Chris: Witam! Jak narazie Chef sie uspokoił po wczorajszym i dał prowadzić mi ceremonie oraz odcinek. Ale co ja bede sie rozgadywal... Zapraszam na Mame TOTALNEJ Porażki!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ceremonia...
Chris: Chef pozwolił mi prowadzić ceremonie
Dylan: cieszymy sie
Bridgette: i to bardzo...
Chris: Heh
Izzy- Destruktorka: nie przypuszlama, ze to powiem, ale dobrze, ze cie widze Chris
Chris: ciesze sie
Geoff: Chris nie brakuje tu kogos?
Chris: no wlasnie gdzie Courtney i Duncan?
DJ: w karcerze
Chris: oboje?
Izzy- Destruktorka: najpier trafila tam da madrala, a pozniej za nia kryminalista
Chris: niespodziewalem sie tego
Izzy- Destruktorka: moze pozniej bo nich za nim sie pozabijaja?
Chris: az tak sie kłóca? Swietnie! Ogladajlnosc wzrosnie ^^
Dylan: a ty tylko o jednym
Chris: dobra... Chefie! Przyprowadz tych co zamknales
Chef: dobra... (idzie do karceru i trzyma za ramiona Duncana i Courtney)
Courtney: nu pusc mnie juz bydlaku!
Chef: ze jak?!
Duncan: ona chciala podziekowac
Chef: ja mysle... (poszedl)
Izzy- Destruktorka: co wy tacy spokojni?
Dylan: no wlasnie
Duncan: bo jestesmy...
Dylan: nie mow tego!
Izzy- Destruktorka: nie mowcie!
Duncan i Courtney: razem! (zlapali sie za rece)
Dylan i Izzy- Destrutkorka: Aaa! Przegralismy zaklad!
*Helikopter zwierzen*
*Izzy- Destruktorka: to nie tak mialo byc! Musze cos zrobic!*
*Dylan: ale przeciez bylem pewny, ze oni... Kurde!*
Geoff: uf... nie bede musial oddawac kapelusza
Dylan: ja z reszta nic nie stracilem tylko moj brat... macie ten scyzoryk
Duncan: co?!
DJ: nie chcemy go...
Bridgette: ani wiewiorki...
Chris: skonczyliscie?! Ale ze wy znowu razem?! Nie spodziewalem sie tego...
*Helikopter zwierzen*
*Chris: zaraz to przerwe :>*
Courtney: wy sie zalozylicie czy my bedziemy razem czy nie?
Bridgette: tak...
Duncan: o zal...
Chris: dobra rozdaje... w rece mam siedem smoczkow...
Duncan: moze nie jestem dobry z matmy, ale straczy dla kazdego
Dylan: wlasnie nie pomylilo ci sie?!
Chris: nie... Bo odpada... Wiewiorka!
Izzy- Destruktorka: nie!!!
DJ: dziwne...
*Helikopter zwierzen*
*Chris: no co?! Przerazala mnie!*
Izzy- Destruktorka: dlaczego ona, a nie ja?!
Chris: hehe... bo tak...
Izzy- Destruktorka: no dobrze... trzymaj sie wiewiorko... (wsadza wiewiorke do autobusu i autobus odjezadza)
Chris: cos ty zrobila?! Podrapie siedzenia!
Izzy- Destruktorka: no co ty...
Geoff: i co koniec juz ceremoni?
Chris: nie... chce wam powiedziec, ze dojda do was dwie osoby...
DJ: fajnie
Courtney: ale po co?!
Chris: aby bylo was wiecej... Najpierw ulubieniec telewidzow...
Izzy- Destruktorka: Owen?!
Chris: nie... tu chodzi o...
Bridgette: nie trzymaj nas w niepewnosci...
Chris: dobra... do programu powraca... Justin!
Courtney i Duncan: co?!
Dylan: hehe...
Courtney: jak ja mu to powiem...
Duncan: normalnie...
Courtney: ale ja...
Justin: (przychodzi) Cześć słoneczko! Nie wiesz jak ja teśkniłem za tobą! A tamto ci wybaczam... (podchodzi do Duncana i go wytyka) Jak jeszcze raz zblizysz sie do mojej dziewczyny to po tobie! Rozumiesz! Nie boje sie ciebie! Wogle sie nie boje!
Duncan: hola hola lalusiu! Jakiej twojej?! Ona jest moja!
Justin: no co ty?! Przeciez wiem co mi powiedziala!
Duncan: dowale ci zaraz
Justin: ja tobie dowale! Masz sie od niej odwalic i to natymiast!
Chris: kocham takie sprzeczki!
Duncan: ona jest ze mna!
Justin: nie bo ze mna!
Duncan i Justin: no powiedz mu Courtney!
Courtney: ja juz sama nie wiem... moje serce jest rozbite
Izzy- Destrutorka: zaraz zwymiotuje
Dylan: Justin stawiam na ciebie, ze wygrasz...
Geoff: o rany... Stary...
Bridgette: Courtney to z kim jestes?
Courtney: ja juz sama nie wiem!
Duncan: Courtney zawlacze o ciebie!
Justin: przyjmuje wyzwanie! Powiem ci ze przegrasz tym razem!
Chris: Chefie! Rozdziel ich!
Chef: (kracza w srodek ich) uspokujcie sie szkodniki!
Chris: dziekuje Chefie... wiec...
DJ: a kto wraca jako drugi?
Chris: jako druga... wraca... Gwen!
Courtney: tylko nie ta gotka! Grrr!
Gwen: (przychodzi) Cześć...
Bridgette: cześć Gwen...
Courtney: ty f*****! Jak mogłas mi to zrobic z Duncanem?! Przez ciebie juz nie wiem kogo wybrac! Nienawidze cie! (rzucila sie na nia)
Gwen: z gupialas?! Ja i Duncanem jestesmy przyjaciolmi tylko!
Courtney: Aha! To dlaczego sie z nim obsciskiwalas?! P******** GOTKA!
Gwen: ja sie z nim nie obsciskiwalam!
Courtney: bo ci uwierze!
Chris: Yy... Chefie...
Chef: nierozdwoje sie!
Duncan: słyszy to ja bede z Courtney!
Justin: nie! Ona mi mowila, ze cie nie chce!
Chris: spokoj!
Izzy- Destrutkorka: ale wielkne bitwy zaraz beda
Geoff: Bridgette na kogo stawiasz?
Brodgette: na nikogo...
Chris: Chefie czy mogl bys?!
Chef: jasne... ZAMKŃAC SIE! Ty kryminalisto i lalsiu spokoj! Tak smao jak ty madralijsko i ponuraczko!
(cala czworka sie na chwile uspokoila)
Courtney: Duncan ja do ciebie cos czuje, ale mam dosc ciebie i Gwen... Justin ja mysle, ze moze nam sie ulozyc, ale ja nie jestem pewna kogo wybrac... Dajcie mi czas do jutra... I ty gotko nie odzywaj sie do mnie!
*Helikopter zwierzen*
*Gwen: co ja ugryzlo?! Nawet przyjsc do programu spokojnie nie moglam!*
*Justin: to jasne, ze ona mnie wybierze... Juz ja to zalatwe!*
Chris: wiecie... Teraz graderoby powieziel na chlopcow i dziewczyny... Dziewczyna maja z lewej strony, a chlopcy z prawej
Bridgette: Geoff...
Geoff: ja nie wytrzymam bez moje Bridg!
(zaczeli sie calowac)
Chris: o rany... Duncan, Courtney nie muscie juz siedziec w karcerze...
Courtney: to dobrze
Justin: tak kotku... spedzimy dzis noc pod ksiezycem
Duncan: ja ci nie dam!
Courtney: spokoj! Chce zostac sama! Jutro podejme decyzje... chyba... podejme dobra...
Justin i Duncan: dopiero jutro?!
Courtney: tak! (poszla)
Chris: no mozecie isc...
Godzine pozniej... na dworze...
Justin: Dylan my sie lubimy no nie?
Dylan: no nawet...
Justin: pomozesz mi aby Courtney wybrala mnie...
Dylan: czyli?
Justin: sfatac jutro jakos ze soba Duncan i Gwen by Courtney sie na niego wsciekla
Dylan: sory to nie moja dzialak, ale wiem czyja...
Justin: czyli?
Izzy- Destruktorka: Destrutorki!
Justin: ty?
Izzy- Destrutkorka: tak! Zalatwe to!
Dylan: ona mi poweidzila, ze ma nami sabotowac
Justin: swietnie
Izzy- Destruktorka: ja mysle ze ty i ta mardala bardziej pasujecie
Justin: to prawda
*Helikopter zwierzen*
*Justin: a mi bardziej pasuja pieniazki czyli Courtney... Chodzi no wiecie ze jak sie z nia na tym wybiegu pokaze...*
*Dylan: moj brat jest na przegranej stawce*
Justin: wiec ustalone!
Izzy- Destruktorka: tak!
Dylan: jasne...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ranek... 9:00... bufet...
Justin i Duncan: podjelas decyzje?!
Courtney: jeszcze nie...
Chris: (poja wsie nagle) Buu! Mam dla was zadanie!
Bridgette: ty chcesz aby my zawalu dostali?!
DJ: wlasnie! Tak sie nie robi!
Chris: przykro mi! Haha!
Dylan: jestes dziwny kolo
Chris: dobra... nie owijajmy w bawelne... Nie mam dla was zadania... a moze mam...
Gwen: przedz do rzeczy
Chris: pozwalam wam dzis zrobic w tym bufecie imprezke!
Geoff: imprezke?! Super!
Courtney: a haczyk?
Chris: to jest wasze zadanie
Justin: zrobic imprezke i nic wiecej?
Chris: to by bylo zaproste
Gwen: wiedzialam
Courtney: (patrzy na nia zabojczym wzrokiem) grr...
Gwen: co?!
Courtney: nieodzywaj sie!
Chris: haczykiem jest to, ze w czasie imprezki musicie sie pocalowac 5 razy z wybrana osoba... nie obchodzi mnie kto z kim... moga nawet dziewczyny ze soba...
Dziewczyny: fuu!
Izzy- Destruktorka: a moze to by bylo nawe ciekawe ^^
Duncan: Courtney...
Justin: sorka Duncan, ale do tanga trzeba dwoja nie trojga... Courtney...
Courtney: jeszcze nie wybralam...
*Helikopter zwierzen*
*Izzy- Destruktorka: Duncan i Gwen musza spotkac sie razem przy calowaniu wystarczy jeden by Courtney to zauwazyla i w tedy bęc! Zadanie wykonane :D*
Chris: ja jeszcze nie dokonczylem... Sa tu wasze mamy... Wiec musicie sie tak calowac, aby masze mamy tego nie zauwazyly... bo jak zauwaza tracicie punkt... dwie osoby, ktore pierwsze sie pocaluja 5 razy bez przylapania zapewni wam zwyciestwo i to znaczy, ze wasze mamy odesla kogos mame do domu
Dylan: dziwne, ale spoko...
DJ: ja nie umiem sie calowac...
Geoff: ja wszystko przygotuje... tylko wyjdzcie z tad...
(wszyscy wyszli)
Po 5 minutach...
Geoff: gotowe... mozecie wejsc z powrotem
Courtney: szybko
Izzy- Destruktorka: jestes magikiem?! Ja chodzilam kiedys z magikiem, ale nie wyszlo
Geoff: robi sie pare imprez...
Bridgette: Geoff...
Geoff: co?
Bridgette: no ile zrobiles juz imprez?
Geoff: poczekaj niech zlicze... 2658... i ta 2659...
DJ: o ja cie...
Dylan: kolo ty masz 17 lat!
Duncan: ziom nawet ja tyle imprez nie zrobilem,a caly czas calujesz sie z ta laska...
Izzy- Destruktorka: a jesli chodzi o calowanie to... (pokazuje na Justina, ktory caluje reke Courtney)
Duncan: zostaw ja! (rzuca sie na Justina)
Courtney: Duncan wyluzuj...
Justin: no wlasnie (wali Duncana w brzuch)
Duncan: Ał! (padł)
Courtney: Justin!
Justin: przetrwa tylko najsilniejszy
Dylan: hehe... braciszku tym razem nie wygrasz...
Duncan: (podnosi sie) zobaczymy!
Bridgette: Courtney ja nie wiem co bym zrobila na twoim miejscu
Gwen: ona jest glupia
Courtney: zabije cie! (skacze na Gwen)
Duncan: (rusza brawiami) idzie w moje slady...
Gwen: ratunku!
Courtney: o nie! Musisz dostac nauczke...
Chris: a ja to wszystko obserwuje... CHEFIE!
Chef: (wracza wsrodek i je odlacza) ty se nie radzisz znimi
Chris: ale wiesz jak to ogladajlnosc podnosi?!
Chef: phy! Spokoj dziwaczki!
Gwen: to ona zaczela!
Courtney: ja sobie na takie traktowanie nie pozwole!
Geoff: wiecie mamy dzis imprezke wiec moze ten dzien bedzie bez przemocy?
DJ: ja sie z toba zgodze...
Geoff: a reszta?!
wszyscy (oprocz Bridgette): nie!
Chris: hehehehehehe! Wy mnie rozbawiacie... Wiec teraz imprezujcie, bo za 5 minut wpuszcze wasze mamy i juz nie bedzie tak latwo... Powiem tylko, ze mamy dostana takie stroje, ze trudno je bedzie zauwazyc... Calowanie mozecie zaczac za... 10 minut... Ok... to ja zostawiam was samych... (zaczela grac muza)
Duncan: i to zrozumiem... Courtney...
Courtney: co?
Duncan: baw sie...
Courtney: nie mam ochoty...
Justin: zostaw ja... Czy moge cie prosic do tanca?
Courtney: ja wiem... zprzyjemnoscia...
Duncan: a czemu nei zatanczysz ze mna?!
Courtney: ty nie umiesz tanczyc!
Duncan: a fakt...
(Justin i Courtney zaczeli tanczyc, Bridgette i Geoff calowac, Gwen popijac jakis sok, Duncan oparl sie z boku o sciane i patrzyl na tanczaca ''jego'' dziewczyne z lalusiem, DJ siedzial na lawie i nic nie robil, a Dylan i Izzy- Destruktorka planowali)
Dylan: no to ustalone?
Izzy- Destruktorka: zaraz wejda tu nasze mamy... Nie dosc, ze pomozemy Justinowi to pozbedziemy sie konkurecji, czyli Duncana...
Dylan: no fakt... przyjapia ich...
Izzy- Destruktorka: to ja ide bo twojego brata, a ty bo Gwen...
Dylan: spoko...
Izzy- Destruktorka: Duncan!
Duncan: (wkurzony nadal przyglajac sie tanczacej Courtney) co?!
Izzy- Destruktorka: Gwen cie wola na chwile
Duncan: sory, ale nie bede sie do niej zblizac
Izzy- Destruktorka: ale Courtney mi mowila, ze pozwala
Duncan: napewno?!
Izzy- Destruktorka: tak ^^
*Helikopter zwierzen*
*Izzy- Destruktorka: nie ^^ *
Duncan: niby w jakies prawie?
Izzy- Destruktorka: Courtney chce abys z nia skonczyl przyjazn
Duncan: a co jej do tego?
Izzy- Destruktorka: bo cie nie wybierze...
Duncan: no dobra...
Dylan: Gwen... tak?
Gwen: noo?... co?
Dylan: moj braciszek chce ci powiedziec, ze chce sie z toba przyjaznic ze wzgledu na Courtney
Gwen: aha... super...
Dylan: ale chce ci to powiedziec osobiscie
Gwen: po co?
Dylan: bo tak chce...
Gwen: no dobra...
Duncan: Gwen jak by ci to powiedziec...
Courtney: grr...
Justin: daj spokoj... tancz...
Gwen: normalnie... pal prosto z mostu...
(mamy weszly)
Izzy- Destruktorka: teraz!
Dylan: ok!
