Odcinek 18 – TPŁS-TDFH „Pif-paf! I po planie?“
„W ostatnim odcinku Totalnej Porażki: Łowcy Sławy...“ zaczął Don stojąc na scenie w Studiu Wyzwań wraz z Chrisem „Jury dawało zadania naszym uczestnikom, które musieli wykonać, żeby nie wylecieć“ pokazano jak przy stole jury siedziały zadowolone Katie i Sadie, a na samym skraju Scott z założonymi rękami, który skrywał lekki uśmieszek
„Powinieneś powiedzieć to co najciekawsze!“ wmieszał się szybko Chris „Scott zrobił niespotykaną rzecz i zamienił się miejscami z Duncanem na udział w programie!“ ukazano jak Duncan wściekły zasiadł na puste miejsce jako juror i skrzyżował ręce, a Scott zadowolony wszedł na scenę
„Tak, ale Duncan nie cieszył się długo wolnością, bo Sanders i MacArtur wyprowadził go w kajdanach“ mruknął Don po czym pojawił się fragment jak dziewczyny udały się z Duncanem w stronę wyjścia „A Scott pokazał, że ma złamane serce“ pokazano jak na samym końcu piosenki jak farmer się popłakał
„Po mimo nudnych zadań zadawanych przez Katie i Sadie, Ellody otwarcie przyznała, że chce rozpadu związku Noah i Emmy“ powiedział Chris i pojawiło się jak Ellody śpiewała przed Noah i Emmą „Jednak Noah i tak udowodnił, że Emma jest dla niego ważna, bo się niestety nie pomylił“ pokazano jak Noah ucieszony trzyma w górze upaćkaną rękę w torcie, a w niej zdjęcie z wizerunkiem Emmy „Tak jak Cody pokazał, że jednak Sierra nigdy go nie opuści“ ukazano jak Cody złapał zdjęcie z wizerunkiem Sierry
„Niektórym się upiekło od ciężkich zadań“ kontynuował Don jak pokazano nad głową Courtney, że zaświeciła się dziesiątka, a za moment doklejony fragment jak nad głową Emmy też zaświeciła się dziesiątka „Dodatkowo Trent ładnie nam przygrywał na gitarze“ pokazano jak Trent śpiewał i grał, a Gwen się uśmiechała
„Ale Trent mimo, że zaśpiewał o Gwen trochę zmienił nastawienie jak Gwen wygadała się, że Courtney i Duncan się wcześniej całowali“ rzekł Chris i pojawiło się jak Trent skrzywił się stojąc tuż przy gotce, a Scott załamany opuścił scenę
„Topher nas trochę z irytował parodiując mnie i Chrisa“ odparł Don i pokazano jak Topher pozuje tak samo jak prowadzący „Ale najlepszą furorę zrobił Jacques całując Heather, która po wszelkich przeciwieństwach jakoś wciągnęła się w pocałunek“ pojawił się fragment jak Heather i łyżwiarz całowali się, a za nimi był wyświetlony Alejandro na ekranie, który doznał szoku
„Biedny Alejandro“ zaśmiał się Chris „Na szczęście lub nieszczęście wszystkich nikt nie wygrał, nikt nie odpadł, ale dzisiaj tak nie będzie dobrze. Oglądajcie zatem Totalną...“
„...Porażkę...“ dodał Don
„...Łowcy Sławy!“ zawołali obaj prowadzący z uśmiechami na twarzy
Czołówka: (Muzyka
leci, reflektory wysuwają się raz z jednej, a raz z drugiej strony
studia, a obok nich wysuwają się również kamery. Zbliżenie na środek
studia, na którym stoi Chris wraz z Donem)
Chcę sławnym być!
(Za dwójką prowadzących Leshawna, Jay, Ellody i Topher pozują do zdjęć jak najlepiej umieją )
Chcę sławnym być!
(Heather odpycha Alejandro, ale przed nią pojawiają się Josee oraz Jacques wychodząc na pierwszy plan)
Ja chciałbym być sławny!
(Przed Josse oraz Jacques pojawiają się Noah, Kitty i Emma. Obok podchodzi Owen, który przysłania Noah)
Chcę sławnym być!
(Przedstawiony jest widok na budynki miasta i jak w oddali Sierra goni Codiego)
Chcę sławnym być!
(Obok na chodniku stoi Duncan, który się uśmiecha i wymienia wzrok z Courtney. Scott zły łapie ją za nadgarstek)
Ja chciałbym być sławny!
(W
głębi miasta Carrie, Mike, Zoey, Stephanie, Sugar i Bridgette rozdają
ludziom swoje autografy. Na końcu muzyki rozlega się gwizd. Na samym
końcu siedząc w samochodzie Gwen i Trent rumienią się wzajemnie patrząc
na siebie)
TOTALNA PORAŻKA: ŁOWCY SŁAWY
Uczestnicy stali na scenie z samego ranka. Heather i Jacques unikali się stojąc jak najdalej od siebie. Emma i Noah trzymali się za ręce i oboje uśmiechali się. Ellody stała ostatnia po prawej stronie krzywiąc się na widok parki, a obok niej Cody skrzyżował ręce i przewrócił oczami. Courtney i Gwen trzymały się blisko czując się przytłoczone przez wzrok smutnego Scotta z lewej strony i dość zdezorientowanego Trenta z prawej strony. Obok muzyka stał Topher, który tyrpnął go łokciem, aby odwrócił jego wzrok na wprost. Na środku stali prowadzący.
„Scott rozpocznie ten piękny poranek od piosenki“ powiedział Don skupiając wszystkich uwagę
Farmer zrezygnowany wyszedł na środek „Dawać tą muzykę“
„Ale za nim jednak Scott zacznie śpiewać, to mamy dla was...“ mruknął Chris, ale przerwał słysząc gwizdanie „...pewne wieści“ dokończył niezbyt zadowolony
„Nie możliwe!“ wrzasnął Scott zwracając uwagę na osobę pod sceną
Gwen i Trent unieśli brwi do góry ze zdziwienia
„DUNCAN!“ zawołała radośnie Courtney szybko zbiegając ze sceny
Chris wyjął pilota i wcisnął guzik „A w sumie Scott to możesz już śpiewać“ uśmiechnął się i wycofał ze środka.
Po całej scenie rozległa się muzyka (Inspiracja: Meat Loaf- More Than You Deserve). Don również zszedł na bok robiąc więcej miejsca na Scotta.
„Żartujesz sobie?“ spytał Scott patrząc na prowadzącym, a potem na dół
Kryminalista, który był pod sceną przestał gwizdać i zatrzymał w rękach miotłę, którą zamiatał podłogę. Ubrany był w pomarańczowy kombinezon. Uśmiechnął się szeroko kiedy zobaczył, że Courtney do niego podchodzi. Dziewczyna rzuciła mu się na szyję. Duncan wypuścił miotłę z rąk.
„Od momentu, kiedy zacząłem zwracać na Ciebie uwagę“ wyśpiewał cicho Scott patrząc na Courtney i Duncana jak się obejmują „Wiedziałem, że nasza miłość będzie bardzo silna“ patrzał na nich przymrużając smutne oczy jak para odsunęła się od siebie „I od momentu kiedy po raz pierwszy się całowaliśmy“ widział, że Courtney cmoknęła Duncana w policzek „Wiedziałem, że możemy trwać ze sobą na długo“ zamknął oczy i odwrócił głowę czując w sobie ból „Ale później zobaczyłem Cię z Duncanem - z twoim byłym chłopakiem“ otworzył oczy i ponownie na nich spojrzał widząc, że ze sobą rozmawiają „Nie wiedziałem, co mogę powiedzieć" załamał ręce patrząc się ciągle na nich „Ujrzałem jak się zbliżasz do tego kryminalisty“ doszedł bliżej krawędzi sceny „Więc spojrzę mu prosto w oczy i powiem: „słuchaj przestępco!“ wykrzyczał śpiewająco wskazując na niego palcem
Duncan i Courtney przerwali rozmowę i zwrócili na Scotta uwagę.
„Nie chcesz jej zabrać? To po co tu przyszedłeś?“ śpiewał Scott czując w sobie gniew „Nie przejmuj się mną, nie zrobię Ci wyrzutów“ obrażony skrzyżował ręce „Baw się dobrze z moją „byłą“ kobietą“ odwrócił wzrok powstrzymując łzy „Nie chcesz jej zabrać chłoptasiu? Bo to więcej niż zasługujesz“ wyśpiewał ponownie na nich patrząc i widział, że Duncan zły podciągnął rękawy „Nie chcesz jej zabrać przestępco? Bo to więcej niż zasługujesz“ zmierzył go wzrokiem
Courtney chwyciła za ramie Duncana, co sprawiło, że kryminalista się uspokoił. Oboje zlekceważyli Scotta i z powrotem wrócili do rozmowy.
Scott patrzał na nich z niedowierzaniem jak go z ignorowali „Kiedy ujrzałem cię kręcącą się, żeby wygrywać zadania“ wyśpiewał wpatrując się jak Courtney znowu się uśmiechała podczas rozmowy „Byłaś niesamowita pośród reszty gamoni“
„Hej!“ zawołali wszyscy za nim
Scott zobaczył, że Courtney uśmiech spadł, a Duncan był zakłopotany „I gdy ujrzałem cię rozkazującą jak mamcia“ widział, że Courtney krzyczała o coś na Duncana „Wiedziałem że musisz zostać moją żoną" wyśpiewał łagodnie, ale Courtney się uspokoiła i przytuliła ponownie swojego rozmówce „Ale później zobaczyłem cię z Duncanem - z twoim byłym chłopakiem“ skrzywił się widząc ich szczęśliwych „Nie wiedziałem, co mogę powiedzieć“ zobaczył, że zaś para się odsunęła i znowu rozmawiała „Ujrzałem jak się zbliżasz do tego kryminalisty“ farmer przeszedł się wzdłuż krawędzi sceny w stronę wyjścia i zatrzymał przez schodami „Więc spojrzę mu prosto w oczy i powiem: „słuchaj przestępco!“ zawahał się, żeby zrobić krok dalej „Nie chcesz jej zabrać? To po co tu przyszedłeś?“ wyśpiewał zagryzając zęby „Nie przejmuj się mną, nie zrobię Ci wyrzutów!“ zobaczył, że po mimo, że śpiewał wciąż Courtney i Duncan na niego nie zwracali uwagi „Baw się dobrze z moją „byłą“ kobietą!“ wzmocnił głos, ale bezskutecznie „Nie chcesz jej zabrać chłoptasiu? Bo to więcej niż zasługujesz!“ powoli zszedł o stopień niżej „Nie chcesz jej zabrać przestępco? Bo to więcej niż zasługujesz!“ zszedł kolejny stopień niżej i kolejny, aż na sam dół. Stanął jak wryty, ale nagle przymrużył oczy widząc jak Courtney nie rozmawiała już tylko z Duncanem. Zobaczył, że koło nich zza mgłą doszedł Justin. Farmer przetarł oczy i pojawił mu się też Alejandro. Opuścił szczękę widząc jak koło niego przechodzi niewyraźny Tom trzymając w rękach tace z ciastem owocowym.
Na scenie pozostali się nudzili, a prowadzący grali na smartphone w sudoku czekając aż występ farmera się skończy.
Scott mrugnął parę razy „Teraz sądzę, że muszę cię opuścić!“ wyśpiewał wściekle widząc jak Courtney się uśmiechała, a koło niech stał Duncan, transparentny Justin, Alejandro i Tom z tacą „Bo czuję się zbyt słaby by się dzielić“ spiął się zdezorientowany widząc jak jeszcze do grupy osób doszedł niewyraźny Cameron „A to ciasto... Och, jest podzielone na zbyt wiele kawałków!“ zobaczył, że z ciasta Toma wyskoczyła żaba z koroną na łebku „Nie ma już smaku, który tak pragnę“ skrzywił się, ale chłopcy nie znikali od Courtney „Ale później usłyszałem o innych - twoich byłych chłopakach“ obraz przed jego oczami zaczął migać „Nie wiedziałem co mogę powiedzieć...“ przerażony zbliżył się parę kroków w kierunku grupy, którą widział „Ujrzałem jak bardziej zależało ci na innych twoich chłopakach“ zatrzymał się przed samą Courtney „Więc spojrzę im prosto w oczy i powiem: „słuchajcie idioci!“ wystawił gniewnie palec szalenie patrząc na boki „Nie chcecie jej zabrać?! To po co tu przyszliście?!“ pytał wkurzony nawet nie widząc, że Duncan i Courtney zmieszali się nie wiedząc o co mu chodzi „Nie przejmujcie się mną, nie zrobię wam wyrzutów!“ Scott gwałtownie machnął rękami, a Duncan zrobił unik „Bawcie się dobrze z moją „byłą“ kobietą!“ wskazał na Courtney „Nie chcecie jej zabrać chłopaki?! Bo to więcej niż zasługujecie!“ zacisnął ręce w pięści „Nie chcecie jej zabrać napaleńcy? Bo to więcej niż zasługujecie!“ szybko w szale złapał za ramiona Courtney „Nie chcesz już mieć więcej chłopaków?! Bo wiesz, że na nic nie zasługujeeeesz!“ wrzasnął ją
„SCOTT!“ warknęła Courtney uderzając go w twarz
Farmer odwrócił głowę na bok i zamknął oczy. Szybko jednak otworzył je zauważając, że blisko niego jest tylko Courtney i wściekły Duncan opierający ręce o żebra. Muzyka powoli ucichła.
„P-prze.. p-prze..“ przeraźliwie Scott próbował wyjąkać jedno słowo
Duncan chwycił za miotłę w podłogi i stuknął Scotta kijem w głowę „Idź się lecz psycholu!“ warknął
Farmer wytrzeszczył oczy i cofnął się do tyłu.
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Scott załapał się za ramiona i zaczął się bujać na boki „POSTRADAŁEM ZMYSŁY!“ zawołał drżąc*
*****
*Courtney wyglądała na bardzo zmieszaną „Po skończeniu się tego programu zamówię Scottowi wizytę na mój koszt" spojrzała smutno na dół „To moja wina, że go doprowadziłam do tego stanu"*
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
Scott wrócił na scenę starając się uniknąć dziwnych spojrzeń innych. Don i Chris schowali swoje smatphone do kieszeni. Courtney również dołączyła na scenę stając z powrotem koło Gwen. Gotka nie czuła się komfortowo po występnie Scotta.
„Jak zauważyliście Duncan jest wśród nas“ odezwał się Don
„Sąd zadecydował, że jako skazaniec musi odbyć pracę społeczne, dlatego będzie sprzątał i robił to co nasi stażyści“ odparł Chris
„Tak, mów im więcej“ jęknął Duncan
„Ty sprzątaj, a nie zagaduj innych“ rozkazał Chris
Duncan wykrzywił usta i wrócił do zamiatania podłogi
„Powiedzcie nam to zadanie za nim zanudzimy się na śmierć“ mruknął Cody
„Gdybyś miał Sierre obok inaczej byś mówił“ powiedział Noah cały czas ściskając dłoń Emmy
„Nie poznaje już niektórych“ zdziwił się Cody
„Każdy w tym programie przechodzi jakieś zmiany wewnątrz siebie“ poinformowała go Ellody
„Naprawdę?“ zareagował Jacques nerwowo patrząc na swoje ręce
„A oto dzisiejsze zadanie“ zdecydował się powiedzieć Don „Tak jak niedawno mieliście szablę, dzisiaj dostaniecie pistoleciki“
„Duncan przynieś z magazynu broń!“ rozkazał Chris
„Przecież masz pilota i sam je możesz tu ściągnąć“ przypomniał mu Duncan nie przerywając zamiatania
Chris spojrzał na pilota w ręce „Ach tak...“ zorientował się. Wcisnął przycisk na pilocie
Z parkietu wysunął się długi kufer ukazując dziesięć kalibrów
Topher pierwszy podszedł do kufra „Który by tu wybrać?“ oparł rękę pod podróbek przyglądając się bronią
Wszyscy pozostali zawodnicy podeszli i chwycili za pierwszą lepszą broń z brzegu wypychając Tophera na tył
„Co jest?!“ zdziwił się chłopak z zadatkami na prowadzącego. Zbliżył się ponownie do kufra „Brakuje jednej broni“
„Nie brakuje“ poinformował Don „ Po prostu Topher będziesz dzisiaj sędzią, bo nie ma dzisiaj jury“
„O jestem idealny do tej roli!“ ucieszył się Topher „Tylko w jaki sposób mam wszystkich sądzić? I do czego będę strzelać?“ podekscytował się
„Powoli Topher, bo za bardzo się cieszysz“ mruknął Chris „Podzielimy wam dzisiaj na dwie drużyny - dziewczyny vs. chłopcy“
„Emma, Gwen, Courtney, Ellody i Heather będą jedną drużyną, a Cody, Trent, Jacques, Scott i Noah drugą“ wyjaśnił Don „Będziecie do siebie strzelać“
„Au!“ zawołał nagle Duncan prostując się szybko na baczność „Fuj!“ jęknął jak czerwona ciecz zaczęła po nim spływać
Scott uśmiechając się złowieszczo opuścił swój kaliber niżej. Courtney wytrzeszczyła oczy
„Scott zmarnowałeś właśnie jeden z trzech naboi!“ jęknął niezadowolony Chris
„Aaa!“ zadarł się znowu Duncan padając na ziemię i trzęsąc się „Aaaa!“
„Co mu jest?!? odezwała się zmartwiona Gwen
„Tą trzy rodzaje broni i trzy rodzaje naboi, prawdopodobnie Duncan został trafiony z kalibru Sharpsa“ zaczął się zastanawiać Chris „Sharps miał chyba w sobie naboje skrywające trujący bluszcz i mrówki“ podszedł bliżej krawędzi sceny „Duncan idź się przebrać i posprzątaj składzik!“
Duncan był wściekły i trzęsąc się poczołgał się w stronę korytarza
„To jest prawdziwy Sharps?!“ ucieszył się jeszcze bardziej Scott „Mam taki kaliberek na mojej farmie po moim dziadku! Uwielbiam tę broń!“
Courtney zła wymierzyła swoim kalibrem w stronę Scotta „Ściągnę Cię szybko za to co zrobiłeś Duncanowi!“ przymrużyła oczy
„Co ty takiego nie powiesz?“ mruknął pewny siebie Scott wymierzając również swoim kalibrem w jej stronę
Topher wkroczył pomiędzy ich lufy „Nie ma strzelania dopóki Chris i Don nie skończą mówić zadania!“ trochę zdenerwowany wystawił ręce na boki
„Nie ma to znaczenia czy w siebie strzelą przed zadaniem czy w tracie“ zakpiła Gwen
„Gwen jak możesz tak mówić?“ odezwał się Trent
„Przestałam się przejmować zasadami“ mruknęła gotka
Courtney i Scott opuścili bronie i odwrócili się od siebie, a Topher odetchnął z ulgą
Ellody podeszła do Trenta i dotknęła jego ramie „Denerwujesz się?“ zapytała przyjaźnie
„Hę?“ Gwen zwróciła na nich uwagę
Emma uniosła brwi w górze również na nich patrząc jak Ellody się uczepiła ramienia muzyka
„Nie, jest w porządku“ odparł normalnie Trent i odszedł z Ellody bardziej na prawo
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Gwen się skrzywiła „Co się stało od wczoraj z Trentem?“ ciężko westchnęła*
*****
*Trent smutnie oparł ręce o swoje kolana „Co się dzieje od wczoraj z Gwen?" ciężko westchnął*
*****
*Emma była wciąż zdziwiona „Ellody i Trent?“ zapytała rozmyślając o tym „Ellody lubiła Noah, ale może po tym jak Noah udało się wyciągnąć moje zdjęcie z tortu, a nie jej to odpuściła go sobie“ uśmiechnęła się „Wreszcie ma inny obiekt zainteresowania“
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
„Czy jeszcze coś stanie nam na przeszkodzie? Nie możemy skończyć mówić zadania“ jęknął zniecierpliwiony Don
„Grzebiecie się jak zawsze z omawianiem wszystkiego“ stwierdziła Heather odwrócona nieco bokiem do większości osób
„Dobra“ odparł smętnie Chris i wścisnął guzik na pilocie
Na scenę z parkietu wjechało kilka małych ścianek
„Wiem, że tęsknicie za obozem, dlatego na scenie macie dzisiaj wasz mały obóz przetrwania“ poinformował Chris „Ścianki służą wam jako tarcze, wy macie w siebie strzelać, a Topher uzna czy strzał był słuszny czy samobójczy. Jeżeli dojdzie do strzału samobójczego to Topher przestanie być sędzią i przejdzie do drużyny, w której ten strzał padł. Topher może być dla takiej drużyny pomocny albo zgubny przez to że nie ma broni“
„Będzie dzisiaj dwóch zwycięzców“ dodał Don „W drużynie dziewczyn jak zarówno w drużynie chłopców wygrywa osoba, która ostatnia utrzyma się na nogach i nie zacznie ociekać czerwoną farbą złudnie przypominającą krew“
„Kalibry, które macie to Sharps...“ Chris wskazał ręką na broń Heather „...Winchester...“ wskazał na broń Trenta „...i Remington Rolling Block“ wskazał broń Emmy „I tak jak wspominałem każdy rodzaj broni skrywa inne naboje i jak już wiecie co w jednej jest to w pozostałych dowiecie się w trakcie strzelania“
„Uprzedzając wasze pytania dodam, że niby jesteście podzieleni na drużyny, ale sami dojdziecie do tego, w którym odpowiednim momencie macie działać na własną rękę“ mruknął Don i widział, że Topher się chciał coś odezwać, ale mu nie pozwolił „I tak Topher na pewno w którejś drużynie padnie strzał samobójczy, bo sam sobie tego dopilnujesz, aby padł, bo inaczej nie będziesz miał szansy na zwycięstwo“
Topher niezadowolony wykrzywił usta
„Żeby było miło wasza dzisiejsza strzelanka ma przypominać występ teatralny“ powiedział radośnie Chris i wcisnął kolejny guzik na pilocie
Przed sceną puste fotele na widowni wywróciły się i za chwilę wróciły na swoje miejsce zapełniając całą sale ludźmi. Don podążył szybko w stronę wyjścia ze sceny
„Zaczynajcie i...“ mruknął Chris wciąż będąc na środku sceny
„Aaaa!“ krzyczała publiczność wstając od swoich miejsc
„Chłopaki dajcie ludziom trochę rozrywki“ Chris szybko zmył się ze sceny
„Chłopaki?“ wypowiedziały wszystkie dziewczyny zdziwione
„Aaaaaaaa!“ krzyczała jeszcze bardziej publiczność
Wszyscy zawodnicy stali i patrzeli tempo na publiczność (Inspiracja: Bon Jovi- You Give Love A Bad Name)
Scott mocniej ścisnął swoją broń i rozszerzył oczy „Zdradzony na oczach innych“ wmówił sobie i przymrużył oczy „Ty jesteś winna!“ odwrócił się do Courtney „Skarbie, bluźnisz imię miłości!“ z szalonym błyskiem w oku skierował na nią broń
Chris wcisnął guzik na pilocie i wtedy zaczęła lecieć muzyka. Courtney przerażona padła na ziemie i przeturlała się do jednej ze ścianek. Gwen szybko do niej dołączyła. Scott opuścił niżej broń zagryzając zęby. Emma, Heather i Ellody podbiegły razem za drugą ściankę po lewej stronie. Trent chwycił Scotta i schował się z nim za ściankę po prawej stronie. Jacques, Noah i Cody skryli się za ścianką obok nich. Topher stał bezbronnie na środku i patrzał się na boki. Publiczność szalała.
Trent oparł się plecami o ściankę i wychylił głowę „Próbujesz sprzedać wszystkim jakieś plotki“ wyśpiewał widząc, że Gwen też wychyliła głowę i na niego patrzy „Obiecałaś normalność, a pokazałaś mi złą gotkę“ wyśpiewał zawiedziony „Trzymają mnie pewne jedne wątpliwości“ wymierzył lufę broni na nią „Kiedyś mnie porzuciłaś, nie możesz się wytłumaczyć“ skrzywił się i strzelił w ściankę widząc, że pokryła się farbą, a potem się rozpadła
„Ooooch, jesteście tak nieprzewidywalne!“ wyśpiewali razem Trent i Scott wychodząc za ścianki „O tak!“ widzieli, że zakłopotane Courtney i Gwen patrzą na nich jak wryte „Oooch, nie macie dokąd uciec" oboje z zawahaniem wymierzyli na nie bronie „Nikt nie może was ocalić, a szkody zostały zrobione!“ strzelili, ale dziewczyny rozbiegły się na boki
„Zdradzony na oczach innych!“ wyśpiewał sam Scott „Ty jesteś winna!" rozejrzał się na boki „Pokazujesz zły przykład“ zauważył ją „Zła Courtney!“ podszedł do niej „Gram swoją rolę, a ty prowadzisz swoją grę" nastawił swoją broń, a ona swoją na niego „Bluźnisz imię miłości!“ położył palec na spust „Jestem zdradzony...“ zadrżał z zawahaniem mrużąc zmartwiony oczy „Hej, zdradziłaś mnie!“ poczuł, że ktoś strzelił mu w plecy i padł na ziemie „Aaaaaa!“ krzyczał turlając się
Gwen opuściła broń i podeszła do Courtney. Obie dziewczyny radośnie przybiły sobie piątkę. Szybko jednak Courtney opadł uśmiech z twarzy i strzeliła w Trenta, który do nich celował. Muzyk nagle skamieniał zamieniając się bryłę lodu pokrytą czerwoną farbą. Topher nieśmiało się uśmiechnął i skrył za zamarzniętym Trentem.
Jacques wyszedł z ukrycia „Ten podły uśmiech“ wyśpiewał widząc Heather „I zdradziecki wzrok, czarne włosy, szczupła talia“ wymierzył na nią broń, a ona na niego „Marzenie łyżwiarza...“ złapał za spust „..a udajesz tak nieśmiałą“ doszedł niej blisko „Nasz pierwszy pocałunek był pocałunkiem na pożegnanie!“ strzelił, ale Heather się schyliła i trafił w Ellody, którą sparaliżowała i wypuściła broń z rąk
„Oooch, jesteście tak nieprzewidywalne!“ wyśpiewali Jacques i Noah, który do niego dołączył, uniknęli strzału ze strony Heather „Oooch, nie macie dokąd uciec“ widzieli, że Heather podbiegła do Gwen i Courtney „Nikt nie może was ocalić, a szkody zostały zrobione!“ strzelili i trafili w Gwen i Courtney, które zostały sparaliżowane, a Heahter uciekła dalej
„Postrzelony prosto w serce!“ zaśpiewał nagle Noah, kiedy dostał kulką w klatkę „Ty jesteś winna!“ odwrócił wzrok i zobaczył, że to Emma w niego wycelowała „Pokazujesz zły przykład“ sparaliżowało go „Zła Emma!“ śpiewał nie mogąc się ruszyć „Gram swoją rolę, a ty prowadzisz swoją grę“ wypuścił broń z rąk „Bluźnisz imię miłości“ wyśpiewał smutno „Jestem postrzelony...“ zobaczył, że Cody się wychylił i strzelił do Emmy, a ona zamarzła „Oł!“ jęknął zaskoczony
Topher ruszył się zza Trenta i podbiegł wystraszony do jednej ze ścianek, przy której była Heather. Dziewczyna niezadowolona wypchnęła go, co sprawiło, że Jacques strzelił w ściankę, ale nic się nie stało. Topher uciekł dalej. Jacques nacisnął jeszcze raz za spust, ale pistolet już nie strzelał. Heather zobaczyła to i skierowała się w jego kierunku. Łyżwiarz wytrzeszczył oczy i wyrzucił broń, po czym pobiegł i schował się za jedną ze ścianek. Heather w zaciętym uśmiechem na twarzy poszła w jego kierunku.
Cody nadstawił broń na Heather „Aauu!“ poczuł, że zamroziło mu nogę "Spływa po mnie sztuczna krew“ wyśpiewał i widział, że lód ocieka czerwoną cieszą „Tak jak ty jesteś sztuczna!“ odwrócił się widząc, że Ellody leżąc na ziemi sparaliżowana w jego strzeliła „Pokazujesz zły przykład!“ próbował uwolnić nogę z lody „Zła Ellody!“ zmartwił się „Gram swoją rolę, a ty prowadzisz swoją grę!“ wyśpiewał jak Ellody strzeliła jeszcze w jedną jego nogę, która też zamarzła „Bluźnisz imię sojuszu" poczuł na sobie jeszcze jeden strzał, co sprawiło, że zaczął cały ociekać na czerwono i się drapać „Sojuszu?“ był w szoku jak zobaczył, że Gwen w niego strzeliła też leżąc na ziemi
„Hej, nie strzelaj do mnie!“ wyśpiewał Jacques jak Heather szła radośnie do niego z bronią „Już wygrałem!“ uniósł niewinnie ręce w górze bioniąc się „Jestem zwycięzcą“ cofał się do tyłu „Słyszałaś? Zwycięzcą!“ schylił się jak Heather strzeliła
„On odegrał swoją rolę i wygrał tą grę!“ wyśpiewał Topher wychodząc z ukrycia „Tak jak ty też wygrałaś!“ podszedł do niej łapiąc za jej ramie „Wygraliście!“ ogłosił po czym broń wystrzeliła w górę „Wygraliście!“ powtórzył i wygrał jej broń rzucając nią na bok
„Hej!“ zawołała Heather zdezorientowała
„Wygraliśmy!“ wyśpiewał Jacques podchodząc do Heather i łapiąc za jej ramiona „WYGRALIŚMY!“
„Wygraliście“ potwierdził Topher
„WYGRALIŚMY!“ Jacques przytulił Heather
„Wygraliśmy?!“ Heather była w szoku, że łyżwiarz ją przytula
„Aaaa!“ szalała publiczność, po czym podłoga pod całą widownią się zapadła „Aaa!“ zawołali ludzie wpadając gdzieś na dół
Chris i Don weszli na scenę i zaczęli klaskać „Brawo!“ zawołali radośnie
„Aż ciężko mi w to uwierzyć, co widzę“ mruknął Chris „Załatwiliście się wszyscy przed połową odcinka!“
Heather uderzyła Jacquesa z pięści w brzuch „Zostaw mnie!“ warknęła
„Au!“ krzyknął łyżwiarz zginając się w pół
„Tylko, że mamy jeden problem“ mruknął niezadowolony Don widząc Tophera „Żadna drużyna nie strzeliła do swojego towarzysza z drużyny i co teraz zrobimy z nim?“ spytał rozmyślając
„Ja nie widze problemu“ odparł Topher z uśmiechem „Nikt mnie nie postrzelił, więc czuję się świetnie!“
Chris podparł rękę o podróbek „Miało być dwóch zwycięzców i dwóch przegranych, więc zrobimy tak“ wyciągnął pilota i kliknął w guzik po czym ścianki się pochowały „Jacques i Heather z racji, że wygraliście, nazwijmy to „pierwszą część zadania"...“ pokazał cudzysłów na ostatnie dwa słowa „.. to w kolejnej części zapolujecie na Tophera i-“ przerwano mu
„Mam lepszy pomysł“ wtrąciła się Heather „Damy Topherowi taryfę ulgową i zamiast jego ja i Jacques zmierzymy się przeciwko Ellody i Codiemu“ powiedziała pewna siebie „Wygrana para spędzi noc w luksusowym pokoju, a przegrana powie papa“
Ellody i Cody zareagowali szybko i opuścili swoje szczęki ze zdziwienia
Jacques się natychmiast wyprostował „Heather przecież odpadniemy my albo oni!“ przeraził się
„Pff!“ parsknęła Heather „Jesteś łyżwiarzem przecież lubisz takie rywalizacje“
„Tak, ale...“ przerwał po czym trochę się rozluźnił „Zróbmy po twojej myśli“ uśmiechnął się sztucznie
„Podoba mi się wasz pomysł“ uznał Chris szeroko się uśmiechając
„Mój pomysł“ poprawiła go Heather
„Jesteśmy teraz razem!“ odparł szybko Jacques „Znaczy się...“ zmieszał się trochę „Parą myśliwych“ poprawił się nieśmiało
Heather przewróciła oczami
Don zbliżył się do Ellody „Po przerwie musicie się jakoś ogarnąć i stanąć przeciwko Heather i Jacquesowi“
Ellody próbowała się podnieść, ale od razu jej głowa opadła „Przyjmuję wyzwanie i tak!“ krzyknęła zagryzając zęby
„To się źle skończy“ jęknął Cody obolały
„Duncan potrzebne jest ogrzewanie!“ zawołał Chris patrząc w stronę wyjścia ze sceny
„Przecież masz pilota i sobie możesz sam włączyć!“ zawołał z korytarza
„Co za koleś“ skrzywił się Chris i wcisnął niechętnie guzik
Ciepłe powietrze przeleciało przez scenę i roztopiło Trenta, Emme i obie nogi Codiego.
„Tuż po przerwie zobaczymy Heather i Jacquesa vs. Ellody i Cody w walce o zwycięstwo lub przegraną“ zakomunikował Don patrząc prosto na kamerę „Dlatego idźcie po picie, jakieś przekąski i oglądajcie Totalną Porażkę...“
„...Łowcy Sławy!“ dokończył Chris udając radosnego
PO PRZERWIE
Na scenie wszyscy stali już na nogach ogarnięci i przebrani. Courtney wściekle patrzała na Scotta i zagryzała zęby, a Gwen trzymała jej ramię, żeby się na niego nie rzuciła. Scott stał ze skrzyżowanymi rękami i był niezadowolony patrząc na Courtney i gotkę. Noah stał tyłem do Emmy obrażony i smutny, a za to Emma spuściła głowę na dół zakłopotana. Trent i Topher stali najbardziej wysunięci z prawej strony. Muzyk wzdychał co chwilę patrząc na Gwen. Topher stał tylko prosto patrząc na środek i nie wiedząc czy ma się cieszyć czy irytować. Heather i Jacques oraz Ellody i Cody stali na środku sceny obok Chrisa i Dona. Gospodarze wypatrywali niecierpliwie w stronę wyjścia ze sceny.
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Jacques wyglądał na niespokojnego „Trochę się boję tego, co kombinuję Heather“ ciężko westchnął „Gdyby to były łyżwy albo taniec to bez problemu walczyłbym o pierwsze miejsce, ale to strzelanka!“ uniósł ręce do góry i wytrzeszczył oczy. Powoli opuścił ręce na dół na dół patrząc tępo prosto na kamerę „Moja relacja z Heather jest niewłaściwa“ klepnął się w czoło „Przepraszam Josee“ wykrzywił usta w smutek „Pogubiłem się we wszystkim"*
*****
*Heather skrzyżowała ręce „Taka propozycja z mojej strony jest bardzo ryzykowna“ skrzywiła się „Ale widziałam jak Ellody zaatakowała Codiego, żebym mogła działać. Jej błąd!“ zawołała uśmiechając się złowieszczo „Jestem pewna, że wygrywamy, a ich się wreszcie pozbędę“*
*****
*Ellody zamknęła oczy i zacisnęła ręce w pięści „Grr!“ warknęła i otworzyła oczy „Chciałam pomóc Heather, a ona zrobiła takie coś!“ wykrzyczała przerażona i rozluźniła uścisk dłoni „Jeszcze jak mój sojusz z Codym upadł“ posmutniała „Nie wiem co teraz będzie“ wyjęła kartkę i ołówek „Wyliczę chociaż jak uniknąć strzałów“ zacięcie i w skupieniu zaczęła pisać na kartce*
*****
*Cody był zły „Nieźle sobie to wszyscy wykombinowali“ załamał ręce „Heather i Jacques chcieli się mnie pozbyć, a Ellody prawdopodobnie też zrobiła sobie ze mnie słabe ogniwo“ posmutniał*
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
Na scenę wszedł Duncan również przebrany w nowy czysty kombinezon. Szedł wygięty do tyłu niosąc ledwo jakąś broń. Zatrzymał się na środku sceny. Wszyscy skupili na niego uwagę.
„Co tak długo?“ spytał niezadowolony Chris
„Załatwienie takiego cuda nie jest proste“ mruknął kryminalista trzymając mocno broń „Tym bardziej, że wiesz, że to...“ spojrzał na boki „...nielegalne“ szepnął
„Duncan masz już za mało kłopotów?!“ odezwała się Courtney
„To w ramach mojej kary“ kryminalista uśmiechnął się wścibsko i puścił oczko do kamery
„W ramach kary pójdzie na całe życie za kraty“ powiedział Scott rozbawiony „Zgadzam się na to“
„Pójdę na całe życie za kraty jak odstrzelę Ci łeb“ warknął Duncan mrużąc oczy
Scott wytrzeszczył swoje oczy i zadrżał
„Wszystkie te bronie to repliki“ poinformował Don „A Duncan wziął tą broń ze składzika
„No i zepsułeś atmosferę“ jęknął zawiedziony Duncan „Przynajmniej wiem już czemu ten karabin maszynowy jest taki ciężki“ stwierdził patrząc na broń
„Nawet nie dawaj tej broni Ellody, bo i tak jej nie uniesie“ mruknęła złośliwie Heather „Ostatnio szabla była dla niej za ciężka“
Ellody zmarszczyła brwi „I pomyśleć, że dalej mi dogryzasz jak pomogłam Ci, żeby Cię nie odstrzelono!“ warknęła
„To tylko potwierdza, ze jesteś naiwna, haha!“ zaśmiała się Heather
Noah ruszył do przodu, a Emma podniosła brwi do góry. Ellody spięła się w sobie, ale poczuła nagle czyjąś dłoń na ramieniu. Uspokoiła się i spojrzała, że to Noah
„Nie przejmuj się nią“ powiedział normalnie Noah „Heather chce Ci po prostu dopiec za to że sama teraz zrobiła głupotę i czuję się zagrożona“
„Że co?!“ zdziwiła się Heather
„Może i masz rację“ mruknęła cicho Ellody „Dziękuję“ uśmiechnęła się
Noah odwzajemnił uśmiech „Co było to było, teraz skup się na zadaniu“
Noah i Ellody patrzeli na siebie przez moment, a Noah trzymał wciąż rękę na jej ramieniu
Emma załamała ręce „Noah...“ wypowiedziała zmartwiona
Noah i Ellody uśmiechy zniknęły z twarzy.
Chłopak odwrócił głowę i zabrał rękę od ramienia Ellody „Ach no tak...“ oznajmił zwyczajnie i wrócił na miejsce koło Emmy
Ellody ponownie się uśmiechnęła
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Ellody zarumieniła się „Noah mnie bardzo zmotywował i jestem szczęśliwa, że dalej mnie lubi“ jej rumieńce zniknęły i posmutniała „Niestety odnoszę wrażenie, że za bardzo zapędziłam się w tym sezonie i nie potrzebnie chciałam skrzywdzić Emme i innych“ wyjęła kilka kartek z kieszeni „Te plany już nie będą potrzebne“ potargała kartki*
*****
*Emma zamknęła oczy „Noah się gniewa o to że w niego strzeliłam“ otworzyła oczy „Albo się boi, że Ellody odpadnie!“ skrzywiła się
*****
*Noah spojrzał w dół „Szkoda mi Ellody“ przyznał szczerze i spojrzał prosto na kamerę „Ale wiem, że sobie poradzi“ na jego twarzy pojawił się słaby uśmiech „Może była trochę zazdrosna o Emme, ale to jest miła dziewczyna w dalszym ciągu*
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
„Duncan mam jeszcze jedno pytanie do Ciebie...“ zaczął niewinnie Chris „Dlaczego nie przyniosłeś od razu dwóch broni tylko jedną?!“ był poirytowany
„Chcesz potrzymać?“ spytał kryminalista niezbyt miłym tonem
„To nic złego, że Duncan nie przyniósł dwóch broni“ powiedział Don „Damy wybór naszym konkurentom czy chcą tą broń, czy tą co dopiero nadejdzie“
Chris się rozchmurzył „Właśnie“ na jego twarzy znowu zagościł uśmiech „Heather i Jacques...“ zwrócił się do nich „Ellody i Cody...“ spojrzał na drugą dwójkę „Kto z was chce tego CKM?“
„To CKM?“ zdziwił się Duncan i wypuścił z rąk broń „Au!“ spadło mu na but
„Hahaha!“ roześmiał się Scott
Duncan spojrzał na niego groźnie i się wyprostował, a Scott przesunął się i schował się za Gwen i Courtney, a ode popchnęły go dalej za Emme. Farmer przewrócił się na czworaka
„Hahahahaha!“ kryminalista również roześmiał się z jego upadku
Scott zły wstał na nogi
„Przestańcie wreszcie“ skrytykował ich Trent
„Zgodzę się z Trentem“ oznajmił Topher „Zaczynam się też wami wkurzać“
Duncan i Scott skrzywili się
Jacques popatrzał na Heather „Bierzemy?“ spytał niepewnie
„Nie“ odpowiedziała od razu „Niech sobie oni wezmą ten zwyczajny ciężki karabin maszynowy“ spojrzała na broń „Domyślam się, że następne co przyniesie Duncan będzie jeszcze lepsze“
„Czy ja wiem?“ Duncan się zaczął zastanawiać, a Don szturchnął go łokciem „Au!“ jęknął „Już po to idę“ wymamrotał i udał się w stronę wyjścia
„Nie powiedzieliśmy, że to weźmiemy“ mruknęła zła Ellody
„Ta broń wcale nie jest najgorsza uznał“ Cody podchodząc i kucając „Ma dużo naboi“ stwierdził
„Cody CKM jest bardzo dobrą bronią“ odparł Trent „Jak Heather i Jacques nie chcą to nie ma co walczyć o następną“
Gwen odwróciła się w stronę Trenta „Skąd ty się znasz na broniach?“ zdziwiła się
„Mam różne zainteresowania“ powiedział z lekką nutą żalu w głosie
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Gwen spojrzała w górę rozmyślając „Dlaczego między mną a Trentem wciąż jest takie złe napięcie?“ zapytała będąc zdezorientowana „Śpiewał coś, że plotkuje“ przymrużyła oczy i spojrzała w bok „Może Ellody mu coś powiedziała na mój temat?“*
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
„To kto bierze Brixi?“ dopytał Don patrząc na pary
„CKM Brixi?“ Cody wstał „Ellody posłuchajmy Trenta“ zwrócił się do niej
Ellody uśmiechnęła się „Skoro Trent tak mówi to zgoda“
Trent również się uśmiechnął
Gwen przyuważyła to i skrzyżowała ręce „Heather rozwal ich“ syknęła przez zęby
„Z przyjemnością“ powiedziała zadowolona Heather
„Gwen!“ Cody odwrócił się do niej „A co ze mną?“ wskazał na siebie
„Oj Cody“ Gwen rozprostowała i załamała ręce „Wybacz“
„Ciągle coś jest z nią nie tak“ szepnął Trent do Tophera
„Ale patrz na to, że widzowie będą teraz rozmyślać dlaczego“ ucieszył się Topher
Duncan wszedł na scenę trzymając w rękach następną broń. Uśmiechał się przy tym podle
„Heather i Jacques poznajcie...“ Chris wskazał ręką na broń w rękach kryminalisty „RKM FN Minimi!“
Duncan stanął i nastawił broń „Powiedz adios farmerze...“ skierował lufę w kierunku Scotta
„Ach!“ zareagował Scott i rozszerzył oczy. Padł na na parkiet zakrywając głowę rękami
„Przestań!“ wrzasnął Jacques i wyrwał Duncanowi broń
„Nie będziesz tracił naszych naboi“ warknęła Heather i przyjrzała się broni „Czy możemy dostać jeszcze jeden ręczny karabin maszynowy?“ spytała nieco milej
Duncan niezadowolony ulotnił się ze sceny
„Jedna broń na parę“ poinformował Don „I wasz wybór ma plusy i minusy“ oznajmił z zaciętym uśmieszkiem „CKM nie można podnieść, ale za to ma dziesięć naboi, a RKM jest lekki i sprawny, ale ma połowę naboi mniej"
„Czym tym razem będziemy strzelać?“ zapytała Heather „Pijawkami?“
„Nie powtarzamy amunicji“ zaśmiał się Chris
„Tak jak poprzednio - strzelicie to się dowiedziecie co kryje się w środku“ powiedział Don
„A co z nami?“ zapytał Topher
„Tohper ty na łasce Heather powinieneś milczeć“ odparł Chris
„Heather darowała mi łaskę, bo wie, że jestem najprzystojniejszym przyszłym prowadzącym i wie, że nie może mnie zabraknąć“
„Już wolę Pana łyżwiarza“ jęknęła z irytowana
„Wiedziałem Heather“ powiedział Jacques szeroko się uśmiechając
„Topher będziesz ponownie sędzią“ wyznaczył Don
„Co?“ Topher się zmartwił „Wolę... nie?“ mruknął ostrożnie
„Tak i koniec kropka“ potwierdził Chris „Wiedziecie co robić. Niech wygrają najlepsi!“ ogłosił i ruszył w stronę wyjścia
„Topher wam wyznaczy, kiedy możecie strzelać“ dodał Don podążając szybko za Chrisem
„A co z nami?“ odezwała się Emma rozglądając się
„Wypad ze sceny!“ krzyknął Chris z oddali
„Powodzenia Heather i Cody!“ zawołała Gwen i ruszyła w stronę wyjścia wraz z Courtney
Heather i Cody unieśli brwi w górze, kiedy się odezwała. Emma i Scott również ruszyli za dwójką dziewczyn.
Noah podszedł za to do Ellody „Nie przegraj“ szepnął cicho i ruszył za Emmą
Ellody uśmiechnęła się i zarumieniła ponownie
„Ellody i Cody nie dajcie się!“ zawołał Trent zmierzając jako ostatni za Noah
„Postaramy się brachu!“ odparł z uśmiechem Cody
Jacques opuścił swój uśmiech „A mnie nikt nie życzy powodzenia?“
„Powodzenia Jacques!“ zawołała nagle Emma będąc już pod sceną
Jacques szybko się uśmiechnął „I o to mi chodziło!“ uniósł wyżej broń, którą trzymał
„Co ty masz do niego?“ odezwał się niezadowolony Noah podchodząc do Emmy
„Jacques nie jest taki zły“ powiedziała normalnie
„Kręci z Heather zapomniałaś?“ jęknął zaskoczony Noah
„Przesadzasz“ machnęła ręką i spojrzała w górę na scenę
„Przesadzę jak się zdecyduję zerwać z tobą“ szepnął cicho Noah i odszedł w stronę korytarza
„Noah, co ty?!“ zdziwiła się i spojrzała w jego kierunku jak odchodzi
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Noah skrzyżował ręce „Emma bawiła się moimi uczuciami to niech zobaczy jak to jest mówić komuś, że się zerwie“ mruknął zły*
*****
*Emma westchnęła „Jeżeli stracę Noah to znowu się załamęna parę lat“ wytrzeszczyła oczy*
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
Chris znajdując się pod sceną klasną w ręce. Muzyka zaczęła grać (Inspiracja: Gun- Word Up)
„Co ty robisz?“ zapytał Don tuż obok słysząc niepokojący dźwięk
„Niech sobie pośpiewają jeszcze dzisiaj“ oznajmił z uśmiechem
Ellody i Cody uklęknęli przy swoim ciężkim karabinie maszynowych. Jacques wycofał się z bronią do tyłu. Heather popatrzała krzywo na łyżwiarza i dotknęła jego ramienia, żeby zabrać mu broń.
„Topher zaczynaj!“ krzyknęli obaj prowadzący
Heather puściła szybko ramię Jacquesa. Cody chwycił za naboje i skupił na nich swój wzrok.
Topher szeroko się uśmiechając wyszedł do przodu na przód sceny „Wszyscy wspaniali widzowie z całego świata“ wyśpiewał rozstawiając ręce „Zaraz zacznie się strzelanka między dziewczynami i chłopakami“ wskazał jedną ręką na Ellody i Codiego, a drugą na Heather i Jacquesa „Powiedz bratu, swojej siostrze, tacie i mamie też!“ śpiewał z pełną ekscytacją „Zamierzamy wam pokazać najlepszy pokaz jaki mogliście widzieć!“ wyprostował się i opuścił ręce
„Daj wreszcie sygnał, kiedy Jacques może zacząć strzelać w nich“ wyśpiewała Heather poganiając Tophera „Interesuję mnie tylko wygrać ostatecznie dziś!“ widziała, że niezadowolony Topher machnął ręką i cofnął się do tyłu
„Zacznij strzelać!“ wyśpiewała Ellody wciąż klęcząc przy broni „Zacznij strzelać!“ widziała, że Cody szukał, gdzie wsadzić nabój „Zacznij strzelać!“ śpiewała spanikowana
„Pośpieszmy się!“ wyśpiewała Heather patrząc na łyżwiarza
„No skarbie, może ładnie poprosisz mnie?“ zapytał śpiewająco Jacques uśmiechając się uwodząco
„Strzelajmy!“ wyśpiewały jednocześnie złe Ellody i Heather
Jacques i Cody nadstawili na siebie karabiny i nacisnęli na spust, ale nic nie wystrzeliło
„Każdemu łatwo wam mówić“ wyśpiewał Cody zdezorientowany „Musi być coś nie tak z tą bronią“ próbował wsadzić nabój do środka karabinu „Nabój nie chce zmieścić się!“ poinformował śpiewająco
„Strzelaj!“ wyśpiewała Heather ponaglając łyżwiarza
„Naciskam za spust i nic“ śpiewał Jacques próbując strzelić „Chyba zardzewiałe to już niestety jest“ zamknął jedno oko przyglądając się bliżej broni
„Chris i Don!“ zawołali śpiewająco Heather, Cody, Jacques i Ellody patrząc na zaciemnioną widownie
„Daliście nam wadliwą broń!“ zaśpiewały Heather i Ellody razem
„Jak mamy strzelać skoro ten złom nie działa nikomu poprawnie?“ wyśpiewał Cody z nutą irytacji w głosie
„Znajdźcie przyczynę i to uratuje was“ zaśpiewał Topher pojawiając się znowu na środku
„Nie mamy czasu na przyczyny“ wyśpiewała Ellody
„Spróbujmy użyć samych naboi na siebie“ zaproponował śpiewająco Jacques
„Masz popaprany pomysł, ale może sprawdzi się“ uznała śpiewająco Heather
„Ale musicie zrozumieć, że będziecie wyglądać idiotycznie...“ wyśpiewał Topher
„Będziemy walczyć!“ wyśpiewali pewnie Heather i Jacques
„Będziemy walczyć...“ wyśpiewali niepewnie Ellody i Cody
„To jest wojna na zostanie i wydalenie“ zaśpiewali Heather i Jacques oraz Cody i Ellody „Czy z bronią czy bez broni na pewno uda nam się!“ wyśpiewali czując w sobie wolę walki
„Rzucaj!“ zawołały śpiewająco Ellody i Heather stojąc blisko swoich par
Cody i chwycił za jeden nabój z taśmy, a Jacques wyjął jeden nabój ze swojego karabinu ręcznego
„Skoro zdecydowaliście na to się!“ wyśpiewał skrępowany Topher wycofując się do tyłu „Nie mam nic przeciwko niech każdy z was rzuca jak chce!“ uciekł na tył przerażony i ukrył się za kurtyną jak Jacques i Cody zamachnęli się rzucając w siebie nabojami
„Au!“ rozległy się krzyki
Na scenie rozprzestrzeniła biała zasłona dymna. Nic nie było widać.
Kiedy chmura zaczęła opadać Topher wyszedł na środek sceny „Padli, no cóż...“ wyśpiewał spoglądając na leżących nieprzytomnych na parkiecie
Ręczny karabin maszynowy spadł pod nogi Topher
„O tak!“ zawołali radośnie jednocześnie Jacques i Heather dochodząc do niego
Chris wszedł na scenę klaskając w dłonie. Muzyka ucichła. Główny gospodarz doszedł na środek. Za nim szybko szedł Don. Zasłona dymu całkowicie opadła.
„Wygrywają Heather i Jacques!“ zakomunikował Don
„Moja Heather!“ zawołał radośnie Jacques. Ku zdziwieniu Heather chwycił jej twarz i pocałował ją niespodziewanie
„Nie rób tak więcej!“ zawołała przeraźliwie Heather, kiedy Jacques się od niej odsunął
Jacques cofnął się dwa kroki w tył i wytrzeszczył oczy „To emocje!“ zawołał kładąc ręce na swoje policzki „Nie chciałem!“
„Błagam nie mówcie mi, że muszę dzisiaj dzielić z nim luksusowy pokój!“ oparła zdruzgotana Heather
„Dzisiaj wygraliście we dwójkę, więc jesteście na siebie skazani“ zaśmiał się Chris
„Nie, nie, nie, nie!“ Jacques zaczął nerwowo i przecząco ruszać rękami „Niech Heather sama pójdzie do luksusowego pokoju, a ja spędzę normalnie noc z chłopakami“ powiedział szybko
„Naprawdę?“ spytała Heather zaczynając się uśmiechać
„Jak chcecie“ mruknął smętnie Chris
------------------------------------------------------------------------------------------
*kibelek zwierzeń*
*****
*Jacques chwycił swoje ramiona i był w szoku „Czemu ja ją znowu pocałowałem?!“ wrzasnął i ruszył jedną ręką. Walnął się z pustej ręki w głowę „Wywal sobie Heather z głowy!“ uderzył się jeszcze kilka razy*
*****
*Heather była zamyślona „Jacques okazał się dżentelmenem, ale przegina z tymi niekontrolowanymi akcjami“ za pauzowała myśląc o tym „No co?“ spytała patrząc prosto na kamerę „On... on nie całuję źle“ mruknęła cicho*
*****
-------------------------------------------------------------------------------------------
Topher spojrzał pod nogi jak Ellody i Cody spali sobie smacznie na parkiecie „A co z nimi?“ zapytał
„Trzeba ich obudzić i ich poinformować, że wylecieli“ powiedział Don
„A co było w tym naboju?“ dopytał zaciekawiony
„Silny środek usypiający... powodujący... halucynacje“ wyjaśnił Chris z lekkim zawahaniem
Ellody śpiąc zaczęła niespokojnie ruszać rękami jakby chciała kogoś podrapać, a Cody kopał coś jedną nogą
„Wyjdą z tego“ powiedział radośnie Chris „Duncan!“ zawołał
Kryminalista tak szybko jak Chris zawołał zjawił się na scenie„Co znowu?!“ jęknął
„Posprzątaj te bronie i dopilnuj ich, żeby się dowiedzieli, że wylecieli“ rozkazał Chris i wskazał na Ellody i Codiego
„Aj, muszę?“ spytał marudnie
„Wiesz, gdzie jest składzik“ powiedział Chris udając się w stronę zejścia ze sceny
„To tyle na dziś“ powiadomił Don i udał się znowu za Chrisem
Duncan schylił się po ciężki karabin maszynowy „Czy ktoś pomoże mi to zabrać?“
„Zapomnij“ mruknęła Heather i zeszła ze sceny
„A ja muszę dbać o to żeby sobie nic nie zrobić“ oznajmił Topher i też zszedł ze sceny
„Jacques?“ Duncan spojrzał się prosząco na łyżwiarza
„Daj mi spokój“ mruknął niezadowolony Jacques „Muszę pomyśleć nad sobą“ zamyślony zostawił Duncana samego
„Świetnie“ Duncan przewrócił oczami i starał się podnieść broń
„Ja Ci pomogę“ powiedziała Emma wchodząc na scene
„Umm, okay“ odparł zdziwiony kryminalista
Emma spojrzała na leżących Ellody i Codiego, a następnie chwyciła za broń podnosząc ją z Duncanem
„Nie powinnaś być teraz z Noah czy coś?“ spytał podejrzliwie Duncan idąc do przodu
„Między nami trochę krucho“ przyznała szczerze dziewczyna idąc tyłem w stronę wyjścia ze sceny
„Ciesz się, że nie masz na głowie nieznośnego farmera“ zaśmiał się
„Aż tak źle to nie ma“ zaśmiała się również Emma
Oboje zeszli schodkami w dół i skręcili w lewo na korytarzu.
Na scenę po chwili wszedł Noah „Emma, jesteś tu?“ zapytał idąc na środek sceny. Zauważył śpiących Ellody i Codiego „Odpadli?“ zmartwił się. Podszedł do dziewczyny i nachylił się nad nią „Ellody?“ szepnął cicho
Ellody chwyciła jego dłoń „Mmm?“ mruknęła cichutko przez sen
Noah wytrzeszczył oczy „Ellody“ powiedział nieco głośniej
„Noah“ wypowiedziała dziewczyna i pociągnęła go niżej
Chłopak zaparł się drugą ręką, ale jego twarz i tak znajdowała się blisko dziewczyny w okularach
„Noah“ wypowiedziała ponownie dziewczyna. Powoli otworzyła oczy
„Nie możemy!“ bronił się Noah i szybko odsunął się od niej
„Przepraszam“ powiedziała szczerze i podniosła się
Noah wstał szybko na nogi „Mnie chyba ktoś wołał... tam.. tam“ wskazał rękami i szybko uciekł
Ellody ściągnęła okulary i zasłoniła rękami twarz. Emma i Duncan weszli z powrotem na scenę.
„Wiesz z drugą bronią sobie poradzę“ odparł pewnie siebie Duncan
„Wiesz mogę pomóc“ odparła miłym głosem Emma i zauważyła innych na scenie „Co się stało Ellody?“ zapytała szybciej do niej podchodząc
Ellody odsłoniła oczy powstrzymując łzy „Nic, nic“ odparła smutno
Emma chwyciła jej okulary i założyła jej na nos „Domyślam się, że odpadliście, ale to nie powód, żeby się łamać“
Duncan zebrał z parkietu ręczny karabin maszynowy i poszedł sobie
Ellody mrugnęła „Ale ja się nie łamie z tego...“ przerwała zdając sobie sprawę co mówi „Tak, tak, ale już lepiej“ uśmiechnęła się
„Byłaś dobrą zawodniczką“ powiedziała Emma odwzajemniając uśmiech
„Ech... dzięki“ mruknęła nieśmiało czarnowłosa dziewczyna „Pogodzimy się?“ spytała wyciągając do niej rękę
Emma spojrzała na jej rękę i wyciągnęła swoją z zawahaniem „Pogodzimy się“ odparła chwytając jej dłoń
„Wybacz, że tak to wyszło wszystko“ odparła Ellody i przytuliła Emme
„N-nie ma sprawy“ mruknęła zakłopotana Emma puszczając jej dłoń
Ellody się od niej odsunęła „Cody?“ spytała pochylając się
„Sierra nie!“ krzyknął Cody przez sen „Sierra nie, powiedziałem!“
„Cody, to ja Ellody!“ tyrpnęła go
Cody obudził się „Co? Studio?“ zauważył Ellody „A to tu jesteśmy“
„Odpadliśmy“ poinformowała go
„Spodziewałem się tego“ Cody podparł się i wstał na nogi
Ellody również się wyprostowała
„Na pocieszenie powiem wam, że doszliście i tak daleko“ oznajmiła Emma
„Sierra się ucieszy z mojej obecności“ mruknął Cody i westchnął
W pokoju dziewczyn tylko dwie dziewczyny były w środku i siedziały na jednym łóżku. Courtney oparła ręce na kolana i spojrzała smutno w dół. Gotka dotknęła jej ramienia i przyjrzała się jej minie.
„Gwen, ciężko mi się do tego przyznać, ale...“ wypowiedziała cicho Courtney „Boję się!“ uniosła się ciut „On może być nieobliczalny. Widziałaś jak się zachowywał?“
„Spartoliłam sprawę, że mu powiedziałam, że go zdradziłaś, ale to tylko Scott“ powiedziała Gwen rozmyślając
„Nawet jak to powiedziałaś to nic“ odparła patrząc na gotkę „Sama obecność Duncana go wyprowadza z równowagi“
„Posłuchaj Courtney, obiecuję, że jeśli wygram zadanie to wyzbędę się stąd Scotta“ położyła rękę na sercu „Cały czas siał jakieś intrygi“
Rozległo się pukanie do drzwi
„To na pewno on!“ zareagowała nerwowo Courtney „Założę się, że nas teraz podsłuchiwał“ wskazała na drzwi i skuliła się
Gwen wstała i ostrożnie podeszła do drzwi. Chwyciła za klamkę i uchyliła kawałek „Trent?“ zdziwiła się i otworzyła bardziej drzwi
„Gwen chcę z tobą porozmawiać“ powiedział Trent dość oschle „Możemy?“ spytał łagodniej
Courtney wstała na nogi i do nich podeszła „Gwen nie ma Ci nic do powiedziała“ mruknęła niezadowolona
„Courtney, ale ja chcę porozmawiać z Trentem“ odparła szybko Gwen
„Gwen przecież jesteśmy zajęte naszą rozmową“ skrzywiła się Courtney i oparła ręce o biodra
„Wydaje mi się, że naszą skończyliśmy“ rzekła Gwen i wyszła na korytarz „Porozmawiajmy Trent“ zamknęła drzwi do pokoju dziewczyn
„Grr!“ warknęła Courtney, ale drzwi się otworzyły
Do środka weszła Emma „Wyglądasz na spiętą“ skomentowała
„Tylko Ci się wydaje“ Courtney wróciła do swojego łóżka
Na korytarzu Trent i Gwen stanęli przed sobą skrępowani
„Proponuję się przejść, żeby nie wszyscy wiedzieli“ szepnął cicho muzyk i wskazał ręką w dal
„Masz rację“ przyznała
Oboje ruszyli wzdłuż korytarza
„A więc... Gwen“ zaczął niepewnie Trent „Chcę wiedzieć dlaczego wygadujesz ostatnio takie złe rzeczy o innych, a głównie na temat Scotta“ mruknął jak doszli do drzwi prowadzących na dwór
„Courtney i Duncan chcieli być razem, a ja w tym uczestniczyłam“ przyznała szybko gotka
Trent otworzył drzwi na zewnątrz. Gwen wyszła pierwsza przed budynek.
Muzyk dołączył do dziewczyny „Nie powinnaś się mieszać między Scotta, Courtney i Duncana, bo to ich wybór“ powiedział jak razem szli przed siebie „Teraz Scott się załamał jak się dowiedział, że Courtney go zdradziła“
„Scott nie jest grzecznym chłopczykiem. Pamiętasz jak puścił moją rękę na Grenlandii?“ zapytała mrużąc oczy
„Pamiętam“ odparł Trent niechętnie
„A więc w trosce o moją przyjaciółkę uważam, że Courtney nie powinna chodzić z kimś kto ciągle kombinuje dla swoich zysków“ zatrzymała się
Trent również się zatrzymał „Rozumiem to Gwen, dlatego postarajmy się już nie tracić na nich nerwów, bo ich relacje psują nasze“
Gwen spojrzała w dół, a za chwilę na Trenta „Tylko że obiecałam Courtney, że Scott wyleci, jeśli wygram zadanie“
„Wybierzesz tą osobę, którą będziesz uważała za słuszną, więc nie trzymaj się tak planów“ uśmiechnął się lekko „Proszę Gwen“
Gwen się uśmiechnęła do niego „Dobrze Trent“ odwróciła się w stronę budynku „Wracamy?“ spytała przyjaźnie
„Wracamy“ Trent skinął głową
Zadowoleni razem cofnęli się w stronę drzwi. W oddali przy samolocie stał Duncan i ich obserwował. Kryminalista szorował gąbką podwozie samolotu. Obok niego znajdowało się wiadro z wodą
„Buu!“ zawołał Chris wyskakując za nim
„Aa!“ wystraszył się Duncan i potknął się o wiadro „Przestań McLean!“ warknął przewracając się
„Masz szorować, ale nie tak bardzo, bo to nie mój samolot“ odparł Chris
Duncan podniósł się na nogi „Właściwie to po co tu jesteś?“ zdziwił się
„Muszę zapowiedzieć koniec odcinka, a chcę to zrobić za nim Don się zjawi“ przyznał Chris rozglądając się
„Za późno, bo już tu jestem“ odezwał się Don wychodząc z drugiej strony samolotu
„Dobra lećmy z tą końcówką“ mruknął niechętnie Chris
Duncan z ignorował ich i wrócił do czyszczenia samolotu
„Powiemy najprościej jak się da“ Don spojrzał prosto na kamerę „Oglądajcie Totalną...“
„...Porażkę...“ dodał Chris z werwą
„...Łowcy Sławy!“ zawołali obaj
Dziewczyny: Heather,
Chłopcy:
NOTA AUTORSKA
Ojej Scott zaśpiewał taką smutną piosenkę, a ja się z niego śmieje... oj okrutna ja 😔 😆
Zapraszam na bloga mojej ukochanej blogerki i czytelniczki Sylwietta. Nie tylko ja, ale i ona również pisze o Totalnej Porażce i zaczęła nowy sezon Totalna Porażka Wojna Płci, który serdecznie polecam! 😍 Pozdrawiam Vai! 😸
Duncan, Pan "przynieś, podaj, pozamiataj" w stroju, który w sumie kojarzy mi się albo z dezynfektorem albo więźniem z amerykańskiego filmu xD
OdpowiedzUsuńSmutno mi się zrobiło jak Scott śpiewał na początku piosenkę, a wszyscy to ignorowali, oczywiste było, że będzie o Courtney śpiewał no ale mogli mu chociaż zaklaskać do rytmu ;-; ale nie dziwię się dziewczynie, że się boi, bo Scott jest zdolny do wielu rzeczy fizycznie i psychicznie, a Duncan z samą miotłą nie koniecznie bo powstrzyma xD
Ale trzy piosenki w jednym odcinku, no nieźle, nie spodziewałam się aż tylu :O
Widać, że Chris wraz z Donem zainwestowali w inne naboje tym razem, a nie pijawki, no i porządne bronie ^^
Coraz ciekawiej robi się między Heather a Jacques'em, bo takie odruchy pod wpływem emocji są teraz ale jeszcze parę odcinków zostało, więc chyba na jednym jego wybryku się nie skończy xD
Widać, że Noah pozostaje wierny Emmie, jak nawet nie chciał wpół przytomnej Ellody xD ale teraz nikt im nie będzie przeszkadzał, tym bardziej, że dziołchy się pogodziły :3
Jeszcze Trent i Gewn będą odbudowywać relację, co jest kolejną uroczą sprawą... o ile Gewn posłucha Trenta i zajmie się bardziej nim niż Courtney, która da sobie radę, bo ogarnie, że jest już daleko w grze i się rywalizacja zacznie
Cody wróci do Sierry, albo raczej do domu, gdzie w jego szafie chowa się Sierra, więc pewnie jak będzie w jury to z nią, bo będzie jak jakąś narośl i jego boku xD
No ale to się okaże w m
Następnym odcinku ^^ pozdrawiam, twoja czytelniczka i czekam na kolejny odcinek! <3
NO I SAMOLOT MA BYĆ WYSZOROWANY, ALE NIE ZA BARDZO! XD
Duncan ma na sobie pomarańczowy kombinezon więzienny xd Niech się czuje jak więzień tyle, że na pracach społecznych xd Ale rola dezynfektora też mu pasuje, bo w końcu robić ma to co stażyści xd
UsuńA ja się dalej śmieje ze Scotta po postradał zmysły xd Taka piosenka przez smutne, aż zabawne ^^ No inni to troche dość mają, że tamci ciągle tylko Courtney i Courtney i Courtney xd (ważne aby kamera kochała Courtney i reszte :D)
Scott - dalej Cwany Lisek i sama bym się go bała jakby się tak zaczął zachowywać xd Duncan i miotła... rzeczywiście troche słabe połączenie, bo jeszcze by się miotła złamała i co wtedy? Chris będzie krzyczał!
A to źle, że aż trzy piosenki? Hmm?
Chris i Don dostali od producentów kase na ten sezon i ma być niebezpieczny, więc musiało się dziać :D
Heather i Jacques... och emocje zawsze górują w takich programach ^^
Nie oszukujmy się wiemy jakie Noah ma podejście do dziewczyn. Jak się raz zakochał to chłopak nie wie co czynić w takich sytuacjach xd
Courtney czuje się źle i czuje, że potrzebuje Gwen i boi się, że jednak nie da rady skoro "prawie wszyscy" są źle do niej nastawieni :|
Sierra ma zakaz zbliżania się do tego programu (już nielegalnie zrobiła to w odcinku 9), więc Cody jeszcze zostaje w jury to ma na razie spokój. Potem może pożegnać się ze spokojnym życiem xd
Pozdrawiam również moją wierną czytelniczkę <3 Cieszę się, że ze mną jesteś i trwasz do końca tego sezonu. Mam też nadzieję, że zostaniesz ze mną na następny sezon :D Kolejny odcinek będzie dość szalony ^^
DUNCAN MA PRZERYPANE Z TYM SAMOLOTEM! XD
A ja dziękuje za pozdrowienia obu paniom <3
UsuńSiedze sobie w cukierni,gdzie na mój widok babeczki za ladą się usmiechają (mam nadzieje że chodzi o to że bywam tu często a nie że mam coś na twarzy xd) no i stwierdziłam, jedząc ciastko krówkowe i pijąc moją ukochaną białą kaffcie, że mam chyba wystarczająco czasu by przeczytać nowy odcinek 😀 (mogłaś se darować ten wstęp ... Xd)
OdpowiedzUsuńKocham to słowo "tyrpnąć" xd Ono jest takie zabawne xd
Właśnie zaczęłam się zastanawiać skąd tam się wziął Al, Justin i Tom ale potem dopiero do mnie dotarło że to chłoptasie, z którymi się całowała 😀 A jak już przeczytałam o żabie to już wgl 😂 to było genialne! Scott, też ci załatwie leczenie w psychiatryku. Żal mi go :c
Czasem mnie przeraża to że mamy podobne pomysły na odcinek xd sioscyckiii! (Piszczy xd)
"tak taK Duncan,nie mam do Ciebie żalu za Courtney ale tak z ciekawości strzele w Ciebie nabojem xd" pewnie chciał sprawdzić czy działa 😀
"Topher wkroczył pomiędzy ich lufy" przepraszam Cię ale mój musk jest bardzo niegrzeczny i rechocze z tego zdania xd
"Co się dzieje od wczoraj z wszystkimi?" wzdycha Violette,siedząc w kibelku zwierzeń "chwila, pomyliłam sezony xd"
Że strzał samobójczy czyli jak jeden trafi gościa ze swojej drużyny czy jak sam się trafi? "a jak można się trafić samemu? " yyy nooo ... Jak się niechcący strzeli w noge? Xd
Hmmm takich nazw broni sobie nie przypominam ... Może w Csie takich nie ma xd Ja pamiętam najczęściej te które kocham (Aug, Five-Seven) lub nienawidze (Novaaa(!!!), AWP).
Widze że tu też taka Wojna Płuci jest xd No weź mi nie grzeb w głowie i nie podbieraj pomysłów xd albo na odwrót. Bo to chyba ja ci podkradłam pomysł z głowy xd
Zła Courtney! Niedobra suka! Znaczy suczka!xd
Zła Emma! Haha wygląda jakby śpiewali do psów xd
Ej teraz dopiero ogarnęłam że można powiększyć to, gdzie się komentarz pisze! (brawa dla mnie za ogar xd)
"Duncaan! Przynieś to! Duncaaan! pozamiataj too!! Duncan! PRzynieś broń!"Chociaż ... ja bym mu broni nie dawała xd
ohoho Noah, bedziesz miał przechlapane ... nie pamiętasz już co obiecałeś Emmie?
Nie uwierzysz. Wpisałam "CKM"w gogle i wyszedl mi magazyn dla dorosłych xd Yyy Duncan na pewno trzymał broń? xd Ok, wpisałam "CKM broń" i już wyszło xd Ale wooow. Dobre :D To już wiem czemu tego nie ma w Csie xd
Taaa ... a t nagle Duncan przynosi NOVE czyli NAJGORSZA STRZELBA EVER (jesli kiedyś będziesz grała w Csa to zrozumiesz mojego hejta xd) i wtedy to się posypią kury kaczki i gęsie xd
RKM FN Minimi? Co to jest za broń xd Pierwsze skojarzenie? RMF efff eeeeem! xd Ale fajna broń, nie powiem :D strzelałabym!
Noah i Emma są udani xd Najpierw ona chce z nim zerwać bo on i Ellody się zbyt trzymają, daje mu zakaz no i on "oke, juz nie będe" po czym łamie zakaz i ją dopinguje. I nagle wielkie halo że ona dopinguje Jacquesa. Jezusie kochany. xd
Zaczeło się od jednej piosenki na odcinek a skończy się na tym, że cały odcinek będzie śpiewany :D Nie mówie nie! :D
Słucham sobie ta piosenke Gun-Word up i jest świetna :D I tez by to zarąbiście wyglądało jakby oni śpiewali do niej :D
Oho Jacques już wgl postradał zmysły xd do psychiatryka wraz ze Scottem!! xd
"Ellody! nic ci nie jest?" podbiega do niej wystraszona Emma "niee nic" odpowiada jej Ellody" prawie przelizałam się z Twoim chłopakiem a no i odpadłam z programu". Tak było.
Tak Gwen! Pokaż jej ze jesli chcesz pogadać z Trenciem to chcesz i koniec! znaczy ... nie no możesz też z Courtney pobiadolić xd
Że jakim cudem jest prawie 23 ... przecież dopiero była 22!! Ooooh ... Pisze ten komentarz od 16 z przerwami na młoda i powrót do domciu i papu i opierdalanie się xd
OJEJEJEJEJ! <3 Jaka milusia końcówka <3 Oczywiście nie odcinka tylko notki autorskiej :D Ale słit <3 Ah i dopisz że niby piszemy dwa osobne sezony wymyślone w różnym czasie ale wpadamy na te same pomysły xd <3
Loff <3
Chwila bo pacze i niedowierzam jak ja napisalam PŁCI. Jasny gwint. Przeoczenie psze pani! xd
UsuńAle które babeczki? Te babeczki za ladą czy te smaczne babeczki za ladą? :D A te pierwsze i smacznego xd (wiem już po fakcie) Tylko pytanko... A gdzie dla mnie ciastko? :C Widzę, że ty też za białymi kaciami przepadasz :D Noo nie potrzebna książka do cukierni. Wystarczy mój blog xd (musiałaś sobie nie darować, bo się dowiedziałam, że nie masz dla mnie ciastka krówkowego :c chlip chlip :'( xd)
UsuńSłowo "tyrpnąć" występuje w sjp, więc jest good xd Możesz sobie je zamieć na "poke, poke" xd - mnie wersja ang bardziej bawi xd
Nie no z Tomem się Courtney nie całowała! To jej kolega ze szkoły. Tam byli chłoptasie, z którymi miała doczynienia w jakiś bliższych kontaktach xd Ale wiesz o co chodzi z tym ciastem? Bo żaba to wiadomo xd Ale tam użyta jest taka delikatna "metafora". Taa wszelkie zwidy przy szaleństwie są dla innych miłą wizją xd Już do psychiatryka Scotta wysyłają! Ach moze mu wystarczy zwykłe leczenie? xd Co wam tak żal Scotta? He is crazy! He is mad! He is going down... okay zobaczymy co dalej z nim xd
Przeczytałam cycki, hahaha xd Sioscycki (coś dużo wspólnego xd) Ja się już przyzwyczaiłam, że podobnie myślimy xd
Przecież Scott śpiewał, że nie zrobi wyrzutów Duncanowi (ani reszcie grupy, którą widział xd, bo Courtney xd Strzelił z ciekawoście... ta... myślę, że idealnie to ujełaś xd
Długie bronie mają lufy - aż trzy skojarzenia, nie? xd
O no widzisz, nie wiadomo co się dzieje ze wszystkimi xd
No wiesz o co chodzi z tym strzałem samobójczym xd Głównie chodziło, że jak dziewczyna strzeli w dziewczynę albo chłopak w chłopaka xd W siebie tez mogli xd
Coś tam znasz z CS-a (czego ja nie xd), ale ogólnie to polecam Desert Eagle ;)
No płuci się walka płuci xd Tak wychodzi z tymi pomysłami - no trudno xd
No na pewno Scott nie myślał o pieskach wtedy xd
Noah też nie myślał o suczkach xd
O co come z tym koment gdzie się powiększa? (Hę?)
Chyba wszystkim bardzo podoba się nowa rola Duncana z cyklu "prace społeczne" xd
Jak się kapnęła z tym CKM, hahahahahaha xd Tak Duncan na pewno przyniósł dobry CKM i się nie pomylił xd No i to nie Nove xd
Nie ma broni CKM w Cs? O.o
Wolałabyś CKM czy RKM? xd
A czy takie właśnie "łamanie zakazów" przez Noah i Emme nie czyni ich cute? ^^
Też mi wolno pośpiewać przez cały odcinek xd
Hehe tak wyszło, dla każdego jakaś piosenka się trafi :D
Jacques do sprychiatryka ze Scottem -> już się chcesz ich wyzbyć z programu?! :o xd
Coś ty tak anty do Courtney? No Courtney się boi, co ma zrobić? Scott może a nie musi być nieobliczajny xd
Ja też właśnie zobaczyłam jak czas ociekł :o
Milusia końcówka -> Duncan do roboty xd
Słiti, słiti, słiti <3 Oj tam zdarza się, że te same pomysły... tylko kurde, żeby nie było tak jak Katie i Sadie - jeden musk na spółe xd
Loffciam too <3
PS: każdy ma prawo do błędów :D (ile ja ich robie xd)
kyrie 5 shoes
OdpowiedzUsuńyeezy 350
russell westbrook shoes
longchamp handbags
supreme clothing
supreme clothing
retro jordans
pandora charms
supreme clothing
supreme clothing