Chris: Elo! i znowu nie ma Chefa to jakies swieto! No nareszcie nie bede musial sie uzerac z druzynami bo dzis rozpad druzyn! To zapraszam na Mame TOTALNEJ Porażki!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ceremonia...
Chris: to juz ostatnia ceremonia druzynowa!
Izzy- Destruktorka: łee...
*Helikopter zwierzen*
*Izzy-Destuktorka: znaczy ja sie tam ciesze... tylko taka podpuche robie no wiecie ^^ *
Dylan: Nareszcie się uwolnie od mojego jakze naiwnego braciszka
Duncan: A ja od mojego kochanego, przemadrzałego braciszka!
Dylan: daruj se...
Mece: A gdzie znow wcielo moja mame?
MDiD Alyson: Dziewczynko twoja mama jest z tym kucharzem... Yy Chefem... chyba
Mece: dziewczynko...
MDiD Alyson: a jak mam ci mowic?
Mece: nie wazne
Izzy- Destruktorka: mamo pusc mnie!
MI Elissa: ale ja cie nie trzymam...
Izzy- Destruktorka: (patrzy a za noge ja trzyma wiewiorka) Wiewioreczka! ^^
Dylan: z kat tu wiewiorki?
Chris: Aaa! Wescie ja! Moze miec wscieklizne!
Izzy- Destruktorka: Chris glupi jestes?! Wiewiorki nie maja wscieklizny!
Chris: ja nie chce ryzykowac!
Izzy- Destruktorka: powiedz mi szybko czy odpadam czy nie... To ja wezne...
Chris: nie odpadasz! (rzuca jej smoczek)
Izzy- Destruktorka: (bierze wiewiorke na rece) to ide sobie (poszla)
Duncan: cholera jestesmy zagrozeni
Mece: a co najgorsze ja jestem
Dylan: ja nie chce wyleciec przez brata
Duncan: phy... szkoda, ze nie wiesz, ze trzy razy w zyciu wygralem
Dylan: ehe... to gdzie masz kase?!
Duncan: nie wazne
Chris: wykiwalem go i nie dostal ^^
Dylan: oh biedny braciszek...
Chris: dobra juz nie przeciagam... Mece niestety wypadasz z gry... wy zostajecie (rzuca im smoczki)
Duncan i Dylan: jest!
Mece: ja odpadlam?!
Chris: tak...
Mece: ale przeciez Chef mial mnie chronic!
Chris: a kto tak powiedzial? Mialas sojusz z Chefem?!
Mece: nie ja... moja mama...
Duncan: wiesz jednak ci sie nie udal
Dylan: nie lubie oszustow
Mece: mam wasze zdania gdzies...
Chris: zaraz go tu przyprowadze (wyciaga megafoni mowi do niego) Chefie chodz tu natychmiast!
Chef: ( z szopy) NIE!
Chris: poczekajcie chwile... (idzie do szopy i otwiera)
W szopie...
(Chris widzi jak Chef i MM Margaret sie caluja)
Chef: Aa! Zaplacisz mi za to Chris!
MM Margaret: co ty tu wiesniaku robisz?!
Chris: chcialem zapytac o to samo... Ej nie jestem wiesniakiem!
Chef: (wychodzi z szopy razem z MM Margaret) O co chodzi?! Kogo mam sie pozbyc?!
Na scenie...
Chris: tej twojej (mowi mu pocichu) laseczki...
Chef: co?! Nie! Ja sie nie zgadzam!
Chris: Yy... chlopcy... idzcie juz...
Duncan: no co ty?! Ja chce to zobaczyc!
Chris: powiem ci tyle, ze Courtney jest teraz sama w bufecie, bo obmysla strategie...
Duncan: i co z tego?
Chris: jest sama...
Duncan: no i?!
Chris: masz okazje z nia pogadac...
Duncan: juz mnie wykorzystala... drugi raz juz sie nie dam...
Chris: o rany... mowila tez, ze ona cie wrabia, ze jest z Justinem...
Duncan: serio?!
Chris: jasne... ona tylko tam na ciebie czeka...
Duncan: dziwnie to powiedziales, ale ide do niej :D
*Helikopter zwierzen*
*Duncan: jak Chris klamal to niech sie pozegna z buzka*
*Chris: teraz bede musiala przed nim wiac... bo... klamalem!*
Duncan: a ty bracie co tak zaniemowiles?!
Dylan: a wam gdzie te wasze sprawy...
(oboje poszli)
Chris: Chefie masz cos do powiedzenia?
Chef: dlaczego ona musi odpasc?
Chris: bo glosowali na Mece?
Mece: Hello... ja tu stoje...
MM Margaret: jak tak samo...
Chris: odpadacie...
MM Margaret: i po co ja sie z nim calowalam?! Odpadlismy?! Oh! (walła Chefa w brzuchi i razem z Mece poszli do autobusu przegranych, ktory odjechal)
Chef: ona mnie wrobila...
Chris: chcialem cie kiedys ostrzec, ze kobiety sa podle...
Chef: daj spokoj! Wiesz za to, ze pozbyles sie mojej dziewczyny ja prowadze odcinek!
Chris: o nie, nie nie... Ja juz wszystko zaplanowalem
Chef: ale mi plan... bo jutro jest...
Chris: ej cicho! Telewidzowie nie moga sie teraz dowiedziec
Chef: Ehe... to Chris wypad mi z tad!
Chris: ja ci go nie dam prowadzic...
Chef: ale ja dam... (straca Chrisa z obiektywu kamery) Chef na prowadzacego (i usmiech do kamery :D)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ranek... 6:00...
Chef: (przez mega-megafon [dop.autorki: wiecie jak to glosno musialo slychac? xD]) WSZYSCY STAWAC! DZIS JA PROWADZE ODCINEK CZY TO SIE PODOBA CZY NIE! ZA 5 MINUT WSZYSCY DO BUFETU! MAMY TEZ! I NIC MNIE TO NIE OBCHODZI, ZE SIE NIE WYSPALISCIE! DZIS JEST WAZNY DZIEN! WIDZE, ZE PANUJE CISZA... I TAK MA BYC CALY DZIEN! DOBRA ZOSTALY WAM JUZ TYLKO 3 MINUTY! WIEC MIGIEM!
Garderoba nr 1...
Courtney: ała! moje bebenki!
DJ: Chef chyba gadal przez mega-megafon
Bridgette: pewnie masz racje
Geoff: zgadzam sie z toba Bridg
Bridgette: musimyt sie opanowac dzis Geoff
Geoff: dobrze
Courtney: o przestaniecie sie calowac? Jupi jaj...
Bridgette: nie badz wredna
Courtney: ja nie jestem wredna!
*Helikopter zwierzen*
*DJ: jest wredna...*
Geoff: dobra dziemy... bo sie wkurzy...
Garderoba nr 2...
Izzy- Destruktorka: wieriorko zostaw mnie...
Dylan: moze ja wypusc?
Izzy- Destruktorka: nie ^^ To moje zwierzatko
Duncan: Chris nie zyje
Dylan: powtarzasz sie, a nic nie robisz...
Duncan: tym razem zrobie...
Dylan: juz to widze
*Helikopter zwierzen*
*Dylan: nie zrobi tego*
*Duncan: jak go tylko spotkam! To... eh... wiecie...*
Dylan: a moze juz chodzmy to tego bufetu...
Bufet...
(wszyscy wchodza,a Chef oblewa ich woda z weża)
MI Elissa: jestes niepowazny Chefie?!
Courtney: Aa! Jestem cala mokra!
MC Grace: dzwonie do moich prawnikow!
Chef: cisza! Wszyscy siadac!
DJ: Chefie...
Chef: siadac!
(wszyscy siadli)
Chef: Od dzis dokladniej teraz druzyny zostaja rozbite! Ale uwaga! Zostaja rozbite na druzyny tak mozna powiedziec, ze teraz wy ''uczesnicy'' rywalizujecie ze swoimi mamami! No i beda miec dostep do Helikopter zwierzen. Ale to nie wszystko! Wy braciszkowie juz nie jestescie zagrozeni razem to znaczy, ze jak odapnie to tylko jeden z was... Dotarlo! (drze sie do ucha Duncana)
Duncan: no...
Chef: nie pozwililem sie odzywac! A teraz wszyscy wychodzimy na dwor!
Na dworze...
Chef: Zastanawiacie sie pewnie dlaczego obalem was woda?
Dylan: dla chumoru?
Chef: to tez, ale dlatego... Ej nie pozwolilem sie odzywac! Dlatego, ze dzis jest lany poniedzialek...
*Helikopter zwierzen*
*Izzy- Detruktorka: super! Co nie wiewiorko?!*
*MD Amy: zdaje mi sie, ze dzis wyzwanie bedzie niebezpieczne*
*MDiD Alyson: wiem co oznacza lany poniedzialek u moich synow...*
Chef: ... to wyzwanie bedzie zwiazane z czyms takim tzw. Wodny zbijak!
Courtney: czyli mamy rzuacac w siebie balonami z woda?
Chef: tak! Mowilem, ze zabronilem mowic! Po wyzwaniu jedna noc w karcerze!
Courtney: zartujesz Chefie?!
Chef: o nie! Ja nigdy nie zartuje!
Courtney: ja nigdy jeszcze...
Duncan: wrescie bedziesz wiedziala jak to jest
Chef: a ty dolaczysz do niej!
Duncan: mnie pasi
MC Grace: ale moja corka nie moze trafic do karceru!
Chef: przy mnie moze! Pań raczej nie zamkne... Dobra... Najpierw Dziewczyny vs Chlopacy! Wygrana druzyna zmiezy sie z mamami! I to zadesycuje czy odanie uczestnik czy mama... Rozumiecie?!
Wszyscy: tak panie kurarzu!
Chef: za to ze tak ladnie powiedzieliscie mozecie od tej chwili gadac! Balony z woda znajdziecie w tej skrzyni (pokazuje palcem)
*Helikopter zwierzen*
*Izzy- Destruktorka: z Destruktorka nikt nie ma szans! A i teraz przed moimi takami troche nimi posabotuje ^^ *
*MH Liza: ja w tym show biore udzial! Zaraz dolacze do reszty... Corciu mam szanse wygrac ^^ *
Chef: i powiem jeszcze, ze macie chwile czasu aby sie przygotowac
MG Gaby: Geoff jestes przygotowany?
Geoff: tak...
MB Sandra: a ty Bridgette?
Bridgette: tak...
Courtney: nie moge uwierzyc, ze trafie do karceru! Aaa!
Duncan: ale ja tez tam bede!
Courtney: Aaa! Nie porawiles mi chumoru!
Izzy- Destruktorka: Duncan chodz tu na chwile...
Duncan: czego?
Izzy- Destruktorka: no chodz to sie dowiesz ^^
Na boku...
Izzy- Destruktorka: wiesz dlaczego Courtney jest taka dla ciebie oschła?
Duncan: bo mnie nie chce... ide juz...
Izzy- Destruktorka: a mnie mowila co innego...
Duncan: niby?
Izzy- Destruktorka: ona specjalnie mowi, ze jest z Justinem, a to nie prawda... ona jedynie chce abys zawalil np dzis zadanie i sie na nia slodko gapil...
Duncan: przy jej matce nie moge...
Izzy- Destruktorka: jak bedziecie grali to przeciez nawet nie zauwazy
Duncan: jesli ona tego chce to zorbie to... co mi szkodzi jedno zadanie...
*Helikopter zwierzen*
*Izzy- Destruktorka: oczywiscie, ze ona nic mi takiego nie mowila... mnie to nie nawidzi o ten zarcik... Ale gdy ten kryminalista bedzie zawalal zadania i sie na nia gapil to z pewnoscia wyleci ^^ Jestem dobra w sabotarzu... a nie dosc ze on wyleci to za nim Courtney bo dowiedza sie, ze to ona namowila Duncana aby przegrywalismy...*
DJ: Chefie musze grac?
Chef: a co?!
DJ: bo nas jest czorka a dziewczyn tylko trzy...
Chef: dobra nie musisz
DJ: to dobrze
Dylan: braciszku o czy tam gadales z nia?
Duncan: o niczym... wogle co cie to?!
Dylan: nic... I tak tym razem nie masz szans na wygrana
Duncan: zobaczymy
Courtney: Aaa!
wszyscy: co sie stalo?!
Courtney: wiewiorka sie do mnie doczepila!
Izzy- Destruktorka: to moja wiewiorka zostaw ja! (bierze wiewiorke)
Courtney: wez ja wyrzuc, bo sie boje!
Duncan: ty sie boisz wiewiorki?!
Courtney: nie boje!
Dylan: mowilas lala co innego...
Courtney: nie prawda i nie jestem ''lala''!
Dylan: a sory zapomnialem... ksiezniczka...
Courtney: nie mow tak do mnie!
Duncan: nie zaduzo sobie pozwalasz?!
Dylan: buhahaha! To bylo dobre... ja moge robic coc che... Jestem starszy!
Courtney: ale mi starszy... trzy miesiace...
Bridgette: ja to wszystko slysze i to jest dziwne
Geoff: wlasnie...
*Helikopter zwierzen*
*Duncan: czy Courtney stanela przed chwila w mojej obronie?!*
*Dylan: ksiezniczka ma kompleksy...*
Chef: dobra koniec tych gatek! trzy dziewczyny na trzech chlopcow, bo DJ nie gra!
MD Amy: to dobrze...
Chef: brac wszyscy balony... i Zaczynamy! (zwizdze w gwizek) START!
W czasie gry...
Geoff: (robi uniki przed atakami Izzy- Destruktorki) ale ty masz zapal!
Izzy- Destruktorka: Destruktorka umie atakowac! (rzuca jak torpeda)
Dylan: dziewczyno troche zycia w sobie
Bridgette: probuje w ciebie trafic jak moge!
Dylan: ja poczekam az sie zmeczysz w tedy zaatakuje
Bridgette: aha... fajnie...
Courtney: Duncan co ty tak stoisz jak slup i sie na mnie gapisz?!
Duncan: (patrzy sie na nia jak zaczarowany) bo jestes piekna jak sie zloscisz...
Courtney: mowiles mi to setki razy...
Duncan: czemu we zmnie nie rzucasz?
Courtney: bo czekam az ty rzucisz...
Duncan: ty rzucaj smialo
Courtney: ty rzucaj!
Dylan: Duncan no rusz sie! Walnij w nia tym balonem!
Duncan: nie bo co?!
Dylan: bo ja ja walne! (rzuca w Courtney)
Courtney: Aaa! Doigrales sie!
Chef: madralijka schodzisz!
Courtney: co?! dlaczego?!
Chef: bo zostalas trafiona!
Courtney: doigrasz sie Dylan!
Dylan: aha...
Duncan: czemu toz robiles?!
Dylan: bo ty nie zrobiles!
Duncan: zaraz zrobie tobie! (rzuca w niego balonem)
Dylan: tobie sie cos pomylilo?! Masz atakowac laski!
Chef: kryminalista schodzi! Tak nie mozna... w swoja druzyne...
Duncan: phy...
Bridgette: juz nie mam sily...
Izzy- Destruktorka: Bridgette nie poddawaj sie! (trafia w Geoffa)
Geoff: Aaa! Moje wlosy!
Bridgette: Geoff nic ci nie jest?! (zostaje trafiona przez Dylana)
Chef: calusni chodzicie!
Dylan: zostalem tylko ty i ja
Izzy- Destruktorka: Destruktorki nikt nie pokona!
Dylan: ja jestem najlepszy w zbijaku... a do tego w wodnym...
Izzy- Destruktorka: nie masz szans!
Minęła godzina...
Courtney: Izzy traf go w koncu!
Izzy- Destruktorka: nie jestem Izzy!
Dylan: i teraz cie mam! (rzuca w Izzy- Destruktorka)
Izzy- Destruktorka: co?! Pokonales Destruktorke?! Ale czad!
Dylan: widzisz braciszku... pokonalem wszystkich...
Chef: no brawo chlopie... DJ nie obijaj sie! Dolacz do nich! Dziewczyny wypadacie z gry!
Bridgette: i tak bym juz nie dala rady rzucac
Geoff: pomogl bym ci
Bridgette: zrobil bys to samo co Duncan?
Geoff: czemu nie?
Dylan: nasza druzyna jest jedno sobowa...
Duncan: wez juz sie nie wymadrzaj!
Dylan: bede jak mi sie spodoba!
Chef: mamy wchodzicie!
MH Liza: (przybiega) mam pozwolenie od Chrisa, ze biore udzial w tym show!
Courtney: nie... Heather!
MH Liza: ale nie bedzie Heather
Courtney: naszczescie
MC Grace: ciorko ja nie spratole tej gry jak ty
Courtney: ale mnie pocieszylas
MDiD Alyson: chyba nie bedziecie umieli matke uderzyc balonem?
Dylan: ja w ciebie mamo nie bede rzucac
MDiD Alysnon: a ty Duncan?
Duncan: tez...
MD Amy: ja nie bede rzucac... nie umiem...
Chef: jeszcze gra sie nie rozpoczela a wy marudzicie... dobra Zaczynamy! (gwizdze w gwiznek)
W czasie gry...
Mamy: chyba nie rzucicie w wlasna mame?!
DJ: ja nie...
Dylan: ale mozemy w inna...
MI Elissa: bedziesz mial przechlapane mlodziencze jak we mnie rzucisz...
Duncan: ja nie biore w tym udzialu... nie rzuce w kobiete...
MB Sandra: ale my was tak!
(wszysctkie mamy sie nastawily i rzulily w chlopcow balonami)
Chef: wygrywaja Mamy! To znaczy, ze wy... (pokazuje na grupke uczstnikow) bedziecie mieli ceremonie!
Izzy- Destruktorka: juz wiem kto dopadnie!
Chef: a teraz cisza! Mozecie sobie isc... a wy (pokazuje na Duncana i Courtney) idziecie ze mna! Karcer czeka!
Courtney: nie!!!
Duncan: nie bedzie tak zle...
Chef: (lapie oboje za ramie i prowadzi do karceru) no to teraz tu sobie posiedzicie i sie nauczycie, ze przy mnie sie nie gada! (zatrzasnal drzwi)
Karcer...
Courtney: przez ciebie tu jestem!
Duncan: a co ja ci sie kazalem odzywac?
Courtney: nie... Ale ja tu nie wytrzymam! Jeszcze z toba! Nic gorszego nie ma! (usiadla na skrzyni)
Duncan: mnie sie tam podoba... wogle to juz jestem tu drugi raz... (usiadl tez na skrzyni, ale innej)
Courtney: :( szkoda, ze nie ma tu Justina... Nie mam sie do kogo przytulic
Duncan: ehe... ja myslalem, ze ty tylko zarujesz, ze z nim jestes...
Courtney: ja nie zartuje!
Duncan: dobra rozumiem...
Courtney: dzis wylece :( spartolilam zadanie... jako pierwsza odpadlam! Nie!
Duncan: o rany... Ty zawsze musisz tak marudzic?
Courtney: ;/ mam cie dosyc...
Duncan: wczoraj twoje usta...
Courtney: moje usta klamaly! Byly tylko aby wyciagnac informacje
Duncan: a ja mysle, ze nie...
Courtney: dobra... daje ci ostatnia szanse...
Duncan: ''ostatnia szanse'' na co?
Courtney: na to aby bys razem
Duncan: :D serio?
Courtney: tak... i mnie nie gneb...
Duncan: kocham cie...
Courtney: co?!
Duncan: kocham cie...
(spojrzeli sobie w oczy)
Courtney: ja narazie tego nie powiem... wybacz...
Duncan: ok...
(znow spojrzeli sobie w oczy)
*Helikopter zwierzen*
*Duncan: Juuuhu! (mrugnal jednym okiem do kamery)*
*Courtney: (nic nie powiedziala tylkoz robila z la mine ;/, krzyzowala rece, przekrecila oczami, a pozniej sie usmiechnela :)*
Courtney: dobra...
Duncan: myszlisz o tym co ja?
Courtney: moze...
(zaczeli sie calowac)
Bufet...
Izzy- Destruktorka: ciekawe czy sie pobli ^^
Bridgette: ja mam nadzieje, ze nie
Geoff: ja tez...
Dylan: stawiam, ze braciszek jej nie przekona do siebie
DJ: a ja mysle, ze beda razem... chyba...
Geoff: ja mysle, ze nie...
Bridgette: Geoff!
Geoff: ze beda...
Izzy- Destruktorka: ja tez mysle, ze nie beda...
Dylan: wiec zaklad?
DJ: ja sie zgadzam
Bridgette: ja tez... no nie Geoff?
Geoff: no...
Dylan: to co dajecie?
Izzy- Destruktorka: stawiam moja wiewiorke!
Bridgette: ja moja deske refingowom... niepotrzebnie ja tu wiozlam..
DJ: ja moje jojo...
Geoff: ja... hmm... moj kapelusz...
*Helikopter zwierzen*
*Geoff: mam nadzieje, ze nie przegram...*
Izzy- Destruktorka: a ty?!
Dylan: ja... scyzoryk mojego brata...
*Helikopter zwierzen*
*Dylan: jak przegram to nie mam nic do stracenia... Ale napewnoe nie beda razem... Jestem pewien w 300%!*
*Izzy-Destruktorka: napewno nie beda, bo przeciez oklamalam Duncana... Hahaha! Dylana wezne na sojusznika, a reszte bede sabotowac*
Izzy- Destruktorka: Dylan... s...o...j...u...s...z...?
Bridgette: co?
Geoff: ja tez nie roumialem...
Dylan: tak Destruktorka...
DJ: ty zrozumiales?
Dylan: no... powiedziala to po arabsku
*Healikopter zwierzen*
*Izzy- Destrutorka: po arabsku?! Super! Lubie kolesia, ale sie go pozbede! Destruktorka rzadzi! Izzy byla wariatka, ale Destruktorka jest przebiegaczką!*
Chef: (przyszedl) A co wy tu robicie?!
DJ: nie dales na jesc Chefie...
Chef: dobra... brac ta papke z garnka i wynosic sie z tad... Dobra to koneic odcinka zapraszam na kolejny...
Chris: (przychodzi) o nie tka syzbko Chefie! Wiedzialem, ze zapomnisz
Chef: czego?!
Chris: jak dasz dokonczyc to sie dowiesz
Chef: dobra!
Chris: Chef nie powiedzial wam o tym, ze mozecie mi wysysac SMs kto ma wroci do programu... Ale bez mamy tylko sam... Macie do wyboru tylko jedna... Wiec lapcie za telefony i glosujcie... Zapraszam na koljny odcinek Mamy TOTALNEJ Porażki!
Kto ma wrócić:
- TRENT -
(+) spróbuje sie tym razem starac wygrac
(-) może wpominac jak abrdzo mu brakuje Gwen
- CODY -
(+) będzie dawał dorady Duncanowi do podrywu Courtney
(-) Dylan będzie się nad nim znęcał
- EVA -
(+) nie da się nikomu podpuścić
(-) będzie się rządziła
- JUSTIN -
(+) będzie gadał sensowne rzeczyi zakumpluje się z Dylanem
(-) będzie toczył wojne z Duncanem o Courtney
- SIERRA -
(+) zacznie mówić Chrisowi jakie powiniem mieć maniery
(-) będzie dogryzać Courtney
- EZEKIEL -
(+) zacznie więcej mówić
(-) z nikim się nie polubi
- KATIE -
(+) spróbuje z kimś zawiąć sojusz
(-) będzie płakać za Sadie
- PAN KOKOS -
(niestety nieżyje, Chef przeciął go na pół, Chris wypił z niego sok a resztę wyrzucił do morza gdy miał wolne, ale może zamiast jego PANI KOKOS wrócić)
- MECE -
(+) przekona DJ by do niej wróćił
(-) będzie wypominała jak to ją wyrzucili
- HEATHER -
(+) zrobi się milsza (aby wywalić przeciwników)
(-) zemści się na swojej byłej drużynie
- GWEN -
(+) będzie się starała
(-) jej pobyt wkurzy jedną osobę (chyba wiadomo o kogo chodzi)
- OWEN -
(+) przekona Izzy- Destruktorke aby przestała sabotować drużynę
(-) będzie wołać o jeść
- LESHAWNA -
(+) weźnie się w garść
(-) zacznie wkurzać mamy
- BETH -
(+) będzie się cieszyła z powrotu
(-) ''dowali słownie'' Chrisowi, co zrobił jej mamie
- HAROLD -
(+) Dylan będzie go chronił
(-) Duncan będzie go walił, bo jego matki nie będzie
- NOAH -
(+) spróbuje nie czytać książek w czasie zadania
(-) będzie wszystkich gnębić swoją wiedzą z książek
- LINDSAY -
(+) zmądrzeje i pochwali się, że przeczytała cała książkę i zna alfabet od a-z
(-) panie jakąś głupotę jak zawsze
Kto ma odpaść: (tym razem nie trzeba głosować kto wyleci, ale jak ktoś chce to może tylko warunek, że 10 komentarzy na jedną osobę. Dorada... Nie głosować xD)
- DJ
- Dylan
- Courtney
- Izzy- Destruktorka
- Geoff
- Bridgette
- Duncan
Głosować kto ma wrócić...
Dodałabym dziś nowy odcinek tylko, że nie zdążę to co zaplanowałam napisać, bo mam świetny pomysł :)
MENU
- AKTUALNOŚCI
- ODCINKI
- O MNIE
- POSTACIE Z MOICH SERII
- SEZONY
- MOJE SERIE
- TOTALNA PORAŻKA: ŁOWCY SŁAWY
- TOTALNA PORAŻKA: GORĄCZKA ZŁOTA
- TOTALNA PORAŻKA: PO DRUGIEJ STRONIE REALITY-SHOW
- TOTALNA PORAŻKA: 12 GODZIN MĘKI
- TOTALNA PORAŻKA W INDIACH
- TOTALNA PORAŻKA NA LODZIE
- STUDIA TOTALNEJ PORAŻKI
- BOHATER TOTALNEJ PORAŻKI POWRÓT NA WYSPĘ
- MAMA TOTALNEJ PORAŻKI
- MORZE TOTALNEJ PORAŻKI
- MIŁOŚĆ TOTALNEJ PORAŻKI
- ORYGINALNE SERIE
- MOJE SERIE
- INFORMACJE NA TEMAT SEZONÓW
- MOICH SERII
- ORYGINALNYCH SERII
- ZWIASTUNY
- CZOŁÓWKI
- ZWYCIĘSCY I ELIMINACJE
- OPOWIEŚCI
- KONTAKT
Totalna PorażkoLandia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Total Drama Famous Hunters
Pozostałości
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~RESZTKI Z BLOGA~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Super odcinek =D I wreszcie Duncan i Courtney sie pogodzili XDD Wiec chce aby wrocil Justin XD (jestem ciekawa co to bedzie) Czekam na kolejny, fajny, ciekawy odcinek i mam nadzieje ze rowniez bedzie długi XD.
OdpowiedzUsuńTa_Co_Lubi_TDA/TDI
ROWNIEZ JUSTIN
OdpowiedzUsuńnom, racja, nareszcie się pogodzili ;] chcę żeby wrócił... hmm... niech będzie Justin
OdpowiedzUsuńjustin
OdpowiedzUsuńJustin
OdpowiedzUsuńJustin
OdpowiedzUsuńJustin
OdpowiedzUsuńJustin
OdpowiedzUsuńJustin
OdpowiedzUsuńJustin
OdpowiedzUsuńJustin
OdpowiedzUsuńJustin
OdpowiedzUsuńniech już wróci ten półgłupek Justin będzie ciekawie a i przy czytaniu nie zlećcie z KRZESEŁ
OdpowiedzUsuńniech wróci Justin :) jego kłótnie z Duncanem o Cortney są zawsze fascynujące xD
OdpowiedzUsuńJustin! ;))) Dodasz dziś nowy odcinek?
OdpowiedzUsuńJustin ma wrócić xD
OdpowiedzUsuńjustin, justin
OdpowiedzUsuńjak dla mnie to odcinek extra a D i C znowu razem:D<3 chciałabym, żeby wrócił Harold, lub Justin, chociaż wolałabym zobaczyć jak Duncan bije się z Dylanem:)
OdpowiedzUsuń