Wstęp do Reality Show MTP-TDL

W domu...

(w calym domu byl baizel)
Courtney: o rany...
Duncan: Yy... to David...?
Courtney: z kat mam wiedziec? ale chyba tak
(na stole lezal list)
Duncan: patrz! jakis list! otworze! (otwiera i czyta) '' Gratulacje! Wygraliscie 2 miesieczna wycieczke na Gujane Francuska do miasta Kourou! Najwieksza atrakcja jest wulkan! (zmyslilam) Gwarantujemy 5 gwiazdkowy hotel z jedzeniem oraz obsługą dostępną przez 24 godziny! Podroz odbedzie sie dnia 17 pazdziernika ( bo w tedy byl ten miesiac) o godz. 19:00 lotem samolotu od Roznit do Kajenna, a pozniej przesiadka do luksusowego pociagu, ktory zawiezie was na miejsce.''
Courtney: to wspaniale!
Duncan: ale z kat to sie pojawilo? bralas udzial w jakims konkursie?
Courtney: nie! ale chce tam jechac!
Duncan: a dla nie to jest podejrzane
Courtney: daj spokoj! pomysl 2 miesiace bez szkoly...
Duncan: masz racje! jedziemy!
Courtney: a kiedy to?
Duncan: dzis... o 19:00
Courtney: a jest juz 16:30! nie tracmy czasu! pakujmy sie!
Duncan: ok!
(spakowali sie i poszli na lotnisko)

Na lotnisku...

Courtney: zabrales wszystko?
Duncan: tak! wszystko to wlasnie ciebie
Courtney: (zarumienila sie) a tak powaznie?
Duncan: mam, mam...
Courtney: a kupon?
Duncan: mam, mam...
Courtney: napewno?
Duncan: tak, tak... przestan przynudzac!
Courtney: ja nie przynudzam! tylko sie upewniam!
Duncan: no widac...
Courtney: grrr... mam wyjsc za ciebie nie?
Duncan: a jednak to zrobisz!
Courtney: tego nie powiedzialam!
Duncan: powiedzialas...
Courtney: przestan!
Duncan: o ksieżniczka sie zbuntowala...
Courtney: co ci sie zas stalo? zachowujesz sie tak jak na obozie
Duncan: ty tez!
Courtney: nie chce sie klucic... chyba, ze robisz to specjalnie...
Duncan: tym razem nie!
Courtney: no juz zamknij sie!
Duncan: ty tez!
Courtney: ok, misiu!
Duncan: heh...
Courtney: i zas o co ci chodzi?
Duncan: o nic...
Courtney: ostatnio nie slyszalam od ciebie komplementu!
Duncan: no przestan!
Courtney: (odwrocila sie) nie mam zamiaru juz z toba gadac!
Duncan: no weź! wiesz, ze jestes fajowa i masz... no ten... ladna twarz
Courtney: juz to slyszalam na planie
Duncan: nie mialem pomyslu...
Courtney: dobra chodz, bo samolot nam ucieknie
Duncan: ale ty to zaczelas
Courtney: juz nie marudz... chodz!
(poszli, wsiadli do samolotu i caly czas zgnedzili)

W miescie Kajenna...

(wysiedli z samolotu)
Duncan: wiesz... cala droge tylko narzekalas i narzekalas na mnie!
Courtney: ty tez!
Duncan: dobrze, ze juz niedaleko! przynajmniej odpoczne od ciebie!
Courtney: a ja od ciebie!
Duncan: (wzial ja przechylil i pocalowal) nie moglem sie oprzec...
Courtney: nienawidze cie!
Duncan: a ja ciebie!
Courtney: (pociagla go za koszulke i pocalowala) juz wiem czemu jestesmy razem...
Duncan: ja tez...
(przyjechal pociag. Mial na sobie naklejana reklame Chrisa, a w srodku, byla reszta uczestnikow tylko, ze w osobnych wagonach)
Courtney: Yy... ten pociag jakis dziwny jest...
Duncan: no mowilem, ze to jakis podstep, ale raczej nie... to poprostu tylko reklama
Courtney: tak... reklama...
Duncan: ok wsiadajmy

W pociagu...

(weszli do pociagu, a tam byly zdjecia Chrisa)
Courtney: wiesz nie podoba mi sie to! ja wysiadam!
(ale zanim to powiedziala pociag ruszyl)
Duncan: no niby jak, jak jedziemy?
Courtney: powiem maszyniscie, zeby sie zatrzymal
Duncan: jak tam chcesz...

U maszynisty...

Courtney: halo? jest tam kto?
(cisza)
Courtney: mnie sie nie lekcewazy! (patrzy a tam robot w postaci Chrisa) o nie! (pobiegla do Duncana)

W przedziale...

Courtney: Duncan! Chris nas wrobil!
Duncan: ale w czym?
Courtney: zdaje mi sie, ze w kolejnej serii
Duncan: ma przerabane! nie zgodzilem sie na nastepny sezon
Courtney: nie martw sie ja to zalatwie

Na miejscu w Kourou...

(wszyscy wysiadaja z pociagu)
wszyscy: ( patrza sie na siebie) ty?! jak to mozliwe?! co tu robisz?! to moja wycieczka!
Chris: (pojawia sie) Witam w kolejnym sezonie totalnej porażki!
wszyscy: co?!