(Dylan popchnal glowe Gwen, a Izzy- Destruktorka Duncana tak, ze sie pocalowali)
Justin: patrz co ten kryminalista robi
Courtney: co?! (miala troche lez w oczach) Duncan! Ty swinio! Dalam ci ostatnia szanse, a ty ja straciles! Justin... to ciebie wybieram!
Duncan: Courtney to nie tak jak myslisz...
Gwen: czy wy powariowaliscie!
MDiD Alyson: Duncan zalapam cie! Co ty wyprawiasz?!
Duncan: ja nic... to moj glupi brat!
MDiD Alysnon: nie zrzucaj wszystkiego na brata!
Duncan: a...
Courtney: Justin wez mnie przytul
Justin: jasne...
(Courtney zaczyna calowac Justina)
Duncan: (drze sie) dosyc!!!
(muzyka przestala grac)
Courtney: i co sie drzesz pacanie?!
Duncan: Courtney uwierz, ze to nie moja wina!
Courtney: aha juz!
Gwen: no nie jest jego wina...
Justin: Courtney sama widzialas... teraz nalezysz do mnie
Courtney: wiem...
MC Grace: anrescie zmadrzalas....
Duncan: dobra... tak to tak! A badz se z tym d******! Mam wszystkiego dosyc! (wyszedl)
Courtney: swinia...
Justin: wiedzialem, ze tak bedzie
Courtney: przepraszam, ze czesniej ci nie wierzylam, ale teraz mzoemy byc razem
Justin: oczywiscie
Chris: (przychodzi) Yy... czemu Duncan wyszedl i czemu nie wykonujecie zadania?!
Izzy- Destruktorka: kryminalista sie wsciekl
MDiD Alyson: Dylan tylko ty jestes normalnalniejszy niz swoj brat
Dylan: wiem
Chris: Czyli afera byla tak? ^^
DJ: i to jaka... brr...
Bridgette i Geoff: (wychodza z pod stolu)
Geoff: czemu nie imprezujecie?
Bridgette: no walsnie
Chris: chyba nie ma sensu, kto wygral, a kto przegral...
MG Gaby: oni wygrali
MB Sandra: no ja przylapalam mojej corki
MD Amy: mozemy kogos wyrzucic
MH Liza: ja to i tak nie mialam kogo przylapac...
MI Elissa: poddajemy sie
MC Grace: no nie...
Chris: dobra... wiec z mamami widze sie na ceremoni!
Gwen: Courtney...
Courtney: rozumiem juz... chcesz byc z Duncanem prosze bardzo... mnie juz nie zalezy
Justin: i dobrze robisz
Courtney: moglam od poczatku ci wierzyc
Justin: ale czas pokazal...
Courtney: no...
MC Grace: Courtney jestem dumna z twojego wyboru...
Chris: nie spodziewalem sie... Ale mamy ogladajnosc!
Dylan: i ty znowu o tym...
Chris: nie czepiaj sie!
Gwen: Yy... i co teraz robimy?
Chris: tak wy robicie... a teraz tu posprzatajcie...
Geoff: a Chef?
Chef: nie mam mowy!
Chris: wy robiliscie imprezke wy sprzetacie
Izzy- Destruktorka: łeee... trzeba?!
Chris: tak!
Izzy- Destruktorka: nie dosc, ze wyrzuciles mi wiewiorke to jeszcze to...
Chris: heh... jak to ktos powiedal... takie zycie
DJ: a wogle czemu Duncan nie wraca?
Dylan: on ma dola...
Chris: heh... Wiec sprzatac, a ja sie z wami mamy widze, na ceremoni
MDiD Alyson: ale my nei musimy sprzatac?
Chris: wy nie...
Mamy: uff... (wyszly)
Justin: ten dzien mi sie nawet podobal
Courtney: :( mnie nie bardzo
Justin: ale dlaczego przeciez jestes ze mna...
Courtney: tak, ale... doobr anie wazne...
Bridgette: wiec moze ja Geoff bedziemy sciagac dekoracje?
Geoff: ok
Dylan: chwila... tu nie ma mojego brata, a jego sprzetanie nie ominie! Ide po niego...
Izzy- Destruktorka: pomoc ci?!
Dylan: jak chcesz...
(oboje wyszli)
Chris: wiecie bo nasz limit jest ograniczony wiec zakoncze odcinek... Czy Duncan sie odnajdzie? Czy zwiazek Courtney i Justina przetrwa?
Courtney i Justin: tak!
Courtney: nie chce Duncana!
Chris: nie przerywaj mi!
Courtney: a wogle to Chris gdzie jest oj nowy palmtop?
Chris: nie ma... ogladajcie Mame TOTALNEJ Porażki! (uciekl) Aaa!
Courtney: ja nie odpuszcze!
Glosujcie na:
- MD Amy
- MB Sandra
- MDiD Alyson
- MG Gaby
- MI Elissa
- MH Liza
- MC Grace
MENU
- AKTUALNOŚCI
- ODCINKI
- O MNIE
- POSTACIE Z MOICH SERII
- SEZONY
- MOJE SERIE
- TOTALNA PORAŻKA: ŁOWCY SŁAWY
- TOTALNA PORAŻKA: GORĄCZKA ZŁOTA
- TOTALNA PORAŻKA: PO DRUGIEJ STRONIE REALITY-SHOW
- TOTALNA PORAŻKA: 12 GODZIN MĘKI
- TOTALNA PORAŻKA W INDIACH
- TOTALNA PORAŻKA NA LODZIE
- STUDIA TOTALNEJ PORAŻKI
- BOHATER TOTALNEJ PORAŻKI POWRÓT NA WYSPĘ
- MAMA TOTALNEJ PORAŻKI
- MORZE TOTALNEJ PORAŻKI
- MIŁOŚĆ TOTALNEJ PORAŻKI
- ORYGINALNE SERIE
- MOJE SERIE
- INFORMACJE NA TEMAT SEZONÓW
- MOICH SERII
- ORYGINALNYCH SERII
- ZWIASTUNY
- CZOŁÓWKI
- ZWYCIĘSCY I ELIMINACJE
- OPOWIEŚCI
- KONTAKT
Totalna PorażkoLandia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Total Drama Famous Hunters
Pozostałości
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~RESZTKI Z BLOGA~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wspaniały odc.! Naprawdę ci się udał ^^ Tyle się działo ohh... No juz jestem ciekawa co będzie dalej. Głos na MB Sandre, ponieważ nie wiem na kogo głosować XD.
OdpowiedzUsuńTa_Co_Lubi_TDA/TDI
ale extra !
OdpowiedzUsuńa było by fajnie jak by Izzy była z Dylanem !
oni się tak fajnie dogadują :)
przemyśl to xd
niech se idzie mamam Sandra czy jak jej leci xd
MB Sandra
OdpowiedzUsuńMI Elissa gdy jej nie będzie Izzy będzie bardziej szalona a więc głosuje na MI Elissa
OdpowiedzUsuńpokekit
Ja głosuje na MC Grace bo mnie poprostu wkurza xD a pomysł Pauliny jest naprawde dobry! Izzy+Dylan=??? :) Alexandra
OdpowiedzUsuńMc Grace
OdpowiedzUsuńMc Grace
OdpowiedzUsuńMc Grace
OdpowiedzUsuńMc Grace
OdpowiedzUsuńDylan + Izzy ?
OdpowiedzUsuńHmm.... mnie ten pomysł nie za bardzo pasi XP
Ale rob jak chcesz...
Glos na mame Izzy Elisse
Grace
OdpowiedzUsuńMC Grace
OdpowiedzUsuńMC Grace bo mnie zaczyna wkurzać.
OdpowiedzUsuńA i u mnie nowa nota.
Grace
OdpowiedzUsuńSandra
OdpowiedzUsuńWłaśnie! Kiedy nowa?
OdpowiedzUsuńElissa i kiedy nowa?
OdpowiedzUsuńMC Grace czemu Justin wrocił ;(
OdpowiedzUsuńGrace
OdpowiedzUsuńGrace
OdpowiedzUsuńGrace
OdpowiedzUsuńGrace
OdpowiedzUsuńGrace
OdpowiedzUsuńMama courtney ma odpasc!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń