Ta czesc jest ostatania. Nastepna notka to juz nie opowiadanie tylko reality show Miłość Totalnej Porażki ang. Total Drama Love
mgr Galer: nigdzie nie pojdziesz!
ktos tam: wchodzicie!
(Courtney zlekcewarzyla nauczycielka i wyszla na scene)
Na scenie...
(wychodza. Courtney zaczyna spiewac, a Duncan stana jak slup, bo zamiast Heather zobaczyl Courtney. Ale byl zadowolony, bo mial pomysl, ktory od dawna chcial zrealizowac.)
Na przerwie...
(pierwsza czesc poszla niezle, ale w czasie przerwy zaczelo sie cos dziac)
Duncan: jak to mozliwe, ze wystepujesz?
Courtney: a Heather odeszla, bo to zas byla wina Davida. On chcial jej oddac nasza wygrana za to aby nasz zwiazek sie rozpadl.
Duncan: ja mam go dosc! on jest gorszy niz Harold!
Courtney: no racja! Doris tak nie przeginal
Duncan: wogle jak by on mial wpasc na cos takiego
Courtney: on ma zamaly mozg na to
Duncan: hehe! dobre!
(nagle cos Courtney pociaglo i uderzylo w glowe)
Courtney: Aaaa!
(to byla Heather)
Heather: jednak zrobie to bo was nienawidze!
(zaciagla ja do szafki na sztotki i zamknela, ale nie na klucz)
Duncan: (zas szukal Courtney) gdzie ona zas zniknela?!
(wychodzi Hearher)
Heather: teraz ja bede wystepowac!
Duncan: to twoja wina! gdzie ona jest?
Heather: nie mam zielonego pojecia o czym mowisz
Duncan: nie wkurzaj mnie lala bo ci przywale
Heather: nie osmielisz sie!
(zadzwonil dzwonek)
ktos przez megafon: ustawcie sie na miejsca wchodzicie!
Duncan: eh ty żmijo!
Heather: pochlebiasz mi!
Duncan: grrr...
ktos przez megafon: wchodzicie!
Na scenie...
(weszli)
(publicznosc zaczela wygwizydac na Heather)
Heather: (zaczela pyskowac) a wy co?! publicznosc czy jury?! (spadla jej peruka)
publicznosc: (zaczela sie smiac) ha! haaa! haaaa!ha!ha!
Heather: oj! zamknijcie sie!
W tym czasie w schowku na sztotki...
Courtney: (otcknela sie) Gdzie ja jestem?! Aaaa!! Heather mi za to zaplaci! (wstala i probowala otworzyc drzwi i sie udalo, bo nie byly zamkniete)
Na scenie...
Duncan: grajmy to! bo mam dosc cie znosic!
Heather: ale ja nie umiem tekstu (pokazuje mu jezyk)
Duncan: specjalnie to robisz?!
Heather: no jaka skapa!
(nagle weszla Courtney i zucila sie na Heather)
Courtney: zaplacisz mi za wszystko!
(zaczely sie szarpac)
Heather: jak widac zalekko uderzylam cie w glowe!
Duncan: co?! uderzylas moja ksiazniczke?! zaplacisz za to! (wzial podsiosl Heather do gory)
Heather: co ty robisz?!
Duncan: to co powinienem! (rzucil ja za scene)
Courtney: dzieki skarbie
Duncan: (pomogl jej wstac) nie ma sprawy! (ukleknal do niej i wyciagnal z kieszeni pierscionek)
Courtney: Duncan! co ty wyprawiasz?
Duncan: to co powinnienem zrobic wczesniej, ale sie nie osmielilem!- Czy... czy wyjdziesz za mnie?!
Courtney: wiesz to mila niespodzianka, ale powiedzialam ci, ze to za szybko. Przykro mi...
publicznosc: buuuuuu... buuuu...buuu (zaczela buczec)
Duncan: ty serio? (byl rozpaczony, bo sie przyznal)
Courtney: (pocalowala go) tak... lecz przyjme pierscionek... ale zenic nie bede sie odrazu...
Duncan: spoko! zaczekamy...
(pocalowali sie)
publicznosc: (zaczela bic brawo) BRAWO!!! BRAWO!!! Wspaniale przedstawienie!
Courtney: ale ty zrobiles to dla sztuki czy naprawde?
Duncan: no co ty! do sztuki bym nawet na takie cos nie wpadl...
Courtney: chcialabym zobaczyc teraz mine Heather
Duncan: pewnie by w nas czyms zucila
( za sceny ktos rzuca w nich pomidorami)
Duncan: a nie mowilem
Courtney: nie przejmuj sie! wyjezdzamy tak jak chciales przed tem!
Duncan: a gdzie?
Courtney: nie wiem...
Duncan: dobra juz zejcmy ze sceny
Courtney: no masz racje bo wszyscy sie gapia
(opadla kurtyna, a publicznosc caly czas bila brawo)
Za scena...
(Courtney i Duncan wpadruj sie w siebie)
mgr Galer: (podchodzi do nich) no ładnie, ładnie! przedstawienie sie podobalo widza! ale zrobcie mi jeszcze raz taki numer!
Duncan: spokojnie...
Courtney: pani tak mowi, bo by czegos takiego nie wymyslila
mgr Galer: ta, ta... (poszla)
Duncan: chodzmy do domu
Courtney: jasne...
(wyskorzyla Heather trzymajac ich kase)
Heather: haha! zdobylam to co chcialam! (wyskoczyla przez okno)
Courtney: wariatka... zaduzo czasu spedzila z Izzy
Duncan: no ten dzien jest szalony...
Courtney: a ktory nie jest?
Duncan: hmm... chodzmy
(i poszli do domu)
W kolejnej notce wstep do Reality Show...
MENU
- AKTUALNOŚCI
- ODCINKI
- O MNIE
- POSTACIE Z MOICH SERII
- SEZONY
- MOJE SERIE
- TOTALNA PORAŻKA: ŁOWCY SŁAWY
- TOTALNA PORAŻKA: GORĄCZKA ZŁOTA
- TOTALNA PORAŻKA: PO DRUGIEJ STRONIE REALITY-SHOW
- TOTALNA PORAŻKA: 12 GODZIN MĘKI
- TOTALNA PORAŻKA W INDIACH
- TOTALNA PORAŻKA NA LODZIE
- STUDIA TOTALNEJ PORAŻKI
- BOHATER TOTALNEJ PORAŻKI POWRÓT NA WYSPĘ
- MAMA TOTALNEJ PORAŻKI
- MORZE TOTALNEJ PORAŻKI
- MIŁOŚĆ TOTALNEJ PORAŻKI
- ORYGINALNE SERIE
- MOJE SERIE
- INFORMACJE NA TEMAT SEZONÓW
- MOICH SERII
- ORYGINALNYCH SERII
- ZWIASTUNY
- CZOŁÓWKI
- ZWYCIĘSCY I ELIMINACJE
- OPOWIEŚCI
- KONTAKT
Totalna PorażkoLandia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Total Drama Famous Hunters
Pozostałości
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~RESZTKI Z BLOGA~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz