MENU

profilki

Totalna PorażkoLandia

Totalna PorażkoLandia

piątek, 30 marca 2018

Odcinek‭ 19 – ‬TPŁS-TDFH „Lament wiecznej aktywności“


Odcinek‭ 19 – ‬TPŁS-TDFH „Lament wiecznej aktywności“


„W ostatnim odcinku Totalnej Porażki: Łowcy Sławy...“ zaczął Chris stojąc sam przed samolotem „Była strzelanina przed publicznością“ pokazano jak ‭Emma, Heather i Ellody podbiegły razem za ściankę „Ale za nim to się zdarzyło to Scott zaśpiewał swoją obłąkaną pieśń“ pojawił się moment jak Scott śpiewał i w szale złapał za ramiona Courtney wstrząsając nią „A po tym ogłosiliśmy, że Duncan odrabia u nas prace społeczne“ ukazano jak Duncan wszedł scenę na ugiętych nogach niosąc ciężki karabin maszynowy przy czym kryminalista był ubrany w pomarańczowy kombinezon „Strzelanki były dość zacięte“ pokazano jak Topher stał bezbronnie na środku sceny i patrzał się na boki „Noah został postrzelony w serce...“ pojawiło kiedy Noah dostał kulą w klatkę piersiową „...i to przez Emme“ przedstawiono jak Noah odwrócił wzrok i zobaczył, że to Emma w niego wycelowała „Ucierpiał też pewien sojusz“ pokazano Codiego jak próbował uwolnić nogę z lodu, a sparaliżowana Ellody z niego wycelowała „Przedstawienie wygrali Heather i Jacques, ale to nie koniec kłopotów“ pokazano jak Topher chwycił za broń Heather i wystrzelili pocisk w górę „W kolejnej rundzie Heather oszczędziła Tophera i wyznaczyła Codiego i Ellody do odstrzału“ ukazano Ellody i Codiego jak uklęknęli przy swoim ciężkim karabinie maszynowych „I niestety polegli“ pojawił się moment kiedy przerażona twarz Noah znajdowała się blisko twarzy Ellody „Nawet w swoich prywatnych sprawach“ pokazano jak Cody podparł się i wstał na nogi „I na końcu Trent zabrał Gwen na mały spacerek“ powiadomił Chris z zaciętym uśmieszkiem

‭„Widziałem to“ odezwał się Duncan, który szorował gąbką tył samolotu

‭„Duncan rób swoje“ jęknął Chris, ale nie stracił uśmiechu z twarzy „Dzisiaj ruszymy się w końcu ze studia, więc oglądajcie Totalną... Porażkę... Łowcy... Sławy!“ zawołał radośnie unosząc ręce do góry, ale szybko je jednak opuścił jak zobaczył zbliżającego się Dona

‭Spanikowany Don podbiegł do Chrisa „Nigdzie nie ma Duncana! Kto teraz wyczyści mój samo...“ przerwał zauważając jak kryminalista doczyszcza, co należy. Wyprostował się i podejrzliwie spojrzał na Chrisa „Czy ty właśnie-“ przerwano mu

‭„Tak“ oznajmił Chris szeroko się uśmiechając i ruszając przed siebie

‭„Ale ja-“ znowu próbował mówić Don, ale znowu mu przerwano

‭„Nie truć się!“ zawołał Chris w dali

‭„A niech to!“ jęknął Don zły również odchodząc od samolotu

‭Duncan skrzywił się i pokiwał tylko przecząco głową




Czołówka: (Muzyka leci, reflektory wysuwają się raz z jednej, a raz z drugiej strony studia, a obok nich wysuwają się również kamery. Zbliżenie na środek studia, na którym stoi Chris wraz z Donem)

Chcę sławnym być!
(Za dwójką prowadzących Leshawna, Jay, Ellody i Topher pozują do zdjęć jak najlepiej umieją )

Chcę sławnym być!
(Heather odpycha Alejandro, ale przed nią pojawiają się Josee oraz Jacques wychodząc na pierwszy plan)

Ja chciałbym być sławny!
(Przed Josse oraz Jacques pojawiają się Noah, Kitty i Emma. Obok podchodzi Owen, który przysłania Noah)

Chcę sławnym być!
(Przedstawiony jest widok na budynki miasta i jak w oddali Sierra goni Codiego)

Chcę sławnym być!
(Obok na chodniku stoi Duncan, który się uśmiecha i wymienia wzrok z Courtney. Scott zły łapie ją za nadgarstek)

Ja chciałbym być sławny!
(W głębi miasta Carrie, Mike, Zoey, Stephanie, Sugar i Bridgette rozdają ludziom swoje autografy. Na końcu muzyki rozlega się gwizd. Na samym końcu siedząc w samochodzie Gwen i Trent rumienią się wzajemnie patrząc na siebie)

TOTALNA PORAŻKA: ŁOWCY SŁAWY





Korytarz i zbliżenie na stare głośnik w kącie przy suficie. Urządzenie było pokryte pajęczyną i chodził po nim pająk

„WSTAJEMY I NA SCENĘ!“ rozległ się głos Chrisa z głośnika, z którego pająk spadł na dół

„Czemu?!“ usłyszeć się dało jęki Heather pochodzące za drzwiami luksusowego pokoju

„PRONTO!“ dodał głos należący do Dona



Parę chwil później wszyscy zgromadzili się na scenie, przebrani i niewyspani, tak jak to w zwyczaju. Jacques unikał wzroku Heather, która na niego spoglądała co jakiś czas. Łyżwiarz się nieco peszył. Oboje stali blisko siebie po prawej stronie. Obok nich była Courtney, która się krzywiła, bo widziała, że Gwen i Trent się uśmiechają do siebie. Noah i Emma stali do siebie tyłem dość smutni. Koło nich był Scott opierając ręce o żebra i wyczekując niecierpliwie, aż się odezwą prowadzący. Najbliżej wyjścia był Topher, który rozmyślał o czymś. Chris i Don stali na środku sceny - doszedł nich Duncan.

„Czy mam coś przynieść?“ spytam kryminalista bez entuzjazmu

„Masz doczyścić samolot, bo przecież dzisiaj wylatujemy“ mruknął niezadowolony Chris

„Przecież czyściłem samolot dwa razy!“ wrzasnął Duncan wkurzony

„Nie doczyściłeś szyby z wnętrza kabiny pilota“ mruknął Don również niezadowolony

„Masakra z wami“ warknął Duncan i wyszedł ze sceny

„Dobrze mu tak!“ odezwał się Scott jak Duncan całkowicie zniknął

„Słyszałem!“ krzyknął Duncan będąc przy drzwiach wejściowych, które prowadziły na zewnątrz budynku

„Pff!“ parsknął Scott

„Pff!“ parsknęła również Courtney i skrzyżowała ręce

Gwen szybko odwróciła wzrok i spojrzał na Courtney uśmiechając się do niej nieśmiało. Trent odwrócił wzrok od Gwen i nieco zmniejszył swój uśmiech

„To gdzie lecimy?“ spytał się Topher skupiając uwagę na prowadzących

„Za nim wyjaśnimy to zaprosimy Scotta na środek“ odparł Don

Scott podszedł parę kroków w przód „No tak. Mój śpiewający obowiązek“ powiedział bez entuzjazmu

„Niech ktoś przytrzyma i zaknebluje Courtney za nim Scott zacznie śpiewać“ powiedział Chris po czym wyjął pilota i kliknął guzik włączając

„Z przyjaznością“ powiedziała Heather i chwyciła Courtney za szyję, a drugą ręką zakryła jej usta

„Mhmhm!“ zareagowała nerwowo Courtney nie mogąc się nic odezwać

Muzyka rozległa się po studiu (Inspiracja: The Rolling Stones- 19th nervous Breakdown)

Scott przymrużył oczy i uśmiechnął się złośliwie „No cóż jesteś teraz osobą, która nie może zabronić mi nic“ wyśpiewał radośnie patrząc na Courtney „Jesteś jedną z zawodniczek, która upadnie albo wniesie się" machnął ręką w dół i szybko do góry „Ale żeby wnieść się to powinnaś była koło mojego boku być“ wskazał na siebie „I pomimo prób, nie ukryjesz już, że zdradziłaś właśnie mnie“ jego uśmiech spadł „Lepiej skończ“ zaśpiewał jak widział, ze Courtney próbowała się uwolnić „Rozejrzyj się“ zobaczył jak Courtney się uspokoiła i wytrzeszczyła oczy „Nadchodzą... nadchodzą... nadchodzą... nadchodzą...“ na Scotta twarzy widniał podły uśmieszek „Twoje ostatnie chwile w tym programie!

Courtney przymrużyła oczy i próbowała zabić wzrokiem Scotta. Heather rozluźniła uścisk.

Kiedy byłaś ze mną, traktowałem cię wyjątkowo, ale nigdy nie potrafiłaś zauważyć tego" wyśpiewał szczerze Scott podchodząc krok bliżej do niej“ zaśpiewał z żalem w głosie „Zawsze byłaś obtoczona Duncanem i Gwen, lecz nie podobało mi się to“ wskazał palcem na gotkę, która drgnęła „Twój Duncan tylko zaniedbywał Cię dla miliona dolarów i Gwen“ widział, że wzrok Courtney zmienił się na bardziej zmartwiony „A Ty ślepo ciągle dążyłaś by udoskonalić tylko siebie“ zobaczył, że Courtney znowu rozszerzyła oczy „Lepiej skończ“  odwrócił twarz i zobaczył, że Gwen jest na niego zezłoszczona „Rozejrzyj się“ wyśpiewał z pogardą i zwrócił się znowu do Courtney „Nadchodzi... nadchodzi... nadchodzi... nadchodzi...“ śpiewał pewny siebie „Twój upadek na samo dnooo!

„Błagam...“ jęknęła cicho Courtney przez zęby, ale Heather z satysfakcją z powrotem uściśliła uścisk

Och, kto jest winien?“ spytał śpiewająco Scott unosząc ręce do góry w szale „Że przez tą dziewczynę po prostu zwariowałem!“ wskazał obiema rękami na poirytowaną Courtney, którą bezsilnie się tylko gapiła na niego „Wszystko co robię, nie przynosi skutków... Wydaje się, że tylko wszystko pogarsza! Och, proooszęęęę!“ pisnął, tak, że Gwen aż zasłoniła uszy zagryzając zęby „Byłaś jeszcze ze mną, kiedy rozmawiałaś z tym głupcem , który zabrał Ci umysł" zaśpiewał spokojniej Scott zaś patrząc tylko na Courtney „A potem odwróciłaś się od ludzi, którzy chcieli tylko pomóc Ci“pochylił się opierając ręce o uda „Chciałem zabrać Cię na randkę tutaj, tak bardzo próbowałem zmienić Twoje myślenie“ znowu się wyprostował jak Courtney znudzona tylko wisiała na ramieniu Heather „Ale potem uświadomiłem sobie, że coś jest nie tak i jest bardzo źle!“ cofnął się od niej „Lepiej skończ“ zaśpiewał oschle widząc jak Courtney męczy jego śpiewanie „Rozejrzyj się“ wytrzeszczył oczy i sztucznie się uśmiechnął „Nadchodzi... nadchodzi... nadchodzi... nadchodzi...“ błysk mignął w jego oczach „Twoje ostateczne załamanie nerwowe!

Muzyka ucichła, a Heather zadowolona puściła Courtney. Brązowowłosa dziewczyna tylko się wyprostowała i zła spięła w sobie.

Gwen odsłoniła uszy „Czy Scott na pewno musi śpiewać co odcinek?!“ spytała wściekła

„Przyzwyczaiłem się“ odparł Scott z pogardą i skrzyżował ręce

„Tak...“ odparł niepewnie Chris

„Widzowie tego chcą“ odparł Don

„Przynajmniej jego głos już brzmi lepiej niż na początku“ oznajmił normalnie Trent

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Gwen uniosła ręce w górze „Grr! Czemu Katie i Sadie skazały nas na śpiewanie Scotta?!“ zdała sobie sprawę z tego co spytała i spokojnie opuściła ręce „Jakby tak Scott raz nie zaśpiewał to odpadnie z programu, no nie?“ zaczęła o tym rozmyślać „Obiecałam Trentowi, że nie będę się mieszać, ale Duncan mógłby coś zrobić, żeby Scott...“ przerwała i spojrzała prosto na kamerę „Ciągle sobie zaprzątam głowę kombinowaniem“ skrzywiła się*

‭*****
‭*Trent podparł ręką swój podróbek „Gwen ciągle ma coś do Scotta, a obiecała odpuścić“ opuścił ręką i zawiedziony spojrzał w dół*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭Chris wcisnął guzik na pilocie „Polecimy sobie dzisiaj na Madere, czyli portugalski archipelag“ wyjaśnił jak monitor wysunął się z parkietu pokazując mapę

‭„A tłumaczymy wam to teraz, ponieważ kiedy wysiądziecie z samolotu poczujecie się jak w Wariackim Wyścigu Totalnej Porażki!“ poinformował radośnie Don

‭„Znowu bieganie na czas?“ spytał niezadowolony Noah tępo patrząc na mapę

‭„Kiedyś Ci to nie przeszkadzało“ oznajmiła Emma mrużąc zła oczy

‭Noah spojrzał na nią kątem oka i się skrzywił

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń*

‭*****
‭*Noah wyglądał na zmieszanego „Byłem zły na Emme, że we mnie strzeliła, ale teraz to ona jest zła o coś na mnie!“ jęknął po czym wytrzeszczył oczy „Może jest zła o to co zrobiła wczoraj Ellody?“ spytał zdenerwowany, a z jego czoła kapnęła kropelka potu*

‭*****
‭*Emma westchnęła „Jestem zła na Noah o to że tak długo trzyma urazę, że w niego strzeliłam“ spojrzała w górę myśląc nad tym co powiedziała „Niech odpuści!“ krzyknęła zdruzgotana patrząc na wprost*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭„Będzie na czas i będzie na ocenę“ kontynuował dalej Chris równie odpowiadając na pytanie zadane przez Noah „Wasza podróż zacznie się spod góry Pico do Arieiro“

‭„Wtrącając to trzeci najwyższy szczyt górski na Madarze“ powiedział Don wskazując ręką na krzyżyk narysowany na mapie

‭„A dotrzeć macie na najwyższy szczyt Pico Ruivo“ Chris wskazał na drugi krzyżyk na mapie

‭„Liczy się pomysłowość czym tam dotrzecie i jak tam dotrzecie“ mruknął Chris uśmiechając się szeroko „Więc radze się przyjrzeć tej mapie, co wyświetlamy, bo innych nie będzie“

‭Zawodnicy nachylili się, żeby przyjrzeć się bardziej mapie, ale Chris wcisnął guzik na swoim pilocie i monitor się wyłączył oraz schował

‭„Nie zdążyliśmy nic zobaczyć!“ jęknął Jacques

‭„Kierujcie się wszyscy na zmysł“ powiedział Topher zadowolony z siebie

‭„Musicie się zamknąć w czasie trzech godzin i dobrze obmyślić sposób dotarcia, bo za to są przyznawane punkty przez naszych dzisiejszych jurorów“ Don kiwnął głową w stronę nieoświetlonego stołu pod sceną „Oczywiście ocenieni zostaniecie dopiero na szycie Rico Ruivo“

‭„A w składzie są...“ zaczął Chris, a stół się rozświetlił „Jeszcze wolny od Sierry... Cody“ mruknął Chris wskazując na dość zadowolonego Codiego „Nasza mądra i nawet sprytna Ellody“ wymienił, a dziewczyna w okularach się uśmiechnęła do Noah, a potem odwróciła wzrok „I naszych dwóch gości... Brody!“ wskazał na chłopaka, który zadowolony pomachał do kamery „I... Beth!“

‭„Dawno się nie widziałam z niektórymi!“ zawołała radośnie Beth, ale jej uśmiech spadł z twarzy kiedy zauważyła Heather „Ale za niektórymi dalej nie tęsknie“

‭„Ważne, żeby nie miało to wpływu na punktację“ powiedziała Heather mierząc ją wzrokiem

‭„Ja się dziwię Heather, że nawet nie załamuje Cię fakt, że Alejandro teraz jest-“ nie dokończyła, bo Brody zakrył jej usta „Mhmmh!“ zawołała

‭„Niech mi powie!“ zareagowała nerwowo Heather

‭„Geoff kazał dopilnować mi, żebyśmy nie mówili nic na temat innych“ mruknął Brody i puścił Beth

‭„Ale j-ja... to... chce... wiedzieć, ha... ha“ zaśmiała się nerwowo Heather

‭Jacques przymrużył oczy „Nie potrzebny Ci żaden inny mężczyzna niż ja“ powiedział twardo Jacques obejmując ramieniem Heather

‭Heather o dziwo doznała lekkiego szoku i stanęła jak wryta

‭„Josee też jest-“ zaczął Brody, ale tym razem Beth zasłoniła mu ręką usta

‭„Nie możemy" powiedziała Beth i zabrała rękę

‭„Jasne ziomek“ przytaknął Brody

‭Beth się skrzywiła, a Jacques zabrał natychmiast ramie od Heather i się skulił z przerażenia

‭„Skoro wszystko jasne to możemy lecieć do samolotu“ zakomunikował Don

‭„Lecieć i lecieć samolotem!“ wrzasnął Topher rozkładając ręce „Leć z nami już!“ zanucił biegnąc w stronę wyjścia ze sceny

‭Inni zawodnicy przyjrzeli mu się ze zdziwieniem i klepnęli się w czoło


‭Minęło dziesięć godzin lotu. Samolot wylądował dokładnie pod samą górą Pico do Arieiro. Pierwszy z samolotu wyszedł Duncan, a za nim reszta zawodników - Topher, Courtney, Gwen, Scott, Emma, Heather, Jacques i Noah

‭Kryminalista spojrzał na samolot, że jest cały okupkowany przez ptaki „No nie!“ zawołał załamany

‭„Przynajmniej nie będziesz się nudził podczas pobytu tutaj“ powiedział Chris wysiadając z samolotu za Noah

‭„Ale niech sam sobie przyniesie wiadro i resztę“ oznajmił Don wychodząc zaraz za Chrisem

‭„Duncan, dalej nie mogę uwierzyć, że Dylan Cię tak wrobił“ powiedziała Courtney podchodząc do kryminalisty

‭„Wiesz, że broniłem się do samego końca“ syknął Duncan i minął dziewczynę, żeby wrócić do samolotu

‭„Nie ma humoru“ mruknęła Gwen stojąc blisko Courtney

‭„No tak jakoś od wczoraj nie mam“ oznajmił Duncan i wszedł do wnętrza latającej machiny

‭Scott uniósł brwi w górze i nic się nie odezwał

‭„Ruszajcie!“ zakomunikował Chris „Na co czekacie?“

‭Courtney powoli ruszyła idąc sama na prawo

‭„Myślę, że klasyczna podróż będzie najlepsza“ powiedziała Heather po czym poszła w lewo

‭„Heather dołączę do Ciebie!“ podbiegł za nią szybko Jacques

‭Heather się zatrzymała „Nie chce!“ warknęła

‭„J-ja też n-nie chce...“ odparł zakłopotany łyżwiarz „A-ale musimy trzymać się razem“

‭„Ale ja...“ zaczęła Heather po czym zauważyła jak Topher stoi i się rozgląda „Idę z Topherem!“ podeszła do chłopaka mającego zadatki na prowadzącego. Stanęła przy nim i oparła jedną rękę na biodrze, a drugą ręką na niego wskazała

Jacques skrzyżował ręce i się odwrócił


‭„Hę?“ zdziwili się Topher i wskazał też na siebie

‭„Na pewno chcesz, żebym z tobą szła Topher“ powiedziała Heather miłym głosem i chwyciła jego ramie pociągając go za sobą

‭„Pewnie!“ zawołał zadowolony Topher idąc tuż za Heather „Lepszej osoby ode mnie tu nie ma!“

‭Heather na moment zagryzła zęby, ale z powrotem się uśmiechnęła wymiajając łyżwiarza

‭„Ale Heather!“ zawołał Jacques, ale ona jak i Topher zniknęli za drzewami

‭„Ja z tobą pójdę Jacques“ odezwała się Emma podchodząc do niego

‭„Dobrze“ łyżwiarz kinął głową i lekko się uśmiechnął

‭„Jak to?!“ zawołał Noah za nimi

‭„A tak to!“ jęknęła Emma i chwyciła Jacquesa za ramie „Na Langkawi potrafiliśmy się dogadywać“ pociągnęła za sobą łyżwiarza, który nie stawiał oporu

‭„Nie możliwe...“ Noah wytrzeszczył oczy, ale natychmiast poczuł rękę na swoim ramieniu

‭„Będziemy trzymać się razem jak faceci“ powiedział Trent i zabrał rękę z ramienia chłopaka. Spojrzał na gotkę obok „Gwen, czy ty i Courtney idziecie z nami?“

‭Gwen westchnęła „Dzięki za propozycję Trent, ale Courtney wymyśliła kolejkę linową“ wskazała kciukiem na punkt przewozowy „Właśnie poszła się zorientować, kiedy możemy do niej wsiąść“ uśmiechnęła się

‭Scott stał za nimi i podsłuchiwał. Cicho cofnął się do tyłu idąc kroczek po kroczku w prawo

‭„Lepsze to niż chodzenie“ mruknął Noah rozważając pomysł „Możemy do was dołączyć?“ spytał z nadzieją „I tak Emmy już nie dogonię“ zmartwiony spuścił głowę na dół

‭„Ja-asne...“ odparła Gwen z zawahaniem „Chyba Courtney nie będzie miała nic przeciwko“ odparła Gwen zakłopotana

‭„Nie możesz być od niej uzależniona“ mruknął Trent i położył rękę na plecach Gwen

‭„Chodźmy“ odparła Gwen z uśmiechem na ustach

‭Cała trójka poszła w prawą stronę


‭Wagonik kolejki linowej zatrzymał się w punkcie przewozowym. Młody chłopak w mundurze kliknął na guzik drzwiczek kolejki, które się rozsunęły

‭„Dziękuję“ odparła Courtney z podniesioną głową wchodząc do wagonika. Usiadła na jednym z miejsc. Zamknęła oczy i się uśmiechnęła

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń - samolot Dona*

‭*****
‭*Courtney wyglądała na zadowoloną „Ustaliśmy potajemnie z Gwen w samolocie, że najpierw wjedziemy na pierwszą górę, a później skrócimy sobie drogę na drugą“ powiedziała zadowolona „Na pewno jurorzy docenią, że wybrałyśmy prostą , a potem ryzykowną opcję“ spojrzała w bok opuszczając uśmiech „Oby Gwen się pośpieszyła, bo kolejka zaraz ruszy“*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------

‭„Aaach!“ mruknęła zadowolona Courtney opierając się wygodnie o siedlisko i wciąż mając zamknięte oczy. Usłyszała, że do kolejki ktoś wsiadł „Nareszcie Gwen!“ odparła radośnie jak tylko drzwiczki się zamknęły. Powoli otworzyła oczy i je natychmiast wytrzeszczyła „SCOTT?!“ zareagowała nerwowo podskakując do góry jak zauważyła farmera siedzącego na przeciwko jej

‭ „Ja też skorzystam z kolejki linowej“ powiedział oschło Scott

‭„Wysiadaj zanim kolejka ruszy!“ warknęła wskazując na drzwi

‭„Mam takie samo prawo przebywać tu tak jak ty“ rzekł rudy chłopak z pogardą

‭Oboje spojrzeli w górę jak rozległ się szelest. Wagonik ruszył.

‭„Co?!“ Courtney wstała i próbowała znaleźć klamkę lub gałkę „Nie!“ krzyknęła jak drzwi były zamknięte

‭„Siadaj i czekaj na koniec jazdy“ mruknął Scott pochylając się i opierając ręce o swoje kolana

‭„Grr!“ warknęła Courtney siadając z powrotem i krzyżując ręce


‭Do punkty przewozowego dotarli Gwen, Trent i Noah, a przed nimi stał młody chłopak w mundurze

‭„Jak to kolejka już ruszyła?!“ zapytała zdziwiona Gwen

‭„Kolejka jest tylko otwarta przez pięć minut od kiedy przybędzie“ wytłumaczył młody chłopak

‭„A kiedy jest następna jazda?“ dopytał Trent

‭„Za godzinę“ odpowiedział chłopak w mundurze

‭„Godzinę czekania... świetnie!“ jęknął Noah krzywiąc się

‭„Courtney będzie musiała sobie radzić sama“ stwierdziła Gwen i zaczęła się rozglądać „Hmm...“ skierowała z powrotem wzrok na młodego chłopaka „Czy jest tu coś czym można się wzbić w górę?“

‭Chłopak z mundurze wskazał palcem przed siebie. Cała trójka odwróciła się i zobaczyła w dali kilka żółtych śmigłowców

‭„Powietrzna taksówka?“ Gwen opuściła na chwile szczękę, ale szybko zamknęła usta i się uśmiechnęła „Wspaniale!“ pobiegła we wskazaną drogę

‭Trent i Noah wymienili między sobą spojrzenia i pobiegli za Gwen


‭W górach Heather i Topher szli w górę jak prowadził kamienny szlak

‭„Heather ja wiem, że chciałaś, żebyśmy szli razem tylko dlatego, żeby Jacques się odczepił“ mruknął Topher idąc za nią

‭„To skoro wiesz to może iść inną drogą“ powiedziała dość bezczelnie

‭„Tu jest tylko jedna droga“ odparł obiektywnie Topher

‭„I co z tego?“ Heather przewróciła oczami nie zatrzymując się

‭„Oj Heather, Heather“ mruknął cicho Topher śledząc ją krok w krok „Pomóc Ci się pozbyć Jacquesa?“

‭„Tylko, że ja nie chce się go pozbywać...“ odparła Heather bez zastanowienia „Czekaj!“ zdała sobie, co powiedziała i się zatrzymała „Chce, chce!“ poprawiła się szybko

‭Topher się przed nią zatrzymał i spojrzał na nią z uśmiechem „Nie chodzi mi nawet o eliminację. Chodzi mi o to żeby się odczepił normalnie“ oparł ręce o żebra

‭„Co sugerujesz?“ spytała zaciekawiona

‭„Ogólnie wydaje mi się, że on sobie sam wmówił, że mu się podobasz i teraz stara się Ciebie urobić“ mruknął Topher mrużąc oczy „Więc, żeby sobie odpuścił to będę udawał, że ja też Cię podrywam

Heather popatrzała tylko na niego i mrugnęła zdziwiona „On nie jest głupi, żeby się nie zorientował, że właśnie wymyśliliśmy to w tym momencie“ odparła po chwili krzywiąc się

‭„A co Ci szkodzi spróbować?“ zapytał chytrze się uśmiechając „Ty nic nie tracisz“

‭„Nie wiem po co sobie chcesz zrobić z niego wroga“ odwróciła się i wznowiła wędrówkę

‭Topher znowu ruszył za nią „Chce... się po prostu sprawdzić w roli aktorskiej, tak samo jak on to zrobił“ rozmyślał nad tym

‭„Dobra, rób jak uważasz, tylko nie przesadź“ odparła Heather bezsilnie

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń - samolot Dona*

‭*****
‭*Heather spojrzała się tempo na kamerę „Dureń“ wypowiedziała cicho*

‭*****
‭*Topher uśmiechnął się pod nosem „A niech Heather myśli, że jestem po jej stronie, tak jak i po stronie reszty“ puścił oczko*

‭*****
‭-------------------------------------------------------------------------------------------


‭Inną ścieżką szli Emma i Jacques. Oboje rozglądali się wokół widząc resztę gór i przepaść. Wyklepana droga się zwężała i pięła coraz wyżej do góry. Dwójka zawodników stanęła w miejscu.

‭„Robi się coraz bardziej niebezpieczniej“ odparła Emma widząc przed sobą ruiny pozostałe z kamiennych schodków

‭„To nie problem“ odparł Jacques wskazując na siebie i przy tym uśmiechając się szeroko „Z moją sprawnością kilka skoków i można będzie kontynuować trasę“

‭Emma również się uśmiechnęła „Widzę, że już Ci przeszło z Heather“

‭Jacques szybko opuścił swój uśmiech wykrzywiając usta w smutek

‭„Przepraszam!“ odparła szybko Emma „Mogłam nie przypominać“

‭„Dłużej nie wytrzymam jak się nie zwierze komuś żywemu“ odparł Jacques szybko chwytają Emme za ramiona i nachylając się „Ja nie wiem czy się w niej zakochałem czy nie zakochałem!“ krzyknął spanikowany

‭Przed nimi posypało się trochę kamienia ze schodków

‭„Przecież mówiłeś, że jesteś zakochany w Heather to skąd te wątpliwości?“ zdziwiła się

‭„Zawsze byłem z Josee i tylko z nią. Zawsze spędzałem cały mój najważniejszy czas z Josee, więc dalej nie wiem nic, co to znaczy być zakochanym!“ puścił jej ramiona i chwycił się za swoje włosy

‭Schody przed nimi zaczęły coraz bardziej pękać i się sypać

‭„A zastanowiłeś się jaka relacja jest między tobą i Josee?“ spytała obiektywnie

‭Jacques opuścił ręce i się uspokoił „To tylko moja partnerka na zawody... bliska przyjaciółka... siostra?“ zaczął rozmyślając „Sam nie wiem“ zruszył ramionami

‭Emma westchnęła „Ty i Josee oboje sprawnie poruszacie się na łyżwach, macie ten sam cel i te same pragnienia. Przypominacie mi trochę Noah...“ skrzywiła się patrząc w dół „...i Ellody - ich dwójka jest inteligentna, lubią czytać książki i mają podobny... światopogląd“ wypowiedziała niechętnie „Ale jestem już w stanie zaakceptować ich przyjaźń“ spojrzała zmartwiona na łyżwiarza

‭„Ellody i Noah stali się sobie bliscy?“ spytał zdziwiony Jacques „Nie zauważyłem...“ znowu się zaczął zastanawiać

‭„Dążę do tego, aby powiedzieć Ci, że...“ Emma przerwała załamując ręce „Nie ważne już“

‭Jacques przyjrzał się dziewczynie i położył rękę na jej ramieniu „Chyba, wiem co chcesz przekazać i dziękuję“ odparł z uśmiechem „Lepiej pnijmy się w górę, bo czas ucieka“ zabrał od niej rękę

‭Emma wyprostowała się i spojrzała na schody „Emm... pójdziesz pierwszy?“ spytała niepewnie

‭„Oczywiście“ skinął głową „Najlepiej idź za mną“ łyżwiarz wszedł na jeden ze schodków i natychmiast z gracją zaczął przeskakiwać kilka na raz. Uśmiechnął się sztucznie do kamery

‭Emma ostrożnie weszła na stopień schodka i szła za nim. Zobaczyła jednak, że schody się kruszą przed nią jak i za nią „Jacques!“ zawołała zatrzymując się w miejscu i wytrzeszczając oczy

‭Jacques minął ostatni stopień i stanął pewnie na skale „Hę?“ odwrócił głowę i spojrzał, że Emma utknęła na jednym stopniu. Odwrócił znowu głowę i zobaczył obok kierunkowskaz wskazujący trasę na Pico Ruivo „Mam szansę być pierwszy“ mruknął do siebie i spojrzał z powrotem na dziewczynę „Nie martw się Emma!“ zawołał, co sprawiło, że gruz zaczął lecieć na dół „Nie wyrzucę Cię z programu!“ dodał po czym uśmiechnął się szeroko i pobiegł w stronę góry

‭„Grr!“ jęknęła Emma „A niech go!“ warknęła cicho i spojrzała w dół „Opanuj się i oddychaj“ mruknęła, ale schody sypały się dalej

‭Tak jak wyznaczała nowa ścieżka tak Jacques biegł zadowolony, ale z każdym krokiem zwalniał. Powoli jego uśmiech też znikł. Zatrzymał się „Nie mogę tak zostawić Emmy“ powiedział sam do siebie zmartwiony. Westchnął, odwrócił się i wrócił się szybko „Przepraszam Emma!“ zawołał i zszedł na dół po gruzie ześlizgując się do dziewczyny

‭„Jacques, uważaj!“ zawołał Emma, kiedy chłopak szybko się ślizgał

‭„Wszystko pod kontrolą!“ łyżwiarz uśmiechnął się i zatrzymał się na stopniu, na którym stała Emma „Widzisz?“ odparł, ale stopień pod nimi się załamał „Wszystko pod...aaaa!“ zawołał i chwycił Emme w ramiona

‭„Aaaa!“ krzyknęli oboje ześlizgując się na dół



‭W kabinie pilota Don i Chris siedzieli na fotelach i oglądali wszystko na ekranie. Za szybą można było zauważyć jak zdruzgotany Duncan czyści gąbką kadłub samolotu

‭„Czy Emma i Jacques przeżyją to?“ spytał Chris klikając guzik na konsoli i zatrzymując obraz

‭„Która droga okaże się lepsza - na piechotę, kolejką linową czy śmigłowcem?“ zapytał Don „O ile ich pomysł wypali“ dodał

‭„I kto pierwszy stanie na szczycie góry Pico do Arieiro?!“ zapytali razem ekscytując się „Oglądajcie tuż po przerwie Totalną... Porażkę... Łowcy... Sławy!“ wypowiedzieli wspólnie po czym wymienili między sobą groźne spojrzenia

‭„Ech!“ jęknął Duncan i rzucił gąbką w szybę

‭Prowadzący odwrócili od siebie wzrok i popatrzeli natychmiast przed siebie




PO PRZERWIE



‭Jacques i Emma zatrzymali się na trawie tuż obok ścieżki. Oboje otworzyli oczy i je wytrzeszczyli. Emma leżała na łyżwiarzu. Oboje prawie stykali się nosami. Emma szybko zebrała się z Jacquesa. Prawniczka chwyciła go za ramie i pomogła mu wstać

‭„Jeszcze raz przepraszam Emma“ powiedział zawiedziony Jacques patrząc na nią smutno „To wszystko moja wina“

‭„Wystraszyłam się, ale... wróciłeś po mnie“ powiedziała zdziwiona „I dzięki za ratunek“ uśmiechnęła się

‭„Przeze mnie musimy teraz szukać innej trasy“ mruknął zły Jacques rozglądając się

‭Emma też się rozejrzała i zauważyła drugą ścieżkę wyłożoną kamieniami „Może tą“ wskazała palcem

‭„Doskonale!“ Jacques uśmiechnął się na nowo i ruszył

‭Emma pobiegła tuż za nim

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń - samolot Dona*

‭*****
‭*Emma miała szeroko otwarte oczu „Dosłownie milimetry mnie dzieliły, a Jacques i ja pocałowalibyśmy się“ uniosła rękę pokazują ze sobą prawie stykające się palce ze sobą „Ale on nie zwrócił na to uwagi“ opuściła rękę „Uff!“ odetchnęła z ulgą*

‭*****
‭*Jacques uderzył się z otartej ręki raz w jeden policzek, a następnie w drugi „Musze się opanować!“ spojrzał prosto na kamerę i opuścił ręce „Najpierw Ellody na łyżwach, potem Courtney w tańcu z szablami, po tym pocałunek mój z Heather, drugi mój pocałunek z nią... teraz prawie z Emmą! Aa!“ wrzasnął przerażony i spadł na podłogę*

*****
‭------------------------------------------------------------------------------------


‭Widok na kolej linową. Wagonik, w którym siedzieli Courtney i Scott jechał sobie powoli w górę

‭„Strasznie długo jedziemy“ jęknęła Courtney krzywiąc się

‭„Mógłbym rzec, że strasznie długo jesteś naburmuszona“ mruknął Scott wpatrując się w nią

‭„Wasz na słowa!“ warknęła „Myślisz, że-“ przerwano jej

‭„Słyszałaś to?“ zapytał jak coś zaczęło iskrzyć

‭Courtney rozluźniła spięty wyraz twarzy i się rozejrzała „Dlaczego wagonik jedzie coraz wolniej?“ zapytała po czym wagonik się całkowicie zatrzymał

‭„Brakło prądu czy co?“ zdziwił się farmer patrząc przez szybę


‭Przed samolotem Duncan szedł z wiadrem wody w rękach. Doszedł do drzewa i wylał zawartość. Położył wiadro i spojrzał w dal „Haha!“ zaśmiał się patrząc na wagonik, który wisiał w miejscu „Ciekawe, którzy to frajerzy mają takiego pecha“ zmrużył oczy przyglądając wagonikowi. Jego radosna mina natychmiast opadła kiedy zobaczył, Courtney i Scotta razem „O nie!“ zawołał i pobiegł w prawą stronę



‭Wewnątrz wagonika nagle rozległa się muzyka (Inspiracja: Journey- Separate Ways)

„Przecież już dzisiaj śpiewałem“ stwierdził farmer z powrotem patrząc na Courtney

„Puścili taką muzykę, kiedy jesteśmy w niebezpieczeństwie!?!“ krzyknęła Courtney znowu się spinając „Czy to jakiś żart?!

„Nie jest najgorzej...“ stwierdził Scott patrząc na otaczający ich krajobraz „Albo jest...“  zmienił zdanie widząc wściekłą Courtney na przeciwko, a następnie znowu się rozejrzał „A w sumie...“ skupił całą uwagę na dziewczynie „Jesteśmy tu“ wyśpiewał pochylając się bardziej do przodu „Rozdzieleni, ale siedzimy we dwójkę... dwójkę... dwójkę!“ wrzasnął wymieniając z Courtney zabójcze spojrzenie „Gdzieś w górach“ odwrócił wzrok patrząc przez szybę „Nad przepaścią“ wskazał ręką w dół „Patrze na ciebie...“ kiwnął ręką i wskazał na nią palcem „...ciebie... ciebie!

Uczucia odeeeeeeeszły!“ wyśpiewała Courtney unosząc zła ręce do góry „Nie zmienię zdania!“ opuściła ręce i widziała, że Scott się skrzywił „Miłość się rozpaaaaaadła!“ nachyliła się ona bardziej do przodu „Jesteśmy wrogami, zrozum tooooo!

Scott zmarszczył brwi „W tym momencie Cię dopadłem!“ zaśpiewał i wstał z siedliska pochodząc bliżej „Zadarłaś z niewłaściwą osobą!“ zobaczył, że Courtney poczuła się zmieszana „Któryś dzień Ci przypomni...“ ułożył ręce na siedzeniu „Jak byliśmy razem, ale się rozdzieliśmy“ nachylił się nad nią „Jeśli on cie kiedyś skrzywdzi“ zamknął oczy i odwrócił twarz  „Prawdziwa miłość Cię nie opuści“ otworzył swoje oczy i spojrzał w jej oczy „Wiesz że cię... nienawidzę“ zaśpiewał z zawahaniem „Pomimo tego, jak byliśmy razem, ale się rozdzieliśmy!“ kiedy tak naparł wagonik się przechylił na lewą stronę

Muzyka się skończyła, a wagonik się zaczął się jeszcze bardziej bujać

„AAAAAAAAAAaaa!“ wrzasnęli Courtney i Scott razem pozostając w takiej pozycji bez większego ruchu

„Jestem tu!“ zawołał nagle Duncan trzymając się lin pod napięciem. Zeskoczył na dach wagonika

Kiedy skok Duncana walnął w dach Courtney i Scott spojrzeli w górę, a następnie w bok. Kryminalista wszedł na próg wagonika i chwycił za środek drzwi rozsuwając je

„Duncan!“ zawołała radośnie Courtney uśmiechając się

Scott osłupiał wciąż nachylając się nad Courtney

„Duncan wszedł do wnętrza wagonika i chwycił Scotta za barki. Posadził go szybko na siedzenie po prawej stronie „Księżniczka ma tylko jednego bohatera!“ wskazał na siebie stojąc na środku

Courtney uśmiechała się, ale szybko opuściła uśmiech, widząc, że Scott wstał

„Owszem jednego!“ warknął farmer

Wagonik znowu się zaczął bujać

„Nie ruszajcie się, bo wagonik się urwie!“ wrzasnęła Courtney starając się zachować spokój

„O jednego nas tutaj za dużo“ oznajmił Scott i puchnął Duncana.

„NIE!“ wrzasnęła Courtney

Kryminalista zachwiał się. Duncan szybko chwycił się progu, żeby nie wypaść „JESTEŚ MARTWY RUDZIELCU!“

Scott doszedł do niego uśmiechając się przy tym złowieszczo „Nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa wobec Courtney“

Courtney wstała i chwyciła Scotta za ramie „Wypchniesz Duncana to ja wypchnę Ciebie!“ warknęła na niego

Dalszej dyskusji nie było, ponieważ rozległ się głośny pisk. Cała trójka spojrzała w górę. Wagonik przechylił się na bok. Zawieszenie poluzowało się „AAAaaa!“ wrzasnęli wszyscy. Courtney upadła na szybę, na nią Scott, a na niego Duncan.

„Żadnych... gwałtownych... ruchów!“ krzyknęła Courtney przyparta do szyby


Nad punktem przewozowym przeleciał żółty śmigłowiec, który leciał coraz wyżej w górę. Wewnątrz znajdował się starszy pan, który pilotował maszynę. Miał na sobie taki sam granatowy mundur jak chłopak, który wpuszczał ludzi do wagonika kolejki linowej. Za plecami pilota stali Gwen, Trent i Noah

„Juuhu lecimy!“ zawołała radośnie Gwen unosząc radośnie pięść w górę

„Dziękujemy, że zgodził się Pan nas podrzucić“ odparł zadowolony Trent

Gwen opuściła rękę i się szeroko uśmiechnęła

„Zdajecie sobie sprawę, że będziecie musieli mi zapłacić jak tylko dotrzemy?“ odparł mężczyzna patrząc przed siebie

Gwen opuściła swój uśmiech, a Trent się skrzywił

Noah spojrzał tępo i mrugnął „Świetnie, ciekawe skąd- au!“ jęknął jak Trent szturchnął go łokciem

„Wie Pan...“ powiedziała Gwen, a na jej twarzy zagościł cwany uśmieszek „Bierzemy udział w programie Totalnej Porażki, obecnie w sezonie Łowcy Sławy. Naszym głównym gospodarzem jest Chris McLean, a drugim prowadzącym jest Don, Don...“ przerwała zamyślając się „Chris McLean pokryje wszelkie koszta“ mruknęła nieśmiało

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń - samolot Dona*

‭*****
‭*Gwen oparła łokcie o kolana i oparła czoło o swoją rękę „Zapomniałam jak Don się nazywa“ zabrała rękę i się wyprostowała patrząc prosto na kamerę „Właściwie to nawet nie znam jego nazwiska*

*****
‭------------------------------------------------------------------------------------

‭Starszy mężczyzna za sterami zmarszczył brwi „Dobrze obciążę Pana Chrisa McLeana“ mruknął niechętnie

‭Noah się zdziwił i spojrzał na Trenta i Gwen, którzy się uśmiechali

‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń - samolot Dona*

‭*****
‭*Noah się skrzywił „Chris się mocno wkurzy“*

*****
‭------------------------------------------------------------------------------------

‭„Spójrzcie“ odezwał się Trent patrząc przez szybę „Jesteśmy już nad wagonikiem“

‭Gwen podeszła do okienka „Tylko, że ta kolejka stoi“ zdziwiła się i bardziej się przyjrzała „I jest przechylona!“ odwróciła się do reszty „Musimy jej pomóc!“

‭„Po co?“ zapytał bez emocji Noah

‭Trent znowu szturchnął Noah „Nie zostawimy przyjaciółki Gwen w potrzebie

‭„Proszę zawrócić śmigłowiec!“ zawołała Gwen i rozejrzała się po pomieszczeniu. Dostrzegła w kącie kabel. Szybko podbiegła po obiekt zrywając przewody

‭Tak jak Gwen powiedziała tak pilot zrobił. Śmigłowiec zawrócił podlatując pod wagonik. Trent i Gwen otworzyli drzwi, a Noah trzymał się z tyłu i ich obserwował

‭„Śmigłowiec?!“ zawołała Courtney widząc, że się bliża

‭„Poważnie?!“ zdziwił się Scott nie mogąc się ruszyć

‭Duncan rozszerzył oczy i odwrócił głowę w stronę otwartych drzwi

‭„Są tam we trójkę?!“ zareagował Trent zauważając ich w środku wagoniku

‭„Co?!“ zdziwiła się Gwen również widząc wszystkich. Kucnęła trzymając się progu „Złapcie linę!“ rzuciła kablem łapiąc za drugi koniec wraz z Trentem

‭„Duncan złap ją!“ rozkazał Courtney

‭„Jak się ruszę to spadniemy!“ zawołał obiektywnie Duncan

‭„ZŁAP TĄ LINE!“ warknął Scott

‭Duncan ruszył się i padł na podłogę starając się złapać linę, a raczej kabel. Niestety brakło parę centymetrów i kabel spadł na dół. Kolejka zawahała się, a zawieszenie się urwało. Wagonik runął na dół. Śmigłowiec wyminął ich

‭„NIE!“ zawołali Gwen i Trent, a nawet za nimi Noah

‭„AAAAAAAAAAAaaaaaaaa!“ zawołali Courtney, Scott i Duncan spadając w dół

‭Starszy mężczyzna, który pilotował śmigłowiec skrzywił się i wytrzeszczył oczy. Jego konsola zaczęła szaleć „Mamy problem!“ zawołał

‭Noah szybko podbiegł do niego „Co się dzieje?!“ zapytał spanikowany

‭„Straciłem panowanie!“ zawołał mężczyzna puszczając stery

‭„CO?!" zawołali Gwen i Trent

‭„AAAAAAAAAAAaaaaaaaaa!“ wykrzyczeli wszyscy w czwórkę, kiedy śmigłowiec zaczął się obniżać i dymić, a Trent i Gwen się do siebie przytulili


‭Wagonik z kolejki linowej spadł na samolot Dona wgniatając się całkowicie w tylną część maszyny. W kabinie pilota Chris i Don szybko się katapultowali wylatując na spadochronach do góry i szybko spadając na dół na ziemie.

Śmigłowiec obniżył się i nagle się zatrzymał. Wewnątrz pilot i Noah otworzyli oczy widząc, że nie lecą ani nie spadają. Oboje odetchnęli z ulgą. Gwen i Trent również otworzyli oczy. Opuścili swoje szczęki widząc siebie w objęciach. Puścili się i skrępowani odwrócili wzrok. Oboje się zarumienili. Następnie ich wzrok przeniósł się na okienko.

‭„Żyjemy!“ odezwała się Gwen z niedowierzaniem

‭Noah ruszył się i podszedł bliżej do okienka „Utknęliśmy między dwoma drzewami" stwierdził wskazując na jedno z drzew, które przysłaniało im widok na resztę krajobrazu

‭„Mamy wielkie szczęście!“ uznał Trent starając się oddychać

‭„Ale co z Courtney, z Duncanem i Scottem?!“ spytała spanikowana, a zarazem zmartwiona Gwen zbliżając się do Noah. Starała się cokolwiek zobaczyć przez to co nie zasłonił pień


‭Chris i Don zebrali się z ziemi odpinając od siebie spadochrony. Oboje byli niezadowoleni.

Don odwrócił się i zobaczył spłaszczoną tylną część samolotu „NIEEEEEEEEEEEEE!“ wrzasnął z przerażeniem i padł na kolana

‭Chris skrzywił się „Chyba będzie potrzebna pomoc“ poklepał się po kieszeniach „Gdzie ten smartphone?“

‭Drzwi od wgniecionego wagonika zostały wykopane. Ze środka wyszedł Duncan trzymając Courtney za nadgarstek i wyprowadzając ją ze środka. Za nimi wyszedł Scott trzymając się za głowę

‭Don wściekły wstał na nogi „JAK TO SIĘ STAŁO?!“ wykrzyczał

‭„Nas pytasz?!“ jęknął Duncan puszczając rękę dziewczyny

‭„Duncan, co ty tam robiłeś?“ zapytał ze spokojem Chris „Wiesz, że nie wolno Ci się mieszać w zadania“

‭Don podszedł do Duncana i pogroził mu palcem „Wytoczę wobec Ciebie proces za zniszczenie mojego samolotu i na pracach społecznych się nie skończy!“

‭„Don, ale to nie jego wina, że wagonik się urwał“ mruknął lekko zdziwiony Chris

‭Don uspokoił się i opuścił rękę na dół „Ale mój samolot i tak jest zniszczony“ zmartwił się

‭Duncan lekceważył Dona i podszedł do Scotta „Obiecałem Ci coś!“

‭„C-co t-ty... to z Courtney... to.. to przypadek!“ zaczął się jąkać farmer. Wytrzeszczył oczy i cofnął się krok do tyłu

‭Duncan wściekły zacisnął rękę w pięść i odchylił się do tyłu, aby zrobić zamach, ale Courtney chwyciła za jego rękę

‭„Jak go uderzysz narobisz sobie jeszcze więcej kłopotów“ oznajmiła dziewczyna

‭„To prawda“ dodał Chris „Jeżeli zrobisz coś jeszcze to twoja kara się wydłuży“

‭Courtney puściła rękę kryminalisty, a on niezadowolony ją opuścił. Scott skrzyżował ręce i triumfalnie się uśmiechnął

‭„Nie stój tak“ jęknął Don zwracając się do Chrisa „Zaraz inni skończą zadanie. Trzeba sprowadzić samolot!“

‭„To pożycz mi telefon“ powiedział Chris „Mój chyba został w środku“ poklepał się jeszcze raz po kieszeniach

‭Don wyciągnął smatphone ze swojej kieszeni i wręczył swojemu biznesowemu koledze

‭Chris wykręcił numer „Halo? Chefie? Mogę na Ciebie liczyć?“ udał się na prawo


‭------------------------------------------------------------------------------------------

‭*kibelek zwierzeń - samolot Dona*

‭*****
‭*Don siedział na zabudowie od deski klozetowej pochylając się do przodu, ponieważ ściana za nim i sufit były wgniecione do wewnątrz „Trochę tu ciasto się zrobiło“ stwierdził opierając przedramiona na swoich kolanach „Ten samolot wyniósł mnie fortunę“ mruknął smutno i uronił łezkę*

*****
‭------------------------------------------------------------------------------------


‭Na sam szczyt góry wdrapała się Heather. Topher dołączył do niej. Lał się z niego pot i wyglądał na zmęczonego.

‭„Tak! Wygrałam!“ zawołała Heather radośnie „Tylko gdzie ten monitor?“ zaczęła krążyć w miejscu patrząc pod nogi

‭„Zobaczymy, które z nas jury lepiej oceni“ odparł Topher przecierając rękawem czoło „Fuj!“ jęknął widząc mokry rękaw „Tylko na siłowni wolno mi się tak pocić“ skrzywił się „Przecież mnie kamera nagrywa!“ zaczął poprawiać swoją oklapniętą fryzurę

‭Heather zatrzymała się i rozszerzyła oczy widząc w oddali drugi szczyt, a na nim monitor, który był na szafce „NIEEE!“ zawołała zdruzgotana „Ide tam!“ wskazała na drugą górę, po czym chciała zejść na dół

‭Topher zatrzymał ją chwytając jej rękę „Już nie zdążysz“


Żółty śmigłowiec przeleciał nad punktem przewozowym. Chris stał przy otwartych drzwiach „KONIEC ZADANIA!“ ogłosił główny gospodarz przez megafon „Minęły dokładnie trzy godziny i nikt z was nie dotarł w zamierzane miejsce!“ trzymał się mocno progu, żeby nie wypaść „Każdy z was zawalił!“ jęknął zdziwiony „Wagonik, którym podróżowali Courtney i Scott... a nawet Duncan zatrzymał się i... szkoda słów! Gwen, Trent i Noah utknęli w śmigłowcu, który wisi między dwoma drzewami...“ minął taxi śmigłowiec, a w nim wymieniona trójka uczestników „Jacques i Emma wrócili się na tą samą drogę, co wcześniej szli Heather i Topher...“ minął Emme i Jacquesa, którzy zatrzymali się i spojrzeli na niego „A sama Heather, a z nią Topher... owszem dotarła na szczyt góry, tylko że nie tej co trzeba!“ śmigłowiec, w którym był przeleciał nad szczytem Pico do Arieiro

‭„Grr! Chris!“ warknęła Heather patrząc na prowadzącego „Skoro nikt nie ukończył jeszcze zadania to wydłuż nam czas!“

‭„Normalnie bym tak zrobił gdyby nie jeden problem...“ odparł cicho Chris przez megafon rozmyślając „Ekipy ratunkowe już po was idą, żeby pomóc wam się dostać z powrotem na dół jak najszybciej!“ zawołał przez megafon po czym cofnął się i zamknął drzwi od śmigłowca


‭Parę chwil później pod wgniecionym samolotem Dona znajdowali się wszyscy. Ekipy ratunkowe składały się głównie z ludzi ubranych w granatowe mundury. Gwen, Trent i Noah zostali doprowadzeni na końcu.

‭„Noah nic Ci nie jest?!“ podbiegła szybko Emma do niego

„A tobie Emma?“ spojrzał zaniepokojony

‭Oboje na siebie spojrzeli, po czym Emma się odwróciła i odeszła parę kroków bez słowa

‭„Hę?“ zdziwił się Noah

‭„Courtney, żyjesz!“ Gwen pobiegła i uwiesiła jej sie na szyję

‭„Oczywiście, że tak“ Courtney się uśmiechnęła „Ale to było okropne. Na szczęście samolot Dona z amortyzował upadek“

‭„Echem!“ odkaszlnął niezadowolony Don

‭„Przynajmniej jesteśmy cali!“ wyjaśniła Courtney

‭„I spadliście na samolot?“ zapytał Jacques widząc wagonik na tyle wgniecionej blachy machiny

‭„Przecież to od razu widać z ich jest trójka popaprańców!“ wskazała Heather ręką przed siebie na nich

‭„Hej!“ zawołali Scott, Courtney i Duncan

‭Topher pogłaskał Heather po ramieniu „No juz cii! Cii!“ uniósł drugą rękę i położył palec na swoich ustach uśmiechając się

‭Jacques zdziwił się i zmarszczył brwi. Heather wymusiła przyjazny uśmiech

‭„Mamy dla was dobre i złe ogłoszenia“ mruknął Chris i założył ręce z tyłu pleców „Dobrą wiadomością jest to że samolot Dona zo-“ przerwano mu

‭„Złą wiadomością!“ poprawił go szybko zły Don „Złą wiadomością jest to że cały tył mojego samolotu jest zrujnowany i nie możemy nim podróżować!“

‭„Chciałem sprowadzić tu Chefa, żeby przyleciał moim samolotem“ dodał Chris bez emocji „Ale Chef uparł się, że nie wzbije się nim w powietrze“

‭„A te dobre wiadomości?“ dopytał ostrożnie Trent

‭„Tutejsi ludzie są na tyle „uprzejmi"...“ mruknął Don pokazując palcami cudzysłów „...że pozwolą nam wynająć dwa śmigłowce, żebyśmy mogli gdzieś się stad ruszyć“

„Śmigłowcami nie dolecimy do Kanady“ stwierdził Chris i podparł ręką podbródek „Dlatego to wszystko zmienia wszelkie plany i będziemy zmuszeni, żeby wyruszyć do...“

‭„Hiszpanii?“ wtrącił się Topher

‭„Nie tylko nie tam!“ szybko odparła Heather zdenerwowana „To już lepiej zostać w tej całej Portugalii“

‭Chris pokiwał sprzecznie głową

‭„Polecimy do Włoszech?“ spytała Emma

Chris znowu pokiwał przecząco głową

‭„Grecji?“ odezwała się Courtney

‭Chris krzyżował ręce i wciąż kiwał przecząco głową

‭„Szwajcarii?“ zaproponował Scott

‭„Rosji?!“ mruknął Jacques trochę się ekscytując

‭Chris kolejny raz pokręcił przecząco głową

‭„Maroko?“ skrzywił się Noah

‭„To gdzie?“ zapytał sam zdziwiony Don

‭„Polski“ wypowiedział w końcu Chris „Polecimy do Polski“

‭„Gdzie?“ dopytała Gwen zastanawiając się nad tym „Gdzie to u licha jest?“ skrzywiła się

‭„To kraj beczących owiec“ powiedział normalnie Duncan „Najczęściej skupują albo kradną samochody z Niemiec“ poinformował

‭Courtney wytrzeszczyła oczy „A ty skąd to wiesz?"

‭Duncan uśmiechnął się niewinnie „Nie, żebym robił z nimi interesy... haha“ zaśmiał się nerwowo, a jego uśmiech szybko odpadł

‭„Chef powinien do jutra znaleźć inny zastępczy samolot i zabierze nas stamtąd“ oznajmił Chris „A teraz...“ wyjął z kieszeni Dona jego smarphone „Na pocieszenie dla Dona zaśpiewajcie mu piosenkę“ włączył jakąś muzykę (Inspiracja: ‬Amália Rodrigues- Fado Português)

„Hę?“ zdziwił się Don od razu się prostując

„Czego ty słuchasz?“ skrzywił się Chris

„Przylecieliśmy do Portugalii, więc ściągnąłem na wszelki wypadek muzykę Fado, w której się tu gustuje“

Wszyscy zawodnicy wymienili między sobą tępe spojrzenia, które zatrzymały się na Courtney

„Zacznę“ odparła niechętnie Courtney „Uu Dooon...“ wyśpiewała podchodząc bliżej do złego prowadzącego „To stało się tak nagle

To z wagonikiem to wciąż nie nasza wina!“ wyśpiewał Scott wyjaśniająco, ale Don tylko zmrużył oczy

A my próbowaliśmy coś zaradzić!“ wyśpiewała Gwen podchodząc do Dona z drugiej strony

‭„‬To go nie pocieszy“ stwierdził obiektywnie Duncan obserwując resztę

Chris się szeroko uśmiechnął

Samolot nie jest cały przecież zniszczony“ wyśpiewał Trent wskazując na maszynę obok

Na pewno uda się go odbudować“ wyśpiewała Emma patrząc raz na samolot, a raz na Dona

Ta pieśń jest ciągle pełna smutkuuuu“ wyśpiewała Heather, co sprawiło, że Don posmutniał

Topher zbliżył się do Dona „Ta pieśń jest ciągleee...“ zaśpiewał zatrzymując się i rozmyślając „Taka samaa!

 „Aaach!“ wyśpiewał Jacques uśmiechnięty „Zobacz jakie tu są piękne widoki!“ rozłożył ręce

Ten krajobraz, te wzgórza, te szczyty“ wyśpiewał Noah wymuszenie rozkładając ręce tak samo jak Jacques

Czyste powietrze, wiatr i ścieżki“ wyśpiewała Emma wskazując ręką na jedną z gór

Topher chwycił za ramiona smutnego Dona i skierował stronę ścieżki „Czy widzisz tamtą... drogę?“ zapytał śpiewająco „To trasy Portugalii“ uśmiechnął się szeroko, a Don uronił łezkę „Wstrzymaj łzy, czy wiesz co tam się stałooo?

„Tak wszystko widziałem i co?“ zapytał smętnie Don

Jacques przełknął ślinę

Topher ale...“ Emma zdenerwowana do nich podeszła „Nic tam nie było!“ wyśpiewała zaniepokojona

Topher się do niej odwrócił „Wygrała prawie Heather“ wyśpiewał pokazując na nią z tyłu

Pełna bólu wciąż to jest pieeeeśń“ wyśpiewała niezadowolona Heather

Don skrzywił się i podszedł do Chrisa, który ciągle się szczerzył

Mieliśmy go przecież pocieszać“ wyśpiewał Noah widząc, że Don przewrócił oczami

Ale marnie to nam wszystkim wychodziii“ wyśpiewała Courtney opierając ręce o biodra

Skończcie śpiewać, bo tylko się denerwuje!“ odparł śpiewająco Don zagryzając zęby

Chris obszedł wokół Dona i stanął na wprost niego „Ach ta pieśń jest dla mnieeee...“ wyśpiewał Chris „Taka wspaniała!“ trzymał przed nim jego smarphone w ręce, a muzyka skończyła się „To już koniec?“ zdziwił się „Nie powinno to być dłuższe?“ spojrzał do smartphone, ale Don zabrał mu go

„Powiedzcie nam czy do tej Pol-coś mamy lecieć teraz czy dopiero jutro?“ spytał Noah

„Trochę będziemy tym lecieć, więc lepiej się zbierajcie“ mruknął Don dalej będąc w swoim humorze „Na prawo zapraszam“ wskazał ręką

Wszyscy uczestnicy ruszyli we wskazaną stronę

Don chwycił Duncana za ramie jak przechodził „Ale ty nie“ powiedział oschło

„Nie wytoczysz mi procesu!“ jęknął natychmiast Duncan zatrzymując się

„Nie wytoczę“ odparł oschło Don zabierając rękę i wskazując na samolot, a dokładnie na kabinę pilota „Pozbieraj stąd potrzebne rzeczy“

Duncana wyraz twarzy złagodniała „No dobra“ odparł i poszedł we wskazane miejsce

„Uch Don nie poznaje Cię, haha“ zaśmiał się Chris, ale radość szybko go opuściła kiedy Don zmierzył go groźnie wzrokiem „Ach przestań, to tylko głupi samolot“

„Inaczej ćwierkałeś jak pół twojej wyspy runęło do wody!“ spiął się drugi prowadzący

Chris zmarszczył brwi „To większa strata niż jakiś samolot!“

„Wygrałeś“ syknął Don i się odwrócił do niego plecami „Wypadam“ skrzyżował ręce

Duncan wyjrzał przez szybę w kabinie pilota patrząc na nich

„Jak to wypadasz?“ drgnął zaskoczony Chris

„Nie będę już dłużej z tobą prowadzić programu“ mruknął Don i podszedł w prawo zostawiając Chrisa w tyle

„Dobra, dobra, bo prawie uwierzyłem“ odparł Chris po czym widział, że Don się nie zatrzymuje „Chce być jedynym prowadzącym, ale teraz nie mogę!“ zawołał za nim „Don? Don! Nie możesz tego zrobić!“ ruszył za nim „Potrzebuję Twoim pieniędzy!“ podbiegł

Duncan wyszedł z samolotu z paroma radarami w ręku i mapami. Spojrzał w bok, a następnie prosto na kamerę „Kurczę!“ wypuścił rzeczy z rąk „Kto Teraz zapowie koniec odcinka?“ uśmiechnął się złowieszczo i podszedł bliżej kamery, która nagrywała „Słuchajcie uważnie!“ wskazał palcem na środek „Nie oglądajcie tego syfu już nigdy więcej!“ rzekł przejęty „Inaczej zmuszają nas do brania udziału w tych chorych sezonach“

„Zejdź mi z drogi!“ zawołał szybko Topher wypychając Duncana z kadru

„Aa!“ zawołał kryminalista upadając na trawę

„To moja wielka szansa!“ zawołał radośnie Topher i się uśmiechnął szeroko „Za nim Duncan będzie próbował urwać mi głowę to na pewno nie przestańcie nas oglądać! Ten program jest super, a gospodarze na pewno się pogodzą, a jak nie... To ja będę nowym prowadzącym!“ wskazał na siebie

„Topher!“ zawołał Chris z jednej strony wracając się, a z drugiej Duncan, który podnosił się z ziemi

„Oglądajcie Totalną Porażkę: Łowcy Sławy!“ zapowiedział szybko Topher i pobiegł prosto na kamerę „Aaaaa!“ uciekł spanikowany






Dziewczyny:  Heather, Carrie, Kitty, Emma, Sierra, Courtney, Ellody, Bridgette, Gwen, Zoey, Josee, Stephanie, Sugar, Leshawna

Chłopcy: Alejandro, Cody, Noah, Owen, Duncan, Scott, Jay, Jacques, Trent, Mike, Topher, Dylan (od odc.12)







NOTA AUTORSKA

Nasuwa mi się jeden komentarz na to jak Jacques nie zauważył "przyjaźni" Noah i Ellody - brawo bystrzaku xd

Komu się zrobiło szkoda Dona?

Odcinek 20 w kraju beczących owiec 😅


Zapraszam dalej na blog Sylwietta 💗 Oraz pozdrawiam moją wierną czytelniczkę! 💗

Wesołych Świąt Wielkanocnych!

3 komentarze:

  1. Taaaak! Wymodliłam! :D
    Walka o Duncana: gdzie i kogo samolot ma sprzątać xd "U mnie!" "Nie, bo u mie!" "Kamień, papier nożyce!"
    Doobrze, tym razem nie będe się śmiała z literówek ... ale z przyjazniością zakneblujemy Courtney xd <3 (jestem okropna, wiem xd)
    Musze sobie te wiązanki zapisywać bo nie chce mi się wracać do starych komentarzy xd
    "Stoje i graaaam! Nie jestem współwinny, a wszystko jest niczyyyym! Nadchodzi ... nadchodzi ... nadchodzi ..." a jednak się pofatygowałam i znalazłam w komentarzac moją składanke xd
    Oj Scott, załamanie nerwowe przechodzi nie tylko Courtney ale wszyscy uczestnicy plus wszyscy czytelnicy i główna autorka xd
    "Widzowie chcą żeby Scott śpiewał" nie zwalaj na nas Chris!
    Gwen nic nie ma do Scotta, nawet szacunku. Kocham ten tekst <3
    Ja juz się gubie w związku Noah i Emmy. Już nie wiem kto jest na kogo zły i dlaczego. Moim zdaniem to sami nie wiedzą xd
    "Jestem zła na Noah bo on jest dalej zły na mnie ..." WTF xd "No to ja jestem zły na Emme że jest zła na mnie że jestem zły na nią!" xd
    "Kierujcie sie wszyscy zmysłami" a co oni, psy jakieś? xd
    Hmm a ci co kombinują z Aleśmandrem i Josee? Nie że oni sa razem? xd To by było kombo :D
    Zaczęłam akurat nucić "leeeć z naaami juuuż" a tu Topher mnie wyprzedził xd Wgl na początku myslałam że nazywa się "Tofer" xd Tak mi się skojarzyło z Tofi xd Mmm ... zgłodniałam ...
    "Duncan nie ma humoru" foch jakich mało xd Gorszy niż baba xd
    Jakby taki Jacques za mną biegał to dawno już bym go jebła w ryja. Ah, dopiero byłam do spowiedzi i miałam nie klnąć xd To trudniejsze niż myślałam ...
    Czo ta Emma sie tak doczepiła Jacquesa! xd Aż sama jestem zazdrosna xd Nie o Jacquesa tylko że też chciałabym być tak rozchwytywana xd
    Noah i jego zerowa chęć do jakiegokolwiek wysiłku fizycznego xd Pasujemy do siebie jak ulał!
    Courtney i Scott sami w wagoniku? Ehehehe.... Sylwiaaa ty i te twoje brudne myśli ... xd Ah no i zapomniałam że oni są "poprztykani" więc nie będzie żadnego bara bara bara ... bere bere bere ... xd
    Dobra, Jacques ląduje na mojej liście wrednych ludzi z TP ... znaczy, ja nie mam żadnej listy! Tylko dopisuje do listy Courtney ...
    No dobra ... skreślam go z listy ... znaczy z listy Courtney oczywiście! xd
    Ah a myślałam że ich Noah zobaczy jak se tam leżeli nosek w nosek na trawie ...
    Ten Jacques na serio wariuje xd
    Haha no Duncan ciekawe co teraz zrobisz xd A ten Scott nie zdarł sobie już przypadkiem gardła od tego śpiewania? Zaraz się piosenki skończą xd No i teksty o złamanym sercu, przeżutym oraz wyplutym a kiedy wpadnie już do ścieków będą z tego jeszcze się śmiaaaaaać! xd
    Chyba oficjalnie przechodze na strone Scotta ... sory Duncan xd
    Courtney krzycz sobi do woli, oni i tak cię nie posłuchają xd No! i otóż jest trójkącik xd
    Czemu mi się wydaje że za to że Chris będzie musiał zapłacic za podwózkę to albo Trencio, albo Gwen albo Noah wylecą? ... Żadnego mi nie wyrzucaj!!
    Duncan nie zlapał kabla, wagonik spadł na dół, wszyscy zginęli i był spokój. Po czym śmigłowiec runął na nich i w nim wszyscy też zginęli. Tego raczej bym nie chciała!
    Dlaczego w każdym sezonie to samolot cierpi najbardziej :c Ten też pewnie był ładny, tak jak te z TPWT ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś ci twoi uczestnicy dość często nie mogą ukończyć zadania xd
    No litości nie przesadzaj z tą wielką miłościa Gwen do Courtney xd (znowu się robie wredna xd) A Emme to jakby coś ugryzło xd ZNOWU.
    Topher i Heather strasznie mnie bawią xd Już sobie wyobraziłam jego, co tak ucisza Heather jakby po prostu głaskał małego, skomlącego pieska xd
    Lećcie do Włoch! do mnie, do mnie!!! :D
    DO POLSKI!! dlaczego ze mnie taka patriotka że myślałam że polecą do Włoch ... no co za debil ze mnie xd Do nas, do nas!!!! :D
    Nie rób z Gwen takiego debila że nie wie gdzie Polska xd Przecież ona nie pochodzi z Ameryki żeby była taka tępa xd
    Rozwaliłaś mnie xd Zamiast powiedzieć ze mamy piękne krajobrazy, pyszna kuchnie, że ludzie są gościnni, że mamy żubry to nie ... to że kradniemy auta z Niemiec xd Nosz jasne xd
    Serio? Noah też nie wie że istnieje POLSKA?!Rozwód! Biore go i z Gwen i z Noah!!
    Chris i jego szczerość ... "potrzebuje twoich pięniędzy!!" xd A Don mógł mu pocisnąc że przecież Chrisowi też rozwalili samolot i straaasznie rozpaczał. w sumie tak samo jak ja xd
    Ah czyli nikt nie wyleciał jednak? No to dobrze! :P
    I nie myśl że ci wybacze ten kraj "beczących owiec" skoro mnie tam gdzieś na końcu poleciłaś :P Pff powinnaś to napisać Time New Romanem minimum 50-siątką xd <3
    Loff ! I czekam na nexxt! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odcinek 19 jest ale co dalej? xd
      Zamiast stwierdzić, że biedny Duncan, bo niesłusznie dostał kare to wszyscy się cieszą, że sprząta :D
      Żeby Courtney się nie rzucała, nie krzyczała i nie przerywała piosenki to musiało być wskazane xd
      Zapisuj, zapisuj wiązanki, aż cała pieśń wyjdzie xd
      19 załamanie nerwowe jak 19 odcinek xd Wszyscy się załamują xd
      No wiadomka, że Chris ma kase za to że Scott fałsz-echem-śpiewa xd
      Oj Gwen taka nie miła dla Scotta, albo miła, a nie no bo ona jest nijako do niego nastawiona ^^
      Racja, Noah i Emma się już gubią :x
      No pieski hau hau!
      Myślisz, że Al i Josee coś kombinują? Hmm? :D
      Specjalna dedykacja dla Ciebie w wykonaniu Tophera "Leć z nami już!" xd
      Ostatnio mam ochote na coś z tofi... Mhmmm xd
      O matko Jacques się zakochał czy coś, a ta go chce bić... buuu xd
      Emma uważa, że Jacques ma też dobre strony po mimo wszystko. I ja też chciałabym być tak rozchwytywana xd
      Ach to Ci nie dziwota, że Noah nie woli iść piechota :D
      Nic nie będzie w wagoniku? Chyba się już przekonałaś, co się działo w wagoniku xd
      Jacques jest wiesz na jakim poziomie złośliwość, raz na liście, a raz zza listy ^^
      Chciałabyś,żeby Noah zobaczył Emme i Jacqueska, chciałabyś xd
      Kto nie wariuje przez ten program? Łapka w górę! xd
      Duncan chyba szoku chwilowo doznał xd
      Piosenki dla Scotta się nigdy nie skończą! :D
      Scott był tak blisko Courtney, tak blisko... ale Duncan musiał się wepchać xd
      W takiej sytuacji, co się znalazła Courtney, Scott i Duncan to chyba krzyki nie byłyby tu wskazane xd Chociaż... xd
      Ten rachunek Chrisowi to nie tak szybko przyjdzie xd
      Tak, wagonik miał spaść i wlecieć w wagonik miał jeszcze śmigłowiec... i mieli wszyscy zginąć... Ale przez to że byłoby za mało uczestników to żyją xd A tak serio to wagonik miał nie spaść w początku, później stwierdziłam, a niech się coś dzieje i niech spadnie. Długo myślałam na co ten wagonik ma spaść, żeby się tamci nie zabili xd To samo ze śmigłowcem. Ach to że śmigłowiec jest między drzewami to długi plan obmyślania xd
      Taki żywot samolotów w tym programie... a tym razem... zażalenie do Courtney, Scotta i Duncana o to xd Głównie do Duncana xd
      Uczestnicy nie mogą często dokończyć zadania? - planowane i to dokładnie :D
      Spokojnie z Gwen i Courtney wszystko w swoim czasie! Czy będą się przyjaźnić czy nie będą no to od nich zależy, nie? I Emma ma prawo mieć gorsze dni xd
      Topher i Heather... Mhmhm tak Heather na pewno by się dała xd
      Włochy nie tym razem! Ale Polska... no powiedz, że zaskoczyłam?! To najtrudniejsze co mogłam sobie zrobić do napisania
      Nie... wcale Gwen nie jest z Ameryki xd A co Gwen była w Polsce, żeby wiedzieć gdzie to? xd
      To nie takie łatwe jest, żeby patrzeć i napisać odcinek będąc osobą z z zagranicy, nie będąc tą osobą naprawdę z zagranicy i wiedzieć coś na temat Polski xd (dobra ty jesteś wyjątkiem xd) Wzięłam to co najczęściej inni sądzą o Polsce, a były gorsze rzeczy xd No i Duncan wie coś o Polsce, bo w końcu sam mówił pewien tekst w sezonie 2 dotyczący Polski :D
      Noah też nie wie gdzie Polska, przykro mi xd Ale nie martw się dowiedzą się!
      Oj tam Chrisowi to nie raz rozwalili samolot xd Nawet obecnie w tej serii ma rozwalony xd
      Tak Chris kocha pieniążki i wiem o tym doskonale xd
      Odcinek bez eliminacji oh no! xd
      Przecież jesteś oddzielona tam (na blogu xd) od tego kraju beczących owiec xd (ja mam z tego beke xd i nie tylko ja xd)
      Normalnie po tych buntach mam ochote Ci już dać odcinek 20, bo wszystkie zdania by Ci się zmieniły xd Ale noo ja muszę dorobić inne odcinki jeszcze, więc czekaj cierpliwie niestety (ja też niestety, bo uwielbiam twoje komentarze xd)
      Loffciam też! Ja też czekam na nexxxtaaa! :D

      Usuń

Total Drama Famous Hunters

Total Drama Famous Hunters

Pozostałości

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~RESZTKI Z BLOGA~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Gwuncan czy Gwent?

Wybierz, który sezon ma być następny

W kolejnych sezonie ma być jeden czy dwóch prowadzących?

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z IV generacji:

Który sezon na blogu lepszy?

Wybierz lokalizację dla nowego sezonu

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z I generacji:

Z kim powinna być Gwen?

Z kim powinien być Duncan?

Z kim powinna być Courtney?

Twoja najbardziej ulubiona seria Totalnej Porażki

Która seria na blogu podoba Ci się najbardziej?

Którą z moich autorskich postaci chcielibyście, aby się pojawiła w przyszłym sezonie?

Kto jest lepszym prowadzącym?

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z III generacji:

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z II generacji: