[CAŁY ODCINEK]
Chris: Witam w tym uroczym show i w tym uroczym miejscu...
(nagle mur się zawalił)
Chris: no może nie zbyt uroczym, ale doskonałym do gnębienia naszych zawodników! Więc jak chcecie się dowiedzieć co dziś się wydarzy to oglądajcie Mame TOTALNEJ Porażki! No już lepszy ten scenariusz... Chefie napraw mur!
Chef: a sam se naprawiaj!
Chris: heh... możecie już nie kręcić tego ujęcia? :/
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ceremonia...
Chris: Coraz was mniej, a Chris się z tego cieszy ^^
DJ: nie bądź taki Chris...
Izzy: zacznij rozdawać! Izzy już głupieje od tych ceremoni!
Courtney: ty zawsze byłaś głupia...
Duncan: potwierdzam...
Dylan: nie mów tak do mojej laski!
Courtney: lepiej zamilcz Duncan... i przemyślałam to co powiedziałam!
Duncan: dalej się gniewasz?!
Courtney: tak! (walnęła go w twarz)
Izzy: Dylanek nie przejmować się co mówić madrala i kryminalista do mnie, bo ja się przyzwyczaić...
Gwen: wy jak zawsze swoje, a czas leci... Chris no rozdawaj te cholerne smoczki czy co tam masz!
Chris: spokojnie! Najpierw informacja... (mówi przez megafon) Elissa, Amy, Alyson tracą szansę na wygraną!
(wszyscy mamy wychodzą z garderoby)
Mamy: co?!
Chris: no właśnie to... tylko mama Heather zostaje... Aby piec mi ciastka, ale dzięki temu wyczynowi jest w grze, bo Heather nasłała na mnie prawników...
DJ: mamusia odpada?! Nie!!!
Izzy: Izzy... łi...
*Helikopter zwierzeń*
*Izzy: Izzy się cieszyć, że znów nie musi słuchać matki!*
Dylan: ale czemu kolo wypadają?!
Chris: ponieważ druga szansa się skończyła... Nie wypytujcie mnie dlaczego to pomysł producentów!
MI Elissa: okazac ci producentów?!
Izzy: mama! Spokój!
MDiD Alyson: ale moi synkowie nie poradzą sobie bez mamusi!
Duncan: ehe... radziłem se sam przez 4 lata!
MDiD Alyson: nie moja wina, że uciekłeś!
Dylan: mamo jestem duży!
MDiD Alyson: no dobrze...
MD Amy: ale mojemu synkowi, nie może braknąć mamusi!
DJ: mamusi będzie mi cie brakowało, ale już nałem sobie radę przez tyle seri...
MD Amy: no dobrze... Tylko masz to wygrać!
Courtney: ze mną nikt nie ma szans...
Duncan: ale ostatnio cię pokonałem...
Courtney: Aa! (walnęła go znowu w twarz)
Duncan: przestań mnie walić!
Courtney: nie!
MDiD Alyson: dobrze mu robisz... powinien dawno dostać od taty...
Duncan: i to jest matka, która ma współczucie do syna
MDiD Alyson: dobrze, że jeden syn mi się udał...
Dylan: fakt, że jestem doskonały...
Izzy: nie do końca...
Dylan: ale dlaczego?
Izzy: bo bez zemnie źle wyglądasz!
Dylan: ale racja...
Izzy: (ściaska Dylana) mój pącz... Dylanek... jesteś strasznie chudy!
Dylan: to źle?
Izzy: mi nie przeszkadza...
Gwen: halo! Chris! Zapomniałeś rozdawać?!
Chris: tak... znaczy nie! Mamy do autokaru...
MH Liza: (do kamery) Heather Uu! zostaję!
MI Elissa: i tak miałam dość tego miejsca! (wsiada do autobusu)
MD Amy: papa syneczku! Nie daj się! (wsiada do autobusu)
DJ: spróbuję...
Chris: no nie czasu... szybciej...
MDiD Alyson: Dylan spóbuj wygrać! (wsiada do autobusu)
Dylan: dobra
*Helikopter zwierzeń*
*Duncan: a ja jak bym nie istniał... phy... co mi tam...*
Chris: o... bez skarg... świetnie... Dobra rozdaję... na paewno zostaję Izzy...
Izzy: Izzy się cieszyć tylko ma pytanie... Czemu w Izzy dole gdy Izzy spała była woda?!
Chris: mówiłem, że to na basen...
Izzy: Aha ^^ popluskam się!
Chris: nie ma mowy to tylko dla mnie!
Courtney: jaki dół?! Jaki basen?!
Dylan: no jaki?!
DJ: czy my cos przegapiliśmy?!
Gwen: to było to zadanie drugie...
Duncan: wariatka wygrała
Dylan: przyłożę ci za to, że do niej tak mówisz...
Izzy: Daj spokój Dylanke... mówiłam ci...
Duncan: ja ci nic nie mówiłem jak mówiłeś chamsko do mojej Courtney! Znaczy w tedy jak mi na niej zależało... Tera to już przeszłość
Courtney: (znowu go walnęła w twarz) i to ja nie myślę co mówię!
Duncan: oddał bym ci, ale nie bije słabych dziewczyn...
Courtney: słabych?! Grr! (rzuciła się na niego)
Chris: czy mogę rozdawać?
Gwen: tak...
DJ: tak...
Chris: Courtney już go nie wal... wystarczy
Duncan: dobra już przestanę! Tylko nie wal!
Courtney: phy... (przestała)
Chris: no więc zostaje też... Dylan... rózniesz nasza słynna ''para mocnych''
Courtney: do było do nas?! I ja z nim nie jestem!
Duncan: jej nie walnę, ale ciebie tak!
Courtney: (walnęła go kolejny raz) a to za to, że zostajesz! ! W grze!
Chris: zostajesz! Uspokójta się jak ja mówit do ciebię!
Gwen: Yy... co to za akcent?
DJ: pewnie...
Chris: nie zgadujcie... Ruski... A ostatniego dostaję...
DJ: boję się...
Gwen: będzie miło...
Chris: ''będzie miło'' ale nie tobie bo opadasz! DJ łap!
DJ: uff...
Gwen: trudno... zmywam się (wsiadła do autobusu i autobus odjechał)
*Helikopter zwierzeń*
*Courtney: o tak! Ta wstrętna gotka wyleciała! Nie wiem po co ją tu Chris wpuszczał...*
*Dylan: Yy... Ee... zapomniałem co miałem powiedzieć...*
Chris: to wy idźcie, a ty Liza do kuchni, a ty Chefie... A Chefa nie ma... z resztą...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ranek... 7:01...
Chris: (przez mega-megafon) WSTAWAĆ!
*Helikopter zwierzeń*
*Chris: nie mam ich mam wieć mogę ich teraz rano budzić... mamie Heather to nie przeszkadza*
DJ: (wychodzi) Chris serca nie masz?!
Duncan: (wychodzi) no kolo! Nie wyspałem się!
Izzy: a Izzy już spała więc w nocy czatowała... i Chris kłamał! Czas się nie zmienił!
Courtney: (wychodzi) możecie tak nie hałasować?! Chcę jeszcze pospać chwilę...
Dylan: a ja i tak nie śpie...
*Helikopter zwierzeń*
*Dylan: nie śpie przez Izzy!*
Chris: obudziłem was po siódmej i jeszcze źle...
Izzy: po 7:01... A jest 7:04...
Courtney:a to ciekawe, że znasz się na zegarku...
Izzy: (pokazuje język) a z nam!
Chris: a z skąd wzięłaś zegarek?
Izzy: z palmtopa Courtney...
Courtney: Aa! Oddaj mi go! Oddaj!
Izzy: masz... (rzuca) nic ciekawego... oprócz tych SMSów typu...'' bądź milsza dla innych'', ''nie mogę sie doczekać, aż wygrasz! A tym p******* Duncanem daj sobie spokój...''
Duncan: kto to napisał?!
Courtney: kto ci dał prawo do ruszania mojego palmtopa! grrr!!!
Izzy: ten ostatni to od Justina... jeszcze było, że cię nie nawidzi i nie może doczekac się, aż ona wyląduje z nim w łóżku...
*Helikopter zwierzeń*
*Duncan: ty ******** lalusiu! Niech cię dorwę! *
*Courtney: Izzy jest trupem!!!*
*Izzy: a mówiłam, że same nudy...*
Dylan: heh...
Courtney: jeszcze raz go ruszysz to zobaczysz co moi prawnicy ci zrobią za czytanie prywatnych SMSów!!!
Duncan: niech go dorwę...
Courtney: Duncan daj spokój... sam tak o nim mówiłeś...
Duncan: ale ja nie pozwolę by cię zaciągnął do łożka! Ups...
*Helikopter zwierzeń*
*Duncan: (wypowiedź została wycięta, bo przez jakieś pół godziny jest sama cenzura)*
*DJ: o rajciu... Wolę się nie wtrącać*
Chris: to było dość ciekawe... Duncan nie możemy marnować czasu i taśmy tylko na twoje przekleństwa
Duncan: a wal się!
DJ: może Chris zaczniemy zadanie?
Chris: bez śniadania? Jak chcecie :D... Dziś jest męczące zadanie do którego każdy z was musi wykonać!
Dylan: a może tak powiesz o co chodzi?
Chris: ok... Chefie... A jego nie ma...
*Helikopter zwierzeń*
*Chris: Chefa nie ma bo próbuję mnie wywalić i zostać prowadzącym... ale mu się to nie uda!*
Chris: więc ja muszę go przynieść... lub nie...
Izzy: ale Izzy nadal nie wie o co chodzi...
Chris: Pogo! Chodź tu! Noga! Czy jak to tam było...
(przychodzi małpka z pampersie)
Duncan: o żal... czy to coś ma...
Dylan: haha! Po co daliście temu szympansowi pampersa?!
DJ: przecież to maluszek...
Courtney: ale od niego capi...
Izzy: Izzy się podoba! Słodziak! (przytula małpkę)
Chris: wiec zadanie jest takie, że dziś każdy jest niańką tej małpeczki Pogo... Kamery będą obserwować jak się nimi opiekujecie. Ten kto zrobi najwięcej dla tej małpeczki ma takie magiczne słowo... Nietykalność! Wiecie chyba Pogo narobił w pampersa... Uu... śmierdzi! Ja lecę popływać! (uciekł)
Courtney: to kto mu zmienia pampersa?! (popatrzała się na Duncana)
Izzy: Izzy zrobi wszystko, ale nie to! (też popatrzała się na Duncana)
Dylan: hehe... (patrzy się na Duncana)
Duncan: ej na mnie nie liczcie! Niech pan ''zjednoczenie ze zwierzętami'' zmieni!
(wszyscy pokierowali wzrok na DJ)
DJ: ja?! No dobra!
Pogo: mama?!
Izzy: Pogo mówi!
Courtney: niańka to nie moja działka... Chłopcy oraz ty wariatko jesteście z nią czy z nim zjednoczeni... Poznajcie się lepiej...
Dylan: ehe... śmieszne...
Courtney: ja nawet tego małpiszona nie dotknę!
Izzy: Ej bo Pogo jest smutny! DJ weź mu to zmien szybciej!
DJ: szybciej nie umiem!
Duncan: ta małpa jest jakaś dziwna...
Dylan: masz racje jest grzeczniejsza od ciebie
Duncan: przywale ci i nie żartuję!
Dylan: ta, ta...
(Duncan walnął go w ramię)
Dylan: ''szympansek''!
wszyscy: że jak?!
Izzy: A dobre! Hahahaha!
Dylan: tak go mama kiedyś nazywała!
Courtney: hahaha!
Duncan: i ty przeciwko mnie?!
Courtney: :P
DJ: zmieniłem!
Duncan: ej! Wiecie, czemu nie przyniósł ci wariatko tej wiewiórki?!
Izzy: nie bardzo mnie to obchodzi ^^
Duncan: :P... bo ja mu wsadziłem wiewiórkę do gaci to się boi teraz...
Dylan: i tak nikogo to nie interesuje... ''szympansku''!
Courtney: to niepoprawne zachowanie aby wsadzać wiewiórkę komuś go gaci! Nie chcę cię znać!
Duncan: dziwna jesteś...
Courtney: ty bardziej...
DJ: przepraszam, że się wtrącę, ale mamy zadanie do wykonania...
Izzy: Pogo to takie pospolite imię... Ja go nazwę Renik!
Dylan: jak?
Izzy: Renik...
Courtney: wiesz Duncan to coś (pokazuje palcem na małpę) jest bardzo podobne do ciebie...
Duncan: zamknij się!
Courtney: bo co mi zrobisz?!
Duncan: to co będę chciał!
*Helikopter zwierzeń*
*Courtney: Duncan zaczyna mnie przerażać*
Courtney: Yy... możesz się ode mnie odsunąć?
Duncan: nie, bo mi każesz...
Dylan: wiesz on się tak wygłupia...
Courtney: powiedziałam odsuń się ode mnie! (kopie go w krocze)
Duncan: Ał! (padł) Dlaczego zawsze tu?!
DJ: Izzy mogłabyś coś mu przynieść do jedzenia?
Izzy: ja?! Sam sobie przynoś!
*Helikopter zwierzeń*
*Izzy: ale mu Izzy powiedziała ^^*
*DJ: tylko ja się nim opiekuję...*
5 godzin później...
DJ: (zmęczony) Pogo nie bij mnie już...
Izzy: to jest Renik!
Dylan: ziom to ja już to zapamiętałem...
Courtney: gdzie ten Chris jest! Już nie mam siły aby w niego walić!
Duncan: to nie wal!
Courtney: to przestań się tak zachowywać!
Chris: (przychodzi) Helo! Możecie się już nim nie zajmować...
DJ: jestem wykończony...
Chris: nie chcę mi się oglądać materiału więc Pogo kto się tobą najlepiej opiekował?
Pogo: no nareszcie mogę mówić! (ściaga pieluchę i nie wiadomo kąt wkłada garnitur i okulary)
Dylan: ta małpa mówi!
Izzy: jasne, że Renik mówi!
Courtney: Yy... nie wypowiadam się na ten temat...
Pogo: więc tak najbardziej to ja tu chwale DJ, bo wszystko robił... Izzy mu rozkazywała i zmieniła mi takie okropne imię...
Izzy: ej!
Pogo: kontynuując Dylan nic nie robił tylko się gapił, a ta brązowłosa wstrętna dziewucha lała Duncana...
Courtney: ej! I tak capisz!
Duncan: nawet się małpa na tobie poznała...
Courtney: za mało ci dowaliłam?!
Duncan: ...tak...
Courtney: już mi się nie chcę!
Dylan: ja nic nie robiłem?! A fakt... nie robiłem...
Chris: więc z tego wynika, ze DJ ma nietykalność!
Courtney: ale to ja ją powinnam zdobyć!
Pogo: wolę nic nie mówić... Chris należy się 300$...
Chris: jasne... (wyciga z portfela) dzięki za fatygę
Pogo: drobnostka... idę teraz zjeść jakoś banana... (poszedł)
Courtney: co za debilska małpa!
Duncan: n...
Courtney: zanim powiesz coś to przypomnij sobie jak cię waliłam wcześniej!
*Helikopter zwierzeń*
*Duncan: ona doprowadza mnie do szału ^^*
DJ: czyli dziś jestem bezpieczny?! Tak! mogę się położyć?! Jestem wykończony!
Chris: dobra, ale na ceremonia masz być... To ja się z wami żegnam! Zapraszam na kolejny odcinek Mamy TOTALNEJ Porażki!
Głosujcie na:
- Duncan
- Izzy
- Courtney
- Dylan
Nietykalność: DJ (teraz)
Nowy odcinek w piątek
MENU
- AKTUALNOŚCI
- ODCINKI
- O MNIE
- POSTACIE Z MOICH SERII
- SEZONY
- MOJE SERIE
- TOTALNA PORAŻKA: ŁOWCY SŁAWY
- TOTALNA PORAŻKA: GORĄCZKA ZŁOTA
- TOTALNA PORAŻKA: PO DRUGIEJ STRONIE REALITY-SHOW
- TOTALNA PORAŻKA: 12 GODZIN MĘKI
- TOTALNA PORAŻKA W INDIACH
- TOTALNA PORAŻKA NA LODZIE
- STUDIA TOTALNEJ PORAŻKI
- BOHATER TOTALNEJ PORAŻKI POWRÓT NA WYSPĘ
- MAMA TOTALNEJ PORAŻKI
- MORZE TOTALNEJ PORAŻKI
- MIŁOŚĆ TOTALNEJ PORAŻKI
- ORYGINALNE SERIE
- MOJE SERIE
- INFORMACJE NA TEMAT SEZONÓW
- MOICH SERII
- ORYGINALNYCH SERII
- ZWIASTUNY
- CZOŁÓWKI
- ZWYCIĘSCY I ELIMINACJE
- OPOWIEŚCI
- KONTAKT
Totalna PorażkoLandia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Total Drama Famous Hunters
Pozostałości
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~RESZTKI Z BLOGA~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
takie to łiii :)
OdpowiedzUsuńDuncan
OdpowiedzUsuńDuncan
OdpowiedzUsuńpokekit
Lubię Duncana, ale za dużo razy wygrał... więc Duncan...
OdpowiedzUsuńUuuu... no sama nie wiem... No niech będzie Duncan... ;(
OdpowiedzUsuńTa_Co_Lubi_TDA/TDI
pliss nie Duncan , tak fajnie sie kluci z Court ... Glos na Izzy
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńIZZY!
OdpowiedzUsuńWredna jesteś, takie dylematy robić czytelnikom. Oczywiście żartuję ^^ . Fakt faktem jednak, że dwie fajne pary i którą tu rozdzielić... Ale wybieram, widzę że wiele innych osób podziela moje zdanie, Duncana, bo tak każdą serię wygrywa...
OdpowiedzUsuńpowinni się wreszcie z Courtney pogodzić...głos na Izzy
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńkiedy nowy odcinek???
OdpowiedzUsuńIZZY
OdpowiedzUsuńwypad Courtney
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńwywalcie Courtney ;P
OdpowiedzUsuńniech sapa do Justina ;D
Courtney
OdpowiedzUsuńCourtney
OdpowiedzUsuńCourtney
OdpowiedzUsuńCourtney
Courtney
OdpowiedzUsuńCourtney
OdpowiedzUsuńCourtney
OdpowiedzUsuńextra opowiadanie ;P
OdpowiedzUsuńCourtney
Courtney
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńProsze nie wywalajcie Duncana ani Courtney;(
OdpowiedzUsuńGłos na Izzy
Izzy
OdpowiedzUsuńIzzy do domu, a raczej wariatkowa:P
OdpowiedzUsuńIzzy
Izzy
Izzy
Izzy
OdpowiedzUsuńDuncan
OdpowiedzUsuńŁał, jakie emocje :D . To teraz będzie komentarzy, jak zostali sami faworyci ^^ .
OdpowiedzUsuńIZZY
OdpowiedzUsuńIzzy do wariatkowa !!!
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńgłos na Izzy, a przy okazji - Duncan i Courtney powinni się pogodzić, bo tylko ta para się kłóci :( a Courtney powinna dowiedzieć się jaki z justina skończony idiota...
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńAlexandra
Izzy
OdpowiedzUsuńAlexandra
Izzy
OdpowiedzUsuńAlexandra
Izzy
OdpowiedzUsuńAlexandra
Izzy
OdpowiedzUsuńAlexandra
Izzy
OdpowiedzUsuńAlexandra
Izzy
OdpowiedzUsuńAlexandra
Izzy
OdpowiedzUsuńAlexandra
Izzy
OdpowiedzUsuńAlexandra
Izzy
OdpowiedzUsuńAlexandra
IZZY!!!!
OdpowiedzUsuńCourtney
OdpowiedzUsuńCourtney
OdpowiedzUsuńCourtney
OdpowiedzUsuńCourtney
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńgłos na Izzy, a przy okazji - Court ma zostać i sie pogodzić z Duncanem, a potem obojętne ;] ;D
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńIZZY !!!
OdpowiedzUsuńIzzy papa
OdpowiedzUsuńIzzy do domciu xDD
OdpowiedzUsuńale Dylan będzie samotny ;(
tak czy owak głos na Izzy ;D
SyŚś
Izzy wypierpapier z tond xDD
OdpowiedzUsuńIzzy bay bay ;D
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńIzzy
OdpowiedzUsuńco za spam
OdpowiedzUsuńpokekit
Ot co. Ludzie, naprawdę to, czy odpadnie Duncan czy Izzy, czy kto tam jeszcze, jest dla Was sprawą życia i śmierci? Toż to spam godny najbardziej sŁit konkursów na naj blogaska...
OdpowiedzUsuńSprawą życia i śmierci jest wybór kto ma przeżyć w sytuacji gdzie trzeba wybrać czy żyć dalej ma Ojciec, Matka czy dziecko a tutaj jedynie odbywa sie głosowanie kto ma przejść dalej i poprostu wiele ludzi głosuje bo są ciekawi dalszego obrotu sytuacji , a twoje porównanie jest doprawdy niesmaczne......Serdecznie pozdrawiam....
OdpowiedzUsuńAlexandra
I tu mnie złapałaś. Żeby nie wiedzieć w 2. gim., co oznacza ten związek frazeologiczny... I to jeszcze uważając się za dobrą z polskiego. Tak o, potocznie użyłam frazeologizmy, jak mam z głowy pisać, to oznacza coś w stylu bardzo, bardzo ważnej sprawy... Ale to FRAZEOLOGIZM, więc niedosłownie. Przykro mi, może pewnego dnia "suwać miskę" czy "polować na koty" staną się frazeologizmami, ale ten akurat nie ja wymyśliłam. Pogrzebię jeszcze w słowniku, jakbyś ty znalazła jakieś dobre objaśnienie, daj znać :) .
OdpowiedzUsuń(Przepraszam za OT)
A co do porównania, to może faktycznie przesadziłam... Ale od razu mi się ze spamem kojarzą. W każdym bądź razie przepraszam.
OdpowiedzUsuńWybacz... Może mnie też trochę poniosło :)
OdpowiedzUsuńAlexandra
Izzy papa
OdpowiedzUsuń