MENU

profilki

Totalna PorażkoLandia

Totalna PorażkoLandia

sobota, 16 stycznia 2010

Romeo, Romeo czemu ty jestes Romeo! cz.2

Duncan: ale za rok juz 18...
Courtney: zrozum... nie spiesze sie...
mgr Galer: o ekstytujace, ale zdania i tak nie zmienie!
(wyszli obrazeni na nauczycielke)

Na korytarzu...

Duncan: sluchaj! nie wystapie z nia za skarby!
Courtney: a dla mnie?
Duncan: przykro mi, ale nie!
Courtney: wiesz! myslalam, ze mnie naprawde kochasz, a to klamstwo ty mnie wykorzystujesz!
Duncan: no niby do czego?
Courtney: nie mam pojecia! ale sie dowiem!
Duncan: dobra wystapie... moze nie zgine...
Courtney: ale w tym przedstawieniu o to chodzi
Duncan: aha, fajnie...

(zas bylo slychac zglos z megafonu)
ktos przez magafon: reszta lekcji jest oddwolana! mozecie isc do domu
wszyscy: jest!!!!!!!!!
ktos przez megafon: oprocz tym co wystepuja!
Duncan: le... juz wyslalem, ze bedzie tak dobrze... ok to idz do domu
Courtney: nie zostawie cie z Heather! a wiesz, ze moze mi sie cos stac jak bede wracac
Duncan: przesadzasz...
Courtney: wcale, ze nie!
Duncan: ta, ta jesne...
Courtney: grrr...
ktos przez megafon: macie sie zjawic za 5 minut w sali gimnastycznej, bo tam jest scena!
Duncan: to idziemy? (objal ja ramieniem)
Courtney: yhym... ( :) )

Na sali gimnastycznej...

(bylo tam kilka osob i oczywiscie Heather. Jak Courtney ja zobaczyla odrazu dostala szoku i sie na nia rzucila)
Courtney: ty franco! dlaczego mi to zrobilas?! (zaczela zarbac ja)
Heather: bo tak! poprostu zazdroscisz, ze mam wiecej talentu od ciebie!
Courtney: grzegielas! (juz miala ja uderzyc, ale mgr Galer ich rozdzielila)
mgr Galer: Courtney! w tej chwili sie uspokoj! zabrzmialo dziwnie...
Courtney: ale to ja powinna dostac ta role!
mgr Galer: juz my rozmawiali! pusc ja, bo cie wyrzuce!
Courtney: grrr... (puscila Heather)
Heather: zazdrosci!
Courtney: nie! poprostu chce wystapic! ona nie umie spiewac!
mgr Galer: wiem o tym i ty za scena bedziesz spiewala, a ona zacznie udawac
Courtney: nie!
mgr Galer i Heather: nie masz wyboru!
Courtney: Heather! dlaczego mi do robisz?! powiedz prawde!
Heather: bo sie tu przeprowadzilam i bede chodzic do tej szkoly (oczywiscie klamala jak zawsze)
Courtney: juz ci wieze!
Duncan: (wtracil sie) mowilem, ze nie chce wystapisz
Courtney i Heather: ale mosisz!
mgr Galer: Courtney! ostatni raz pyskujesz! mam dosc!
Courtney: ja tez mam dosc i co mowie cos?!
wszyscy (oprocz Duncana i jej): tak!
Courtney: cicho!
mgr Galer: a wiec! bedziesz robic co ci kaze!
Courtney: grrrr...
mgr Galer: masz cos do powiedzenia?
Courtney: (wkurzona, oburzona i smutna) nie...
mgr Galer: wiec na miejsca!

(wszystko odbywalo sie ok, oprocz tego, ze Courtney przerywala kiedy mieli sie calowac)
mgr Galer: co ja ci powiedzialam?!
Courtney: wiem! ale musza sie calowac tyle razy? wystarczy raz na scenie!
Duncan: potwierdzam!
mgr Galer: niech bedzie...

(proba trwala 2 godziny i wszyscy poszli do domu)

W drodze do domu u Duncana i Courtney...

Duncan: ale dalas popis...
Courtney: nie wkurzaj mnie! daj mi swiety spokoj!
Duncan: caly czas gniewasz sie o tamto?
Courtney: nie! dobra moze troche!
Duncan: oj wyluzuj... ona nic nie zrobi
Courtney: tylko ty tak sadzisz! a mnie tu cos smierdzi...
Duncan: nie sadze... a niby co mam zrobic...
Courtney: no nic... caluj ja szybko tak abym sie nie rozplaka
Duncan: nie przesadzasz?
Courtney: ze cos szuje to juz nie wolno mi mowic tak?
Duncan: no troche mnie wnerwia
Courtney: a jednak sie pomylilam! ty nie masz serca...
(pobiegla do domu nie patrzac na niego)
(on troche zastopowal, ale pomyslam i tez pobiegl)

W domu...

(Courtney pobiegla na strych)
(po 2 minutach do domu wszedl Duncan)
Duncan: Courtney! no wez przestan! (zaczal jej szukac) -przeciez wchodzila do domu...hmm?...

Na strychu...

(myslala calej sytuacji)
Courtney: (sama do siebie) z kat mialam wiedziec, ze ona wroci... chyba Duncan mial racje... powinniscmy gdzies wyjechac chociaz na miesiac...

Minely 2 godziny...

(Courtney zeszla na dol)
Duncan: gdzies ty byla?! (zaniepokoil sie)
Courtney: na strychu...
Duncan: po co?
Courtney: aby wszystko przemyslec...
Duncan: i co...
Courtney: postanowilam, ze miales racje co do wyjazdu
Duncan: no ale teraz nie mozemy, bo gram...
Courtney: wiem... ale mam prosbe, a dokladnie zyczenie...
Duncan: no slucham...
Courtney: kiss me... pocaluj mnie!
Duncan: po co?
Courtney: bo chce, ale widac, ze ci nie zalezy...
Duncan: zalezy (przechylil ja i pocalowal) zadowolona?
Courtney: nie... to bylo bez uzucia...
Duncan: a da sie jakos inaczej calowac...
Courtney: tak jak przed tem (pobigla do sypialni)
Duncan: o co tej kobiecie chodzi?
(zabrala koudre oraz poduszke i zeszla na dol)
Courtney: dzis spie tu (pokazuje kanape)
Duncan: czemu? lozko sie zarwalo?
Courtney: nie...
Duncan: ?
Courtney: poprostu sie zle czuje przez nia... i trace wiare w siebie
Duncan: nie bardzo rozumiem, ale dobrze. Jak to ma ci pomoc
Courtney: hmm (caly czas byla smutna)
(on poszedl na gore, aona polozyla sie na kanapie i rozmyslala)


Ranek...

Duncan: wstawaj... (szturchal Courtney) spoznimy sie do szkoly
Courtney: nie ide dzis do szkoly
Duncan: chora jestes?
Courtney: nie
Duncan: a postanowilas odpoczac! i slusznie!
Courtney: no odpoczac jak uwarzasz... a ty idz juz...
Duncan: zostane z toba nie lubie szkoly
Courtney: a wystep?
Duncan: yh... zapomnialem... kurde
Courtney: idz juz
Duncan: dobrze
(probowal ja pocalowac w policzek ale przyryla glowe koudra) to narazie...
(wyszedl)

(po 10 minutach zaczela plakac)
(tym czasam przed jej domem stal David. Propowal sie wlamac po kase, lecz zauwazyl placzaca Courtney i serce mu sie rokroilo.)
David: (sam do siebie) co on zrobil? albo co ja zrobilem? Nie zabiore tek kasy. Ale nadal ja uwielbiam (wycofal sie)


Minął tydzień... w domu...

(Courtney nie chodzila do szkoly tylko lezala na kanapie i nic nie jadla. Caly czas plakala nie pokazujac Duncanowi)

Duncan: caly tydzien nic nie jesz ksiezniczko... co ci jest?
Courtney: nic i nie nazywaj mnie tak!
Duncan: oh odezwala sie stara Courtney
Courtney: jak ci przeszkadza to idz sobie na imprezke
Duncan: czy ja cos mowilem
Courtney: tak...

Dzien wystepu... szkola... sala gimnastyczna... scena...

(Courtney szkla smukla)
(podeszla do niej Heather)
Heather: cos nie za dobrze wygnadasz!
Courtney: przymknij sie!
Heather: ja tylko stwieradzam fakty. Doradze ci cos! nie nadwyrezaj glosu, bo musze dobrze brzmiec!
Courtney: ty...! (ktos jej przerwal)
David: (podlecial) sorka ale nie zalawlitem ci tej kasy!
Heather: ej nie tutaj!
Courtney: hej! jakiej kasy?!
Heather: nie wracaj sie!
David: a chcesz cos innego?
Heather: nie! nie bede wystepowala!
mgr Galer: (nagle uslyszala) cos ty powiedzila?
Heather: no ze nie bede wystepowala!
mgr Galer: czemu?!
David: bo nie dotrzymalem slowa!
Heather: (rzula swoim kostiumek o ziemie) odchodze! (i wybiegla)
mgr Galer: to kto teraz wystapi?
Courtney: ja!
mgr Galer: o nie! ty juz dosc nabroilas!
Courtney: (zalozyla stroj) tak niby co?
ktos tam: wchodzicie za 5 sekund!
mgr Galer: przypomnij sobie!
Courtney: ale Duncan bedzie mial mine (od tygodnia sie w koncu usmiechnela)
mgr Galer: nigdzie nie pojdziesz!
ktos tam: wchodzicie!
(Courtney zlekcewarzyla nauczycielka i wyszla na scene)


Jak zareaguje Duncan gdy zobaczy Courtney? czy wystep sie powiedziec? a moze ktos im przeszkodzi? dowiecie z cz.3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Total Drama Famous Hunters

Total Drama Famous Hunters

Pozostałości

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~RESZTKI Z BLOGA~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Gwuncan czy Gwent?

Wybierz, który sezon ma być następny

W kolejnych sezonie ma być jeden czy dwóch prowadzących?

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z IV generacji:

Który sezon na blogu lepszy?

Wybierz lokalizację dla nowego sezonu

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z I generacji:

Z kim powinna być Gwen?

Z kim powinien być Duncan?

Z kim powinna być Courtney?

Twoja najbardziej ulubiona seria Totalnej Porażki

Która seria na blogu podoba Ci się najbardziej?

Którą z moich autorskich postaci chcielibyście, aby się pojawiła w przyszłym sezonie?

Kto jest lepszym prowadzącym?

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z III generacji:

Kto ma się znaleźć w następnym sezonie z II generacji: