana „Jestem radosna, że Trent dalej mnie lubi, ale nie wiem jak mam to rozumieć“ skrzywiła się*
*****
*Trent wyglądał na spokojnego „Nie obchodzi mnie, że wczoraj Gwen się dowiedziała, że dalej mogę ją lubić... haha“ zaśmiał się nerwowo „A dzisiaj jako dzieciak jeszcze łatwiej mi powiedzieć moje przemyślenia“ zasłonił twarz rękami „Co za wstyd" jęknął cicho*
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
„Ludzie myślcie rozsądnie“ powiedziała Heather opierając ręce o bioderka „Musimy znaleźć wyjście z tej miejscówki“
„Wiem, że może Ci się wydawać, że to zadanie jest podobne to tego zadania, gdzie miało nam się wydawać, że jesteśmy dorośli“ zaczęła Ellody podchodząc do niej „Ale nie jesteśmy tylko i wyłącznie przebrali w inne ubrania. Autentycznie jesteśmy młodzi“ pogłaskała swoją dłoń
Heather uszczypnęła swoją rękę „Au!“ wytrzeszczyła oczy „To co mamy zrobić?“ spytała rozglądając się
„Powinniśmy zrobić burzę mózgów i rozszyfrować o co w tym chodzi“ powiedziała Emma podchodząc do nich
„Tobie się uda na pewno to rozszyfrować“ mruknęła Ellody zniesmaczona widokiem Emmy „Znajomość twojego prawa nic tutaj nie da“
Emma otworzyła usta, żeby coś powiedzieć, ale podszedł do nich Jacques wchodząc przed nią
„Udało mi się zaobserwować, że znajdujemy się w jakimś parku“ wskazał łyżwiarz na drzewa i plac zabaw w oddali „A tam nie daleko jest nawet wesołe miasteczko“ pokazał diabelski młyn po drugiej stronie ulicy
„Chociaż jeden się zainteresował czymś więcej niż swoim wiekiem“ powiedziała Heather uśmiechając się
„Dziękuję... słodziutka“ powiedział flirciarsko Jacques uśmiechając się sztucznie
Heather zepchnęła go ręką na bok „Grr!“ warknęła „Nie dobijaj mnie!“
Jacques przewrócił się na tyłek „Au!“ jęknął i spojrzał na nią niewinnie
Heather zakłopotała się w sobie po tym co zrobiła
„Na pewno do wesołego miasteczka nie chodźmy, bo chcę zachować cały czas swoją twarz“ mruknął Topher znajdując się przy nich
„Nikt nie będzie się tutaj bawił“ rzekła Emma słysząc jak Sugar zjeżdżała na zjeżdżalni „Oprócz jednej osoby“
„I taka postawa mnie zachwyca“ powiedział Noah uśmiechając się „Najlepiej jakbyśmy poczytali jakieś książki. Ma ktoś jakąś przy sobie?“
„Nie będziemy też czytać!“ skrytykowała go natychmiast Emma, co sprawiło, że jej chłopak skulił się w sobie
„Ja nawet nie wiem czy umiem czytać“ zaczął się zastanawiać Cody „Wiecie co!“ spojrzał na Jacquesa i do niego podszedł „Studio Wyzwań jest obiektem mechanicznym, więc to wszystko też musi być mechaniczne“ pomógł młodemu łyżwiarzowi wstać „Heather mówiła, żebyśmy szukali wyjścia, więc może będzie gdzieś klapa“ spadł na czworaka „Wystarczy, że wszyscy będą pukać w co się da, aż usłyszy coś metalowego“
„Mam lepszy pomysł“ oznajmiła Heather „Chris czy Don powiedzcie nam co mamy robić, bo nikt nie wie!“ wykrzyczała, ale tylko wiewiórka przebiegła koło nich
„Aa! Boje się tego zwierzaka!“ wrzasnął przerażony Topher wskakując Emmie do rąk
„Nie utrzymam Cię- aa!“ zawołała Emma padając na kolana i upuszczając Tophera
Noah od razu podszedł do Emmy „Nic Ci nie jest?“ spytał się zmartwiony i złapał ją za rękę starając wyciągnąć z pod Tophera
Topher szybko zareagował i wstał „Czy nie mam zadrapania?!“ zbliżył się do Noah patrząc mu blisko w twarz
„Nie masz!“ jęknął zły Noah odpychając go i pomagając Emmie się podnieść
„Uff jakie szczęście!“ uśmiechnął się Topher
„Jak ty przeżyłeś dzieciństwo?“ zapytała go lekceważąco Ellody
„Rodzice zabierali mnie na różne sesje zdjęciowe, więc nie bawiłem się z innymi“ przyznał szczerze
„To by wyjaśniało dlaczego jesteś takim narcyzem“ odezwała się nagle Gwen „Ale czasem myślącym jak potrzeba“ dodała szybko
Topher się skrzywił
„Gwen przecież wspominałaś mi kiedyś, że sama unikałaś innych dzieci, bo prowadziłaś życie samotnej dziewczynki“ zdemaskowała ją Courtney dalej stojąc między chłopcami
„Courtney!“ zawołał skrępowała gotycka dziewczynka
„Ach!“ Courtney zorientowała się co powiedziała i zakryła sobie usta „Przepraszam“ szepnęła cicho
„Ja za to ja całe życie spędziłem na lodowisku“ powiedział Jacques „Nawet w lecie ćwiczyłem do mistrzostw w łyżwiarstwie“
Sugar wróciła do nich „Żałujcie, że nie byliście na huśtawkach!“ wykrzyczała radośnie „Na farmie papcio zrobił mi huśtawkę z opony i łańcucha, a tutaj jest taka prawdziwa!“
„Ja też miałem taką huśtawkę“ mruknął Scott krzywiąc się „Było fajnie do póki się nie urwała“ pociągnął nosem „Później wpadłem na traktor i zsunąłem się do błota, a zagłodzone świnie myślały, że jestem ich pokarmem i zaczęły mnie podgryzać“
„Hahahahahaha!“ roześmiał się Duncan upadając na trawę i łapiąc się za brzuch ze śmiechu
„Podgryzały Cię świnie?“ zaśmiał się również Cody
„Po co ja wam to mówię?“ sam sobie zdziwił się Scott
„Nie dawaliście im jeść czy co?“ zdziwiła się Sugar
„Nie przelewało się, więc nawet dla świń brakowało jedzenia“ przyznał niechętnie
„Te czasy już minęły“ powiedziała Courtney przyjaźnie i się uśmiechnęła „Teraz jest inaczej“ nachyliła się do Scotta i pocałowała go szybko w policzek
Duncan przestał się śmiać i padł na łopatki bezsilnie
Scott dotknął swojego policzka, który został pocałowany. Przetarł go parę razy, aby go wytrzeć „Fuj!“ jęknął po czym rozszerzył oczy
„Fuj?“ zdziwiła się Courtney
„Nie chciałem tego powiedzieć!“ wytłumaczył się szybko
Duncan natychmiast podskoczył i stanął na nogi „Ktoś tu nie lubi buziaków od małej Courtney“ zakpił sobie radośnie
„To nie prawda!“ sam sobie się zdziwił Scott
„Będziemy tutaj tak stać i tylko rozmawiać?“ zapytał zniecierpliwiony Trent „Zróbmy coś, albo chodźmy gdzieś... cokolwiek“
Wszyscy wymienili między sobą wzrok, kiedy Ellody, Heather, Codiemu i Sugar zadrżały brzuchy
„Może poszukajmy, gdzie możemy coś zjeść“ zaproponowała Ellody uśmiechając się lekko
„Mądralo nie widać tu nigdzie sklepu“ poinformowała ją Emma
„W wesołym miasteczku będzie na pewno coś do jedzenia“ powiedział Jacques
„Mówiłem, że nie chce tam iść!“ przeraził się Topher
„Nie musimy iść przecież wszyscy“ mruknął Noah
„Wesołe miasteczko?!“ oczy Sugar rozbłysnęły „Taaaaaak!“ zawołała biegnąc przed siebie „Ał!“ wpadła na ścianę przypominającą atrapę ulicy „Boli!“ krzyknęła zjeżdżając twarzą ze ścianki na trawę
„A więc to sztuczne miejsce“ wywnioskowała Emma
„Przyznam, że jako dziecko jesteś bardziej inteligentniejsza“ zaśmiała się Ellody
„A ty za to jako dziecko jesteś bardziej wredniejsza“ jęknęła Emma
„Nie miałam przyjaciół w tym wieku“ przyznała normalnie
„To tak jak Heather“ wskazała na nią Gwen
„Hej!“ zareagowała od razu czarno włosa dziewczyna „Wystarczyło mi że miałam poddanych“ wyjaśniła szybko Heather
Sugar próbowała się podnieść z podłoża, ale nie mogła „Co jest?! Czuję się jakby muł mnie przygniótł“ podniosła się na rękach, ale w dalszym ciągu miała problem się podnieść
Topher do niej podszedł i się uśmiechnął „Pomogę Ci, jeżeli przyznasz, że jestem najlepszym dzieciakiem tutaj“
„Zapomnij!“ wymamrotała oburzona
„Nie to nie“ wzruszył ramionami i odszedł
„A wal się fretko!“ jęknęła zła blondyneczka na ziemi
„Zazdrościsz mi urody, haha" zaśmiał się
„Jeszcze czego!“ przewróciła oczami po czym się rozejrzała „To jest bardzo dziwne“
„A może po prostu masa Ci przeszkadza w podniesieniu“ wywnioskował Jacques
Heather się skrycie zaśmiała, po czym rozszerzyła oczy i się skrzywiła
„To nie śmieszne!“ odparła Sugar z całych sił próbując wstać
Widok przeniósł się na Studio Wyzwań jak na scenie na wygodnych biurowych krzesłach siedział Don i Chris oglądając przed wielkim monitorem podglądy z kamer na pokoje i na miejsce, w którym znajdowali się uczestnicy. W pokoju dziewcząt i w pokoju chłopców wszyscy chodzili od prawej do lewej z wystawionymi rękami, a na twarzy mieli gogle wirtualnej rzeczywistości. Na podglądzie z kamer na korytarzu Sugar leżała przygnieciona pod drzwiami luksusowego pokoju. Farmerka również miała na sobie gogle VR.
„Hahahahahahahahahahahaha!“ zaśmiali się prowadzący zginając się, aż w pół. Przerwali na chwilę znowu patrząc w ekran jak wszyscy chodzą podobnie do zombie „Hahahahahahahahahaha!“
„To jakiś horror to oglądać“ powiedział bez emocji Ennui siedząc przy stole jurorów
„Słodcy są!“ zachwyciła się Bridgette siedząc obok gota, splotła ręce nawet z zachwytu
„Nudzę się“ mruknął Dwayne Jr. przymykając powieki
„To jest świetne! Hahaha!“ śmiał się dalej Chris spoglądając na ekran jak Sugar nie może się wydostać spod drzwi
„Tak! Hahahaha! Haha...“ przyznał otwarcie Don trochę uspokajając śmiech „Może im w końcu powiemy?“ zapytał normalnie
„To niesamowite, że żadne z nich się jeszcze nie zorientowało, że ma na sobie gogle VR!“ odniósł się Chris stłumiając również śmiech „Nie powiemy i jak to zrobiliśmy, ale jakie jest zadanie, tuż zaraz po przerwie“ jego uśmiech w jednej chwili spadł z twarzy „Proszę zapowiedz, co będzie po przerwie“ odparł nieco zdruzgotany
Don wstał z krzesła i odwrócił się do kamery „Czy uczestnicy zorientują się, że rzeczywistość, która ich teraz otacza to nawet nie są dekoracje? Czy uda im się wydorośleć? I czy Sugar wreszcie się podniesie spod ciężaru drzwi i reszty niesfornych dzieci?“ zadał pytania po czym trochę się zaśmiał „Oglądajcie tuż po przerwie Totalną Porażkę: Łowcy Sławy!“ uniósł ręce w górze
Chris poczuł w sobie smutek, ale odwrócił twarz na bok i zasłonił przed ramieniem, żeby tego nie okazywać
PO PRZERWIE
W wirtualnej rzeczywistości wszyscy stali cały czas w jednym miejscu zastanawiając się, co zrobić dalej. Sugar z irytowana leżała na ziemi opierając brodę na swoich skrzyżowanych rękach.
Courtney wyszła na przód „Mam pomysł“ popatrzał na twarze innych „Możliwe, że w huśtawkach jest jakieś rozwiązanie, które poprowadzi nas dalej“
„Myślę, że to-“ zaczął Scott, ale mu przerwano
„...zły pomysł“ dokończył głos Chrisa dochodzący z każdej strony, która ich otaczała
Wszyscy zaczęli rozglądać się za głośnikami lub za gospodarzem
„Chris!“ warknęła Heather
„Nie kłopoczcie już swoich małych główek, bo dopiero teraz...“ przerwał swój radosny głos „...Don przedstawi wam zadanie“ dokończył ponuro
Ellody westchnęła
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Ellody wdrapała się na zabudowę i usiadła skrzyżnie „To znowu obaj są prowadzącymi?“ zapytała zdziwiona „Wydaję mi się, że Chris upadł nisko przez ostatnią wpadkę, która miała miejsce dwa odcinki temu“ zaczęła rozmyślać*
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
„Lepiej nam powiedzcie jak staliśmy się sześciolatkami!“ nalegał Noah patrząc w górę
„To takie oczywiste“ odezwał się Don „Macie na sobie gogle wirtualnej rzeczywistości...“
„Co?!“ zapytali wszyscy zaskoczeni
Heather położyła prawą rękę na wysokości swojego oka
„Ale uwaga! Nie możecie ich ściągać!“ dokończył szybko Don
Heather natychmiast opuściła rękę krzywiąc się
„Miałeś im tego nie mówić!“ usłyszeć było jęczenie Chrisa
„Ja też trochę przerobiłem twoje zadanie, co zdaje mi się, że będzie ciekawszą alternatywą“ wyjaśnił Don „Ogólnie rzecz biorąc mieliśmy zaplanowane dla was jeszcze co innego, ale przez to że dostarczyliście nam dużo rozrywki ułatwię wam życie“
„Chris, czy możemy go słuchać skoro jest tylko asystentem?“ zapytał niepewnie Cody patrząc w dal
„Taa“ odparł niechętnie Chris
„Ogólnie trzeba im przekazać, że jestem z powrotem dziesięcioprocentowo prawnym prowadzonym tego show“ mruknął Don
„Tak jakby, ale-“ zaczął Chris, ale mu przerwano
„Powiedzcie nam wreszcie to zadanie!“ z niecierpliwił się Duncan
„Wyjąłeś mi to z ust, Duncan“ odparła Courtney uśmiechając się
Spojrzenia małego młodocianego przestępcy i dziewczynki w kucykach skrzyżowały się
„Echem!“ odkaszlał Scott doczepiając się do ręki Courtney i odwracając jej uwagę
Duncan mimo wszystko się uśmiechnął pod nosem, Gwen wtedy również, a Trent się skrzywił
„Osoba, która pierwsza dotrze na scenę nie ściągając gogli VR po prostu wygra wyścig“ zaczął Don „Dwie najgorsze osoby, które dotrą lub nie dotrą to na pewno staną przez eliminacją. Za ściągnięcie gogli VR automatycznie dominujecie się do listy przegranych, a zwycięzca otrzyma wtedy wybór większego wyboru spośród kogo wybierze osobę, która odpadnie“ przerwał na moment „Start!“ dodał szybko
Wszyscy w postaci dzieci wystawili jeszcze bardziej ręce przed siebie szukając drzwi.
„A co ze mną?!“ zmartwiła się Sugar starając się cały czas podnieść
„Żebyś nie poczuła się w tyle to powiemy Ci, że zostałaś przygnieciona przez drzwi w korytarzy, haha!“ poinformował ją Chris
„Drzwi?“ zdziwiła się. Podniosła ręce do góry starając się ściągnąć z siebie ciężar „Te drzwi są z żelaza czy co?!“ jęknęła opuszczając ręce „Pomóżcie mi wreszcie!“ krzyknęła, ale nikt nie zwracał na nią uwagi „Ty w sweterku... Noah?“ zwróciła się łagodnym tonem widząc chłopca najbliżej
„Hę?“ skierował się zwracając na nią uwagę
„Jesteś jedyny w porządku tutaj“ powiedziała wyciągając rękę
„Sorki, ale mam dziewczynę“ mruknął i się odwrócił „Emma, zaczekaj!“ poszedł za nią
„Grr!“ warknęła Sugar „SCOTT!“ zawołała głośno
„Zapomnij!“ warknął farmer starając się w powietrzu wyczuć jakiego przedmiotu lub ściany
„Jeżeli wygram to Ciebie jako pierwszego wyeliminuję!“ odparła wściekła
Duncan podszedł do leżącej farmerki i przykucnął „Jeśli pójdziemy na pewien układ to pomogę Ci się wydostać, jeśli uda mi wcześniej do Ciebie dotrzeć“ oparł ręce na niewidzialnej ścianie w wirtualnym świecie, a na prawdziwej w swoim świecie
„Zgodzę się na wszystko!“ wrzasnęła pod presją
Gwen doszła do młodego przestępcy „Nie ufaj jej nawet. Dostała to na co zasługiwała“
Sugar zmartwiona obserwowała jak Duncan wstaje
„Żegnaj nieznośna farmerko“ pomachał jej Duncan złośliwie się uśmiechając
„Macie tupet!“ jęknęła Sugar dalej starają się sama wydostać z pod ciężaru
Trent idąc przed siebie uderzył o coś w powietrzu „Au!“ jęknął dotykając w swoim świecie za rurkę od piętrowego łóżka „Uderzyłem o coś metalowego“ wywnioskował
Scott widząc, że Trent na coś wpadł skrzywił się
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Scott przymrużył oba oczy i wygiął usta w obrzydzenia „Chyba nie chcę wiedzieć co pocałowała wtedy Courtney, a co zamiast jej całusa mnie dziwnego dotknęło w policzek“ mruknął przerażony*
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
Topher zaczął się rozglądać „Czyli lepiej jak będę uważał na twarz i się nie ruszał“ stanął jak słup nie drgając
Jacques szedł przed siebie z wystawionymi przed siebie rękami i potknął się nagle „Au!“ upadł
„Au!“ zawołał też Cody potykając się o niego „Wybacz!“ szybko wstał z niego i pomógł łyżwiarzowi się podnieść
Ellody dotknęła ręką swojej skroni i zaczęła palcami zataczać kółka
„Co robisz?“ spytała się jej cicho Heather
„Staram się zmienić częstotliwość, żeby chociaż trochę przygasić obraz i na intuicję udać się do drzwi w naszym pokoju“ odpowiedziała szeptem
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Heather stała, a jej głowa została lekko ucięta „Nie chce mi się bawić wdrapywanie się na kibel“ odparła oschło. Przechyliła głowę na bok, żeby ją było bardziej widać „Ellody podsunęła niezłą myśl, bo wiem już jak się stąd wydostać“ podparła rękę pod podbródek „Problem tkwi w tym, że wszyscy zorientują się, że wyszłam“ przymrużyła oczy „No chyba, że wezmę Ellody ze sobą"*
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
Heather chwyciła za przed ramie Ellody „Osłaniaj mnie“ szepnęła i pociągnęła za sobą
Ellody opuściła swoją rękę i skisnęła głową. Ruszyła się powoli bokiem w bok
„Jak wam idzie dziewczyny?“ zapytał nagle Jacques obok nich
„A co Cię to interesuję?!“ zatrzymała się Heather puszczając dłoń Ellody
„Bo ja zaraz będę pierwszy do wyjścia“ odparł uśmiechając się szeroko
„Wątpię“ warknęła lekceważąco
Ellody ruszyła sama w bok i dotknęła niewidzialnej ściany. Odwróciła się tyłem starając się wymacać klamki. Uśmiechnęła się lekko do Heather i Jacquesa obok
„Udowodnię Ci złociutka Heather, że masz do czynienia ze zwycięzcą“ podszedł spokojnie kawałek dalej
Heather obserwowała go gdzie idzie łyżwiarz „Nie nazywaj mnie tak!“ jęknęła zaskoczona
Jacques doszedł do innej niewidzialnej ściany i skierował swoją rękę w górę „Hę?“ podskoczył „Przecież tu powinna być klamka“ podskoczył kilka razy
„Właśnie się wydałeś stary“ odparł cicho Noah podchodząc do Jacquesa
„Daj spokój!“ warknął zły podskakując do góry
Trent, Cody, Scott, Duncan i Topher podeszli bliżej do niego mierząc go wzrokiem
Heather rozszerzyła oczy i podeszła do Ellody „Tu są drzwi, gdzie stoisz?!“ zapytała szybko
„Tylko ściana“ odparła szybko Ellody
„A mnie się wydaje, że stoisz przy drzwiach“ powiedziała Emma dochodząc do nich. Dotknęła niewidzialnej ściany starając się wymacać klamki
„Nie kłam“ wkurzyła się Heather
„Okay, okay!“ skrzywiła się Ellody „Wiecie same, że tutaj są gdzieś“ odparła niezadowolona
„Skoro Jacques podskakuje to klamka musi być gdzieś wyżej“ podeszła do nich Gwen
„Raczej w wieku sześciu lat bez problemu powinniśmy dostać do klamki, prawda?“ zapytała podejrzliwie Courtney
„Owszem“ odpowiedział Jacques łapiąc za niewidzialną klamkę i wychodząc szybko
„Za nim!“ zawołał Topher biegnąc i wpadając na ścianę „Au!“ osunął się
Reszta chłopaków biegła za Jacquesem. Na korytarzy Cody nie zdążył skręcić i wpadł na drzwi do pokoju dziewczyn. Ellody szybko odsunęła się
„Au!“ jęknął Cody wywarzając całe drzwi „Wybaczcie“ mruknął nieśmiało
„Aaaa au!“ jęknęła Heather przygnieciona pod ciężarem nie tylko Codiego, a niewidzialnych drzwi
„Hahahahaha!“ roześmiała się Sugar obserwując ich cały czas
Cody szybko zszedł „Nic Ci nie jest Heather?“ zdziwił się
„Zdaje się, że wywaliłeś drzwi imbecylu!“ jęknęła starając się wyczołgać
„Wyjście!“ zawołały jednocześnie Courtney i Gwen wybiegając z pomieszczenia
„Au!“ krzyknęła Heather jak po niej przebiegły
„Gwen poczekaj też na mnie!“ odparł Cody ruszając za gotką
„Au!“ pisnęła ponownie czarno włosa
Ellody podeszła szybko do Emmy „A ty jesteś na dzisiaj skończona!“ złapała za gogle VR dziewczyny i je ściągnęła
„Niee!“ zawołała Emma odcinając się do wirtualnego świata „Co ty narobiłaś?!“ spytała przerażona
„To co powinnam!“ Ellody rzuciła jej urządzeniem o ziemie
„Pomóż mi!“ zawołała Heather starając się wydostać jedną nogę z pod ciężaru drzwi
„Ja również nie pozwolę Ci dokończyć tego zadania!“ Emma złapała za jej gogle VR
„Wiesz, że tego nie zrobisz, bo to wbrew prawu“ odparła szybko zadowolona Ellody „Złamiesz pewne zasady prawnika, a prawnik zawsze musi być sprawiedliwy“
Emma zawahała się, czy ściągnąć gogle dziewczyny „Ach ty złośliwa...“ zadrżały jej nawet ręce „..małpo“ dokończyła cicho puszczając jej gogle VR i opuszczając bezradnie ręce
„No właśnie“ zaśmiała się złośliwie Ellody i nachyliła się nad Heather podnosząc drzwi do góry
„Wreszcie!“ podniosła się Heather
Ellody opuściła drzwi „Dziwnie.... ciężkie się wydają...“ odetchnęła ciężko
„To nie ważne!“ Heather wybiegła z pomieszczenia
„Papa Emma!“ pożegnała ją Ellody i również wybiegła
Emma stała bez ruchu i tylko opuściła szczękę
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Emma jako normalna osoba siedziała w zwykłym kibelku zwierzeń „Zrobiła mi coś takiego, kiedy Noah nie widział!“ wykrzyczała unosząc ręce w górze ze złości „Nie mogłam jej powstrzymać“ opuściła ręce „Odpłacanie innym tym samym jest naprawdę na niskim poziomie“ skrzywiła się*
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
„Ej dziewczyno Noah!“ zawołała Sugar zza ścianą z korytarza
Emma wyszła na korytarz „Co?!“ zapytała zła
„Możesz mi pomóc wydostać się z pod tych drzwi?“ Sugar zapytała cicho i spokojnie
„Nie“ odpowiedziała szybko „To akurat sprawiedliwe, że coś takiego Cię spotkało“ poszła w stronę sceny
„Też Cię nienawidzę dziwaczko!“ Sugar ścisnęła ręce w pięści i uderzyła o podłogę „I odpadniesz ty, a nie ja!“
Emma z ignorowała jej krzyki i szła przed siebie
„Na pewno nie wylecę“ Sugar zaczęła mówić nerwowo do siebie „Na pewno nie wylecę... na pewno“ skrzywiła się
Na scenę jako pierwszy wbiegł Jacques, tuż za nim Duncan próbował wejść na stopień schodów, ale Scott chwycił jego nogę i razem się przewrócili. Courtney podbiegła i pomogła wstać Scottowi, a Gwen pomogła wstać Duncanowi. Przy nich niezadowolony Trent nie zatrzymał się tylko ostrożnie wszedł na schody. Noah tuż zaraz po Trencie wbiegł na schody, za nim Scott i Courtney, później Duncan i Gwen. Cody wyprzedził Tophera, który powoli zaszedł uważając, żeby na coś znowu nie wpaść. Za nim wbiegły Heahter i Ellody. Na samym końcu wyszła Emma wkraczając na scenę i krzyżując dłonie.
„Proszę, powiedzcie mi, że wygrałem“ odparł Jacques kręcąc głową, na której miał cały czas gogle VR
„Dla nas Jacques wygrałeś“ powiadomił go Chris siedząc wygodnie na fotelu na scenie „Ale to nie znaczy, że jury tak oceni“
„Co?“ zdziwił się „Przecież Don powiedział, że osoba, która pierwsza przybędzie wygra“
„Ale wyścig, a nie grę“ poinformował go Don
„To znaczy, ze jeszcze każdy ma tutaj ma szanse wygrać?!“ spytała pełna nadziei Heather
„Każdy oprócz Emmy...“ odparł Chris „...która nie ma na sobie już gogli VR i Sugar, która została w korytarzu“
Emma ciężko westchnęła, a Ellody uśmiechnęła się podle
„Jak to Emma nie ma tych głupich gogli?!“ zapytał zmartwiony Noah „I rzeczywiście nie widzę jej nigdzie“ wystawił ręce przed siebie
„Jestem tutaj Noah“ powiedziała smutno „I to długa historia“ westchnęła
„Czy możemy ściągnąć już to coś z siebie?“ zapytał Topher wskazując na gogle VR
„Nie“ odparł Chris „Teraz oddajemy głos jury“
„A co my mamy mówić?“ zdziwił się Dwayne Jr.
„Zdaję się, że mamy ich ocenić“ powiedziała niepewnie Bridgette
„Witaj przyjacielu!“ powitała radośnie Ellody machając do Juniora., chociaż go nie widziała
„Cześć Ellody“ przywitał się przyjaźnie „Witajcie Emma i Noah!“
„Cześć?“ powiedzieli dość skrępowani
„Jeżeli pozwolicie to ja się tym zajmę“ odezwał się Ennui
„Proszę bardzo“ odparła Bridgette normalnie
„Niech każdy z was powie nam jakie ma swoje odczucia przez to co widzi przed oczami“ powiedział normalnie Ennui „Możemy zacząć od łyżwiarza“
Jacques podłożył rękę pod podróbek „Jest całkiem przyjemnie, słońce świeci i wieje delikatny wietrzyk. Brakuje tylko łyżew i lodu“ powiedział rozglądając się po wirtualnym świecie
„Jeszcze coś chcesz dodać?“ dopytał Ennui
„Tak“ powiedział uśmiechając się „Widzę mini piękną Heather!“
„Ble!“ zawołali obaj gospodarze krzywiąc się
„Najszybciej to ja puszcze pawia“ odparła zła Heather
Ennui mruknął nie okazując żadnej emocji „Oceńmy“
Na liczniku nad Jacquesem zaświeciła się suma dziewięciu punktów
„Jaki wynik?“ spytał Jacques
„Kiedy ocenimy wszystkich ściągnięcie swoje gogle VR i dopiero wtedy dowiedziecie się kto wygrał“ powiadomił Dwayne Jr.
„Heather teraz ty“ wskazała Bridgette
„A jakie ja mogę mieć odczucia związane z w tym głupim nieprawdziwym światem?“ spytała sama Heather rozglądając się „Jest normalnie, nic nadzwyczajnego. Więcej nie mam zdania“
Nad Heather wyświetliło się dwanaście punktów
„Mam nadzieję, że chociaż ty Bridgette nie obniżyłaś mi punktacji“ syknęła Heather krzyżując ręce
„Jak zawsze możesz liczyć ode mnie na sprawiedliwość“ mruknęła oschło Bridgette
„Ellody“ wyznaczył Dwayne Jr.
Wskazana dziewczyna się uśmiechnęła „A więc...“ zaczęła Ellody „W wirtualnym świecie panuje teraz lato, temperatura to dwadzieścia siedem i trzy dziesiąte stopni Celsjusza, ulokowanie obrzeża Toronto, aczkolwiek mogę się mylić przez nie zbyt spójny i nie pasujący geograficznie teren, występują tu również organiczne związki i-“ przerwano jej
„To mają być odczucia?“ zdziwił się Chris
„W skrócie bardzo mi się podoba“ dodała Ellody lekko zakłopotana
„O-okay“ skrzywiła się Bridgette
Nad Ellody wyświetliły się dwadzieścia cztery punkty
„Wow“ mruknął Emma widząc wynik. Nie była z tego zadowolona
„Czyżby jej poszło lepiej od mojej Heather?“ zapytał Jacques udając zmartwionego
„Nikt Cię nie prosił, żebyś się odzywał!“ warknęła jeszcze bardziej wkurzona Heather
Jacques trochę zadrżał ze strachu i skrzywił usta
„Dopuśćmy teraz gotke do głosu“ powiedział Ennui
„Nie cierpię lata, nie cierpię być dzieckiem, nie cierpię placu zabaw“ wyżaliła się Gwen „To mi przypomina stare czasy, w dodatku niedaleko jest piaskownica!“ jęknęła, a nogi zaczęły jej drżeć „Mam złe wspomnienia z piaskownicą, bo można się zakopać i...“ przełknęła ślinę „Nie przeżyć!“
„Gwen to tylko sztuczna rzeczywistość“ powiadomił Trent „Za parę minut wrócisz do zwykłej rzeczywistości“ uśmiechnął się
„Ta zwykła wcale nie jest lepsza“ mruknęła cicho, ale również się uśmiechnęła lekko
„To było czarne“ skomentował Ennui i spojrzał się raz na Bridgette, która skinęła mu głową, a raz na Dwayne Jr. który też mu przytaknął
Nad Gwen wyświetliło się trzydzieści punktów
„O tak!“ ucieszyła się Emma po czym zobaczyła, że prowadzący puścili jej znaczący wyraz twarzy „To znaczy mogło być lepiej...“ skłamała szybko
„Ale pocieszenie“ mruknęła niezadowolona Gwen i oparła ręce o biodra
„Trent, a jak ty się czujesz w wirtualnym świecie?“ zapytała Bridgette
„Nic szczególnego tutaj się nie dzieje. Zresztą wirtualny świat nie jest dla mnie nowością. Jeszcze przed tym sezonem, chociażby ja czy Cody mieliśmy szansę zagrać w prawdziwe horrory w i inne pokręcone rzeczy“ wyjawił radośnie
„A pamiętasz przerażoną minę Justina, kiedy wyskoczyła przed nim ta zjawa, kiedy szliśmy przez mroczny korytarz?“ spytał Cody rozmyślając o tym
„A Harold to nawet biedny zmoczył gacie podczas gry w 'Obecność'“ powiedział rozbawiony
„Hahahaha!“ roześmiał się Duncan „Jaka szkoda, że tego nie widziałem. I dobrze, że go tu nie ma, bo chyba nie wytrzymałbym, żeby się z niego nie ponabijać“ uśmiechnął się szeroko
Don wyjął smartphone i zaczął coś na nim pisać, a Chris podglądał i uniósł brwi w górze. Nad Trentem wyświetliły się dwadzieścia dwa punkty
„Dziękujemy Trent“ mruknęła Bridgette
„Teraz Noah“ wytypował Junior
„Nudno, źle, nudno, źle, nudno, źle... to tyle“ wymruczał niezadowolony
„Noah aż tak źle to nie było“ powiedziała Emma nie zadowolona z jego wypowiedzi
Na liczniku na Noah wyświetliło się jedenaście punktów
„Dobra, dobra zmieniam zdanie“ zareagował od razu Noah
„Za późno jury już oceniało“ powiadomił do Chris
„Teraz niech się wypowie skromny punk“ wyznaczył Ennui
„Hej! Kogo nazywasz skromnym punkiem?“ zdziwił się Duncan kiwając głową i rozglądając się po wirtualnej rzeczywistości
„Twój wygląd jest słaby, kiedy jesteś sam, a twój charakter upada od kiedy zerwałeś z niepasującą do Ciebie dziewczyną, która tak naprawdę buduje twoją całą osobowość“ wypowiedział jak zwykle bez emocji Ennui
Duncan opuścił szczękę w szoku „C-co?!“
„Ale to ja z nim zerwałam“ powiadomiła zdziwiona Gwen
„Nie o tobie mówię“ wyjaśnił Enuui
„Echem!“ odkaszlnęła Courtney i się nieśmiało uśmiechnęła
„I lepiej się nie wypowiadaj“ powiedział niezadowolony Scott
„Duncan czekamy na twoją wypowiedź“ powiedziała cierpliwie Bridgette
Duncan potrząsnął głową „Bycie takim szczeniakiem jest super“ stwierdził rozglądając się „Ten dziwny świat tam też jest całkiem okay, można się wdrapać na drzewo czy coś“
Nad kryminalistą wyświetliły się dwadzieścia trzy punkty
„Courtney“ powiedziała Bridgette uśmiechając się
„Liczę na wysoką punktację, kiedy usłyszycie moją opinie“ powiedziała pewna siebie „Ach... widzę drzewa, które sprawiają, że jako dziewczynka czuję się dobrze. Pogoda idealnie wskazuję, że można urządzić piknik. Plac zabaw w oddali wygląda całkowicie solidnie o ile został wykonany według norm bezpieczeństwa. Widząc to co znajduje się przede mną od razu mam ochotę iść na spacer i rozkoszować się czystym powietrzem. Aby nie czuć się samotna zabrałabym ze sobą notatnik i długopis, aby zaplanować dalszą swoją przyszłość“ odparła z uśmiechem na twarzy
„Czemu nie powiedziałaś, że chcesz iść na taką randkę?“ zapytał zdziwiony Scott
„To tylko wypowiedź do zadania Scott“ mruknęła zwyczajnie
Duncan wykrzywił usta. Nad Courtney wyświetliło się dwadzieścia pięć punktów
Dwayne Jr. się rozejrzał „Teraz niech będzie.. emm“ zakłopotał się i zatrzymał wzrok na rudym chłopaku „Scott, dobrze mówię?“
„A cóż ja mam się wypowiedzieć“ zaczął się zastanawiać Scott „Skoro mojej dziewczynie się podoba to mnie też“ uśmiechnął się przyjaźnie „Farma jest brudna w stosunku to tego świata jakkolwiek się tam znaleźliśmy“
„Jejku on jest jak mój ojciec!“ jęknął marudnie Dwayne Jr.
„Junior!“ skarciła go Bridgette
„On też jest zacofany!“ odparł szybko chłopiec
„Junior?“ spytał Scott wykrzywiając usta w smutek „Niech nikt mi nie przypomina o tym, że Scotta-juniora już nie ma na tym świecie!“
„To był Duncan-junior!“ poprawił go kryminalista „I..i.. i to był robot, a-ale... j-ja...“ wymamrotał zakłopotany i załamał ręce „Niech nikt nie wspomina o tym, co zrobiłem“ odparł też smutno
„To że jesteśmy teraz wirtualnymi dziećmi to nie znaczy, że macie się zachowywać dalej jak dzieci“ odparła Courtney
„Od kiedy ojcostwo jest dziecinne?!“ zapytali równocześnie Scott i Duncan
„Zapomnijcie, że coś mówiłam“ Courtney mruknęła cicho pod nosem
„Masakra“ zaśmiała się Gwen
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Courtney siedziała z goglami VR na twarzy „Czy tylko mnie nie rusza, że Duncan jakiś czas temu rozwalił tego robota?“ zapytała unosząc ręce ze złości na wysokości klatki piersiowej „Dobra...“ opuściła ręce i posmutniała „Ja też tęsknię za tym robocikiem"*
*****
*Gwen skrzyżował ręce i również miała na sobie gogle VR „Ktoś miał rację mówiąc, że Duncan bez Courtney nie jest taki sam“ wywnioskowała rozmyślając „Ciekawe kim jest ta osoba, co siedzi w jury"*
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
Nad Scottem wyświetliło się dziewięć punktów
„Zostały jeszcze dwie osoby do wypowiedzi“ zauważył Enuui „Niech mówi gościu, co przypomina Chrisa“
„Powiedziałbym, że jest super, ale bałem się, że stracę twarz“ rzekł Topher „Ja i gogle wirtualnej rzeczywistości nie idziemy w parze. W dodatku czuję jak wbijają mi się w skronie“ skrzywił się
Nad Topherem wyświetliło się czternaście punktów
„I Cody“ wypowiedziała normalnie Bridgette
„Zwyczajny plac zabawa. Jak wspominał Trent są lepsze wersje wirtualnych światów, a ta jest naprawdę okrojona. Kto to projektował?“
„Napisali to dla mnie specjalnie na zamówienie!“ zbulwersował się Chris
„Ale po najniższych kosztach“ dodał Don
„I tak to się sprzeda“ Chris wystawił mu język
Nad Codym wyświetliła się liczba szesnastu punktów
„Możecie ściągnąć gogle VR i zobaczyć wyniki“ powiadomił Don
Wszyscy oprócz Emmy chwycili za urządzenia i ściągnęli z twarzy. Wzrok unieśli od razu do góry
„Wygrałam?!“ zdziwiła się pozytywnie Gwen
Chris do niej podszedł „Nie udało Ci się wygrać ostatnim razem to wygrałaś dzisiaj“ powiedział radośnie
Gwen spojrzała na osobę siedzącą w środku na miejscu jury „Och wow!“ zachwyciła się widząc gota
„Nie bij w moją stronę taką radością“ mruknął Enuui
Gwen opuściła uśmiech „Tak, tak wybacz“ pohamowała emocje starając się na siłę nie uśmiechać „Ale takiej osoby tutaj się nie spodziewałam“
„Jak na środowisko gotów jesteś za bardzo optymistycznym człowiekiem“ stwierdził Enuui
„Hę?“ zdziwiła się Gwen
„Gwen mogłaby być bardziej optymistyczna, ale nie chce“ powiedział Cody
„Takie typy Ci się podobają?“ zdziwił się Trent stojąc obok gotki
„Mam przecież takich znajomych“ odparła szybko Gwen „I to mój styl“
„Ten koleś mi przypomina Duncana“ jęknął cicho Trent
„Ja nie chce być gotem“ odparł szybko Duncan słysząc go
„Czy ma ktoś lusterko?“ zapytał Topher rozglądając się po scenie
„Och jaką masz czerwoną twarz“ odparł Don podśmiewując się „Te ślady już nigdy nie zejdą Ci z twarzy“
„Aaaaa!“ wrzasnął Topher po czym zemdlał
„Serio?“ zapytała z pogardą Heather patrząc na Dona
Don tylko wzruszył ramionami
„Gwen teraz czas abyś wybrała przegraną dzisiejszego dnia“ powiedział Chris „Przypominam, że masz wybrać pomiędzy Emmą, która straciła gdzieś za wcześnie swoje gogle VR, a Sugar, która ciągle leży w korytarzu i czeka na twój werdykt“
Emma podeszła szybko do Gwen „Posłuchaj, obiecuję być dla Ciebie milsza“ powiedziała zmartwiona
Noah dołączył do nich „I pamiętaj też Gwen, że ja jestem jeszcze w tym programie, więc chyba nie chcesz sobie zaszkodzić“ powiedział oschło
„Ogarnijcie się ludzie“ odparła normalnie Gwen „Nie wywalę Cię Emma, czekałam tylko aż ktoś stąd wykopie Sugar i jest wreszcie ta szansa“ przymrużyła oczy „Definitywnie i ostatecznie Sugar“
„Dobry wybór“ odparł zadowolony Scott
„Słowo się rzekło“ zaśmiał się Chris wyciągając mały mikrofon z pod koszuli „Słyszałaś Sugar?“ jego głos rozbrzmiewał w głośnikach na korytarzu „Gwen Cię wyrzuciła!“
„Och!“ wyjąkała wkurzona Sugar i walnęła pięściami w podłogę „Niech mnie chociaż ktoś stąd uwolni! I niech ktoś zdejmie ze mnie te gogle czy coś co mam na oczach!“
„Stażyści się tobą zajmą“ powiadomił ją Chris i schował swój mikrofon z powrotem „Gwen wygrała, a Sugar wyleciała“ powiedział patrząc prosto na kamerę
„Sugar nie będzie miała łatwego wyboru na kim będzie się mogła odegrać już w przyszłym odcinku“ powiedział Don wychodząc na środek sceny
Większość osób skrzywiła się, kiedy usłyszeli, co powiedział Don. Chris się zezłościł
„Gdzie nas zaprowadzi następny odcinek? Tego dowiedzieć się oglądając...“ przerwał Don spoglądając na Chrisa, który się w sobie gotował „... nasz ulubiony, cudowny i pełen emocji program jakim jest Totalna Porażka: Łowcy Sławy!“ dokończył radośnie unosząc ręce do góry
Dziewczyny: Heather,
Chłopcy:
NOTA AUTORSKA
Udało się dać odcinek, ale ten miesiąc będzie taki, że niestety muszę spowolnić dodawanie odcinków. Na pewno pamiętam o was i nigdzie nie znikam na długo czy coś :)
Co do następnych odcinków... teraz zaczną się prawdziwe perełki tego sezonu! Musicie wyczekujcie odcinka 15, ale będzie co wyczekiwać, bo będzie się działo!!!
Na ten odcinek czekałam właśnie, aż rozwiąże się ta zagadka w jaki sposób staną się dziećmi i na początku myślałam, że to przez ten zielony gaz, czyli pewnie tak jak miało być -_- jeszcze wyobrażałam sobie jak wyglądają jako dzieci i to było takie słodkie, jak chodzą po takim aż idealnym świecie (placu zabaw) <3
OdpowiedzUsuńMega się cieszę z tego, że jest śpiewanie, jeszcze z osobami wyznaczonymi do tego ^^
Ogólnie nie spodziewałam się takiego zachowania Elody, ale fajne jest to, że robi wszystko w inteligentny sposób i nie obnosi się z tym, takie małe zło, kolejna Scarlett troszkę :D najgorsze jest to, że lubię je obie i nie wiem, na którą głosować, taki dylemat
Podobnie jest właśnie z Jacques, ale z nim to już teraz nie raz nie wiadomo kiedy mówi prawdę, a kiedy kłamie, co też jest ciekawe, bo trzeba wszystko interpretować, porównywać i w ogóle ogarniać^^
Także to, że zostały takie fajne postacie, między którymi może być różnie i znając to jak piszesz nie zdziwię się jeśli między taką np Gwen i Emmą zacznie się jakieś spięcie
Dodatkowo ta wzmianka o robo juniorze była taka urocza <3 a jak teraz odcinki są po prostu, no kosmiczne, a kolejne mają być takie jeszcze bardziej to już nie wiem czego się spodziewać, po prostu będę wyczekiwać i przeżywać każdy jak za każdym razem, a na coś takiego warto poczekać :D
Też ciekawi mnie, czy pojawią się jeszcze jakieś inne postacie, które wezmą udział (może nawet dłużej niż Dylan) ale to się wszystko okaże, żeby nic nie wydać Tak sobie śledzę te ankiety i śledzę, i to tak widać kogo ludzie lubią i jakie wątki chcą by były poruszone, że to aż z daleka się rzuca, ja co prawda jak każdy mam swoją garstkę faworytów, ale więcej jest tych "innych"postaci, które chciałabym zobaczyć, bo w serialu i wcześniejszych sezonach (tutaj u ciebie) również miały swoje przysłowiowe 5minut sławy
i oczywiście pozdrowienia, podziękowania za rozdział na koniec jak zawsze!<3 <3
Zielony gaz to środek usypiający, a rozmyślając o Total Daycare Drama to pierwsze co mi namyśl przyszło to gogle VR no i fakt, że trzeba to wykorzystać u siebie skoro temat dzieci stał taki oczywisty. Rozmyślałam o tym, że jako dzieci mogli iść w sumie do tego wesołego miasteczka, ale ten odcinek musiałby być dwa razy dłuższy, a jednak staram się, żeby każdy odcinek był podobnej długości.
UsuńI tak takie słodkie dzieci (szczególnie-echem-Duncan-echem-spódniczka-echem xd)
Śpiewanie miało być tylko w odcinku 4, ale tak mnie to pociągnęło do przerabiania, komponowania itd. że to jest coś co bardzo lubię pisać.
Staram się rozwinąć takie postacie, co miały mały udział w Total Drama, bo np. miałam duże oczekiwania, co do Ellody, a tak mało była pokazana w oryginale. Trochę trudne było, żeby wykreować jej charakter, ale myślę, że w jakiś sposób mi się troszkę udało i tak... ten program sprawia, że niektórzy z dobrych osób stają się tymi "ciut" złymi :)
Scarlett bardzo dużo namieszała, nie wiem czy Chris ją chce z powrotem, ale kto wie... ^^
Jacques to kluczowa postać, a bez Josee trochę jest zagubiony w tym sezonie, ale wie, że wygrana to jest wielki cel, na którym musi się skupić, tylko czy przypadkiem jego kłamstwa nie staną się prawdą?
Najsilniejsi, najmądrzejsi i najwytrwalsi wiedzą po co tu są i wiedzą, że to już nie żarty.
Oj biedny robo-junior, bo cała trójka za nim tęskni :|
Przyszłe odcinki nie wiem czy będą bardzo kosmiczne, na pewno będą BARDZO WYJĄTKOWE, a przynajmniej odnoszę takie wrażenie. Osobiście dla mnie będą te ulubione, szczególne, że pół roku zajęło mi ich planowanie. Jeszcze są w fazie realizacji, bo chce, żeby były na tyle ile się da idealne.
Myślę, że z odcinka 15 będziesz bardzo zadowolona :D Więc, czekaj i sprawdzaj bloga. Myślę, że od marca już będę mieć więcej czasu i będą mogła normalnie zaś pisać odcinki (bo nie mam kiedy pisać, jedynie to co udało mi się do przodu zrealizować i co poprawiam i publikuje później), Teraz zajmuję się "nauką" cały czas, więc no nie mogę się rozdwoić :c A nawet roztroić :<
A nie wiem czy się pojawią jeszcze inne postacie, które wezmą udział - radzę zapytać Chrisa albo Dona xd
Ankiety są tylko pomocnicze, a wybrałam już i tak sama, kto będzie w przyszłym sezonie X (i chyba jednak zaczniemy od Nibylandii Totalnej Porażki), a potem wezmę do drugiej części tylko z ankiet - czyli prawdopodobnie postacie się powtórzą niektóre do drugiej części sezonu X (czyli Przodków Totalnej Porażki). Czy takie rozwiązanie tego będzie odpowiednie?
Dziękuje bardzo, również pozdrowionka i wyczekuj odcinka 15 <3
Czo ten Jacques za tą Heather? Ej bo nie wyraźnie widzisz! Weź rutinoscorbin!
OdpowiedzUsuńCzy to ta piosenka chodziła ci ostatnio po głowie? xd
Yyy ja wiedziałam że namieszasz ale nie widziałam że aż tak bardzo xd Że Al jest nudny? Al? Jestes nudny? Al? Al? Aaal! Odpowiedz Al! Al! Al!
Zamiast "ehem, ehem, ehem" powinni śpiewać "a fu, a fu, a fu" xd
O ja pitole :D Dzieciaczki! Chce je wszystkie! <3 aby Noah!!!!*___* Biere.
Trencio jest Natrenciem. Nie 5 latek tylko 6 lat, 2 miesiące, 3 tygodnie, 1 dzień, 7 godzin, 45 minut i 2 sekundy,3 ... 4 ... 5 ... 6 ... (niech ktoś go walnie).
A Duncan to mnie zaskoczył z tym farbowaniem :O Ja dopiero zaczełam jak miałam 14 lat ...
Pewnie Gwen wyglądała przeecudnie <3 :3 No coo, chciałam się nią pozachwycać skoro wszyscy zachwycają się Courtney xd
Aaaa to takie lody! Jednak dobry cwaniaczek z tego Jaquesa xd
Haha co ten Duncan xd taki ciekawy świata już od młodych lat :D
Ale wgl czo ten Chris im zrobił? Naćpał ich czy co? CO było w tym gazie? I czemu bawił się w Hitlera? (niesmaaczny żart, niesmaaczny)
Jak się ta Emma rządzi xd Niech zostanie politykiem a nie prawnikiem :D
"Wystarczy, że wszyscy będa pukać w co się da" No litości ... ty wiesz jakie ja mam teraz skojarzenia xd
No Courtney no! Nie zawstydzaj mi Gwen :C
Kocham Duncana i jego nagłe ataki śmiechu w bardzo odpowiednich momentach <3
„Wystarczyło mi że miałam poddanych“ to moje słowa. Ostatnio tak zaczęłam mówić. Zamieniam się w Heather :O
Tyyy dobree :D Tak rozkminiałam jak Chris mógł to zrobić ale o tym nie pomyślałam xd Gut gut :D
Hahaa "Sorki ale mam dziewczyne, lece robić za pantofla. Emmaaaa!!!"
Aaa to dlatego zrobił "fu" xd Może pocałowała skarpetke albo ... nie, może na tym zaprzestane xd
"Ellody opuścila swoją ęke i skisnęła głową". To najzabawniejsze przejęzyczenie na twoim blogu xd Haha skisnęła głową jak ogórek w słoiku ... skisł xd To nie ma sensu ale mnie bawi xd
Ooooo jaka Ellody!! No nie, to cios poniżej pasa! A raczej powyżej oczu! Hehe! ... heh ... Jakby była tam Violette to w poważaniu mialaby "prawo" xd Wyrwał by jej nie tylko gogle ale i włosy, zęby, twarz, ręce, nogi ...
Jak to "to długa hisrtoria?". Pizda Ellody mi je ściągneła! 5 słów! To nie jest dużo! xd
Może i Gwen nie jest aż taką prawdziwą gotką ale to i dobrze! Bo uwielbiam jej śmiech i jej uśmiech i wgl <3 I wygraaałaaa! Yaaaay! I czemu mi się wydaje że ona się częściej uśmiecha niż Courtney xd
Po co ta wazelina d Gwen? PRzecież wiadomo ze wywaliłaby Sugar xd ona jest nieeeznooośna!
Taaak no nareszcie! Niech sięGwen i Emma zakumplują :D Ale nie za bardzo. Gwen jest moja. i Noah też. Więc nara Emma.
No tooo zarezerwuje sobie jak najszybciej trochu czasu żeby czytać dalej! <3
Ty już wiesz co ten Jacques z tą Heather :D
UsuńTak ta... "Jest leepsza od Josee i podobaaa mi sięęę!" "Jacques teraz zachowuje się jak nieewiadoomo ktoo!" xd
No nudno chyba nie jest, a Al tak nudy już jest xd Al słyszysz Al? Al! Myślę, że Al się wścieka albo ma to gdzieś jeśli to ogląda xd
"A fu, a fu, a fu, a fu!" - też pasuje xdd
I jak ty wychowasz bandę takich nieogarniętych dzieciaków? xd
Trencio też musi coś mówić xd
No Duncan to już musiał być zły i się nawet farbować co zakazane w jego wieku xd (Ja też miałam 14 lat xd)
Taka mała Gwen z czarnymi włosami ^^
Jacques chyba nie wie w co się wpakuje xd
A nie wolno Duncanowi być ciekawym świata? :>
W gazie były tylko środki nasenne oj oj xd
Jesteś pewna, że chciałabyś, żeby Emma została politykiem? xd
To zamiast "pukać" wstaw sobie słowo "walić"... albo nie! To nic nie da xd Musisz z tym żyć xd
Oj raz się zdarzyło Courtney, cóż winić dziewczynkę? :c
Wyobraź sobie Duncana jako dzieciaczka i jego śmiech xd Hihihihihiihihi
Masz coś wspólnego z Heather? Oooo okay... xd
Od razu pomyślałam o goglach VR jak zobaczyłam Total Drama Daycare xd Ale tam nie będą mieć gogli VR chyba xd Ale miło mi zaskoczyć :D
"Sorki ale mam dziewczyne, lece robić za pantofla. Emmaaaa!!!" - hahahahahahahahahahahaahhaahah - teraz ja się będę śmiała jak Duncan xd
Kto trafi zgadnąć co Courtney mogła pocałować? xd Nie to nie była skarpetka xd Bardziej się martwię o Scotta czemu zareagował "fuj" znaczy każdy chyba by tak zareagował na jego miejscu xd
Aj Ellody no skisnęła głowa jak Noah zwiał xd No przecież, że tak musi być xd
Cios powyżej oczu - fajnie ujęte :D No ja się martwię co by się działo jak Violette tam była xd
Długa historia na 5 słów xd Emma musi mówić przemówienia, zapomniałaś? xdd
Gwen ma jakieś wielkie szczęście no to się cieszy ostatnio xd I możliwe, że się częściej uśmiecha od Courtney. Przy farmerze i kryminaliście też by nie miała uśmiechu na twarzy xd
A gdyby Gwen wywaliła Emme to by się działo xd Ale Gwen jest ogarnięta i wywaliła Sugar xd
To się mają kumplować czy nie? xd Bo widać Emma tu przeszkadza w tym towarzystwie xd
Polecam odcinek 15, polecam :D