Noc... 1:08...
Chris: hihi... (wyciąga mega-megafon) WSTAWIAĆ NATYCHMIAST!
(wszyscy wychodzą z domków)
Gwen: no nie ty jesteś p******** Chris! Nie wiesz, która godzina?!
Eva: ja tak nie dam się budzić!
Chris: uspokójcie się, bo muszę wam coś powiedzieć bardzo ważnego
Sierra: nie musisz!
Mece: a ja co dopiero usnęłam...
Justin: ja muszę spać dla urody!
Lindsay: ja tak samo!
*Kibelek zwierzeń*
*Lindsay: Chris przegina!*
*Justin: no rano nas budzi, ale po pierwsze w nocy?!''
Chris: wiedzie, ze bym tak nie wstawał w nocy, żeby wam coś powiedzieć
Dylan: a może powiesz, co masz do powiedzenia i dasz spać?!
Cody: właśnie...
Chris: Jutro jest dzień w którym musicie napisać Maturę
Bridgette: aha... Tyle chciałeś powiedzieć? To idę do łóżka... Ej! Ty powiedziałeś ''Maturę''?!
Chris: tak!
Trent: no ty chyba żartujesz!
Chris: nie... Jutro ten dzień! Haha!
Courtney: Ja już ją pisałam gdy miałam szesnaście lat! Nie mam zamiaru pisać kolejny raz!
wszyscy: ty już zdałaś Maturę?!
Courtney: no, bo jestem mądrzejsza od was!
Justin: żeby ci ta mądrość bokiem nie wyszła
Courtney: Grr...
Chris: nie bardzo mnie interesuje czy zdaliście czy nie! Będziecie ją pisać wszyscy!
Duncan: ja na pewno nie! Idę spać...
Chris: Nigdzie nie idziesz spać! (wciska mu stos książek do rąk)
Duncan: co?! Ja nawet do szkoły nie chodziłem!
Chris: phy... i co mnie to?! Jutro piszą wszyscy i macie się nauczyć przez noc
Izzy- E-Scope: ale ja nie wiesz, co to jest ta Matura!
Chris: taki test
Izzy- E-Scope: co?! E-Scope nie będzie pisała testów!
Chris: ile można do was powtarzać, że każdy!
Geoff: pewnie nie będzie źle... Co nie ludzie?
DJ: ja się już boję, ze nie zdam!
Chris: to się ucz! Bierzcie książki i wkuwajcie!
Harold: ja z połowę tych książek już chyba umiem
Duncan: ta... a ja...
Dylan: Duncan zostaw go! I tak nie zdasz!
Duncan: bo nawet nie będę chciał! Albo zdam... (szturcha Courtney) podpowiesz mi co nie?!
Courtney: nie! (trąca go łokciem)
Eva: ale Chris nam dał roboty!
Chris: ja tu jeszcze jestem!
Cody: masz nam do powiedzenia jeszcze coś?
Chris: tak... Miłego wkuwanka! (poszedł)
Gwen: no to ludzie brać się za naukę (bierze książkę i czyta)
Lindsay: (bierze książkę i przegląda) Ale tu nie ma obrazków!
Sierra: jesteśmy pewni...
Courtney: na 100% że my zdamy wszyscy!
Sierra: miałam to powiedzieć!
DJ: ja sugeruje, aby nie gadać tylko brać się za naukę
Justin: (czyta) ale to jakieś, coś jest, co nie rozumiem!
Dylan: Ee... (czyta) ''Prawo Archimedesa: Na każde ciało zanurzone w cieczy działa siła wy...''
Izzy- E-Scope: za dużo tego! Nie poradze sobie!
Dylan: zrób ściągę...
wszyscy: ''ściągę''?!
Gwen: niezły pomysł!
Geoff: ja prawie ze wszystkiego ściągałem
Harold: a ja uważam, ze to zły pomysł
DJ: ja też! Nie lubię oszukiwać!
Lindsay: ja zrobię ściągę, cokolwiek to jest i jak to się robi...? Nie ma tu Beth, aby mi wytłumaczyła!
Mece: trzeba było nie być takim...
Lindsay: tylko mnie nie obraź!
Mece: nie ważne...
Sierra: zobaczcie oni se gadają, a my wkuwamy! Na bank wszyscy zdadzą!
Duncan: ja się nie uczę!
Courtney: uczysz! (daje mu książkę przed twarzą)
Duncan: mam inny wybór?!
Okonie: nie!
Cody: ten zakres, który się mieści w tych podręcznikach nie jest trudny...
Trent: dobrze, że nie co pamiętam
Eva: przestaniecie gadać?! Tylko czytać?!
Mece: no...
DJ: że nas Chris zostawił na głodniaka
Bridgette: oh... Mnie już burczy w brzuchu...
Chef: (wychodzi wioząc ze sobą wózek z ciasteczkami) Tu są ciasteczek i tym razem nic do nich nie dodałem... Macie i tak pisać diabelską Maturę, której ja nie zapomne nigdy w rzyciu! więc wcinać! (poszedł)
DJ: miło...
Izzy- E-Scope: (otwiera pudełko i je) Dobre!
Harold: ja uważam, ze Chef nas okłamuje...
Dylan: nie bądź taki histeryk! (je ciacha)
Geoff: (też je chciała) ja wiem kiedy Chef kłamie kiedy nie... Teraz nie kłamie
Mece: powrócimy do naszej lekturki?
Trent: jasne...
Mece: pytałam się drużyny nie ciebie!
Eva: ludzie dobijacie mnie... (je ciacho) Dobre...
Izzy- E-Scope: mówiłam!
Justin: już mi się nie chce uczyć...
Geoff: ale musisz się uczyć...
(mijały godziny, a obozowicze się uczyli, niektórzy odpłynęli)
Ranek... 8:00...
Chris: (przychodzi i widzi, ze wszyscy śpią) Aha... (wyciąga megafon) Wstawać!
Trent: (wstaje) co jest?
(wszyscy się budzą)
Chris: No ładnie się uczyliście!
Sierra: uwierz teraz my odpłynęli... Z jakieś 10 minut temu...
Eva: Chris jestem zmęczona, aby się walnąć...
Harold: Chris daj pospać...
Chris: nie! Chodźcie ze mną na plam przegranych
Plac przegranych...
Duncan: czy ja widzę ławki?!
Dylan: nie wiem, ale ja widzę ławki...
Chris: nie mylicie się! To są ławki! Maturę zaraz zaczniecie pisać! Tylko najpierw zasiądźcie do nich...
Izzy- E-Scope: jakieś takie...
Gwen: czemu są pojedyncze?
Chris: abyście od siebie nie ściągali
(wszyscy zasiadają)
Courtney: jeszcze raz mam to pisać... nie!
Chris: (w ręku trzyma kartki) Zanim rozdam wasz decydujący test, który pokaże kto zasługuje, aby iść na studia, a kto nie...
Duncan: i tak nie pójdę!
Chris: cisza! Powiem wam, że dziś nie ma wyzwania...
wszyscy: hura!
Chris: ani filmowania...
niektórzy: hura!
Chris: jeszcze powiem, że wy macie zdać tylko Maturę pisemną, a ustnej już nie
Cody: całe szczęście...
Chris: Jeszcze macie łatwiejszą tą Maturę, bo macie tylko zaznaczyć odpowiedź A,B,C lub D i można dostać maximum 40/40 punktów.
Gwen: Ee... A przez ile ja mam pisać?
Chris: przez 60 minut!
Lindsay: a ile to dni?
Chris: dni 0! Tylko 60 minut to jedna godzina! To rozdaję (daje każdemu) i życzę wam POWODZENIA! Start! (włącza czasomierz)
Po godzinie...
Chris: Koniec! (zabiera każdemu test) I jak poszło?
Bridgette: nie takie trudne
Lindsay: a ja strzelałam!
Courtney: Jestem pewna, że ja uzyskam 40/40! I będę pierwsza!
Duncan: na pewno... Jedno ściągłem
Courtney: Ej!
Trent: Chris i to koniec? Możemy robić co chcemy?
Chris: nie zupełnie...
Mece: wiedziałam, ze coś wymyśli!
Sierra: on zawsze daje jakieś haczyki!
Chris: ok... Przyznam się... Muszę was się pozbyć na cały dzień i cała noc... A to oznacza, ze jednak będzie wyzwanie!
Geoff: a niby czemu ziom musisz się nas pozbyć?!
Chris: Czemu? To proste... Pisaliście Maturę i trzeba ją sprawdzić... Tu przyjedzie komisja, ale nie wiem o której godzinie i zacznie sprawdzać... Zanim przyjadą muszę gdzieś te testy schować, a ja wiem do czego jesteście zdolni i może ktoś wpaść na pomysł, że zmieni sobie odpowiedzi! A to niedopuszczalne! Więc pamiętacie zadanko gdzie musieliście przetrwać w lesie?
Izzy- E-Scope: jasne! Ale mieli miny gdy przyszłam w stroju niedźwiedzia! Znaczy Izzy przyszła i ich wystraszyła! Haha!
Gwen: to było bardzo chore zagranie! I co Chris? Chcesz zasugerować, żebyśmy poszli do lasu i powtórzyli to zadanie?
Chris: Mniej więcej tak... Ale nie do lasu na wyspie... Tylko do lasu na wyspie kości!
wszyscy: nie!
DJ: Chris tam jest straszno!
Dylan: i są ruchowe piaski!
*Kibelek zwierzeń*
*Dylan: jak ja tam przetrwam?!*
*Harold: nocowanie na wyspie kości?! Odjazd!*
*Izzy- E-Scope: Superancko!*
*Geoff: on nie wie, że Bridgette nie lubi lasów?!*
Chris: Uwierzcie, że tam jest bezpieczniej niż w tym lesie! Zadanie polega na spędzeniu od tej pory dnia i nocy w lesie na wyspie kości i przypłynięcia tu rankiem z powrotem. Drużyna, która jako pierwsza tu dotrze wygra posiadanie grila rxv5000! A ta jako druga wyrzuci jednego swojego przyjaciela z drużyny.
Gwen: Ee... Na co nam gril?
Geoff: ja słyszałem, że to najlepszy gril na imprezki! Jest se stali nierdzewnej z dokładnym grilowaniem kiełbasek i uchwytem z czterech stron!
Chris: i... zapomniałeś dodać! W najlepszym lakierze w kolorze bordowym!
Geoff: Juuhu! Musimy to wygrać ziomy!
Bridgette: Geoff ale cię zawzięło
Geoff: bo ja o takim marzyłem!
*Kibelek zwierzeń*
*Geoff: najlepsza nagroda jakom do tej pory zaoferował Chris*
*Bridgette: marzył o jakimś grilu?!*
Chris: widzę, że niektórym nagroda pasuje... (rzuca każdej drużynie plecak) Macie tu jedzenie, kompas i mapę... Możecie zaczynać wypływać!
(wszyscy wsiadli do kajaków i popłynęli na wyspę kości)
Na wyspie kości... las...
...U Okoni...
Sierra: błoto, piaski i robaki! Wymarzone miejsce na spanie! Chwile... Ja lubię takie rzeczy... Coduś! Ale tu fajnie!
Cody: tak... Sierra...
Courtney: została tylko jedna normalna dziewczyna w tej drużynie
Sierra: no ja...
Justin: nie wkurzajcie pani wiecznie wnerwionej
Courtney: ja nie jestem wnerwiona! (popycha Justina w błoto)
Justin: wielkie dzięki... (wychodzi)
Geoff: ludzie nie kłótnie się... Jak sądzicie tu możemy zostać i spać?
Duncan: spoko... (rzuca plecak na ziemie)
DJ: dobrze, że tu jest trawa... (potyka) Ona się rusza!
(wszyscy uciekli)
...U Susłów...
Lindsay: ja stwierdzam, że w obozie było lepiej!
Harold: ludzie wy też czujecie, że was wciąga coś?
Dylan: to są ruchome piaski! Aa!
Eva: to tylko piaski... rany... (chwyta się gałęzi, która się urywa)
Gwen: Yy... chyba ja tylko nie tone...
Mece: może nam pomożesz?!
Gwen: jasne... (urywa liany, przywiązuje do drzewa i rzuca każdemu) ciągnijcie!
Bridgette: (ciągnie i wychodzi) udało się!
(wszyscy pociągli i wyszli)
Dylan: rany! A gdzie E-Scope?!
Izzy- E-Scope: (zachodzi od tyłu Dylana) tutaj!
Dylan: Aa! (przytula się do Izzy- E-Scope) Nie rób tak!
Izzy- E-Scope: dobra... ^^ znalazłam idealne miejsce na odpoczynek!
Eva: na krzakach?!
Izzy- E-Scope: nie... na drzewie ^^
Lindsay: ja wole zostać na ziemi...
Trent: chodźmy z kawałek jeszcze...
...U Okoni...
(wszyscy siedzą na ziemi)
Justin: ma ktoś karty?
DJ: nie... bo nie lubię kart...
Cody: to co my tu mamy robić?
Courtney: nie wiem jak wy, ale ja sobie trochę po leże na trawce...
Duncan: mogę z tobą?
Courtney: nie! (położyła się i zamknęła oczy)
Geoff: kurde... że nic nie wziąłem ze sobą...
Duncan: poopowiadał bym straszne historyjki, ale to raczej dobre na wieczór
Justin: a chcecie zobaczyć jak gram?
wszyscy: nie!
Justin: to się nudźcie, a ja będę rozmawiał z moimi bicepsami
Sierra: Cody nudniej nie mogło być...
Cody: jest jedna rzecz na nudę... no nie Geoff?
Geoff: tak...
Sierra: myślisz o ten...
Cody: no!
(Cody i Sierra zaczęli się całować bardzo długo)
DJ: nasza parka ma zajęcie...
Duncan: :/... Idę do Courtney... (podszedł do niej i położył jej brylantową kolię na brzuchu)
Courtney: Duncan nie! (otworzyła oczy, podniosła się i wyrzuciła kolię do ruchomych piasków)
Duncan: Ee...
*Kibelek zwierzeń*
*Duncan: ona nic nie umie uszanować?!*
*Courtney: on tego nie pojmie prawda?!*
Justin: ciekawe jak idzie tamtym...
...U Susłów...
Harold: szczęście, że Duncana tu nie ma
Dylan: zgodzę się...
Eva: możemy coś zjeść?! Głodna jestem!
Mece: (patrzy do plecaka) Tylko...
Izzy- E-Scope: że nic nie ma! Bo wszystko zjadłam!
Eva: No to szykuj się na ucieczkę!
Izzy- E-Scope: ale tego jedzenia z plecaka nie ma, ale mam jedzenie, które znalazłam! (daje każdemu garść jagód)
Harold: jagody? A jak są trujące?!
Eva: odechciało mi się jeść...
Mece: musimy bez jedzenia wytrzymać
Izzy- E-Scope: nie są trujące! (zjada)
Dylan: nie jedz tego!
Izzy- E-Scope: Ee! (padła na ziemię) Umieram!
Dylan: Izzy nie! (kucnął do niej i podniósł jej głowę)
Izzy- E-Scope: nie jestem Izz... (udaje trupa)
Gwen: no i straciliśmy wariatke
Izzy- E-Scope: (wstaje) Hahaha! Nabrałam was!
Dylan: nie rób tak!
Izzy- E-Scope: to był mały żarcik! Chciałam abyście się rozruszali ^^ Haha!
Bridgette: to nie bylo śmieszne
Harold: a może jednak nie sa trujace... I tak wole nie próbować
Bridgette: prosze niech już będzie ranek...
Nadeszła 20:21...
...U Okoni...
(siedzą przy zgaszonym ognisku)
Geoff: no super! Chris nam nie dał ani namiotu, ani śpiworów!
DJ: będziemy spali pod gwiazdami
Cody: robi się ciemno... Ma ktoś ogień?
Duncan: jak zawsze ja... (wyjmuje zapalniczkę i podpala ognisko)
Courtney: od razu cieplej...
Sierra: a mi nadal zimno... (Cody ją przytula) Lepiej...
Cody: :)...
Justin: i co dalej?
Geoff: kto opowiada jako pierwszy straszną historyjkę?
Duncan: mogę ja... Ale jest Bardzo straszna!
Courtney: będzie tak straszna jak ty!
Duncan: No dobra... Było takie miejsce jak to... Też las z ruchomymi piaskami i czaszkami. Pewnego dnia koledzy założyli się o to, który z nich przyjdzie pierwszy do lasu o godzinie 00:00 w nocy i bije w ogromny głaz nóż. Głaz znajdował się w samym środku lasu. No i jeden z chłopaków odważył się i przyszedł. Podszedł do kamienia ostrożnie. Jedną rękom oparł się kamienia, a drugą próbował wbić w nóż. Gdy się zamachał, coś chwyciło jego rękę wyrwało nóż i wbiło mu w ramie. Potem gdy chłopak był martwy piaski wciągnęły go w głąb ziemi. Legenda głosi, że jak ktoś wtargnie na jego teren ukaże się i wciągnie każdego do świata podziemnego gdzie zostanie uwięziony na zawsze!
DJ: Aa!
Courtney: ale brednie! To nie możliwe, aby...
Geoff: (stanął za wszystkimi, cały obklejony piaskiem) Buu!
wszyscy: Aaaaa!
(DJ schował głowę do plecaka, Justin się skulił, Sierra i Cody się do siebie przytulili, a Courtney wskoczyła Duncanowi na ręce)
Courtney: Ratuj! (wtuliła się w niego zamykają oczy)
(cisza)
Geoff: Hehe...
Duncan: Haha... No nieźle ziom!
(przybili piąteczkę)
Sierra: Geoff?!
Courtney: co?! (zeskakuje z rąk Duncana) Bardzo śmieszne!
Duncan: bardzo! Hahaha :D
Cody: Hehe... fajne!
Sierra: no, ale miałam dreszczyk!
Justin: ja się nie wystraszyłem od razu wiedziałem, ze to ty Geoff!
Geoff: (otrzepuje z siebie piasek) jasne kolo...
DJ: (cały czas ma głowę w plecaku) nie mnie proszę!
Sierra: DJ wstawaj! To tylko Geoff...
DJ: (ściąga plecak i wstaje) Geoff?! Kolo przeraziłeś mnie!
Geoff: Sorry, ale musiałem to zrobić! Heh...
Duncan: no wystraszyłeś się, ale nie tak jak księżniczka!
Courtney: ja się nie wystraszyłam!
Duncan: akurat!
Courtney: wiesz jak tobie jest tak wesoło to będzie ci bardziej weselej! (kopła go w krocze)
Duncan: Ała... (padł)
Geoff: laska każdy się wystraszył
Courtney: ja nie!
...U Susłów...
Lindsay: jedzenia... już z głodu gadam głupoty!
Mece: ty zawsze gadasz głupoty... Ale zimno... Na szczęście mamy kołdry...
Izzy- E-Scope: nic się nie dzieje...
Trent: oby nie było niedźwiedzia jak w tedy...
Gwen: raczej w takim lesie niczego nie będzie prócz owadów...
Bridgette: no... tak jestem głodna, że zjadłabym nawet te zatrute jagody...
Dylan: nie narzekajcie dobrze jest...
Harold: oprócz tego, że w naszą stronę zbliżają się ogromne mrówki Trupaciary! [nazwa wymyślona]
Eva: rozgniotę je zaraz!
Harold: nie próbuj, bo cię same złapią i zjedzą!
Izzy- E-Scope: Scope proponuje aby wejść na drzewo
Harold: to nic nie da! Wdrapią się tam!
Trent: mam najlepsze rozwiązanie... Wiać!
(wszyscy zaczęli biegnąć i stanęli)
Lindsay: już nie mogę biegać... Jestem wyczerpana
Harold: tu może być
Mece: idziemy spać?
wszyscy: tak!
Noc... 1:07...
..U Okoni...
(wszyscy śpią oprócz Courtney)
Courtney: (siedzi na trawie gdzieś dalej od drużyny i cichutko płacze) beznadzieja!
Duncan: (budzi się, widzi odwróconą placami Courtney , wstaje i podchodzi do niej) Hejka księżniczko... Czemu nie śpisz? (położył rękę na jej ramieniu)
Courtney: (nie pokazując, ze płacze) odejdź! Daj mi spokój! (zrzuca jego rękę)
Duncan: czy ty płaczesz? Co się stało? Za bardzo się przeraziłaś tej historyjki?
Courtney: nie! I nic się nie stało! Idź sobie spać!
Duncan: no raczej już nie usnę, bo się obudziłem (usiadł koło niej)
Courtney: co ja powiedziałam?! Daj mi do cholery spokój!
Duncan: słuchaj to że nie jesteśmy razem choć ja chcę... to nie znaczy, że nie możemy się przyjaźnić
Courtney: nie potrzebuję przyjaciół! (coraz bardziej zaczyna płakać)
Duncan: powiedz co cię gnębi. Mnie może zaufać (przytulił ją do siebie)
Courtney: no dobrze... wiesz bardzo tęsknie za Lukiem...
Duncan: no nie...
Courtney: wydawało mi się, że mogę ci zaufać...
Duncan: kontynuuj...
Courtney: po prostu czuję się bez niego taka pusta... Ja go kocham, dlatego potrzebuję miłości
Duncan: takiej cię nie znałem... ode mnie zawsze dostaniesz no ten wiesz... A teraz chodź spać, bo się obudzą...
Courtney: ok... dzięki...
Duncan: jasne...
(poszli spać)
...U Susłów...
Lindsay: w tych okolicznościach nie mogę spać!
Gwen: popatrz na Eve...
Bridgette: nie wiem jak ona tak może...
Eva: ja nie śpię! Próbuje, ale się nie da!
Trent: mama mi zawsze jak byłem mały śpiewała kołysankę...
Dylan: no nie mów, że będziesz śpiewał nam kołysankę!
Trent: nie kołysankę... Ale coś tam zaśpiewam... (wyciąga gitarę)
Harold: jak ty ją zmieściłeś pod ta bluzką?!
Trent: ona jest składana...
Izzy- E-Scope: super! Daj zobaczyć! (bierze gitarę i rozwala o ziemie)
Trent: o nie! Moja Gwenorita!
Gwen: Gwenorita?! Miałeś nie nazywać gitar moim imieniem!
Trent: tak jakoś...
Mece: Gwen powinnaś się cieszyć z tego
Gwen: ale nie ciesze tylko wręcz mnie do irytuje!
Bridgette: proszę spróbujmy jeszcze raz zasnąć...
wszyscy: ok
(wszyscy się położyli)
Ranek... 7:03...
...U Okoni...
Cody: (budzi się i widzi, ze wszyscy sobie śpią, a on ma na głowie ślimaka) O cześć mały... (zdejmuje ślimaka z głowy i ślimak go gryzie w palec) Aaa!
(wszyscy się budzą)
Sierra: co się dzieje?
Cody: (zdejmuje ślimaka z palca i rzuca za siebie) nic...
Duncan: (otwiera oczy) o rany... :D
Courtney: (budzi się) ale mi wygodnie... (otwiera oczy) Aa! Duncan! Wiesz, że ja mam chłopaka! (odskakuje od niego)
Duncan: przysięgam, że to nie ja...
Geoff: znowu jesteście razem?
Courtney: nie! Możemy już iść? Coś się źle czuję... Chce mi się wymiotować...
DJ: możemy... bo jestem głodny
Justin: musimy być przed nimi!
(Okonie ruszyli)
...U Susłów...
Izzy- E-Scope: Wstawać! Musimy się śpieszyć!
(wszyscy się budzą)
Dylan: racja...
Trent: to chodźmy...
(Susły ruszyły)
Na wyspie... Port...
Chris: (stoi na nim i obserwuje jak dwie drużyny ścigają się kajakami) Jak widać przeżyli! Która drużyna będzie pierwsza? Którą obstawiasz Chefie?
Chef: obojętnie... Byle by DJ tam był
Chris: Aha... Już podpływają! I drużyna, która zdobędzie gril rxv5000... jest...
(Susły wchodzą na port, a za nimi Okonie)
Eva: wygraliśmy?!
Chris: tak! Zwyciężają Susły!
Izzy- E-Scope: Haha! Wiedziałam, ze jak będę popychała kajaki to wygramy!
Geoff: nie! Mój gril!
Dylan: teraz my se zrobimy imprezkę!
Courtney: przegraliśmy?! Nie! Mam najgorszą drużynę! Chris toalety są czynne?!
Chris: no...
Courtney: to dobrze (pobiegła)
Chris: co jej jest?
DJ: nie dobrze jej...
Sierra: no i ładnie... przegraliśmy!
Chris: tak! Susełki macie gril (ciągnie za zasłonę)
Mece: o... Not o robimy imprezkę!
Bridgette: Geoff nie przykro ci?
Geoff: trochę... Będzie mi przykto jak mnie nie zaprosicie!
Eva: nie zapraszamy!
(Susły wzięły gril i poszły)
Geoff: nie!!!
Chris: To Okonie ceremonia dziś będzie za jakąś godzinkę... Idźcie do stołówki na śniadanie! No to dziś był nieco nietypowy ten odcinek... To zapraszam na kolejny Bohatera TOTALNEJ Porażki POWRÓT na WYSPĘ!
Głosuj na:
- DJ
- Justin
- Courtney
- Duncan
- Cody
- Geoff
- Sierra
Miałam trochę czasu to wam napisałam.
Nowy odcinek dopiero w niedziele, bo jade na wycieczkę w środe
MENU
- AKTUALNOŚCI
- ODCINKI
- O MNIE
- POSTACIE Z MOICH SERII
- SEZONY
- MOJE SERIE
- TOTALNA PORAŻKA: ŁOWCY SŁAWY
- TOTALNA PORAŻKA: GORĄCZKA ZŁOTA
- TOTALNA PORAŻKA: PO DRUGIEJ STRONIE REALITY-SHOW
- TOTALNA PORAŻKA: 12 GODZIN MĘKI
- TOTALNA PORAŻKA W INDIACH
- TOTALNA PORAŻKA NA LODZIE
- STUDIA TOTALNEJ PORAŻKI
- BOHATER TOTALNEJ PORAŻKI POWRÓT NA WYSPĘ
- MAMA TOTALNEJ PORAŻKI
- MORZE TOTALNEJ PORAŻKI
- MIŁOŚĆ TOTALNEJ PORAŻKI
- ORYGINALNE SERIE
- MOJE SERIE
- INFORMACJE NA TEMAT SEZONÓW
- MOICH SERII
- ORYGINALNYCH SERII
- ZWIASTUNY
- CZOŁÓWKI
- ZWYCIĘSCY I ELIMINACJE
- OPOWIEŚCI
- KONTAKT
Totalna PorażkoLandia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Total Drama Famous Hunters
Pozostałości
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~RESZTKI Z BLOGA~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
NO! To mi sie podoba ;D Czekam na 12! I głos
OdpowiedzUsuńna Justina.
Ta_Co_Lubi_TDA/TDI
Super odcinek! E-Scope jest najlepsza! Głos na Geofa! Po co straszył drużynę? Chociaż Duncan też ją straszył, ale wolę go od Geofa.
OdpowiedzUsuńWejdźcie na mój blog http://moj-blog-o-wyspie-totalnej-porażki.blog.onet.pl/
Justin! Fajny odcinek
OdpowiedzUsuńJustin!! Odcinek super jak zawsze ;D. Mam nadzieję że Dun i Court będą niedługo razem :D.
OdpowiedzUsuńCourtney
Głos na Geoffa:) Sczerze, to wracasz z zadaniami do wyspy, wybrałaś sobie niezbyt rozwijający się temat tym razem na show ;/Brak pomysłów? www.courtni.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńJustin żegnaj,goodbye,Lebewohl,despedida,sbohem i 再見
OdpowiedzUsuńpokekit
Justin nara:)
OdpowiedzUsuńJustin Sayonara !! :D
OdpowiedzUsuńBay Justin! Mi się tam podoba. :D
OdpowiedzUsuńPa Justin ;P ja też mam nadzieje że Courtney i Duncan będą razem...Ale szczere było to że Dj schował głowę do plecaka XD
OdpowiedzUsuńPapapa Justin
OdpowiedzUsuńa i mam informacje Ogłaszam Konkurs.
A więc do 15 Czerwca przysyłajcie wiersze o Courtney i Duncanie.
Wiersze mogą przysyłać także osoby które nie maja konta.
Regulamin jest prosty; musi znaleźć się coś o miłości ,nienawiszci i taki podobnych.
Muszą być co najmniej 3 zwrotki.
Napisane wiersze proszę przysyłać pod e-mail courtneyleczkafanblog@onet.pl
Wyniki będą jasne już 20 Czerwca. Wiersze które wygrają zostana opublikowane
na moim blogu.
Zapraszam do wzięcia udziału i życzę dobrej weny.
Justin, ja też mam nadzieję że Court i Dun będą razem, a ta oczywiście o gościu, który ją chce zabić nawija...;]
OdpowiedzUsuńJustin
OdpowiedzUsuń