Odcinek 2 MTP-TDS ''Wytrzymaj pierwszą noc...''

Chris: Witam was w drugim odcinku tego sezonu! W poprzednim odcinku- przylecialo i przyplynelo do nas 27 znanych uczestnikow i jeden nowy o imieniu Lewis. Okazalo sie, ze to kuzyn Geoff... A i nie wspomnialem, ze wrobilem Duncana i Courtney, ze to ich miesiac miodwy... Ona chciala mnie za to zabic i musialem odpuscic z budzenia wczesnie rano aby mi pomogli... Ale i tak tego nie zrobie, bo klamalem! To zapraszam tym razem na Morze TOTALNEJ Porażki!


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ceremonia...

Chris: To wasza pierwsza ceremonia, na ktorej sa wszyscy... i przed poznaniem zasad musze wam powiedziec przyjemna rzecz... Gotowac dla was bedzie znowu...
Chef: ja! Ha! ha! ha!
wszyscy: nie!!!
Gwen: i to ma byc przyjemne?!
Chris: dla mnie tak!
Gwen: grr...
Chris: jestescie jakos dziwnie nawet grzeczni...
Courtney: bo tu jest nudno!
Trent: laska gada do rzeczy...
DJ: sadzilem, ze to Duncan powie cos takiego...
Chris: To zasada jest nastepujaca... Ten kto nie dostanie lizaka w ksztalcie kotwicy... jest on o smaku truskawkowym...
Owen: ale super daj mi! daj mi!
Chris: jak nie odpadaniesz to dostaniesz proste... ale dokanczajac... bedzie musial zjechac z liny mieczakow i odplynac pontonem stracencow... I tym razem nie ma zadnego studia, bo nie mieslismy kasy na pozwolenie prowadzenia jeszcze jednego programu...
Lindsay: szkoda...
Beth: taka fajna tam zabawa i rozmowa byla...
Chris: ale przynajmniej nie dam sie juz upokorzyc!
Duncan: wiesz, co... ja nie bede dalej grac w ta chora porabana gre ktora zas przygotowales! Wycofuje sie... chodz Courtney gdzies indziej se pojedziemy...
Courtney: z jednej strony masz racje, ale ja nie odpuszcze to co stracilam! Odegram sie na wszystkich!
Duncan: ale co ci tak zalezy?! To tylko milion...
Tyler: milion... jak takis bogaty to mi daj...
Heather: tez chce...
Katie i Sadie: łiii! My tez!
Lindsay: moge kupic Francje i byc prezydentem! łii! Super!
Beth: no Lindsay dobry pomysl!
Duncan: dobra... zostaje... ale ty kochanie masz mi nie rozkazywac...
Courtney: jasne! (miala dwa palce splecione za plecami)
Chris: no to czekamy na Chef z lizakami...
Chef: (przychodzi tym razem ubrany za syrene z lizakami z reku) Chris! Cos ty mi za stroj wynalazl!
Chris: no tylko takie zostaly...
Chef: wez szybko rozdawaj, bo wygldam jak idiota!
Duncan: trangenstaryscie to pasuje...
Chef: zabije cie maly!
Duncan: ta...
Chef: Chris wywal go!
Chris: nie moge, bo prawnicy Courtney zabronili go wyrzucac pod wzgledem mnie... Ale przez glosowania was i publicznosc moze...
Courtney: a jednak cos robia...
Chris: no to lizaki wedruja do: Evy, Mece, DJ, Trenta, Duncana, Lewisa, Heather, Gwen, Harolda, Tylera, Kelly, Davida, Bridgette, Katie i Sadie, Lindsay, Geoff, Owen, Izzy, Riccardo, Cody, Justin, Leshawny, Noah... Zostaly cztery osoby i dwa lizaki... przed ostatni dostaje Beth...
Beth: uf...
Courtney: ja nie moge odpasc! Super, ze jestem zagrozona...
Duncan: grr...
Roxy: ja nie odpadne! Musze sie zemscic na Izzy!
Ezekiel: ja nie przegram z babami!
Chris: a ostatnia wedruje do...
Duncan: jak ja wyrzucisz to zrobie to co ona chciala tobie przed tem!
Chris: wedruje do Courtney!... Zadowolony?
Duncan: bardzo!
Courtney: masz szczescie!
Roxy: nie! nie! nie! Jak to mozliwe moja glupia siostra zostaje a ja?!
Ezekiel: nie mozliwe, ze przegralem z baba! (zjezdza po linie i odplywa)
Courtney: zal...
Chris: to droga do domu tedy! (pokazuje palcem)
Roxy: ja nie ide do domu tylko zostane rybka! lub rekinem! (wskoczyla do wody)
Owen: ma cos z Izzy!
Izzy: nie porownuj mnie do takiego becwala! Ja bym zostala osiornica na jej miejscu! Mam! Zmienie sobie imie na Octopus!
Owen: nie mozesz bo nie masz macek!
Izzy- Octopus: bo ja jestem osciornica o czterech konczynasz!
Heather: az sie boje co zrobi...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Noc... po paru minutach od ceremoni...
Chris: wiecie, ze jest juz ciemno?
Kelly: trudno nie zauwazyc
Chris: a zastanawialiscie sie gdzie bedziecie spac jak dopiero kajuty pokaze wam jutro?
wszyscy: nie...
Chris: dlatego, ze pierwsza czesc zadania bedzie nie usnac wlasnie tu na gorym pokladzie... ten kto wytrzyma do jutra dostanie jedna elektoniczna rzecz ktora ze chce!
Courtney: o tak! Musze miec palmtopa!
Harold: a mnie by sie przydal komputer szpiegowski...
Chris: a wiecie, co mnie by sie przydalo? Lepszy stylista...
wszyscy: buhaha!
Chris: no co?!
Leshawna: ale ty i tak juz wygladasz jak z buszu wziety!
Chris: nie moja wina, ze powietrze nad morzem niszczy mi fryzure!
Justin i Riccardo: mnie tez!
Riccardo: ale podejme sie zadaniu
Justin: ja wycofuje, bo nie moge wygladac szpetnie
Mece: zapozno!
Justin: Aaa! ja szpetny?! Chris chce wejsc gdzie do srodka! Natychmiast!
Chris: ok... (wpuszcza go do jakiegos pomieszczenia) jak ktos zrezygnuje to tu ma wejsc, bo mu np. bedzie zimno, a wiecie jak ciagnie od morza? Dzis jest wyjatkowo bardzo zimno ;D haha! To zaczynamy!

Po godzinie... godzina 12:25...

Beth: ja nie dam rady... coraz zimniej!
Eva: a ja dam!
David: rezygnuje z tego
Kelly: ja tez, bo nic mi z elektroniki nie potrzeba
Riccardo: moje wlosy sa okropne ide z wami!
(cala czworka wchodzi do tego pomieszczenia)
Courtney: Duncan? Tobie nie jest zimno?
Duncan: nie...
Bridgette: kto idzie ze mna do srodka bo wymiekam?
Geoff i Lewis: ja!
Noah: ja z ta spadam nie mam zamiaru byc soplem lodu!
(poszli do pomieszczenia)

Po dwoch godzinach...

Lindsay: Strasznie zimno! Ide do Beth!
Leshawna: Harold zyjesz jeszcze?
Harold: (zamarzniety w sopel) p..o...m..o...c..y
Leshawna: juz chwila zlotko! (bierze go i idzie razem z Lindsay do pomieszczenia)
Cody: ja tez mam dosc!
Katie i Sadie: poczekaj na nas! Tez idziemy
Eva: no ubywa nas! Jestem coraz blizej zwyciestwa!
Tyler: (zobaczyl gdzies za skrzyni kurczaka i zwial do reszty co odpadli) kurczak! Aaa!
Gwen: Trent? Wszystko gra?
Trent: (padl, bo zrobil sie tak samo jak soplem jak Harold) tak...
Gwen: Chris jesli slyszysz to wsac se gdzie ta elektronike!
Chris: (przez glosniki) dobra... za te slowa odpadacie!
Gwen: super!
Courtney: (trzesie sie z zimna) jak ty Duncan tu mozesz wytrzymac! Ja zaraz padle! Przytul mnie!
Duncan: a... czekalem na to...
Chris: (przez glosniki) nie ma zadnego przytulania bo odpadniecie!
Courtney: super!

Po kolejnej godzinie...
Eva: ha jestem najlepsza!
Courtney: halo? jak bys chciala zauwarzyc to my tez tu jestesmy!
Eva: i co?!
Courtney: wiesz wogle o co gramy?
Eva: nie...
Courtney: o wybrana rzecz elektroniczna...
Eva: a po cholere mi to! Ide z tad! (poszla)

Po 30 minutach...


Mece i Courtney: juz nie moge!
Courtney: Duncan prosze wygraj to...
Duncan: s..pro..buje...
DJ: a ja ide z Mece...
Mece: no dobra...
Izzy- Octopus: Octopus moze tak caly czas! Uwielbiam morze!
Owen: a ja jestem glodny! Ide! (zwial)

Po kolejnej godzinie...

Heather: rany! Juz nie wytrzymam mam gdzies to zadanie! (poszla)
Chris: (przez glosniki) No zostali nam tylko Duncan i Izzy!
Izzy- Octopus: Octopus, a nie Izzy!
Chris: obojetne... kto wytrzyma?
Duncan: hmm... Ty... Octopus... czy przypatkiem osmiornice nie zyja w morzach a nie na statkach?
Izzy- Octopus: masz racje! (wskorzyla do morza)
Chris: (przez glosniki) swietne zagranie Duncan! Musisz wytrzymac jeszcze 15 minut do switu..
Duncan: proste...
(Chris puscil chmure z gradem)
Duncan: co do... (oslanial sie rekami)

Po 15 minutach...

Chris: (wychodzi) No juz koniec! Wygrales!
Duncan: (zamarzniety) su..pe..r... d..a..w..aj... m.i.. p..a..l..m..to..p.a!
Chris: serio palmtopa? Myslalem, ze chcesz przecinarke rak 3000...
Duncan: grr... d.a..j.. p..a..l..m.t..o..pa!
Chris: dobra! (wyciaga megafon) Wszyscy mozecie wyjsc mamy zwyciesce!
(wszyscy wychodza z pomieszczenia)
Geoff: czemu nas budzisz?! Przeciez obiecales!
Chris: to spaliscie?!
(wszyscy pokiwali glowa na tak)
Chris: nie wiedzialem! Ha! ha!
Courtney: (patrzy na Duncana) Dunky! (podbiega do niego i go przytula aby sie rozgrzal)
Duncan: (juz prawie normalny) dziekuje...
Heather: ale ma miekkie serduszko...
Courtney: odwal sie!
(caluja sie)
Duncan: teraz to jestem rozgrzany na maxa!
Courtney: i co wybrales sobie z elektroniki?
Duncan: sobie? Ja dla ciebie wybralem palmtopa!
Courtney: dzieki, dzieki, dzieki! (caluje go)
Bridgette: ale to slodkie... Lewis co o tym myslisz...
Lewis: ze jestes slodsza niz ich widok...
Courtney: (dostala wiadomosc) o wiadomosc od prawnikow! (czyta) ''Za to, ze Chris zas ukradl wam wygrana mozecie w tym odcinku wyrzucic dwie osoby, ktore chcecie''
Chris: no, ale nawet nie bylo jeszcze podzialu na druzyny!
Courtney: (dostaje kolejna SMS-a) jeszcze cos napisali (czyta) '' I co z tego? Moga wybrac, ale nie te co maja wybierac... Mianowicie zalatwilismy, ze Courtney wybiera chlopaka, a Duncan dziewczyna, ktora dzis odpada... Juz nie zadawac zadnych pytan, bo idziemy na paczki!''
Chris: ja cie!
Duncan: i placisz im za to, ze ida na paczki?
Courtney: no ale przynajmniej cos wywalczylam...
Chris: no to jak jest taki wybor to teraz wyrzucajcie i dopiero w kolejnym odcinku bedzie podzial
Courtney: teraz sie doigracie. Mogliscie mi nie zachodzic za skore! Haha!
Noah: Uu... bardzo smieszne...
Courtney: to wyrzuca... Chcialabym Doris, ale zas Duncan nie bedzie mial kogo bic... To Riccardo! Pa! pa!
Riccardo: czemu akurat mnie? A nie Justina?!
Duncan: ja tez sie dziwie... Przeciez Justin to palant! Jego wywal!
Courtney: ostatnio zrobil sie milszy i dlatego!
Chris: do dobra to Riccardo wiesz co robic!
Riccardo: phy... (zjezdza do linie i odplywa)
Chris: a ty Duncan kogo wybierasz...
Duncan: Yy...
(Courtney mu cos szepta do ucha)
Duncan: Lindsay... Bo nie lubie blondynek!
Lindsay i Bridgette: ej!
Geoff: Duncan koniec przyjazni! Jak mogles tak zranic Bridgette?!
Duncan: wrzuc na luz...
Lewis: to bylo podle...
Courtney: no wescie! Jestecie tacy dziecinni!
Katie i Sadie: a tu jestes okropna! Jak moglas wyrzuc mojego Riccarda!
Katie: co?! Powiedzialas, ze Riccardo jest moj a twoj Justin!
Sadie: to ty powiedzilas, ze Justin jest a moj Riccardo!
Lindsay: to pa Beth! Wygraj! (zjezdza po linie i odplywa
Beth: bede teskinic i postaram sie wygrac! Pa!
Chris: niestety przerwe wam, bo konczymy odcinek! To dzis na tyle... myslalem, ze sie tyle nie rozgadaja jednakgze bylem w bledzie! To do kolejnego odcinka Morza TOTALNEJ Porażki!




Dzis napisze jeszcze odcinek 3, ale troszeczke pozniej. Napisze pod trzecim odcinkiem pare info o Musicalu Totalnej Porażki, ktory prawdopodobnie bedzie u nas we wrzesciu.