MENU

profilki

Totalna PorażkoLandia

Totalna PorażkoLandia

piątek, 19 marca 2010

Odcinek 6 MTP-TDM ''Gotowanie z mamusią!''

Chris: Hejka... uff... program sie jeszcze jakos trzyma^^ Jak narazie nie miałem żadnych protensji od prawnikow mamy Courtney... Moze zapomniala? Jak tak to dobrze... Zapraszma na Mame TOTALNEJ Porażki!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Ceremonia...

Chris: jestescie tu za kare ^^
Dylan: przez mojego glupiego braciszka...
Trent: mozesz nas nie dobijac?!
Noah: no rozdawaj, bo nie wzialem ksiazki!
DJ: tragedia...
Harold: dobrze, ze Duncana nie ma moge teraz pokazac Leshawnie swoje umiejetnosci...
wszyscy: Buhahaha!
Izzy: wujku Christoferesie...!
Chris: ze co?!
Izzy: haha! Tak mi sie jakos powiedzialo! Wujku Chrisie dlugo to bedziesz przeciagal?!
Owen: dobre pytanie Izzy, bo ja chce jesc...
Dylan: nie no on serio ma rzadek bez dna...
Owen: Dylan jestes taki sam jak Duncan!
Dylan: nawet mnie do niego nie porownuj!
Trent: dlugo bedziesz tak przeciagal? Muze zaniesc babeczke Gwen zanim sie Chef skapnie...
Chef: (przychodzi) ze co skapne?!

*Helikopter zwierzen*
*Trent: Chef mnie przeraza! A i zycze zdrowia Courtney! Yy... chyba zle cos powiedzialem...*
*Owen: Dylan i Duncan sa jak dwie krople wody! Wody... Woda jest dobra lecz bezsmakowa!*

Trent: nic panie kurzarzu!
Chef: a jak znajde szkodania co zwinal mi babeczke to udusze!
Chris: moge rozdawac?
wszyscy: tak!
DJ: no na to czekamy kolo...
Chris: ok... smoczki dostaja: Harold, Trent, Izzy, Dylan, DJ... Owen czy Noah... Noah czy Owen?
Noah: ja chce isc juz po kasiazke!
Owen: a ja po jedzenie!
Chris: Owen dostajesz łap smoczka! Pocycasz sobie!
wszyscy: buhahaha!
Chris: wiem niezlym tekstem walnalem :)... A teraz jak niegrzecznie powiem won z tad, bo Chef musi zrobic swoje przedstawienie...
Noah: fajnie, ze odpadlem... a wogle to gdzie nasze matki?!
Chris: wiedzialem, ze o czyms zapomne... (wyciaga megafon) Mama Noah jest proszona do oszuszczenia tego teatru, poniewaz jej syn odpadl!
Noah: ale sie nagadales...
Chris: ale przynajmniej grzecznie...
MN Mary: (wychodzi z graderoby nr 3) co?! A wlasnie my mamy tu imprezke! Zaczynalam tanczyc na...
Chris: nie chcemy wiedziec na czym! Prosze opuscic teatr...
Noah: chodz mamo... A i mozecie powiedzic Heather, ze beda za nia troche tesknic... niech sie zezlosci!
Harold: dobra...
MN Mary: no i imprezka sie skonczyla :( Nie lubie cie Chris!
Chris: nie ty tylko Mary!
MN Mary: crazy Mary!
Chris: aha... dobra papa!
(Noah i MN Mary wsiedli do autobusu lecz jedno kolo z jego odpadlo i musie wyciasc i isc na piechote)
Chris: a teraz...
Chef: Won z ta robaki!
Trent: to bylo do nas?
Chef: a jak uwazasz?!
DJ: to nie bylo mile...
Chef: DJ znowu z ciebie fujara!
DJ: i wole taka byc!
Izzy: o DJ fajnie!
Owen: prosze ja chce cos jesc!
Chris: Yy... Chefie mamy jakies resztki?
Chef: nie... Won!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Ranek... 9:11... garderoba nr 1...

Leshawna: Wiecie, ze Chris zalozyl nam tu kamere?
Heather: Wiecie, ze wyzucili Noah?!
Lindsay: i co z tego?! Nie wiedzieliscie Tylera?
Gwen: i nowu sobie przypomniala...
Beth: Lindsay Tylera nie ma w tym sezonie!
Lindsay: naprawde?!
Geoff: tak naprawde...
Sierra: lubie was, ale sadze, ze miacie zaduzo problemow!
Katie: no ja mam taki, ze jak by tu starac sie aby wygrac dla Sadie...
Heather: popierwsze nie wspominaj o niej!
Katie: ale za nia tesknie...
Geoff: Heather ma racje... a wogle to powinnismy sie wziasc w garsc...
Heather: no to ty nie wposminaj o Bridgette
Geoff: nie martw sie przeszlo mi
Heather: no jupi jaj...
Sierra: ty to rzeczywiscie macie i to duze problemy!
Leshawna: mala my tu rozmawiamy o waznych sprawach!
Gwen: Sierra nie wiem po co muwisz, ze mamy problemy to ty masz problem, bo twoja matka jest czarownica...
Sierra: i co z tego?! Ciszylam sie jak tu przyjechalam, ale teraz zdanie mam inne
Lindsay: a ja lubie czarownice... chyba... w wogle to co to za osoba?
Beth: spojrz na mame Sierry to bedziesz wiedziala...
Lindsay: a... czarownica to taka osba co ma zniszczone wlosy tak?!
Sierra: jestescie wredni...
Heather: ja zawsze bylam i bede :P
Gwen: o przynalas sie otwarcie...
Heather: i dobrze...


Chris: (przez mega-megafon) Dlaczego nie ma was w bufecie?! Wasze mamy juz od pol godziny tam siedza, a wy nawet tylkow nie ruszyliscie!

Heather: (do kamerki) mam ciebie dosyc!

Chris: (przez mega-megafon) nie ty jedna... a teraz chodzcie!

Bufet...

MB Anna: Chris gdzie ty sie podziewal?!
Chris: poszlem tylko powiedziec aby przyszli...
Dylan: Chris widze, ze ktos cie kontroluje...
Beth: mamo przestan podwalac sie do Chrisa!
Chris: to jej jeszcze nie mowilas?
MB Anna: nie... ale teraz powiem...
Beth: ale co?!
MB Anna: ja i Chris jestesmy pra i ze soba chodzimy...
wszyscy: ze co?!
Beth: mamo nie mozesz!
MB Anna: a to niby dlaczego?
Chris: wlasnie ^^ ja moge robic co chce!
MB Anna: corciu przeszkadza ci to?
Beth: tak przeszkadza... ty i Chris... blee...
Lindsay: Beth przytule cie, bo ci wspolczuje...
Beth: nie teraz Lindsay... Mamo jak mozesz... z reszta rob co chcesz, ale mnie sie to nie podoba...

*Helikopter zwierzen*
*Beth: z jednej strony moge wygrac, a z drugiej... blee...*
*Heather: jesli mama Beth jest z Chrisem to bedzie miala szanse wygrac! Nie dopuszcze do tego!*

Harold: Leshawna...
Leshawna: o nie cukiereczku teraz rywalizujemy ze soba to nie ma tak chop siup...
Harold: dobrze... rozumiem
Chris: wezwalem was tu...
DJ: aby dac nam snaidanie i zapowiedziec zadanie...
Chris: zkat wiedziales?!
DJ: Chef mi powiedzial
Chris: aha...
Owen: ktos powiedzial sniadanie?!
Chris: tak... tym razem nie breja a kisiel!
Sierra: kisiel na snaidanie?!
Chris: a cos nie pasuje?!
ML Stephanie: ja slyszlaem, ze kisiel jest dobry na cere...
Lindsay: serio mamo?! To bede go jadla!

*Helikopter zwierzen*
*Chef: nawet nie wiedza, z czego tek kisziel! Buhahaha!*

Izzy: jakie zadanko Chris?!
Chris: zaraz powiem... dziwie sie ci Izzy, z ejeszcze nie zmienilas imienia...
Izzy: bo zastanawiam sie na jakie...
Owen: (je kisiel z garnka) ale Owen nie zapamieta...
Heather: i tak tego nie bede jesc...
Trent: mowisz jak Courtney...
Gwen: Trent mozesz o niej nie wspominac?!
Trent: no... tylko mi przykro, ze moze nie przezyc...

*Helikopter zwierzen*
*Gwen: czy on cos do niej czuje?! Nie... zadaje mi sie*
*Trent: co? Przykro mi... i smutno*

Chris: ok zadanie jest tym razem z mami!
Harold: ekstra...
MH Getruda: mam nadzieje,z e na ringu!
Chris: nie... Kazdy z was bedzie razem ze swoja mama gotowal jakoms potrawe, ktora ja ocenie w skali 1-10... druzyna, ktora zdobedzie po zsumowaniu wiecej punktow wygrywa... A i z przegranej druzyy mozna zdobyc nietykalnosc gdy ktos zdobedzie 10 punktow, co ja przewaznie nie przynaje...
MH Liza: Heather widzisz moje gotowanie sie teraz przyda!
Heather: no jedna rzecz ci sie udala...
MH Liza:bedziemy sie dobrze bawic...
Heather: nie sadze... ty sobie piecz co chcesz a ja bede cos obmyslac...
Chris: chwila moment! wy Dojrzale Dzieciatka...
Gwen: a jednak nie zartowales...
Mlodzieniaszki: hahaha!
Chris: nie :P to wy macie ugotowac jakiej potrawy z miesem, a wy Mlode Mlodzieniaszki slodkie...
MH Liza: no nie :( Ja umiem dobre ciastka piec...
MD Amy: DJ my sobie poradzimy!
DJ: no... ja umiem gotowac...
MD Amy: bo cie nauczylam...
MD Alyson: Dylan nie zadobrze widze to wyzwanie... (mowi zalamanym glosem) jak Duncan mogl sobie tak odejsc... :(
Dylan: mamo tylko mis ie tu nie lam! Ta ofiara nie wiedziala co stracila!
MD Alyson: ale w koncu to twoj brat...
Dylan: i co?! ja nie mam juz brata... taka lamaga, ze szok... wszystko odemnie nasladuje...
MD Alyson: nie mam slow na niego...
MI Elissa: Izzy prosze odloz ta bombe blotna...
Izzy: ale to moja potrawa dla Chrisa...
Chris: chce jeszcze pozyc! Wiec postarajcie sie! Wroce tu za 3 godziny!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

W tym czasie w szpitalu...

(Courtney się budzi i widzi jak Justin trzyma ją za rękę)
Courtney: co sie stało?
Justin: uratowalem ci życie...
Courtney: serio?!
(przychodzi MC Grace i przytula sie do Courtney)
MC Grace: jak dobrze, ze ci nic nie jest córeczko
Courtney: mamo Justin naprawde uratowal mi życie?
MC Grace: (patrzy na niego) tak...
Courtney: ;/... A gdzie Duncan?
MC Grace: kto? A ta.. On to miał wszystko gdzies i poszedl sobie...
Courtney: klamiesz! Duncan nigdy by czegos takiego nie zrobil!
Justin: nie klamie. Bylo tak serio!
(nagle wchodzi Duncan)
Duncan: Courtney kochanie!
Courtney: Duncan ty naserio mnie olales?!
Duncan: co?! Ja cie uratowalem!
Justin: to ja ja uratowalem!
(wchodzi lekarz)
Lekarz: prosze oddaje ta czerna bluzke, co panna Barlow miala owinieta glowe... (kladzie luzke i wychodzi)
Courtney: Duncan ty mnie serio uratowales... Mamo czemu oklamalas?!
MC Grace: bo nie pozwole ci byc z kryminalista!
Duncan: ekskryminalista!
MC Grace: nie wazne! Masz byc z Justinem, wiesz, ze jest modelem? Ile kasy zarobi!
Courtney: ale ja kocham Duncana. Nie mozesz tego pojac?!
MC Grace: masz byc z Justinem!
Duncan: dobra nie bede sie naprzykszal. Courtney badz se z tym lalusiem, gwalcicielem. (odszedl kawalek)
Courtney: nie! Ja nie przezyje!
Duncan: twoj problem
Courtney: nie!!! (wstaje z lazka i sie waywala na ziemie)
MC Grace: Courtney co sie stalo?
Courtney: nie nawidze cie! Duncan prosze pomoz!
Duncan: ksiezniczko juz ci pomagam...
MC Grace: odwal sie od mojej corki!
Duncan: (pomogl Courtney wstac) spadaj babo!
MC Grace: to ty spadaj! Courtney ma byc z Justinem!
Courtney: nie!!!
Duncan: Courtney kogo kochasz mnie czy pana gwalciciela?...
Courtney: ciebie kocham...
MC Grace: coreczko?!
Courtney: odwal sie ja chce byc z wytatulowanym i wykolczykowanym ekskryminalista niz gwalciciem lalusiem!
MC Grace: dobra...
Courtney i Duncan: serio?!
MC Grace: jasne...
Justin: ja nie pozwole... Prosze pani ja zarobie 250 tys$ za jedno wyjscie z nia na wybirgu...
MC Grace: aha! To ty zarabiasz na mojej corce?! Spadaj!
Justin: ja chcialem ta kase pani dac. Ten beztroski kryminalista jej nic nie da! Chce pani,a by pani corka kradla i handlowala marichlana... Aha... i on (wzkazuje na Duncana) podpalij 5 szkol, a z 90 zostal wyrzucony!
Duncan: a z kad ty to mozesz wiedziec?! A my juz...
Courtney: bedziemy mieli 19 milionow!
Justin: a wiem, ze nagrales sie na jej palmtopie! Iz kat 19 milionow?! Buhahaha! Najbogatszy czlowiek na swiecie tyle nia ma!
Duncan: co?! Widzialem jak Chris tyle placil za za dozywotni zapas zelu do wlosow...
MC Grace i Justin: zal!
Courtney: Duncan troche przesadziles...
MC Grace: no wiec... tyle powiem... wynos sie z tad kryminalisto!
Duncan: dobra! (bierze Courtney na rece i wychodzi)
Courtney: :P niezmusicie mnie do niczego!
MC Grace: Ej! Zostaw ja! Justin zrob cos!
Justin: ok!... (rzuca sie na Duncana)
Duncan: idiota! (wypuscil Courtney)
MC Grace: Courtney oberwie ci sie za to, ze mnie nie sluchasz!
(Duncan bije sie z Justinem i nagle Justin wyciga pistolet)
Justin: powiec papa!
Courtney: nie!!! (gdy Justin strzelil Courtney rzucila sie by uratowac Duncana i sama zostala postrzelona)
MC Grace i Duncan: Courtney!
Duncan: zastrzeliles ja! (daje w zeby Justinowi)
Justin: Ała!
MC Grace: przestancie!
Justin: Ja chcialem z niego! (wymierza i strzela w niego, lecz brakuje mu kul)
Duncan: to nie ona powinna byc postrzelona tylko ja!
Justin: wlasnie! (uciekl)
Duncan: (kuca przy Courtney) Courtney! Czemu to wszystko tobie sie dzieje?! To przeze mnie... Niech pani zawola lekasza, a ja znika juz na zawsze... (wzial sciagnal ''obraze'' i wlozyl jej na szyje i poszedl)


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

W bufecie...

Chris: koniec czasu!
Trent: ale przeciez minelo dopiero poltora godziny!
Chris: tak wiem, ale to dlatego, zeby Owen wam nie zjadl! Dawac co tam macie!
Leshawna: my mamy tostinatykeluteniskinetus... taka potrawa...
Chris: Yy... nie...znam...
ML LashiwiQena: bo to jest potrawa z mojego przepisu... skalada sie z salatki jajecznej, buritos i pasztecikow...
Chris: Ee... uff... nie chce wymiotowac ^^
Leshawna: zaraz dostaniesz! To najlepsza potrawa jaka moze byc...
Chris: dobra sprobuje....

*Helikopter zwierzen*
*Chris: mama nadzieje, ze nie ryzykuje zyciem...*

Chris: (probuje) Yy... nawet nawet... 4...
Leshawna: zaraz oberwiesz!
Chris: Yhy...
DJ: skonczylem! Zrobilem wafle z bita smietana i polewa czekadowa...
Chris: o ^^ teraz sobie cos zjem dobre... mniam...
Owen: ja tez chce! (polecial do DJ i zjadl mu wszystko)
DJ: Owen!
Owen: ale dobre!
Chris: DJ dostajesz 0 :D
MD Amy: jestes niegrzeczny... jak mogles nam zjesc?!
Owen: przepra... (beknal)
Dylan: haha...
MB Anna: Chris ja tu przygotowalas cos takiego...
Chris: napewno zasluzy na 10...
Harold: ej przeciez jeszcze nie probowales...
Chris: zaraz sprobuje...
Beth: (mowi po cichu do mamy) mamo przeciez ty nie umiesz gotowac...
MB Anna: (mowi pocichu) wiem dlatego wymieszlam to co mialam pod reka...

*Helikopter zwierzen*
*Beth: Chris bedzie mial wielki problem...

Chris: (probuje i sie krzywi) bardzo dobre 10... (puszcza pania)
Izzy: ej! Jak dobre jak rzygasz?!
Chris: bardzo dobre! (znowu rzyga)
Trebt: ja go nigdy nie zrozumiem...
Beth: ;/ mamo...
MB Anna: wiem...
Chris: ok... dalej...
Owen: (beka) juz nic nie ma?
Dylan: grubasie zerzarles nam wszystko!
Izzy: a Izzy chciala dac miodowa bombe...
MI Elissa: mowila, ze rzadnych bomb!
Owen: to dlatego tak mi strzelilo cos w brzuchu...
Chris: wygrywaja... przepraszam chwile... (nowu rzyga) Dzieciatka! A nietykalnosc dam DJ bo widziales, ze to bylo pyszne...
Owen: to bylo bardzo pyszne...
Chris: wiec Mlodzieniaszki spotykamy sie na ceremoni... a ja sie z wami rzegnal (rzyga) bo cos mnie bierze... (now rzyga) ogladajcie Mame TOTALNEJ Porażki!



Glosujcie na:
- Dylan
- Izzy
- Trent
- Harold
- Owen
Nietykalnosc: DJ

A jesli chodzi o spam czy sie liczy to zalezy... zalezy od ilosci komentarzy...

Tak dzis bedzie nowy odcinek :) ktos dolaczy, bo wlasnie robie mame tej lub tych osob:) zobaczycie...

6 komentarzy:

  1. Extra! Mam nadzieje, ze wszystk sie dobrze skończy, bo przeciez przeznaczenie znajdzie sobie drogę... nie?

    Ta_Co_Lubi_TDA/TDI

    OdpowiedzUsuń
  2. No wreszcie dokonczone:D Glosuje na Owen'a i Rachel. Pozdrawiam!

    Ta_Co_Lubi_TDA/TDI

    P.S Czy dodoasz dziś kolejny odcinek?

    OdpowiedzUsuń
  3. Owen


    SyŚś z total-drama-island-blogier

    OdpowiedzUsuń

Total Drama Famous Hunters

Total Drama Famous Hunters

Pozostałości

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~RESZTKI Z BLOGA~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Gwuncan czy Gwent?

Wybierz, który sezon ma być następny

W kolejnych sezonie ma być jeden czy dwóch prowadzących?

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z IV generacji:

Który sezon na blogu lepszy?

Wybierz lokalizację dla nowego sezonu

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z I generacji:

Z kim powinna być Gwen?

Z kim powinien być Duncan?

Z kim powinna być Courtney?

Twoja najbardziej ulubiona seria Totalnej Porażki

Która seria na blogu podoba Ci się najbardziej?

Którą z moich autorskich postaci chcielibyście, aby się pojawiła w przyszłym sezonie?

Kto jest lepszym prowadzącym?

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z III generacji:

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z II generacji: